Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

mój mężulek to wyrozumiały jest bo on to nie sfochował sie ani nic nie powiedział na moje zachowanie- samej przed sobą jest mi głupio..;)
zeberka śliczne imię:) bardzo mi się podoba:) a sny.. no ja ostatnio o śwince śniłam.. jakaś masakra;P
irenko co się przejmujesz , ze dużo napisałaś.. pisz, pisz:) aby koleczki szybko przeszły!
Lizii gratulacje, a zdjęcie zdecydownie zasługiwało na nagrodę:)
kati a moze jednak już zacznie sięcoś dziać i niedługo utulisz Kajtusia..?:) oby:)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki
Kama serdecznie Ci gratuluję, że w końcu doczekałaś się takiego szczęścia;-)
Witaj Lenko na świecie

A Widzisz Kama miałyśmy się spotkać na porodówce;-)))))
myszkaSzczerze przy takiej wadze to wolałabym cesarkę(tylko taką zaplanowaną)choć nastawiłam się już na naturalny.najbardziej wkurzające jest to, że najpierw będę musiała się męczyć ze skurczami i dopiero jak nie będzie chciał Kacperek wyjść to będzie cesarka. Może lekarka chciała żebym jej zapłaciła. Przykro mi, nie zapłącę, bo najzwyczajniej w świecie mnie nie stać. A Ty jak się czujesz? Bo termin też dużymi krokami Ci się zbliża
Yvone och te humorki;-( Ja ostatnio też warczę na swojego, nawet uniosłam się na mamę;-( Jakoś musimy przetrzymać. Zdrówka dla Twojego męża życzę. A brzusio rewelacja
Kati bidulko nasza. Kajtek wychodź już...
zeberka Antoś super imię

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Yvone kobieto zeby Twoje slowa byly prorocze heh u mnie juz 3-4 tyg trwa ten "porod" co psychicznie mnie wykancza, no i Ty tez juz kolejce zajmujesz jak te skurczyki tak mecza. Mi sie marzy porod jak u Afirmacji- niby nic nie wskazywalo ze urodzi a tu cyk wody odeszly i dziewczyna urodzila. ja sie boje ze mnie teraz wszytko boli, ciagnie, kluje ze ja nawet nie kapne sie ze mam bole porodowe uznam je za mocniejsze te co zwykle.
rachotka chyba wszyscy chca zeby kajtus wyszedl przynajmniej jego matka przestala by zrzedzic. Jestem ciekawa ile moj klosik wazy jak mi powie ok 4kg to tez mi zacznie marzyc sie cesarka. I ja tak samo nie mialabym nawet jak zaplacic za cesarke, wiec pewnie pozostanie sie meczyc naturalnie.
zeberka zapomnialam o imieniu Antos bardzo ladne wiec wybor trafiony:)

U mnie Patryk dzisiaj zdaje ostatni blok (taki egzamin z duzej czesci materialu, co jakis czas maja takie) i smialam sie jak mowil ze po blokach Kajtus moze wychodzic z brzuszkach i chyba faktycznie dzieciak czeka az ojciec zda i bedzie wolniejszy i wtedy bedzie mogl sobie wziac jakies 3 dni zwolnienia wiec moze w pt juz urodze :D:D:D Jutro zobaczymy co tam slychac i bedzie trzeba po schodach sie pomeczyc.

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

rachotka mąż zaaplikował sobie końską dawkę leków przeciwgrypowych i poszedł do pracy. już nad ranem było lepiej. mam nadzieję, ze mi go zupełnie nie rozłoży tylko..
na szczęście ja jakoś tak na niego nie siadłam strasznie, nie krzyczałam, tylko dałam mu do zrozumienia, że jego choroba to nie choroba..
kati trzymam kciuki, zebym w tym przypadku okazała sie "czarownicą" i wywróżyła, ze to już u Ciebie! trzymam kciuki!

właśnie smsuję z Martą. u nich wszystko oki, nie ma na razie dostępu do neta, ale dopytuje co jakiś czas co tutaj u nas słychac:) chłopcy są grzeczni.Marta nie karmi ich piersią. jutro mają pierwszą wizytę u pediatry.

