Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

luza74
Witam wszystkie brzuchatki.Wróciłam własnie ze szpitala,a trafiłam tam w czwartek w nocy z podejrzeniem odchodzenia wód płodowych.Umieścili mnie na sali przedporodowej,to sie nasłuchałam jak dziewczyny rodziły.Byłam przerażona bo nie dość że za wcześnie to jeszcze moje dzieciątko jest takie malutkie.Ale na szczeście to był fałszywy alarm.Dostałam jakieś sterydy na szybszy rozwój płuc u maluszka i antybiotyk domieśniowo-aby ochronić dziecko przed ew.zakazeniami.Dzis odsypiam w domu bo w szpitalu ni jak nie dało sie spać.No i mam zalecenie-leżeć,leżec...bo kazdy dzien w brzuszku dla dziecka jest wazny.

Luza współczuję . To leż i odpoczywaj .
:mylove:

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

A ja dziś zaliczyłam 2 wizyty u lekarza. (Internista i Laryngolog ) straciłam glos hihihi, m się cieszy że chwila ciszy ale zaraz bedzie gadał że w domku za cicho .
No i byłam u fryzjera i kosmetyczki na regulacji brwi .
I w sumie dobrze mi to zrobiło - czuję się zrelaksowana .
Ewka współczuję .
Pozdawiam i przesyłam buziaki .

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

oj na pewno nie jest tak, ze jest cos 'nie tak'. moze tamta kobita sie wtedy niepokoila ta czkawka i lekarz chcial ja tak pocieszyc, zeby wiedziala ze wszystko jest ok.
dzieci sa rozne a i my odmiennie je wyczuwamy.
ja czkawke czuje od dawna, ale np moje pierwsze dziecko wydaje mi sie ze znacznie czesciej czkalo niz to w brzuchu teraz. skolei mniej sie ruszalo i brzuch nie latal mi we wszystkie strony jak teraz. pierwsze ruchy wyczulam za pierwszym razem w 20 tygodniu a teraz w 14. pewnie to tez zalezy od tego co jemy.

a co do wagi to patrzylam do zdjec usg Kingi i w 28tyg. wazyla wedlug usg 1kg, a w 30tyg. 1,6. mysle wiec luza74 ze nie masz sie co niepokoic. moze po prostu urodzisz nieduze dziecko. moja kinga wazyla 3300, gdy urodzilam ja w 40tyg.

co do bakterii to nie martwie sie az tak, po prostu czuje presje czasu. nie wiem czy uda sie trafic z wlasciwym antybiotykiem i wyleczyc mnie do czasu porodu. na necie czytalam o kobietach, ktore mimo antybiogramu i stosowania teoretycznie odpowiednich lekow nie mogly sie 'tego' pozbyc.
w Diagnostyce kosztuje chyba 24zl. wynik ponoc do 7 dni roboczych, ale to nie oznacza ze nie bedzie na dzien nastepny, to tak jak z posiewem. ja mialam ujemny (posiwe moczu) i byl od razu, na drugi dzien, ale gdy cos tam jest to to musi rosnac, a to trwa. wiec ja spodziewajac sie wyniku pozytywnego (wymazu w kierunku paciorkowcow hemolizujacych)musze brac pod uwage w planowaniu wizyty u lekarza te 7 dni zeby zdarzyc zrobic badanie i odebrac wynik.

do tego swiadomosc nieustannych lekow, badan, wizyt kontrolnych (co tydzien) i codziennego dobranoc z globulka napawa mnie straszna niechecia. dowcipne leki rzadko sa przyjemne i lacza sie z zaburzonym zyciem intymnym. a to powoduje dyskomfort psychiczny. mnie wystarczy ze juz od jakiegos czasu w rutynowej apteczce mam tego typu rarytasy. do tego lada dzien zaczynam rok szkolny i juz dzis zle sie czuje na mysl, ze wlasnie to sa ostatnie moje dni gdzie teoretycznie moge ciut dluzej pospac... jak widac wahania nastrojow mnie dopadly.
hormony hormony...

