Skocz do zawartości
Forum

justazg

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez justazg

  1. i ja tez na Iwe23 swoj glos oddaje, noooo ona expert dla mnie jest nr 1 tutaj :)
  2. jedna wielka porazka! czy ktos wzial pod uwage ze teraz zdjec ktore wczesniej sie dawalo nie mozna wczytac??? troche tak jakby ktos ten pamietnik Nam zabral, bo przeciez wiekszosc z Nas dlugo juz tutaj jest! szkoda ze zabrano kto ile postow napisal, podziekowan juz nie ma i ogolnie DO BANI!! mysle ze niewiele osob zostanie, bo tutaj nawet teraz sentymentu nie ma....az pisac sie odechciewa!
  3. ja tez swoj glos oddaje na Iwe23, no na forum sie udziela i to nie jednym, zawsze wie co w trawie piszczy i chetnie dzieli sie swoimi doswiadczeniami!
  4. Alfa Ty taka wstydliwa nie bądz i już do Nas dołącz na prywatnym - KONIECZNIE!!!! chcemy wiedzieć co u Ciebie, jak przebiega ciąża itd noo i po kwietniu to opowiemy Ci jakie to porody są szybkie i bezbolesne :-)
  5. hejka!!! oj dziewczyny z tą wagą to potem będziemy się wspierać!!! Ja tylko zrezygnowałam z czekolady i napojów gazowanych a resztę jem jak wcześniej :-)))) słodycze też tyle że bez czekolady, bo ta powoduje zaparcia a ja nie chce wracać do nich!! u mnie narazie waga stoi w miejscu, ale też chyba mam mniejszy apetyt, naprawdę!!! nie wiem jak to się dzieję, zależy od tygodnia jakoś, jeden jest taki że czuję odkurzacz zamiast zołądka a inny że jem tyle co przed ciążą albo i jeszcze mniej.....dziś na śniadanie zjadłam kromkę i byłam najedzona, ale wmusiłam w siebie drugą bo bo przecież sama nie jestem!!! a tak owoce, jogurty i naprawdę nawet jak bym chciała to nie zjem więcej!!! Pewnie to chwilowe..... Jeśli zaś chodzi o szpitale to mam nadzieję że poród będzie jak marzenie! Cała opieka ciężarnych jest tu jak w Afryce, to choć poród powinien być cudny! Tak jestem nastawiona, ale to się okaże już niedługo! W lutym zaczynam szkołę rodzenia przy szpitalu to będę wiedzieć coś więcej! Narazie orientuje się tyle że mamy ten gaz do dyspozycji cały czas i że znieczulenie jest za darmo!!! Oj jeszcze tylko 3 miesiące
  6. roritaNie wiem czy też tak macie ,ale ja zaczynam mieć już dosyć i marzę o rozwiązaniu... w lędźwiach mnie tak łupie i boli ,że masakra mi nawet ciezko jest się schylić żeby dechę od kibla podnieść bez kitu :/ jak już się legnę na wyrko to potem ciężko wstać i trochę mi to zajmuję to samo żeby się przekręcić na drugi bok, też musze postękać najpierw do wanny u mnie włazi się po schodkach i też mam problemy wa mać! a małego na rękach też musze nosić jak w nocy woła u siebie, albo jak z wanny go wyciągam i do pokoju niosę ... no mówię Wam ,że jakby pierwsza ciążą taka była Alan byłby jedynakiem! oj niestety też tak czuję!!! Wydaje mi się że nie mam taki dużego brzucha jeszcze, ale odczuwam go masakrycznie..... Pierwszy trymestr to kiepski, ani apetytu ani siły na nic, tylko nudności i wymioty na samą myśl o jedzeniu !!! Drugi trymestr to dla mnie cudny był, nagły przypływ apetytu, jadłam jak oszalała, wszystko smakowało a brzuszek malusieńki, no i najważniejsze PIERWSZY KOPNIAK PIERWSZE RUCHY MALEŃSTWA oj było cudnie, ja zresztą dalej chodzę z głową w chmurach Trzeci trymestr w sumie zaczynam dopiero a już brakuje mi sił, zero kondycji, noooo o seksiku to nie wspomnę, lepiej być bierną stroną :-) A do tego naprawdę, ani się schylić, ani ubrać na stojąco, normalnie czuję się jakbym arbuza połknęła!!!! Już tylko odliczam i choć jeszcze nic nie mam dla maleństwa to naprawdę chciałabym się obudzić po porodzie!!!!! Jejku zaczynam się tego bać, ja nie wiem jak ja to przeżyje, wiem że kobietom się udaje, ale JAK???
