Skocz do zawartości
Forum

Kwietniaki - kwiecień 2012


delfina5

Rekomendowane odpowiedzi

agatu1
hello :D

mialam najgorsza noc w calej ciazy... nie spalam prawie wcale. olik jakos tak sie ulozyl, ze mi w nerki walil i nawet sobie nie wyobrazacie co przezylam... :( co chwila wstawalam, bo chcialam go sprowokowac do przekrecenia sie, nawet kapiel ciepla wzielam-zaczal tylko bardziej wierzgac, blagalam, prosilam, masowalam, grozilam-nic nie pomoglo, nie chcial sie przekrecic. moj a. wstawal razem ze mna, nie wiedzial jak mi pomoc, a ja mialam ochote wrzeszczec i sciany gryzc... poszedl biedny do pracy niewyspany, a ja siedze i sie zastanawiam kiedy w koncu ten dokucznik przestanie sie tak pchac tak, gdzie nie potrzeba...

tatus stwierdzil, ze dziecko wiercipieta po mamusi... ;)

robie dzis porzadek w komodzie i w szafie w sypialni :) jutro i w pon wyruszamy na zakupy :D:D:D boje sie gdziekolwiek na ten urlop wyjechac przy tych bolach. ale w sumie moze byc tak, ze juz mi nie dokuczy ;) a. stwierdzil, ze jak bedzie bolalo, to nigdzie nie jedziemy.

pogoda u nas paskudna, w domu tak ciemno, ze trza swiatlo wlaczyc, nie nastraja to mnie dobrze...
sniadanie ide sobie zrobic i poleze.

Bardzo mi przykro Kochana :36_2_15: a mam dla Ciebie pewną wiadomość... najpóźniej ale napewno przejdzie Ci to tak gdzieś w okolicy kwietnia:36_7_8: bo to gniecenie to taka choroba kilkumiesiączna :hahaha: no nie ma leku ;)))

Odnośnik do komentarza

agatu1
hello :D

mialam najgorsza noc w calej ciazy... nie spalam prawie wcale. olik jakos tak sie ulozyl, ze mi w nerki walil i nawet sobie nie wyobrazacie co przezylam... :( co chwila wstawalam, bo chcialam go sprowokowac do przekrecenia sie, nawet kapiel ciepla wzielam-zaczal tylko bardziej wierzgac, blagalam, prosilam, masowalam, grozilam-nic nie pomoglo, nie chcial sie przekrecic. moj a. wstawal razem ze mna, nie wiedzial jak mi pomoc, a ja mialam ochote wrzeszczec i sciany gryzc... poszedl biedny do pracy niewyspany, a ja siedze i sie zastanawiam kiedy w koncu ten dokucznik przestanie sie tak pchac tak, gdzie nie potrzeba...

tatus stwierdzil, ze dziecko wiercipieta po mamusi... ;)

robie dzis porzadek w komodzie i w szafie w sypialni :) jutro i w pon wyruszamy na zakupy :D:D:D boje sie gdziekolwiek na ten urlop wyjechac przy tych bolach. ale w sumie moze byc tak, ze juz mi nie dokuczy ;) a. stwierdzil, ze jak bedzie bolalo, to nigdzie nie jedziemy.

pogoda u nas paskudna, w domu tak ciemno, ze trza swiatlo wlaczyc, nie nastraja to mnie dobrze...
sniadanie ide sobie zrobic i poleze.

Wspólczuje Agatu ;/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-59606.png

http://s4.suwaczek.com/20120121300123.png

Odnośnik do komentarza

ahoj kamaradki!!!

ja myślałam że będę miała dużo czytania, co najmniej lekturę godzinną do nadrabiania, bo ostatni raz byłam w czwartek, a tu wiele nie było tego.....
Igla dobrze że już wróciłaś, no pisz coś kochana więcej, bo całe towarzystwo się wykruszyło....
Agatu jeszcze trochę kochana, choć podejrzewam że nerki to naprawdę najgorsze miejsce jakie sobie mógł wybrać synuś.....Uparciuch mały z Niego, najgorzej że tam mu się spodobało.... Nasze dzieciaczki to właśnie mają swoje ulubione strony i miejsca..... Teraz będzie chyba tylko gorzej, dzieci coraz większe i coraz silniej będą się rozpychać w swoim królestwie. A Ty mamuśka cierp sobie! Pocieszający jest fakt że to bardziej Twój problem, a z synkiem jak widać wszystko w porządku!!!!!

No a teraz o mnie! nie odzywałam się od czwartku, ale czuję się dobrze, mała jakoś zorganizowała sobie gniazdko, tak że czasem mnie na pęcherz naciska i czuje jakby miała 10 kg, a czasem jak się fajnie ułoży to wcale nie czuje brzucha! Byłam wczoraj na urodzinach, eh te irlandzkie party to nie dla mnie!!!! Do jedzenia chipsy i orzeszki ziemne, sosy czosnkowy i chilli i bagietka czosnkowa..... Nooo a ja pić nie mogę to co mam tam robić???? Wróciłam do domu po północy jak kopciuszek, ale najlepsze jest to że to znajomi z którymi kiedyś pracowałam, nie widziałam się z Nimi od sierpnia i zrobiłam im MEGA NIESPODZIANKĘ z brzuszkiem!!!! Wcześniej nie chciałam im mówić, wolę osobiście i tak się złożyło że dopiero teraz się udałoooooo. Pokazuje brzuszek wielki SZAŁ, a ja mówię że się tylko przebrałam, oni ŁEEEEE, a jak dodałam że ŻARTUJE to już nie chcieli wierzyć. Musiałam pokazać goły brzuszek!!!! No a potem w sumie pół imprezy o mojej ciąży.......A poszłam raczej po to żeby się rozerwać, ale widać od ciąży już nie uciekniemy kochane :-)))

