Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2012 :)


kajka84

Rekomendowane odpowiedzi

hej dziewczyny

kajka mój mały już jakiś czas temu zaczął śmiać się w głos, udało mi się jego pierwszy raz nagrać a raczej już końcówkę :). codziennie tak się śmieje

a teraz meldujemy ze z małym jesteśmy w szpitalu. zachorował i wczoraj był aż nieprzytomny więc przyjechaliśmy i jesteśmy na obserwacji. jutro wyniki wszystkich badań i będzie wiadomo co to za wirus go złapał.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Asiu trzymaj się tam w szpitalu z Michałkiem.

Dziewczyny mogę wam polecic super syrop, z pędów sosny, doskonały na zwalczanie chorób górnych dróg oddechowych, stosowany przez nasze babcie. Kaja poszła do p-kola i oczywiście znowu wrócił katar i kaszel, od dwóch dni podaje ten specyfik iiii kaszel się jakby cofnął? Teraz podaje też małemu, spróbowałam czy nie ma uczulenia na sosnę, jest ok, więc działamy.
Kosztuje ok 8 zł i jest naturalny.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

dodam tylko że ja mam z firmy fungopol, można go zamówic przez net np. ze strony Wasz Sklep Zdrowa Tradycyjna i Ekologiczna Ĺťywność ul.Koszykowa 20 Warszawa
usłyszałam o tym specyfiku od męża cioci i kurcze jestem pod wrażeniem, bo byłam pewna że Kaja znowu polegnie. Tymczasem zaczęła już 2 tydzień w p-kolu, a zawsze chodziła tydzień, 2 w domu...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

O masz,tak to bywa.Niech ci zdrowieje chłopaczek :11_9_16:
A ja mam w domu szpital normalnie,mały oskrzela a mój stary,:sofunny:,też coś przytargał i obaj na antybiotyku.Dodatkowo mały jak zwykle,odparzenia na pupie.Ale juz sie dowiedziałam w końcu żeby to Clotrimazolem potraktowac,bo to z moczu drożdżaki zaatakowały.I mam nadzieję że b,edzie lepiej,bo dziś cały dzień latał bez pampersa żeby się wietrzył.A to nie jest proste jak dziecko nie umie z nocnika korzystac jeszcze:ehhhhhh:Normalnie jakbym miała małego pieska w domu,tylko chodze i wycieram podłogę.Bo mnie synek zawsze informuje że było "si".Dobrze że przynajmniej tyle zrobi.Ehh.A najmniejszy,odpukać,na razie zdrowy.Mnie za to juz zaczyna gardło boleć.Ale ja sie musze trzymac w kupie żeby to towarzystwo jakoś ogarnąć.Bo tu prawdziwy sajgon.
Ehh,byle do wiosny...:36_1_68:
Juz nigdy,przenigdy,nie będę narzekac że jest za gorąco,za duszno,że nie pada i nie ma czym oddychać,itd.Poprosiłam męża żeby mnie kopnął w du...pę,jeżeli kiedykolwiek w lecie zacznę jęczęc na upały:36_9_2:Na pewno będzie wypatrywał tej chwili...
Spadam bo padam na ryjek.
Zdrowia dla wszystkich życzę.Nie dajmy się tej zimie...