  7. ahoj kamaradki!!! ja myślałam że będę miała dużo czytania, co najmniej lekturę godzinną do nadrabiania, bo ostatni raz byłam w czwartek, a tu wiele nie było tego..... Igla dobrze że już wróciłaś, no pisz coś kochana więcej, bo całe towarzystwo się wykruszyło.... Agatu jeszcze trochę kochana, choć podejrzewam że nerki to naprawdę najgorsze miejsce jakie sobie mógł wybrać synuś.....Uparciuch mały z Niego, najgorzej że tam mu się spodobało.... Nasze dzieciaczki to właśnie mają swoje ulubione strony i miejsca..... Teraz będzie chyba tylko gorzej, dzieci coraz większe i coraz silniej będą się rozpychać w swoim królestwie. A Ty mamuśka cierp sobie! Pocieszający jest fakt że to bardziej Twój problem, a z synkiem jak widać wszystko w porządku!!!!! No a teraz o mnie! nie odzywałam się od czwartku, ale czuję się dobrze, mała jakoś zorganizowała sobie gniazdko, tak że czasem mnie na pęcherz naciska i czuje jakby miała 10 kg, a czasem jak się fajnie ułoży to wcale nie czuje brzucha! Byłam wczoraj na urodzinach, eh te irlandzkie party to nie dla mnie!!!! Do jedzenia chipsy i orzeszki ziemne, sosy czosnkowy i chilli i bagietka czosnkowa..... Nooo a ja pić nie mogę to co mam tam robić???? Wróciłam do domu po północy jak kopciuszek, ale najlepsze jest to że to znajomi z którymi kiedyś pracowałam, nie widziałam się z Nimi od sierpnia i zrobiłam im MEGA NIESPODZIANKĘ z brzuszkiem!!!! Wcześniej nie chciałam im mówić, wolę osobiście i tak się złożyło że dopiero teraz się udałoooooo. Pokazuje brzuszek wielki SZAŁ, a ja mówię że się tylko przebrałam, oni ŁEEEEE, a jak dodałam że ŻARTUJE to już nie chcieli wierzyć. Musiałam pokazać goły brzuszek!!!! No a potem w sumie pół imprezy o mojej ciąży.......A poszłam raczej po to żeby się rozerwać, ale widać od ciąży już nie uciekniemy kochane :-)))
  8. zresztą jakbyś była dobra siostra, to byś się tutaj poświęciła i tym błędem statystycznym była...... imiona masz wybrane dla synka i dla córki, no i ciuszków nie masz kupionych, to co DEAL?????
  9. FENS ja tylko stwierdzam że statystycznie może się którejś z Nas taki błąd co do płci zdarzyć!!! a pisiora łatwiej doprawić....... najgorzej że ja już połowę ciuszków to mam różowych no i jeszcze te sukieneczki prześliczne, a co najważniejsze imię mamy wybrane, cudne i nie chce drugi raz przez to przechodzić, żadna zmiana płci nie wchodzi już w grę kochana ale skoro Ty masz jakieś przeczucia......mnie się tam stare imiona podobają, Kazik taki jedyny będzie
  10. Kassandra, dobrze że FENS ma poczucie humoru!!! Ale zgadzam się że łatwiej żeby to dziewczynce pisior wyrósł niż zniknął u chłopaka i zamienił się w totonę!!!!
  11. dziewczyny tak myślę że na tyle Nas to pewnie raz się lekarze pomylą co do płci, ciekawe na którą wypadnie ?????????????
