Skocz do zawartości
Forum

Kwietniaki - kwiecień 2012


delfina5

Rekomendowane odpowiedzi

Alfa_Beta_Omega
Witam Was ja:)

Podczytuję sobie troszeczkę:)

Czytałam o tym lekarzu, aż włos się jeży, tym bardziej, że fantazja ponosi i myśli przychodzą, czy aby na pewno u mnie było wszystko nie tak, że miałam zabieg, aczkolwiek w szpitalu. Masakra jakaś!

Ponury dziś Szczecin, za chwilę idę wsadzić łeb pod kran, bo na pociechę ruszyłam do fryzjera i mam już takie krótkie kudły, że jak wstaję to mam kukuryku:P Potem szybko się ogarniam i lecę za pracą. Ostatni tydzień mi został:( A muszę szybko coś mieć, bo kasa, kasa!

Pozdrawiam moje mamuśki:* Brak mi Was!

witaj :):) zagladaj do nas czesciej :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry dziewczyny:)

Ja padam po weekendzie. Od sb do wczoraj w nocy pilnowalismy czworke siostrzencow meza, bo jego siostra i jej maz wybrali sie na weekend na wycieczke. Takze mielismy pod opieka 2 latka, 4 latka, 11 latke, 12 latka, psa i kota:)
I juz nie jestem ulubiona ciocia, bo chcialam zaprowadzic troche dyscypliny. Raz nawet najmlodszy mi powiedzial, ze Bobo po mnie przyjdzie:) Najmlodsze dzieci, podobnie jak Wasze troszke goraczkowaly i paskudnie kaszlaly. Infekcje panuja na calego.
Takze po tym weekendzie powiedzialam mezowi, ze chyba jedno dziecko nam wystarczy:)

Rurki ciazowe w h&m kupila sobie kilka miesiecy temu kol z pracy, ale zaplacila ok 200 zl.

Wszystkim zycze duzo zdrowka i pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

elciasloneczko

Czesc dziewczyny :)

Byłam wczoraj u swojej psiasiółki i humor od razu inny :) zobaczyłam też jej rocznego synka :)
Wrociłam z 4 workami ciuszkow dla dzidziusa , choc to podobno nie wszystko, z odciagaczem do mleka i 2 wozkami :0 mam tez przewijak .
Jest kochana powiedziala ze nie musze nic kupowac ona i tak tych rzeczy nie potrzebuje.
Po powrocie poszlismy do tesciow bo w sobote mi sie upieklo, najpierw bylo w miare, pokazalam zdjecia malucha a potem nasluchalam sie co powinnam jesc a co nie, bron boze nie pic col9i bo dziecko urodzi sie przeze mnie w plamami na twarzy ( a tylko ona rusza moj zoladek do pracy )
o poronieniach innych takich ;/ o tym że byc moze jeszcze przytyje o szkole rodzenia meldowaniu dziecka i innych mądrosciach tesciowych , heh
No i starnadrowo po obiedzie u rodzicow w domku przywitalam sie z ubikacja ;/ Wiec ratuje moj zolądek wlasnie dzisiaj rano cola , jestem sama w pracy wolnego nie moge wziasc wiec musze sie jakos reanimowac.
Przynam sie tez Wam szczerze ze najlepiej poszlabym juz na l4, nie chce mi sie pracowac ale wyglada na to ze moj m znowu zima bedzie musial siedziec w domu i tylko ja bede zarabiac;/
A dzisiaj u mnie we wro jest szaro o brzydko, niestety trzeba sie wziasc do pracy.
A jak Wam minol weekend??
Jak samopoczucie i jak zdrowie dzieciaczków?

jesli chodzi o rzeczy podarowane to tez mam troche na strychu. mam wozek 3w1 - chcialam sobie kupic taki jak ja chce ale szwagierka (bo to jej) przekonuje mnie ze taki wozek jest dobry na 4-6 mis a potem lepiej zainwestoac naprawde dobre pieniadze w sportke (bo to juz na 3 lata). mam wanienkie tez od szwagierki. jesli bylby chlopak to mam 8 workow (ogromnych) ciuchow do 1 roku. dostane tez lozeczko-od kuzynki. czyli jakis gigantycznych wydatkow nie mam.

a twoj pracuje sezonowo?? moj A pracuje zazwyczaj 10 h, a jak jest sezon (czyli od wrzesnia do grudnia) to najlepiej zeby tam nocowal. ale jak konczy sie sezon to najlepiej zeby poszedl na bezplatny... porazka, ale tak jest jak sie robi u prywaciarza.
ostatnio jak chcial dzien wolnego, zeby dokonczyc ten nasz remont i powiedzial ze potzrebuje wolne zeby z ciazarna zona jechac do lekarza do wroclawia, to szef mu powiedzial - niech se zona jedzie stopem.... burak i tyle...:36_2_16:

ciekawe jak tam weekendowe wczasowiczki.... najodowały sie także i za nas:-))??
:hamak::woow:

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

ml0da19
elciasloneczko
Czesc dziewczyny :)
(...)

ciekawe jak tam weekendowe wczasowiczki.... najodowały sie także i za nas:-))??
:hamak::woow: Oddaję Wam mój jod (zostanę z jadem wrrr)

Cześć Dziewczyny

Wybaczcie mi kochane, jeśli będę agresywna, ale mam chyba dziś ten stan pt.
"Jak ja nie lubię poniedziałków" i wszystko mnie denerwuje :/

Zacznę od tego, że wyjazd weekendowy był udany, no może z wyjątkiem 1 nocy, kiedy to ok. 1 w nocy obudziła mnie kłótnia i głośna muza lokatorów obok, wytrzymałam do 3 ale nie przestawali więc mąż musiał do nich iść, niestety i tak nie udało mi się potem zasnąć :/ Po za tym pogoda boska, ciągle słoneczko, długie spacery plażą i pyszne żarełko.

Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Przyjechaliśmy do domu, nie byłam głodna więc łyknęłam witaminki ciążowe, po kilkunastu min. złapała mnie zgaga (łapie coraz częściej) więc wypiłam kubek mleka (zwykłe pomagał), niestety zgaga wróćiła po 5 minutach więc wzięłam rennie i po kolejnych 5 minutach... prawie zemdlałam ://///
Zrobiło mi się okropnie słabo i zemdliło mnie na maxa... ledwo pijana dobiegłam do łazienki i zaczęły się długie wymioty a mdłości i okropnie brzydkie samopoczucie miałam jeszcze kilka godzin... nie wiem co mi zaszkodziło, bo zwymiotowałam wszystko :(
A dziś od rana głowa mi pęka tak dla odmiany :(
Dodatkowo wszystko mnie wkurza, rano przywieźli kanapę do sypialni mimo iż mieli to zrobić późnym popołudniem - mąż wnosząc ją zarył w ścianę (mimo moich próśb by sam jej nie ruszał) i mamy piękną pamiątkę wrrrrrr :/
Kurcze no, twarz i plecy mam obsypaną krostami, nadal mdłości, teściowa mnie wkurzyła, okna uchylić nie mogę bo ciągle coś wiercą na zewnątrz, bateria od dopplera siadła i nie mogę posłuchać bąbelka i w ogóle mi źle :(

Przepraszam, musiałam się Wam wygadać....:36_6_9:

http://s4.suwaczek.com/201204121762.png
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-06-12/nasz-slub-odbyl-sie.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0492279c0.png?937

Odnośnik do komentarza

_Elena_
ml0da19
elciasloneczko
Czesc dziewczyny :)
(...)

ciekawe jak tam weekendowe wczasowiczki.... najodowały sie także i za nas:-))??
:hamak::woow: Oddaję Wam mój jod (zostanę z jadem wrrr)

Cześć Dziewczyny

Wybaczcie mi kochane, jeśli będę agresywna, ale mam chyba dziś ten stan pt.
"Jak ja nie lubię poniedziałków" i wszystko mnie denerwuje :/

Zacznę od tego, że wyjazd weekendowy był udany, no może z wyjątkiem 1 nocy, kiedy to ok. 1 w nocy obudziła mnie kłótnia i głośna muza lokatorów obok, wytrzymałam do 3 ale nie przestawali więc mąż musiał do nich iść, niestety i tak nie udało mi się potem zasnąć :/ Po za tym pogoda boska, ciągle słoneczko, długie spacery plażą i pyszne żarełko.

Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Przyjechaliśmy do domu, nie byłam głodna więc łyknęłam witaminki ciążowe, po kilkunastu min. złapała mnie zgaga (łapie coraz częściej) więc wypiłam kubek mleka (zwykłe pomagał), niestety zgaga wróćiła po 5 minutach więc wzięłam rennie i po kolejnych 5 minutach... prawie zemdlałam ://///
Zrobiło mi się okropnie słabo i zemdliło mnie na maxa... ledwo pijana dobiegłam do łazienki i zaczęły się długie wymioty a mdłości i okropnie brzydkie samopoczucie miałam jeszcze kilka godzin... nie wiem co mi zaszkodziło, bo zwymiotowałam wszystko :(
A dziś od rana głowa mi pęka tak dla odmiany :(
Dodatkowo wszystko mnie wkurza, rano przywieźli kanapę do sypialni mimo iż mieli to zrobić późnym popołudniem - mąż wnosząc ją zarył w ścianę (mimo moich próśb by sam jej nie ruszał) i mamy piękną pamiątkę wrrrrrr :/
Kurcze no, twarz i plecy mam obsypaną krostami, nadal mdłości, teściowa mnie wkurzyła, okna uchylić nie mogę bo ciągle coś wiercą na zewnątrz, bateria od dopplera siadła i nie mogę posłuchać bąbelka i w ogóle mi źle :(

Przepraszam, musiałam się Wam wygadać....:36_6_9:

Biedactwo, miałam takw piatek i dzisiaj troszke tez :/ zoladek mnie meczy ;/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-59606.png

http://s4.suwaczek.com/20120121300123.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewuchy:-)
Większośc z Was miała mdłości w 1 trymestrze, a mnie coraz częściej teraz atakują.Po rozmowach z cięzarnymi koleżankami, ciotkami dowiedziałam się, że tak się dośc często zdarza, ża mdłości pojawiaja sie dopiero po 3 miesiącu.Niezłe jaja nie?:-p
Parę dni temu skończył mi się femibion i na razie nie łykam nic(poczekam do wizyty u lekarza w środę) i powiem wam, że dużo lepiej się czuję bez tabletek.Nie mam takiej kwasoty w ustach.Coś mnie pokusiło żeby wziąść w zamian rano Prenatal, który kiedys tam kupiłam i przeleżałam dobrych parę godzin .Miałam zawroty głowy, mdłości.Taraz nie łykam nic.Jem dużo warzyw i owoców dużo lepiej sie czuję.Może jednak organizam buntuje sie przed nie czarujmy sie chemią?Któraś z Was też ma okoropną kwaśność w ustach po witaminach?

http://www.suwaczek.pl/cache/d95b7dfab4.png

Odnośnik do komentarza

elciasloneczko
Czesc dziewczyny :)


Przynam sie tez Wam szczerze ze najlepiej poszlabym juz na l4, nie chce mi sie pracowac ale wyglada na to ze moj m znowu zima bedzie musial siedziec w domu i tylko ja bede zarabiac;/
A dzisiaj u mnie we wro jest szaro o brzydko, niestety trzeba sie wziasc do pracy.
A jak Wam minol weekend??
Jak samopoczucie i jak zdrowie dzieciaczków?
Idąc w ciąży na L4 masz płacone 100% więc nic nie tracisz oprucz premi o ile wam taką płacą bo jeśli nie to siedząc w domu masz tyle samo wypłaty co będąc w pracy.

ml0da19

jesli chodzi o rzeczy podarowane to tez mam troche na strychu. mam wozek 3w1 - chcialam sobie kupic taki jak ja chce ale szwagierka (bo to jej) przekonuje mnie ze taki wozek jest dobry na 4-6 mis a potem lepiej zainwestoac naprawde dobre pieniadze w sportke (bo to juz na 3 lata). mam wanienkie tez od szwagierki. jesli bylby chlopak to mam 8 workow (ogromnych) ciuchow do 1 roku. dostane tez lozeczko-od kuzynki. czyli jakis gigantycznych wydatkow nie mam.

To zależy jaki wózek kupisz ja mając wcześniej 2 dzieci wiedziałam jaki chcę i spokojnie mi posłuży do 3 lat.

Odnośnik do komentarza

katkade
Czesc dziewuchy:-)
Większośc z Was miała mdłości w 1 trymestrze, a mnie coraz częściej teraz atakują.Po rozmowach z cięzarnymi koleżankami, ciotkami dowiedziałam się, że tak się dośc często zdarza, ża mdłości pojawiaja sie dopiero po 3 miesiącu.Niezłe jaja nie?:-p

Kochana ja mam dokladnie tak samo! wczesniej czula sie rewelacyjnie nie znalam slowa wymioty a teraz masakra prawie wszystkie pokarmy tak mi śmierdzą że nie jestem w stanie nic zjeść nie daje rady przygotowac obiadu bo mdli mnie co chwile masakra jednym przchodzi a mnie sie dopiero zaczyna aaaaa:36_2_16:

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w39n738oayqy6x.png:bocian:

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam ostatnio dość ciekawy wpis na blogu. Poniżej przytaczam i zapraszam do dyskusji.