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
Chwilke mnie nie bylo, probowalam sie urzadzic na nowym mieszkaniu. Juz mamy w miare ogarniete, aczkolwiek pare mebli by nam sie przydalo, bo duzo gratow, zwlaszcza Hanki stoi na podlodze. I tak nadal spi ze mna w mojej sypialni - 'maz' nadal spi w salonie, woli sie wyspiac w ciagu tygodnia jak wstaje o 5 do pracy.
W czwartek mielismy szczepienie - tutaj w UK sa chyba troche inne niz w PL, nie jestem pewna. Kolejne szczepienie na Walentynki, wtedy tez dostanie m.in pneumokoki.
Hanka sie nam rozgadala, gada jak najeta i smieje sie w glos. Wczoraj rozsmieszyla ja moja deklamacja "Lokomotywy", nie wiedziec czemu... a ulubiona zabawka jest pieluszka tetrowa.
Spi teraz roznie, czasami zasnie o 19-19.30 i budzi sie tylko o polnocy i az do 5 rano, a czasami wstaje jeszcze o 3, albo sobie troche pozmienia godziny i ja jestem przez to lekko nieprzytomna i zasypiam nad butla. Dlatego zaczelam chodzic spac prawie rowno z nia, tzn, zasypiam nawet o 20 - przynajmniej mam sile wstawac w nocy do niej i wczesnie rano.
Jeszcze dalej podrzyguje, ale juz spi w lozeczku - jest sukces :36_2_25:
Wspolczuje Wam dziewczyny chorych dzieciaczkow. Zwlaszcza Asi- trzymaj sie dziewczyno :monkey:
U nas zima w pelni- niewykle jak na ta czesc Anglii :ice_ski: ale my zahartowani na poprzedniej chacie i w dzien w ogole nie grzejemy, a i tak temp sie utrzymuje na poziomie 20 st. W nocy sciszam ogrzewanie do 19 st. Hanka jest nawet bardziej cieplo trzymajaca od nas doroslych.
W sobote jedziemy na dzien do Londynu- to bedzie wyprawa z Hanka...

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Ejże dziewczyny przenioslo nas na drugą stronę... więcej aktywności :)

Mandarynka fajnie że juz jesteś po przeprowadzce chociaż urządzania nie zazdroszczę szczególnie z malym szkrabem.

Asia jak tam Michaś?

A mój mały znowu charczy.... szok normalnie. Idę z nim do lekarza. Mam nadzieję że nie będzie potrzeby antybiotyku.

Ciekawe co u Edzi slychac, długo się nie odzywa...

Mafka a u ciebie jakie nowości?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki mogę dołączyć? Tak krótko o mnie- również październikowa mamusia (9.10.2012),termin na 22.10,:bye: córka Zuzka 3100 gr/51 cm/cc. Super będzie pogadać o kupkach i pieluchach z kimś kto ma taki sam sajgon jak ja (pierwsze dziecko <3 )

"Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem" :)

Moje szczęście: Zuzanka 09/10/2012 r. 3100 gr/51 cm/8:50/cc
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaf71xplj4l8i5.pnghttp://s10.suwaczek.com/200405012438.png
Nasz ślub odbył się 30.04.2011 r.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl8u69vzyegobe.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki :bye: mogę dołączyć? Tak krótko o mnie- również październikowa mamusia (9.10.2012),termin na 22.10, córka Zuzka 3100 gr/51 cm/cc. Super będzie pogadać o kupkach i pieluchach z kimś kto ma taki sam sajgon jak ja (pierwsze dziecko <3 )

"Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem" :)

Moje szczęście: Zuzanka 09/10/2012 r. 3100 gr/51 cm/8:50/cc
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaf71xplj4l8i5.pnghttp://s10.suwaczek.com/200405012438.png
Nasz ślub odbył się 30.04.2011 r.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl8u69vzyegobe.png

Odnośnik do komentarza

cosmitca
Hej kobietki :bye: mogę dołączyć? Tak krótko o mnie- również październikowa mamusia (9.10.2012),termin na 22.10, córka Zuzka 3100 gr/51 cm/cc. Super będzie pogadać o kupkach i pieluchach z kimś kto ma taki sam sajgon jak ja (pierwsze dziecko <3 )

Witaj Cosmitco w świecie brudnych pieluch :36_17_7:
Moja Hania miala sie rodzic 12 pazdziernika, a w koncu wyszla 22go :)

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

mandarynka79
cosmitca
Hej kobietki :bye: mogę dołączyć? Tak krótko o mnie- również październikowa mamusia (9.10.2012),termin na 22.10, córka Zuzka 3100 gr/51 cm/cc. Super będzie pogadać o kupkach i pieluchach z kimś kto ma taki sam sajgon jak ja (pierwsze dziecko <3 )

Witaj Cosmitco w świecie brudnych pieluch :36_17_7:
Moja Hania miala sie rodzic 12 pazdziernika, a w koncu wyszla 22go :)

hejka:) widze, że problem podrzygiwania też jeszcze was dotyczy? u nas to samo, choć już mniej. Na początku zuzka puszczała spawy takie, że przelatywały przez moje ramię i tylko było słychać: plusk na podłodze :) ale to chyba z przejedzenia (karmienie na żądanie).
Dzisiaj czeka was wielka wyprawa? To życzę spokoju i bez niespodzianek, chyba, że tych miłych. Pozdrowionka!

"Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem" :)

Moje szczęście: Zuzanka 09/10/2012 r. 3100 gr/51 cm/8:50/cc
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaf71xplj4l8i5.pnghttp://s10.suwaczek.com/200405012438.png
Nasz ślub odbył się 30.04.2011 r.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl8u69vzyegobe.png

Odnośnik do komentarza

Hej laski, staram sie zaglądac ale jakoś czasu mało, z resztą same wiecie najlepiej jak jest

Cosmitca, witaj wśród październikówek 2012 :grin: pisz jak najczęściej

Asia, buziaki dla Michasia, rotawirus to paskudna sprawa i co najgorsze męcząca dla takiego maleństwa, wracajcie szybciutko do zdrówka

Mandarynka, super że się już przeprowadziliście, ale urządzania nie zazdroszczę, sama to przechodziłam z nowonarodzonym Stasiem trzy lata temu i dłuuugo mieszkaliśmi na walizkach bo nie miałam weny żeby się za rozpakowywanie gratów zabrać... nie mówiąć juz o tym że dom był jeszcze nie wykończony i nie mialiśmy kuchni tylko czajnik elektryczny i mikrofalówke przez prawie miesiąc:Padnięty:

A u nas nic nowego, dzien za dniem sie wloką a ja to normalnie juz całkiem z kalendarzem na abkier jestem :Kiepsko: W szkole sie właśnie ferie zaczęły a zaraz po feirach idę do pracy z dyr pogadać jak mój powrót będzie dokładnie wyglądał bo wracam około 10 kwietnia

Najgorsze że nadal mamy problemy z karmieniem jak ostatnio pisałam, mała wgryza sie mi w ramię jak ją noszę i wiem że jest głodna szczególnie gdy jest dłuższa przerwa od poprzedniego karmienia a jak tylko z nia siadam to ryk, wstaję i sie uspokaja ale znowu sie wgryza w ramię i dziubie mnie noskiem w bluzkę i próbuje ugryźć przez bluzke a jak siadam to znowu ryk i sie odwraca i wypręża i tak w kółko :Płacz: ostatnio to ona płakała a ja z nia bo już nie wiedziałam co mam zrobić

Odnośnik do komentarza

"Najgorsze że nadal mamy problemy z karmieniem jak ostatnio pisałam, mała wgryza sie mi w ramię jak ją noszę i wiem że jest głodna szczególnie gdy jest dłuższa przerwa od poprzedniego karmienia a jak tylko z nia siadam to ryk, wstaję i sie uspokaja ale znowu sie wgryza w ramię i dziubie mnie noskiem w bluzkę i próbuje ugryźć przez bluzke a jak siadam to znowu ryk i sie odwraca i wypręża i tak w kółko ostatnio to ona płakała a ja z nia bo już nie wiedziałam co mam zrobić"

Witaj dejanira5. Mi też tak mała czasem robi, jeśli już w trakcie karmienia to nosze do odbicia albo uspokojenia jej (najczęściej samolot, że trzymam brzuszkiem do dołu), a jeśli na początku karmienia to ja myślę że się wkurza bo nie leci tak jakby chciała, po kilku minutach już się uspokaja bo leci i słychać ze połyka. A to masz tak cały dzień? Bo ja miałam tak, że wieczorami (stres, zmęczenie) nie miałam pokarmu i mała się wściekała.Zaczęłam więcej jeść i pić (2-3 litry) i jest lepiej, tyle, że przytyłam, heh. Ale się scwaniłam i teraz daję jej po kąpieli mm, a tak cały dzień na cycu co 2 godziny.

"Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem" :)

Moje szczęście: Zuzanka 09/10/2012 r. 3100 gr/51 cm/8:50/cc
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaf71xplj4l8i5.pnghttp://s10.suwaczek.com/200405012438.png
Nasz ślub odbył się 30.04.2011 r.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl8u69vzyegobe.png

Odnośnik do komentarza

Witaj cosmitca, zapraszamy do dyskusji i wymiany doświadczeń. Im nas więcej tym weselej :)

Dejanira ja też mam problem z małym od paru dni, jakiś humorzasty się zrobił, tak jak świetnie spał w nocy, tak teraz potrafi się przebudzic co godzinę... ciężko, oj ciężko... wydaje mi się że zęby mu idą, smarujemy i po tym jest lepiej niestety działa króciutko... A jak mi potrafi brodawkę przygryźc tymi swoimi dziąsłami... ałłłłłcccc.
Generalnie tak jak pisze cosmitca, mały też się wygina ale to właśnie najczęściej wieczorem, na zmęczeniu, po kąpieli kiedy irytuje się że nie leci tak szybko jak on by chciał.... ale jak nie chce to nie. odstawiam go, uspokajam, daje wzamian smoka, on zaśnie a jak się przebudzi po 15 minutach nawet to już przystawienie inaczej wygląda, bo ssie na śpiku.

Dziewczyny zaczęłam cwiczyc zumbę przed kompem, super sprawa, spocic się można naprawdę nieźle więc myślę że kalorie uciekają. do tego nie jem po 18, tylko pije- staram się wodę i czekam na efekty. waga mi stanęła, a ja źle się z nią czuję... właściwie wiem że pewnie schudnę jak odstawię małego- z córą też tak miałam- ale chce już pozbyc się chociaż tej oponki, a tu bez cwiczeń się nie da.
Muszę uciekac bo moja głodomorra właśnie się obudziła. Spał AŻ! 15 minut :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Ha! Zuzka ma to samo! Też śpi po 15 minut.... A samego usypiania po 40 minut... Właśnie, jak to u Was jest? Usypiacie na rekach/wozkach/kolyskach/fotelikach czy maluszki same usypiają?

"Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem" :)

Moje szczęście: Zuzanka 09/10/2012 r. 3100 gr/51 cm/8:50/cc
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaf71xplj4l8i5.pnghttp://s10.suwaczek.com/200405012438.png
Nasz ślub odbył się 30.04.2011 r.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl8u69vzyegobe.png

Odnośnik do komentarza

U mnie takie akcje z karmieniem to o każdej porze dnia sie zdarzały, najpierw myslałam że to kolka ale juz jestem pewna że to dziąsełka i małą bolało podczes jedzenia, bo już kilka razy ostatnio podczas takiego ataku jak posmarowałam dentinoxem to po chwili sie uspokajała i je normalnie ufff

Kajka, ściągnełam układy z neta do zumby??? jesli tak to daj link to tez poćwiczę, szukałam sobie jakiś podstawowych układów na początek ale jakoś nic na tyle początkującego jak dla mnie nie znalazłam :Nieśmiały:

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.Podczytuję was ale za mało czasu by naskrobać coś od siebie.
U nas lepiej,moi faceci kończą antybiotyki i już lepiej,wszystkim humory wracają.Ale tymon ma taki smaczny antybiotyk, że normalnie masakra.Dzis mi go zwrócił na dywan i spodnie,ale mu sie nie dziwię,jest okropny,dobrze że już niedługo odstawiamy.
Po za tym,to zimno u nas,brrr.Ja się alkoholem własnie rozgrzewam :36_2_25:
Cosmitca,witam i ja.
Mandarynka,nowe miejsce to zawsze się ma powera do działania.Ale przeprowadzki rzeczy nie zazdroszczę.Bo wiem sama ile z tym roboty,i to jeszcze z Hanią.Rozpakowywanie,układanie,przekładanie,oj ciężko.
A z tymi hemoroidami to łatwo nie jest z racji ciąży po ciąży,i takie cwiczenia chyba u mnie sprawy nie załatwią.Porody naturalne nadwyreżyły moje ciało i to mocno.I tego chyba łatwo nie naprawię.Oj nie :ehhhhhh:
Spadam spać bo nie mam za wiele godzin.Rano mi sie moja chołota budzi równiutko w trójkę na raz i po moim spaniu.Więc trzeba korzystać
Udanej niedzieli :-)