Odnośnik do komentarza

Justa dobre z tym brzuszkiem:):)

Ja w 4-tym miesiącu jak ktos delikatnie pytał czy jestem w ciąży to czasami żartowałam i mówiłam "no właśnie nie wiem czy to nie wzdęcia":):) i dopiero dodawała, ze żartuje :):)

A ja dziś jestem mega zmęczona, cały dzień, i jak na mnie wstałam po 9-tej nakarmiłam kociaki i jeszcze na godzinkę położyłam sie, tak poleżeć, no ale juz jestem po kąpieli, i pewnie zaraz przed tv się ułożę i pewnie szybko odpłynę:):)

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnio4pe4904wit.png

Odnośnik do komentarza

Witajce
No faktycznie cicho w dlugi weekend.
Ja dzisiaj znow mialam nagly atak jelit. Juz drugi raz. Musze sie pilnowac zeby sobie jakis lekow nie wkrecic,ze cos z ciaza sie dzieje.
ide sobie spokojnie do lazienki na 2 a po chwili takie silne skurcze. Nawet nie mam specjalnie rozwolnienia. No makabra. Po takiej akcji, ktora trwa okolo 30 minut jestem wykonczona.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlp07w82l63r7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494249c0.png?2330

Odnośnik do komentarza

hej

Wona bedzie dobrze, zobaczysz! Bez zadnych problemow donosisz mlodego :)
a III trymestr zaczyna sie dokladnie od 26t5d. A w zaokragleniu to jak jest rowno 27tc.

Kassandra ja mam taki nebulizator jak pokazywalas i jak dla mnie ok. Spelnia swoje zadanie i tyle. Ja czesto uzywam dla synka, bo ma problemy z nosem i pracuje ok.

Agatu cos ostatnio masz z tymi nerkami. a kiedy ostatnio robilas badania moczu? Od kopniakow nie powinno az tak bolec caly czas, zeby sie zwiajc z bolu.

Justa hehe. fajna niespodzianka dla znajomych :)

Ja torbe spakuje m-c przed proodem. Tak zrobilam za pierwszym razem i teraz tez nie widze powodu pakowac sie wczesniej :)
Za to wczoraj zrobilam sobie wstepna liste niezbednych rzeczy i dla dziecia i dla mnie. Czesc mam, ale jeszcze troche do kupienia. W lutym sie za to zabiore.

Odnośnik do komentarza

Kwiatuszek81
A ja dziś zapisałam sie na szkołę rodzenia, mój Filip ostatnio zaczął tą rozmowę czy już nas zapisałam, ja mówię, ze w sumie to jakos nawet o tym nie myślałam, jak sie zdenerwował, kazał mi dzwonić, i powiedział- To co chcesz po porodzie chodzić do szkoły:):):) wiec dziś zadzwoniłam i 18-tego zaczyna sie kurs:):) zobaczymy w poniedziałek mam wizytę u gin. to popytam a propo tego mojego kręgosłupa, chociaż moja gin. uważa ze ja powinnam skakać, biegać itd. w ciąży, jak na początku ciąży miałam mocne spięcia brzucha ze nie mogłam chodzić to mi mówiła ze macica sie rozciąga ech ech:):)

super ze szkołą :) Ja w pierwszej ciąży też chodziłam na teorię i nie żałowałam w ogóle ,wiele ciekawych rzeczy na pewno się dowiedziałam ,a i jakiś gratisów się podostawało
:) za to niestety sama uczęszczałam bez mojego A ,bo praca mu nie pozwalała :( a ginka dziwna w sumie skoro kręgosłup cię boli... na ćwiczenia i tak zgodę od lekarza musisz mieć ,ale może na samo oddychanie warto pochodzić ,moja nie zgodziła się na nic :whistle:

FENSTARSS
Dziewczynki dziś zabiegana znów byłam i jutro to samo ... łóżeczko, które sobie upatrzyłam z DREWEXU to sie okazało, że firma bankrutuje, jestem w szoku poprostu taka firma... super mieli rzeczy, pościelki itp... ale udało mi sie na allegro kupić nowe tak że spoko i jeszcze materacyk jest do niego w tej samej cenie więc ok... następnie sie okazało że z komodą też będzie problem , wybrałam z voxu i też nie ma narazie na magazynie...wrrr ;/ na neciku jest ale drożej... poczekam pare dni i zobacze... obejzałam ubranka pierwszy raz... mogłam bez problemu wszystko kupić co potrzebne ale słuchajcie jakoś tak coś mi kazało się wstrzymać do kolejnego usg ;)) jakiegoś świra nagle dostałam i nic nie kupiłam :hahaha: a jak jechałam do domu to słuchajcie ciemno się zrobiło zaczęło się błyskać grzmieć i ulewa nagle i grad...akurat koło galrii jechałam to schowałam sie autkiem na parking bo szkoda go ;)) no anomalia, pierwszy raz w życiu widziałam u nas burze w styczniu... :o_noo: jestem mega zmęczona nie mam ostatnio siły na nic.... mój Paweł idzie do pracy od poniedziałku... koniec laby, nie ustaliliśmy narazie jeszcze terminu na 2 oparecję bo NFZ nie raczył jeszcze przekazać czy będzie refundował czy nie,,, brak słów... a bez niej to 9000 zł więc nie ma opcji , lepiej niech przepracuje z miesiąc znów by po nastepnej móc pół roczku poleżeć ze mną :36_7_8: idę spać bo padam dziś :36_3_15:

Siostra ,ale dzionek :Kiepsko: co ty mówisz???? drevex plajtuje??????????? ale jajka... ja mam pościelke od nich, suuuper jest... muszę podjechać do hurtowni w gd ,bo tam mieli zawsze zrobiony cały pokój z mebli drevexu i ich cały asortyment, ale szok!
ale lipa ,że P już wraca do pracy kiedy to zleciało? ale jak piszesz pochodzi i znowu razem się pobyczycie :) i trzymam kciuki żeby nfz się określiło w końcu co do operacji na fundusz...