Odnośnik do komentarza

Kama- wilekie buziaczki dla Ciebie i Lenki!!! No i oczywiście dumnego Tatusia! Życzę zeby ta dziecina rosła duża, zdrowa i radosna, przynosząc dziennie radośc swoim rodzicom!

no może kama zacznie nową lawinę porodów:) bo to toak było- jak afirmacja się rozpakowała to poszła seria...

rachotka może lekarka nie chciała wydębić kasy, chyba jest to standartowa procedura z tą cc przy dużych dzieciach- że dopiero jak poród nie postępuje to decydują się na cc. zresztą mi właśnie dlatego nie dali nawet znieczulenia, bo po badaniu położna stwierdziła że mała może być duża i zzo zwolni poród, przez co mała będzie miała problem ze wstawieniem do kanału. ja to tak przynajmniej zrozumiałam. i jak tak czytałam na forum tego szpitala co rodziłam to właśnie cesarki robili dopiero jak poród nie szedł do przodu..

kati no to się cieszę że mały taki posłuszny, i czeka na tatę:) nie ma to jak grzeczne dziecko!:D szkoda że tylko mama ma odmienny pogląd do taty i chciała by już wygonić malucha:D

yvone- przekaż marcie że bardzo się cieszymy że chłopaki się dobrze sprawują- no i rewelacja że ta nereczka Mateuszka działa prawidłowo!

zeberka hehe ty sama chyba te sny wywołujesz- bo się przejmujesz ich znaczeniem- to tym bardziej ci się snią głupoty:)

irena a po jakim czasie ci się laktacja unormowała?
normalnie teściowa chyba miała dobry dzień w weekend:) każdej jędzy pewnie się zdarza taki raz na 50 lat:)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Przysnelimi sie na 2h bo wpol nocy nie spalam a tu tyle naskrobalyscie...

Kama wkoncu sie doczekalas!!! Gratuluje serdecznie rodzicom!!!! Witaj Lenus na swiecie!!!! Duze buziaczki dla kolejnego skarba

Karwenka obys miala racje z ta lawina :p

Zeberka super ze sie dogadaliscie o to imie...bardzo sliczne imie

Rachotka to oby Cie nie wymeczyli za dlugo i zrobili cc jesli tak planuja. To najgorsze ze praktycznie to musisz sie nastawic na sn i w razie co cc, takze tak jak przy kazdym porodzie.
Ja slonce to kiepsko sie czuje i juz sie doczekac tego porodu nie moge, bo zamiast mnie pobolewac cholernie po trochu to wolalabym raz a dobrze i przecudnym wynikiem...ale widocznie tak ma byc :/

Kati u Ciebie to juz chyba malenstwo naprawde na tate czeka i jsk tylko Twoj wroci z napisanych egzam.to sie zacznie. :)ja kochana z tymi bolami to mam takie same obawy, bo teraz boli jak cholera i boje sie ze przegaie ta pierwsza faze porodu i pozniej z wielkim juz rozwarciem bd leciec na porodowke na wariata.

Yvonne dobrze ze Twoj taki wyrozumialy, bo inny to by sie wkurzyl i kilka dni nie odzywal. I ciesze sie ze mu lepiej dzis. Musi sie kurowac zeby jak sie malutka urodzi jej nie pozarazal.

Ja dzis do kibelka to chyba rekord bije w lataniu...a bola mnie wszystkie kosci w okolicach lonowych niemilosiernie, jakby mi je ktos polamal. Nie wiedzialam ze ta koncowka taka ciezka jest.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e3o8ysnvf.png
:spey:

Odnośnik do komentarza

A ja się wczoraj tak pokłóciłam ze swoim, że już byłam spakowana i do rodziców uciekałam.
No wqrwia mnie on tak, że poezja. W rezultacie zostałam, bo było już późno i Kacperek po kąpieli etc., a dziś mi trochę już przeszło. Co nie zmienia faktu, że nadal uważam go za idiotę.

