Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2012 :)


kajka84

Rekomendowane odpowiedzi

edziacz0902
Dziewczyny co do wyprawki do szpitala to ja mam zamiar pakować się za jakieś dwa tygodnie, wizytę mam 17 września i po wizycie się spakuję. A co do brania ubranek dla dziecka do szpitala to ja nic nie biorę , tzn biorę tylko rzeczy w które ubiorę dziecko po wyjściu. U nas w szpitalu nie radzą brać swoich rzeczy ponieważ pielęgniarki biorą do prania i ponoć już te rzeczy nie wracają, więc dzieci są ubierane w rzeczy szpitalne.
A w tym tygodniu idę odebrać mój wózek , już nie mogę się doczekać :).

Edziacz ja tez za pierwszym razem nie wzięłam rzeczy,bo mi wszyscy mówili że po co jak tam oni maja a swoje lepiej dopiero przy wyjściu załozyc.Ale szybko pożałowałam i zdanie zmieniłam jak małego od tych szpitalnych ciuszków całego zsypało...licho wie w czym oni piorą ale dopiero jak załozyłam swoje rzeczy i kąpiel w Oilatum(tez moim.bo w szpitalu nie mieli)pomogło...A brudne rzeczy pakujesz do relkamówki i oddajesz mężowi do prania ,przecież nie musisz im dawać...Ja tez bym nie dała bo przy tak licznych praniach jak one co dzień mają to rzecz normalna że coś zaginie...a jak ciuszek ładny to juz na pewno :)
Ale ja sie juz przekonałam na własnej skórze i jestem pewna że mój maluszek bedzie tylko w swoich ciuszkach.Poproszę ich żeby zaraz po urodzeniu juz mu załozyli.
Takie jest moje zdanie ,ot co :)

Anja,,dobrze ze ci cukier spadł...:)

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Coś się gubię w tym forum jeszcze,wchodzę na czyjeś profile....ehhh :))
Dziś byłam zrobić wyniki i jutro NARESZCIE mam wizytę:)
Co do szczepień to ja jestem absolutnie przeciwna temu ,by w tak malutkie i nie mogące się obronić organizmy wstrzykiwać tyle chemii.Moje zdanie jest takie,że dziecko jedyne czego potrzebuje po porodzie jest ciepła pierś mamy ewentualnie w ogóle kontakt dotykowy z mamą.Od dłuższego czasu interesuje się tematem szczepień i wiadomo,jest to temat rzeka,jest tyle samo za co przeciw.Każdy ma prawo wyboru.Myślę,że dobrze jest chociaż poczekać do drugiego roku życia kiedy dziecko ma o wiele silniejszy organizm niż zaraz po porodzie.Poza tym kto zagwarantuje mi,że moje dziecko jest całkowicie zdrowe,a wiadomo,że szczepić można tylko zdrowe dzieci.Więc myślę,że najlepiej jest poczekać,poobserwować dziecko,z czasem pójść do neurologa i wtedy podjąć decyzje.
A co do wit.K to też się doinformowałam,też jest to syntetyk i mój pierwszy syn po tym cierpiał(dużo słyszy się z resztą,że po podaniu tej wit. dzieci cierpią na bóle brzuszka). Nawet pediatra nie potrafił mi pomóc,więc sama kombinowałam i po odstawieniu tejże wit. synek czuł się dobrze,gdy po tygodniu zaczęłam znów podawać on znów zaczął mieć silne bóle.Oczywiście pediatra nie chciał w to uwierzyć,ale ja,jako matka wiem swoje.
Nie chce nikomu w głowie mieszać oczywiście .To jest moje odejście do tych syntetyków.Można zdobyć wiele info o tym w necie,każdy ma swój rozum i podejmuje decyzje.Ja pierwsze dziecko też normalnie szczepiłam do 14m-ca życia.Tyle że pierwszą szczepionkę dostał gdy miał 2 m-ce,ale to też za szybko.
Dobra,lecę coś na obiadek przyszykować:)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44jf2tpyv9q.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2nn33e3ksej8m8nw.png

