Skocz do zawartości
Forum

Kwietniaki - kwiecień 2012


delfina5

Rekomendowane odpowiedzi

Boze Myszko, dzielna z ciebie kobieta. Trudno mi nawet sobie wyobrazic co przezywasz!! Jestem cala dusza i sercem z Toba i dzidzia! Nie poddawaj sie!!!!!!!!!!
Nie rozumiem tez, dlaczego cie lekarze wypuscili, dlaczego oni nie walcza! Ja bym chyba nie dala sie tak szybko wyrzucic, straszylabym adwokatem, sadem, telewizja i samym diablem chyba.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

Myszka19
hej Kochane
wiec jest zle... skurcze w szpitalu mialam 2 razy i powstrzymywali porod:( dzidzia ma najprawdopodobniej nie pracujace nerki... i podobno wade serduszka co jeszcze pewne nie jestet... nadal jestem z dzidzą serdusszko puka wod nie ma nadal... lekarze mowia ze szanse to jak 1: 10000000 i sprawdzaja glownie na kolejne ciaze co jest przyczyna... robili mi tez biopsje kosmowki ogolne badania wszystkie ksiazkowe krew mocz :( jestem zalamana;( bylam w szpitalu w szczecinie w zdrojach w czwartek jade znow do szczecinia na badania genetyczne ... i bede dalej walczyc o te marne szanse... nie chce sie poddac choc wiem ze pewnie nie uda nam sie wygrac... ale dzidza walczy do ostatnich sil... wiec ja tez sie nie poddam :(...

roita pisała,że jest dobrze..kurcze jedź do szpitala i walcz skoro dziecko żyje. Każda z nas walczyła by o swoje dziecko jak TY. Tule mocno.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-50827.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58829.png

Odnośnik do komentarza

Myszka19
hej Kochane
wiec jest zle... skurcze w szpitalu mialam 2 razy i powstrzymywali porod:( dzidzia ma najprawdopodobniej nie pracujace nerki... i podobno wade serduszka co jeszcze pewne nie jestet... nadal jestem z dzidzą serdusszko puka wod nie ma nadal... lekarze mowia ze szanse to jak 1: 10000000 i sprawdzaja glownie na kolejne ciaze co jest przyczyna... robili mi tez biopsje kosmowki ogolne badania wszystkie ksiazkowe krew mocz :( jestem zalamana;( bylam w szpitalu w szczecinie w zdrojach w czwartek jade znow do szczecinia na badania genetyczne ... i bede dalej walczyc o te marne szanse... nie chce sie poddac choc wiem ze pewnie nie uda nam sie wygrac... ale dzidza walczy do ostatnich sil... wiec ja tez sie nie poddam :(...

Myszko kochana duszą,myślami,sercem jestem z tobą .

Odnośnik do komentarza

Ech pierwszy taki dziś dzień miałam, ja w ogóle nie miewam dołków itd. a dziś to jakiś tajfun, w sumie to pewnie po gadkach kobiet w pracy ...bo poruszyłam temat żłobka
I zaczeło sie, ze tak wcześnie chce dać dziecko itd. kuna chce...chyba musze...
No zero wsparcia jajników:(

poza tym od 3 tygodni prawie w ogóle nie sypiam - bardzo bardzo mało:(

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnio4pe4904wit.png

Odnośnik do komentarza

Myszko kochana już Ci pisałam ,ale napiszę jeszcze raz ... Podziwiam Cię ,bo wiem że ja nie miałabym sił tyle co Ty masz ... Lekarze dawali szansę ,a teraz już nie dają??? ja czegoś tu nie rozumiem :/ Skoro dalej masz maluszka w łonie ,które żyje to co to za pieprzenie z ich strony i z jakiej paki Cię wypuścili??????? no ukatrupiłabym tam jednego z drugim, wszystkich!!! Przecież Ty powinnaś być pod stałym monitoringiem?! O nereczki i serduszko się nie martw, medycyna jest teraz super. Twoja córcia walczy to i Ty walcz razem z nią do ostatnich sił! Wszystkie jesteśmy z Tobą , z Wami :*

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Kwiatuszek tulam :* olej te wszystkie durne zawistne baby w pracy :whistle: i idź na l4 jak będzie trzeba niech sobie radzą... A do żłobka na chłopski rozum jak dla mnie to mamki posyłają swoje pociechy ,bo muszą/zostali zmuszeni przez sytuację ,a nie z własnego widzimisia :/ Moi rodzice mnie też dali do żłobka jak miałam 1,5 roku ,ale wcześniej siedziałam z sąsiadkami...

