Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

Przekorcia84 ja rodziłam tez w UK niestet tam na becikowe sie nie załapałam bo tam chyba trzeba było miec jakiś dodatek a my nie mieliśmy żadnego a w PL brałam becikowe co ogólnie zajeło 2-3 dni złożenie papierów anglielski akt urodzenia tłumaczyliśmy u tłumacza przysiegłego z tym tłumaczeniem poszliśmy do urzedu a ,że sąsiadka ma tam kogoś z rodziny to na następny dzien akt urodzenia był już gotowy i złożyliśmy papiery a becikowe to chyba do miesiąca przelewają na konto

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

co do badan to teraz mi dal gin na mocz, krew, tokso, i rozyczke pamietam w pierwszej ciązy jakoś pominął te badania( i piersi to w ogole nigdy mi nie badał) a na tokso sama robiłam prywatnie bo się bałam bo się naczytałam i zrobiłam ale tokso już przechodziłam i chyba nosicielką jestem czy jakoś tak w każdym bądz razie nic mi ani dziecku nie grozi ... co do HIV to się pytał czy robimy a ja ,że nie bo z 1 dzieckiem mi robili i nic nie wyszło... zreszta jak teraz pojade do UK to się i tak musze zgłosić do lekarza to znów seria badań mnie czeka
szczerze to jestem ciekawa czy zrobi mi jeszcze raz USG bo to będzie juz 13 tydzien ale wątpie w to wizyte mam w przyszły czwartek a więc zobaczymy

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

m.m co do wrażliwości to szczerze Ci powiem ,że też taka wrażliwa się zrobiłam np jade samochodem słucham piosenki świątecznej i łzy mi do oczu napływają sama nie wiem z czego ...ehhh dziwne :D kiedyś to oczekiwania na świeta tak nie przezywałam a teraz już doczekac się nie mogę od listopada słucham światecznej muzyki jakieś szalone to wszystko

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! ja tylko tak na szybko, bo do nauki muszę wracać, trzymajcie jutro za mnie kciuki, bo mam 3 egzaminy :zmartwiony:

wikotrio u mnie podobnie, koleżanki w pracy się ze mnie śmieją, że mam opóźniony zapłon teraz, do tego wszystko mi z rąk leci :smile:

Przekorcia cieszę się, że jest u Ciebie jakiś przełom :great:

kaśka jak Ci zazdroszczę tych ruchów, też bym się ze szczęścia poryczała. Tym bardziej, że tak ja wy się strasznie rozklejająca zrobiłam :wink:

luigi ja też muszę wymienić meble w sypialni, bo te co mam ledwo mnie i męża mieszczą. Poza tym nie mam jeszcze nic... W rodzinie wszyscy mają starsze już dzieci, więc wszystko porozdawane. Szwagierka czekała na mnie z ciuszkami i zabawkami, ale jej siostra rodzi teraz w grudniu, więc pewnie o mnie zapomniała. :wink: Także spore wydatki się u mnie szykują :zmartwiony: Ale najpierw czekam na płeć, będzie wtedy łatwiej dokonywać kolorystycznych wyborów. :smile:

m.m ja też jem więcej niż przed ciążą plus słodycze, których wcześniej nie jadłam w tygodniu. Efekt taki, że najpierw 1,5 kg do przodu, ale w ostatnim tygodniu schudłam pół kilo i strasznie się tym martwię...

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

witam!
dziewczyny jak wizyty i badania??trzymałam kciuki więc muszą być dobre wieści ;-) czekam na relacje ;-)