Kama, słońce no nareszcie masz już swoje maleństwo - Gratuluję.

Nie mam weny dziś na pisanie, zwyczajnie mi się nie chce.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kvb7x3yfk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymubw1i32.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=69224f3a575394868.png

Odnośnik do komentarza

zeberka Natalka na razie jest zachwycona siostrą, tylko że bardzo chce pomagać, co czasami aż irytuje, jak np co 5 min chciała ją czesać:) z drugiej str widać jednak że brakuje jej mojego zainteresowania, bo jest bardziej "nieznośna" i np wczoraj z rykiem poleciała tulić się do taty, ale krzyczała mama. i chyba jest trochę na mnie "obrażona" bo właśnie przytula się do taty, nie do mnie itd. z drugiej strony ja przeważnie mam Zuzię przy cycu więc może czuje że nie może się tulić do mnie... cięzkie to też dla mnie bo ja czuję że trochę zaniedbuję Natalkę- głównie przez tego cyca- mała non stop ssie...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Yvone
ależ mnie Kuba przed momentem wqrwił.. od jakiejś 19 mam skurcze, nie
regularne, niezbyt długie, ale mam i to nie należy do przyjemności,
do tego jeszcze napieprza mnie krzyż.. ciągnie mnie w cipce za
przeproszeniem, nie zdziwię się jak dziś w nocy pojedziemy do szpitala
( ale także nie zdziwię się jak nic się nie wydarzy;) ale nie skarżę
się, staram się też go niepotrzebnie nie straszyć. poszłam pod
prysznic, żeby trochę się rozluźnić. a on w tym czasie poszedł do
pokoju, położył się do łóżka w ciuchach- choć wie, że tego nie
cierpię!! zostawił wszystko w pokoju rozpieprzone, pił maślankę to
kubek po tym zostawił, telewizor , komp włączony, i teraz śpi w
sypialni przy zapalonym świetle w ciuchach pod kołdrą. bo on się źle
czuje, bo ma całe 37 stopni i to już dla niego jest gorączka.. no nie
mogę... szlag mnie zaraz trafi. ja zaraz sraczki dostanę bo nie wiem
czy nie zaczynam rodzić, a on ma 37 stopni i cały świat jest nie
ważny.. hipochondryk jeden.. wrrrrr......

jakbym o swoim mezu czytala!! łącze sie w bolu! Moj dzis uskarza sie na korzonki, jeczy jakby go ze skory obdzierali i marudzi... masakra! to gorzej niz chore dziecko w domu :P

Kama - tutaj tez serdeczne gratulacje! :)

a, i u mnie cos ruszylo - mam rozwarcie na 1 palec :D Jutro do szpitala!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