Odnośnik do komentarza

No ja co do szczepień to mam inne zdanie:szczepic i jeszcze raz szczepic.
A oprócz tych podstawowych dodałam mojemu synkowi pneumokoki i rotawirusy w pierwszym roku.Był troche wiecej przez to kłuty ale jak mielismy w domu wirusówke to mały przeszedł najlżej.Zwymiotował ze dwa razy może,przez jeden dzień biegunka a ja z mężem zdychaliśmy na całego,i gorączka i bóle brzucha,itd.Takze ja wolę dziecko oszczędzić ile sie da.Teraz planuje też podać szczepionke na pneumokoki ale to juz po porodzie .
Obecnie jest np powrót gruźlicy i to dlatego że niektórzy ludzie nie chca szczepić dzieci i choroba wraca.Ale każdy rodzic niech robi jak uważa,jego sprawa.Najwyżej bedzie miał pretensje do siebie jak cos sie dziecku stanie...

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Karola78
Aha! A co do tych ubranek,to też słyszałam,że te szpitalne ciuszki są nie dość że zniszczone i wyglądają jak szmatki to jeszcze są cholera wie w czym prane.Ja biorę swoje i do prania nie dam nikomu,sama w domu sobie popiorę.Tyle że będę miała dziecko przez cały czas przy sobie i to ja będę je przebierać.

No,dokładnie.U mnie w szpitalu każą samemu przygotowac do kapieli,obmyc pepuszek i oczka,i one kapia ale ubierac każą tez mamom,więc mam wwpływ na to co nosi mój dzieciaczek.Choc po paru dniach poprosiłam żebym to ja kapała i mi juz pozwolono.pewnie boja sie zeby malutka osłabiona matka nie upuściła :)

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Ehhh dziewczyny,ja też brałam swoje rzeczy do szpitala i potem je pakowałam do prania i tyle. Zresztą mała była cały czas ze mną (tylko do kąpieli zabierają) więc i ja ją przebierałam.
Dzisiaj odkupiłam kolejną partię ubranek dla małego, i oglądam, oglądam i oglądam :) koszule, spodnie, jeansy, bluzeczki, sweterki, wszystko firmówki i w świetnym stanie. Na razie mam full dla małego :) udało mi się za super cenę wszystko kupić od znajomej teściowej.
A póki co mam stresa :) bo mała jutro pierwszy raz beze mnie do przedszkola. Na zajęciach adaptacyjnych było super, miała iść od poniedziałku ale była przeziębiona (złapała coś jeszcze przed weekendem) i jej nie puściłam, a jutro muszę się zmierzyć z własnymi strachami...
Bo ona znając ją pobiegnie do grupy i tyle ...:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

kajka84
Ehhh dziewczyny,ja też brałam swoje rzeczy do szpitala i potem je pakowałam do prania i tyle. Zresztą mała była cały czas ze mną (tylko do kąpieli zabierają) więc i ja ją przebierałam.
Dzisiaj odkupiłam kolejną partię ubranek dla małego, i oglądam, oglądam i oglądam :) koszule, spodnie, jeansy, bluzeczki, sweterki, wszystko firmówki i w świetnym stanie. Na razie mam full dla małego :) udało mi się za super cenę wszystko kupić od znajomej teściowej.
A póki co mam stresa :) bo mała jutro pierwszy raz beze mnie do przedszkola. Na zajęciach adaptacyjnych było super, miała iść od poniedziałku ale była przeziębiona (złapała coś jeszcze przed weekendem) i jej nie puściłam, a jutro muszę się zmierzyć z własnymi strachami...
Bo ona znając ją pobiegnie do grupy i tyle ...:)

