Skocz do zawartości
Forum

Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)


Rekomendowane odpowiedzi

Królik

Co do podejścia, zę każda ciąża w pierwszym trymestrze jest zagrożona, to jest wiele racji. Pierwsze tygodnie są rozstrzygające - często nawet kobiety ronią, nie mając pojęcia o ciąży. Występują ciąże pozamaciczne, puste jaja, itp... Spotkałam się na forum z osobami, które spotkał taki niedobry los. Lepiej by było nam czekać w niewiedzy do tego 12 tygodnia, czy w 5 tygodniu usłyszeć "nie widzę zarodka, proszę przyjść na usg za 4 tygodnie"? Zdecydowanie wybieram pierwszą opcję, bo przy drugiej te cztery tygodnie dla kobiety pragnącej dziecka są najgorszymi i najdłuższymi czterema tygodniami w życiu! Wiadomo, zę jak wyczekujemy dziecka, wiemy, zę już się w nas pojawia, to chcemy jak najszybciej wiedzieć, czy wszystko jest dobrze, zobaczyć bijące serduszko na monitorze, itp. Ale patrząc na to, co za wcześnie się dzieje w Polsce (przy zbyt szybkich wizytach i usg), to chyba jednak pod tym względem lepiej jest się trochę wstrzymać, choć myślę, ze ten 8-10 tydzień to wystarczająco, oby móc coś rzec na temat zarodka, nie trzeba czekać aż do 12 tc...

Ja się nie zgodzę z Tobą Króliku, miałam straszne bóle podbrzusza i nawet nie marzyłam o tym, by być w ciąży, bo mój lekarz prowadzący mnie od 2000 r. powiedział, że to będzie bardzo trudne i że najprawdopodobniej bez leczenia się nie obejdzie.
Nie patrzyłam w kalendarz, bo u mnie z okresem różnie bywało. Ponieważ piersi też zbyły "inne" zrobiłam test - wyszedł ujemny. policzyłam. teoretycznie wg ulotki powinien już wskazać ciąże.
więc sobie odpuściłam i szukałam innej "choroby". jednak poczytałam w necie o objawach ciąży. po tygodniu zrobiłam drugi test i wyszedł pozytywny.

Ponieważ bóle ciągle mi towarzyszyły, obawiając się ciąży pozamacicznej udałam sie prywatnie do nowej gin. Mój stary gin wyjechał do innego miasta.

Ona na podstawie usg sywierdziła 6 tygodniową ciąże, prawidłowo umiejscowioną.
Gdy poznała moją historię i wyniki badań oraz to że od kilku lat bez żadnych zabezpieczeń ciąży nie było, zadecydowała o podaniu leków na podtrzymanie.
Druga gin - na kasę chorych - do której trafiłam po ok 2 tygodniach,w nadziei zaoszczędzenia kasy, największa pomyłka świata... potwierdziła bym ten lek brała. nie śpieszyła się z usg, chciała je robić chyba ok 11tc...

W 8tc trafiłam znowu prywatnie do gin, wtedy usg pokazało bijące serduszko :)
te usg trwały może minutę...
i ja byłam odtąd spokojna. wiedziałam że jestem w wyczekiwanej ciąży, że jest prawidłowa i żywa, że biorę leki, które w razie czego zabezpieczą mnie przed jej stratą...

bo nie wiadomo było, czy byłaby kolejna szansa...

więc ja jestem za wczesną wizytą u gina i kontrolą usg. bo niewiem jak bym doczekała 12 tygodnia...
ale nie jestem za robieniem usg na każdej wizycie. choć tak mam. ale te badania też trwają 2-3 minutki. serducho, podstawowe parametry i wypad z fotela.

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Hipciu. Moim zdaniem po prostu miałaś wiele szczęścia również pod względem lekarza. Nie ma w sumie sensu gdybać, ale pomyśl, co byś czuła, gdyby lekarz powiedział CI w tym 6tc, ze "no, coś tam jest, ale nie wiem, czy bije serce, czy jest zarodek - proszę przyjść na usg za 2-3 tygodnie".
W większości przypadków, prywatne gabinety mają już lepszy sprzęt, niż ten szpitalny. Ale nie każdy ma możliwości, aby udać się na wizytę prywatną...Nie dziw się gin na NFZ, że dopiero w 11 tygodniu chciała CI zrobić usg. Mnie w prawdzie wysłano tym razem wcześniej, bo trafiłam na 8tc( z Markiem w 13 tc pierwsze usg), ale lekarz, który mi je robił powiedział tyle, ze serduszko jest i nic więcej na tym sprzęcie nie widać (tym bardziej, ze tłuszczyk... - nie powiedział tego, ale zdaję sobie z tego sprawę). W sumie najważniejsze wiedziałam. Ale jak słyszę o usg przy 4-5 tygodniu, w celu zobaczenia pęcherzyka...mam mieszane uczucia. Oczywiście fajnie i w ogóle, ale po co? Wiemy o ciąży i tyle - czas poczekać, aż zabije serduszko, aż fasolka zacznie kiełkować.
Twoja sytuacja była jednak trochę inna - miałaś z góry powiedziane o problemach, jakie mogą być. Decyzja o wczesnej diagnostyce była słuszna, choć ja bym się bała chyba usłyszeć właśnie słów wątpliwości od lekarza... Nie wiem, co bym zrobiła, jak już mówiłam, mam mieszane uczucia co do wczesnej diagnostyki ciąży, na etapie, kiedy lekarz nie może jednoznacznie powiedzieć - ciąża jest prawidłowo zagnieżdżona, żywa.