No to mamy piekna wiadomosc od naszej Kamy,najwazniejsze ze Lenka zdrowa,punkty wysoke,a lekarz i tak dupek za tysiakami rozgladujesie a dziewczyna musiala 10 godz z buolu zwijac sie.Dupek i koniec.Ja by mu smoly goracej dala ,a nie 2 tysiaki
A dla ciebie Kama i Lenczika wielki gratulacje i dla tatusia dumnego tez .Witaj maly skarbie po drugiej stronie brzuszka
Karwenka ten tekst z tesciowa byl dobry.Kupujego go :)A z laktacja caly czas nadal walcze ,jak tylko mam troche nerwow odrazu mi zanika.Ale tak ruszyl mi po szpitalu jak bylam drugi raz z malym.Tylko mi sie wydaje ze on byl caly czas tylko w mniejszych ilosciach,te powaleni lekarzy wprowadzili mnie w stres,co pozniej bylo widoczne ze niema malego czym karmic i jego trzeba dokarmiac,a moje hmhmhmh rozbujac
Marta bardzo sie ciesze ze z maluchami wszystko dobrze i czekamy na foto waszeA jak ty sie czujesz ,po tym wszystkim?A pokarmem sie marw,nie ty jedna wykarmisz dzieci na butelce,byli i beda takie mamy ktore nie moga karmic piersia
Tajkitak to jest z tymi facetami.Normalnie chodzace grzechotki dla dzieci :)
Myszkato ty chyba pytala sie czy ze skurczami porodymi moga wystepowac skurczy odbytowe,czy cos takiego.Ja ci powiem ze ja tak mialam,normalnie musialam isc do kibelka w trakcie porodu,bo myslalam ze mi i kiszki i tylek rozerwie.Na zadna cholere nie wmowili mi ze to porodowe skurcze tak daja i to tak sie wydaje ze chce sie na kibelek.I powiem ci ze normalnie zalatwilam sie ale ze skurczami porodowymi,wszystko na raz bylo,ale przynajmie ta wycieczka krotka spowodowala szybki postep porodu :)
Liciito trzymamy kciuki i czekamy na wiesci
Reszte dziewczyn pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

myszka3009 ja też czułam takie parcie jakbym musiała do kibelka, ale położna mówiła, że to główka tak napiera i to stąd takie uczucie i kazała mi leżeć, ale ja jęczałam jej, że muszę i w końcu mnie puściła, a nic nie wyprodukowałam w końcu i tak.

karwenka mnie położna dała namiary na USG przy ulicy Wyszyńskiego, ale nie wiem gdzie to jest, ani co to za poradnia. Mówiła, że ze skierowaniem robią tam za darmo, a tak to 100 zł.

Ja dzisiaj pierwszy dzień odstawiam małą do łóżeczka, bo tak ciągle przy mnie na kanapie leżała, a w łóżeczku płacz. Dzisiaj przetrzymałam te wrzaski i cały dzień tam śpi, nakarmię i odstawię. Jakoś mi tak dziwnie jak jej nie mam cały dzień obok mimo, że przecież lezy w pokoju obok.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Afirmacja ja wiem ze ciezko,ale musisz odzwyczajac malenstwo od spaniavw Twoim lozeczku lub usypiania na rekach bo nauczysz ja zlych nawykow i bd Ci bardzo ciezko pozniej. Wiadomo ze jak slyszysz placz swojego dZiecoatka i wiesz ze to je uspokoji,ale tak trzeba.

Ja wlasnie skonczylam czytac ksiazke Jezyk Niemowlat i bardzo mi sie ta ksiazka podobala, jest tam bardzo duzo rad. Wiadomo ze nie z wszystkimi sie trzeba zgadzac,ale ja mama bez doswiadczenia cenie sobie rady autorki.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e3o8ysnvf.png
:spey:

Odnośnik do komentarza

Hip hip hura Lenka witaj na świecie, tak długo rodzice na ciebie czekali. Wielkie gratulacje Kama!