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Hej... Co do tej czkawki - nie mam kiedy skupić się czy dzidzia kopie, czka czy poprostu się wierci... Niestety, jak już wspominałam przy moich synkach chwila na podrapanie się w nos to już dużo... Za to z ciążowych newsów - zaczęła mi się ukochana dolegliwość na finish... Ciężkie, bolące i zapewne opuchnięte nogi...:( Wczoraj ani poducha ani trzymanie w górze nie pomagało i przed zaśnięciem kręciłam się bezsensu...

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

kevadra
Ja dopiero DZISIAJ (30. tydzień) poczułam czkawkę małego. Czkał i czkał, aż wlazłam do netu na jakiś forum (w ciąży zrobiłam się strasznie hipochondryczna) poczytać, co zrobić, by małem ulżyć i by przestał. No i przeczytałam, że jak dziecko czka, to jest oznaka zdrowia, i dziewczynom czkają małe po kilka razy tygodniowo już po 20 którymś miesiącu, a dziecko dzięki czkawce ćwiczy płuca. A jak dziecko nie czka długo i rzadko (no sorry, u mnie pierwszy raz w 30. tygodniu), to jest oznaka, że z małym coś nie tak (jednej młodej mamie na forum tak lekarz powiedział). Dziewczyny, komu i jak czkają dzieci?? Ktoś jeszcze słyszał, że jak nie czka, to coś nie tak?

Właśnie jak czytałam o tej czkawce to mój mały czkał. Potrafi mieć czkawkę 3 razy dziennie, szczególnie jak zjadam główne posiłki. Jem mało bo mam cukrzyce ciążową więc on jest wyczulony kiedy jem i wtedy po godzince od zjedzenia połyka wody płodowe i ma czkawkę. Jest strasznie zachłanny. Wysysa ze mnie wszystko, bo nadal nie przybywa mi na wadze, a brzuch rośnie. Mały ma czkawkę od około 20 tc. przynajmniej wiem gdzie ma główkę. Ostatnio był główką w dole, a teraz znowu z boku, jeszcze się nie może zdecydować ostatecznie. Niech ćwiczy przeponę, żeby głośno krzyczał jak się pojawi na świecie:grin::yipi:

Odnośnik do komentarza

kevadra
No właśnie.... ćwiczy przeponę :( Wszystkim regularnie czkają, ćwiczą przeponę, płuca etc., a moje coś nie tak ma z płucami...??... :( normalnie :36_2_39:
masakra

Nie przejmuj się tak strasznie, przecież poczułaś czkanie:yes: Gdzieś wyczytałam, że dzieciaczki mają czkawkę jak za dużo się opiją tych wód, ale odruch połykania przecież maja cały czas (wtedy ćwiczą oddychanie), czkawka jest tylko na koniec tego procesu.

Odnośnik do komentarza

Dziekuję wam za wszystkie słowa otuchy.Przydają się.Podziele się z Wami moimi spostrzezeniami z pobytu w szpitalu.No wiec opieka-SUPER.połżne,lekarze naprawde wspaniali,ale to co sie teraz dzieje-czyli pełny luz na porodówkach nie koniecznie jest takie fajne.Zero intymności,na sale gdzie lezą kobiety przed i po porodzie wchodzi kto chce,kiedy chce i w ilościach hurtowych.przykład-lezałam podłączona do KTG,brzuch i tyłek odkryty i wchodzi sobie pan z żoną .Ta pani to rozumiem ale pan nie powinien-toz to jakis obcy facet i nie koniecznie chciałam aby mnie oglądał. Przykładow jest dużo.Jedna dziewczyna ubolewała,że dziecka nie może nakarmić bo cała sala pełna jest odwiedzających tatusiów,braci,dziadków.Jak rodziłam 11 lat temu córke to nie było czegoś takiego.I jak dla mnie to bardziej mi to odpowiadało.A co wy na to???Ciekawa jestem jakie jest wasze zdanie?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

