Styczen 2012 :) są 2 kreseczki :D:D:D:D

[mlodamama19]

madziula ale tam tylko odbiór osobisty a wszystko daleko:( ja jestem z małopolski okolice nowego sącza...bądz okolice gorlic i krynicy zdrój tez mogą być bo busiki jezdza tam swobodnie

[mlodamama19]

napisałam do nich zobaczymy może się zgodzą za opłata jakąs wysłac... i wiesz hipku może jestem jakas nadwrażliwa ale córcia to wszystko co mam i nie chce by jej cos było... :(

[marhand1981]

mloda z lekarzami to Ci nic nie poradzę, ale wierzę, że dasz radę wszystko załatwić.
Z rozwojem dzieci jest różnie. Moje córki rozwijają se na zupełnie innym poziomie. Starsza będąc w wieku Tosi więcej mówiła, sama już wstawała i powoli zaczynała chodzić za rączki. A Tosia? Mówi tylko mamama i siedzi.
Finanse? Wiele ludzi ma podobną sytuację do Twojej. U nas też jest ciężko. Czasami brakuje na mleko dla dzieci, ale trzeba coś kombinować. Mieszkamy w wynajętym mieszkaniu, gdzie jest wilgoć. Zimą jak właścicielka pali w centralnym to cały dym wchodzi do nas do pokoju. Boję się, że dzieci "nabawią" się astmy od tej wilgoci albo którejś nocy się zaczadzimy. Pewnie, że chcielibyśmy zmienić mieszkanie, ale na inne kasy brak. Musimy jakoś żyć.
Nie poddawaj się!!!

A oprócz strony gratyzchaty.pl jest jeszcze strona za0.pl (tu też ludzie oddają za darmo i jest trochę mniejszy tłok niż a gratach)

[MałyHipek]

Młoda nie krytykuje Cię i rozumiem, sama z młodym walczę i odwiedzam lekarzy. Madziulka nie obrazam się. a propo... przebilas mnie godzina posta ;-)

tylko chce młodej powiedzieć że dopóki nic nie stwierdzono dopóty dziecko jest zdrowe. i niech się nie denerwuje, bo sama widzisz, Twoje stanęło w 4 miesiącu a inne mając rok dopiero próbują. Julka ma jeszcze czas tak jak Marcel czy Zuzka.
też przeszło mi przez myśl by jak nie neurolog to dobry rechabilitant mógł ją obejrzeć...

[mosia]

mlodamama19

Dobra dziewczyny dość udawania że u nas jest kolorowo:(

nie pójdziemy do poradni neurologicznej bo nie przyjmuja na NFZ...nie stać mnie by zapłacic małej za lekarza... i teraz nie wiem co zrobić bo mam wrażenie że stoi w miejscu a nawet sie cofa;/

mój mąż nie ma pracy.. pożyczamy na życie ostatnio i jest nie super..:(
dobrze ze mamy otulacz i tetry to przynajmniej mam małej co na dupcie wkładać...

i wyszło na gadanie sąsiadek że gówniara sobie nie poradzi:( i to boli najbardziej;/

mlodamama19

i wybaczcie że dopiero teraz sie przyznaje że u mnie się sypie ale jakoś bałam się przyznać widząc że każda z Was sobie super radzi i ma świetne dzieciaczki co stoją chodzą i siadaja...:(

mlodamama19

i tu tez prosba do Was.. jakby ktos widział spaceróweczke jakąs niewielką używaną i tanią to bardz prosze o linki albo wiadomości bo jezdzimy pożyczaną od sąsiadki...a niedługo sie wyprowadza i juz nie bedziemy mieli od kogo pożyczać

jeśli coś będę słyszeć o wózku to dam znać.
a co do córci, to ja też uważam, że nie powinnaś się martwić na zapas.
a może to skok rozwojowy. podczas skoku wydaje się, że dziecko "zapomniało" tego co się nauczyło, a nawet cofnęło, ale jak skok mija to wtedy widać, jak bardzo się rozwinęło.
i też uważam, że mała ma czas.
pamiętasz? maleńkiej córeczka zaczęła siadać jak miała 8 miesięcy, a to moja sąsiadka i wiem to, bo widziałam na własne oczy.
nie martw się, będzie dobrze.

a co do Marcela, to ja absolutnie nie uważam, że on jest do tyłu.