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

Od wczoraj mam okropny ból pachwin że nie mogę chodzić i coś mnie uciska w podbrzusiu. Mam nadzieję że to nic poważnego.Na szczęście jestem u rodziców i moja mamita mnie oszczędza hehehe...Wczoraj byłam na plotach.Umówiłam się z jedna psiapsiółką a zrobiło się nas 5.Oj wygadałam się za wszystkie czasy...Jedna z nich podpowiedziała mi że ona też miała takie bóle w pachwinach jak jej brzuch lądował na dół.Ale czy u mnie by było to samo?Muszę się z nią jeszcze umówić pogadać bo nie miałyśmy za bardzo czasu (bo późno dołączyła do nas) i zapytać ja o kilka rzeczy szczególnie że sama mi proponowała pomoc w razie jakiś pytań...
Niby że późno wróciłam do domu z plotek to jeszcze pogawędziłam z rodzicami (wyżaliłam się im) pomimo tego że już leżeli na łóżku.Opowiedziałam tacie historyjkę z kłótni mojej pomiędzy żoną szwagra a mój tata w szoku był co ona wyprawia i przyznał mi rację że prawidłowo postąpiłam.Jak on powiedział żebym pokazała pazurki i pyskowała ile się da hehehe...

Powiedziałam mamie że ustaliliśmy z moim mężem że po tej kłótni mojej z jego szwagierką zaczniemy komletować swoje rzeczy i stwierdziliśmy że najpierw potrzebne nam będzie żelazko i deska do prasowania jak dzidzi się urodzi więc powiedziałam mamie że jak ma nam robić jakieś prezenty to żeby cos w tym stylu nam kupywała.No i prawdopodobnie żelazko będziemy mieli za darmo bo moja mam zbiera znaczy za zakupy w sklepie które można później (w odpowiedzniej ilości) wymienić na różne rzeczy m.in. żelazko które ma 250 pkt a moja mama ma ponad 300 więc poprosiłam ją żeby wymieniła dla mnie:)

bozena22 potwierdzenia to ma tylko na pasku że mu potrącali z wypłaty bo on nie płacił tego przelewem tylko przez komornika.Pewnie że pieniądze nie mogły tak po prostu zaginąć.Gdzieś musiały się podziać tylko gdzie?Możliwe że ten komornik mu zwędził. Wczoraj znalazłam nr tel do powiatowego rzecznika konsumentów i mama miała zadzwonić i umówić mojego męża na spotkanie.Ale wczoraj jak z nim gadałam to mówił że rozmawiał (chyba z prawnikiem) i poradził mu że ma wysyłać jak na razie same pisma a jak one nic nie dadzą?Nawet nie będą ich czytać a już nie wspomnę o wysyłaniu odp?
Naprawdę mam nadzieję że to się wyjaśni i że nie będzie musiał spłacać tego długo od początku bo normalnie się wścieknę...

MałyHipek nie źle robią z ludzi matołów.Tak jak moja mama powiedziała normalnie żerują na ludziach...
Też mam usg na każdej wizycie ale krótkie.

Ps:ale tata mi zrobił teraz suprajsa.Dostałam od niego 500zł (powiedział że to z okazji wczorajszych imienin o których niewiedział hehehe) kiedy on nigdy mi nawet złotówki nie dał...Chyba dlatego że podcięty jest bo jak byłam mała i był zawsze podcięty to coś tam zawsze skrobnął...:)Ale w szoku jestem nawet nie macie pojęcia jakim.Musze się uszczypnąć czy to nie sen...

Odnośnik do komentarza

witam w sobotni wieczór
u nas leniwie w domu, Dominia sie bawi, a m ogląda mecz siatkarzy.
Moja dzidzia powoli daje znać.
Wczoraj byłam z m w kinie na Listy do M, fajny film bardzo mi się podobał.

Katarzynka spoznione życzonka imieninowe.
fajnie że tata tak się rzucił , kaska zawsze się przyda.
a co do tego długu musicie jakoś tego komornika scigać, przecież kase brał, jak mu potrącali z wypłaty to musi być z jakiego powodu, więc można to udokumentować.
Trzymam kciuki oby szybko się wam wyjaśniło.
Wypoczywaj u rodziców ile się da.