FENSTARSS

booooskaaaaaaaaaa :11_9_16: Ty ,ale ona 1300 prawie? dobrze widzę ? :o_noo:

Moniaa81
Dzień dobry :-) Ja właśnie wróciłam z pobrania krwi na glukozę i cóż... Samo wypicie glukozy to pestka, nawet cytryna nie była potrzeba, nawet dobre ha,ha Ale nie bardzo dobre ha,ha Piło się lepsze rzeczy :-) Za to koszmar rozegrał się przy pobraniu... W sumie dobrze że nie było mojej położnej (rozmawiałam z dziewczyną która już za dwa dni ma termin :-) ją też zawsze podziobała...), była bardziej wprawiona babka, która też u dzieciaczków pobiera. Ale cóż, ja jestem wyjątkowy przypadek, jeszcze teraz. Plus to to, że pobrała :-) jest szansa że siniaka nie będzie :-) ale jak się krew polała... Ponoć takie duże ciśnienie miałam że nie zdążyła zatamować od razu, fakt, to był moment ha,ha Stwierdziła, że jeszcze tak nie miała... No i zaprała mi zimną wodą plamę na spodniach ha,ha Już vanish poszedł w ruch, spodnie będą żyć :-) A jak wieje...
Miłego dzionka :-)

Monia ja tam też glukozę mogłabym pić nawet i codziennie hehe. jenaaaaaaa ,ale lipa przy pobraniu pewnie żyłek ci nie widać... ja to mam jak stary narkoman haha piguły mogą sobie przebierać w wyborze :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Maria.D83
Witajcie, ja wczoraj byłam z mezem na pierwszych zajeciach w Szkole Rodzenia. Akurat było o porodzie. Troche mnie uspakajają te zajęcia, bo powoli zaczyna mnie dopadac strach przed porodem.
Dowiedzialam sie tez od poloznej,ze w zwiazku z jakas nowa ustawa Szpital w Koszalinie nie zezwala na wynajmowanie sobie poloznej. No masakra jakas. Powiedziala ze bedziemy gadac w marcu,ze moze da sie cos zrobic. Wrrrrr

Bylam tez u gina, maly ok. Pomarudzila na moja wage i tyle.

Maria u mnie w szpitalu w tym co rodziłam też położnej swojej nie można ... ale ja tam nie żałuję :)

_Elena_

Aaaaa byłam wczoraj w Pepco :) Nie zmienili cen, kupiliśmy 7 bodziaków i 3 pajacyki - 2 pajacyki ciepłe
były jeszcze dodatkowo w promocji za 19,99! A te bodziaki za 5,99! Warto :)

suuper ,że udało się coś zakupić :) u nas już po 5.9 nic nie było buuuu

Kasandra00001
co do dawania lekarzom czy pielęgniarkom czegoś to jestem bardzo na NIE. co innego jak sie juz wychodzi ze szpitala i sie bardzo polubilo kogos z nich to wtedy moge jakas kawa rzucic, ale uwazam ze skoro pracuje i place skladki a oni dzieki temu tez maja wynagrodzenia to tzw. łapówki nie wchodza w gre. wiem ze bdla wielu naszych babć dawanie jest normą i uwazaja ze bez tego lekarz dobrych lekow nie przepisze ale czasy sie przeciez zmienily

jestem za! ja tam też nie jestem za korupcją. rodziłam bez dawania czegokolwiek i wyszłam mega zadowolona z opieki itd, za free. ludzie chyba mają tak wpojone już od czasów prl'u zwłaszcza te starsze babki ,bo do apteki nie raz przychodzą z czekoladkami, kawkami itd i taka babcinka myśli ,że jak da coś najpierw to ja jej lek wydam ,który i tak dostanie bez niczego :o_noo: inaczej jak np nigdzie dostać nie może to podzwonie, popytam i załatwię ,albo jak chora to do domu podjadę.

Maria.D83
ja to w kwestii zaparc ostatnio obsewuje u siebie malo ciekawa kwestie, bo najpierw nic przez pare dni, a potem taki skret i skurcz jelit mam i w takim bolu dopiero sie zaltawiam. Potem czuje sie fatalnie. :36_2_16: Ehh

Co do Szkoły Rodzenia - to jesli masz wskazania do cc to nie wiem. Ja wiem ze poszlam tam zeby sie uspokoic i przygotowac na to co sie bedzie ze mna dzialo, co moze sie wydac. Wychodze za zalozenia ze jak wiesz co cie czeka to mniej sie wtedy stresujesz i nakrecasz. Po info jak sie malym zajac, no nie mam bladego pojecia. Nawet nie wiem jaki plyn do kapieli kupic:)
Jakosc szkoly na pewno zalezy od poloznej. Różnie bywa.

współczuję zaparć, ja się powtórzę enty raz ,że wylądowałam z takimi bólami w szpitalu w 25tc i czopki kazali brać i super szło po nich :)
u mnie odwrotnie... jak nie wiedziałam co mnie czeka to szłam bez stresu praktycznie ,a teraz wiem jak było i mam MEGA stracha :alajjj:

Kasandra00001
co do jazdy samochodem to ja jeżdżę ostatnio mało bo zawsze mój prowadzi, ale jak ja siedze za kierownica to moj mowi ze ja zaczelam jezdzic szybciej i energiczniej i jemu sie to podoba :) i ze ciaza mi dobrze zrobila. ja ogolnie zawsze wole jechac przepisowo bo na mandaty mnie nie stac...