irena jako tako na razie kolek nie ma, mocno stęka przy robieniu kupci (strzela wtedy jak z armaty), czasami zakwęczy jakby ją coś w brzuszku zawierciło, ale płaczu godzinnego jeszcze nie miałam. Chciałabym żeby tak pozostało, ale zobaczymy, a ty trzymasz jakąś dietę przy karmieniu cycem tzn. nie jesz wszystkiego?
Afirmacja myszka ja śpię ze swoją pchełką tak samo spałam z poprzednimi córkami (tzn. w nocy bo w dzień kładę do łóżeczka lub wózka), dopiero jak ustabilizowało się karmienie (tzn. zrobiło się bardziej regularne i mała nie wisiała na cycu non stop) wtedy przenosiłam na noc do łóżeczka które stoi obok mojego łóżka. Mam nadzieję że i tym razem uda się tak zrobić. Kiedyś zastosowałam się do książki i chciałam odmówić karmienia cycem w nocy, mała jak się obudziła to próbował utulić ją tata ja wyszłam z pokoju, a ona tak płakała, to był szloch dziecka spragnionego matki, jeszcze dzisiaj jak sobie to wspomnę to serce mnie boli i mam wyrzuty sumienia. Dziecko to dziecko nie zwierzątko które można wytresować, (mała przestała jeść w nocy jak skończyłam karmienie piersią), na wszystko przychodzi czas i trzeba słuchać swojego serca i postępować tak jak każe ci instynkt macierzyński, bo szczerze mówiąc nawet z książka i tak nie uniknie się błędów.
Kochane brzuchatki mi to tak brak trochę brzuszka więc mogę za którąś ponosić:) Tak patrzę na swoją niunię i się dziwię że jeszcze 1,5 tyg. temu siedziała mi w brzuchu taki wielkolud, jak ona mi przeszła przez taka małą dziurkę;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Kamila78 ja na noc też muszę ją mieć u siebie w łóżku, bo łóżeczko jest w drugim pokoju, ale jak w końcu kupimy kanapę do niego to chciałabym żeby spała u siebie, bo i tak tylko raz mi się w nocy budzi do jedzenia, więc nie musiałabym co chwilę wstawać. Chociaż nie iem jak będzie kiedy poczuje, że nie ma mnie obok. Dzisiaj rano też płakała w tym łóżeczku, ale ja tylko przychodziłam, łapałam ją za rączki i mówiłam aż się uspokoiła i tak kilka razy aż w końcu zasnęła, a po drugim karmieniu już normalnie dała się odłożyć. Mąż to już wymiękał i chciał ją brać na ręce, ale mu zabroniłam, bo on za dużo ją nosi, wystarczy, że na chwilę wyjdę do kuchni, a oni już idą na rękach zadowoleni.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Afirmacja więc szykuję się córusia tatusia;) no faktycznie jeśli w nocy karmisz ją tylko raz to może uda ci się odkładać ją do łóżeczka, zobacz takie to małe a jakie mądrzutkie że przy mamie najlepiej, moja to w nocy wisi na cycu prawie non stop rano musi minąć dobra godzina bez ssania by piersi się napełniły, w ciągu dnia jest zaś różnie czasami co pół godz. czasami dopiero po dwóch domaga się jedzenia

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Kamila78

irena jako tako na razie kolek nie ma, mocno stęka przy robieniu kupci (strzela wtedy jak z armaty), czasami zakwęczy jakby ją coś w brzuszku zawierciło, ale płaczu godzinnego jeszcze nie miałam. Chciałabym żeby tak pozostało, ale zobaczymy, a ty trzymasz jakąś dietę przy karmieniu cycem tzn. nie jesz wszystkiego?

Diete caly czas,juz normalnie sama niewiem co moge a czego nie moge zjesc.Z corka niemialam takich przygod kolkowych :( Jem bardzo ostroznie,a ostatnio juz i malo ,bo mam stracha.Ale wczoraj polozna pokazala mi tyle metod,ze dzis nocke mozna zaliczyc do udanych ,nie liczac krotkego placzu15 minutowego.W dzien tez daje dzis co nie co porobic,bo wszystko robie tak jak polecila polozna zeby zapobiegac wiekszych kolek
Co do lozeczka,to moj spi na wyciagnienciu reki,ale i tak czasami biore go do siebie na ramie i pod swoja kowderki,wtedy jest najszczesliwszy i bardzo zadowolony,spi z usmieszkiem na twarzy :)W szpitalu tez mowili ,ze dziecko ma minimum do 6 miesiaca w sypialnie rodzicow,zeby nie spalo samo w innym pokoju...cos w tym musi byc...
A jak naszy dwupakowe dziewczynki?boze jak ja by chczalam jeszcze raz byc w ciazy...hmmmmmmmmmmmmm moge tylko pomazyc ...........(ale nie mowie o porodzie)

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...