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Myszka jaka Ty jesteś silna kobieta!!! Tak samo jak Twoje dziecko.... Zobacz jak ono walczy!!!!Wiem że zrobisz wszystko co możesz żeby zawalczyć o swoje maleństwo!!! Pamiętaj że wszystkie jesteśmy tutaj z Tobą! Myślimy ciepło o Tobie i wiem że to trudne, ale staraj się myśleć pozytywnie!! Jak narazie to maleństwo żyje w Tobie i nie trać nadziei!!!! Odzywaj się tak często jak masz ochotę! Z niecierpliwością będziemy czekać na info od Ciebie!!!

Odnośnik do komentarza

łooo matko ale dziś popisałyście...;) super... czytam i czytam ładnie po koleji i na koniec taka smutna wiadomość...i chyba najważniejsza więc zacznę od Myszki...
KOCHANA MYSZKO...nie umiem nic mądrego powiedzieć...smutno mi bardzo ale zawsze jest nadzieja i trzeba mieć wiarę..a Twoja dzidzia walczy i ŻYJE!!! więc trzeba wierzyć że będzie dobrze ;)) mocno przytulam

Odnośnik do komentarza

RORKA I MADZIARKA 79 ja nie wiem ja już pisałam tyle razy...JAAAA czytam dookładnie wszystko ;) Troszkę się wstydziłam o Madzie zapytać bo najmniej się znamy aleeee kochana teraz to jak dzień Cię nie będzie to jaaa napeewno to zauważę jak zawsze zresztą o wszystkich i przywołam do porządku jak Elcie kiedyś :36_7_8:
MADZIAAAA ja też chce cóóórcieeee!!!!!! gratulacje noo!!! Ta kochana IGLAAA MI TU TAK KRACZE I WYWRÓŻA ahhhh już pakuję dla niej smalczyk jak się sprawdziii i MERCI dla ELENKI!!!! ;)))))))))
IGLA te kopniaczki to takie fajne no muszę siedzieć nie ruszać się nic nie mówić i najlepiej po jedzeniu no super to jakby jakiś wielki biedron pod bluzeczką łaził...mmm biedrona nioooo ;)))
NADIA jeśli chodzi o l4 to tak jak piszą dziewczynki... ZUS nie sprawdza ciężarnych... no chyba że ci lekarz mega długie zwolnienie da ale raczej na 3 tyg max dają i to jest ok ;) jeśli masz l4 i nie musisz leżeć bo coś jest nie tak, to zawsze lekarz wpisze że możesz chodzić i nie ma problemu ... spokojnie możesz kursować na spacerkowanie ;)

a teeeraz o moim mężyku i operacji... no niestety nie mam śmiesznych hitów...nic nie bredził tym razem ;))) za pierwszym razem do zewnątrzoponowego dali mu jakiś mózgokręt dożylnie i było śmiesznie...ale to u nas było w czestochowie więc tu wszystko możliwe....a dziś zawiozłam go na 13.00 no szpital kooochane jak w leśnej górze... hohoooo !!! od razu go ubrali w papierowe gatki i koszulkę iiii mnie ... wygonili ...hmmm pojechałam do domku i wysprzątałam caaały domek...okna pomyłam i pranie odkurzanie i takie tam...teraz jestem bardziej obolała niż on tak mnie kręgosłup napitala :hahaha: no iii... o 20.00 pojechałam do niego bo operację miał o 18.00 dopiero... zreszta wejść można dopiero od 19.00 w odwiedzinki małe... leży bida, kolano z drenem...lekarz powiedział że łękotka boczna to był stan opłakany...ale doprowadził do ładu na ile sie dało... coś jeszce mu robili z jakąś inną kostką w kolanku ale więzadło niestety zmasakrowane i będzie miał kolejną osobną operację jak ta się wygoi... więęc z pół roku to poleży w domku minimum ;))) ubrałam bidę w skarpetu i zostawiłam w tych papierowych majtach do rana, bo i tak mu wstać niewolno;) o 8.00 rano jadę po niego a w czwartek znów musimy na wizyte i sciąganie drenu... ahhhh mam małe przygotowanie z opieki nad niemowlakiem teraz hahahahaha ;)))))) będę dogadzać i usługiwać...
noooo teraz sama się zastanawiam czy te moje wypociny ktoś przeczyta hahaha czy olejecie mnie ;)))