ja nawet jakbym nie chciała to jestem zmuszona do jazdy ,ale lubie :) jak mojego A nie ma i nie miałabym prawka to kaplica w chałupie byśmy musieli siedzieć ,a tam pakuję synia i ruszamy gdzieś w odwiedzinki,na zakupy czy inne miejsca... no i ja na wykłady też autkiem śmigam

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

agatu1
dzien dobry :)

bede jednak zyc :D bol w lewym boku przeszedl, pewnie olik przestal uciskac, biegunka to byla taka jednodniowka, a sikanie jest i chyba bedzie dzieki olikowi. podczas sikania nic mnie nie boli, wiec napewno to zadne przeziebienie. uciska gdzies dokucznik i juz. brzuch nie za duzy, wiec miejsca ma tam malo i nic na to nie poradze. no chyba, ze podlacze sie do butelki z woda i bede pic non stop. moze wtedy przybedzie mi wod i zrobi sie luzniej :D

najwazniejsze, ze czuje sie juz dobrze i moj urlop nadal jest przede mna, bo juz sie przestrachalam strasznie, ze nigdzie nie pojedziemy. moj a. 2 razy budzil sie ze mna w nocy i pytal, czy nadal boli i czy napewno chce gdzies wyjezdzac...

agatka super ,że już ok :) mój tak nie wierzga jak Twój Olinek :) oby urlopik Wam wypalił, trzymam kciuki :*

magda_79
hej
ja juz po tej pieprzonej glukozie. Kuzwa, mam dosyc. Nie dosc, ze wiecznie mi niedobrze, wczoraj wieczorem to sie poryczalam juz z bezsilnosci, to jeszcze to badania. najpierw kolejka do labo na pierwsze pobrani, potem 75g glukozy, dowalilam cytryny, zeby przezyc, ale i tak mnie szarpalo. Potem odlecialam standardowo, czekanie 2 h, kolejne pobieranie i nareszcie moglam cos zjesc i sie napic. Brrr!
Odbiore wyniki w sobote i mam nadzieje, ze beda ok, bo wiecej ne mam zamiaru tego powtarzac :(

Ja nie szykuje sie na szkole rodzenia, nie byla mi potrzebna przed pierwsza ciaza to i teraz dam rade. A niesety z kazdym dniem stres porodowy wzrasta. Wtedy bylam nieswiadoma i czekalam na spotkanie z synkiem, a teraz jak pomysle o bolach krzyzowcyh to mnie skreca.

Madzia współczuję przejścia z glukozą... ja tam mogłabym pić bez wstrząsów na szczęście. Co do krzyżowych... mam takie same myśli co Ty :lup:

FENSTARSS

No w sumie masz racje, ale moje miasto słynie z jednej z najgorszych opiek i praktyk szpitalno medycznych :hahaha: u nas jak nikogo nie znasz to jak bezdechu dostaniesz to z łaską przyjdą i jeszcze Cie opie....olą co Ty wyprawiasz... hahaha a te gadki, o spacerowaniu, piłkach, dowolnej dogodnej pozycji hahahahaha... śmiechu warte, nie ma szans...hihi masz leżeć jak kłoda w ciszy najlepiej nic nie wołać, nie chcieć... no chyba że właśnie kogoś znasz.. to zmienia postać rzeczy całkowicie....ha obyyy tylko wszystko szło jak trzeba to dam rade spoko....:36_1_11:

:hahaha: FENS sorki ,ale uśmiałam się z Twojego opisu... Ty weź lepiej walizy i te 2-3 tyg wcześniej do mnie się ładuj :)

ml0da19

u nas w szpitalu (niestety nie mam duzego wyboru - jest jeden) tez czesto sie zdaza ze kobiety (moje dwie bliskie kolezanki) rodzily (czyli mialy bole i lezaly na sali przedporodowej) ponad 30 godzin. masakra. tego najbardziej sie boje, wiec ide do szkoly bo bez tego za Chiny Ludowe nie wpuszcza meza na sale, nawet gdyby dal 5 tys lapowki, takie sa zasady....
sa 4 szpitale w promieniu 30 km ale tam opieka i higiena jeszcze gorsza niz u nas, z tamtad przyjezdzaja do nas rodzic. bratowa zarazili np gronkowcem

tez chcialabym sobie oplacic polozna ale u na sie nie da, pytalam sie chyba z 20 osob i nikt nie slyszal o takich praktykach.... ale chodze prywatnie do pani ordynator wiec to duuuuuzo ulatwia......

ja leżałam PO 10h na korytarzu czekając na miejsce na sali :o_noo:

Olinka

Byłam dziś u położnej i... zupełnie przypadkiem okazało się, że najprawdopodobniej będziemy mieli synka:)

Lekarz poczynił taki zapis w karcie podczas ostatniego USG!!!!:)))

A dziś akurat imieniny Szymona - pierwsze imieninki naszego szkraba:)))

:36_7_8: GRATULUJĘ oby się sprawdził synko :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

justazg
Moje samopoczucie też lepsze!!!! wiadomo dlaczego :-)))))))) już jest lepiej, wcale mnie brzuch nie boli, ale dalej problem istnieje, do łazienki to tylko na siku, wiem że tylko nie mogę dopuścić do ponownego bólu! Zmieniłam dietę koniec z ciężkostrawnymi potrawami, frytkownica umyta, nie będzie już używana :-(((( Pieczywo jem tylko ciemne, codziennie Activia no i właśnie podjadam suszone śliwki - bleeeee!!!
miłego wieczoru dziewczyny

:brawo: kochana za silną wolę oby zaparcia już nie powróciły...

[quote=Paataa

muszę się z Wami tym podzielić... już dawno się tak nie uśmiałam :36_1_21:

Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkos pyta:
- Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie?
Lekarz:
- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka?
- Leżysz pan koło nory i wyjesz!