[aniushka]

Młoda ja jak mam jakieś wątpliwości co do małej to lecę do lekarza czasami tylko porozmawiać i powiedzieć co mnie niepokoi Moja Pola też jeszcze nie raczkuje i ma tylko jednego zęba Ale jestem spokojna bo wiem że wszystko przed nami I ty się nie przejmuj i nie stresuj bo dziecko wyczuwa i jest niespokojne
A finanse to chyba w każdym domu kuleją Mój mąż pracuje na pół etatu po 9 godzin dziennie a zarabia czasem mniej niż 1000 zł jeszcze w tym miesiącu będzie moja wypłata ale potem koniec i musimy sobie jakoś radzić
I wróciła nasza skaza białkowa Od dzisiaj przestałam dawać jej kaszki i ja znowu na dietce Może to i lepiej bo przytyłam 2 kg Tym razem całe plecki w plamach i straszne odparzenia na szyi i w każdej innej fałdce Smaruje wszystkimi możliwymi specyfikami sypie mąką ziemniaczaną i zasypkami i nic wygląda jak by była zaniedbana

[aniushka]

MadziulkaPM

A propos dziewczyny, jakbyście słychały,że ktoś chce sie pozbyc łózeczka drewnianego- stan obojetny, szczebelki małż mógłby dorobić. Bardzo potrzebuję do babci, bo mała mi dziś zaczęła dobierać się do kuchni i popielnika- raczkuje już co raz szybciej i wystarczyłą jej chwila gdy smykowi poszłam ręce umyć a ta juz z nami w kuchni:/ Też na kupno pozwolić sobie za bardzo nie mozemy teraz:/ ech, takie życie.

My mamy tak jakby łóżeczko tylko właśnie nie ma szczebelek i tego na czym leży dziecko Tylko sam tak jakby szkielet łóżeczka Jak chcesz to oddamy

[marhand1981]

mloda wyslij mi na priv swojego maila, mam spacerowkę, nie jest w stanie bardzo dobrym, ale można nią jeżdzić, wysle Ci fotki

[mlodamama19]

marhand dziekuje:) poszło na PW:)

aniushka ale w tym problem ze my nie mamy teraz żadnego dochodu tylko opiekuncze na ojca mojego i na dziecko z opieki...do tego raty kredytu co poszedł na centralne bo pekło jakies 2 tyg przed porodem;/

[aniushka]

Madziulka Mam jeszcze całe łóżeczko ale mogę tylko pożyczyć bo jest nie moje i będę musiała je oddać Więc jak chcesz to pożyczę ci

[OnaM193]

Ile u was się rzeczy dzieje ciekawych :).
Lila rośnie, wciąż nie mamy ząbków. Powoli sytuacja się jednak normuje :).
wasze dzieciaczki już raczkują, a Lila nie - tylko siedzi. Ale nie martwię się, każde dziecko swoim tempem się rozwija - Ona tez :).
Od lutego Mała idzie do żłobka, taki przymus niestety :(.
Super się te wasze dzieciaczki rozwijają,
pozdrawiamy!

[Gosia83]

Hej dziewczyny!
Wchodzę pierwszy raz od ponad miesiąca na forum i od razu mnie krew zalewa... nasze dzieci (przynajmniej większość przeżywa swój 7 miesiąc życia)... w tym wieku nie raczkuje...jak dziecko to robi to jest super do przodu z rozwojem fizycznym... pełza ... owszem ale nie raczkuje a już tym bardziej nie staje... i żeby żadnej do głowy nie przyszło, żeby na siłę stawiać na nogi. Wiem co mówię bo ze starszym synem biegałam na rehabilitacje, a teraz przechodzę to samo z Olim. Ten łobuz się jeszcze nie przekręca. Siedzi ładnie kilka minut, na brzuchu podnosi pupę i podciąga nogi ale na raczkowanie to ja pewnie jeszcze ze 3 -4 miesiące poczekam. To się nazywa "nieharmonijny rozwój". Byłam u nerologa, miał robione EEG, USG głowy i wszystko jest OK. Taka "uroda" moich dzieci"... .... wrócił mąż więc kończę.
POZDRAWIAM!!!!:*:*:*:*