BUZIACZKI DZIŚ DLA WAS WSZYSTKICH !!!:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Igla777
rorita
U nas taka mgła ,że sąsiada obok nie widać :Kiepsko:

oj przydalaby sie u mnie taka mgla!! na mojego sasiada to juz patrzec nie moge. Jak wczesniej (przed ciaza) palilam na tarasie to za kazdym razem nos w szybie mial, jakby liczyl ile juz wypalilam. Teraz to szybciej zmrok zapada, swiatlo w pokojach - to dopiero sie chlopina napatrzy:-))) Chyba specjalnie przeparaduje sie dzis z golym duuuzym brzuchem i w ponczoszkach uciskowych, zobaczymy jak wytrwaly jest chlopina? Albo juz od szyby sie nie odklei nigdy nalbo moze wlasnie go ten widok zniecheci????

HAHAHAH IGLA ten sąsiad to napewno jest ten, którego kiedyś opisałyśmy z RORITKĄ ten w koszulce siateczkowej nooo ten zbok zapocony hahaha... i jak nie Wyy to on naaapewno przeczyta te moje wypocinki hihihi ;)))))

Odnośnik do komentarza

Fenstarss ja to jestem nocny marek, także jestem tutaj nocą :-) Zresztą druga sprawa że jesteśmy czasowo godzinę opóźnieni to i mam prawo jeszcze siedzieć!!!!
I żeby było jasne dla wszystkich, też czytam każdy post, z ręką na sercu!!! Jest Nas tu trochę, to wiadomo że jak każda coś napiszę to nie zawsze dostanie odpowiedz na post! Ale na pewno na wszystkie pytania odpowiadamy, tak mi się wydaje !!!! Także wszystko jest czytane nawet jak nie ma żadnej reakcji :-)

Elena pytałaś mnie się o przegrodę nosową!! U mnie wyglądało to tak że miałam ją łamaną w pozycji siedzącej! Wcześniej dostałam zastrzyk w pośladek : "głupiego jasia" i jeszcze wchodząc na sale lekarz do mnie: Zęby swoje??? ja se myślę ale dziwne pytanie.....a potem zrozumiałam skąd to pytanie! Usiadłam na fotelu, ale już po tym zastrzyku było mi wszystko jedno, co będą robić! To jak tabletka gwałtu chyba, niby wszystko pamiętam teraz, ale wtedy jakby mnie rozebrali i gwałcili nic bym nie zrobiła! Usiadłam potulnie dali mi kolejne zastrzyki już w nos i potem najgorsze! Łamanie nosa, niby nie czułam bólu ale czułam że mi łamią! Za trzecim razem przegroda poszła, potem ją jeszcze układał, włożył do obu dziurek wielkie tampony tak żeby chyba ustawić wszystko i wyprofilować i poszłam leżeć! Pierwsze dwie godziny masakra, ale potem jak znieczulenie przestało działać to dopiero!!!! Cała szczęka, dziąsła miałam opuchnięte na MAXA! Głowa mnie bolała też na MAXA!!! Gdybym miała jakieś sztuczne zęby tobym je zgubiła podczas łamania kości!!!! Wieczorem już było lepiej, potem następnego dnia zmiana tamponów, no cóż to już pikuś przy samym łamaniu! W każdym razie byłam w szoku jak zobaczyłam ich rozmiar, były takie długie że chyba za wysokością oczu mi się kończyły w tym nosie!!! Ale przeżyłam i cieszę się że miałam tą korektę bo dużo mniej choruje na grypę czy przeziębienie, głowa też mnie boli rzadziej!!! Elena także u Ciebie widzę że sprawa ma się gorzej, może ta przegroda gdzieś głębiej jest krzywa, bo u mnie to z przodu łamali a i tak byłam w szoku że tak dziąsła opuchły, ale to chyba od uderzeń kiedy mi łamali!!!!! Także POLECAM ale nie chciałabym już powtórzyć tej zabawy!

