Skocz do zawartości
Forum

Karmienie butelką to nie zbrodnia


Rekomendowane odpowiedzi

"Szantażowy" płacz już trochę odróżniam. Suche oczka i zerkanie spod rzęs czy wywołuje efekt ;) Zaśmiewaliśmy się z mężem do rozpuku kiedy to do nas dotarło. Czteromiesięczny szkrab i już zna kobiece sztuczki ;)
Nie miałam (na szczęście i odpukac) jeszcze płaczu, z powodu czegoś poważnego, więc wolę o tym nie myślec. Póki co rozbraja mnie totalnie płacz chyba właśnie z nudów, kiedy wymyślam co się da i nic nie pomaga. I ogólnie taki, kiedy nie wiem co się dzieje.
W ogóle Mała najbardziej płacze kiedy nie mogę się nią zając. Potrzebuje mnie i koniec. Nie mogę nie dlatego, że nie chcę, ale np. źle się czuję. Dziś np. mam pierwszy dzień okresu, rozkłada mnie totalnie, jest mi słabo, chodzę nieprzytomna. Dobrze, że mam akurat męża, bo bałabym się byc z Julą sama. I co? Córeczka cały czas wyje. Jak wstała o ósmej, tak cały dzień nie śpi i tylko wodzi za mną wzrokiem. Biorę ją na ręce i odkładam, i szlag mnie już powoli trafia, bo mogłaby się wykazac empatią i ten jeden dzień odpuścic ;)

Dlatego marzen@ masz rację :)

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Gdzieś kiedyś czytałam artykuł, że noworodek wie czym jest kłamstwo. Zauważa, że płacz wywołuje reakcję. Po co ma leżec sam w łóżeczku, skoro gdy zapłacze przyjdą, wezmą go na ręce, będzie mu wygodnie, ciepło... I ta umiejętnośc zostaje nam na zawsze. Szkoda, że potem się rozwija.
Jula najbardziej nas rozśmieszyła, kiedy miała chyba ze dwa miesiące. Pobierali jej krew. Na początku rzeczywiście płakała, ale potem zrozumiała, że już nie boli i ogólnie koniec imprezy, i to ją rozsierdziło. Rozkrzyczała się tak dla zasady. Tylko nie przemyślała tematu i spróbowała byc cwana: kiedy znikaliśmy jej z pola widzenia, przestawała krzyczec (oszczędnośc gardła ;)), jak pojawialiśmy się, znów zaczynała krzyczec. Mieliśmy ubaw, a potem wyrzuty sumienia, że nabijamy się z własnej córeczki.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Margeritka skarbie, daj jej łyżeczkę do ręki, zobaczysz, że weźmie. Najwyżej połowa jedzenia spadnie, ale zawsze coś tam zje :D U mnie było tak na początku rozszerzania diety, że jeśli ktoś podawał łyżeczką jedzenie to buzi nie otworzyła, jeśli dać jej do rączki to pakowała od razu do buzi łyżeczkę. I zamiast ciastka czy wafla daj Oli do ręki np. różyczkę brokuła i też zobaczysz że wcina. Dzieci lubią mieć kontrole nad tym, co się z nimi dzieje.

Odnośnik do komentarza

marzen@
Margeritka skarbie, daj jej łyżeczkę do ręki, zobaczysz, że weźmie. Najwyżej połowa jedzenia spadnie, ale zawsze coś tam zje :D U mnie było tak na początku rozszerzania diety, że jeśli ktoś podawał łyżeczką jedzenie to buzi nie otworzyła, jeśli dać jej do rączki to pakowała od razu do buzi łyżeczkę. I zamiast ciastka czy wafla daj Oli do ręki np. różyczkę brokuła i też zobaczysz że wcina. Dzieci lubią mieć kontrole nad tym, co się z nimi dzieje.

wiem wiem, daję jej łyżeczkę, ale ona do buzi wkłada koniec łyżki, a to co na niej, ląduje na krześle do karmienia...czasem daję jej warzywa, marchewkę, ziemniaka, żeby sama jadła, ale ona to tylko podnosi i upuszcza, chyba nie podoba jej się konsystencja, bo tak to bada...do buzi sobie tego nie wkłada...Marzena wiem, że większość dzieci lubi bawić się i jeść warzywa czy samemu z łyżeczki, ale moje takie nie jest...

