Skocz do zawartości
Forum

MM 2005 :) zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

witam
zdrowka dla wszystkich chorowitkow!!!
brzoskwa
wow, jak to szybko zlecialo! a jesli mozna wiedziec, czemu wywolywany porod?
ania
wylaz z dolka!!
tasik
biedny Pa
niccoll86
to paskudne chorobsko :(
dziubala
intensywnie u was

u nas po sniegu nie ma zbytnio sladu. szkoda
ja korzystam z wolnosci i zalatwiam co moge. do tego ciocia i mama wyjechaly wiec w tym tygodniu na zmiane z moja kuzynka siedzimy u wujka. jego stan sie ustabilizowal i jest ok. teraz tez sie zbieram do niego
pa

http://by.lilypie.com/Tzvwp2/.png

http://lbyf.lilypie.com/Yhlwp2.png
nasz Aniołek

16.09.09http://lb2f.lilypie.com/rWIfp1.png
Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki.
Dziękuję za smski, kochane jesteście.
a kto ma nr 666.....itd? Bo nie mam w kontaktach a ktoś nam życzył zdrówka. Dziękuję w każdym bądź razie.
Nie ma jak w domu. Choć O stęskniony (nigdy się nie rozstawaliśmy na tak "długo", a to raptem 4 dni) nie złazi ze mnie, Maciek też tylko mama bo przez ostatnich kilka dni bylismy tylko my.... ja mam gorączkę, dreszcze,boli mnie wszystko, gardło też.Ale wzięłam antybiotyk bo mam w domu,mam nadzieję że puści.
Śmiałam się bo w niedzielę powiedziałam że wzięłabym na siebie wszystkie choroby byle Maciuś wyzdrowiał. I on w niedzielę o 21 miał ostatnią gorączkę, a ja w poniedziałek rano wstałam z gorączką. Chyba zostałam wysłuchana.
A to przydługawa historia naszej "choroby"

