Skocz do zawartości
Forum

Mamusie Lipiec 2013 :)


Bazylia

Rekomendowane odpowiedzi

Brakiii szybkiego powrotu do zdrowia i oby sie nie pogłębiło to przeziębienie :)

A ja nadal sie czuje fatalnie katar powoli przechodzi ale za to doszedl okropny duszacy kaszel.
Jutro niby mam szkole ale nie wiem czy dam rade sie zebrac i jechac na 13 godzin. ;/
Do tego odzywa sie moj zab z lekarstwem i mam wszystkiego dosc :/

Co do wynikow to ja ani nie wiem bo wszystkie wyniki chomikuje moja gin. ale jak narazie do tej pory byly w normie mam nadzieje ze takie pozostana :)

Jedyne co to martwi mnie moja astma bo sie zaczyna pogarszac ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg85u52g5r.png

http://s3.suwaczek.com/20100410650114.png :slub:

Odnośnik do komentarza

Hejka kobitki,

słuchajcie, ja też mam hemoglobinę 11,4 od początku ciązy, ale powiedziałam jej, że ja zawsze taka małokrwista byłam i nie chcę brać żelaza, bo i tak mam zaparcia a jeszcze po żelazie to będzie katastrofa.

Ja też muszę już ze 2 komplety pościeli zamówić, bo czas leci. Maciej mi dziś tak szaleje, ale to miłe uczucie :zwyrazami_milosci:

Dziewczyny chciałam poruszyć taki jeden temat: czy boicie się bólu porodowego? Jak często o nim myślicie i jak radzicie sobie z ewentualnym strachem?
Ja przyznam, że przed zajściem w ciążę masakrycznie się bałam i zawsze mówiłam, że chciałabym cesarkę, bo nie dam rady. Teraz strach jest duuuuzo mniejszy(chyba instynkt macierzyński robi swoje, bo wcześniej bałam się zajść w ciąże z tego strachu właśnie) i nawet myślę, że dobrze byłoby naturalnie rodzić, bo szybciej się do siebie przyjdzie, aczkolwiek czasem pojawia się strach, że ból będzie tak duży, że nie dam rady i zaszkodzę maleństwu. Jak Wasze odczucia?

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/ad9d4638.gif

http://s1.suwaczek.com/20100821310517.png

Odnośnik do komentarza

ja z córka do 8 miesiaca byłam gotowa zapłacic byle by cesarke miec
bałam si okrutnie
i nawet mama mi powiedziała ze jak chce to mi zapłaci za ta cesarke w klinice prywatnej
byle bym szybko zdrowo iszczesliwie urodziła

ale im było blizej tymbardziej utwiierdzałam sie ze spróbuje
i nie żałuje
i teraz nie dopuszczam do siebietakich mysli chyba ze i gin powie ze sa wskazania do cesarki ale narazie nie ma

zapomina sie o tym bólu gdy malucha sie juz ma przy sobie
nie mysli sie o nim tak bardzo nawet podczas porodu
bo mysli sie zeby dziecko zdrowo wyszło itd
znaczy ja tak miałam
choc w 2 fzie sie darłam jak szalona bo bolało i pisalam do mamy smsy ze ja nie dam rady zeby mnie zabarali z tamtad :P

Moja praca to moja pasja,
moja pasja to moja satysfakcja.

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/40524.png

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem dużo zależy od naszego nastawienia, w szkole rodzenia położona opowiadała że miała taką dziewczynę która myślała negatywnie i tymi zlymi myślami ściagała na siebie same komplikacje. Tyle kobiet już rodziło i będzie rodzić jakoś sobie dają radę to my też damy ! Moim zdaniem całe cierpienie wynagrodzi nam maluszek i szybko o bólu zapomnimy. Inna sprawa to że kazda z nas inaczej odczuwa ból , jedna pojedzie jak będą 2 cm rozwarcia a druga może dotrwa do 6 cm w domu. Mysimy pozytywnie myśleć !