ja dużo do kupowania nie mam bo wszystko po Jaśku zostało na świeżo ;-) jedynie co, to jemu kupujemy już normalne łóżeczko a to, w którym śpi teraz będzie dla dzidzi ;-) no i jak potwierdzi się, że jajek nadal nie ma to oczywiście dziewczynkowe ciuszki trza będzie kupić - ale to z największą rozkoszą ;-)
no i też robimy przemeblowanie w sypialni (na szczęście Jasiek już przed roczkiem sam u siebie w pokoju śpi, więc z nim nie będzie problemu ;)) Ale musimy zamienić nasze super wygodne łoże małżeńskie na super niewygodną sofę żeby zrobić miejsce na łóżeczko w sypialni...i tak z rok się przemęczyć...ale u Jana też na niej spaliśmy i jakoś daliśmy radę, a jak wróciliśmy do sypialni to przez miesiąc nie mogłam nacieszyć się wielkim łóżkiem ;-)
poza tym będę musiała pościągać rzeczy pożyczone znajomym typu mata, leżaczek,, karuzela, laktatory itd itp. bo też dziewczyny pozaciążały i już porodziły a po co miały nowe kupować..przynajmniej wszystko będzie na maxa wykorzystane ;-)
Przekorcia - dobrze, że chociaż przyszły teść okazał się człowiekiem - już coś do przodu ;-)
Kaśka - ojejku jak super!!!też bym się wzruszyła! mi też ostatnio wydawało się, ale to jednak jelita mi skręcało hehe ;-)
Zaza powodzenia jutro, też będę trzymać kciuki!!!

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Zaza to trzymam kciuki, u mnie wkróce też się zacznie... Powodzonka kochana :)
Nadinn... też myślałam z początku, że to jelita, ale jednak nie. Mój synuś cały dzień dzisiaj był powodem durnawego uśmiechu na twarzy :Podziw: Cały dzień czułam ruchya, a raczej muśnięcia. Jakby się o mnie delikatnie obcierał w środku. Przypasowało mu miejsce po prawej stronie mojego brzucha ::):
Te z Was, które rodziły wiedzą jakie to uczucie. Kurcze wspaniale to znowu poczuć po kilku latach :) Już zapomniałam, że to tak nieziemskie uczucie :) Muskanie skrzydeł motyla :Podziw:
Zdziwiona byłam, bo tak szybko, ale w sumie ze starszakiem pierwsze czułam w 16 tygodniu, a w drugiej ciąży podobno szybciej. No i teraz prawie 14 tydzień, więc wygląda na to, że to normalne :)

Dziewczyny jak tam dzisiejsze wizyty u ginekologa??
Pozdrawiam ciepło :Psoty:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Kaśka - jak ja lubię takie dni kiedy tenże durnowaty uśmiech gości mi na twarzy ;-) ostatnio tak miałam jak zrobiłam test ;-) śmiesznie w ogóle jak nikt dookoła nie wie o co chodzi - wtedy w pracy patrzeli na mnie jak na idiotkę, która zaciesza nie wiadomo z czego ;-)
Pamiętam Jaśka pierwsze ruchy poczułam 6 stycznia a z nim zaciążyłam tak jakby 2 tygodnie szybciej - wtedy ostatnia @ 23 sierpnia a teraz 6 września - więc jeszcze trochę czasu mam ;-)ale może faktycznie tym razem będzie szybciej...

dziewczęta odzywajcie się. We trzy żeście były dziś a nie odzywa się żadna...zmówiłyście się czy co???

a ja właśnie wsunęłam świeżego ananasa....mmmmm...pychotka!!od kilku dni za mną chodził w końcu dziś kupiłam ;-)

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Byłam tak to prawda dziś ale niemiałam czasu zeby więcej coś napisać mam pod opeką przez wekkend moja chrześnice diablice małą ktora ma dwa lata której ulubionym slowem jest ....nie.......albo oddaj...........no iwszedzie trzeba jej pilnowac jak to dziecko teraz wrescie poszła psac to moge cos pisać .
Powiem wam że sytuacja moja choc sie nieco poprawia to jednak ja jakos niejstem szczesliwa może to i ta pogoda moze i hormony.........tęsknota za facetem jakby niepatrzec juz 2 miesiace od sie daleko jesteśmy a przyzwyczajenie wspólnego mieskzania wspólnych poranków czułości jedna kpamiec nie resetuje a Ja chce wiecej................tak bym chciała aby poszedł ze mna na usg do lekarza bo tak sama dziwnie ise czuje to nic ze on tam zdjecia z usg widzi...........:o_master:

Wiedziałam że będe tęsknić ale nie aż tak.............:<
Brzuszek rośnie.....piersi też powiedzcie czy lepeij spac w biustonoszu zeby piersi utrzymac w lepszym napieciu sisotra mi tak doradza...sama tak robiła tlyko że po ciazy to na karmila rok a teraz ma mniejsze oddemnie.........Pozdrawiam:16_3_204:

http://www.suwaczki.com/tickers/88c53e3kt2dxheai.png

Odnośnik do komentarza

nadinn
a ja właśnie wsunęłam świeżego ananasa....mmmmm...pychotka!!od kilku dni za mną chodził w końcu dziś kupiłam ;-)