[kamcia.r]

Młoda przykro mi ,że wszytsko się sypie ale w końcu musi być lepiej.Gadaniem się nie przejmuj ludzie muszą zawsze coś gadać.Moja córcias też nie ma zębów sama nie siedzi jeszcze o raczkowaniu czy staniu nie wspomnę.Ale jest wesoła uśmiechnieta więc się nie martwię każde dziecko ma swój własny rytm.To moje trzecie dziecko więc wiem co piszę najgorzej jest z pierwszym bo chciałybysmy mu nieba przychylić i stale dopatrujemy się jakiś nieprawidłowości niestety porównujemy dzieci a tego nie wolno robić.
u nas bez zmian właśnie mam remont pokoju u dzieciaków i szlag mnie już trafia.To nie na moje nerwy

[Agnieszka78K]

Młoda najważniejsze to nie panikować bo wtedy zawęża się obraz myślenia i wpada się w panikę. Wiele rzeczy nazbierało ci się na raz i jestes podłamana. Chciałabym ci pomóc ale zx bardzo nie wiem jak. Ludzie zawsze gadają jak jest sensacja. Ale wierzę że im jeszcze pokażesz.

[mazia84]

Zgadza się - Ewka nadal nie ma zębów.
mloda nie wiem jak ci pomóc :( ale wszystko jakoś się ułoży. a jeśli chodzi o rozwój to pewnie bym to sprawdziła ale nie ma co panikować ja już Ci pisałam o chłopcu który siedział w wieku 10 miesięcy i od razu z siedzenia przeszedł do stania i chodzenia. Nie oszukujmy się przeciętne dziecko powinno stabilnie siedzieć około 7 miesiąca, a to że inne dzieci siadają czy robią inne rzeczy wcześniej to znaczy że szybko się rozwijają i tyle. Ewka fakt siedzi od dawna ale dopiero niedawno i też nie zawsze udaje jej się usiąść samej, raczkować nie raczkuje, pełza, przyjmuje poze do raczkowania ale przesuwa rączki a nogi zostają wtedy bach na brzuch i tak się przesuwa. Chodzić chodzi pięknie za rączki. Dorotka i Wieloryb to giganty :) ale ja myślę że z Twoją córą wszystko ok.
Pamiętam jak Madziulka parę miesięcy temu pisała że Dorotka pierdzi buzią a Ewka teraz dopiero to robi zapluta jest cała i wszystko dookoła też :) także jedne robią to inne coś innego.
Ewka ostatnio tańczy, jak usłyszy muzyke to rusza się w przód i tył nie wiem skąd to umie :)

[aniushka]

A my dzisiaj po szczepieniu Płaczu było 5 sekund Następne szczepienie dopiero w lutym No i zapomniałam zapytać co dalej z tym glutenem .... No i muszę znowu odstawić żółtko i nabiał na 2 tygodnie Zobaczymy czy skórka się poprawi
Hipku Twój mały tez alergik czy dajesz mu sinlac ? Ja kupiłam i będę dawać

[mosia]

trzymam kciuki za to, aby obyło się bez żadnych problemów po szczepieniu

ja dzisiaj gotuję Marcelkowi zupkę z królika

[MałyHipek]

Aniuska nie, bo on ma alergie na ryz, a sinlac jest z ryżu :-)
ale ponieważ dobrze przybiera i jak Mazia napisała jest to niezły gigant :-) to żadnej kaszki nie dostaje.tylko dwa czasem trzy to zależy od dnia posiłki typu zupa i owoc gotowane lub sloiczkowe plus picie plus pierś. kupiłam kleik ryzowy mega tańszy od sinlaca i daje mu po lyzeczce patrząc czy coś się dzieje. jak będzie ok mam zamiar dawać mu ten kleik z owocami.
kiedy Ty zostawiasz swoich samych? mój mały ładnie pije z normalnego kubka. może tak by mała mleko dostała... niekapka nie polubił :-( ale mam różne trzy i będę testować :-)

Mosia ambitna jesteś :-) u nas dziś jagniecina :-) hipp pomógł :-)

[Agnieszka78K]

A my dzisiaj zmordowaliśmy hipp młode jarzyny z cielęciną po miesiącu. Zmordowalismy bo są ble. Przed karmieniem rozebrałam ją do pampersa, a po jedzeniu pod prysznic, taka była brudna. Można by pomyśleć, że nie była głodna, ale zaraz po tym włozyłam sobie swój obiadek i mamusi ziemniaczki były najlepsze na świecie:) Ogólnie nie przeszkadzały jej w hipp kawałki warzyw, ładnie je rozgryzała mimo że nie ma zębów, ale smak już inny, nawet dla mnie za słony.