  12. witam wieczorową porą!!! Elena ja na Twoim miejscu nie chodziłabym do szkoły rodzenia, skoro masz mieć cc, to uważam że nie ma sensu.... Elcia Agatu jak nie doceniamy naszego zdrowia, co??? jak tylko coś Nas boli, to marudzimy i rozpaczamy, a jak jesteśmy zdrowe to nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego jakie szczęściary jesteśmy!!! Oj jak się wyzdrowieje to zaraz lepsze jest samopoczucie psychiczne!! Oby tak było jak najdłużej!!!!! Fens Kochana Ty mnie nawet nie strasz, Laura i Emilka ma totone, no ja już sukeneczki dla niej pokupowałam, teraz już nie ma odwrotu!!! Już w sumie się oswoiłam, zaakceptowałam a teraz bardzo się cieszę że to będzie dziewczynka!!!! jaka byłam głupia że rozpaczałam na brak pisiora!!! teraz mi meża juz wystarcza!!!! A jeszcze tylko dodam że ja podziwiam Twoją koleżankę!!! noooo qurde jak można mieć za męża ginekologa???? ja sobie nie wyobrażam!!!! Agatu no to super z tą położną, fajnie że taka osoba będzie z Tobą na miejscu, nie powiem że nie zazdroszcze, Tak z ciekawości jaki to jest koszt???? Moje samopoczucie też lepsze!!!! wiadomo dlaczego :-)))))))) już jest lepiej, wcale mnie brzuch nie boli, ale dalej problem istnieje, do łazienki to tylko na siku, wiem że tylko nie mogę dopuścić do ponownego bólu! Zmieniłam dietę koniec z ciężkostrawnymi potrawami, frytkownica umyta, nie będzie już używana :-(((( Pieczywo jem tylko ciemne, codziennie Activia no i właśnie podjadam suszone śliwki - bleeeee!!! miłego wieczoru dziewczyny
  13. Moniaa81justazgdziewczyny Wy to się cieszcie że macie badania, nawet jeśli one są nieprzyjemne.... Ja to tylko raz krew miałam pobraną i to jeszcze we wrześniu!!! śmiech na sali, a teraz kompletnie NIC, zero badań, pytań o moje samopoczucie, naprawdę Irlandia a czuję się jakbym była w Afryce, tam niewiele gorzej, tyle że USG nie mają, a reszta jak tutaj!!!! To faktycznie niezłe podejście, liczą że będziesz chodzić i robić badania prywatnie? Monia oni nie liczą na to, tutaj nie ma ginekologów prywatnych, tak jak w Polsce! no jakby coś się działo to mogę jechać do szpitala na emergency, ale tak poza tym to lekarz rodzinny prowadzi ciąże i położna! w sumie jak wczoraj byłam z tym bólem brzucha u rodzinnego to stwierdziła babkę że wyczuwa główkę u dołu, więc są naprawdę dobrzy, po co USG??
  14. agatu1ja tez mam zrobic glukoze 50g po 2 godz. zrobie ja 16, bo 17 mam wizyte i beda wyniki na swiezo.teraz to chyba pojade se tylko mocz zrobic, sprawdze co w tych nerkach sie dzieje, bo mnie boli... :( a do tego jakis wirus chyba przywlekl ktos, bo biegunke mam... i teraz wszystkie nieszczescia swiata chyba na mnie spadaja :( Agatu bardzo Ci współczuje, bo ja wprawdzie w drugą stronę, ale podejrzewam że po biegunce to też będziesz miała obolały brzuszek!!!! Ja to miałam biegunkę raz w noc poślubną dostałam, także potem przez 5 dni dochodziłam do siebie to było straszne, brzuch długo mnie bolał jeszcze, byłam też słaba! Eh normalnie to jest ciężkie do przejścia, a w ciąży to już całkiem.Uzupełniaj sobie magnez bo przy biegunce to ważne!!!! Leż i odpoczywaj kochana!!!!
  15. dziewczyny Wy to się cieszcie że macie badania, nawet jeśli one są nieprzyjemne.... Ja to tylko raz krew miałam pobraną i to jeszcze we wrześniu!!! śmiech na sali, a teraz kompletnie NIC, zero badań, pytań o moje samopoczucie, naprawdę Irlandia a czuję się jakbym była w Afryce, tam niewiele gorzej, tyle że USG nie mają, a reszta jak tutaj!!!!
  16. agatu1siostry, ja mam dzis chyba najgorszy dzien w calej ciazy mdlosci moje przy tym sie chowaja. moj pecherz sie chyba zbuntowal sikam co 5minut... ha... jesli to w ogole mozna nazwac sikaniem. do tego zaczynaja pobolewac mnie nerki. pewnie juz nie wyrabiaja. bylam juz w aptece, kupilam leki i teraz modle sie, zeby szybko zadzialaly... zdrówka dla Ciebie Agatu, no cóż wchodzimy w 3 trymestr, nie żebym straszyła, ale nasze maleństwa uciskają co się tylko da i teraz tylko trzeba przetrwać te 3 miesiące i cieszyć się kopniakami obolałych brzuszków. A TAK DŁUGO BYŁO NAM DOBRZE W CIĄŻY, już myślałam że tak zostanie, przeziębienie było tylko naszą zmorą....