No żesz kurna mi smaka narobiłaś :sofunny:

Wpadłam tylko powiedzieć "dobranoc!" :D
Mam nadzieję, że wasze kciuki coś pomogą, bo nauka teraz mi nie idzie :grrrrrr:

P.S. Przekorcia głowa do góry! w końcu zobaczy maleństwo, mój mąż też nie widział jeszcze, nie powiem, że mi nie smutno z tego powodu, ale o w końcu facet, a oni nie dbają o takie "pierdoły" :wink: trzeba zawsze znaleźć pozytywne strony w każdej sytuacji. Trzymaj się mocno :yes:

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Heloł witam się sobotnio !! :)

u nas ok mój brzuch z rana wygląda jakbym w ciązy nie była jest mały zwałek tłuszczyku ale nic pozatym :) dopiero jak zjem wtedy się uwydatnia ... może będzie tak jak z pierwszą ciążą ,że długo nic nie bedzie widać hmmm zobaczymy :)

a tak to czekam na siostrę i jedziemy na hipermarkety jakieś zakupy zrobić mi tam ogólnie chodzi o jakieś gary :D domu jeszcze wybudowanego nie mamy ale zaczynam kupować powoli patelnie i garczki co by potem nie trzeba było naraz kilku tysięcy wydac :) powoli garczek do garczka i uzbiera sie cała kuchnia :)
porozglądam się też za herbatkami tam już na brzyszłość ... podatek w gore idzie może na jakieś promocje trafie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny :)

Składam relację ;) Z malucham wszystko ok, ale niestety płci dalej nie znam, bo nie chciał się tak ułożyć, żeby można było rozpoznać :( No trudno, muszę jeszcze trochę poczekać... następna wizyta 2 stycznia - to już się powinnam załapać na usg połówkowe na lepszym sprzęcie.
Dostałam opiernicz od połoznej, że za dużo przytyłam i mam szlaban na wszelkie jedzeniowe przyjemności... buuuuuuuuuu......... :( Nawet bananów mi nie pozwala, bo za słodkie. A mięsa i ryb z parowaru nie cierpię... Na szczeście ssanie jakby trochę mniejsze, więc już nie pochłaniam takich ilości jedzenia. Skończyły się też nudności, ale wykańczają mnie te bóle głowy... NO i właśnie... wyobraźcie sobie, że lekarka pozwoliła mi nawet sporadycznie łyknąć ketanol ... Co o tym sądzicie? Stwierdziła, że lepiej dla mnie i dziecka, żebym wzięła tę jedna tabletkę, niż cierpiała całymi dniami z powodu bólu. I że te farmaceutyczne przestrogi, co do większości leków są nieco przesadzone...
Co do witamin, to jeszcze przez tydzień mam brac kwas foliowy, a potem co 2 dni jakieś witaminki - wybór należy do mnie, bo wg niej wszystko to jest jedno i to samo... różni się tylko ceną i opakowaniem ;) Dała mi kilka próbek, ale nic szczególnie nie polecała. Stwierdziła, że zwykły falvit jest równie dobry jak witaminki za 50 zł.
Z malucham ok, ale coś jest nie tak z napięciem macicy i wg niej trzon macicy jest za nisko... więc dostałam też receptę na leki rozkurczowe ... i l4! Ale cholera nie mogę tak od razu iść tylko muszę przekazać obowiązki w pracy, więc teraz czeka mnie rozmowa z szefem jak to zrobić, żeby i wilk był syty, i owca cała.
A tak poza tym pokłóciłam się wczoraj straszliwie z mężem i do dziś jestem cała w nerwach :( Jak to zwykle bywa o pierdołę, ale skutki są niestety bolesne...

wiktorio trzymam kciuki za małego i podejście do rodzeństwa ;) Majce się powoli zmienia, ale myślę, że lepiej by było gdyby trafiła jej się siostra niż brat, bo łatwiej im będzie nawiązać kontakt...
Rozumiem, że może czuć się zazdrosna i napewno same moje słowa nie przekonają jej o tym, że wszystko będzie ok, ale rzeczywiście chyba mimo wszystko łatwiej się będzie z nią porozumieć w tej kwestii niż z dwulatkiem. Trzymam kciuki za wszystkie mamy starszaków ... ze sobą włącznie ;)