[aniushka]

Ja też już gotowałam królika Dostałam kawałek od sąsiadki Wyszło mi 8 małych porcyjek
Nie ma mnie w sobotę od 15 do 2 w nocy i w niedzielę od 12 do 23 Mleko mam naściągane Dobrze bo będzie możliwość żeby mi mąż ją przywiózł do nakarmienia Niby będę niedaleko od domu ale ja przyjechać nie będę mogła nawet na chwile
Coroczna impreza na zakończenie wakacji w naszym mieście i jak co roku będę sprzedawać tam bilety
Mam nadzieję że sobie poradzą Jeszcze teściowa obiecała że przyjdzie pomóc więc chyba mogę być spokojna

[Agnieszka78K]

Aniushka ,yślę ,że spokojnie sobie poradzą. Ja dwa tygodnie temu byłam na weselu, od 17 - ale dostała obiadek o 14 i myślałam że po mszy , przed stołami jeszcze dam cyca, ale mądrzejsza babcia (mimo że prosiłam aby poczekała) dała jej deserek. I jak podjechałam na krmienie to Zuzia nawet o cycu nie chciała słyszeć/Telefon, że trzeba przyjechać na karmienie dostałam o 1 w nocy, ale placzunie było tylko sie obudziła. Także nic sie nie martw, będzie dobrze u Was :)

[Agnieszka78K]

A ja mam też problem, bo we wtorek idę do szpitala, a Zuzia noc całą bez cyca nie daje rady wytrzymać, a mleko z butelki fuj. Jeszcze słyszałam że enfamil może być dobry bo podobno nie śmierdzi. Także babcia z tatą trochę przeżyją. Mam nadzieję że uda mi się z wtorku na środę na noc do domku, bo i o moje piersi się boję że za długo.

[aniushka]

Ja emfamil miałam na samym początku tak na wszelki wypadek ale mała nie chciała go wcale jeść moim zdaniem miał metaliczny smak Wiecie kto zjadł całą puszkę.... mój mąż dodał cukru i jakos poszło :)

[MałyHipek]

Aniushka myślę że dadzą radę, zwłaszcza że jesteś niedaleko i w razie strasznej awarii mogą podjechac. poza tym zachaczasz o noc i mała nawet jeśli będzie marudzic że Cię nie ma to padnie.

Aga nie wiem czy Cię puszcza... To od szpitala zależy... ale ją z Wielorybem mogłam wyjść w środę, ale lekarce udało się załatwić tomograf na poniedziałek i te 4 dni po prostu byliśmy w szpitalu, nawet w weekend na parę godzin nie puścili go do domku.

Au nas znowu wozkowy problem. mały płacze tak że całe osiedle słyszy :-( więc dojeżdzamy na sygnale do placu zabaw a tam go puszczam na trawę. zaliczamy hustawke i slizgawke i bujaki i po godzince do domu bo już znudzony i znowu płacz :-(

[mosia]

witajcie.
u nas koniec cyca definitywny.
nawet w nocy już nie.

aga trzymam kciuki za pobyt w szpitalu

aniu mam nadzieję, że poradzą sobie bez ciebie a mała będzie grzeczna i w ogóle

wczoraj zaliczyliśmy pierwszą dłuższą wyprawę autem we dwoje
zawoziliśmy babcię na dworzec, wróciła do Italii, i pojechaliśmy sobie z Marcelkiem do Tesco sami - wow, nie ma to jak spokojne zakupy z synkiem, bez marudzenia babci albo taty, polecam.
i wracaliśmy też sami.
o tyle to było stresujące, że fotelik mam z tyłu i tyłem do kierunku jazdy i nie widzę małego.
ale zaraz usnął więc luzik