http://www.suwaczek.pl/cache/6a23d62912.png

Odnośnik do komentarza

Marta ma rację, dużo zależy od nastawienia, ja się bólu w ogóle nie boję póki co, za to nam jakieś dziwne myśli o komplikacjach .. :/ podejrzewam, ze w 37 tygodni może mi się zmienić i jednak będę się bać bólu :))))
Sporo osób mnie nastraszylo sn, i polecali cesarkę, ale chyba wolę nacięcie (o ile będzie potrzeba, a raczej często jest) niz operacje jaka jest cc. Być może przy drugim dziecku będzie planowane cc, jak u Maciejki z powodu doświadczenia. Tego się chyba nie da przewidzieć;)

Ps. piłam mleko tym razem ze smalcem, jadłam kanapki z czosnkiem, az sobie gardło poparzylam, ale za to czuję się świetnie :)) zatem polecam taka kuracje, jednocześnie mając nadzieję, ze nikomu nie będzie potrzebna :)

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdjw4zxur1e498.png

http://www.suwaczki.com/tickers/cd9bflw1rm52830h.png

Odnośnik do komentarza

z nacięciem krocza to wole aby mnie nacięli rana szybko się zagoi a dziecko mniej będzie się męczyło, po drugie tak nam położna tłumaczyła to widać jak elastyczne są mięśnie jak nie ma potrzeby to nie nacinają jak widać że możesz pęknąć to nacinają rana widoczna na ok 6 szwów (wiadomo to różnie bywa inna będzie miała mniej inna więcej - budowa anatomiczna) lepsze to niż pęknięcie aż do ujścia odbytu tak też nieraz się dzieje...

http://www.suwaczek.pl/cache/6a23d62912.png

Odnośnik do komentarza

moim zdaniem 85% powodzenia zalezy od nastawienia
ni tylko jesli chodzi o rodzenie dzieci :)

a teraz juz wiem ze matka natura stwozyła nas tak zeby kazda dała rade to dziecie z siebie wypchnać :)
wiadomo ze mamy tak wysoko rozwinieta medycyne ze mozna stwierdzic kiedy jest to niebezpieczne lub szkodliwe i chwała naszym czasom za to.

ja dzisiaj tez na uczelni ogólnie to mnie juz tyłek boli a jeszcze pare godzin przedemna,
ale po zajeciach chce podjechac do smyka zobaczyc wózki espiro na zywo :)

Moja praca to moja pasja,
moja pasja to moja satysfakcja.

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/40524.png

Odnośnik do komentarza

dlatego trzeba trenowac miesnie kegla
pomoze to tez póxniej i wykluczy np nietrzymanie moczu

mnie nacinali i był to moment który najbardziej pamietam z całego porodu bo zostawił okropny metaliczny posmak w ustach 8|

miałam 4 szfy i ogólnie byłam z szycia zadowolona.
ja urodziłam o 16,45
dziewczyna która rodziła później na nocnym dyżurze trafiła gina ze specjalizacja z plastyki. tez była nacieta ale tak ją zszył ze po 2 godzinach od porodu biegała po szpitalu poszła pod prysznic itd
jak ją spotkałam później to cos tam gadałysmy i mówiła ze mąż jej stwierdził ze jak bedzie rodzic drugie dziecko to musi poprosic o naciecie i szycie z drugiej strony bo ładnie to wyglada i jemu sie podoba

Moja praca to moja pasja,
moja pasja to moja satysfakcja.

