Skocz do zawartości
Forum

Grudzień 2012


Ludka82

Rekomendowane odpowiedzi

Ja już dostałam skierowanie na badania i kolejną wizyte mam 4.czerwca to wtedy założy mi karte.

joasia85 mnie tak kuło w podbrzuszu przy zmianie pozycji ciała np. ale jak się rozluźniłam to od razu przechodziło teraz też tak mam ale już żadko pytałam dzisiaj o to powiedziała że to normalne do czasu kiedy nie boli za długo i nie ma krwawień.

https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14928 PROSIMY O GŁOSIKI :) :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k72n4zaio.png

http://www.weselinka.pl/suwaczek/12/2010-09-18.png

Odnośnik do komentarza

no to mnie jakoś podejrzanie mocniej ciągnie niż w tamtych ciążach.a mówią że z każdą to już prościej :/ no spa na jakiś czas pomaga, a rano zdecydowanie mniej boli niż w wieczór, z resztą może to i dźwiganie starszych dzieci swoje dokłada.grunt ze krwawień nie ma.trzeba myśleć pozytywnie.

Odnośnik do komentarza

U mnie jak u Szczęśliwej zakłuje przy gwałtownej zmianie pozycji, ale po kilku głębszych oddechach jest ok...
Natomiast zaczęło się to czego się obawiałam - nudności bez względu na porę dnia... Muszę jeść tylko malutkie porcje i absolutnie nic smażonego:(
Kupiłam sobie kwas foliowy z wit. B6, bo poczytałam, że niedobory tej witaminki powodują te obrzydliwe nudności, no zobaczymy....
Natomiast nigdzie nie mogę dostać tabletek Mamarin ( imbir + B6 ), a czytałam, że też pomagają...
A w ogóle zazdroszczę tym wszystkim Wam, które widziały już swoje "groszki". Nie wiem jak to jest - w tej ciąży przejmuję się i niepokoję bardziej niż za pierwszym razem...

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

Ludka82
U mnie jak u Szczęśliwej zakłuje przy gwałtownej zmianie pozycji, ale po kilku głębszych oddechach jest ok...
Natomiast zaczęło się to czego się obawiałam - nudności bez względu na porę dnia... Muszę jeść tylko malutkie porcje i absolutnie nic smażonego:(
Kupiłam sobie kwas foliowy z wit. B6, bo poczytałam, że niedobory tej witaminki powodują te obrzydliwe nudności, no zobaczymy....
Natomiast nigdzie nie mogę dostać tabletek Mamarin ( imbir + B6 ), a czytałam, że też pomagają...
A w ogóle zazdroszczę tym wszystkim Wam, które widziały już swoje "groszki". Nie wiem jak to jest - w tej ciąży przejmuję się i niepokoję bardziej niż za pierwszym razem...

o tutaj możesz zamówić a aptekę wybrać najbliższą jaka dla ciebie jest, dostawa za darmo do tej właśnie apteki.
Mamarin, mamma, tabl., 30 szt - Portal Dbam o Zdrowie

Odnośnik do komentarza

Joasia, trzymam kciuki. I napisz po wizycie jak dzidzia....
Ja chyba nie wytrzymam te dwa tygodnie i trudno, wyskoczę z kasy, pójdę prywatnie, BO JA MUSZĘ WIEDZIEĆ CO SIĘ TAM DZIEJE!!!!!
Hmmm, w pierwszej ciąży tak się nie denerwowałam....