"19 X 2011
Macica przed rozumem, czyli zróbmy sobie dziecko

Ostatnimi czasy widzę owczy pęd do macierzyństwa wśród moich koleżanek. Nie dziwi mnie to, gdy obserwuję parę względnie normalną (względnie - ponieważ uważam, że cytat: "nie ma ludzi całkiem normalnych, są tylko niezdiagnozowani" jest strzałem w dziesiątkę), ot kłócą się od czasu do czasu, godzą i żyją dalej, jak miliony innych ludzi na świecie.
Nie mogę za to otrząsnąć się z przerażenia, gdy słyszę, że koleżanka lat 33 stara się o dziecko, choć jej związek jest chory i toksyczny.
- Wiesz, bardzo chcę mieć dziecko, w końcu zegar tyka - mówi, a ja mam ochotę złapać ją za ramiona i trząść, aż jej łeb spadnie. Zegar? A dziecko to co, cholerna zabawka dla egoistycznych damulek?
W jej domu awantury są na porządku dziennym, raz ona się wyprowadza, raz on, nie potrafią się porozumieć na żadnym obszarze życia - nawet gdy chodzi o głupi kanał w TV czy kolor zasłon. I oni chcą sobie zmajstrować dzieciaka? Po co? Żeby zaspokoić jej chorą chęć posiadania? Bo hormony zjadły takiej kobiecie mózg i nic (przede wszystkim dziecko!) się nie liczy, bo "ona chce"?
Kto normalny, niezaślepiony hormonami postawi się od razu w sytuacji tego biednego, małego człowieka, sprowadzonego na świat przez bezmyślnych rodziców. To dziecko będzie obserwować niezrównoważonych dawców życia, wiecznie walczących ze sobą, mamusię ciągle zapłakaną, tatusia bez przerwy zdenerwowanego i zirytowanego i proszę mi powiedzieć, co będzie dalej? Ano skazy na psychice lub w najgorszym razie zaburzenie osobowości (kto chce, niech sobie o tym poczyta - zaburzenie osobowości jest gorsze od depresji, bo na to nie ma leku, jest tylko wieloletnia terapia z małą skutecznością!).
Taka zawojowana macicą baba nie pomyśli, co szykuje swojemu dziecku. Nie zastanowi się nad tym, że w normalnych rodzinach dziecko wyczuwa i przeżywa nawet małe nieporozumienia między rodzicami a co dopiero w takiej rodzinie, gdzie na starcie nie ma pozytywnych wzorców, a są tylko kłótnie i roszczenia od samego początku znajomości pomiędzy dawcą plemnika i dawczynią jajeczka. Nie zdobędzie się na refleksję, że skoro jej związek to jedna wielka porażka to ona przekaże te pseudo-nauki dalej. Nie natchnie ją myśl oświecona, że ciąża, poród i połóg to nie sielanka, że często występuje baby blues i to może ją i partnera jeszcze bardziej poróżnić, skoro już teraz - przed zapłodnieniem - nie potrafią się dogadać i w późniejszym czasie odbije się to na niczemu niewinnym dziecku.
Paradoksalnie, mam szacunek do kobiet samotnych, które decydują się na in-vitro z powodu nieposkromionej chęci posiadania dziecka - o tyle, o ile są w miarę stabilne psychicznie oczywiście. Ich dziecko, choć wychowywane samotnie, nie będzie skrzywione już na samym początku drogi, ponieważ lepiej mieć jedną zwykłą, przykładną mamę niż dwoje obłąkanych rodziców walczących ze sobą. Niejedna kobieta wychowała sama swoich potomków (rozwódka, wdowa) i wyrośli na porządnych, ambitnych i zaradnych ludzi, bez problemów psychicznych związanych z anormalną atmosferą w domu.
Dzieci poczęte w pijackim widzie przez rodziców-alkoholików też są poszkodowane i to ogromnie, ale tu sytuacja jest inna - nachlani rodziciele przeważnie nie uprawiają seksu po to, żeby dzieciaków narobić, nie było to ich zamiarem. Nie, nie szukam dla nich poklasku, w żadnym razie! Wręcz uważam, że pijaków powinno się sterylizować z urzędu w myśl zasady: albo dzieci, albo picie. Chciałam unaocznić, że po prostu widzę różnicę pomiędzy "*****, no stało się" a "zróbmy sobie dzieciaka, choć będzie miał przesrane, ale kto by się nim przejmował!" i uważam, że druga opcja jest gorsza od pierwszej, ponieważ jest to zaaranżowane w stanie kompletnej trzeźwości (choć na pewno nie umysłowej). Tak jak ze zbrodnią z premedytacją (planowane zachodzenie w ciążę, chociaż związek z dawcą nasienia nie rokuje dobrze) i tą w afekcie (zachodzenie w ciążę przypadkiem).
Takie kobiety zapominają, że ta "fasolka" w ich "brzuszku", która w późniejszym terminie "rozkosznie kopie mamusię i nie pozwala mamusi spać" to nowy człowiek. Człowiek, który z czasem zacznie coraz więcej rozumieć, kojarzyć, wyczuwać. Człowiek, który będzie miał swoje uczucia, swoje przeżycia, swoje wspomnienia z okresu dzieciństwa. I nie chciałabym być na miejscu tego człowieka, po prawdzie mówiąc. Naprawdę nie chciałabym.
Zaślepione "motylkami w brzuchu" po ledwo rocznym czy dwuletnim związku pchają się do macierzyństwa, tak jakby miały po 15-lat i nie zdawały sobie sprawy, że warto odczekać i się przekonać, czy to jest naprawdę to, czego szukają. Zamroczone uciekającym czasem myślą, że ciąża to wspaniały i bezproblemowy okres, że wtedy partner jest do rany przyłóż, a one z błogim uśmiechem na twarzy pałaszują przysmaki głaszcząc się po brzuchu, gdzie "bije nowe serduszko". Sielanka. Stop! - czas przestać oglądać cukierkowate reklamy!
Chyba jestem zbyt staromodna, żeby zrozumieć dzisiejsze kobiety, choć nie mam jeszcze ćwierćwiecza. Dla mnie rodzina zaczyna się na odpowiednim partnerze - czy potrafimy się dogadać nawet w sytuacjach konfliktowych, czy mamy wspólne zainteresowania, czy rozumujemy na podobnym poziomie intelektualnym i etycznym. Później, czy jesteśmy w stanie dogadać się w sprawach łóżkowych, ponieważ i tu mam swoje silne specyfikacje i muszę wiedzieć, czy lubi te klimaty (lub on może mieć inne, które kompletnie mi nie pasują). Jeśli pasujemy do siebie tak umysłowo, jak i łóżkowo będę myśleć o dzieciach. I choć błędów w sztuce wychowania na pewno nie ominę, schrzanię zapewne niejedno, to mimo wszystko chcę chociaż próbować wychować dziecko w przyzwoitej, normalnej rodzinie a nie już porysowanej, choć jeszcze nie rozbitej.
Nie zrozumiem i nigdy nie usprawiedliwię przedkładania hormonów nad dziecko w momencie, gdy oczywistym jest, że zafunduje się temu dziecku piekło. Nie nazwę tego głupotą, bo głupota przeważnie nie ma złych intencji - zdarza się na zasadzie "tak wyszło". Nazwę to perfidnym skurwysyństwem, bo tylko tak można nazwać skazywanie pierworodnego na oglądanie tego cyrku i robienie tego z premedytacją, bo "zegar mi tyka".