Odnośnik do komentarza

KATARZYNKA ból w pachwinach to normalne więc spokojnie też tak miałam możliwe że dzidzia już obróciła się główką do wyjścia i uciska na jakiś nerw... myślę że nie ma powodu do niepokoju :) ale fakt musisz się oszczędzać teraz zero dźwigania ciężkich rzeczy i jak najmniej chodzić po schodach :) odpoczywaj, leniuchuj i relaksuj się póki możesz później tylko pomarzysz o wolnej chwilce dla siebie :) wiem co mówię :) :*

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

oby Laura gdzie pryyyyy...ja jeszcze nie mogę urodzić jeszcze za wcześnie.Tak jak moja mama mówiła że w ciąży co i rusz będzie mnie bolało coś i teraz że będzie coraz gorzej.Nawet już odczuwam trudności ciążowe w niektórych rzeczach.Nie wiem czym to się ma bo jak jestem na codzień u teściów to też się ruszam i nieczułam się tak zmęczona a tutaj chyba za duzo w ruchu byłam za bardzo aktywna bo jeszcze taka zmęczona to nigdy niebyłam.Nio ale musiałam odwiedzić znajomych no i do kościółka iść.Mój ojciec mnie tylko troszkę wkurzył wczoraj bo zwrócił mi uwagę że powinnam więcej się ruszać dla swojego dobra i dziecka.Że powiinam z samego rana wokół domu się przebiec liście pozagrabiać itp.Pijany był i to chyba pod wpływem alkoholu mi powiedział.

Martwią mnie jeszcze kłucia w brzuchu które pojawiają się od czasu do czasu.Tak jak dziś w nocy coś zaczęło mnie kłuć w brzuchu a ja wpadłam odrazu w panikę że coś się dzieje bo nieczułam ruchów.A ból był potworny aż się przebudziłam.Dzidzia się rusza więc chyba wszystko jest wporządku.Najwyżej zapytam lekarza jutro o te bóle...:)

Dziś już wracam do domu szybko minął weekend.Jutro mam wizytę u ginekologa i mam stresa jak mi wyszły badania bo śniło mi się że niewyszły mi badania i musiałam je powtarzać...

Odnośnik do komentarza

KASIA nie słuchaj ojca to chłop i jak każdy jeden facet nie ma pojęcia o ciąży i jej przebiegu więc wrzuć na luz :) traktuj jego uwagi z przymrużeniem oka :)
no a czy będzie co raz gorzej to nie wiem każda ciąża jest inna więc ciężko powiedzieć ale uważaj na siebie... owszem ciąża to nie choroba więc możesz się ruszać ale nie wykonywać ciężkich prac... przy większym wysiłku może twardnieć ci brzuszek a to nie jest przyjemne...
ból w pachwinach w końcu minie :) nic nie trwa wiecznie chociaż takie pewnie masz wrażenie że ta ciąża to całe wieki :) ja tak miałam jak czekałam na Gabrysia żeby go w końcu zobaczyć przytulić i ucałować :) najdłuższym miesiącem mojego życia był lipiec kiedy już miałam rodzić czekałam i czekałam nawet prowokowałam małego żeby się już wykluł:) sprzątałam i myłam własnoręcznie auto, biegałam po schodach, ćwiczyłam, robiłam przysiady i nic uparty był że hoho :) termin miałam na 24 a młody sam postanowił wyjść z brzuszka dopiero 1 sierpnia :) ahhahaha i to w najmniej oczekiwanym momencie kiedy M poszedł rano do pracy o 5 ja jakieś 10 minut po jego wyjściu wstałam żeby skoczyć na siuku i plusk wody mi odeszłu zdążyłam tylko wstać z łóżka :) oczywiście pobiegłam do łazienki ogarnęłam się i zadzwoniłam do M żeby wracał bo rodzę ten nawet nie zdążył dojechać do pracy był w połowie drogi :) zadzwonił do szefa że go nie będzie bo musi mnie do szpitala zawieść i wrócił spocony, zdenerwowany i w ogóle a ja w najlepsze się relaksowałam w wannie i mu mówię żeby nie srał żarem bo jeszcze mamy czas :) ahhahaha nic mnie nie bolało więc po co pośpiech dopiero jakieś 2 godziny po odejściu wód wyruszyliśmy do szpitala :) jezu ale mnie na wspomnienia zebrało :) ale muszę przyznac że bardzo miło wspominam poród :) mogła bym rodzić raz jeszcze nawet dziś ale póki co z następnym dzidziolem poczekam jeszcze jakieś 8 lat nie mniej... a to ze względu na ostatnie niemiłe przeżycia które zafundował mi M zanim zdecyduję się na jeszcze jedno dziecko z NIM to upłynie duuuuuuuuużo czasu... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Witam was serdecznie ja cały weekend leżałam w łóżku i sie kurowałam ale nic nie dało mam strasznie męczący kaszel i bardzo bolesny ból gardła ale tak jak radziłyście nie brałam żadnych leków ze względu na dziecko.Jutro wreszcie mam wyczekiwana wizytę u lekarza jak zwykle są jakieś "ale" boje się strasznie tej wizyty po pierwsze nie znam języka(idę z koleżanką która zna angielski)wiec sama z siebie dużo nie zrozumiem, po drugie boje się jak lekarz zareaguje na moją wagę a jest ona o dość za duża jak na ciąże..po trzecie boje się o maleństwo czy wszystko jest w porządku bo przecież do 9 tyg paliłam i żyłam jak normalna kobieta, dopiero teraz zaczęłam dbać o siebie.Kolejnym moim utrapieniem są nadchodzące Święta Bożego narodzenia bo z moim mamy zamiar powiedzieć naszym bliskim że nasza rodzinka się powiększy.Boje się reakcji mojej rodziny ponieważ jak by na to nie patrzeć skończę 22 lata dopiero w lutym jestem w Anglii od roku nie znam języka(wiec jak sobie poradzę w szpitalu w przychodni czy w różnych urzędach) nie mamy mieszkania tylko malutki pokoik w którym ledwo sami się mieścimy(ale staramy się już od państwa o mieszkanie socjalne) Najbardziej boje sie reakcji mojej babci..zawsze byłam jej oczkiem w głowie a tutaj jej mała wnusia będzie miała sama dziecko i do tego nie akceptuje mojego Marcina twierdzi że nie jest złym mężczyzną ale nie dla mnie bo ja powinnam mieć bogatego przystojnego królewicza.następna jest moja mama, jak to ostatnio powiedziała ona jest za młoda na bycie "babcią" ale w głebi duszy widze jak patrzy się na koleżanki dzieci i jak zajmuje się nimi.wiec wydaje mi się że z moją mama może nie będzie aż tak najgorzej ale łatwo też nie będzie.