Dasz radę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

No i u nas pierwsze koty za płoty:) Mała tak jak przypuszczałam, chętnie przebrała kapcie, a potem pobiegła w długą do swojej sali nie oglądając się za mamą. O buziaka musiałam się upomnieć :P

Po 12 po nią przyszłam, wyszła zadowolona, pani mówiła że żadnych absolutnie problemów, ładnie je, ładnie się bawi, jest towarzyska... :)
Bardzo się jej podobało, zjadła śniadanko, obiadek i mówi że jutro też idzie do przedszkola, bo "było fajnie" :) Jak przyszłam dzieciaki zaczynały leżakować i to też jej się podobało, mówiła że przykryła się kołderką i "troszkę spała" :) także córcia zadowolona a mamusia tym bardziej :P

Tymczasem dzisiaj byłam na badaniach, robiła ogólny mocz i morfologię, jutro wyniki i idę podejrzeć mojego synusia, ciekawa jestem ile waży :)
I zabieram się jutro za łóżeczko- chce odmalować.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Hej!!
Ja dzisiaj też byłam na usg,z malutką wszystko w porządku,waży mniej więcej 2250g.Ja jestem 13kg do przodu,ale od ostatniej wizyty prawie nic nie przytyłam(gine nie była zadowolona z tego :) ,ale ostatnio nie mam apetytu.Ale ważne,że wyniki są lepsze niż ostatnio,zwłaszcza żelazo:). Kolejna wizyta za 2 tyg.
No i jutro wielki wyjazd do teściów!Nie chce mi się tej podróży,ale to "tylko" 5 godz. :\
Poza tym jestem już zmęczona tym pakowaniem....

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44jf2tpyv9q.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2nn33e3ksej8m8nw.png

Odnośnik do komentarza

Nie zazdroszczę wam tych prań i prasowań,na szczęście mam już to za sobą,a nie było lekko:) A po porodzie na bieżąco przez 3 m-ce,bo później,jeśli malutka nie będzie miała żadnego uczulenia przestane prasować,przy pierwszym dziecku nie miałam z tym problemu.
A co do przedszkoli to dzieci raczej chętnie tam chodzą,co?Bo tam tyle zabawek,inne dzieci i jest kolorowo....wiadomo,zawsze znajdzie się jakiś płaczuś:)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44jf2tpyv9q.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2nn33e3ksej8m8nw.png

Odnośnik do komentarza

No mnie pranie i prasowanie az tyle wysiłku nie kosztowało co was.Ubrania były tylko do odswierzenia bo jeszcze niedawno były w uzyciu.Wiec nawet niektórych rzeczy jak becik czy kocyki i reczniki nawet nie prałam.A ubranka mi sie w dwóch pralkach zamknęły.Teściowa uprasowała a ja tylko na popakowałam gdzie trzeba.Bezboleśnie :)
I tak jak Karola78,ja chyba za długo w taka zabawe z prasowaniem i praniem oddzielnie się nie pobawie.Przy jednym dziecku to nie był problem ale przy dwóch to chyba sobie daruje...
A ty Karola78,nie martw sie ze nic nie przytyłas.Na tym etapie to juz tak sie duzo nie tyje.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Hej

ja dzis po wizycie, wyniki dobre, maluch wazy 2590g ( dwa tyg temu bylo 2016g) a mi przybyly 4 kg. kolejna wizyta 17.09. :)

