Skocz do zawartości
Forum

nuchna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nuchna

  1. poczytałam i widzę, że wyjazdy gronią obozy, a te wizyty u dziadków etc. Czyli to co wszyscy lubimy najbardziej dla każdego coś miłego! Nasze dzieciaki jeszcze w domu. Za tydzień wyjeżdżają do mojej siostry na 4 dni a później jedziemy razem do Kołobrzegu. Alicja i Adam tłuką się jak najęci, czasem wyzywają :/ . Chwilami jedynym ratunkiem jest ubranie kaloszy(niestety leje dzień w dzień) i wypuszczenie bandy na podwórze.
  2. Hejo Dziewczęta i pięcioletnie łobuziątka! My po urodzinkach, choć bez torcika i w skromnym gronie. Torcik bedzie w przyszłą niedzielę- urodziny Adasiowe łączymy z mamowymi Annowymi imieninami. Ponadrabiam, choć kilka stron w tył, żeby dowiedzieć się co u Was?! Choć jak wspomina Dziubala (heloł :) )frekwencja wakacyjna ;) Z pozdrowieniami nuchna
  3. Może i macie racje, że czas jest dobrym lekarstwem na wszystkie bolączki... W ramach tego czasu i zabicia nudy- umyłam od rana 5 okien Teraz poprasuję firany i mam nadzieję, że zarobiłam dziś swoją pracą na obiad ;) Co do 'moich' spraw. Stopień IIIa leczenie trwało juz od pierwszej wizyty zostalo tylko wzmocnione o antybiotyk doustny (tylko za 50 zł) i kontrolne pobranie cyt. po zakończonej antybiotykoterapii. Więc zobaczymy. Dr. powiedziała tylko, że teraz to już koniecznie musi być zrobiona nadżerka, bo przy niej może się taki stan robić. Czekamy więc jeszcze trochę tygodni i do szpitala :/
  4. Witam porankowo i składam najlepsze życzenia najmłodszym sześciolatkom! Pierwszy dzień sama. Odwiozłam dzieciaki do przedszkola i B pierwszy dzień (od 27.12.) po tylu miesiącach do pracy. I coś czuję, że dopiero teraz zacznę odczuwać to, że nie mam pracy (prócz kuchni i nieładzie jeszcze...)
  5. Hej - jesteśmy po wizycie kontrolno-po szpitalno-diagnozującej więc napiszę co u nas..... Prześwietlili Bartosza jak większości ludzi pewnie nigdy w życiu.... Nie znaleźli przetoki (wycieku płynu m.-r.do nosa) ani żadnego większego ogniska zapalnego w mózgu. Jedyne co to zwężenie tętnicy płaty czołowego co może jedynie w porywach wyjątkowych powodować zawroty głowy. Diagnoza: padaczka uogólniona wywoływana niskim progiem gorączkowym (na nasze: każda wyższa temperatura powoduje nie podwyższenie stanów drgawkowych jak w większości przypadków padaczki ale obniżenie poziomu tolerancji gorączki- przez co obie linie jakby zaczynają się na siebie nakładać co prowadzi do takiej reakcji organizmu= kilku dobowa nieprzytomność z bezpośrednim zagrożeniem nie zdrowia ale życia.) Wszyscy jednogłośnie stwierdzili (szpital w Grudziądzu, nasz neurolog w Jarocinie) że lepiej dla nas, że to nie coś co trzeba w mechaniczny sposób usuwać jak np. przetoka czy krwiak, bo wiadomo każda operacja niebezpieczna a ta w głowie to już w ogóle ryzyko powikłań tak wielkie, że szok. Lepiej też dla nas, że wiemy co wywołuje tak silna zapaść padaczkową bo w odpowiedniej chwili można zacząć reagować (podanie leku p/gorączkowego i w samochód do szpitala) Niestety prawdopodobieństwo wystąpienia po raz kolejny jest duże- tak samo duże jak złapanie infekcji= pojawienie się gorączki pracując w urzędzie gdzie milion ludzi i mając w domu dwójkę przedszkolnych dzieciaków. I niestety niestety-niestety tendencja jest rosnąca zagrożenia porównując pierwszy i drugi raz (odstęp 1,5 roku) więc lepiej byłoby żeby to już się nie powtórzyło... I cieszę się i nie cieszę jednocześnie. Może inaczej i boję się i jestem przerażona jednocześnie! Tak to wygląda. Póki co mój mąż nie może pracować na wysokościach i przy maszynach w ruchu- więc idzie do pracy, bo dostał zaświadczenie od neurologa, że jako informatyk ten nie widzi przeciwwskazań. I coś co chyba najbardziej zabolało- wedle naszego prawa, pacjent ze zdiagnozowaną padaczką nie może prowadzić samochodu z czym i do czego mój mąż się będzie miał bardzo ciężko przekonać...