A co do mnie to oprócz choroby to czuje sie bardzo dobrze nie mam typowych objawów tylko strasznie czuje się zmęczona i jakaś zmartwiona ale jest tego powód.zostało mi jeszcze 4 tygodnie okaże się jak zareaguje moja rodzinka.

http://www.suwaczek.pl/cache/bb5c116c94.png

Odnośnik do komentarza

Witam nocnie :)

My po wizycie :) Stan ogólny dobry :) Wieloryb jednak ma ogonek i jest chłopcem :)
Waży ok 2kg i jest o tydzień większy :) Instynkt też mu działa prawidłowo, bo już się ustawił główką do dołu :)

Katarzyna - kłucia i bóle to norma, dziś wyliczałam gin jaki ból mi dolega i mnie niepokoi i każdy się normą okazał :)

Mamusia z dzieckiem łatwiej o dobry socjalw anglii, tak mi koleżanka mówiła, no i może malenstwo Cię do nauki zmobilizuje :) Rodzinka... ach rodzinka... powiem Ci, że mi moja mama tez oświadczyła, że jest za młoda na babcię... aż się obraziłam, bo ja to już stara jestem na pierworódkę ;) tymczasem moja babcia została babcią w wieku lat 44, a mama ma 59... więc nie rozumiałam tego...
ale jak już był 4 miesiąc, ciąża przebiegała prawidłowo i po raz pierwszy pochwaliła się koleżance, zły czar prysł :) i teraz chętnie uczesticzy i pomaga w przygotowaniach :)

Daj znać jak wizyta :)
Moja waga początkowa też była wysoka... Więc bałam się okrutnie jak to będzie... a jest książkowo :)

ObyLaura tak myślę, ze Ty to chyba babybluesa miałaś :) bo serducho się mi ciągle raduje czytając Cię :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam
w niedzielę po południu padł nam internet, wczoraj dowiedziałam się że to była awaria na całym mieście bo my mamy stacjonarny.
wczoraj po południu byłysmy z Dominią u jej koleżanki z klasy, dziewczyny super się bawiły a ja pogadałam z koleżanką było fajnie, i ona załatwiła mi wózek dla dzidziusia od swojej koleżanki tylko 200zł, jest podobny do tego co miałam dla Domini, mam juz fotelik, wanienkę też mam załatwioną, i ta koleżanka u której byłam da mi ciuszki bo swoim synku(on ma ponad rok) i taki pałąk z zabawkami do łóżeczka i potem mogę liczyć na sporo różnych rzeczy od niej za symboliczną cenę , i jeszcze jedna koleżanka co ma roczną córeczkę a ja jej oddawałam po Domini ubranka, ma mi tez dać po małej, część moich wróci do mnie z powrotem. Łóżeczko chyba dostaniemy od brata męża, więc wiele nie będę musiała kupić,czyli trochę kasy zaoszczędzę bo z kasą będzie potem nie za ciekawie.