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

katkade
Czesc dziewuchy:-)
Większośc z Was miała mdłości w 1 trymestrze, a mnie coraz częściej teraz atakują.Po rozmowach z cięzarnymi koleżankami, ciotkami dowiedziałam się, że tak się dośc często zdarza, ża mdłości pojawiaja sie dopiero po 3 miesiącu.Niezłe jaja nie?:-p
Parę dni temu skończył mi się femibion i na razie nie łykam nic(poczekam do wizyty u lekarza w środę) i powiem wam, że dużo lepiej się czuję bez tabletek.Nie mam takiej kwasoty w ustach.Coś mnie pokusiło żeby wziąść w zamian rano Prenatal, który kiedys tam kupiłam i przeleżałam dobrych parę godzin .Miałam zawroty głowy, mdłości.Taraz nie łykam nic.Jem dużo warzyw i owoców dużo lepiej sie czuję.Może jednak organizam buntuje sie przed nie czarujmy sie chemią?Któraś z Was też ma okoropną kwaśność w ustach po witaminach?

Ja też w 1 trymestrze mdłości ani wymiotów nie miałam, za to potem w 2 się zaczęły. Gin powiedziała że to dobry objaw i do 16 tyg mogą trwać. Mi się już powoli kończą. I oby tak dalej :)

_Elena_
ml0da19
elciasloneczko
Czesc dziewczyny :)
(...)

ciekawe jak tam weekendowe wczasowiczki.... najodowały sie także i za nas:-))??
:hamak::woow: Oddaję Wam mój jod (zostanę z jadem wrrr)

Cześć Dziewczyny

Wybaczcie mi kochane, jeśli będę agresywna, ale mam chyba dziś ten stan pt.
"Jak ja nie lubię poniedziałków" i wszystko mnie denerwuje :/

Zacznę od tego, że wyjazd weekendowy był udany, no może z wyjątkiem 1 nocy, kiedy to ok. 1 w nocy obudziła mnie kłótnia i głośna muza lokatorów obok, wytrzymałam do 3 ale nie przestawali więc mąż musiał do nich iść, niestety i tak nie udało mi się potem zasnąć :/ Po za tym pogoda boska, ciągle słoneczko, długie spacery plażą i pyszne żarełko.

Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Przyjechaliśmy do domu, nie byłam głodna więc łyknęłam witaminki ciążowe, po kilkunastu min. złapała mnie zgaga (łapie coraz częściej) więc wypiłam kubek mleka (zwykłe pomagał), niestety zgaga wróćiła po 5 minutach więc wzięłam rennie i po kolejnych 5 minutach... prawie zemdlałam ://///
Zrobiło mi się okropnie słabo i zemdliło mnie na maxa... ledwo pijana dobiegłam do łazienki i zaczęły się długie wymioty a mdłości i okropnie brzydkie samopoczucie miałam jeszcze kilka godzin... nie wiem co mi zaszkodziło, bo zwymiotowałam wszystko :(
A dziś od rana głowa mi pęka tak dla odmiany :(
Dodatkowo wszystko mnie wkurza, rano przywieźli kanapę do sypialni mimo iż mieli to zrobić późnym popołudniem - mąż wnosząc ją zarył w ścianę (mimo moich próśb by sam jej nie ruszał) i mamy piękną pamiątkę wrrrrrr :/
Kurcze no, twarz i plecy mam obsypaną krostami, nadal mdłości, teściowa mnie wkurzyła, okna uchylić nie mogę bo ciągle coś wiercą na zewnątrz, bateria od dopplera siadła i nie mogę posłuchać bąbelka i w ogóle mi źle :(

Przepraszam, musiałam się Wam wygadać....:36_6_9:

Biedna Elenka... Szkoda mi Cię... ale powiedz sobie że jutro będzie lepiej, a dzisiaj sobie spokojnie odpocznij z książką albo co CIę najbardziej odstresowuje. Czasem są dni, w których wszyscy naokoło "mają okres" i łażą i nas wkurzają.
P.S. My tu od tego jesteśmy żeby wysłuchać i też czasem ponarzekać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5e6uz939rs.png

Odnośnik do komentarza

Witam,

katkade
Czesc dziewuchy:-)
Większośc z Was miała mdłości w 1 trymestrze, a mnie coraz częściej teraz atakują.Po rozmowach z cięzarnymi koleżankami, ciotkami dowiedziałam się, że tak się dośc często zdarza, ża mdłości pojawiaja sie dopiero po 3 miesiącu.Niezłe jaja nie?:-p
Parę dni temu skończył mi się femibion i na razie nie łykam nic(poczekam do wizyty u lekarza w środę) i powiem wam, że dużo lepiej się czuję bez tabletek.Nie mam takiej kwasoty w ustach.Coś mnie pokusiło żeby wziąść w zamian rano Prenatal, który kiedys tam kupiłam i przeleżałam dobrych parę godzin .Miałam zawroty głowy, mdłości.Taraz nie łykam nic.Jem dużo warzyw i owoców dużo lepiej sie czuję.Może jednak organizam buntuje sie przed nie czarujmy sie chemią?Któraś z Was też ma okoropną kwaśność w ustach po witaminach?