  6. Starletko sama chciałabym choć odrobinę dobrych wieści usłyszeć, a najlepiej by coś optymistycznego się wydarzyło u nas. Jestem pogrążona - uwierzcie mi w takim dole że nie umniejszając nikomu i tego jak inni czasem mają ciężko- ja w swoim życiu jeszcze takiego dolca nie przyjęłam nigdy.... Mam ochotę płakać i wyć, ale nie mam łez normalnie- kanały łzowe mam wyschnięte do cna.
  7. Hej kochane! W czwartek wypuścili mojego B ze szpitala. Diagnostyka niewiele dała:wyniki prawidłowe albo zbliżone do normy. Cystografia nie wykazała przetoki nosowej ogólnie nadal nic nie wiemy. Napisali, że to ich zdaniem padaczka uogólniona Przyjechaliśmy z Grudziądza bardzo późno ale czekał na mnie list. Otwieram: wynik badania cytologicznego jest nieprawidłowy proszę o niezwłoczne zgłoszenie się do gabinetu..... Bartek wrócił ze szpitala, a ja czuję że tam trafie... mam takiego mega doła. Rozpoczęłam remont kuchni - miałam zdążyć zanim B wróci a fachowcy niestety nie przyszli o czasie i dopiero jutro przyjdą wymieniać okna, więc jesteśmy w epicentrum mega bałaganu.... masakra poprostu
  8. Hej. Dzwonił B i będzie miał jutro punkcję (już 4 w jego życiu...) i badanie w laboratorium nuklearnym o nazwie Cysternografia radioizotopowa Zakład Medycyny Nuklearnej, Grudziądz czy ktoś z Was słyszał coś o tym?
  9. Starletko dzięki za kciukas, no może w końcu znajda przyczynę i będziemy mogli sie jakoś bronić. Co do kwoty to jeden lek doustny, 2 różne do wiadomo czego ;) i maść tyle kosztowały...
  10. Ad. kwoty zostawionej w aptece- poszłam w zeszłym tygodniu na przegląd podwozia po 2,5 roku i dostałam lekko mówiąc zjeb od p.dr. ale co tam... mądry Polak po.... więc leczenie na 12 tygodni. W aptece tylko na ginowe leki zostawiłam 275 zł biednemu to zawsze wiatr w oczy...
  11. Za początek - najlepsze życzenia dla Arturka, Ulenki, Marysi, Natalki Witam Panie! Tasik ja tam nic ci MÓWIĆ NIE BĘDĘ ALE MILCZEĆ TEŻ NIE MAM ZAMIARU. Chciałam tylko wspomnieć (jestem niestety na bieżąco...) że od zatok jest tylko 2 cm do opon mózgowych więc nie łaź do pracy ani wogóle nigdzie (wiem, że łatwo się mówi, gorzej z wykonaniem) Od przeciągających się zatok lub co gorsza nie doleczonych możesz naprawdę przyplątać sobie coś gorszego...więc nie łaź żeby Cię nie zawiało..proszę.. Renatko kiss dziękuję za pamięć i motywację do zajrzenia Ja mam łezy w oczach i właściwie nic mi się nie chce. Odwiozłam wczoraj Bartka do szpitala do Grudziądza (4 h podróż i siedzenie czekanie na łóżko-zaplanowane przyjęcie- 4 h i później znów 4 h podróż do domu...) swoja drogą do Trójmiasta mam z Grudziądza już około godzinki więc myślałam co by może Trójmiaszczanki którejś nie odwiedzić(...) Wczoraj ordynator przyszedł do nas i powiedział B. że jutro (tj.dziś) zabiorą się ostro za niego. Więc też się zabrali od rana krew spuszczona do 6 probówek badania neurologiczne... w zapowiedzi 3 duże badania diagnozujące (rezonans z dużym kontrastem{do widoku naczynek krwionośnych}, EEG i EEG po nieprzespanej nocy)odstawili leki p/drgawkowe i prowokują mózg by pokazał jak naprawdę się zachowuje. Przeraża mnie to wszystko. I w dodatku nadal jestem bezrobotna, telefon milczy...