Odnośnik do komentarza

Mamusia powodzenia u lekarza, daj znać jak było, ja idę za tydzień.
a co twoich obaw co do rodzinki jak zareaguje, to ja tez się bardzo bałam jak co powie moja bo ja mam sporo po 30 bliżej 40, ale obawy były bezpodstawne wszyscy się ucieszyli.
więc nie martw się na zapas, będzie dobrze, a co do akceptacji twojego faceta to znam sporo osób co tez mają ten problem, mamusie chciały by dla córci księcia z bajki, ale niestety tak się nie da, najważniejsze że wam jest dobrze, że się kochacie , dogadujecie i twój facet tez chce tego dziecka, a z dzieckiem w Angli lepiej niż u nas, więcej kasy i większa szansa na mieszkanie, tylko naucz się języka, na pewno sobie poradzicie.
a propo młodej babci to kuzynka mojego m została rok temu w wieku 38 lat, a twoja mama pewnie ma więcej.
Tak więc nie martw się, życze powodzenia i zdrówka.

Hipek gratuluję synka, juz niewiele ci zostało.
Ja mam nadzieję że może za tydz się dowiem jaka płeć, już bym chciała wiedzieć.

Laura ale miałaś super poród, mój pierwszy to masakra bóle krzyżowe, po ok 22 godz męczarni cesarka, ciekawe jak teraz już się boję, bo lekarz mi powiedział że niby wszystko zależy od wielkości dziecka, ale mogę rodzić naturalnie.

Odnośnik do komentarza

bozena222
to znów ja mam pytanko mam to badanie na krzywą cukrową i mam wypić glukozę, w mojej przychodni pani kazała mi samej kupić i przynieś , powiedzcie mi w jakiej ilości wody wymieszać 75g glukozy, i czy w zimnej czy ciepłej, bo koleżanka mi mówiła że jak ona robiła rok temu ale gdzie indziej nie musiała kupować dały jej z letnia woda.

Weź ze sobą pół litra wody mineralnej i cytrynkę :) któraś z dziewczyn pisała, że warto mieć łyżeczkę :)
Mi dawała pięlęgniarka z dystrybutora i taką pokojową temp. miała :)
tylko to pół litra... u mnie mieli takie plastikowe kubki na piwo i w nim mieszali...
a u Ciebie??

Fajnie jak można coś dostać :) zwłaszcza za niewielkie pieniążki :)

A no i moja kuzynka została babcią w wieku 32 lat :) bo i ona i córeczka się postarały :)
teraz na nk zamieszcza zdjęcia dwuletniej wnusi :) a ja mamusią dopiero zostanę... a w wieku tym samym jesteśmy :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

siemanko,
melduje sie po nieobecności-czytałam was uważnie ale brak weny na pisanie i nic ważnego sie nie działo.do wczoraj.
byliśmy wczoraj na usg...prywatnie na porządnym sprzęcie..wszystko więc już jest jasne:)
najważniejsze że bobas zdrowy,serducho mocno bije,waży 710 gram,29 cm długi.
oczekiwałam z niecierpliwością co ukaże sie między nogami...tak bardzo pragnę córkę...i dokładnie widać było,że na 100 % dziewczynka
dziewczynka, dziewczynka,dziewczynka-aż mi łezka poleciała z radości na tym usg.mąż również szczęśliwy a synek jeszcze bardziej.także wczoraj świetowaliśmy:) mam to nawet na foto-wszystko widać-az byłam zdziwiona ze te wargi sa juz tak wykształcone.
termin mi wyszedł na 17.03- a przy poprzedniej ciąży tylko o jeden dzień mi sie ten lekarz pomylił.
pozostaje więc na siebie uważać i kompletować rzeczy.
MałyHipek idąc za twoimi radami szyje te spodnie ciążowe-powoli bo ręcznie bo maszyna mi nie chce jeansu brać.ale juz prawie koncze.sama na sobie kredą zaznaczam,ale jakoś daje rade.najwazniejsze ze jak ubieram te robione ciążówki to nic mnie nie pije,nie obciska,taka jestem zadowolona.

pozdrawiam was wszystkie

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

Ja dziś po wizycie.Trwała ona zaledwie 5 min ech…Chyba mu się gdzieś spieszyło bo na odpierdziel była ta wizyta i na dodatek jeszcze pytał się mnie czy chce żeby mnie zbadał no paranoja!Myślałam że zobaczę dziś moje dzidzi na usg ale niestety usg niebyło:(Badania wyszły dobrze bo jak on to powiedział: nie mam do czego się przyczepić.Więc chyba jest wszystko porządku ale ja się nastawiłam na zobaczenie mojej dzidzi…:(Na dodatek rozchorowałam się i pytałam się czy mogę jakieś leki brać a on powiedział że wszystko mogę.Mimo tego mam obawy co do wzięcia jakichkolwiek leków bo jakoś mu nie ufam…Piję teraz mleczko z miodem i masłem więc mam nadzieję że szybko się wykuruję… Następną wizytę mam dopiero w nowym roku (3stycznia) więc mam nadzieję że zrobi mi usg chociażby dlatego że już będzie bliżej porodu…