Kevadra z tą czkawką to jest chyba różnie u dzieciaczków. Ja pierwszy raz poczułam czkawkę jakieś 3 tygodnie temu, czyli ok 29,30 tygodnia. I to wcale nie było tak, że brzuch mi podskakiwał. Akurat spokojnie leżałam z ręką na brzuchu i poczułam takie lekkie drgania, zwróciło to moją uwagę tylko dlatego, że były bardzo rytmiczne, no i stwierdziłam, że to pewnie ta czkawka bo akurat malutka pisała, że jej maluszek ma często czkawkę. Myślę jednak, że gdybym była w ruchu, albo nie przeczytałabym wcześniej forum, to w ogóle mogłabym nie zauważyc tego faktu. Teraz nadal odczuwam, że mała czka, ale to jest naprawdę bardzo delikatne, a przecież niektóre dziewczyny opisują, że caly brzuch im skacze. Dlatego może Twój synuś sobie czka, a ty nawet o tym nie wiesz, bo akurat tak jest ułożony, albo masz łożysko na przedniej ścianie. Wiem, że to trudne, ale nie martw się na zapas. Ja np. musialam się pogodzić z tym, że moje słoneczko jest bardzo spokojne i prawie całymi dniami sie nie rusza, no widać taki ma temperament, nie wiem tylko po kim :D
A i jeszcze jedno, moja szwagierka, mi mówiła, że nigdy nie zauważyła żeby jej mała czkała, tydzień temu urodziła, malutka zdrowa i czka po kilka razy dziennie po tej stronie brzuszka ::):

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Luza ja właśnie wróciłam ze szkoły rodzenia, gdzie mieliśmy spotkanie ze specjalistką od laktacji. Opowiadała, jak kiedyś została wezwana do kobietki, która nie mogła karmić dziecka. Jak weszła do sali, w której leżała owa pacjentka, to się okazało, że jest to sala 4 osobowa, gdzie koło każdego łózka leży noworodek i koło każdej Pani przynajmniej 2 odwiedzających. Okna i drzwi pozamykane, więc duchota straszna i na dodatek ten dzieciaczek, który nie umiał ssać cały czas płakał, inna pacjentka, która urodziła swoją 3 pociechę "pocieszała" tą z trudnościami w karmieniu, że już mleka nie będzie miała, generalnie jakaś paranoja. Położna zabrała tą pacjentkę, do pojedynczej sali, poprosiła żeby się rozgościła, a ona wraca za 2 minutki. Jak wróciła to ta wymęczona po 2 dniach walki o laktację mama, siedziała z dzieckiem przy piersi, a ono pięknie ssało bez żadnych porad i lekcji:) I powiedziała nam, że właśnie trzeba dbać o swoją wygodę w szpitalu, porozmawiać z paniami z sali o wizytach gości, wietrzeniu sali przynajmniej raz dziennie itd. Pewnie wszystko zależy od tego na kogo trafisz, ale na pewno odrobina spokoju dla świeżo upieczonych mam jest wskazana. Mnie jedynie przeraża "wietrzenie krocza" przy tabunach odwiedzających.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Monka1
Kevadra z tą czkawką to jest chyba różnie u dzieciaczków. Ja pierwszy raz poczułam czkawkę jakieś 3 tygodnie temu, czyli ok 29,30 tygodnia. I to wcale nie było tak, że brzuch mi podskakiwał. Akurat spokojnie leżałam z ręką na brzuchu i poczułam takie lekkie drgania, zwróciło to moją uwagę tylko dlatego, że były bardzo rytmiczne, no i stwierdziłam, że to pewnie ta czkawka bo akurat malutka pisała, że jej maluszek ma często czkawkę. Myślę jednak, że gdybym była w ruchu, albo nie przeczytałabym wcześniej forum, to w ogóle mogłabym nie zauważyc tego faktu. Teraz nadal odczuwam, że mała czka, ale to jest naprawdę bardzo delikatne, a przecież niektóre dziewczyny opisują, że caly brzuch im skacze. Dlatego może Twój synuś sobie czka, a ty nawet o tym nie wiesz, bo akurat tak jest ułożony, albo masz łożysko na przedniej ścianie.