Powiem wam że wszystko zaczęło ok 10 rano w piątek. Siedziałam sobie na necie, Maciek latał z Oskarem. Nagle przyszedł do mnie i zaczął mi się ładować na kolana, Ja patrzę a on się trzęsie z zimna, calutki, broda mu chodzi i jest lodowaty. Owinęłam go w koc gruby, ale nie pomagało... trząsł się strasznie, usta mu zasiniały,rączki też (tak jak sinieją z zimna). Tak go trzymałam z 40 minut żeby się rozgrzał, zaczął mi przysypiać i wydawało mi się że mu zaczyna się gorączka. Zmierzyłam, miał 38,2. Podałam mu Nurofen. Po godzinie miał już 40,3. Przyznam się wam szczerze że spanikowałam... Tomek był w domu, zadzwoniłam do przychodni po poradę. Kazały podać jeszcze paracetamol. Podałam. Ponieważ moja lekarka była dopiero od 16 T zdecydował że jedziemy na Strzelecką do szpitala dziecięcego. Tam mu powoli spadła temperatura, najpierw 39, 2 a potem do 38,5. Lekarka powiedziała że ma zapalenie krtani, tchawicy i czego tam jeszcze można - całe górne drogi oddechowe. Do tego bardzo zaflegmione gardło. Powiedziała że to może zejść na płuca w ciągu dwóch dni. Zaleciła szpital. Ja się łamałam troszkę, ale bardzo bałam się tej temperatury... pomyślałam że w szpitalu jednak będzie bezpieczniej bo to przecież maleństwo jeszcze... i tak wylądowaliśmy na pulmonologii. Dostał dożylnie antybiotyk, i inhalacje z Berodualu i Pulmicortu. (takie jak dzieci z zapaleniem płuc - nie wiem czemu, bo osłuchowo było czysto). W każdym bądź razie inhalacje mu się podobały, i chyba pomogły bo szczekający kaszel zmienił się w mokry.. Za to okazało się że Maciek ma nie dość że bardzo słabe żyły (pękły mu kilkakrotnie) to jeszcze zupełnie niewidoczne.... za każdym razem wkłuwały mu się po kilka razy do każdej rączki, próbując na czuja znaleźć żyłę. ryczal jak opętany, aż zwymiotował dwa razy. Te co były widoczne (na zgięciu ręki) obie mu pękły w pierwszy dzień. To chyba była największa trauma...pierwszym razem jak mu pękła to cała kroplówka poszła mu pod skórę zamiast do żyły.... myślałam że padnę jak to zobaczyłam, taka bulwa, a widać było dopiero jak pielęgniarka odwinęła bandaż.... zresztą nie wiedziałam że tak może się stać więc nie patrzyłam jakoś specjalnie .Zrobiły mu okład z altacetu i ładnie mu się wchłonęło wszystko. Potem już wiedziałam kiedy pęka żyła (bo był ryk przy przepłukiwaniu wenflonu) i od razu mówiłam. Na szczęście tylko raz jeszcze mu poszło troszkę antybiotyku pod skórę po pilnowałam.
Gorączkował róznie, 38, 39,6 , 39. Mogłam wczoraj wyjść na własne żądanie, bo nie mogli wypisać mi Maćka bo jeszcze w nd gorączkował (chyba musi być 24godziny bez gorączki). Więc wolałam poczekać jeszcze jeden dzień. Dostał jeszcze antybiotyk do domu.
warunki do dupy, kibel piętro niżej i takie tam, ale opieka pielęgniarek super. Do mnie jednej nocy zaglądały co godzinę i sprawdzały czy Maciek nie ma gorączki. Na każdą prośbę reagowały (no była taka jedna co to "za karę" do pracy chodzi ), były pomocne, miłe. Naprawdę super. Lekarki też, rozmawiały, przy obchodzie wiedziały od razu po usłyszeniu nazwiska z czym dziecko leży itp. W niedzielę poszłam zapytać pielęgniarki o wyniki morfologii, od razu zadzwoniły po dyżurnego lekarza (oddziałowych w weekendy nie ma), przyszła babeczka, oglądnęła wyniki (dwukrotnie miał przekroczone CRP, reszta jak na infekcję dobra), pogadała. No nie było się do czego przyczepić.
Pierwszą noc byłam sama na sali, potem przyszła super dziewczyna z 3,5 roczną córeczką i byłyśmy we dwie. Dopiero wczoraj nam dołożyli laskę z synem, patologia do kwadratu ale o tym innym razem bo mi epopeja wyjdzie.
reasumując przyznam że trochę spanikowaliśmy (szczególnie T który nawet karetkę chciał wzywać ), ale w sumie nie żałuję że pojechaliśmy, "spałam" spokojnie, dziecko miało dobrą opiekę i to najważniejsze że jest prawie zdrowy, troszkę jeszcze kaszle.

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

Serena dobrze, że już jesteście w domku. Zdrówka.

Ita wywoływany bo tak postanowił mój lekarz prowadzący, przypuszczam że wtedy ma poprostu dyżur, a skoro już mogę rodzić to pasuje i mi, strasznie dokuczają mi codzienne skórcze bardzo bolesne. Ale szczerze liczę na to, że samo się zacznie wcześniej, dziś potańczyłam na balu przebierańców więc może mnie ruszy ;-)

http://parenting.pl/galeria/data/500/2009-04-08_Nadia_001new1.jpg
Marzena & Igorek&Nadia
http://www.suwaczek.pl/cache/621b2f8c3c.png
http://www.szipszop.pl/tickers/24540.gif

Odnośnik do komentarza

Witam
wstalam dzisiaj o 6.15 bo moj maz na 6 do pracy wiec to ja musialam mala zaprowadzic do przedszkola. Ale akurat mialysmy obie dobry humor takze spoko.
od 3 dni nie ma mojej mamy jest u siostry i bardzo podoba mi sie takie samodzielnie mieszkanie hahaha. Powinnam dzisiaj jechac do pracy podbic legitymacje ale od wczoraj kiepsko sie czuje wiec sama nie wiem....
Serena dobrze ze juz w domku
Tasik biedny Pa
Ita faktycznie u nas sniego nie ma ;)

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/DIae.jpghttp://lbyf.lilypie.com/DIaep12.png

http://lb3f.lilypie.com/DaJAp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam

piękna zima za oknem, a my w domu i pewnie z tej zimy nie zdążymy skorzystać. Zapowiada się u nas rodzinne chorowanie. Ja mam się lepiej, u Tosi pojawił się kaszel, a najgorzej z Marysią. W nocy brzydki kaszel, rano 39,5 ::(: Dobrze, że za 2 godziny będzie nasza pediatra. Mam nadzieję, że tak jak miesiąc temu z Tosią, na nikogo to choróbsko nie przejdzie.