Odnośnik do komentarza

Myszka19
hej Kochane
wiec jest zle... skurcze w szpitalu mialam 2 razy i powstrzymywali porod:( dzidzia ma najprawdopodobniej nie pracujace nerki... i podobno wade serduszka co jeszcze pewne nie jestet... nadal jestem z dzidzą serdusszko puka wod nie ma nadal... lekarze mowia ze szanse to jak 1: 10000000 i sprawdzaja glownie na kolejne ciaze co jest przyczyna... robili mi tez biopsje kosmowki ogolne badania wszystkie ksiazkowe krew mocz :( jestem zalamana;( bylam w szpitalu w szczecinie w zdrojach w czwartek jade znow do szczecinia na badania genetyczne ... i bede dalej walczyc o te marne szanse... nie chce sie poddac choc wiem ze pewnie nie uda nam sie wygrac... ale dzidza walczy do ostatnich sil... wiec ja tez sie nie poddam :(...

bardzo, bardzo mi przykro kochanie :36_2_58: ale tak sobie myślę, że nadzieja umiera ostatnia...

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9dqk3sw9lc7uz.png

Najszczęśliwsza kobieta na świecie :11_2_114:

Odnośnik do komentarza

justazg
Fenstarss ja to jestem nocny marek, także jestem tutaj nocą :-) Zresztą druga sprawa że jesteśmy czasowo godzinę opóźnieni to i mam prawo jeszcze siedzieć!!!!
I żeby było jasne dla wszystkich, też czytam każdy post, z ręką na sercu!!! Jest Nas tu trochę, to wiadomo że jak każda coś napiszę to nie zawsze dostanie odpowiedz na post! Ale na pewno na wszystkie pytania odpowiadamy, tak mi się wydaje !!!! Także wszystko jest czytane nawet jak nie ma żadnej reakcji :-)

Elena pytałaś mnie się o przegrodę nosową!! U mnie wyglądało to tak że miałam ją łamaną w pozycji siedzącej! Wcześniej dostałam zastrzyk w pośladek : "głupiego jasia" i jeszcze wchodząc na sale lekarz do mnie: Zęby swoje??? ja se myślę ale dziwne pytanie.....a potem zrozumiałam skąd to pytanie! Usiadłam na fotelu, ale już po tym zastrzyku było mi wszystko jedno, co będą robić! To jak tabletka gwałtu chyba, niby wszystko pamiętam teraz, ale wtedy jakby mnie rozebrali i gwałcili nic bym nie zrobiła! Usiadłam potulnie dali mi kolejne zastrzyki już w nos i potem najgorsze! Łamanie nosa, niby nie czułam bólu ale czułam że mi łamią! Za trzecim razem przegroda poszła, potem ją jeszcze układał, włożył do obu dziurek wielkie tampony tak żeby chyba ustawić wszystko i wyprofilować i poszłam leżeć! Pierwsze dwie godziny masakra, ale potem jak znieczulenie przestało działać to dopiero!!!! Cała szczęka, dziąsła miałam opuchnięte na MAXA! Głowa mnie bolała też na MAXA!!! Gdybym miała jakieś sztuczne zęby tobym je zgubiła podczas łamania kości!!!! Wieczorem już było lepiej, potem następnego dnia zmiana tamponów, no cóż to już pikuś przy samym łamaniu! W każdym razie byłam w szoku jak zobaczyłam ich rozmiar, były takie długie że chyba za wysokością oczu mi się kończyły w tym nosie!!! Ale przeżyłam i cieszę się że miałam tą korektę bo dużo mniej choruje na grypę czy przeziębienie, głowa też mnie boli rzadziej!!! Elena także u Ciebie widzę że sprawa ma się gorzej, może ta przegroda gdzieś głębiej jest krzywa, bo u mnie to z przodu łamali a i tak byłam w szoku że tak dziąsła opuchły, ale to chyba od uderzeń kiedy mi łamali!!!!! Także POLECAM ale nie chciałabym już powtórzyć tej zabawy!

o matko, aż mnie zaczął nos boleć jak to czytałam :36_11_23: współczuję Ci. Ja w sumie też mam krzywą przegrodę. Nie zauważyłam, żebym częściej chorowała, ale mam problemy z oddychaniem przez nos.Tzn. nie, żebym w ogóle nie umiała oddychać przez nos, ale nie do końca komfortowo się oddycha i jak lekko mój nos do góry podniosę to wtedy znacznie lepiej. laryngolog opowiadał mi o dwóch metodach zrobienia tego, ale w żadnej nie mówił o łamaniu.. pewnie ominął ten "mały szczegół". Teraz to już chyba w ogóle się nie będę nad tym zastanawiać...