Naprawdę jest tak,że jedne mamy czują mocniej swoje dzieci,a inne słabiej.Ja np. martwiłam się że bardzo słabo odczuwam ruchy mojego dziecka.Były dni że prawie wogóle go nie czułam a po pobycie w szpitalu okazało się że to mały wiercipięta.Cały czas jest w ruchu.Ale ja tego nie odczuwam,takie tam delikatne muśnięcia.No i powiedziano mi że dużo zalezy od położenia łożyska.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

Monka1
Luza ja właśnie wróciłam ze szkoły rodzenia, gdzie mieliśmy spotkanie ze specjalistką od laktacji. Opowiadała, jak kiedyś została wezwana do kobietki, która nie mogła karmić dziecka. Jak weszła do sali, w której leżała owa pacjentka, to się okazało, że jest to sala 4 osobowa, gdzie koło każdego łózka leży noworodek i koło każdej Pani przynajmniej 2 odwiedzających. Okna i drzwi pozamykane, więc duchota straszna i na dodatek ten dzieciaczek, który nie umiał ssać cały czas płakał, inna pacjentka, która urodziła swoją 3 pociechę "pocieszała" tą z trudnościami w karmieniu, że już mleka nie będzie miała, generalnie jakaś paranoja. Położna zabrała tą pacjentkę, do pojedynczej sali, poprosiła żeby się rozgościła, a ona wraca za 2 minutki. Jak wróciła to ta wymęczona po 2 dniach walki o laktację mama, siedziała z dzieckiem przy piersi, a ono pięknie ssało bez żadnych porad i lekcji:) I powiedziała nam, że właśnie trzeba dbać o swoją wygodę w szpitalu, porozmawiać z paniami z sali o wizytach gości, wietrzeniu sali przynajmniej raz dziennie itd. Pewnie wszystko zależy od tego na kogo trafisz, ale na pewno odrobina spokoju dla świeżo upieczonych mam jest wskazana. Mnie jedynie przeraża "wietrzenie krocza" przy tabunach odwiedzających.

Nic dodać,nic ując...Te rozmowy z pacjentkami to zalezy na kogo trafisz.MNie dziewczyna opowiadała że po porodzie z braku miejsc położyli ją z dwiema pacjentkamiktóre były przed porodem.No i jak chciała karmić to poprosiła żeby rodzina jednej z tamtych(a byli to rodzice,teściowie,mąz i siostra-czyli6 osób) opuściła sale. To pózniej w nocy nasłuchała sie że spac im nie daje bo zapala swiatło do karmienia i przewiniecia.Na szczescie zaraz na drugi dzien wzieli ją miedzy poporodowe mamusie.Jedna kobieta potrafi walczyć o swoje,inna nie odezwie sie i stres gwarantowany.A to odbija sie na laktacji.A juz najgorsze co moze być to te DOBRE RADY innych doświadczonych mam,które niekoniecznie są DOBRE,

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

Mja mała ma czkawkę najczęściej jak coś zjem ale trwa ona tylko perę minut.
Kupiłam dzisiaj podgrzewacz do butelek i torbę do wózka(z przewijakiem ,termosem na butelkę,etui na smoczek,i tel kom i wielką ilością przegrudek ):36_7_8:koszt 36 e a podgrzewacza 20e tak więc wyprawka w komplecie.Jutro zaczynam wielkie sprzątanie domu to mąż zmontuje łóżeczko
zatoki bolą dalej:36_2_39:
pozdrowienia

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

Luza no właśnie niektóre kobiety potrafią się odezwać i walczyć o swoje, ja to niestety z tych, które dostosowują się do zaistniałej sytuacji :(

Oj dziewczyny, co chwilę czytam, że któraś z Was skończyła kompletowanie wyprawki, a ja dopiero zaczyna się rozkręcać ::): Pociesza mnie jedynie fakt, że większość z Was ma termin na początek pażdziernika, a ja na koniec :D Jednak jak pomyślę, że w 37 tygodniu mają mi zdjąć szew i wtedy wszystko może się wydarzyć to ogarnia mnie lekka panika, bo to znaczy, że do bezpiecznej daty zostało tylko 5 tygodni.