Co do witamin, to ja osobiście nigdy nie byłam za sztucznymi, na szczęście moja ginka również stwierdziła że lepsze są witaminy naturalne, w owocach warzywach i innych wartościowych pokarmach, dlatego nie łykam tej chemii. Może faktycznie wszystkiego nie ma w tym co jem, ale skoro jest OK, badania w normie ja się czuje super (dzidziuś mam nadzieje też) to po co mam je brać.
Często słyszy się iż zdania lekarzy są podzielone jeśli chodzi o te preparaty witaminowe, także wiadomo każda z nas inaczej to odbiera.

Super Elenka że wypad się udał, sama bym chciała jechać nad morze, ale mam za daleko ponad 600km, na pocieszenie w ten weekend była u Nas rodzinka z okolic Łeby, jak dziś rano pakowali się i szykowali do powrotu, to miałam ochotę wskoczyć im do bagażnika, żeby mnie tylko zabrali ze sobą mieszkają 10 km od Łeby więc od nich już na piechotkę poleciałabym na plaże. Ale nie tym razem, jutro mam wizytę, więc nie zdążyłabym wrócić na czas. A wiadomo dzidziuś ważniejszy, niż moje nierealne marzenia.:dzidzia:

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=32165

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58904.png

Odnośnik do komentarza

katkade
Czesc dziewuchy:-)
Większośc z Was miała mdłości w 1 trymestrze, a mnie coraz częściej teraz atakują.Po rozmowach z cięzarnymi koleżankami, ciotkami dowiedziałam się, że tak się dośc często zdarza, ża mdłości pojawiaja sie dopiero po 3 miesiącu.Niezłe jaja nie?:-p
Parę dni temu skończył mi się femibion i na razie nie łykam nic(poczekam do wizyty u lekarza w środę) i powiem wam, że dużo lepiej się czuję bez tabletek.Nie mam takiej kwasoty w ustach.Coś mnie pokusiło żeby wziąść w zamian rano Prenatal, który kiedys tam kupiłam i przeleżałam dobrych parę godzin .Miałam zawroty głowy, mdłości.Taraz nie łykam nic.Jem dużo warzyw i owoców dużo lepiej sie czuję.Może jednak organizam buntuje sie przed nie czarujmy sie chemią?Któraś z Was też ma okoropną kwaśność w ustach po witaminach?

Ja bardzo czesto czuje jak mi witaminki staja w gardle ;/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-59606.png

http://s4.suwaczek.com/20120121300123.png

Odnośnik do komentarza

IWA23
elciasloneczko
Czesc dziewczyny :)


Przynam sie tez Wam szczerze ze najlepiej poszlabym juz na l4, nie chce mi sie pracowac ale wyglada na to ze moj m znowu zima bedzie musial siedziec w domu i tylko ja bede zarabiac;/
A dzisiaj u mnie we wro jest szaro o brzydko, niestety trzeba sie wziasc do pracy.
A jak Wam minol weekend??
Jak samopoczucie i jak zdrowie dzieciaczków?
Idąc w ciąży na L4 masz płacone 100% więc nic nie tracisz oprucz premi o ile wam taką płacą bo jeśli nie to siedząc w domu masz tyle samo wypłaty co będąc w pracy.

ml0da19

jesli chodzi o rzeczy podarowane to tez mam troche na strychu. mam wozek 3w1 - chcialam sobie kupic taki jak ja chce ale szwagierka (bo to jej) przekonuje mnie ze taki wozek jest dobry na 4-6 mis a potem lepiej zainwestoac naprawde dobre pieniadze w sportke (bo to juz na 3 lata). mam wanienkie tez od szwagierki. jesli bylby chlopak to mam 8 workow (ogromnych) ciuchow do 1 roku. dostane tez lozeczko-od kuzynki. czyli jakis gigantycznych wydatkow nie mam.

To zależy jaki wózek kupisz ja mając wcześniej 2 dzieci wiedziałam jaki chcę i spokojnie mi posłuży do 3 lat.

Wiem , wiem ze mam placone 100% ale bez premi niestety ;/ a w ddomu w 4 scianach samej tez nie usmiecha mi sie siedziec;/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-59606.png

http://s4.suwaczek.com/20120121300123.png

Odnośnik do komentarza

m2428m
Witam,
katkade
Czesc dziewuchy:-)
Większośc z Was miała mdłości w 1 trymestrze, a mnie coraz częściej teraz atakują.Po rozmowach z cięzarnymi koleżankami, ciotkami dowiedziałam się, że tak się dośc często zdarza, ża mdłości pojawiaja sie dopiero po 3 miesiącu.Niezłe jaja nie?:-p
Parę dni temu skończył mi się femibion i na razie nie łykam nic(poczekam do wizyty u lekarza w środę) i powiem wam, że dużo lepiej się czuję bez tabletek.Nie mam takiej kwasoty w ustach.Coś mnie pokusiło żeby wziąść w zamian rano Prenatal, który kiedys tam kupiłam i przeleżałam dobrych parę godzin .Miałam zawroty głowy, mdłości.Taraz nie łykam nic.Jem dużo warzyw i owoców dużo lepiej sie czuję.Może jednak organizam buntuje sie przed nie czarujmy sie chemią?Któraś z Was też ma okoropną kwaśność w ustach po witaminach?