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/40524.png

Odnośnik do komentarza

Ja przez całą pierwszą ciążę w ogóle nie bałam się porodu. Kilka dni przed terminem trafiłam do szpitala i jak tam leżałam to nieraz słychać było rodzące...to mnie trochę negatywnie nastawiło ;) ale jeszczenie tak strasznie. W końcu stwierdzili, że muszą wywołać mi poród i po kroplówce z oksytocyny zaczęło mnie tak strasznie boleć, że mysłałam, że tam umrę :P W dodatku położna twierdziła, że to nie są jeszcze żadne silne skurcze i ten ból jest jeszcze mały....załamałam się, ale na szczęście po niespełna 3 godzinach zdecydowali się na cesarkę i to było dla mnie wybawieniem. (Jedyne co źle wspominam z cesarki to cewnik - zakładanie bolało jak cholera). Później twierdziłam, że NIGDY więcej nie zdecydowałabym się na poród sn, ale teraz wiele sie zmnieniło, dają bez problemu znieczulenie, ze znieczuleniem nawet mogłabym spróbować, ale pewnie i tak będę miała planowaną cc i nie zamierzam się upierać na sn :D
Dodam jeszcze, że podobno po kroplówce z oksytocyny bóle są silniejsze niż jak się poród zaczyna sam z siebie, więc może też przez to mam takie złe wspomnienia....

Odnośnik do komentarza

Hello dziewczyny,
Ja dziś po wizycie. Maluszek ma już 1095g, lekarz twierdzi, że tyle mniej więcej mieć powinien. Siedzi sobie główką do góry. Tak mi sięzresztą wydawało, że mnie kopie po pęcherzu :-). Stwierdził, że macica trochę twarda i zapisał magnez. Szyjka długa więc Ok. Cukier na diecie bardzo dobry. Powiem Wam, że ta dieta wcale zbyt restrykcyjna nie jest. Nawet czekoladę mogę jeść w rozsądnych ilościach. Myślałam, że będzie gorzej. Zaleta taka, że wolniej tyję i lepiej się odżywiam. A tak się bałam o nadmiar kilogramów po ciążowych ;-). Cieszę się, że wszystko dobrze, bo ostatnio stresowałam się przedwczesnym porodem, ale lekarz mówi, że na razie mi nie grozi. Nie ma to jak sobie coś nawkręcać.

Odnośnik do komentarza

Ja póki co nie boje sie bólu porodowego. Bardzo bym chciała sn i wiem, ze znieczulenia nie dostanę wiec nie mam nad czym dumac ;P jedynie boje sie komplikacji albo ze trafię na kogoś nieudolnego :/

A swoją drogą, naszla mnie taka banalna, nostalgiczna myśl, ale ten czas leci! Jeszcze niedawno siedzialam z testem na klozecie :D a tu juz ostatni trymestr... Ach, sentymentalna sie zrobiłam ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3os65gk7acnxr9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lqtkfcbkccijr.png

Odnośnik do komentarza

ja siedziałam na uczelni
maz mój miał fb właczony i pisze do niegi kiedy ja ostatnio okres miałam
a on ze durna jestem jesli on to ma pamietac
i policzyłam ze mi sie spóźnia
i pisze przyjaciółce ze mi sie spóźnia
a ta brechte cisnie i mówi jedz o test
i pojechałam
w galeri handlowej w toalecie robiłam :P
a swój szok jak zobaczyłam 2 kreski do dzis pamietam :P

Moja praca to moja pasja,
moja pasja to moja satysfakcja.

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/40524.png

Odnośnik do komentarza

Ja od września robiłam testy.. w listopadzie coś mnie tchnęło nagle w pracy i poleciałam zrobić, bo nosiłam test w torebce.. może ubikacja w pracy była nie za bardzo wymarzonym miejscem, ale jak zobaczyłam dwie kreseczki to do końca dnia chodziłam jak skowronek i nawet ta ubikacja już była dla mnie świetnym miejscem :D pierwsza myśl moja, że w końcu się udało i ulga..

http://lb1f.lilypie.com/QiTxp1.png

Odnośnik do komentarza

O matko! Wlasnie leze i wpieprzam powidła sliwkowe prosto ze słoika! 8-O wiem ze mój tyłek ukarze mnie za to ale nie jestem w stanie sie powstrzymać :P

Ja specjalnie rano po cichu wymknelam sie z sypialni, żeby M nie wiedział (chciałam uniknąć kolejnego rozczarowania) ale jak zobaczyłam II nie wytrzymalam i obudziłam go wiadomością ze jestem w ciazy. Biedny przez pól godziny nie był pewien czy dalej nie śpi :D :D :D

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3os65gk7acnxr9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lqtkfcbkccijr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...