Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

byłam w rejonowej przychodni na konsultacji z położną 15 mam badanie krwi i badanie dowcipne ale tutaj niespodzianka dostałam do domu sterylne prubówki i instrukcje jak pobrać materiał do badania i w dniu badania mam dostarczyć je do przychodni myślę ,że to lepsze niż wizyta u gina iszczególnie zadowolony jest mąż(ach ta zazdrość)
do szpitala nie potrzebuję nic szampon mydło grzebień butelki a nawet gryzaczek zapewnia szpital:36_3_19:tylko ubranko na wyjście dla dzidzi no i książeczkę ciąży

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

la luna
byłam w rejonowej przychodni na konsultacji z położną 15 mam badanie krwi i badanie dowcipne ale tutaj niespodzianka dostałam do domu sterylne prubówki i instrukcje jak pobrać materiał do badania i w dniu badania mam dostarczyć je do przychodni myślę ,że to lepsze niż wizyta u gina iszczególnie zadowolony jest mąż(ach ta zazdrość)
do szpitala nie potrzebuję nic szampon mydło grzebień butelki a nawet gryzaczek zapewnia szpital:36_3_19:tylko ubranko na wyjście dla dzidzi no i książeczkę ciąży

kurcze to tylko u nas trzeba mieć wielką walizę z gadżetami dla siebie i bobasa....

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Trzeba nie trzeba.... Ja jednak wolę sama się zabezpieczyć zapasem podpasior niż za każdym razem wołać położną bo "przemiękłam".... Skoro też będę mieć na pieluchy i chusteczki to przynajmniej szpital może przekazać te których nie wykorzystam osobie bardziej potrzebującej. Nie wierzę że jakby poród zaczął się niespodziewanie to w szpitalu kazali by nam i bobasom leżeć nago z racji braku walizy:D:D:D:D i czekać na wybawcę - dostarczyciela w postaci kogoś z rodziny:D:D:D:D Tym bardziej że to październik więc może być chłodno... Z drugiej str przy niskiej temp sutki robią się w smoczki a dzidziusiom w to graj:D:D:D:D

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

oczywiśćie,że lepiej mieć ze sobą podstawowe rzeczy (swoje własne z ulubionej marki itp)tyle tylko ,że tutaj nikt tego nie wymaga(na razie,ponieważ Hiszpania jest państwem najbardziej dotkniętym przez kryzys gospodarczy a Polska ,,podobno,,radzi sobie najlepiej w europie ja przez całą ciążę ani razu nie korzystałam z prv wizyty i jak narazie badania mam w komplecie,pewnie gdyby działo się coś niedobrego i niepokojącego to pewnie bym poszla do prv ale narazie kożystam z ubezpieczalni

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

malutka2326
Cześć kochane, witam się jeszcze jako 2 w 1 :hahaha:
Wstawiam Wam zdjęcia dzisiejsze to jest 35 tygodni i 6 dni
W ostatnich dniach strasznie mi się opuścił brzuch, a na dokładkę jak do tej pory aplikowałam sobie luteinę to szyjkę miałam gdzieś z tyłu ,że nawet jej wyczuć nie mogłam, a od wczoraj mam ją z przodu i od razu się na nią natykam...

Śliczny masz brzusio. Brzuch mam podobny do twojego tylko o tydzień młodszy ;-).
Na pasku masz inny tydzień niż w rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza

Ale mam się z tymi robolami, poszli sobie na szczęście, ale jak poszłam do łazienki to się za głowę złapałam. Zapchali mi umywalkę, a w niej czarna woda stała. Później patrze, a mój prywatny ręcznik w innym miejscu złożony, ja go rozwijam, a tam czarne łapy, a ręcznik dla gości jak wół przy umywalce.
Obudowa nie jest zła, ale zrobili podstawowe błędy, bo wiercili dziury w gresie pomiędzy fugami. Wypadły fugi i płytki są obszczerbane. Tak się nie robi, a trochę się na tym znam, bo jestem budowlańcem i takich rzeczy się nie robi.
Ale się dzisiaj wyżalam, ale jakoś nie mogę zaznać spokoju, bo jeszcze tyle do zrobienia, a tak mi się już nic nie chce robić. Idę zjeść zupkę.
laluna fajnie masz że nie musisz brać tylu rzeczy do szpitala. Mi dali taką listę, ze wydaję mi się że jak czegoś przez pomyłkę nie wezmę to będzie tylko zamieszanie i latanie męża po zapomniane rzeczy.