Co do witamin, to ja osobiście nigdy nie byłam za sztucznymi, na szczęście moja ginka również stwierdziła że lepsze są witaminy naturalne, w owocach warzywach i innych wartościowych pokarmach, dlatego nie łykam tej chemii. Może faktycznie wszystkiego nie ma w tym co jem, ale skoro jest OK, badania w normie ja się czuje super (dzidziuś mam nadzieje też) to po co mam je brać.
Często słyszy się iż zdania lekarzy są podzielone jeśli chodzi o te preparaty witaminowe, także wiadomo każda z nas inaczej to odbiera.

Super Elenka że wypad się udał, sama bym chciała jechać nad morze, ale mam za daleko ponad 600km, na pocieszenie w ten weekend była u Nas rodzinka z okolic Łeby, jak dziś rano pakowali się i szykowali do powrotu, to miałam ochotę wskoczyć im do bagażnika, żeby mnie tylko zabrali ze sobą mieszkają 10 km od Łeby więc od nich już na piechotkę poleciałabym na plaże. Ale nie tym razem, jutro mam wizytę, więc nie zdążyłabym wrócić na czas. A wiadomo dzidziuś ważniejszy, niż moje nierealne marzenia.:dzidzia:

ooo fajnie jest mieć rodzinkę nad morzem!
Jutro masz wizytę? Super, już 3mam kciuki!
Kurcze no, co to dziś jest no, mam doła, depresje, hormony szaleją?
Nie mogę wstać z łóżka a zaraz muszę jechać do firmy... ;(

http://s4.suwaczek.com/201204121762.png
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-06-12/nasz-slub-odbyl-sie.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0492279c0.png?937

Odnośnik do komentarza

rorita
I Wigilii u nas nie będzie tzn wczoraj A szwagrowi mówił ,że u nas bo ostatnio tak powiedzieli ,a ten że nie że u nich bo ta jego już swoją mamę i babcię zaprosiła także luz i raczej się tam nie wybiorę ,bo z obcymi ludźmi nie chce mi się tego wieczoru spędzać i może swoją mamę ,brata i siostrę zaproszę :)
aaaaaa i szagier powiedział A ,że wtedy u nas wielkanoc może być :/ od razu A powiedziałam ,że wykluczone bo przecież to dni kiedy mam rodzić i nie mam zamiaru na ostatnich nogach przy garach spędzić.

No i racja! faceci też wogóle nie myślą. Mam nadzieję, że chociaż Twój mąż Cię rozumie... i się z Tobą zgadza

ewka
ror ja wlasnie mam ochote na czekolade ;( jakas z dobrym nadzieniem... mniaammm ...ale ne chce mi sie isc do sklepu :( jakis nudny ten dzien, zamulona jestem na maxa... maly teraz zrobil sobie neispodziewana drzemke, zaraz go obudze i moze smigniemy gdzies na krotki spacer- np do sklepu po czekolade :D

Wy tak o tej czekoladzie, że aż mi się zachciało. A ja mam dużo w domu... tylko że cierpię na zaparcia i nie bardzo mogę :( nie wiem czy dam rady sobie teraz odmówić :/

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5e6uz939rs.png

Odnośnik do komentarza

delfina "dobry" ten artykuł i baaardzo prawdziwy... ile jest kobiet ,które "naciągają" swojego partnera/męża na dziecko nie tyle z powodu tykającego zegara ,a dla "poprawienia" związku :lup: głupota na maxa! bo czy nie przespane noce dla obojga, wiadome kłótnie - kto wstaje, kto tym razem nakarmi, kto przewinie mają cokolwiek naprawić? dla mnie wręcz odwrotnie ... i potem taka "mamusia" zostaje sama z kilkumiesięcznym maluchem ,bo tatusiowi jednak takie zycie nie odpowiada. i też jestem za sterylizacją/ podwiązaniem - zwał jak zwał kobiet z patologicznych rodzin. Kiedy Alan leżał w szpitalu jeden śliczny maluch doszedł do niego po tym jak matka po raz szósty z rzędu przyszła urodzić, podpisać papiery i dalej bajlando w swojej melinie. pielęgniarka powiedziała ,że młoda jest (35lat miała) i że jeszcze z 4-5 razy na pewno przyjdzie, że jak tylko ją widzą w szpitalu to od razu papiery szykują ,ona rodzi i na własne życzenie od razu wychodzi ze szpitala :/ tak samo kobiety upośledzone umysłowo jak dla mnie powinny być pozbawiane tego "zaszczytu" bycia matką... nie wiem czy nie wyjechałam za bardzo poza temat artykułu ;P teraz akurat w ddtvn było o takiej matce ,której odebrano dziecko... Fakt matka jej jest ,zajmie się maluchem ale co z niej będzie za matka, sama przecież nie da sobie rady, a jej mamy kiedyś też zabraknie... no takie moje zdanie :whistle:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Elenka - ,,nie" dziękuje żeby nie zapeszać.
Ktoś kiedyś mówił że każda ciąża jest inna, wszyscy inaczej ją przechodzą itp. itd.
Niby w to wierzę...ale zaczynam się nakręcać, ponieważ ja czuje się doskonale, jestem pełna energii, odzyskałam chęć do życia, krótko mówiąc wcale się nie czuje jakbym była w ciąży, jedynie czasami przypomni mi o moim stanie nagły ,,dziwny skurcz" w podbrzuszu, po czym znów jest wszystko Ok, no może jeszcze ciągła niechęć do mięsa (utrzymuje się już od ponad 2 m-cy) a tak pozatym to nie wiem co to znaczy być w ciąży.
Dlatego Kochane szczerze z całego serca Wam współczuje tego że tak ciągle się źle czujecie, że macie non stop mdłości i tysiące innych okropnych objawów.

