Skocz do zawartości
Forum

Karola78

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia Karola78

0

Reputacja

  1. Nie zazdroszczę wam tych prań i prasowań,na szczęście mam już to za sobą,a nie było lekko:) A po porodzie na bieżąco przez 3 m-ce,bo później,jeśli malutka nie będzie miała żadnego uczulenia przestane prasować,przy pierwszym dziecku nie miałam z tym problemu. A co do przedszkoli to dzieci raczej chętnie tam chodzą,co?Bo tam tyle zabawek,inne dzieci i jest kolorowo....wiadomo,zawsze znajdzie się jakiś płaczuś:)
  2. Hej!! Ja dzisiaj też byłam na usg,z malutką wszystko w porządku,waży mniej więcej 2250g.Ja jestem 13kg do przodu,ale od ostatniej wizyty prawie nic nie przytyłam(gine nie była zadowolona z tego :) ,ale ostatnio nie mam apetytu.Ale ważne,że wyniki są lepsze niż ostatnio,zwłaszcza żelazo:). Kolejna wizyta za 2 tyg. No i jutro wielki wyjazd do teściów!Nie chce mi się tej podróży,ale to "tylko" 5 godz. :\ Poza tym jestem już zmęczona tym pakowaniem....
  3. Dokładnie tak jak pisałyśmy,niech każdy podejmuje decyzje i ponosi konsekwencje.A od dyskutowania na temat szczepienia bądź nie są inne fora :)
  4. Aha! A co do tych ubranek,to też słyszałam,że te szpitalne ciuszki są nie dość że zniszczone i wyglądają jak szmatki to jeszcze są cholera wie w czym prane.Ja biorę swoje i do prania nie dam nikomu,sama w domu sobie popiorę.Tyle że będę miała dziecko przez cały czas przy sobie i to ja będę je przebierać.
  5. Coś się gubię w tym forum jeszcze,wchodzę na czyjeś profile....ehhh :)) Dziś byłam zrobić wyniki i jutro NARESZCIE mam wizytę:) Co do szczepień to ja jestem absolutnie przeciwna temu ,by w tak malutkie i nie mogące się obronić organizmy wstrzykiwać tyle chemii.Moje zdanie jest takie,że dziecko jedyne czego potrzebuje po porodzie jest ciepła pierś mamy ewentualnie w ogóle kontakt dotykowy z mamą.Od dłuższego czasu interesuje się tematem szczepień i wiadomo,jest to temat rzeka,jest tyle samo za co przeciw.Każdy ma prawo wyboru.Myślę,że dobrze jest chociaż poczekać do drugiego roku życia kiedy dziecko ma o wiele silniejszy organizm niż zaraz po porodzie.Poza tym kto zagwarantuje mi,że moje dziecko jest całkowicie zdrowe,a wiadomo,że szczepić można tylko zdrowe dzieci.Więc myślę,że najlepiej jest poczekać,poobserwować dziecko,z czasem pójść do neurologa i wtedy podjąć decyzje. A co do wit.K to też się doinformowałam,też jest to syntetyk i mój pierwszy syn po tym cierpiał(dużo słyszy się z resztą,że po podaniu tej wit. dzieci cierpią na bóle brzuszka). Nawet pediatra nie potrafił mi pomóc,więc sama kombinowałam i po odstawieniu tejże wit. synek czuł się dobrze,gdy po tygodniu zaczęłam znów podawać on znów zaczął mieć silne bóle.Oczywiście pediatra nie chciał w to uwierzyć,ale ja,jako matka wiem swoje. Nie chce nikomu w głowie mieszać oczywiście .To jest moje odejście do tych syntetyków.Można zdobyć wiele info o tym w necie,każdy ma swój rozum i podejmuje decyzje.Ja pierwsze dziecko też normalnie szczepiłam do 14m-ca życia.Tyle że pierwszą szczepionkę dostał gdy miał 2 m-ce,ale to też za szybko. Dobra,lecę coś na obiadek przyszykować:)
  6. A podpowiedzcie dziewczyny jakie ciuszki bierzecie dla dzidzi do szpitala?
  7. Mafka 30 --- nie godzę się na te pierwsze szczepienia,będę odraczać, a także na podanie wit.K zaraz po porodzie,jak zajdzie taka potrzeba będę ją podawać w domu doustnie. A co do wyprawki,to masz rację,że już czas.Ja jeszcze wczoraj nie miałam nic spakowanego,ale po dzisiejszym bólu brzucha raz dwa się za to wzięłam i już mam gotową torbę do szpitala.I przyznam,że czuję się z tym spokojniejsza:
  8. No i to mi właśnie nie pasi,że w większości szpitali jest to faktycznie bezpłatne,a w Kołobrzegu nie dość ,że 200zł to jeszcze trzeba,bo inaczej ordynator nie wyda zgody na poród rodzinny.Tak wyczytałam w jednym z forum,myślę,że jest to prawdą :\ Gdyby to było 50zł. to bym bez żadnego "ale" dała.Zła jestem jak cholera na nich. Tak czy inaczej wykupimy tą cegiełkę,bo też zależy nam,by być razem,tym bardziej,że nie chce od razu po porodzie szczepić malutkiej więc chce by mąż dopilnował tego wszystkiego. No nic,myślę,że jeszcze przedzwonię do nich i zapytam się na co dokładnie te 200zł.I czy na rachuneczku!!!!! będzie wyznaczone za co.Zapłacimy,a po porodzie pomyślimy co można z tym zrobić,może gdzieś to zgłosimy,bo naprawdę nie daje mi to spokoju.Zdzierstwo!!!!
  9. Można się przyłączyć tak na prawie końcówkę?? :) Mam pytanie:czy któraś z was będzie miałam tzw.poród rodzinny?Może już pisałyście kiedyś o tym ,ale nie jestem w stanie was nadrobić:) Ja chcę rodzić z mężem,ale irytuje mnie to,że teoretycznie taki poród jest bezpłatny,a niektóre szpitale wołają sobie "cegiełkę" .Mam zamiar rodzić w Kołobrzegu,byliśmy tam niedawno i położna powiedziała nam,że poród rodzinny jest absolutnie bezpłatny,ale TRZEBA zapłacić cegiełkę.....200zł!!!!!!!!
  10. Witaj Edzia:) Dziewczyny,nie wyobrażam sobie gdy mój maluszek będzie szedł do pierwszej klasy,chyba też nie będę spać ze trzy noce przed:)Nie wyobrażam sobie,że mój mały synek będzie bez mamy tyle czasu!!!! :))) Ale to jeszcze dużo czasu.... Dziś byłam na dość długim spacerze i nagle złapał mnie ból w dole brzucha,przestraszyłam się niemało,prawie że spanikowałam,bo nie dość,że daleko od domu,sama z synkiem to jeszcze karty ciąży nie miałam przy sobie!!!Mądra,kobita w ósmym miesiącu i bez kart ciąży się wybiera na spacery :\ No,ale na szczęście przeszło.I jak do tej pory nie chciało mi się jechać do teściów,tak teraz JUŻ bym pojechała! :)
  11. Blondi - nie do trzech,a do upadłego:)Następnym razem zdasz,życzę Ci tego,na błędach człowiek się uczy :) A co do moich dzieciaczków to fakt,parka będzie i straaaaaaasznie się z tego cieszę:)) Prawdę mówiąc zawsze marzyłam o trójeczce,ale to już raczej nie ten wiek,a poza tym ta ciąża od samego początku dała mi się nieźle we znaki więc chyba mam dość :\ Ja już prawie skończyłam prasować,mało się tego wydawało,ale to są takie maciupcie ciuszki i mam wrażenie,że nigdy się nie kończą. Jak znajdę trochę czasu postaram się poczytać was choć kilka stron wstecz,bo na całość raczej nie mam szans. Póki co idę szamać:)
  12. No próba udana:)) Na szczęście! Dziś u nas pogoda taka jaką uwielbiam,23st.i bez słońca,w nocy lało i odświeżyło trochę:) Dziś postanowiłam ogarnąć pokój,dokończę prasowanie i pakowanie,muszę wykorzystać werwę,która dziś we mnie tkwi!W ciąży nieczęsto się to zdarza :))
  13. Teraz już nie zrobię,bo za niecała dwa miesiące będę rodzić także raczej odpada:) Ale może kiedyś,pewnie,czemu nie!Moja mama też zrobiła prawko w wieku 45 lat i sobie jeździ,a moja siostra (o rok starsza ode mnie) zrobiła i raz tylko zasiadła za kierownicą,jechała z mężem,na światłach zahamowała w ostatniej chwili,przestraszyła się i już od tamtej pory nie jeździ(a minęło chyba już z 4 lata). No cóż,zobaczymy jak to będzie ze mną,ale sobie jeszcze poczekam:) Właśnie szykuję się na przyjście na świat mojego drugiego dzieciątka,pranie,prasowanie,pakowanie(wyjeżdżam do teściów) + porozwalane zabawki mojego dwulatka.......burdello takie w pokoju mam,że aż się tym przestałam przejmować.Poddałam się. :)) No ,ale damy rade,dużo nie zostało..
  14. To i ja się dołączę:) Co do prawka,to życzę powodzenia,ja nie mam i chyba mieć nie będę.Już tyle razy się przymierzałam,by pójść na kurs,ale w końcu stwierdziłam,że to nie dla mnie.Choć nie powiem,że czasami baaardzo by mi się przydało.W sumie to nigdy nie mów nigdy,ale póki co i tak nie mogę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...