Kaśka mnie sie też wydawało, że juz coś czuję... ale nie jestem jednak pewna, czy to już to :) Nie pamietam już dokładnie tego odczucia ...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Jakoś przeżyłam, wszystko zaliczone, jutro kolejny test, ale już ostatni :D na razie to padam na pysk, potwornie mnie boli głowa i trochę mnie mdli, mam nadzieję, że nikt mi na uczelni jelitówki nie sprzedał :zmartwiony:

monkalot1 super, że po badaniu wszystko w porządku :great: zazdroszczę Ci tego leniuchowania, ja mam coraz mniejsze chęci by chodzić do pracy:zmartwiony: za bardzo się tam stresuje i strasznie mnie to dobija

mamamajki3 może następnym razem uda się poznać płeć, a co do ketonalu, to mój gin wymieniał ten lek jako jeden z dozwolonych w ciąży, oczywiście po konsultacji

Miłego wieczoru, ja uciekam uciąć sobie drzemkę przed kolejnym wkuwankiem

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Zaza no widzisz jaka dzielna z Ciebie kobitka? ;-) dałaś radę, w takim razie jutro to będzie drobnostka ;-) a w pracy nie możesz już iść na L4? szkoda Twoich nerwów...ja nie miałam wyrzutów żeby od razu iść na zwolnienie bo pracuję w wielkiej korporacji, która człowieka ma powiedzmy gdzieś na szarym końcu i wiem, że gdybym chodziła nawet do 9 m-ca to nikt by tego nie pamiętał. Poza tym moja praca to też dużo stresów, naciski, targety...tak więc uznałam, że nie ma sensu szarpać się...no chyba, że masz w porządku pracodawcę to co innego...
monkalot - fantastycznie, że wszystkie wyniki w porządku i dzidzia ma się dobrze ;-)

A ja wróciłam niedawno z roczka mojej chrześniaczki i tak potwornie najadłam się, że pękam i ratuję się miętą...młody położony więc wieczór już wolny ;-) niestety ostatnie dwie noce były zarwane bo Jan świrował nie wiadomo czemu i dzisiejsza też nie wiadomo jaka będzie...;-( a ja myślałam, że im starszy tym noce będą coraz lepsze...figa z makiem

aaa...jeżeli któraś ma dużo czasu i lubi fajne filmy to polecam miniserial HBO-ski
"Mildred Pierce" z fantastyczną jak zwykle Kate Winslet. Jak ktoś lubi takie klimaty to miłego oglądania - ja wciągnęłam się bez reszty ;-) tutaj link gdzie można obejrzeć i opis serialu pokrótce (jednorazowo można obejrzeć chyba 50min a potem trzeba 1h odczekać żeby móc obejrzeć kolejne 50min i tak w kółko):
Mildred Pierce serial ONLINE - iiTV.info

na tej stronce jest wiele innych fajnych seriali więc możecie sobie poprzeglądać ;-) ogólnie właśnie te miniseriale robione przez HBO są bardzo fajne - jak ktoś lubi wojenne to polecam "Kompanię braci" czy "Pacyfik", który zresztą niedawno leciał na dwójce..

miłego wieczorku!

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

mamamajki - fajnie, że i u Ciebie wszystko ok ;-) ja też mam następną wizyte 2.01 więc idziemy razem ;-) tylko szkoda, że dzidzia wypięła się na lekarza i nie dała się podejrzeć..ale może następnym razem...
a z mężem przeproście się, nie ma sensu warczeć na siebie jeżeli poszło o pierdołę - po co masz się niepotrzebnie denerwować...Ja to zawsze wymiękam, góra kilka godzin i przepraszam albo daję się przeprosić...Jakoś nie potrafię długo gniewać się, a mój małżonek jest jeszcze takim typem, że zawsze ale to zawsze mnie rozśmieszy żeby rozładować atmosferę i nawet jak chcę się gniewać to nie daję rady ;-) tak więc buziak na zgodę i przytulić mi tu się!!!