oby Laura tak wiem że on nie ma zielonego pojęcia o tym ale to jest denerwujące takie gadanie szczególnie że wiedziałam że on jest pijany.Zawsze jak siedziałam w domu to mnie ganiał żebym coś robiła cały czas tylko nie siedziała.Masz rację nieprzyjemne uczucie jak twardnieje brzuch.Ale mnie gnębi ten ból w pachwinach tak jak dziś.Niby nic nie dźwignęłam tylko tyle że pojechałam do lekarza no i do kilku sklepów i powrotem do domu i już ledwo doszłam.A jeszcze jak posiedziałam trochę to już myślałam że nie wstanę tak mnie bolało przy wstawaniu.Jak siedzę to mnie nie boli.Więc podejrzewam że to od chodzenia bo od czego innego?Tak masz rację jakoś dłuży mi się ta ciąża…Nio to miałaś fajny poród przynajmniej mogłaś liczyć na męża.A ja?Ja jak myslę że kiedyś zacznę rodzić to mnie panika ogarnia a jeszcze jak zostanę sama w domu to już w ogóle mnie strach ogarnia.A na dodatek tu nie ma zasięgu więc stwierdziłam że jakby mój mąż był w domu ale tego nie da się przewidzieć więc chyba pojadę do rodziców jak będzie się zbliżał termin porodu.Tam chociaż blisko jest ośrodek z którego mogliby wysłać karetkę…

Mamusia22 teraz i ja jestem chora:(Mam już dosyć tej choroby.Najgorsze jest to że trzeba uważać co się bierze żeby dziecku nie zaszkodzić a mój lekarz t.j wspomniałam wyżej powiedział że mogę wszystko brać.Nawet nie miał żadnych zastrzeżeń.Co do twojej rodziny to powiem ci szczerze że byłam w podobnej sytuacji.Przy pierwszej ciąży (jeszcze przed ślubem) jak się dowiedziałam że jestem w ciąży siedziałam z rodziną mojego obecnego męża i ryczałam a oni się śmieli ze mnie…Fakt faktem rodzice niebyli zadowoleni moją nieplanowaną ciążą no i bali się że zostanę sama z dzieckiem.Kiedy wróciłam z którejś wizyty z płaczem od ginekologa i powiedziałam im że prawdopodobnie ciąża jest martwa widziałam na ich twarzach że sami się tym przejęli.Co do mojego ślubu tez byli przeciwni szczególnie jak poznali całą prawdę o moim aktualnym mężu.Natomiast teraz przy drugiej ciąży moja mamita się bardzo cieszy a ojciec na początku miał dystans ale teraz widzę że już chyba się zaczyna przyzwyczajać i cieszyć że zostanie w końcu dziadkiem.Z moimi siorami to nie utrzymuję zbyt dobrego kontaktu więc nawet nie interesuje mnie to co one o tym myślą chociaż wiem że są z inne epoki i że inaczej by sobie ułożyły życie ale ostatnio słyszałam jak najstarsza siora się pytała mamity jak się czuje czy już mam duży brzuch itp więc chyba trochę ją to interesuje.Natomiast jeśli chodzi o babcie to ta co byłam jej oczkiem w głowie odwróciła się odemnie natomiast druga babcia z którą rzadko się widywałam nie może się nacieszyć moim szczęściem.Ostatnio doszłam do wniosku że to ma się charakterem bo ta babcia co się odwróciła odemnie to mama mojego taty który tez właśnie trzymał się na dystans od tematu mojej ciąży a ta druga babcia to mama mojej mamy która by serce za kogoś oddała tak jak i moja mamita więc wszystko się kumuluje hehehe…Tak samo podejrzewam że będzie w twoim przypadku.Ważne żebyś ty była szczęśliwa a inny prędzej czy później zaakceptują twoją decyzję i zobaczysz że wszystko się ułoży.Szczególnie że 22lat to nie jest mało w porównaniu do 13-15.A jeszcze jak się dziecko urodzi to będzie ich oczkiem w głowie.
Daj znać jak po wizycie.

bozena222 ja chyba opisywałam swoje przeżycie z piątku co do glukozy.Mi kazała pielęgniarka samej sobie rozpuścić w 2/3 kubka wody z dystrybutora.A że nie mogłam odkręcić ciepłej wody nalałam zimnej no i mi zastygła i zrobiła się jak kamień.Na szczęście jakaś pani mi poradziła żebym wylała tą wodę i zalała gorącą i tak też zrobiłam a potem 15min mordowałam się żeby ją plastikową łyżeczką rozkruszyć…Nie wiem czy tak się stało przez to że nalałam zimnej wody ale ja ci radzę rozpuścić od razu w ciepłej wodzie i od razu ja wymieszać żeby ci się nie zrobiła jak kamień tak jak mi.