Dobra uciekam spać, bo mężuś już krzywo na mnie patrzy, no ale co ja poradzę, że jestem nocnym markiem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane http://emotikona.pl/emotikony/pic/16icon_kiss.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/16icon_kiss.gif[/url]
Wlazłam se na chwilę póki "stróż" jeszcze śpi http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif[/url]
luza74 powinnaś dostać http://emotikona.pl/emotikony/pic/0bicz.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/0bicz.gif[/url] Po to dostałaś nr telefonu by pisać o takich rzeczach, wstała bym na chwilkę i poinformowała dziewczyny...
Swoją drogą nie zazdroszczę takiego stresu http://emotikona.pl/emotikony/pic/50przytula.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/50przytula.gif[/url] Choć wczoraj najadłam się nie mniejszego, przez cały dzień co kilkanaście minut miałam skurcze, nie chciałam siać w domu paniki więc ten fakt przemilczałam i czekałam na rozwój wydarzeń... Na szczęście nic poważnego się nie działo, dziś już jest lepiej, ale stracha się najadłam... Mam tylko nadzieję ,że przez to moja skrócona szyjka nie zaczęła się rozwierać http://emotikona.pl/emotikony/pic/0what.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/0what.gif[/url] No cóż, mam nadzieję ,że dotrwam do 6-go jak to miałam dotrwać http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif[/url]

Widzę ,że poruszyłyście temat paciorkowca... Jak już pisałam ,ja mam już to badanie za sobą ale było pobierane tylko z jednego miejsca http://emotikona.pl/emotikony/pic/03icon_blee.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/03icon_blee.gif[/url] Leczenie też mam już za sobą, jedna tura 12 dni lekiem robionym na zamówienie i po wybraniu tego specyfiku druga tura 12 dniowa innym specyfikiem chyba tak na wszelki wielki, ale czy zostało to świństwo wyleczone to nie mam pojęcia, nie miałam robionego ponownie posiewu i ciężko stwierdzić czy zostało wyleczone, czy nie zostało wyleczone http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif[/url]

A co do czkawki ,to ja za to odwrotnie, martwię się ,że mój szkrab ma jej za dużo, bo już regułą jest ,że ma ją 3 x dziennie... Chyba ,że moje dziecię jest ,aż tak łakome http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiech.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiech.gif[/url]

Dziewczyny nie piszcie mi tu o http://emotikona.pl/emotikony/pic/0crazysex.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/0crazysex.gif[/url]Bo ja to jeszcze trochę to zapomnę co to jest ,jak to się robi,z czym to się robi i jak to się je http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiejsie.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiejsie.gif[/url]

Odnośnik do komentarza

Co do czkawki maleństwa to i u mnie bardzo podobnie - zauważyłam niedawno - ok 32 tygodnia, że się powtarza rytmicznie, ale też łagodnie i pewnie sama nie zwróciłabym uwagi gdyby nie miarowość :36_1_1:

Co do szpitala... ja mam wizję sali 4-5 osobowej, przy czym sama położna ostatnio stwierdziła że na oddziale jest 3 razy więcej odwiedzających niż rodzi się dzieci... no nic, zacisnę zęby i tyle, to tylko niecałe 2 doby jak wszystko dobrze pójdzie... w szpitalu mam zawsze problem z zaśnięciem...

Laktacja - no sama jestem ciekawa jak to będzie, wszystkie moje znajome które nastawiały się na poród naturalny i karminie piersią i tak skończyły na cc i mleku z butelki...więc nie wiem jak będzie, czy to tylko taka tendencja w szpitalach u mnie w okolicy... trochę mnie to martwi.

w przyszłym tygodniu wizyta u okulisty i tu też się obawiam żebym nie dostała zalecenia do cc...