Odnośnik do komentarza

megi79
Ale mam się z tymi robolami, poszli sobie na szczęście, ale jak poszłam do łazienki to się za głowę złapałam. Zapchali mi umywalkę, a w niej czarna woda stała. Później patrze, a mój prywatny ręcznik w innym miejscu złożony, ja go rozwijam, a tam czarne łapy, a ręcznik dla gości jak wół przy umywalce.
Obudowa nie jest zła, ale zrobili podstawowe błędy, bo wiercili dziury w gresie pomiędzy fugami. Wypadły fugi i płytki są obszczerbane. Tak się nie robi, a trochę się na tym znam, bo jestem budowlańcem i takich rzeczy się nie robi.
Ale się dzisiaj wyżalam, ale jakoś nie mogę zaznać spokoju, bo jeszcze tyle do zrobienia, a tak mi się już nic nie chce robić. Idę zjeść zupkę.

Czyli rozumiem że już zapłacone i prawa do reklamacji brak:(

Ja przed chwilą wszamałam tosty z serkiem topionym i bazylią:D:D:D Mniam:D:D:D Smacznego:D

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

poziomka - nie chce zebys myslala ze cie strasze. w zadnym wypadku tego nie chce i nawet sie zastanawialam czy pisac to co napisze, no ale moze na przyszlosc jednak ta wiedza moze sie komus przydac. zaryzykuje wiec ze zostane zlinczowana. otoz w pierwszej ciazy wyrypalam sie centralnie na brzuch. niby zamortyzowalam upadek reka ale skurczyl mi sie i bylam w strasznym strachu. szlam z lodami do auta (piatek popoludniu) i nie zauwazylam stopnia (brzuch mi go przyslonil). pozniej wszystko bylo ok, ale kilka dni pozniej mialam robione usg i lekarz badal przeplywy pepowinowe i twierdzil ze wszystko wyglada ok (i tak bylo!) niemniej upomnial mnie i powiedzial ze w przypadkach takich urazow moze dochodzic do mikropekniec pepowiny, ktore pozniej sie zablizniaja i pozniej nie sa widoczne nawet na dokladnym badaniu usg, no ale moga przez krotki czas powodowac ze nie ma szczelnosci w przeplywie substancji do dziecka. dlatego wazne jest w przypadku wszelakich urazow na wszelki wypadek mozliwie szybko udac sie na kontrolne usg i zaznaczyc ze cos sie wydarzylo, zeby wtedy zbadali przeplyw w pepowinie. kilka dni pozniej juz tych mikropekniec by nie bylo widac. tak jak wtedy u mnie. niemniej nic sie nie stalo, dziecko jest dosc dobrze chronione w brzuchu. ja upadlam na beton. centralnie na brzuch. pozniej nic mi nie bylo, a ze byl weekend a ja nie bylam swiadoma tego co wiem teraz nie zbadalam sie od razu.
mam nadzieje ze nie masz mi za zle tego co napisalam. na pewno u ciebie wszystko jest w porzadku. tylko uwazaj na przyszlosc.
coraz trudniej jest byc zwinnym. ja ostatnio ciagle sie potykam, nawet na prostej drodze.