ja prasuje juz 3 dzien i kiepsko mi to idzie, strasznie duzo tego, no i maluch nie za bardzo pozwala. prasuje na siedzaco ale dlugo nie daje rady, pare ubranek i odkladam. mysle ze dzis uda mi sie to skonczyc w co i tak watpie.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, zaganiana mamuska sie z Wami wita :grin: widze że pisałyście ostatnio o ubrankach szpitalnych. W moim mieście to nie pytają tylko od razu po porodzie ubierają w szpitalne ale zaraz potem możesz (a nawet powinnaś) w swoje przebrać. więc lepiej jakiś komplecik śpioszki + kaftanik w torbe włożyć jak coś to ci potem więcej rodzinka doniesie :grin: a co do szczepień to ja Stasia szczepiłam normalną szczepionką 3 kłucia ale też wykupiłam mu też rotawirusy i pneumokoki. I taki zestaw najbarzniej polecam i tak też zrobie teraz... a co najwazniejsze nie polecam za żadne skarby tej skojarzonej 3w1 że niby mniej dziecko "cierpi". Powiem Wam tak mam kuzynke pielęgniarkę na dziecięcym pracuje i lekarze i pielęgniarki w przychodniach będą Was namawiać na skojarzoną ale tylko dlatego że mają procent od producenta, a w rzeczywistości to dziecko od takiej końskiej dawki w jedno miejsce może dostać szoku. Przy pierwszym razie to jeszcze najmniej podobno groźne ale tą szczepionkę sie powtarza 3 razy i najwięcej dzieci ląduje w szpitalu po ostatniej dawce. Więc jak macie kasę wywalać to lepiej wykupcie rota i pneumokoki to te szczepionki naprawdę chronią a ta skojarzona to tylko chwilowy ból niweluje a przecież dzidzia i tak zaraz nie będzie pamiętać.

Odnośnik do komentarza

Dejanira,kłaniam ci sie w pas za twa wypowiedź:36_2_15::36_2_15::36_2_15:

A ja dzis dostałam 7kg malin,oj ciężko mi to było poupychac po garnkach żeby zasypac cukrem,ale sie jakos pomieściło.Dobrze że mam teściowa to i soczki sie pojawią rzecz jasna.
Kurczę,tak sobie myślę że coś dawno Ardhara sie nie odzywała.Ciekawe czy u niej wszystko w porządku?Halo...kobito jesteś gdzieś tam?Odezwij się:16_3_204:
Dobra spadam do łózia:hamak:

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Ufff... ale jestem zmeczona. Dogadalam sie w pracy, ze ostatnie 2 tygodnie wrzesnia bede robic tylko polowki dnia rano a po poludniu nadrabiac urlopem. Mam tylko nadzieje, ze nie zaczne rodzic w pracy, bo odchodze na macierzynski w ostatni piatek wrzesnia czyli 2 tygodnie przed terminem. Powoli zaczynam wymiekac. Kazdy dzien w pracy jest juz sporym wysilkiem, nie mowiac o tym, ze dochodzenie do pracy tez mnie troche juz kosztuje, niby nie tak daleko, ale rano sie zebrac i dotrzec to juz jest wysilek. Zwlaszcza, ze mala fika w nocy i nie daje spac, 3-5 rano to jej ulubiona pora. W pracy potem jestem rozkojarzona, smieje sie do kolezanki, zeby sie nie zdziwila, jak jej cos po polsku wypale, bo nie przyswajam ostatnio. A klienci na telefonie nie znaja listosci dla kobiet w ciazy....Moj manager cos dzisiaj markotny, powoli dochodzi do niego, ze nie bedzie mnie pare miesiecy.
Ja tez jestem na etapie prania ciuszkow. Sasiedzi, ktorzy dotad nie byli zorientowali co sie u nas swieci, teraz juz maja czarno na bialym co sie szykuje, widzac rozwieszone w ogrodzie ciuszki w rozmiarze krasnalim :)
A u mnie poki co 6kg na plusie, ale brzuchol jak beka :)
Milego wieczoru!:bye:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Mandarynka ja na twoim miejscu to już bym poszła na chorobowe ( tylko nie wiem czy tak u was można), to jest zbyt duże ryzyko a jak zaczniesz szybciej rodzić to co zrobisz?? Ja bym miała strasznego cykora. Cieszę się że ja mam tak blisko szpital i już nie pracuję przynajmniej jestem pewna że zdążę.

