Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Cud Malina Radzi"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

http://parenting.pl/screeny/IBUMKon

Drodzy Rodzice, pewnie większość z Was zmagała się z gorączką swojego maluszka. Dlatego przygotowaliśmy dla Was specjalny konkurs.

Opiszcie w komentarzach jak radzicie sobie z gorączką dziecka, co wtedy czujecie, jak działacie, by pomóc maluszkowi? Swoje gorączkowe historie opisujcie w komentarzach

Trzy najciekawsze wypowiedzi nagrodzimy elektronicznymi termometrami bezdotykowymi.

http://parenting.pl/screeny/nagrodater

W ramach inspiracji obejrzyjcie video poradnik ”Jak pokonać gorączkę u dziecka”

YouTube - Cud Malina radzi

„Patronem konkursu jest Hasco-Lek – producent zawiesiny przeciwgorączkowej dla dzieci o smaku malinowym – IBUM zawiesina”


KONKURS TRWA od 18 kwietnia do 29 kwietnia.

ZAPRASZAMY

Odnośnik do komentarza

Mama dwie córeczki i przez 4 lata zdążyłam juz kilkanaście razy zmagać się z gorączką u dzieci.
Chyba jestem na tym punkcie przewrażliwoina kilka razy dziennie dotykam dzieciom czoła sprawdzać czy czasem nie gorączkują.
Jeśli już pojawia się ciepłe czółko, a termometr wskazuje powyżej 37C zaczynam się normalnie bać, jestem zła i modlę się tylko żeby wszystko ustąpiło.
Jeśli stopnie na termometrze wzrastają zaczynam zastanawiać się czym pomóc dziecku.
Zawsze w apteczce mam syropek przeciwgoączkowy który podaję w ostateczności.
Z domowych sposobów stosujemy herbatki malinowe, herbatki z lipy i czasem udaje się się tym poradzieć z gorączką.
Ostatnio kiedy nie mogłam nic córce podać z leków (bo musiałayśmy się stawić do szpitala na badanie)
a akurat pojawiła się gorączka wypróbowałam stary babciny sposób: na lnianej ściereczce rozsamrowałam białko z jajka owinęłam tym klatkę piersową i plecy dziecka, zostawiłam z tym na noc a gorączka po niedługim czasie spadłą i już nie powróciła :) był to chyab jeden z najszybszych sposobów jaki zadziałał przy obniżaniu gorączki :) naprawdę sprawdzony nieszkodliwy polecam wszystkim rodzicom :)
Po takich sytuacjach wszystko wraca do normy zaczynam się cieszyć zdrowiem dziewczynek, ich rozrabianie :)

bardzoooo prosimy o głosiki
Zagłosuj na moje zdjęcie
wielkie dziękuję :)

Odnośnik do komentarza

Gorączka niestety często towarzyszy moim dzieciom przy infekcjach. W zasadzie przy każdej.
Niestety moje dzieci mają taką przypadłość, że gorączkują od razu wysoko.
Kluczem do sukcesu jest podanie właściwej dawki leku. nie takiej z opakowania, bo to są wartości bezpieczne, ale taką po konsultacji z pediatrą. Efekt wówczas murowany.


Piszcie dziewczyny jak Wy walczycie z gorączkami u swoich dzieci.
Nagrody czekają!!!!!

Odnośnik do komentarza

Goraczka to wielki stres dla mamy jesli pojawia sie z niewiadomego pochodzenia.
Ale wykańcza tez nasze dziecko...jest wtedy trudno...
dziecko płacze, marudzi, chce byc ciale na rękach i samo nie wie czego chce.
Jesli goraczka nie jest za wysoka moja sprawdzona rada zawsze młodszemu jest podanie czopka a starszemu syropka na goraczke.
Uważam takze za dobre namoczenie skarpet w wodzie, lekkie wyciśniecie i załozenie na noc dziecku. Rano wstaje i skarpety sa suche a przy okazji- i najważniejsze zbiajają mu gorączke :white_flag:
Robie takze okłady starszemu synkowi bo młodszy zaraz ściaga je z głowy....