A tak właściwie wiecie jak wstawić zdjątko pod swoim Nickiem?Bo ja siedzę kombinuję i chyba za głupia jestem do tego…:PA chciałam się swoim brzuszkiem pochwalić…:)

Ide się chyba położyć bo źle się czuję.Ledwo oddycham i głowa mi pęka i jakieś wypieki mam.Mam nadzieję że nie mam gorączki...

Odnośnik do komentarza

KATARZYNKA ten ból w pachwinach na pewno jest spowodowany obróceniem się dzidziola główką w dół i uciska na jakiś nerw... ale spokojnie to że dzidzia się obróciła to nie znaczy że będzie wychodzić ... mój gabol obrucił się jakoś w 23 tygodniu i tak już został do porodu... dzieciaczki w brzuszku póki mają dużo miejsca są na prawdę ruchliwe i się wiercą że hoho :)
a o poród to się nie martw.... nawet jak nie ma zasięgu to nr 112 zawsze działa więc w razie potrzeby możesz po prostu zadzwonić i wezwać pogotowie powiesz że rodzisz i przyjadą... a ze szpitala możesz zadzwonić do męża i wszystko mu powiedzięc... spokojnie nie przejmuj się jakoś dasz radę:) ja też panikowałam będąc w ciąży ajk myślałam o porodzie a jak juz się zaczęło to jakoś byłam spokojna jak nigdy niczego się nie bałam... więc myślę że i u ciebie będzie podobnie :)
co do witaminek to owszem możesz brać ja brałam MAMAVIT ale nie wiem czy one są w polsce... z resztą możesz wpaść do apteki i zapytać farmaceutę o witaminki dla kobiet w ciąży pewnie wymieni ci całą listę takich witaminek do wyboru :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Witam.odmeldowuje się z wizyty u lekarza.Nie było aż tak źle jednak mój Marcin musiał być ze mną bo koleżanka nie mogła.Wizyta składała się z 3 części. na pierwszej zmierzyła mi ciśnienie pomierzyła mnie i dała papiery do wypełnienia i kupeczki na siusiu no i kazała wrócić za 4 h. druga część już była obszerniejsza ponieważ bardzo dużo pytała o moja rodzinę o rodzinę Marcina czy jakieś choroby występowały no i ogólnie o stan zdrowia wszystkich spokrewnionych. zadawała duzo różnych pytań o stres czy mam jakieś obawy (powiedziałam że poród -ale mówiła że to normalne)Pytała również o papierosy i alkohol (robiła mi i mojemu test na występowanie nikotyny w wydychanym powietrzu miałam 0.00 ) Na miejscu również robiła test ciązowy i jakiś taki dziwny test paskowy z moczu i odczytywała jakieś kolorki nie mam pojecia co to był za test.termin porodu wyznaczyła mi na 16.czerwca i nie wiem na jakiej podstawie obniżyła mi dawkę kwasu foliowego z 3 tabletek na jedną.Pani doktor dała dużo książeczek z tym co mogę jeść czego nie mogę jeść i w jakiej kolejności jakie będę miala badania i kiedy.A co do nie miłych sytuacji to okazało się że w czasie ciąży przygarnełam hemoroidy bardzo nie mile doświadcznie.mam je gdzieś od miesiaca może 1,5 i dzisiaj dopiero zdiagnozowałam po tym jak mi doktorowa powiedziała że zrobiły mi sie one tuż po zajsciu w ciążę.po tym całym wywiadzie musiałam jechać do szpitala aby zrobili mi test krwi na różne choroby.kolejna wizyta dopiero po powrocie z polski.

Dziękuje za miłe słowa wsparcia no ale obawy cały czas mam na rodzinke.mam nadzieje że bedzie dobrze.

http://www.suwaczek.pl/cache/bb5c116c94.png

Odnośnik do komentarza

katarzyna1234
Aaaa...mam pytanko czy bierzecie jakieś witaminy w teraz w czesie ciąży?Bo ja się martwię że za mało mam w sobie witamin bo oprócz tego co jem niezażywam doustnie żadnych witamin.

ja biorę pharmaton matruelle, nie są tanie, ale mają bardzo bogaty skład, płąciłąm 75 zł za 60 tabletek i to jest na 2 miesiące...

jutro dzien zakupów w sieci bez kosztów przesyłki :) dałam linka :)
poszukaj w internetowych aptekach, może gdzieś dostaniesz tanio :)
to jest na okres ciąży i karmienia, więc śmiało można kupić więcej :)
wada - dość duża podłużna globulka... ale jedna dziennie :) a dla mnie to ważne było :)

wysłałałam Ci priwa :) ten gin to prywatny czy na kasę??

MAmuśka super że zadowolona jesteś z wizyty :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam środowo!

Nadal walczę z chorobą.Mam nadzieję że szybko mi minie bo ja już nie mam siły walczyć z nią.Wczoraj mój mąż nasmarował mnie maścią kamforową i chyba trochę pomogła bo w nocy zaczęło mi spływać z zatok lepiej oddychałam no i przespałam całą noc...