A tak w ogóle to co dzisiaj porabiacie, bo ja nie mam planów na dzisiaj.Czyżbym miała dzisiaj leniuchować??? Ale chyba nie mam na to ochoty. Co robić hmmmm.....?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3hdgef5yslnzo.png

Odnośnik do komentarza

Ja od rana w biurze siedze i sekretarkuję i na duszyczki czekam ale cisza o tej porze :) po 14 wspólniczka ma dojechać. Na szczęście jeszcze tylko dziś i jutro a potem to już przyjade raz lub dwa w tygodniu tak towarzysko posiedzieć przy okazji tego że Staś już zaczyna lekcje od najbliższego wtorku :) więc i tak wtorki będę miała w rozjazdach. On już się doczekać nie możę wczoraj jak po mnie do biura przyjechał z mężem to do klasy wparował na dywan, zdjął buty bo już wie że tu się w butkach nie chodzi i powiedział że na dzieci czeka bo on już chce się uczyć... z płaczem prawie w oczach wysłuchał naszych tłumaczeń że dzieci dopiero za tydzień przyjdą i wtedy z ciocia będa się uczyć :). Bąbelini mały :grin: a teraz u teściowej jest i mam nadzieje że drzemkę odstawi małą chociaż bo nam pobudkę zrobił dziś przed 5 rano :Kiepsko:

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, a ja już bym tak chciała prać i prasować ale czekam aż mi mąż szafę przerobi żebym miała gdzie to pochować... a z chłopami to wiadomo jak jest, wrrrrr.
Dzisiaj to mu nie odpuszczę, bo jak was czytam to jestem najdalej :)

Edzia, moja koleżanka miesiąc wcześniej poszła na zwolnienie- bo chciała sobie wszystko zrobić, 13 czerwca kończyła pracę i przed 15 przed samym zamknięciem hurtowni odeszły jej wody :36_9_2:
Jak dotarła do szpitala (wkurzona że to już :o_noo:) miała ponad 6 cm rozwarcia. Rodziła 20 minut :36_2_15::36_2_15:
Ale z pierwszym dzieckiem też jej tak poszło, kobieta stworzona do rodzenia.

Mandarynka ja też już mam coraz mniej sił, nic mi się nie chce, a tu jeszcze tyle do zrobienia.... Dobrze chociaż że małą mam w przedszkolu od rana to mam trochę czasu wolnego... No i jutro będę musiała się zmobilizować i zabrać za łóżeczko.

A ja dzisiaj mam wizytę, doczekać się nie mogę co mi tam powie... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

edziacz0902
Mandarynka ja na twoim miejscu to już bym poszła na chorobowe ( tylko nie wiem czy tak u was można), to jest zbyt duże ryzyko a jak zaczniesz szybciej rodzić to co zrobisz?? Ja bym miała strasznego cykora. Cieszę się że ja mam tak blisko szpital i już nie pracuję przynajmniej jestem pewna że zdążę.

A tak w ogóle to co dzisiaj porabiacie, bo ja nie mam planów na dzisiaj.Czyżbym miała dzisiaj leniuchować??? Ale chyba nie mam na to ochoty. Co robić hmmmm.....?