Nie sprawdziłam natomiast metody (zawsze sie boję,ze zrobie gorzej dziecku :( ) wkłądania do wanny najpierw w ciepławej a potem dolewanie coraz zimniejszej...
jakos boje sie tego....że dziecko może miec wieksza temperature...

Odnośnik do komentarza

Jestem mamą 2 szkrabów (prawie 3 letniego Sylwka i pół rocznej Weroniki).Gorączki nie towarzyszą nam zbyt często ale jeśli już się pojawiają to starszakowi daję syropek przeciwgorączkowy a Nice czopek....Ostatnio kilka tygodni temu mieliśmy sytuację w której bardzo się przestraszyłam...Sylwek przyszedł do naszego łóżka bardzo rozpalony...pierwszy raz tak mocno....szybko podałam mu syrop i zrobiłam zimne okłady.Męczyliśmy się tak trzy dni po czym goraczka minęła jak ręką odjął.Zwykle jestem spokojna i mam zaufane lekarstwo przeciwgorączkowe :)

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Mam 9-miesięczną córeczkę Joasię. Joasia jest bardzo pogodnym dzieckiem.Przesypia całe noce i już o 6 rano jest na nogach. Tego dnia kiedy to był ten sądny dzień .Wstałam o 6 ale moja córeczka w najlepsze sobie spała.Nie ukrywam, że ucieszyłam się , gdyż oznaczało to troszkę czasu dla siebie. O godzinie 10:00 ,po wypełnieniu wszystkich swoich obowiązków zorientowałam się, że coś jest nie tak. Nie chciałam jej budzić ale myśli kłębiły się w mojej głowie:" a może wcale nie śpi, może przestała oddychać".Nie darowałabym sobie , gdybym tego nie sprawdziła. Weszłam do jej pokoiku. Ona dalej leżała pogrążając się w śnie. Zerknęłam na klatkę piersiową.UFF!!!...co za ulga-pomyślałam-unosi się. Przyszedł czas na wybudzanie... Otworzyła swoje duże, niebieskie oczka i zaczęła płakać. Przytuliłam ją. Wiedziałam, że ciałka dzieci są za zwyczaj ciepłe, lecz w tej ciepłocie było coś niepokojącego. Pocałowałam Asię delikatnie w czółko. Ale gorące! Przestraszyłam się i czym prędzej pobiegłam na poszukiwania termometru. Pech chciał, że nie zaopatrzyliśmy się w termometr dla niemowląt, więc szukałam naszego. Po chwili miałam już w ręku dwa nasze elektroniczne termometry, które i tak wg.mnie źle wskazują pomiar. Wsunęłam najpierw jeden pod jej paszkę.Mocno przycisnęłam i czekałam na sygnał końcowy. Asia w tym czasie popłakiwała. Biedna moja córeczka-powiedziałam-nie dość , że płacze to mamusia jeszcze ją tak męczy. Ku mojemu zdziwieniu na termometrze ukazały sądne cyferki- 38,8. Włożyłam jeszcze drugi dla sprawdzenia-39,0. Byłam przerażona.Co robić? Przytuliłam małą i ze łzami w oczach chwyciłam za słuchawkę. Dzwonię do męża a tam cisza. No tak, mąż na spotkaniu...Dzwonię do teściowej i mówię płacząc do słuchawki, żeby przyjechała i pomogła mi zawieźć Asie do lekarza. Wnet uświadomiłam sobie, że nie czas na łzy ...trzeba działać!Otrząsnęłam się...Chwyciłam za telefon.Zadzwoniłam i umówiłam wizytę do lekarza. Przypomniałam sobie także , że kiedyś, po jakimś jej szczepieniu zakupiłam w aptece czopki na zbicie temperatury. Po czym od razu bez zastanowienia wepchnęłam jej lekarstwo. Zasnęła. Modliłam się tylko, żeby pomogło.Nic więcej się dla mnie nie liczyło tylko zbicie tej wysokiej gorączki i żeby moje dziecko nie cierpiało.
Gdy teraz to wspominam dochodzę do wniosku , że jeszcze nigdy się tak nie bałam ale też wiele się nauczyłam ...przede wszystkim działania pod presją. Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło.Na drugi dzień temperatura spadła całkowicie. Lekarz twierdził, że to trzydniówka , jednak okazało się , że to grypa.