A i tez mysle przyszłosciowo o zumbie przed kompem.Ehh,takie czasy,nie trzeba z domu wychodzić ...spoko.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

hej

my od czwartku już w domu. co prawda kupki nie są jeszcze jakie powinny być ale już zdecydowanie lepiej jest. Michaś ma pić dużo, cycus i herbata do tego raz dziennie lakcid

jesteśmy na etapie przyzwyczajania się do domu. mały po powrocie nie może się jeszcze odnaleźć. zrywa się w dzień w trakcie snu i krzyczy. w szpitalu przez sen kluli go to trochę minie zanim o tym zapomni. tak samo jak ubieram do wyjścia na dwór histeria, chyba myśli że znów go gdzieś wywioze i nie wrócimy do domu.

za to dziś w nocy ładnie spał. od 22 do 6 zjadł i poszedł spać i wstał o 8. a teraz wojuje

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Oj szkoda takiego małego szkrabka że musiał byc kuty,znam i ja to.
Asiad,ja po biegunce u mojego jakies probiotyki typu lakcid czy inne to podawałam jeszcze ze 2 mies.Tak żeby org wrócił do formy,na jelitka dobre i wogóle.Nawet pani alergolog mi to zaleciła dla wzmocnienia odporności.
A jak tam apetyt małego,bo ja zauwazyłam że po rozstrojach biegunkowych mój ze 2 tyg jakos jadł gorzej,niby jadł ale mniej niz zwykle,więc go nie naciskałam.Samo wróciło do normy.
Ale dobrze że juz w domku jestescie.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Asiad kurczę szkoda Twojego Michałka, taki maluszek a tu go jeszcze chamy kłują w szpitalu przez sen, kiedy odpoczywa chociaż chwilę po biegunkowych rozstrojach... Technika idzie do przodu, klonują, przeszczepiają a nie wymyślili, żeby wszystko podawać doustnie a jak badania to tak jak termometrem-przykładasz i już ci wyświetla np. na co jesteś chora i co trzeba podać... Ehhhh, marzenia.... :(

Dziewczyny staram się nadrobić zaległości i czytam poprzednie posty, także jak zapytam o coś co już było to nie krępować się dawać po łbie:lup: Poza tym pierwszy raz w życiu ujawniłam się na forum:)

A jak tam u Was z @? U mnie ni widu a wolałabym, żeby była, zawsze to jakiś wyznacznik, po przytulankach z małżem :) Bo oczywiście do gina to strasznie daleko się zrobiło, wstyd. No i żadnych m&m'sów na zapobieżenie ewentualnej ciąży w związku z tym nie zajadam... Chociaż niby mało prawdopodobne to lepiej być tak troche bardziej pewnym....

"Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem" :)

Moje szczęście: Zuzanka 09/10/2012 r. 3100 gr/51 cm/8:50/cc
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaf71xplj4l8i5.pnghttp://s10.suwaczek.com/200405012438.png
Nasz ślub odbył się 30.04.2011 r.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl8u69vzyegobe.png

Odnośnik do komentarza

Asiu dobrze że już w domku. Najważniejsze że czuje twoją obecnośc wtedy będzie się czuł bezpieczny.
Taaak w szpitalu to się nie pitolą, robią co chcą, ale lepiej podac dożylnie niż doustnie, mały żoładeczek nie dostaje po d... a zresztą przy rota to się tylko podaje leki dożylnie, sama miałam i górą i dołem leciało, także....
Asiu ja bym kupiła dicoflor, bardzo dobre priobiotyki, co prawda troszkę kosztują, bo mała buteleczka ok 40 zł ale daje się na dzień 5 kropelek. No i mają dużo szczepów dobrych bakterii.