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

nadinn Może i bym mogła iść ze względu na kręgosłup i pracę 8 h przy kompie, ale w dziale sprzedaży jest nas dwie i nie mam sumienia zostawić koleżanki samej z tym wszystkim, ktora de facto pracuje u nas dopiero 8 m-cy. Chciałabym odejśc z czystym sumieniem, że wszystko jej przekazałam i że uporządkowałam wszystkie zaległe sprawy. Wiem jak to jest po tej drugiej stronie. W styczniu z pracy z powodu ciąży odchodziła poprzednia koleżanka (ta teraz jest na jej zastępstwo) i wiem jak to jest kiedy się przejmuje jeden wielki syf i nie dowie się o swoich nowych obowiązkach. Niestety specyfika działu sprzedaży jest taka a nie inna, że nie można przyjśc z ulicy i za kilka dni wszystko ogarnąć :zmartwiony: A szefem się nie przejmuje, bo to Włoch, a oni kobiety traktują jak ludzi gorszej kategorii. Poza tym uczę się na błędach mojej poprzedniczki. Pracowała do 7,5 miesiąca, nie podziękował jej za to, a jak wróciła, to przenieśli ją na nowy, dopiero powstający dział, mimo że w poprzednim pracowała od początku firmy! Ale jestem dobrej myśli, bo już w ten poniedziałek przychodzi nowa dziewczyna na zastępstwo, więc wezmę ją ostro w obroty i myślę, że z końcem stycznia poproszę gina o L4.

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

nadinn no szkoda, ale drobne zakupy już zaczęłam ;) nie mogłam się wczoraj oprzeć i kupiłam śliczny kocyk ... niebieski ;)
Kurcze, strasznie ciężko jest znaleźć ubarnaka, które są neutralne i pasować będą zarówno dla chłopca, jak i dziewczynki ;)

zaza ja pewnie mniej więcej w tym samym czasie rzeczywiście pójdę na zwolnienie... Bo co z tego, że l4 dostałam, skoro doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma szans, żebym je teraz w pełni wykorzystała... Trzymam kciuki, żebyśmy dały radę ;)

nadinn ja jestem nerwicówka, mąż do spokojnych tez nie nalezy, więc niestety spięcia sią częste... Zazwyczaj żadne z nas nie przeprasza, ale z czasem wszystko rozchodzi się po kościach i jakoś sytuacja wraca do normy ;) Pewnie nie jest to najzdrowszy sposób rozwiązywania problemów, ale trudno... nie umiemy inaczej ;)

Ale nastrój mi się zdecydowanie poprawił, bo właśnie sie dowiedziałam, że latem moja ukochana kapela będzie grała w Berlinie i zamierzam się wybrać razem z Majką ;) To będzie jej pierwszy koncert :) Z wiadomych powodów będziemy musieli pojechac całą czwórką... Spodziewam się sporych problemów w realizacji planów, ale myślę nad wyraz pozytywnie :) No i teraz obok skarbonki z napisem WÓZEK stanie skarbonka z napisem KONCERT ;)

nadinn ja bardzo rzadko oglądam telewizję i generalnie seriale, odkąd zakończył się Ostry dyzur ;), nie bardzo mnie interesują, ale polecę mężowi, który jest serialowym maniakiem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

To teraz ja się muszę pochwalić :) Byliśmy dzisiaj na badaniu USG. Nasz mały "kosmita" ma 7,4 cm i jest okropnym wiercipiętą. Widziałam nawet jak ssie kciuk. Przezierność w normie, bo poniżej 1 cm i nosówka też prawidłowa. Nie ukrywam, że łezka wzruszenia poleciała po policzku. Dzidzia popisywała się swoimi zdolnościami fizycznymi. Odbijała się nóżkami i wymachiwała rączkami. Obawiam się, co to będzie jak zacznę czuć ruchy bo nie wyglądało to na 'delikatne' muskanie. Tak czy siak nie mogę się już tego doczekać a Wam drogie Kobitki zazdroszczę, że już odczuwacie obecność tego małego człowieczka w brzuszkach.