Brzoskwa trzymam kciuki, by samo ruszyło.
Niccoll ::(:
Tasik jak Pa?
Serena dobrze, że jesteście w domu. Ale mieliście przeżycia, oby już nigdy się nie powtórzyły. Zdrowia dla Was.
Ania poprawy samopoczucia.

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

zdrowia Reniu, i mam nadzieję że Marysia szybko stanie na nogi.
Brzoskwa mam nadzieję że szybko się dowiemy że już nie jesteś 2 w 1, będę czekała na te wieści
Serena :Całus:

Mój niedoczas w sporym nasileniu, staram się jednak wszystko jakoś ułożyć uwzględniając wczesne pobudki (dziś 5.20) i jedną półgodzinną drzemkę Szymka. I dziś czeka mnie zimowy spacer z Szymonem po Ulę, oby nie sypało jak teraz.

Odnośnik do komentarza

Ann
zdrowia Reniu, i mam nadzieję że Marysia szybko stanie na nogi.
Brzoskwa mam nadzieję że szybko się dowiemy że już nie jesteś 2 w 1, będę czekała na te wieści
Serena :Całus:

Mój niedoczas w sporym nasileniu, staram się jednak wszystko jakoś ułożyć uwzględniając wczesne pobudki (dziś 5.20) i jedną półgodzinną drzemkę Szymka. I dziś czeka mnie zimowy spacer z Szymonem po Ulę, oby nie sypało jak teraz.

Ann mam Twój nr. pod ręką ale nie wiem czy jest nadal aktualny?

http://parenting.pl/galeria/data/500/2009-04-08_Nadia_001new1.jpg
Marzena & Igorek&Nadia
http://www.suwaczek.pl/cache/621b2f8c3c.png
http://www.szipszop.pl/tickers/24540.gif

Odnośnik do komentarza

Bry

Wczoraj jeszcze jeden atak takiego strasznego kaszlu. i przez chwile się zastanawiałam czy do szpitala ni jechać. Na szczęście się uspokoiło i całą noc przespał ładnie.
Dzisiaj już podobno lepiej nie kaszle tak bardzo i bez gorączki.

dla Antosi ......---------------------------------------------------------------------------
http://parenting.pl/galeria/data/504/thumbs/P8084835.JPG http://suwaczki.maluchy.pl/li-15997.png
http://parenting.pl/galeria/data/919/thumbs/podpisz_SZ.jpghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-33713.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny osłuchane, czysto, nawet gardło nie jest jakoś bardzo brzydkie. Najbardziej niepokojąca ta gorączka u Marysi, wysoka i trudna do zbicia. Na razie leczenie objawowe, a jeśli najpóźniej sobota nie przyniesie poprawy, to wkroczy antybiotyk. Mam nadzieję, że znów nam się uda od niego wywinąć i nie będzie powtórki sprzed roku, gdy każdy przeszedł antybiotykoteriapię.

Ann oby niedoczas już się nie nasilał i nie sypało w porze powrotu Uli z przedszkola.
Tasik dobrze, że jest lepiej.

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Witam środowo

Z rana byliśmy w Myślenicach, w Księgach Wieczystych. Mam nadzieję, że ta wizyta to już była kropka nad „i” i skończy się wreszcie sprawa z przepisaniem ziemi na mojego tatę (to ta sprawa ziemi nieuregulowanej od kilku pokoleń :Kiepsko:).
Teraz czekam na K z Adasiem i wybywam na spotkanie z mamusiami krakowskimi :lol:

Niccoll – biedny synek, oby antybiotyk szybko pomógł.

Tasik – cieszę się, że z Pa jest lepiej.

Ita - dobrze, że stan wujka się ustabilizował.

Serena - biedny Maciuś z pękającymi żyłami, mnie od czasu ciąży z Adasiem też pękają, okropny ból. Dobrze, że już jesteście w domku ::):
A czemu pojechaliście na Strzelecką a nie np. do Żeromskiego?