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

CosmoEwka
poziomka - nie chce zebys myslala ze cie strasze. w zadnym wypadku tego nie chce i nawet sie zastanawialam czy pisac to co napisze, no ale moze na przyszlosc jednak ta wiedza moze sie komus przydac. zaryzykuje wiec ze zostane zlinczowana. otoz w pierwszej ciazy wyrypalam sie centralnie na brzuch. niby zamortyzowalam upadek reka ale skurczyl mi sie i bylam w strasznym strachu. szlam z lodami do auta (piatek popoludniu) i nie zauwazylam stopnia (brzuch mi go przyslonil). pozniej wszystko bylo ok, ale kilka dni pozniej mialam robione usg i lekarz badal przeplywy pepowinowe i twierdzil ze wszystko wyglada ok (i tak bylo!) niemniej upomnial mnie i powiedzial ze w przypadkach takich urazow moze dochodzic do mikropekniec pepowiny, ktore pozniej sie zablizniaja i pozniej nie sa widoczne nawet na dokladnym badaniu usg, no ale moga przez krotki czas powodowac ze nie ma szczelnosci w przeplywie substancji do dziecka. dlatego wazne jest w przypadku wszelakich urazow na wszelki wypadek mozliwie szybko udac sie na kontrolne usg i zaznaczyc ze cos sie wydarzylo, zeby wtedy zbadali przeplyw w pepowinie. kilka dni pozniej juz tych mikropekniec by nie bylo widac. tak jak wtedy u mnie. niemniej nic sie nie stalo, dziecko jest dosc dobrze chronione w brzuchu. ja upadlam na beton. centralnie na brzuch. pozniej nic mi nie bylo, a ze byl weekend a ja nie bylam swiadoma tego co wiem teraz nie zbadalam sie od razu.
mam nadzieje ze nie masz mi za zle tego co napisalam. na pewno u ciebie wszystko jest w porzadku. tylko uwazaj na przyszlosc.
coraz trudniej jest byc zwinnym. ja ostatnio ciagle sie potykam, nawet na prostej drodze.

dzięki za informacje, dobrze że mi to napisałaś :)
kurde a tak sie zastanawiałam czy nie iść na usg ale mój" konkumąż" :) (czyt konkubent, nie lubię tego słowa), pocieszał że pewnie nic mi nie jest, no ale jak chcę możemy jechać na usg do Gdańska, troche może moja wina, bo w trakcie wyjazdu wekendowego byliśmy, nie chciałam panikować..
no a teraz cały tydzień minął i za późno.no ale cóż , na przyszłość będe wiedziała, oby jednak sie to więcej nie zdarzyło....
przynajmniej wiem zeby nie bagatelizować
Dzięki Ewka
Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Melduję się i ja wieczorową porą - cały dzień uciekł mi na myciu okien - ciąg dalszy i praniu firan i obrusów - ale może dzięki temu jak już porobię wszystko co sobie zaplanowałam to w końcu będę mieć motywację żeby poleniuchować solidnie.

Maleństwo dziś szaleje, uporczywie bombarduje stopami prawy bok pod żebrami, chyba jej śpieszno do wyjścia :D

Mąż na górskiej wyprawie, a ja samotna...no nie do końca bo jesteśmy we dwie jakby :D

Poza tym niestety ale zdarzyła mi się w bliskiej rodzinie śmierć... Przykro mi strasznie, ale udaje mi się utrzymać emocje i żal na wodzy, pogrzeb w niedzielę, mam nadzieję że nie będzie wielkiego upału. Taka kolej życia, cóż...

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

planowalam dzis kalendarz uwzgledniajac wszelkie wizyty, badania, hipotetyczna date porodu, planowalam wolne meza w pracy, uwzglednialam swoje przyszle dalsze L4, terminy odbioru badan, bilans 6 latka, uwzgledniajac szkole, endokrynologa uwzgledniajac wszystko oraz wczesniejsza wizyte u ogolnego po skierowanie, tak sie tym planowaniem zmeczylam ze juz pozniej nic mi sie nie chcialo ;).

na koniec zdenerwowalam sie debata politykow i znalazlam zaginiony worek na buty.
to byl udany dzien ;).
dobranoc