FENSTARSS
RORKA I MADZIARKA 79 ja nie wiem ja już pisałam tyle razy...JAAAA czytam dookładnie wszystko ;) Troszkę się wstydziłam o Madzie zapytać bo najmniej się znamy aleeee kochana teraz to jak dzień Cię nie będzie to jaaa napeewno to zauważę jak zawsze zresztą o wszystkich i przywołam do porządku jak Elcie kiedyś :36_7_8:
MADZIAAAA ja też chce cóóórcieeee!!!!!! gratulacje noo!!! Ta kochana IGLAAA MI TU TAK KRACZE I WYWRÓŻA ahhhh już pakuję dla niej smalczyk jak się sprawdziii i MERCI dla ELENKI!!!! ;)))))))))
IGLA te kopniaczki to takie fajne no muszę siedzieć nie ruszać się nic nie mówić i najlepiej po jedzeniu no super to jakby jakiś wielki biedron pod bluzeczką łaził...mmm biedrona nioooo ;)))
NADIA jeśli chodzi o l4 to tak jak piszą dziewczynki... ZUS nie sprawdza ciężarnych... no chyba że ci lekarz mega długie zwolnienie da ale raczej na 3 tyg max dają i to jest ok ;) jeśli masz l4 i nie musisz leżeć bo coś jest nie tak, to zawsze lekarz wpisze że możesz chodzić i nie ma problemu ... spokojnie możesz kursować na spacerkowanie ;)

a teeeraz o moim mężyku i operacji... no niestety nie mam śmiesznych hitów...nic nie bredził tym razem ;))) za pierwszym razem do zewnątrzoponowego dali mu jakiś mózgokręt dożylnie i było śmiesznie...ale to u nas było w czestochowie więc tu wszystko możliwe....a dziś zawiozłam go na 13.00 no szpital kooochane jak w leśnej górze... hohoooo !!! od razu go ubrali w papierowe gatki i koszulkę iiii mnie ... wygonili ...hmmm pojechałam do domku i wysprzątałam caaały domek...okna pomyłam i pranie odkurzanie i takie tam...teraz jestem bardziej obolała niż on tak mnie kręgosłup napitala :hahaha: no iii... o 20.00 pojechałam do niego bo operację miał o 18.00 dopiero... zreszta wejść można dopiero od 19.00 w odwiedzinki małe... leży bida, kolano z drenem...lekarz powiedział że łękotka boczna to był stan opłakany...ale doprowadził do ładu na ile sie dało... coś jeszce mu robili z jakąś inną kostką w kolanku ale więzadło niestety zmasakrowane i będzie miał kolejną osobną operację jak ta się wygoi... więęc z pół roku to poleży w domku minimum ;))) ubrałam bidę w skarpetu i zostawiłam w tych papierowych majtach do rana, bo i tak mu wstać niewolno;) o 8.00 rano jadę po niego a w czwartek znów musimy na wizyte i sciąganie drenu... ahhhh mam małe przygotowanie z opieki nad niemowlakiem teraz hahahahaha ;)))))) będę dogadzać i usługiwać...
noooo teraz sama się zastanawiam czy te moje wypociny ktoś przeczyta hahaha czy olejecie mnie ;)))

BUZIACZKI DZIŚ DLA WAS WSZYSTKICH !!!:Kiss of love:

fajny opis :) zazdroszczę że będziesz miała męża tak długo przy sobie... normalnie okres miodowy :) żeby nie napisać miesiąc :)

Nadia cieszę się że wszystko ok.. wiem, jak to jest jak chcesz się podzielić dobrymi wiadomościami, i opisać szczęście... myślę że nikt nie będzie miał nic przeciwko ani nic złego nie pomyśli, jak opiszesz nam twoją wizytę. W końcu takie dobre, pozytywne wiadomości są dla nas radością...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5e6uz939rs.png

Odnośnik do komentarza

Nadia pisz pisz co i jak po wizycie! Ciekawa jestem czy juz wiesz kogo nosisz po sercem :)

Fens no to trzymam mocno kciuki za corcie! A jak nie teraz to kolejnym razem. hehe!
Ale masz swego mezczyzne dla siebie. uuuu! Pol roku! Pocztaki pewnie beda ciezkie, bo to gorzej niz z dzieckiem. No chyba, ze Twoj maz to wyjatek :)
Mojego meza predzej czy pozniej tez taka operacja czeka :( JEgo wiezadła i łąkotka tez sa w oplakanym stanie,a ciagle trenuje i wiecznie w ruchu.