:hahaha::hahaha::hahaha::hahaha:

:hahaha: znam, znam ,dobre, dobre :D

FENSTARSS

hahahahaha pooo moim trupie... nie ma szans na kazika, bogdana ani wacka :hahaha:

No to Jeżyk niech będzie :smile_jump:

igla no jesteś :love: jenaaaaaaaa ,ale miałaś przeprawę na promie :alajjj: dobrze ,że dałaś radę zuch dziewczynka :*
Twoja porodówka to jak u nas Hilton normalnie, suuuper już ci zazdroszczę tych warunków :)

FENSTARSS

HEJKA ;) no nie myślę o tym jeszcze, moi rodzice pracują nadal, ale jest szansa,że moja mama za roczek juz nie będzie ;) teściowa jest na emeryturze, ale takiego rozwiązania nie rozważam :hahaha: jesli cos to będzie opiekunka potrzebna ;/

u mnie też czynni zawodowo wszyscy :lup: ale moja mamka ma już 31 lat pracy i cholera wie jak z nią teraz będzie ,bo ona do tych 67 lat raczej pracować nie będzie musiała

FENSTARSS
;))) porodówki u mnie w cze-wie mogły by wystąpić w programie na tvn turbo pod tytułem LEGENDY PRL-u :hahaha:
nadrabiaj te nasze wypocinki ;)))

:hahaha: no ja się zdjęć już doczekać nie mogę :D

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Igla777

jak juz nasze maluchy beda siedziec, to spotkanko nas wszystkich murowane
(ile nas tak do kupy jest 30???????)
pensjonacik wynajmiemy i jak zjazd szkolny zgrupowanie bedzie, Fens to urodzona organizatorka, wiec na 100% zorganizuje jakis lokal dla nas wszystkich + maluchy + mezulkowie, ile my bedziemy mialy tematow do obgadania: a moj to..., a moja to...., pieluchy, kupki, karmienie, kolki, itd, itp. (juz sie nie moge doczekac, tych interesujacych tematow:-))))

ja tam jestem za :smile_jump: mój A po niemiecku może za bardzo się nie dogada, ale po paru piwkach na pewno załapią chłopaki wspólny język :hahaha:

Kwiatuszek81
He he Iwa- dobre;):)

A właśnie kobietki macie jakąś fajną opcję po macierzyńskim?? czy idziecie na wychowawczy, bo u mnie to odpada:( niestety

ja na wychowawczy ... mogłabym siedzieć ile wlezie w domu ,do tych 3 lat ,ale tym razem podziękuję i jak Filipo będzie miał 10 miechów to już postanowiłam ,że idzie do żłobka ,a ja lecę staż odbębniać

Kasandra00001
jak mnie katar męczy. już mam tak dosyć. Chyba mam zapalenie zatok czy coś, bo mam zatkane na maxa. Używacie jakiś kropel do nosa? Mi gin powiedziała że mogę Otrivin lub Natrivin ale w aptece mi powiedziała że mi tego nie da bo dla ciężarnych nie bardzo i dała mi co innego, tyle że to wogóle nie działa :/

zdrówka kochana... euphorbium możemy ,ja od mojego małego pożyczałam :) albo parówka z majeranku bleeeeeeeee ponoć skuteczna ,ale ja na samą myśl pawia mam ochotę puścić ,bo nie cierpię majeranku w lekach :/

elcia mi ta sukienka w ogóle się nie podoba ,to już lepsza jest ta co masz chociaż i tak ta 1 waliła na łeb i szyję

Kasandra00001
czy ma któraś inhalator w domu? jesli tak jakiej marki,typ, po ile? bo chcemy kupic a kompletnie nie wiem na co uwage zwracac

ja mam ten SKLEP MEDYCZNY REMIX - CIŚNIENIOMIERZE, TERMOMETRY, INHALATORY, GLUKOMETRY i jestem MEGA zadowolona... zresztą odkąd jest to normalnie życie ratuje :) Alano ani razu antybiotyku nie miał, raz jeden jedyny jak miał już zmiany na oskrzelach i byłam u lekarza to zapisała mi antybiotyk ,ale wzięłam też na płyny do inhalacji zrobiłam w sumie 3 inhalację i po kaszlu a chyrał tak jakby miał płuca zaraz wypluć. takze to super rzecz bardzo przydatna

wona26
Moi pojechali na zakupy a ja robię obiad. Nie wiem jak Wy ale ja nie lubię robić obiadów:lol: Zmuszam się do tego codziennie gdyby nie Nadia to napewno codziennie nie było by obiadu bo ja wcale nie muszę go zjeść.
Już bym chciała mieć 30t.c. bo wtedy to już naprawdę z górki i odliczanie do 37t.c. a potem to niech się dzieje co chce:D

witaj w klubie :D ja tam też mogłabym żyć bez obiadu ,ale odkąd dziecko jest to mus, trzeba robić no i jak mój A jest w domu to też obiad musi być :)

justazg

No a teraz o mnie! nie odzywałam się od czwartku, ale czuję się dobrze, mała jakoś zorganizowała sobie gniazdko, tak że czasem mnie na pęcherz naciska i czuje jakby miała 10 kg, a czasem jak się fajnie ułoży to wcale nie czuje brzucha! Byłam wczoraj na urodzinach, eh te irlandzkie party to nie dla mnie!!!! Do jedzenia chipsy i orzeszki ziemne, sosy czosnkowy i chilli i bagietka czosnkowa..... Nooo a ja pić nie mogę to co mam tam robić???? Wróciłam do domu po północy jak kopciuszek, ale najlepsze jest to że to znajomi z którymi kiedyś pracowałam, nie widziałam się z Nimi od sierpnia i zrobiłam im MEGA NIESPODZIANKĘ z brzuszkiem!!!! Wcześniej nie chciałam im mówić, wolę osobiście i tak się złożyło że dopiero teraz się udałoooooo. Pokazuje brzuszek wielki SZAŁ, a ja mówię że się tylko przebrałam, oni ŁEEEEE, a jak dodałam że ŻARTUJE to już nie chcieli wierzyć. Musiałam pokazać goły brzuszek!!!! No a potem w sumie pół imprezy o mojej ciąży.......A poszłam raczej po to żeby się rozerwać, ale widać od ciąży już nie uciekniemy kochane :-)))

justa hehe ,ale psikusa zrobiłaś :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Witam i ja wieczorową porą :) Moje małe w końcu zaczęło być aktywne ,bo coś ostatnimi dniami się lenił a tu taka godzina i brzuch chodzi na wszystkie strony :love:

Od czwartku frendsy z Poznania u nas byli także było co robić :) wczoraj pojechaliśmy sobie na świeżą rybkę na obiad i fajnie czas spędziliśmy. Dzisiaj po śniadaniu już jechali :( mój A od razu szybko pakowanie, ja mu buły jeszcze dorabiałam i o 14 babcia była już do Alana a my w drogę do Gd najpierw na mieszkanko pocztę ze skrzynki wyjąć i pożegnaliśmy się z mężykiem na 1,5 miesiąca ;( wcześniej w domu on jak zwykle małego wytulił, wycałował i już patrzę ,że płaczę to ja tradycyjnie za nim z tego widoku eh :( promem będą płynęli przez 9,5h i potem jeszcze 600km samochodami do Sztokholmu :whistle: także nocka kiepska przede mną ,bo myśli już chore krążą zwłaszcza po naszej rozmowie już z promu ,że maaasa ludzi na pokładzie ,bo przez 2 dni prom nie odpływał ze względu na wichury i mi od razu obraz titanica się włączył :lup: także jak tylko będzie w Szwecji, uzupełni kartę i dryndnie ...
Ja potem na wykłady i ćwiczenia szybko o 20 się zwolniłam i do domu w deszczu brrrrrrr masakra pogoda... Alana oczywiście dziadki uspali o 18! no szlak by ich trafił, sam zasnął :whistle: jaaaaaaaasneeeeeeeeeeeee.... leżeli sobie we dwójkę na kanapie rozwaleni przed tv a mały między nimi... i potem ja mam się męczyć :/ ale tak go zaniosłam do jego pokoju i wołał po 21 już tate... wzięłam do siebie ,wypił kaszę i dalej kima na szczęście. ja tradycyjnie jak już A nie ma to alarm wewnętrzny włączony i sypialnia na klucz zamknięta :lup:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy też tak macie ,ale ja zaczynam mieć już dosyć i marzę o rozwiązaniu... w lędźwiach mnie tak łupie i boli ,że masakra :alajjj: mi nawet ciezko jest się schylić żeby dechę od kibla podnieść bez kitu :/ jak już się legnę na wyrko to potem ciężko wstać i trochę mi to zajmuję to samo żeby się przekręcić na drugi bok, też musze postękać najpierw :lup: do wanny u mnie włazi się po schodkach i też mam problemy wa mać! a małego na rękach też musze nosić jak w nocy woła u siebie, albo jak z wanny go wyciągam i do pokoju niosę ... no mówię Wam ,że jakby pierwsza ciążą taka była Alan byłby jedynakiem!

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita
Nie wiem czy też tak macie ,ale ja zaczynam mieć już dosyć i marzę o rozwiązaniu... w lędźwiach mnie tak łupie i boli ,że masakra :alajjj: mi nawet ciezko jest się schylić żeby dechę od kibla podnieść bez kitu :/ jak już się legnę na wyrko to potem ciężko wstać i trochę mi to zajmuję to samo żeby się przekręcić na drugi bok, też musze postękać najpierw :lup: do wanny u mnie włazi się po schodkach i też mam problemy wa mać! a małego na rękach też musze nosić jak w nocy woła u siebie, albo jak z wanny go wyciągam i do pokoju niosę ... no mówię Wam ,że jakby pierwsza ciążą taka była Alan byłby jedynakiem!

oj niestety też tak czuję!!! Wydaje mi się że nie mam taki dużego brzucha jeszcze, ale odczuwam go masakrycznie.....
Pierwszy trymestr to kiepski, ani apetytu ani siły na nic, tylko nudności i wymioty na samą myśl o jedzeniu !!!
Drugi trymestr to dla mnie cudny był, nagły przypływ apetytu, jadłam jak oszalała, wszystko smakowało a brzuszek malusieńki, no i najważniejsze PIERWSZY KOPNIAK PIERWSZE RUCHY MALEŃSTWA oj było cudnie, ja zresztą dalej chodzę z głową w chmurach:angel1:
Trzeci trymestr w sumie zaczynam dopiero a już brakuje mi sił, zero kondycji, noooo o seksiku to nie wspomnę, lepiej być bierną stroną :-) A do tego naprawdę, ani się schylić, ani ubrać na stojąco, normalnie czuję się jakbym arbuza połknęła!!!!
Już tylko odliczam i choć jeszcze nic nie mam dla maleństwa to naprawdę chciałabym się obudzić po porodzie!!!!! Jejku zaczynam się tego bać, ja nie wiem jak ja to przeżyje, wiem że kobietom się udaje, ale JAK???