  12. MOJA zdecydowanie za zdrowie dla nas i naszych najbliższych!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  13. Sebastianku wszystkiego najlepszegoSekundka serdeczności mam nadzieję, że ten słoni przyniesie mi szczęście dziś na rozmowie (prawie do mnie nie dotarło że jestem bezrobotna)- trzymajcie proszę kciuki... Tasiku zdrowia, zdrowia i jeszcze raz siły Chyba przydałoby się to i mojemu Adaśkowi, którego cos dopada i prawdopodobnie jutro pójdę z Alicją na bilans a z Adamem do lekarza
  14. U nas wiele naprawdę wiele się dzieje. Właściwie od początku roku całe nasze życie dotychczas uchodzące za poukładane- przewróciło się do góry dnem. Wszystko się zmieniło, albo jest w trakcje ewaluacji .... Część z Was jest na bieżąco w kwestii zdrowia mojego B. mam nadzieję, ze wyjazd 28.02 na diagnostykę (pewnie będzie tam kilka tygodni, a kiepsko widzę odwiedziny bo to aż 400 km od nas...) do Grudziądza da jakikolwiek sensowny wynik i wreszcie będą w stanie powiedzieć na co tak naprawdę choruje Bartosz...bo ani Jarocin, ani Poznań ani nawet do końca Bydgoszcz nie jest w stanie tego określić a to już jest frustrujące. Żyjemy jak bańki na wodzie.... Alicja idzie do zerówki do szkoły(względy finansowe przeważyły). Byłyśmy ją zapisać w ferie. Zupełnie inny rejon miasta (przedszkole, szkoła podst., gim. w jednym budynku) Zastanawiam się czy Adama też nie przepisać tu do przedszkola, bo opłata pięciokrotnie niższa (tu jest stowarzyszenie) a i to, że Alicję będzie trzeba wozić w jedno miejsce a Adama w drugie mnie odrobinę przeraża.... zobaczymy. Dałam wypowiedzenie z pracy po tym jak mój szef powiedział mi "uważaj co mówisz, bo to się k**** dla Ciebie źle skończy" uznałam to za groźbę i oczywisty przejaw mobbingu w pracy. Bo wstawiałam się za pracownikami to byłam zła.Na takie chamstwo moja odpowiedź była Nie będzie dla takiego chama pracować! Szkoda mi, bo cała restauracja tworzyła się na moich oczach i z moim udziałem. Ale cóż nie można liczyć na szacunek to trzeba szukać czegoś nowego. Chociaż wiadomo teraz ten czas z B. i z tym wszystkim jest najbardziej z możliwych nieodpowiednią porą na niestabilność finansową i na szukanie nowej pracy. Ale jak się wali to wszystko...
  15. Witamy serdecznie dziękując wszystkim za życzenia :)
  16. Najlepsze życzenia świąteczne :) I najlepsze życzenia dla Ew i Adamów bo jakoś o ich imieninach niewielu pamięta ;)
  17. heh nie było nie było ale już jest :) justyś u nas też na ten tydzień zapowiadają zimę dziubalo- my we środę na rodzinny basen, otwórzyli 11.11 nowy aqua park w Jarocinie i B dostał karnet więc skorzystamy Dobry film na Polsacie !
  18. jeszcze trochę nas.. Elegancik ;) i moja pisząca w każdej wolnej chwili Lalutka
  19. Ann za głos podobieństwa dziękuję bo to akurat nieczęsto słyszę (skórę zjedli z ojca stosunkowo często ;) ) ale niestety coraz częściej pod względem charakteru (mały uparciuch z niepodważalnym swoim własnym ja mi wyrósł z Alicji) wszyscy dostrzegają podobieństwo do mamy, co praktycznie codzień przysparza nam podwody do rozmów w różnym tonie....
  20. hej Ann :) no wieki... a oto moje łobuziaki
  21. ile czasu tu nie pisałam.... aż wstyd Dziciaki się nowe porodziły więc GRATULACJE Przedszkolaki dzielnie się tzymają, moje również. Jestetśmy po pasowaniu Adama i w czasie smutasów,fochów i dziwnych stwierdzeń Alutki... ale kto da radę jeśli nie my :) Ja jeszcze o świątecznych prezentach nie myślę, bo jak zwykle wiele spraw na głowie...ale święta u nas w tym roku raczej skromne będą :(
  22. Megan GRATULACJE i witamy Twojego synusia na świecie!!! Musiałam zajrzeć po przeczytaniu wielu wpisów na GG skandujących MEGAN GRATULACJE
  23. Witajcie w DNIU NASZEGO ŚWIĘTA :) dziubalo- 5 syropów to fatycznie jakoś dużo jak na jedną chorobę Adamowi skóra na buzi zrobiła się sucha, chropowata a na ciałku nadal w chrostkach tyle że już nie czerwonych a białych ale w dotyku taka "trędowata" :( Zaraz szyklowanie na Dzień Matki w przedszkolu Alutki więc tymczasem się odmeldowuję :) BUZIAKI
×
×
  • Dodaj nową pozycję...