Odnośnik do komentarza

Witam!
U nas pierwsza gorączka pojawiła się gdy Mikołajek miał 6 miesięcy, wraz z pierwszym katarem. Och, co ja przeżyłam, niby katar niby nic, a ile nerwów, ile myślenia i jeszcze raz tyle zawracania głowy Tacie Mikołajka :), bo w końcu mama musi utulić synka z gorącym czółkiem i pomóc jemu, a mamę ktoś musi przecież wysłuchać. Wiadomo jak to jest - pierwsze dziecko, pierwsza choroba, pierwsze gorączki za płoty :)
Teraz pierwszym naszym krokiem jest zawsze sprawdzenie temperatury termometrem, najczęściej w buzi, uszku,a i zdarza się pod paszką. Czasem bywa, że mierzę we wszystkich tych trzech miejscach, ekhm.. ;-) (wiem, wiem, przeginam trochę...). Potem szybka pomoc. Telefon do naszej ulubionej pediatry, a w międzyczasie chłodny kompres na czoło, herbatka z sokiem malinowym, ulubiona zabawka, bezpieczne ramiona rodziców, wygłupy Taty i jest ciut ciut lepiej. :)
Po lek przeciwgorączkowy sięgamy tylko w razie najwyższej konieczności, gdy temperatura jest wysoka i najczęściej dawkę ustala nam pediatra. Czuję się spokojna wiedząc, że mogę na nią liczyć.
Teraz synek ma już ponad rok i ja sama jestem mądrzejsza w sprawie jego gorączkowania, no ale cóż - tak to chyba jest. Młody rodzic uczy się wszystkiego małymi kroczkami, od pierwszego kataru począwszy.

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Jestem mamą Kingusi i za każdym razem gdy w naszym życiu pojawia się gorączka ja przechodze przez istne katusze.Całkiem niedawno Kingunia dostała wysokiej gorączki,temperatura dochodziła do 40C a nic nie pomogało.Antybiotyk nie działał,środki przeciwgorączkowe również ani okłady.Dzoniliśmy po lekarzach,po dyżurach i albo nie odbierano telefonu albo kazano nam czekać gdyż temperatura msui w końcu spaść.Jednak jak patrzeć na cierpienie swego ukochanego dziecka,nic nie robiąc.ta bezradność mnie zabija,posłałam więc męża do zaufanej apteki.Pani poleciłam nam środek,którego nie reklamują w tv ale który faktycznie działa.Już po pół godzinie od jego podania gorączka spadła a nam spadł kamień z serca.Od tamtej pory ten środek na stałe gości w naszej apteczce a my śpimy spokojnie wiedząc ,że można na niego liczyć.Jednak jakby nie było za gorączką nie przepadamy i wolimy by nas omijała.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

jak sobie radze z temperatura u dzieci?
wszystko zalezy jakie jest samopoczucie dzieci:wink:,i czy sa jakies objawy oprocz goraczki(nie mam na mysli lekkiego kataru i lekkiego kaszlu:D)
no ile wskaze termometr:oczko:
mysle,ze na poczatku bylam panikara:D
ale coz ja wiedzialam o goraczce:lol:
teraz wiem,ze jak ogolny stan dziecka jest ok
to nalezy dziecku dac chlodne picie,sprawdzic czy w pokoju nie jestza goraco,sprawdzic czy dziecko jest nie za cieplo ubrane-noi byc przy nim:wink:

jesli temperatura jest zbyt wysoka*(jesli zbliza sie do 39,lub jest powyzej),i utrzymuje sie byt dlugo,i dziecko jest juz zmeczone tym-dostaje czopka(u malych dzieci chyba najszybciej dziala?)