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie:)

Młodsze szataniątko już śpi... Starsze nadal wojuje... Oj, przeżuły mnie dzisiaj te moje brzdące... Cały dzień pt kłótni, wrzasków, płaczy i wymuszania... Normalnie nosiłam się z myślą przydusić jednego i drugiego poduszką żeby w końcu poszli spać... Na szczęście nie było konieczności...;) Za to waliza nadal otwiera pustą paszczę jak strażnik-przypominacz... Ech... Z dobrych newsów może uda się z początkiem przyszłego tygodnia zrealizować plan przemeblowanka czy też uzupełnienia umeblowania, bo już cierpię na patologiczny wręcz brak miejsca w szafach, komodach itp. Jak uda się wybrnąć z praniem (wciąż wzbudzającym uczucie w myśl "nareszcie") to leży sobie pięknie pachnąc w sypialni bo odnalazłam w sobie nutę litości dla szuflad i półek:D Transport byłby w poniedziałek a więc zapiernicz szykowałby się na maxa, no ale w końcu wypakowałabym i przejrzała ciuchy dla niuni które dostałam od bratowej wykładając wszystko na osobną półeczkę:D:D:D No i złożylibyśmy kołyskę przy przemeblowaniu sypialni... Nie ma jak życie na wariackich papierach:D:D:D Tak czy siak padam na twarz... Dobrej nocy życzę wszystkim, bo mnie starsze BoBo wzywa do tulenia (a to znaczy że zdecydował się położyć )... Cmoki Brzuchatki - trzymajcie się...

PS Marigold - współczuję... Mi w ciąży ze Szczepem też zdarzyła się śmierć najbardziej normalnej osoby z najbliższej rodziny męża - niemiłe doświadczenie:(:(:( Trzymaj się i w razie możliwości postój sobie na zewnątrz bo emocje + tłum + okoliczności potrafią wpędzić w deprechę. Pozdrawiam.

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Brzuchatki .
Ja dziś bede miałą sajgon w domku bo mąż bedzie malował kuchnie .
Ale bedzie oswiezone.
Własnie przywiózł mi na śniadanko świeże bułeczki i paróweczki. Wow.
Pozdrawiam i życzę miłego śniadanka. Smacznego .

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:):):)

Szataniątko w ramach równowagi - padło wczoraj pierwsze a dziś pierwsze wstało w nastroju nadal wymuszająco-krzyczącym:/ Oczy mi się zamykają, ale kofeina jeszcze nie dotarła do mózgu, krwioobiegu czy kij wi gdzie ma tam dotrzeć... Coś czuję że bez drugiej kawy dzisiaj będzie ciężko... Za to po drugiej kawie i burzy mózgów może znajdę w sobie kapkę sił i chęci do prania, bo sama perspektywa przyjazdu mebli napawa mnie optymizmem:D:D:D:D Mam wicie gniazda jak jasna cholera!!! Miłej soboty:)

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

megi79
malutka2326
Cześć kochane, witam się jeszcze jako 2 w 1 :hahaha:
Wstawiam Wam zdjęcia dzisiejsze to jest 35 tygodni i 6 dni
W ostatnich dniach strasznie mi się opuścił brzuch, a na dokładkę jak do tej pory aplikowałam sobie luteinę to szyjkę miałam gdzieś z tyłu ,że nawet jej wyczuć nie mogłam, a od wczoraj mam ją z przodu i od razu się na nią natykam...

Śliczny masz brzusio. Brzuch mam podobny do twojego tylko o tydzień młodszy ;-).
Na pasku masz inny tydzień niż w rzeczywistości.