Justazg opis zabiegu koszmarny! Ale najwazniejsze, ze efekt dobry.
Moja kolezanka miala niedawno naprawiana przegrode, ale w znieczuleniu ogolnym. JEdnak claa reszta po zabiegu identyczna jak u Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Fens, Elena - ja tez mam krzywa przegrode nosowa co skutkuje tym ze oddycham przez usta (caly czas otwarte, ble), mam bezdechy i STRASZNIE chrapie, co mnie akurat nie przeszkadza ale mojemu męzowi:36_11_23::nerw: i owszem, czasami mnie budzi kilka razy w nocy:-(((. laryngolog najpierw sprobowal mniej inwazyjnej metody tzn usunal mi 3 lata temu 3 migdalka (podobno u wszystkich ktorzy go maja zanika do 12 roku życia a moj uparcie sobie byl). gdy to pomoglo tak moze w 10 % (lepiej mi sie oddycha ale njic wiecej) zaprponowal wlasnie prostowanie przegrody ale uprzedzil ze po tym zabiegu (ze wzgledu na stopien zawaansowania chyba) przez 6 do 12 mies nie moglabym podejmowac zadnego wysilku, dzwigac tylko do 1,5 - 2kg. a o takim wysilku jak porod to zapomniec na minimum 2 lata. tak iec narazie zrezygnowalam z tego zabiegu....

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Hej :*

Nadia gratuluje udanej wizyty, napisz coś więcej, na kiedy wypada termin, czy poznałaś płeć, czy masz zdjątka z usg (jeśli tak - wklej nam tu:)

Ewka gdzie się podziałaś? Przeoczyłam Twój wpis czy nie było Cię cały dzień? ;)

Justa serdeczne dzięki za długaśny opis, super że dokładnie wszystko napisałaś, straszne to bardzo co Ci robili brrr... różnica właśnie jest taka jak piszesz, że u Ciebie to było chyba w innym miejscu, mi pokazywali że to gdzieś "w czole koło oka" i jest zbyt ryzykowane :/ Wiesz, jak nie byłam w ciąży to pomagała mi pseudoefedryna i żyłam, teraz jest źle, ale dam radę ;)

Fen a przypomnij kiedy masz wizytę i poznasz płeć??? Już się nie mogę doczekać :D
Aaa i nie przemęczaj się tyle, mężulo fakt opieki wymaga, ale Ty także, nie zapominaj o sobie!!!!! 3majcię się tam razem ciepło i nie szalejcie za bardzo :D:D:D

Dziewczyny ja od wczoraj się rozrastam na całego, mam megaśne bóle w podbrzuszu- głównie po bokach, i ból pleców. Normalnie zwałe miałam wczoraj sama z siebie w tych bólach, kłuciach, ciągnięciach ale to był taki śmiech przez łzy.... masakraaaaa!

Mam pytaneczko co do połówkowego. No bo tak, pamiętacie że mój termin z OM jest o prawie 2 tygodnie inny niż termin z rozwoju ciąży. I tak się zastanawiam co z tym połówkowym. No bo wg tego co podała mi ostatnio gin, to dziś zaczynam 18 tydzień ciąży (czy jak niektórzy wolą, jestem w 19 tc), ale wg om było by to 16 czy 17 tc.
Wizytę mam 17. 11 i tak się zastanawiam, czy to będzie usg połówkowe??? Z góry dzięki:*

Myszko
nie miałam nic już pisać, ale muszę... ja także uważam, że powinnaś jechać do szpitala, może do innego nie wiem, nie rozumiem, jak mogli puścić Cię do domu, i co masz teraz robić? Czekać na najgorsze? A co z dolewaniem wód? Operacjach w łonie matki? Nic nie chcą robić? Ja się na tym nie znam, jak coś chlapnęłam to przepraszam....
ale nerwy mnie biorą no :///////

http://s4.suwaczek.com/201204121762.png
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-06-12/nasz-slub-odbyl-sie.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0492279c0.png?937

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...