  17. Iwa, Elcia, no my niby po ślubie dopiero, ale jesteśmy ze sobą już 10 lat, a mieszkamy od ponad 4 lat razem! to taki uparty osioł, nie wiem za co ja Go tam mocno kocham!!!!
  18. dzięki za wsparcie, co ja bym bez Was zrobiła???? już mi lepiej i psychicznie i fizycznie!! chyba jeszcze po wczorajszym podbrzusze mnie pobolewa, ale z każdą chwilą mniej lub wcale. jak to fajnie czuć się zdrowo, normalnie tak łatwo się przyzwyczaić. co do męża to ja i tak robię to co uważam za słuszne.... dziś ja przyjdzie z pracy to mu nagadam, ale wychować to już się chyba Go nie da. KONIEC MARUDZENIA teraz tylko o samych pozytywnych emocjach!!!!!!
  19. IWA23Niby wiem ale zobaczymy jak w praktyce,moi chłopcy tacy nie byli przynajmniej nie w tym wieku co ona ,nie pozwalamy jej na to co ona sobie wymyśli i coraz bardziej irytuje mnie jej zachowanie muszę chyba zacząć medytować aby emocje opadły. Może idz lepiej do gina niech obada albo usg zrobi będziesz spokojniejsza,a siostra była już w ciąży? ani siostra ani mąż, ale wiedzą lepiej ode mnie jak się czuje..... to z pracy dzwonią i się pytają, martwią, nawet klienci pozdrawiają a w domu zero zrozumienia........ Iwa dziś już i tak o niebo lepiej z tym brzuchem, czasem wcale nie boli, czasem lekko pobolewa tak więc jak nie przestanie całkiem boleć do piątku to pójdę prywatnie do gina.
  20. Olinka witamy i zapraszamy nie tylko na podczytywanie, ale i na włączanie się w dyskusję :-) Iwa mówiłam mężowi o tych rogach, a ten później wyleciał do mnie z tekstem: ja to zamiast do znajomych to wolałbym w kątach posiedzieć :-)))) Co do małej to moim zdaniem taki wiek, a nie rozpieszczenie! Ale też mała cwaniara, sprawdza chyba teraz właśnie na ile może sobie pozwolić, także to jest dobry czas na określenie granic i konsekwencje z Waszej strony!!!! qurde, ja matkę trójke dzieci edukuje, przecież Ty to wszystko wiesz :-))))))
  21. elena kasandra chorowitki, mam nadzieję że dziś będzie Wam lepiej!!! przynajmniej nie jestem sama tak marudna.... dziś dalej brzusio pobolewa, ale mniej, no i nie wiem sama od czego DALEJ!! można się załamać albo zwariować, ja wybrałam obie opcję! Załamałam się bo nikt mnie nie rozumie ( oprócz Was ) mąż i siostra uważają że nic mi nie jest, że przesadzam! W domku jestem sama to normalnie tylko płakać mi się chce, jak jestem chora to właśnie taka maruda płaczliwa ze mnie!! No i niby jest mi lepiej, brzuch już dużo mniej obolały, czasem mocniej zaboli, nie wiedzieć dlaczego więc czytałam na necie co to jeszcze może być! Doszłam nawet do odklejającego się łożyska.....a teraz siebie przekonuje że to nie to, bo nie mam ani krwawień ani klującego, narastającego bólu. i jak tu samej nie zwariować??
  22. FENSTARSSJUSTA no ja Tobie z całego serca życze codziennej stabilnej kupki ;))))))) ja to w końcu nawet nie wiem co mam..... w sumie codziennie coś jest więc do końca nie jestem pewna czy to to...... Ale i tak cieszę się że mała kopie po tym obolałym brzuchu, jakoś sobie radzi tam.