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

ludka, dzięki dam znać.ja w ogóle ZAWSZE w każdej ciąży chodzę prywatnie, trudno, kasa idzie ale chociaż jestem traktowana po ludzku a nie taśmowo z brakiem dostępu do podstawowych informacji o ciąży. przynajmniej tak to u nas wygląda.nie mówiąc już o porodzie, jak chodzisz do prywatnego to super ekstra i się tobą potem na sali zajmuje a jak na fundusz to nie zajmuje się tobą prawie nikt, chyba że masz szczęście i znasz się bliżej z jakąś położną.bo w szpitalu pracują tylko ci prywatni a ci na fundusz nie.schiz ale tak to w tej części kraju działa.
z synkiem jak byłam przyjmowana ze skierowaniem do cięcia, przyjmował mnie na blok porodowy taki lekarz i pyta się do kogo chodzę - ja do tego i tego (zastępca ordynatora) a on aha - to zaraz tniemy ( i było po wszystkim po 3 godz od przyjęcia, a byłam 2 w kolejce) a dziewczyna za mną też ze skierowaniem do cięcia chodziła na fundusz do mało znanego i czekała 2 dni na swoją kolej 8( co ja już zbierałam się do wyjścia z dzieckiem do domu.chore ale prawdziwe, a nie zazdroszczę jej tego stresu dwudniowego przed operacją, kto to przeżył to wie.

Odnośnik do komentarza

Szczęśliwa- no często, też jestem w szoku, w poprzedniej ciąży miałam standardowo co mc, nawet pod sam koniec lakarka nie kazała mi chodzić częściej, a w tej przychodni co teraz jestem, to dziewczyna w końcówce ciąży chodzi codziennie na ktg.

Ja z Oliwką chodziłam na kasę i teraz też, bo nie mam innego wyjścia. Teraz trafiłam do fajnej przychodni, nowoczesna i personel bardzo miły, więc nie mam co narzekać ::):

Ludka- to faktycznie lipa, ale szybko zleci::):

Odnośnik do komentarza

Jutro wykonam dwa telefony do sprawdzonych ginów prywatnych, może dadzą radę przyjąć mnie wcześniej niż moja gin.
W sumie nie uśmiecha mi się chodzić prywatnie, te 130zł za wizytę wolę sobie odłożyć na wyprawkę. Poza tym chol...a jasna, nie po to płacę te składki, żeby chodzić prywatnie i za wszystko bulić ciężkie pieniądze.
W poprzedniej ciąży tez chodziłam na kasę i było ok. Na porodówce też w porządku, mimo że mój lekarz nie był w ogóle związany ze szpitalem...

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

Ludka- u mnie tak samo, lekarka do której chodziłąm nie była związana ze szpitalem i nie wiem nawet czy się mnie pytali do jakiego chodziłam... Zajeli się mną jak kazdą inną... W szpitalu lerzała takal która do ordynatora chodziła prywatnie, nic się u niej nie zaczynało i chodziła zeby jej wywoływać, a lekarz kazał czekać, aż akcja sama się zacznie...

Odnośnik do komentarza

to znaczy że macie bardziej cywilizowanie, z resztą u nas na fundusz jest tylko 2 a warunki w których przyjmują są delikatnie mówiąc kiepskawe, a usg to już wogóle, jak trzeba zrobić te kilka przysługujących czasowo to piszą skierowanie i jedzie się do szpitala i robi na szpitalnym sprzęcie, w kolejkach też co swoje trzeba odczekać.mnie też to wkurza ale już się "przyzwyczaiłam" na fundusz chodzę tylko czasami do naszego rejonowego z przeziębieniem, reszta jest bardzo kiepsko dostępna z okropnie długimi terminami czekania, np okulista około 5-6 miesięcy, to jest chore.tak więc fajnie że macie lepsze warunki.ponarzekałam sobie :). dziś wielki dzień, gin przyjmuje dopiero od 16. szmat czasu ale mam sporo zajęć to szybko zleci ;) pozdrowienia dla wszystkich grudniówek !

Odnośnik do komentarza

W poprzedniej ciązy pozczątkowo chodziłam do takiej przychodni na kasę jak opisujesz, na usg musiałam długo czekać i pierwsze miałam dopiero w 17tyg... Potem przeniosłam się dalej na kasę do lekarki, miała usg, ale potem miała operację na oczy i nie mogła mi go zrobić:Szok: Żałuję, ze wtedy nie wiedziałam, że w tej przychodni do której teraz chodzę mogę pójść.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...