Co do snu cosmitca, u mnie nie jest tak źle... młody budzi się ok 8, od 10-13 śpi w wózku opatulony w kombinezon przy otwartym oknie (w łóżeczku śpi może 30 minut), potem są to już raczej półgodzinne drzemki. W dzień czasem zasypia przy cycku, czasem w wózku, ale na noc, po kąpieli zawsze kładę go do łóżeczka, włączam kołysankę i zasypia sam... bo przez święta i chrzciny tak był wynoszony i wybujany na rączkach że się skubany już przyzwyczajał. A teraz powoli (ale już coraz szybciej) dopracowujemy wieczorne zasypianie. Trochę się wkurza, wypluwa smoka, potem go chce, jak chce dojeśc daje mu jeszcze cycka i do łóżeczka. W końcu się wyciszy i zasypia.

Co do zumby... świetna sprawa, teraz w sob i nd miałam wolne bo kolana bolą. Inny rodzaj ruchu, muszą się przyzwyczaic.
Dejanira, proszę bardzo- podstawy
Nauka podstawowych kroków do Zumba Fitness - Tanczyc-Chce.pl taneczny serwis społecznościowy - dla wszystkich miłośników tańca

A to układy do których tańczę, są naprawdę proste...
ZUMBA GDANSK_Asia.mp4 - YouTube
Zumba w HTS - odc.1 - YouTube

Powodzenia!:) Ja teraz śledzę wagę zobaczymy :P

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Kajka to masz dobrze że synek sam zasypia w łożeczku. My zuze rozpuścilismy jak niewiem co. Najpierw ulewanie to spala z nami bo bałam się że nie usłysze że się dławi,no i wygoda moja z karmieniem. Dwa -kolka no i wtedy zaczął się wózek. Niewiem już kto go zaproponował czy teściowa czy mąż... Ale to był cholerny błąd. Bo teraz mała sama nie umie zasnąć i jest problem. Jak już śpi w łożeczku to wtedy kiedy zaśnie mi na cycu albo kiedy mi padnie na rękach. A waży ok 7 kg więc ciężko mi już... Próbuje pomieszanej techniki hogg z tą drugą czyli kładę śpiąca ale wtedy ryk do potęgi entej no to biorę na ręce i uspokajam, potem do łóżka i znowu to samo i albo mi pada na rękach albo walczy,wtedy próbuje wyjść na 3 minuty ale ona się nie potrafi uspokoić sama. Wtedy albo znowu na ręce i pada albo uspokaja się i kładę,jak jeszcze kwili to trzymam chwilę nad materacykiem parę cm i pada. Pomieszanie z poplątaniem. A tak jest tylko w dzień. Wieczorem próbowaliśmy z mężem położyć do łożeczka i uspokajać a mała coraz większy ryk. W końcu wpadła teściowa no i powiedziała że co my jej robimy i żeby przypadkiem wogóle nie bała się spać. Tak podkopała moją pewność co do tego że słusznie uczę dziecko samo zasypiac i teraz wieczorami i nocą śpi w wózku. Przeprosiła i powiedziała że już się nie będzie wtrącać... Ale Mam do niej żal bo to dla mnie też nie jest łatwe, mąż też się denerwuje jak mała płacze więc zostałam z tym sama. I tak to wygląda że jak w dzień jestem sama to staram się mała usypiac w jej łożeczku a wieczorami itak wózek więc porażka. I moje usypianie trwa po godzinie a śpi 15 minut. A czasem nie zdąży zasnąć a już kolejne karmienie i pada przy cycu. Skomplikowane to jest,ale pretensje mogę mieć tylko do siebie.

"Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem" :)

Moje szczęście: Zuzanka 09/10/2012 r. 3100 gr/51 cm/8:50/cc
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaf71xplj4l8i5.pnghttp://s10.suwaczek.com/200405012438.png
Nasz ślub odbył się 30.04.2011 r.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl8u69vzyegobe.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...