*organizm szybciej zwalcza infekcje jesli temperatura wynosi 38,niz 37

Odnośnik do komentarza

Witam, mam dwie córeczki: Anię i Natalkę. Zdarzało się oczywiście wiele razy, że przechodziliśmy gorączkę, czasem nawet wysoką. Są to dla rodziców trudne chwile, ponieważ na ich oczach i to czasem bardzo szybko gorączka podcina nogi nawet najbardziej wesołemu i energicznemu dziecku, które leży jak kłoda. Tym gorsza jest to sytuacja, kiedy wiadomo jakie skutki gorączka może wywołać w organizmie. Ale jak już się pojawi to trzeba działać. My oczywiście zaczynamy od syropu przeciwgorączkowego. Dodatkowo z dużą częstotliwością kąpiemy dzieci w letniej wodzie (nawet w nocy). To jest nasze najlepsze rozwiązanie i dzieci bardzo dobrze na to reagują.

Odnośnik do komentarza

Moja córeczka na całe szczęście rzadko choruje, ale jeśli już dopadnie nas jakaś infekcja to od razu towarzyszy jej temperatura. Oczka robią się szklane, ma wypieki na twarzy i jest cała gorąca. Pierwsza moja reakcja to oczywiście syropek na zbicie temperatury, w ekstremalnych sytuacjach również w grę wchodzą czopki. Pani doktor poradziła nam także zimne okłady na brzuszek i pachwiny a także kąpiel w letniej wodzie. Ale to nie wszystko- tak na prawdę to w takich chwilach najważniejsza jest bliskość mamy.. leżymy sobie wtedy razem, przytulamy się, oglądamy bajki lub czytamy książeczki. W czasie choroby Maja śpi z nami w łóżku, ona czuje się bezpiecznie a i ja jestem wtedy dużo bardziej spokojna, gdy jest obok mnie :)
Na początku macierzyństwa- wiem, że panikowałam :) i temperatura 37 była dla mnie czymś przerażającym, teraz jako troszkę bardziej doświadczona mama, wiem, że organizm dziecka poradzi sobie sam, jednak mieć w domku dobry termometr to podstawa! Taki, który mierzy temperaturę szybko, dokładnie i nie wymaga od dziecka zbyt wielkiej cierpliwości :)

Życzę wszystkim mamusiom i ich pociechom dużo zdrówka! Abyście używały termometrów jak najrzadziej :)

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

P o południu na podłodze Julka leży
O bok miś i mamie się włos jeży
K iedy mała rozpalona
Na policzkach rozogniona
Aż żal patrzeć na malucha
C ała jestem rozstrzęsiona

G dy jest mała nieruchoma
O obrażona i przestraszona
R atunkiem jest zimny okład
A le i czasem czopek na pokład
C zule przytualam swoje maleństwo
Z araz przeminie to okropieństwo
K ładłe córcie do hamaka
E ee mam na gorączke jeszcze jednego haka

U ratuję Julkę lekiem malinowym

D obrze że smakowym
Z drowie bedzie zaraz w formie
I gorączka w normie
E nergia i zapał wróci
C zego chce dla córci
K ażdy rodzic marzy
A by gorączka z daleka dziecko omijała

Odnośnik do komentarza

witam jestem mama 10miesiecznej Nathalie.bardzo rzadko wystepuje u coreczki goraczka chyba ze po szczepieniach ale wtedy jeden czopek pomaga i to w mgnieniu oka.Zwykle nie panikuje gdy moje dziecko ma 37kreseczek na termometrze ale raz pamietam wracalismy z Polski do Belgi kilka dni przed swietami Bozego Narodzenia .Samolot odlatywal z Wroclawia okolo 3 godzin samochodem od moich rodzicow .Jak tylko wyjechalismy z domku Nathalie zrobila sie jakas dziwna dotknelam jej czulka i az sie przestraszylam w oczach mialam lzy nie wiedzialam co sie dzieje zatrzymalismy sie na pierwszej stacji po drodze i zmierzylam jej temperature bylo 38stopni dalam czopek ale puls nadal mialam wysoki i strach w oczach.gdy dotarlismy na lotnisko pierwsze co zrobilam pobieglam do wc przewinac mojego skarba i zmierzyc temperature i SZOK Natalka ma ponad 40stopni ja zrobilam sie blada zaczelam plakac strasznie sie balam powiedzialam do chlopaka ja nie lece ja chce do szpitala i pojechalismy do Wroclawskiego szpitala .juz nie wspomne jak nas potraktowali ale zapisala jakis syropek (jak sie nie myle to ibufem) i kazala wrocic do domu do mojej mamy i zrobic corce dietke stwierdzila ze to tzw 3dniowka i mam sie nie martwic.trzeslam sie do samego domu i noc nie przespalam ale rano juz bylo dobrze i pojechalismy do pediatry .jestem mloda mama nikt oprocz chlopaka nie pomaga mi w wychowanie dziecka i dla mnie taka sytuacja jaka byma w grudniu to jeden z najwiekszych koszmarow.czlowiek dorosly przy goraczce sie strasznie meczy a co dopiero dziecko .

