Skocz do zawartości
Forum

Kiedy mąż idzie na imprezę


Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście że pozwalam mężowi wychodzić.Ja w tym czasie mogę sobie spokojnie koło siebie porobić , czy nawet posprzątać z muzyką na full :) Tak samo mój mąż nie ma nic przeciwko, abym wyszła gdzieś z koleżankami.Na imprezy chodzimy razem ;) Nie wydzwaniam do niego, wręcz przeciwnie zawsze mąż dzwoni i informuje o której wróci ;) Mamy do siebie zaufanie ;) Czasem gdy partner wyjdzie gdzieś sam z kumplami, lub my z dziewczynami to nic złego.

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

my na imprezki chodzimy razem.
jeśli te nasze wypady można imprezkami nazwać he he.
to raczej jakiś grill lub takie spotkanie ze znajomymi, a że mamy wspólnych znajomych to razem.
jedyne osobne to chyba wieczory kawalerskie i panieńskie właśnie, ale póki co to ostatnie takie to były nasze :sofunny:

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

oczywiście i źle sformułowane jest to pytanie, bo on nie jest moją wlasnością, żebym ja decydowała, czy może iść, czy nie. Po prostu jak wolałabym, żeby został ze mną to mu o tym mówię. Ale generalnie może sobie wychodzić na imprezy, byle tylko wracal o tej porze co mówi, bo się strasznie martwię :/
No i to działa też w druga stronę, też mogę sobie wychodzić.
Związek to nie więzienie.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Są imprezy na które chodzimy razem, są też takie, na które chodzimy osobno. Nie widzę potrzeby ani chodzić z mężem, jeśli on spotyka się akurat z kolegami i koleżankami z pracy, sama też męża na takie imprezy nie biorę, nie chodzimy razem na wieczory kawalerskie/panieńskie, na spotkania typu "spotkanie po latach ze znajomymi ze szkoły średniej", plotki z przyjaciółką i oczywiście imprezy integracyjne :) Nie wydzwaniam za nim, chyba, że mówił, że wróci przed północą, a jest np. 3 to zwyczajnie dzwonię, bo się martwię.

Odnośnik do komentarza

Margeritka
a nie irytuje Was, że na przykład wychodzi w piatek czy sobotę, wraca po północy i odsypia następnego dnia, a Wy musicie wstać, tak jak dzieci wstają i zajmować się praniem, sprzątaniem, gotowaniem itd? a on sobie śpi?

Hi hi, co tydzień przecież nie wychodzi. Ale i tak pospać zbyt długo mu nie pozwalam :wink:

Odnośnik do komentarza
Gość aldonka23

Margeritka
a nie irytuje Was, że na przykład wychodzi w piatek czy sobotę, wraca po północy i odsypia następnego dnia, a Wy musicie wstać, tak jak dzieci wstają i zajmować się praniem, sprzątaniem, gotowaniem itd? a on sobie śpi?

tal wlasnie robie...
nie ma spania:36_11_1:

Odnośnik do komentarza

Margeritka
a nie irytuje Was, że na przykład wychodzi w piatek czy sobotę, wraca po północy i odsypia następnego dnia, a Wy musicie wstać, tak jak dzieci wstają i zajmować się praniem, sprzątaniem, gotowaniem itd? a on sobie śpi?

Nie nie denerwuje mnie, bo gdy ja wracałam grubo po północy, to rano to zawsze S wszystkim się w domu zajął.Nawet śniadanie potrafił mi zrobić ;)

Poza tym uważam że dobrze jest wyjść czasem osobno gdzieś.

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

no u nas to jest tak, że mąż wychodził raz w tygodniu na piwko z kumplami, dopóki koledze nie urodziła się córka, teraz te wyjścia są rzadziej, dwa razy w miesiącu no jak jest większa okazja, to częściej, wiec tragedii nie ma, ale kiedyś mnie wkurzył i przyszedł do domu po 4 rano, więc od tamtej pory ustaliliśmy zasady: moze wyjść z domu dopiero, jak Ola pójdzie spać (ja pracuję zdalnie, więc w godzinach wieczornych, kiedy Ola nie śpi, m. się nią zajmuje), i może wracać o której chce, nie dzwonię do niego (chyba że jest burza i się boję), ale to on pierwszy rano zajmuje się dzieckiem. oczywiście nie zawsze tak wychodzi, ale przynajmniej o 7 rano pójdzie po nocnik (czasem po imprezie go przyniesie od razu do sypialni, radzi sobie chłopak) i ja znikam do łazienki, a on musi się Olą zajmować, bo nie ma wyjścia, więc czytają cos razem, a jak tatuś przysypia, to Ola wkłada mu palce w oczy i pępek :sofunny:

Odnośnik do komentarza

U nas imprezy to przede wszystkim grille, spotkania ze wspólnymi znajomymi, więc bywamy na nich raczej razem.. generalnie nie widzę problemu w tym, żeby M. wychodził gdzieś sam.. on też raczej nie robił mi nigdy problemów, kiedy szłam na panieńskie, czy firmowe zamknięte imprezy.. chociaż powiem Wam, że teraz, kiedy M. pracuje za granicą i przez 7 miesięcy w roku jest poza domem, to jakoś tak dziwnie by mi było, jakby w tym czasie, kiedy jest w domu wybywał gdzieś sam.. bo jak już jest w domu, to tak bym chciała się nim nacieszyć.. i jak już poimprezować, to razem- bawiąc się i śmiejąc razem z nim..
u nas raczej nie ma szans na to, żeby po imprezie któreś z nas mogło sobie pospać.. nasz Mały jest tak aktywny, że nie da rady.. otwiera sobie sam drzwi do każdego pomieszczenia, biega, piszczy, dokazuje.. a jak tylko zauważy, że ktoś śpi wtedy, kiedy on akurat potrzebuje uwagi, to krzyczy albo w oczach zaczyna temu komuś grzebać, żeby tylko wstał.. nie upilnuje się go- no chyba, że się go w ogóle z domu zabierze..:)

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

U nas też imprezy to teraz spotkania w swoim gronie ze znajomymi, najczęściej jak wychodzimy, to razem, ale jak mąż wychodzi sam z kumplami, to nie mam nic przeciwko. Wprawdzie miał kiedyś takie towarzystwo, które mnie zawsze niepokoiło i jak wychodził z nimi to się wkurzałam, bo to tacy ludzie, którzy nie wiedzieć jakim sposobem zawsze jakieś zadymy przyciągali, ale któregoś razu wrócił z podbitym okiem ( przez jednego z tych kolegów), ze spuszczonym łbem przyznał, że żonka to jednak dobre przeczucia miała i od tamtej pory już z nimi nie wychodzi :36_1_21:

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

kiedy mąż/narzeczony/chłopak idzie na imprezę... hmmm , może nie jestem wkurzona, ale jest mi przykro jak nie zabiera ze sobą mnie...
oczywiście, że w męskim towarzystwie to normalne, że tylko mężczyźni tak samo jak i ze strony kobiety, babskie spotkanko to tylko dla babek ;)

raczej na jakieś imprezy w większym gronie - tylko razem.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Ja staram się zaplanować też jakieś spotkanie z koleżankami kiedy m wychodzi, bo tak mam, że jak jestem w domu gdy on imprezuje, to nigdy nie śpię dopóki nie wróci, niepokoję się zwyczajnie, ale uważam, że czasem każdy takiej swojej własnej przestrzeni potrzebuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

hmm troche dziwne pytanie- co to znaczy POZWALACIE ?? przeciez zwiazek to nie wiezienie... on nie jest dzieckiem, tylko partnerem, ktory najzwyczajniej w swiecie ma prawo sie rozerwac ;))

haaa ale ja jestem madra bo moj na typowe imprezy nie chodzi ;) sama go wyganialam, ale juz przestalam bo on jak ma wyjsc to woli na rybki wlasnie. na nocke, lub wczesnie nad ranem jedzie. wtedy ustalamy wszystko i jest ok. Na imprezy firmowe tez jezdzi raz na rok :D
Ja w zeszlym roku kilka razy wychodzilam z kolezankami na disco i on bez mrugniecia okiem zostawal z dzieckiem. ja bylabym chyba zazdrosna.... ufam mu, ale nie ufam innym dziewczynom ;))
najbardziej jednak lubie wychodzic z nim.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

Świeżynka81
Ja staram się zaplanować też jakieś spotkanie z koleżankami kiedy m wychodzi, bo tak mam, że jak jestem w domu gdy on imprezuje, to nigdy nie śpię dopóki nie wróci, niepokoję się zwyczajnie, ale uważam, że czasem każdy takiej swojej własnej przestrzeni potrzebuje.

:yes: dokładnie!

ewka
ufam mu, ale nie ufam innym dziewczynom ;))
najbardziej jednak lubie wychodzic z nim.

no właśnie... mam tak samo. Ufam mu, ale nie innym dziewuchom, które lubią rozwalać związki ehhhh, a ich niestety dużo. No ale cóż poradzić - w klatce tych swoich facetów nie zamkniemy :Oczko: :16_8_3:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...