Mamusia22 widzisz nie taki straszny diabel:)Dobrze że jesteś zadowolona z wizyty.A o reakcję rodzinki się nie mart będzie dobrze...

MałyHipek dzienx za priva a ten ginekolog jest na kasę ale tak się zastanawiam czy czasem niezmienić go na jakiegoś innego bo dla mnie to w jaki sposób on leczy to dla mnie nie jest leczenie...Na odpierdziel robi te wizyty.

Co do witamin mam rozumieć że można je bez problemu kupić bez zalecenia lekarza?Bo wczoraj mój lekarz pytał się mnie czy ja biorę witaminy (powiedziałam że tak ale chodziło mi o witaminy w jedzeniu) i czy biorę witaminę + ale tego to już nie wiem co to za witamina.Dlatego też martwię się że za mało tych witamin sobie dostarczam bo jest okres zimowy więc niektóre są niedostępne...A jeszcze dostałam od koleżanki (która była w ciąży) witaminy o nazwie FEMIBION i tu na opakowaniu pisze poprzednia nazwa FEMINATAL N to chyba ten o którym właśnie wspomniała asiorek352.Ale szczerze mówiąc boje się brać jakiekolwiek bez zalecenia lekarza…

Odnośnik do komentarza

Katarzyna jaki brzucholek fajny :D
te witaminy - pharmaton matruelle - poleciła mi gin, dała próbkę na wizycie, są specjalnie dla kobiet w ciąży i karmiących :) oczywiście na rynku jest dużo innych :) ale dla mnie plus to jedna tabletka dziennie :)
Ja miałam niektóre wyniki na dolnych granicach, a po miesiącu już w połowie normy :)

Zamówiłam 2 op. będę miała na 4 miesiące :) plus te co w domu to akurat mi do maja starczą :) bo nie wiem czy będe karmić czy nie... mam nadzieję że będę :)

Ty... podnieśli cenę w necie... na 88zł... chyba popyt był za duży...

Na kasę chorych masz 3 usg ok 12 ok 20 i ok 32 tyg. Ja dobrze trafiłam :) Gin bardzo miła i na kasę :) zawsze ma czas :)

Ale w czerwcu byłam u innej na kasę... porażka maksymalna... trudno o fajnego gina...
własnie do mnie dotarło, że w świadomej ciąży jestem 6 miesięcy i badało mnie już u 6 ginów... a siódmy robił mi usg prenatalne...

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Hipciu, gratuluję synusia :D Teraz śmiało mozesz odpyskować swojemu mężczyźnie tak, jak ja w pierwszej ciąży często "szczekałam" - "Co, myślisz, ze jak masz jajka i siusiaka, to Ci wszystko wolno? Nie! Bo ja teraz też mam :P"

Mamuisa, spokojnie będzie dobrze. 22 lata to chyba nie jest za wcześnie :O Rozumiem, gdybyś miała 16 lat...ale 22...? Nic się nie stresuj też tym, co się działo do 9 tygodnia. Ja jak byłam jakoś w 3-4 tygodniu wnosiłam na 4 piętro łóżko 70kg - podzielone na dwie części - jedna ok 40 i druga 30kg. Jak mówiłam o obawach lekarce (i nawet chyba na forum eksperta pytałam), to mi wyjaśniła, ze kiedyś nie było testów ciążowych, usg, itp - kobiety były w ciąży, nie wiedząc nawet o tym i normalnie funkcjonowały. Nie ma się czym stresować :) nie wiem, czy oglądałaś przynajmniej jeden odcinek "Ciąży z zaskoczenia" - tak dopiero masakra! Odchudzające się drastycznie kobiety, ciężka praca, "ciężki" tryb życia (imprezy, papierosy, itp) i dzieci rodzą zdrowe, dowiadując się o ciąży dopiero na porodówce, albo jak zobaczą "co z nich wyszło". To może nie do końca dobre pocieszenie, ale prawda jest taka, ze niektóre kobiety chuchają, dmuchają itp i nie wszystko wychodzi tak, jak powinno... Więc zapomnij o tym, co robiłaś wcześniej, a myśl o tym, żeby teraz było już dobrze :)

My wczoraj mieliśmy spotkanie kredytowe i uważam je za za dość udane. Okazuje się, ze możemy sami wziąć kredyt, bez wciągania do tego rodziców (w sensie papierkowym, bo pomoc finansowa raczej potrzebna będzie). Mamy do załatwienia dwa dokumenty, póki co o wtedy na 100% dowiemy się w banku, czy nam udzielą kredytu, bo póki co była to jedynie symulacja. Cieszę się, bo i raty nie wyszły takie ogromne, jak przeliczałam z początku, wiec lepiej dla nas. Tylko cały czas szukam innej oferty, bo mimo iż mieszkanie piękne i tanie, to ta lokalizacja...no i problem z naszym UPC...:( Ale dziś przeszłam 3 rozmowy z pośrednikami i może coś z tego wyjdzie.

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...