Odnośnik do komentarza

Witam u nas u Natalki często przytrafiała się gorączka, w czasie ząbkowania, jak przechodziła ospę mając 9 m-cy i podczas przeziębień itp. Naszym sprawdzonym lekiem na zbicie temperaturki był syropek przeciwgorączkowy Nurofen, bardzo dobry w smaku, chętnie przyjmowany przez córcię:)pozatym robiłam córeczce okłady na czoło i chłodne kąpiele to pomagało. Najważniejsze jest podawanie dużo picia, wody niegazowanej herbatka malinowa , ponieważ podczas gorączki maleństwo nie ma siły nic jeść, jest osłabione.W razie utrzymywania się silnej gorączki udajemy się do lekarza:)Bardzo przeżywam gorączkę u córci bo wtedy jest taka słabiutka i smutna:)

Odnośnik do komentarza

Witam,
Ze względu na to, że nasza córeczka ma dopiero niecałe pół roczku, to gorączka nie była u nas częstym gościem. Pojawiła się dwukrotnie, raz po szczepieniu i raz bez konkretnej przyczyny. Pierwsze gorączkowanie było dla nas stresującym momentem... :Męki: Nie wiedzieliśmy jak reagować... Nasza Oliwka wykazała się większą cierpliwością niż my, pozwoliła zmierzyć sobie temperaturę i spokojnie wyczekała podania leku przeciwgorączkowego, po czym zasnęła przytulona do tatusia. Natomiast kiedy gorączka zaskoczyła nas po raz kolejny byliśmy już bogatsi w doświadczenie. Lek podaliśmy niezwłocznie, do tego dodaliśmy tuzin buziaków i moc uścisków!!! Gorączka przeszła ekspresowo ::):

Pozdrawiam i życzę powodzenia!!! ::):

Odnośnik do komentarza

Gorączka u dziecka to coś strasznego zwłaszcza dla wyczerpanej mamy. Mam 2 dzieci i właściwie każdą infekcję przechodza bez gorączki, ale zdażyło się ze moja córeczka jak miała 2 latka dostała anginy. To było straszne, brała zastrzyki i miała wysoką temperaturę, w ciągu dnia zbijałam ją podając paracetamol i robiąc zimne okłady na czoło, wieczorem kąpiel w wodzie chłodniejszej i podawałam nurofen który działał dłużej. Ale gdy temperatura skoczyła jej do 40 stopni to wezwałam pogotowie- tak wysoka gorączka mnie przerosła nie wiedziałam co robic, lekarz przyjechał i powiedział że spokojnie mam nadal postepować tak jak to robiłam: leki na zbicie temp, okłady, podawać dużo płynów. Udało nam sie po 3 dniach walki gorączka minęła i było już dobrze:)

