MM 2005 :) zapraszam

[Neta]

Anna,Ann Przegladam portale i trafiłam na Brak snu tuczy :)

[ita]

uciekam na zakupki, milego

[natka]

cześć dziewczyny

Zagląda na chwilę z wielką prośbą.

Trzymajcie za nas kciuki po południu, a właściwie za Wiktorię.
Byliśmy na kontroli u rehabilitanta i niestety musimy jechać do szpitala i zrobić prześwietlenie kręgosłupa. Żeby stał się cud i okazało się że wszystko jest dobrze.
A przynajmniej nie tak źle jak wygląda teraz.

[Neta]

Natka kciuki mooocno zaciskam!!!

[Ann]

Natka mocno zaciskam kciuki i daj znać po wizycie
Neta poczytam jak wrócę ale tytuł mnie ubawił

Biorę rowerek i zmykam na spacerek :)

[Dziubala]

Natka - mocno trzymam kciuki!!!

[Gość starletka]

Witam

Natka - z całych sił zaciskam kciuki!!

Ann wypocznij
ja ostatnio lubię spać Dominik mnie rozpuszcza - śpi do 8:30 a czasem do 9:30
Ita pozazdrościć

u nas znów się zachmurzyło - ale z jednej strony dobrze bo i tak jesteśmy skazani na dom
czekam tylko aż Dominika dopadnie...

miłego dnia

[serena]

Hej.

Ja niestety dziś na szybko tylko.

Tasik mój Maciek przechodził szkarlatynę w listopadzie. Jak zaczął gorączkować lekarka też stwierdziła tylko anginę. Na szczęście dostał antybiotyk na 10 dni, więc kiedy okazało sie że to szkarlatyna to lekarka na zakaźnym w Żeromskim stwierdziła że jest dobrze przeleczony. Obserwuj uważnie Pawełka, Maciek miał wszystkie objawy, tyle że one pojawiają się nie jednorazowo, a w całym przebiegu choroby, dlatego w pierwszych dniach ciężko ją rozpoznać. Maciek miał i wysypkę (choć tą miał tylko wieczorem, rano już było po - stąd nie skojarzyłam), miał malinowy język (i tu zaczęłam się zastanawiać - ale też szybko mu to zeszło że nawet nie zdążyłam do lekarza pójść i pokazać). Dopiero jak zaczęła mu schodzić skóra z rąk i nóg to był już objaw 100% szkarlatyny. Nie taka ta choroba straszna, ale trzeba antybiotyk barć niestety. Pocieszające jest to że mimo że to choroba zakaźna Oskar nie złapał. Oby was ominęła ta przyjemność, ale z doświadczenia wiem że czasem po czasie okazuje się że angina to jednak szkarlatyna. A że wywołują ją paciorkowce to i dlatego może migdały takie wielkie, bo te bakterie to straszny syf.
Zdrówka dużo i sił.

Natka trzymam kciuki!

[Ann]

no i deszcz wygonił nas do domu

[Ania1980]

Natka kciuki trzymam

moja babcia dostala skierwanie do szpitala na bardziej szczegolowe badania pluc

Dziubala Kubus dostaje tylko witaminy zgodnie z zaleceniami pediatry a inhalatora nie mamy
Ita w Toruniu w MOPR rozpoczela sie akcja przeciwpowodziowa dzisiaj dyzury calonocne

[Ania1980]

wlasnie dzwonilam do babci i badania wyszly ok

[Dziubala]

Ania - może poproś pediatrę żeby dała Kubusiowi coś na wzmocnienie organizmu. Sam się wzmocni bo nawet nie ma kiedy. A inhalator przy tak częstych chorobach bardzo by się przydał. Leczenie jest efektywniejsze i mniej "szkodliwe" dla organizmu.
Dobrze, że wyniki są ok, zdrowia dla babci!