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

malutka2326
Cześć kochane http://emotikona.pl/emotikony/pic/16icon_kiss.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/16icon_kiss.gif[/url]
Wlazłam se na chwilę póki "stróż" jeszcze śpi http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif[/url]
luza74 powinnaś dostać http://emotikona.pl/emotikony/pic/0bicz.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/0bicz.gif[/url] Po to dostałaś nr telefonu by pisać o takich rzeczach, wstała bym na chwilkę i poinformowała dziewczyny...
Swoją drogą nie zazdroszczę takiego stresu http://emotikona.pl/emotikony/pic/50przytula.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/50przytula.gif[/url] Choć wczoraj najadłam się nie mniejszego, przez cały dzień co kilkanaście minut miałam skurcze, nie chciałam siać w domu paniki więc ten fakt przemilczałam i czekałam na rozwój wydarzeń... Na szczęście nic poważnego się nie działo, dziś już jest lepiej, ale stracha się najadłam... Mam tylko nadzieję ,że przez to moja skrócona szyjka nie zaczęła się rozwierać http://emotikona.pl/emotikony/pic/0what.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/0what.gif[/url] No cóż, mam nadzieję ,że dotrwam do 6-go jak to miałam dotrwać http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif[/url]

Widzę ,że poruszyłyście temat paciorkowca... Jak już pisałam ,ja mam już to badanie za sobą ale było pobierane tylko z jednego miejsca http://emotikona.pl/emotikony/pic/03icon_blee.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/03icon_blee.gif[/url] Leczenie też mam już za sobą, jedna tura 12 dni lekiem robionym na zamówienie i po wybraniu tego specyfiku druga tura 12 dniowa innym specyfikiem chyba tak na wszelki wielki, ale czy zostało to świństwo wyleczone to nie mam pojęcia, nie miałam robionego ponownie posiewu i ciężko stwierdzić czy zostało wyleczone, czy nie zostało wyleczone http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif[/url]

A co do czkawki ,to ja za to odwrotnie, martwię się ,że mój szkrab ma jej za dużo, bo już regułą jest ,że ma ją 3 x dziennie... Chyba ,że moje dziecię jest ,aż tak łakome http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiech.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiech.gif[/url]

Dziewczyny nie piszcie mi tu o http://emotikona.pl/emotikony/pic/0crazysex.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/0crazysex.gif[/url]Bo ja to jeszcze trochę to zapomnę co to jest ,jak to się robi,z czym to się robi i jak to się je http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiejsie.gif"]http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiejsie.gif[/url]

Kochana, zaraz Tobie dostaną się baty za bagatelizowanie!!!!!

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Ja jutro na prv wizycie poproszę o badanie na pasożyta. Teraz jestem po morf i moczu bo się okazuje że krzywa jest obciążająca i w zasadzie tylko wg zaleceń lekarza się ją wykonuje:/ Zresztą - po to się ją robi w II trym żeby pilnować diety, czyli zleciało, przeleciało, czas pokaże... Nawet laborantka się zdziwiła że lekarz jakoś badanie olał, bo przecież to teraz obowiązkowe i bla bla bla. Nic nowego mi nie powiedziała:D W zamian opowiedziałam jej o jego podejściu do badania na toksoplazmozę. Z drugiej str myślę sobie, że zazwyczaj bobasy "cukrzycowe" są znacznie większe a że moja córa ostatnio była przy dolnej granicy standardów to jakoś nie czuję się zaniepokojona. Tak czy siak, laborantka skwitowała "wyjątkowo dziwne podejście" konowała i zrobiła mi dodatkowe w morf na glukozę... Nie wiem czy nie założę wątku pt "Lekarze, których odradzam, nie polecam"... Masakra, że jak kogoś nie stać na prv opiekę w ciąży to musi brać co dają, a to co dają pozostawia wiele do życzenia:/ Podstawowe badania w każdym bądź razie zrobiłam.

Hmmm tak próbuję sobie odświeżyć ruchy małej i ewidentnie miarowe i rytmiczne były i bywają, czyli wychodzi na to że nie wytupuje po żołądku miarowego rytmu ale sobie czka:) Chyba... Coraz bardziej głupia się robię....

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...