Odnośnik do komentarza

oj i ja też bym chciała obudzić się już PO i tulić maleństwo....

ja się jeszcze boję nacięcią :alajjj: bo niby nie powinno w ogóle boleć ,koleżanki też potwierdzały że zero bólu za to ja odczułam to bardzo wyraźnie :o_noo: położna powiedziała ,że jak skurcz będzie to mam przeć i wtedy natnie to ja myślałam ,że to JUŻ ,ta nacięła i kooooniec masakra, darłam się podwójnie bo jeszcze ten ból doszedł i wtedy mi nagadali z lekarze ,że Pani udawała ,bo to wcale skurcz nie był itd, że niestety ale to Pani wina bla, bla, bla... i potem szycie też było nieprzyjemne i bolało :lup:

ale mnie nie słuchajcie ,bo tylko ja chyba jakiś ewenement jestem ,bo każda koleżanka która rodziła to na sam poród mówi - no boli normalne ,ale da radę wytrzyamć ,albo - nie było aż tak źle :whoot: o tym nacięciu to w ogóle beke mają ze mnie ,że ja wszystko odczułam ,a nie powinnam :whistle:

Dlatego mamuśki te co do SR chodzą ... uważajcie na ćwiczeniach na oddechach i szybko mi tu relację zdawajcie cobym znowu się nie nacięła :whistle:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita
oj i ja też bym chciała obudzić się już PO i tulić maleństwo....

ja się jeszcze boję nacięcią :alajjj: bo niby nie powinno w ogóle boleć ,koleżanki też potwierdzały że zero bólu za to ja odczułam to bardzo wyraźnie :o_noo: położna powiedziała ,że jak skurcz będzie to mam przeć i wtedy natnie to ja myślałam ,że to JUŻ ,ta nacięła i kooooniec masakra, darłam się podwójnie bo jeszcze ten ból doszedł i wtedy mi nagadali z lekarze ,że Pani udawała ,bo to wcale skurcz nie był itd, że niestety ale to Pani wina bla, bla, bla... i potem szycie też było nieprzyjemne i bolało :lup:

ale mnie nie słuchajcie ,bo tylko ja chyba jakiś ewenement jestem ,bo każda koleżanka która rodziła to na sam poród mówi - no boli normalne ,ale da radę wytrzyamć ,albo - nie było aż tak źle :whoot: o tym nacięciu to w ogóle beke mają ze mnie ,że ja wszystko odczułam ,a nie powinnam :whistle:

Dlatego mamuśki te co do SR chodzą ... uważajcie na ćwiczeniach na oddechach i szybko mi tu relację zdawajcie cobym znowu się nie nacięła :whistle:

witam. wiesz, moja mama jak mi opowiadala ze szczegolami dwa swoje porody to mowi ze tego naciecia naprawde nie czuc, bo ja tez oczywiscie o to sie pytalam. wcale mnie ta odpowiedz nie ucieszyla bo jesli NACIECIA mojej skory nie bede czula bo zagluszaja to bole porodowe to jak bola te skurcze???????:36_2_39::lup::36_11_23:

po wizycie w zkole rodzenia oki. pierwsze sporkanie trwalo ok. 1 godziny, bylo spotkaniem organizacyjnym. bylo az 2,5 pary czyli 5 osob....

nastepne spotkania (5 albo 6) beda trwaly po 2 godziny. pierwsza godzina to cwiczenia dla kobiet w ciazy w sali tortur (czyli sala fizykoterapii) a potem godzina teorii. teraz jak sie da to pojdziemy na porodowke i tam sobie wszystko ogladniemy, dowiemy jakie sa procedury itp...
podobno w naszym szpitalu jest dostepna dla kobiet rodzacy butla z gazem rozweselajacym... ja juz sie widze.... mam tak, ze jak dostane ataku smiechu to 15 min z zyciorysu... nawet jak bralismy slub to moj A wczeniej gadal z ksiedzem i powiedzial ze jakbym zaczeloa sie smiac to on spokojnie moze sobie isc kawe zrobic.... a bylam bardzo blisko w czasie przysiegi,oj blisko... sila woli sie ledwo powstrzymala...:hahaha::hahaha::hahaha:

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

z warunkami u Igły nawet nie ma co rownac...
na moje pytanie (sto pytan do...) o znieczulenie zeewnatrzoponowe to panie powiedzialy (i to byla jedyna rzecz ktora jak narazie mi sie nie podobala:36_2_16:) nie polecaja tego bo niby te znieczulenie przenika przez lozysko i dziecko czesto rodzi sie jak nacpane.... bez komentarza. u Igły beda pewnie same cpuny.... przeciez ja nie chce nic za darmo, wiem ze trzeba (niestetty) zapłacic a teraz jak moj A to uslyszal to juz nie jest taki chetny zeby doplacac do "szkodzenia" dziecku....

niby podobno w kluczborku (50 km ode mnie) jest opcja full wypas czyli co dusza zapragnie ale nie bede w bolach tluc sie taki kawal jak mam pod nosem...

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

poczytuje was caly czas i jak czytam ze ci mali lokatorzy tak wam dokuczaja to zastanawiam sie czy moje dziecko nie jest inne.... raz ze nie rozpycha sie za bardzo, dwa nie dokucza w nocy tylko wieczorem i rano jak sie obudze, trzy nie kopie (jak narazie) po newralgicznych narzadach...
w sumie tylko czasami Julci nie pasuje ze leze na boku, obojetnie ktorym... a czytalam ze teraz najlepiej zaczac juz spac caly czas na lewym boku. a ja jak sie poloze czy na lewym czy na prawym to nieraz dostaje znak ze nie jest wygodnie.
czytalam gdzies takie madre slowa, ze jak dziecko zaczyna kopac jak my ulozymy sie dla niego niewygodnie to juz od tego momentu mozemy poczuc ze to nie my juz dyktujemy warunki tylko maly terrorysta:36_1_1:

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Roritko jutro ide na wizytę akurat, to wszystko się popytam, a jak znów będzie mówić, ze to macica i miednica sie rozciąga, to pierdziele i zmieniam gin. Ona jest delikatna, bardzo opiekuńcza i masakrycznie dokładnie zawsze robi wszystkie badania na każdej wizycie- ale według mnie, ma obsesję na punkcie wagi-wiem ze chodzi 3-4 razy w tyg. na siłownie, jest szczupła jak patyk-jak to mój mąż powiedział, ze pewnie je powietrze i można sie nadziać na kości biodrowe:) i tak czuję, ze jak ona słyszy, ze nie za bardzo sie ruszam, albo ze mi nie przeszkadza ze waga już dużo poszła do góry, to widzę hehe Traumę w jej oczach...