Edzia - u nas w UK nie ma chorobowych platnych dla kobiet w ciazy. Kazdy dzien nieobecnosci to obnizenie wynagrodzenia, a co za tym idzie obnizenie pozniejszego zasilku macierzynskiego ktory wyplaca pracodawca. Takie minimum socjalne. Wiec chodze ile moge, ale dzisiaj wymieklam. Przyszlam na lunch do domu i zadzwonilam, ze nie przychodze bo przerwie, bo nie dam rady - dobrze ze jeszcze mam troche platnego urlopu to pokryje ta polowke dnia.
Nie chce tez siedziec w domu caly dzien, bo co tu robic? Przygotowania nie zajmuja wcale tak wiele czasu, a ja tutaj nie mam prawie zadnych znajomych, i oni sa w pracy. Troche mi bedzie 'lyso' na tym macierzynskim. Od paru tygodni nie mam nawet sily cwiczyc jogi czy medytacji na siedzaco, co robilam przez lata. Istny leniuch ze mnie. Tylko praca, obiad, wyrko. W weekendy staramy sie gdzies jeszcze wychodzic, cos robic, ale to takie 'ostatnie podrygi".
Tez mam kolezanki, ktore pracowaly do ostatniego dnia i pojechaly na porodowke zaraz po wyjsciu z pracy. Dzieci sie im zdrowo chowaja.
Moj menadzzer jest gotowy odwiezc mnie do szpitala jakby co :) mamy troche daleko bo ok 45-60 min samochodem, ale i tak przeciez bede siedziec w domu w poczatkowej fazie porodu. Tutaj zalecaja nie jechac od razu do szpitala, tylko relaksowac sie w domu i dopiero jechac gdy skurcze beda wystepowac co 5-6 min. Wczesniej nalezy wziac kapiel, cos zjesc, sprobowac sie przespac (ciekawe czy dam rade tak spokojnie do tego podejsc, hehe). Najchetniej w ogole bym nie jechala do zadnego szpitala (tak jak juz pisalam) tylko wezwala polozna do siebie, gdyby wystapily komplikacje to wzywaja karetke. W UK 10% porodow odbywa sie w warunkach domowych. Jezeli nie ma przeciwskazan to tez tak mozna rodzic. Niestety my mieszkamy z kolega, wiec trudno by bylo go wywalic na parenascie godzin z domu... Za tydzien mam wizyte w przychodni i polozna bedzie macac jak dziecko jest ulozone. Jesli beda watpliwosci czy mala jest obrocona glowka w dol, to mnie skieruja na usg. Jesli bedzie polozenie posladkowe to probuja dziecko obrocic w lonie, a jesli i to nie pomoze to proponuja cesarke. Wiec jeszcze nic pewnego.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

witam :)

Zaraziłyście mnie przygotowaniami wyprawki ,wczoraj sobie wszystko wyprałam udało mi się bo było piękne słoneczko dzisiaj miałam prasowac ale mężulek wysłał mnie do fryzjera włosy zafarbowac bo potem może byc już kiepsko z wolnym czasem ;)

Prasowanie zostawiam na jutro :)

Kajka daj znac jak po wizycie :)

Edzia pochwal się wózeczkiem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg189dn6vjqy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jel037x3a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkgu1r5d1lgaau.png

http://slubowisko.pl/suwaczek/1994-08-27/nasz-slub-odbyl-sie.png

Odnośnik do komentarza

Mandarynka79,w razie złego ułozenia to pilnuj ich z tym obracaniem.Naczytałam sie że niefachowe podejście moze wyrządzić duzo krzywdy.Podobno jest to bardzo rzadko stosowane ze wzgledu na duże ryzyko.

A ja dzis mam nerwa na wszystko...Mąż musiał po 7 rano jechać do roboty i na złość mału juz wstał a rodzice przyjechali sobie na luzaka dopiero ok10.30.No myslałam ze mnie rozniesie,...tyle czasu sama z małym i ani go podnieść i nakarmic ani co,musiałam reszte dnia przeleżeć plackiem bo mnie zaczął brzuch pobolewać tak sie rano oganiałam za maluchem.
Na nic taka pomoc...raz przyjada wcześniej,raz później i zgaduj sobie kiedy będą a ja z małym sama wiele nie zdziałam...ja tu sie martwię moim rozwarciem a oni na luzaka,juz bym wolała zatrudnic kogoś,przynajmniej o stałej porze będzie przychodził.A tak to ani im zwrócić uwagę ani co,mi głupio,mężowi też....bo i tak duzo pomagają,tylko tak przyjeżdzaja kiedy im pasuje.
Ożesz...

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...