P.S. Co do L-4 to ja zamierzam iść od lutego - marca na zwolnienie ze względu na to, że w swojej pracy muszę się duuuużo schylać i wchodzić na taborecik żeby pracować (pomimo, że to praca biurowa). Nie wyobrażam sobie jak to będzie jak już brzuszek mi urośnie i będzie przeszkadzał w schylaniu. Wydaje mi się, że to będzie problem nie tylko dla mnie ale i dla współpracowników, którzy chcąc czy nie chcąc będą musieli mi pomagać. A wolne 3, 4 m-ce przed porodem (uważam) należy mi się po 6 latach pracy.. i nie czuję się z tego względu jakoś źle. Czytałam na innych forach, że to wręcz okradanie państwa - piszę o podejściu do L-4 w ciąży.

http://www.suwaczek.pl/cache/c89b0f572b.png

Odnośnik do komentarza

no no, a państwo nas wcale nie okrada...ja już odkładam na emeryturę samodzielnie bo wiem, że mimo iż płacę składki co miesiąc, wiem, że jak dożyję tej emerytury (pewnie zrobią prędzej czy później od 67...) to i tak będę miała figę z makiem...Wolałabym już pracować na czarno i odkładać sama te składki co idą na ZUS, a miałabym naprawdę sporą emeryturę. Niestety na czarno nie mam przywilejów takich jak urlop, chorobowe, czy macierzyński...Takie to nasze kochane państwo. Nie wspominając o służbie zdrowia, gdzie żeby chorować naprawdę trzeba mieć zdrowie albo pieniądze albo układy. Więc Ci co tak myślą o L4 w ciąży niech siedzą lepiej cicho.

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

no no, a państwo nas wcale nie okrada...ja już odkładam na emeryturę samodzielnie bo wiem, że mimo iż płacę składki co miesiąc, wiem, że jak dożyję tej emerytury (pewnie zrobią prędzej czy później od 67...) to i tak będę miała figę z makiem...Wolałabym już pracować na czarno i odkładać sama te składki co idą na ZUS, a miałabym naprawdę sporą emeryturę. Niestety na czarno nie mam przywilejów takich jak urlop, chorobowe, czy macierzyński...Takie to nasze kochane państwo. Nie wspominając o służbie zdrowia, gdzie żeby chorować naprawdę trzeba mieć zdrowie albo pieniądze albo układy. Więc Ci co tak myślą o L4 w ciąży niech siedzą lepiej cicho.

19nana86 - fajnie, że u Was wszystko w porządku i że maleństwo takie żywotne ;-)
mamamajki- mnie też zżera ciekawość co to za zespół ;-)

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

nadinn, m.m niezmiennie od 20 lat wielbię Pearl Jam :in_love2: I chyba nigdy nie przestanę ;)
W 2010 roku niestety nie udało się zaliczyć żadnego koncertu, ze względu na pracę, no ale teraz nie ma mowy, żeby mnie tam nie było! ;) Oczywiście to narazie pobożne życzenie, przy założeniu, że wszystko będzie cudownie i wspaniale: poród o czasie bez komplikacji, dziecko zdrowe o anielskim usposobieniu, nazbieram kupę kasy na dwudniowy wypad do Berlina itd ;)

19nana86 ja tam nie mam skrupułów względem Państwa ;) jęsli już to raczej względem współpracowników, bo jak narazie Państwo raczej kiepsko o nas dba :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie :)

Wiele wzruszających momentów za nami jak i przed nami :)

Jutro mam wizytę u lekarza mam nadzieję, że dowiem się co noszę pod serduszkiem :)

Co do zwolenień. Szczerze to też zamierzam iść conajmniej miesiąc przed porodem na zwolenienie. Nie uważam tego za okradanie Państwa. Wobec polityki stosowanej przez nasz rząd czuję się wręcz oszukiwana. Prosty przykład płace ubezpieczenie. Idę do lekarza na wizytę prywatną bo:tak jest szybciej, przyjemniej i lekarz poświęca mi swój czas i uwagę nie traktując mnie jako kolejnej wizyty. To jest mój wybór ok zgadzam się, że koszty wizyty pokrywam sama. Ale z jakiej racji mam płacić za badania na które zostałam skierowana? Jest to strasznie wkurzające zwłaszcza przy pierwszych badaniach gdzie jest ich sporo.

http://www.suwaczki.com/tickers/c55f3e3kkt2qew69.png:36_1_66:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...