  23. magda i elcia ale z Was laski, no maskara po prostu, co zdjęcie to lepsze!!!!! eh dziewczyny ja to taka marudna jestem, dalej mi nic nie lepiej!!! na noc wzięłam już tabletkę mam nadzieję że pomoże....W każdym razie wysłałam szefowej sms-a żeby znalazła na jutro zastępstwo za mnie.....pierdziele nie będę pracować, choć myślę że jutro to już będzie lepiej! Mąż oczywiście twierdzi że przesadzam, mówi że to zwykłe zaparcie, ale ja nie wiem co to zwykłe zaparcie, nigdy nie miałam przed ciążą, ale jeżeli wtedy też takie są to ja dziękuje!! brzuch mam taki obolały jakby mnie ktoś pięścią bił :-(((( ale najdziwniejsze jest to że byłam dziś u lekarza, zważyła mnie i niby mam 61 kg!!! toż to cud jakiś.... 16 grudzień - 63 kg 31 grudzień - 65 kg dzisiaj 3 sty - 61 kg!!!!!!!!!!!!!!! dodam że każda waga była u innego lekarza :-)
  24. rorita justyś najprawdopodobniej to ból spowodowany zaparciami... ja w zeszłej ciaży wyladowałam w szpitalu w 25tc z mega bólem, wyłam normalnie ,wyprostować się nie mogłam i ginka powiedziała ,że to przez zaparcia i kazała zmienć dietę i czopki brać, pomagało. A Ty kiedy na zwolnienie idziesz? rorita, no mam nadzieję że to zaparcie, brzuch mnie boli jakby mnie teraz ktoś pięscią bił w niego, ale i tak jest lepiej niż było.... jakoś żyje, ale co to za życie??? TYLKO JA NIE WIEDZIAŁAM ŻE TO TAK BOLI....napisz mi że to ból porównywalny do porodu, plizzzz!!!!! Zresztą Emila kopie mnie więc chociaż ona dobrze się czuje! no najlepsze że lekarka na koniec wizyty mówi do mnie: to wracasz do pracy?? a ja że NIE!! tutaj to chyba trzeba się czołgać żeby dostać zwolnienie lekarskie! w każdym razie szefowa idzie mi na rękę, puściła mnie do domu, tyle że nikt mi za to nie zapłaci
  25. ewka ale z Ciebie lasencja!! przyznaję że brzuszek to już masz bardzo duży, pokonałaś nawet FENS, ale jaka ładna twarzyczka!!! no i ta fryzurka naprawdę jak ułożona! Brzuszkiem się nie przejmuj, przecież sam zejdzie po porodzie, najważniejsze że Viktor ma tam dużo miejsca i nie musi się kulić!! kasandra mika matko jak Wyście wytrzymały te zaparcia?? ja dzisiaj w pracy na 7, elegancko poszłam i nagle brzuch mnie zaczął boleć mocniej i mocniej!!! se myśle szyjka mi sie chyba otwiera będę rodzić!!! naprawdę masakryczny ból podbrzusza.....z dwóch stron i trwający cały czas!!! już myślałam tylko o tym żeby jechać do szpitala!! potem sobie myśle że może to zaparcia, choć coś tam wcześniej wyciskałam to jednak mało.... No i wypiłam kawkę, byłam dwa razy w kibelku a bolało coraz bardziej!! Do tej pory na początku ciąży tylko raz miałam zaparcie, a wtedy bolało 3 razy mniej niż teraz! musiałam jeszcze poczekać na kogoś kto mnie zastąpi, a najlepsze jest że otworzyłam dziś biznes później to jeszcze pretensje klientów były! Powiedziałam że jestem w ciąży i źle się czuje to się pozamykało towarzystwo!!! Szefowa przyjechała i mnie zmieniła! Ja już w sumie myśle że bliżej to mam do rodzinnego, zobaczę co najpierw On mi powie! Poszłam, zbadał mocz stwierdził bakterie, przepisał antybiotyk, a ja w głowie tylko myśl że jak mu wytłumaczyć z tymi zaparciami sprawę! Nie wiedziałam do dziś jak są zaparcia po angielsku, a nawet więcej czy to co mnie boli to zaparcie..... jakoś poszło na nie też coś dostałam ale dopiero na noc! Teraz jestem w domu zjadłam śniadanie wzięłam pierwszy antybiotyk, zjadlam Activie i stopniowo mi się polepszyło, ale sama nie wiem od czego!! Niby jest dobrze, oj inaczej to bym tutaj nie pisała, ale dalej brzuch taki obolały jakby mnie ktoś walną pięścią!!! Teraz to czuje 1/10 tego co wcześniej!!! Jejku a przyszłam to tak bolało że masakra, ja nie wiem może ja mam jakiś niski próg bólu, skoro głupie zaparcia tam mnie dobiły, że leżałam i ryczałam tylko!! To jak ja urodzę, rozpłacze się i powiem I CAN'T !!!!!!?????
×
×
  • Dodaj nową pozycję...