No ale jej nie powiem przecież- pani doktor zapraszam do siebie na kozetkę;):)

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnio4pe4904wit.png

Odnośnik do komentarza

Młoda to witam w klubie a porpo Julci- jeszcze jak była pierwsza wersja imienia Weronika to już w 15-tym tygodniu potrafiła mnie kopnąć , a odkąd postanowiliśmy że będzie Julcia, to dosłownie w tej minucie wszystko się skończyło, ja wręcz śmieje się bo czuję to jak łaskotanie, i właśnie czasami wiem, ze źle siedzę czy nie na tym boczku się ułoże, ale to nie jest kopanie, tylko czuję z brzuszka dyskomfort i jak sie przewrócę to wszystko jest oki:):)

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnio4pe4904wit.png

Odnośnik do komentarza

Kwiatuszek81
Młoda to witam w klubie a porpo Julci- jeszcze jak była pierwsza wersja imienia Weronika to już w 15-tym tygodniu potrafiła mnie kopnąć , a odkąd postanowiliśmy że będzie Julcia, to dosłownie w tej minucie wszystko się skończyło, ja wręcz śmieje się bo czuję to jak łaskotanie, i właśnie czasami wiem, ze źle siedzę czy nie na tym boczku się ułoże, ale to nie jest kopanie, tylko czuję z brzuszka dyskomfort i jak sie przewrócę to wszystko jest oki:):)

my mielismy 4 imiona - Julia, Weronika, Natalia i Wiktoria. Mnie osobiscie podobaja sie duzo bardziej imiona "miekkie" - Milena, Amelia i Mila ale moj A sie nie chcial zgodzic na takie imona. te cztery ktore wymienilam na poczatku tez mi sie podobaja ale boje sie ze beda baaaardzo pospolite, sama mam na imie Patrycja co blisko 30 lat temu (ach, ten moj mylacy nick) nie bylo popularnym imieniem i nawet moj dziadek jak mama oglosila moje imie (wybrane juz wiele lat wczesniej - na podstawie ksiazki) to spytaL - a jak my na To bedziemy wolac??

a teraz jeszcze na tvn-ie zaczal sie seial Julka - pewnie duzo osob pomysli ze dlatego takie imie, masakra :lup:

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Kwiatuszek81
Roritko jutro ide na wizytę akurat, to wszystko się popytam, a jak znów będzie mówić, ze to macica i miednica sie rozciąga, to pierdziele i zmieniam gin. Ona jest delikatna, bardzo opiekuńcza i masakrycznie dokładnie zawsze robi wszystkie badania na każdej wizycie- ale według mnie, ma obsesję na punkcie wagi-wiem ze chodzi 3-4 razy w tyg. na siłownie, jest szczupła jak patyk-jak to mój mąż powiedział, ze pewnie je powietrze i można sie nadziać na kości biodrowe:) i tak czuję, ze jak ona słyszy, ze nie za bardzo sie ruszam, albo ze mi nie przeszkadza ze waga już dużo poszła do góry, to widzę hehe Traumę w jej oczach...

No ale jej nie powiem przecież- pani doktor zapraszam do siebie na kozetkę;):)

jesteś psychologiem ,psychiatrą??

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry w niedzielne przedpoludnie.
Oj, jeszcze nie doczytalam poprzedniej czesci, a wy dalej skrobiecie powiesci:-))))

Ja juz po baseniku i obfitym sniadanku, wszystko co stracilam na baseniku przez to sniadanko nadrobilam potrojnie:-))) nic dziwnego, ze juz 13 kg do przodu:-))), ale kochanego cialka nigdy nie za duzo, tym bardziej, ze teraz jest ono podwojnie warte kochania:-)))
Poczytam was troszeczke babeczki i wszystko zapowiada sie na to, ze reszte dnia przelezymy przed telewizorem.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
Paataa
hehe to prawda! tam w ogóle maja inne podejście do pacjentki...
a u nas w zależności od szpitala to jeszcze musisz płacić za znieczulenia, a najlepiej położnej też coś "dac" zeby traktowali Cię po ludzku...

no no tylko ja nigdy w takich sytuacjach nie wiem ile dać i kiedy ;))) :36_1_21:
zawsze mnie to wkurzalo, pamietam z czasow,gdy mieszkalam w PL, ze ludzie dawali zarowno lekarzom jak i salowym, pielegniarka w lape
a kur... za co, za ich swiety i zasrany obowiazek????
na niemiecka sluzbe zdrowia tez da rade ponarzekac, ale jednego nie ma: lapowek,
tu nikt nie wezmie, nic, czasami moze kwiatka, lub czekolade ale to naprawde wyjatki,
fakt, ze jezeli masz ubezpieczenie prywatne to juz ci w dupe wchodza, ale i panstwowych pacjentow traktuje sie po ludzku, ja jestem takim panstwowcem i dwa razy juz okupowalam szpital na kolanko, i naprawde nie moge narzekac, mimo, ze byly babki na oddziale, co szukaly dziury w calym..
przeciez gdyby nie pacjenci, to lekarze i te pigulki by pracy nie mialy, dlatego dbaja o nas, o klientow, dlatego tez operuja bardzo chetnie, czasami za chetnie, bo to pieniadze przynosi, i dlatego cesarki na zadanie sa bez problemu, bo dla szpitala to wiecej pieniedzy od kasy chorych niz za sn,

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...