Ann – u nas ostatnio codziennie odbieranie Adasia pośród zimowej pogody :Kiepsko:. Maciuś ma uciechę, łapie śnieg w ręce, mnie jakoś to nie cieszy, zwłaszcza jak trzeba przepychać wózek po nieodśnieżonym chodniku :Zły:. Chcę wiosny!

Renia - duuużo zdrówka, oby nie było powtórki sprzed roku!

Odnośnik do komentarza

Sliffka - ja mam taki przepis na faworki skopiowany od mamy forumowej, ale nie pamiętam której.

Faworki (chrust)

25 dag mąki, 4-5 żółtek, 1 łyżka spirytusu (mieszasz wszystko i wygniatasz solidnie na jednolite ciasto, dobrze potłuc trochę wałkiem, by do ciasta dostało się dużo powietrza).
Wałkujesz cienko (można podzielić na cztery kawałki), kroisz, zawijasz i rzucasz na gorący tłuszcz (ja miałam 0,5 kg smalcu), wyjmujesz, posypujesz cukrem pudrem (może być z dodatkiem cukru waniliowego).
Smacznego ::):

Miłego popołudnia ::):

Odnośnik do komentarza

Ja już nie wiem czy prosić o kciuki, siły czy o kulkę w łeb....
Maciek wstał i znów z gorączką. Czy moje dzieci już nigdy nie wyzdrowieją? W obliczu tego że ja też jestem chora,wszystko mnie boli a do tego dostałam @ czuję że powoli zaczyna mnie to przerastać.... ::(:::(:::(:

Dziubala pojechałam na Strzelecką bo tam zazwyczaj jeżdżę jak nie mam skierowania do szpitala.Ale ja byłam zadowolona.

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

Serena Wam zdrowka niezmiennie !!

Karola Jak w Zusie?? :) Mam nadzieje ,ze juz sie zaklimatyzowalas. Jakies ciekawostki sniadaniowe??:)

Brzoskwa Kciuki za szybki i bezbolesny porod:)!!

Znow mam gorszy dzien, jutro mama ma mi przywiezc salatke warzywna( plusy bycia w ciazy) mozna sobie cos zazyczyc do jedzonka i zazwyczaj nikt nie odmawia spelnienia prosby:)wiec korzystam ,a co tam...

Pracuje jeszcze dwa tygodnie , nawet sie ciesze na mysl pobytu w domu choc pewnie mi sie znudzi po 2 tgodniach.

U nas zimno ,ale niestey bez sniegu wiec siedzimy w domu.

Milego wieczoru!!

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/wkiI.jpghttp://lbym.lilypie.com/wkiIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/1fpX7Si.jpghttp://lb3f.lilypie.com/1fpXp1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć.

Ja dziś i jutro sama. J w W-wie na "szkoleniu".

Serena biedny Maciuś. Zdrówka Wam życzę.

Brzoskwa juz poród, no to szybkiego i bezbolesnego życzę.

Karola no własnie. Co Ty taka zapracowana że nawet nie zajrzysz i nie napiszesz co bvyło na sniadanie?

Sekundko odpoczniesz sobie.

Renata mama Paulinki, Weroniki i Wiktorii
http://www.suwaczek.pl/cache/c8241af4ae.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4dbe1440ea.png

Odnośnik do komentarza

Brzoskwa jeśli 605 itd to aktualny, tylko tego używałam zawsze w Marcówkowych kontaktach. Ciebie mam pod 508, OK?
Natka sił na czas bez J
Renia oby żadne antybiotyki nie były potrzebne, niech uda się szybko wszystko zwalczyć
Serena zdecydowanie kciuki, a nie kulka, choć domyślam się że możesz już nie mieć sił
Sekundka będziesz miała więcej czasu na zachcianki :)

Odnośnik do komentarza

hej

Serena :(:(:( no co jest :( moze jakas bakteria czy cos w tym stylu, no wiesze ze jest jakas konkretna przyczyna czestych chorob,trzymajcie sie biedaki
Renia zdrowiejcie!
Tasiku biedny Pa, oby juz bylo lepiej tylko
Sekundka Natka no przeciez zgladam codziennie ;) dzi biala jkies gorace kubki, z gazety bezplatne :) Sekundka a co znaczy gorszy dzien? mdlosci?

http://www.suwaczek.pl/cache/eb3375b53e.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/848fb01ba1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea6348e9e6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...