Bo na pasku mam według poczęcia :D a nie według ostatniej @ :Psoty:

W ogóle to witam sobotnio :o_master: :D

Odnośnik do komentarza

Witam w ten spokojny sobotni poranek:smiech:

Marigold wyrazy współczucia.
Mój mały jednego dnia głową w dole drugiego rozpycha mi brzuch na boki, ale wiercipięta. Uwielbiam jego małe stópki, już nie mogę się doczekać kiedy je ucałuję i wytarmoszę.:36_1_21:
Ostatnio mam fazę na mleko, pije szklankami, chodź pomimo tego mleka jem mnóstwo jogurtów. Nawet zasmakowało mi mleko kozie, nie burczy mi tak w brzuszku i nawet jest smaczne. Pierwsza szklanka dziwnie smakowała, ale spodobała mi się ta odmiana.
Wyniki krwi wyszły bardzo dobrze, a mocz rewelacyjnie bez bakterii. Wszystkie pozostałe oczywiście ok.
Dzisiaj idziemy do znajomych na 15. Koleżanka urodziła 2 ms. temu więc będziemy w temacie dzieci, porodu i takie tam.

Pozdrawiam Was w ten śliczny dzionek.:heart:

Odnośnik do komentarza

Mnie też wzięła chęć na jogurty... Zwłaszcza że rano ssie mnie do mdłości (ale bez efektu zwrotnego) a każde podejście do lodówki kończy się na niczym, bo nigdy nie ma tego, co bym akurat zjadła... Za to jogurt zszama się zawsze i ze smakiem. Także dziś załadowałam koszyk w sklepie jogurtami i od jutra na ssanie i uspokojenie Adeli mam zapasik różnosmakowych jogurcików - MNIAM!!

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

male nie daje mi spac w nocy.
jak tylko sie klade rozciaga sie i wierzga. zaden bok nie jest dobry. na plecach nie chce lezec za dlugo. jak leze za dlugo to sie niepokoje ze krew nie bedzie plynela jak trzeba, a zreszta i tak po krotkiej chwili wyciaga tak nogi, ze mam wrazenie ze mi skora peknie i ze zebra mi polamie. chyba tez cwaniak na badania uklada sie glowka w dol, a pozniej wykreca w poprzek. wyraznie mam glowke z prawej strony, nisko ale nie w dole, a pod lewym zebrem mam ostre kopania jak tylko sie poloze na kilka chwil.
nie wiem co ja temu dziecku zrobilam ;).
wstaje bardziej zmeczona niz jak sie klade.

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Marigold
Haha a myślałam ze tylko ja mam odchył wychodząc ze sklepu z całym wózkiem jogurtów i serków waniliowych :D a na dodatek potrafię obudzić się w nocy z myślą że muszę iść zjeść serek bo mnie chyba pokręci zaraz :D

Ja uczucie pokręcenia w nocy zabijam zapobiegawczo dwoma snikersami przed zaśnięciem podczas czytania książki. Dostaję za nie dziękczynne kopnięcia i mogę mieć pewność że do rana łaknienie może mi naskoczyć:D:D:D:D:D

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

hehehe dobry patent :D trzeba wypróbować :D choć w zasadzie nie zdarza mi się jeść po 18.00, ale może dla tych dziękczynnych kopniaków warto :D
a już myślałam że etap zachcianek mam za sobą - jednak nie, jogurciki rządzą niepodzielnie :D

A tak w ogóle to miałam dziś przygodę bo użądliła mnie osa, przez 5 sekund zastanawiałam się czy aby nie jestem uczulona a potem to już urwał mi się film, dodam że poza domem... no ale wróciłam o własnych siłach, jeszcze zdążyłam wysprzątać parter, więc "wicie gniazda" mam chyba za sobą :D
Zapodałam sobie dwa wapna, skonsultowałam z lekarzem na okoliczność tego użądlenia no i w zasadzie już prawie nie czuję bólu - poza tym że dłoń mnie jeszcze piecze i drętwieje chwilami.

Jutro robię sobie dzień lenia, oczywiście poza pogrzebem na który się wybieram. Mężuś powinien wrócić i przywieźć obiecanego oscypka :)

Dobrej nocki Mamuśki :36_1_67:

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...