3mam za Was wszystkie kciuki abyście szybko z tego wyszły i odzyskały dawne siły.:flower2:

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=32165

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58904.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :) widzę u Was pogoda do dupki a u mnie słonko pomimo chłodnego powietrza... zaliczyliśmy już sklep i plac zabaw... mały mógłby siedzieć godzinami tam ,ale nie chciałam przesadzać.... i w nocy znowu punkt 3 u mnie już był :whistle: do prawie 8 dospał ,ja już wcześniej do kibelka leciałam . i na lepsze przebudzenie przy przebieraniu, dostałam skopa w nos i miałam lekki krwotok ,ale szybko został zatamowany :Kiepsko: także kinol boli do tej pory :whistle: od rana wydzwaniałam do gościa co szamba oczyszcza ,bo mamy już full i dopiero na środę ,także muszę się wstrzymać z praniem do środy .

Ten weekend szykuję się u mnie imprezowy ,bo Violka ma imieniny, moja ciotka 50 kończy, brat ma 24lata swoje i kumpelka dzisiaj też na urodzinowego torciaka zapraszała ,także do brata dryndnę i kupie mu jakieś bokserki ,do violki wieczorem po zajęciach pojadę jak małego będę obierała, kupie jej kwiaty i naczynie z podgrzewaczami do potraf, bo nie ma a u mnie jej się podobało i kumpelce na niedziele jakiś zestaw w sephorze i kwiaty, do ciotki z kwiatami może też podjadę ,zobaczę bo ona po szpitalu jest świeżoo. także weekend minie :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

m2428m jak masz na imię ,bo ciężko mi zapamiętać te wszystkie cyferki w twoim nicku :D trzymam kciuki za wizytę :* oj tak mieszkać nad morzem to super sprawa :) te spacerki codzienne itd ,ale fakt jest taki że kto ma to na co dzień to wolałby np góry hehe ,ja tak mam :)

Ellena jeeeenaaaaaaaaaaa współczuję kochana i nie denerwuj się ,bo fasolka wyczuję :* super ,że wyjazd się udał pomimo dolegliwości, biedna się umęczysz z nimi :(

elcia na l4 śmiało możesz iść masz 100% płatne :) ja od połowy grudnia się wybieram

justa a Ty w samym centrum Dublina mieszkasz? my na Ongar mieszkaliśmy ,także do Dublina godzinkę autobusem miałam :whistle: i fajnie wspominam tam mieszkanie i ludzi :) Ale faceci nachalni boszzzzzzzzzzz ja miałam kilku natrętów włocha ,hindusa i tamtejszego starego dziada ,masakra :/ dobrze ,że mąż był wyrozumiały hehe

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Kassandra oj tak mój A za mną na szczęście murem stoi ze wszystkim :)

Nadia udanego dzionka w pracy :*

Bożenka to Ty tą stronkę z ciuchami wlepiałaś? fajne mają ciuszki i Tobie udanych chwil w pracy :*

Młoda hehe to dobrze ,że chociaż dzisiaj dobrze Ci się spało ,że nikt nie pobudził :)

Ewka hop,hop a ty dzisiaj na nauce???????? oj mam takie same odczucia... myślałam ,że będzie ok pogodzić ciążę i ostatni rok zakuwania ,ale coś marnie to widzę :/

a gdzie FENS ????????????? coś miała w planach ,że tak długo jej nie ma?

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Mi ginek dał próbkę na kilka dni Centrum Materna , a kupiłam sobie Prenatal clasic od razu 90tabletek. też myślałam że obejdzie mi się bez witamin ,ale na ostatniej wizycie ginek powiedział ,że już powinnam zacząć coś brać oprócz tego kwasu także się słucham ,chociaż faktycznie skoro wyniki ok to w sumie niczego nie brakuję no nie ?!

w przyszłym tyg chcę na toxo i cyto pojechać do szpitala ,małego do babci violki podrzucę i śmignę sama

młoda i coś już wiadomo jak u Ciebie z takim podwyższonym wynikiem???

u mnie pamiętam też był ,ale w porównianiu do Ciebie to praktycznie jego nie było ja miałaś coś blisko chyba 200 także powyżej normy ,ale też tragedii nie było

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...