Odnośnik do komentarza

to z tą chęcią do jedzenia, to moze być u nas rodzinne...ja podobno byłam jeszcze gorszym niejadkiem i w 7 miesiacu swojego zycia zrezygnowałam z piersi, nie chciałam butelki, mama zabrała mnie do lekarza i mówi: ona nic nie je, a lekarz na to: to czym ona żyje? powietrzem? mama mówi, że z czasem mi przeszło i zaczęłam jeść, ale z dziecństwa pamiętam, ze jedzenie to była dla mnie straszna katorga...a teraz przechodzę to samo ze swoim dzieckiem

Odnośnik do komentarza

Margeritka
marzen@
Margeritka skarbie, daj jej łyżeczkę do ręki, zobaczysz, że weźmie. Najwyżej połowa jedzenia spadnie, ale zawsze coś tam zje :D U mnie było tak na początku rozszerzania diety, że jeśli ktoś podawał łyżeczką jedzenie to buzi nie otworzyła, jeśli dać jej do rączki to pakowała od razu do buzi łyżeczkę. I zamiast ciastka czy wafla daj Oli do ręki np. różyczkę brokuła i też zobaczysz że wcina. Dzieci lubią mieć kontrole nad tym, co się z nimi dzieje.

wiem wiem, daję jej łyżeczkę, ale ona do buzi wkłada koniec łyżki, a to co na niej, ląduje na krześle do karmienia...czasem daję jej warzywa, marchewkę, ziemniaka, żeby sama jadła, ale ona to tylko podnosi i upuszcza, chyba nie podoba jej się konsystencja, bo tak to bada...do buzi sobie tego nie wkłada...Marzena wiem, że większość dzieci lubi bawić się i jeść warzywa czy samemu z łyżeczki, ale moje takie nie jest...

Margeritka, bo na poczatku tak to jest. Zuzia tez większość upuszczała, rzucała na podłogę. Więcej narozwalała niż zjadła. Ale wszystko wymaga czasu. Daj młodej, niech sie bawi, ty w tym czasie zajmij się myciem naczyń i nie przejmuj się tym co ona robi. Zobaczysz, że z czasem zacznie coraz więcej jeść. Ty się za bardzo starasz i chcesz, żeby Ola zjadła. A ona co najwyżej popróbuje. I tak też musi być.
Moja Zu jak zje ze 100 ml zupki to jest sukces i zdarza jej sie to raz na tydzień. Czasem zje kawałek warzywa przez przypadek, a reszta na ziemi ląduje.
Nie wierz w opowieści, że czyjeś dziecko jada 1/2 litra zupy, bo tyle to sie takim maluchom w żołądkach nie mieści. Nie martw się, że Ola będzie niejadkiem. Dzieci mają takie etapy, że mniej jedzą, a później nadrabiają z nawiązką.
I jeszcze jedno. Nie dawaj jej codziennie czegos innego. Spróbuj podać tą samą rzecz na przykład 3 dni z rzędu. Ja zauważyłam, że jeśli podam coś nowego to czasem zasmakuje od początku, a czasem Zu jest nieprzekonana i zje tylko ciut. Na drugi dzień już więcej, a trzeciego dnia już całkiem, całkiem. Dzieci lubią to co znają :D

Powodzenia, przede wszystkim nie denerwuj się, a będzie dobrze :Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Margeritka:

Współczuję Ci, bo sama już widzę jaka to jest przeprawa nauczyc dziecko jeśc. Moja Mała jeszcze nie bardzo łapie o co w tym chodzi, ładnie bierze łyżeczkę do buzi, pomiele, wymiesza ze śliną i wypuszcza, bo nie wie, że trzeba w drugą stronę. Tyle że potem nadrabia mlekiem, więc nie jest źle. A Ty jeszcze martwisz się tą piersią...
Całkowicie zgadzam się z marzen@. Nie słyszałam o dziecku, które zjadałoby przewidzianą porcję i to jeszcze tak ładnie, że nie trzeba remontowac mieszkania ;) A jednak żyją i przybierają na wadze. Chyba tak już musi byc. Może to zresztą jest tak, że dzieciaki potrzebują takiego przejściowego okresu, w którym zrzucą trochę niemowlęcych krągłości. Może faktycznie daj jej do wyboru, zostaw w krzesełku i obserwuj, ale dyskretnie. Niech sama się przekona, że to fajna zabawa. Ja tak zamierzam robic jak już moja córeczka będzie pewnie siedziec.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Margeritka Marzena i Samhain mają rację daj dziecku samodzielnie wpychać do buzi to co ma przed sobą, a to że połowa wyląduje na podłodze, no cóż takie uroki jedzenie przez małe dziecko....wierzę, że Olunia sama zobaczy co i jak i coraz mniej tego będzie lądowało na podłodze...wierzę, że dacie radę

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

ja wyszłam z założenia, że nie będę przepajała i początkowo dawała wodę tylko okazyjnie, potem częście w gorące dni (to były złote czasy, kiedy Ola piła z butelki), i pomyślałam sobie "jak będzie jej się chciało pić, to się napije" i tak było, a teraz pije prosto z kuba lub łyżeczką i za dużo tego nie jest, bo więcej rozleje, ale zawsze coś:) Samhain może trzeba łyżeczka na początek? zobaczy, że to coś nowego...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...