Odnośnik do komentarza

Witam,jestem mamą 8-letniej Klaudii i 4-miesiecznego Wiktorka,na szczęście Wiktorek jest zdrowy jak ryba,ale z Klaudia działy się cuda...Klaudia jest strasznie żywym dzieckiem więc gdy zaczyna brać ją jakaś choroba odrazu to widać,nastaje cisza i spokój to znak ,że coś jest NIE TAK. Gorączka zawsze zwalczana jest u nas zimnymi kompresami ,a jeśli to nie pomaga ,stosujemy syropy przeciwgorączkowe, wolimy nie panikować i nie wkraczać od razu z lekami.Jak do tej pory działa skutecznie.
Moje dzieci mają sie dobrze*)
Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Z dwójką małych dzieci człowiek się nie nudzi. Jak jedno zdrowieje, to drugie łapie chorobę..
Ale nie jest źle. Zawsze jesteśmy przygotowani na chorobę dzieci. Czekają w szafce lekarstwa, więc nie ma obawy, że jak nadejdzie choroba to będzie trzeba biec do apteki (zwłaszcza w środku nocy). Zostaje tylko kwestia tego, aby dawać lekarstwa o stałej porze. Staramy się tego przestrzegać, choć najtrudniej jest w nocy. Wtedy przebudzamy dzieciaki i na śpiąco, przez strzykawkę (chronimy przez to ząbki) karmimy syropem. I potem mamy spokojną noc...
Generalnie nie obawiamy sie gorączki i zaczynamy martwić się, gdy gorączka sięga ok. 39 stopni. Staramy się jak najwięcej poić dzieci, by nie odwodniły się. Na czoło robimy okłady i mamy z tego świetną zabawę, bo oczywiście rodzice też muszą się dołączyć i mieć mokrą ścierkę na głowie:) Niejednokrotnie robimy sobie sesje zdjęciową...
Staramy się, by choroba nie przeszkadzała nam w zabawie. Jest wtedy doskonała okazja do zabawy w lekarza i pacjenta, branie lekarstw traktujemy w charakterze bohaterstwa i w nagrodę można dostać kawałek czegoś słodkiego...
Obserujemy dzieci i jeśli zaczyna się pogarszać ich stan, to interweniujemy u lekarza.

Odnośnik do komentarza

Drodzy, dziękuję za Wasze opisy gorączkowych przeżyć i czekam na kolejne! Termometry bezdotykowe czekają:) Cieszy mnie, że w większości przypadków zachowujecie spokój i nie tracicie zimnej krwi. A jak radzicie sobie w sytuacjach, gdy dziecko niechętnie przyjmuje lek przeciwgorączkowy? Zabawiacie go, odwracacie jakoś uwagę dziecka, a może wybieracie smak leku, który dziecku smakuje?:) Podawałyście już dzieciom malinowy IBUM? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

Reprezentuję Hasco-Lek – producenta zawiesiny przeciwgor

Odnośnik do komentarza

Gdy gorączka dopada Moje córki zawsze zastanawiam się co może być przyczyną. Nie panikuję tylko sięgam po sprawdzony lek przeciwgorączkowy,przeciwbólowy i przeciwzapalny Ibum::):. W Naszej domowej apteczce stoi na pierwszym miejscu.
Używam Ibum od ponad 2 lat, i jestem bardzo zadowolona.
W przypadku Moich córek lek działa już po 20 minutach i temperatura spada,a córki nie wyglądają na chore.
Nigdy nie miałam problemu z podaniem leku dzieciom,ale myślę że nowy smak malinowy ułatwi niektórym rodzicom zadanie w podaniu leku przeciwgorączkowego.
Smak nowego Ibum jest prawdziwie malinowy::):.
Dodam od siebie,że duży plus należy się za zatyczkę na butelce,która umożliwia łatwiejsze nabieranie leku.

Odnośnik do komentarza

Gorączka to dobry objaw ponieważ informuje nas o tym, że organizm walczy z chorobą.
Mam jedną córeczkę ma na imię Wiktoria. Jeśli u Wiktorii pojawia się gorączka to najpierw ją bacznie obserwuję, by można było w porę wychwycić niepokojące objawy które mogą stwierdzić , że jest ryzyko wystąpienia drgawek. Naszczęście moja niunia dobrze znosi gorączkę. Zawsze pilnuje wzrost temperatury. Podaję lek „ Ibum” kiedy temperatura przekroczy 38 stopni lecz nie może przekroczyć 39,5 stopnia. Również stosuję czopki nurofen. Środki przeciwgorączkowe zawsze podaję ściśle wg wskazań lekarza i nie przekraczam zalecanej dawki. Stosuję także chłodne okłady lub chłodny prysznic, który także obniży gorączkę. Podaję dużo płynów i staram się obniżyć temperaturę pokoju w którym dziecko przebywa.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...