Udanego weekendu :)

[Ann]

trudno uwierzyć że kiedy za oknem słońce, w innych rejonach miasta w tym słońcu podtapiają się różne miejsca
Powódź w Warszawie [relacja na żywo]

[Ania1980]

Ann dokladnie w Toruniu np piekna pogoda
Dziubala ja chcialam Kubusiowi podac cos na odpornosc jednakze uslyszalam ze dopiero po roku jak przyjmie do roku wszystkie szczepionki a w sprawie inhalatora (i podawanych lekow) bede musiala pogadac
mimo wszystko zycze Wam udanego weekendu

[Ania1980]

pozdrowienia dla Reni

[Gość starletka]

Ann - to fakt ciężko w to uwierzyć

Ania zdrowia dla babci i odporności dla Kubusia

Natka kciuki wciąż trzymam i czekam na wieści

[natka]

Dzięki za kciuki

Niestety. Kręgosłup skrzywiony, biodra na różnej wysokości i takie tam...

Musze się zastanowić co dalej...

Strasznie jestem zmęczona nie tylko fizycznie

[karola]

Natka buziaczki

[Gość starletka]

natka tulę ..

[Sliffka]

Witam

Natka O rany:( Nawet nie wiem co Ci napisać, oby udało się znaleźć najbardziej skuteczne i jednocześnie najbardziej komfortowe dla Was rozwiązanie tej sytuacji.

I wszystkim chorującym zdrówka!!!!

A ja dziś poznałam telefonicznie kolejną marcówkę I jeszcze raz przepraszam Ita ale stałam niedaleko wlotowej ulicy do Sz-na i zupelnie nie słyszałam nic poza Iza, a moja koleżanka o takim imieniu ma inny głos I muszę przyznać, że Twój głos w zupełności pokrywa się z moim wyobrażeniem Ciebie, które mam w głowie na podstawie postów pisanych przez te 5 lat. I nawet M przez chwilę słyszałam
I przy okazji usłyszałam Ann co również było baaardzo miłą niespodzianką.

A poza tym dopadła mnie jakaś cholerna chrypa, kaszel, ból gardła ktore pojawiają się i znikają i strasznie mnie wnerwiaja.

[Ann]

Natko
Sliffka zdrowiej

[Renia]

Natka tulę mocno.

Ania dzięki

Ja próbuję skupić się nad historią USA, ale nie bardzo mogę. Zaglądam ciągle na świeże informacje w necie dotyczące poziomu Wisły w Warszawie. U mnie za płotem trochę łąki, potem wał, a za wałem dużo wody. Górą się nie przeleje, ale czy wał wytrzyma? Jutro muszę być na uczelnie, bo rano mam zaliczenie, a po południu egzamin. Bardzo proszę o kciuki.

[Ann]

Reniu mocno będę trzymała i myślę też o Was przy Wiśle obserwując informacje

[nuchna]

Eloł :)

Naczytałam na forum o szkarlatynie...i dziś wysypka dziwna (przeze mnie zinterpretowana jako odra) i prędziutko do lekarza.
Niestety p>doktor stwierdziła że to uczulenie pokarmowe plus jakieś wirusisko w gardle.
Sama nie wiem bo węzły nie powiększone, ale wysypka wypisz wymaluj....
No i Adam nigdy na nic nie reagował żadną wysypką a już napewno nie na całym ciele a nawet za uszami. Nie dostaliśmy żadnego antybiotyku 5 syropów i spray do nosa.

Poradzcie kto przechodził i jak to wyglądało. Czytałam w necie że można łatwo pomylić diagnozę...nie wiem co myśleć.

Neta- napewno znajdziecie najlepsze rozwiązanie!

[Sliffka]

Renia To ja też potrzymam kciuki, żeby się wał nie puścił, za zaliczenie i za egzamin.
Nuchna Na temat szkarlatyny najwięcej wie chyba Serena, bo miała tam niepewną sytuację również, ale już chyba o tym pisała. Zdrówka dla Adasia.