Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

beata ja też uwielbiam Święta. Bardzo, bardzo, bardzo niczym małe dziecko. Prezenty też lubię kupować. Ale mój mąż ma 3 rodzeństwa z czego 1 siostra ma męża i już dziecko, ja mam 2 rodzeństwa z czego mój brat ma żonę. I jeszcze rodzice to w sumie 12 osób to obdarowania. A do tego jeszcze my i nasze dzieci.Nic tylko za portfel się trzymać
Majka spała dziś u nas. Prawie nigdy tego nie robi, ale całą noc miała gorączkę i chciała spać z nami. Wczoraj całe popołudnie leżała. Mam nadzieję, że Kacpra tak nie rozłoży, bo będzie mega marudny
Yvone jak wizyta u koleżanki? Teraz masz blisko to możesz być prawie codziennie;-)

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry:)

Lola jak dziś nocka?? u nas przyzwoicie. usnęła sama ok. 20:30 po 2 godzinach przez sen coś pojęczała, ale spała dalej a później obudziła się już normalnie śpiewając o 5:30 . , do 6:15 jeszcze u nas w łóżku ją przetrzymałam. ale nie ważne, ze tak wcześnie, ważne, ze nie było tych krzyków.
wczoraj w dzień też ładnie i długo spała.
a w tej gazecie nie było nic ciekawego. bardziej o starszych dzieciach. usiądź i zapytaj czego dziecko się boi... no i że to się zdarza. i tyle:/

my wczoraj byłyśmy na sankach a późneij na herbatce u mojej koleżanki. boziu jak ja uwielbiam moje miejsce zamieszkania teraz!! w ciągu 3 minut jestem u koleżanki, dzieciaki się pobawią, sklepy mam pod nosem. już przez ten tydzień mimo , że zawalony jeszcze urządzaniem się i rozpakowywaniem, to już odczułam to, ze lokalizacja jest super:)

a i wczoraj jeszcze udało mi się sprzedać ta wersalkę co nam się nie zmieściła w drzwi i stała na dworze:D

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Hej kobitki :-)

U nas jakoś leci... mały własnie spi w sumie juz prawie 2 godzinki :-), ale ja mialam troszkę do posprzątania i dlatego dopiero do was zaglądam ... wogóle ostatnio to jakas zalatana jestem i jak chce do was wejsc to cos mi przeszkodzi i nie napiszę, ale juz jestem :-) Mały ok :-) dał mi dzis czadu troszkę he choc ostanio coraz czesciej mu sie to zdarza, tzn chodzi o jego bunt :-) he taki sie terrorysta zrobil, ze szok . Ostatnio w sklepie dal czadu, a dzis na poczcie.... poszlam oplaty porobic i rachunki oplacic i troszkę to potrwało, bo kolejka dosc dluga, no nie dziwię sie jemu w sumie, no, ale nie to ze trzymalam go w wozku... wypuscilam go i sobie biegał :-) mała pocztę mamy :-) oczywiscie babcie, dziadkowie zachwycenie he oj jaki śliczny chlopczyk i takie tam, zainteresowala go choinka :-) he no atrakcja przeciez w domu nie mamy jeszcze, podchodzil do niej zachwycony, do momentu, az bombki zaczął zciagac i lampki i łancuchy :-) takze musze wymyslec co bedzie z naszą choinką w tym roku :-) no ale po czasie choinka mu sie znudzila i latal rozwalac ulotki z takiego stojaka, no to musialam go pilnowac he krzyczal i beczal, bo mu nie pozwalalam, no juz pewnie wszyscy wokol mieli go dosc he patrzyli sie na mnie, ale ja to mialam gdzies on sie wyplacze, a nie przejmowalam sie tym jak oni patrzyli, bo zeby byli normalnymi ludzmi to by powiedzieli zebym przeszla bez kolejki, ale huk tam przetrwalismy :-) he no a wlasnie wstal ten moj łobuz :-) i siedzi mi na kolanach wiec pewnie nie napiszę zbyt dlugo kurcze :-(
A chcialam wam sie na męża pozalic :-( powiem tyle..... urodziny miałam najgorsze odkąd pamietam :-( mąż z rana rzucil tylko wszystkiego najlepszego.... pozniej sie ze mną poklocil, ( bo maly piszczal) i on powiedzial, ze dobrze mu bylo w tej Holandii i ze juz by znow sobie wyjechal, bo tam to chociaz odpocząć mogl... i takie tam :-( od slowa do slowa poklocilismy sie, resztę dnia spedzilismy prawie nie rozmawiając, pojechalismy do tesciow... i tam mile zaskoczona otrzymałam prezent od tesciowej tylko ona pamietala i dala mi prezent choc nie wymagam od nikogo prezentow przeciez,.... to moj mąż powinien sie wstydzic bo zadnego prezentu nic nie dostalam od niego, ani kwiatka :-( myslalm, ze jak bedziemy wracac to chociaz zabierze mnie na jakas pizze chociaz a on nic.... przelezal pozniej caly wieczor przy laptopie :-( do tej pory jest mi bardzo bardzo przykro :-( i teraz zastanawiam sie czy kupowac mu wogole prezent na swięta?? albo specjalnie kupic cos bo znajac jego to tez nic nie bedzie dla mnie mial, zeby glupio mu bylo przy innych bo swieta spedzimy na wsi u tesciow i wigilie tez......nie wiem sama :-(

Rachotka zdrowka dla dzieciaczkow kochana :-) i super zdjęcia przy tych lodowych rzeźbach :-) fajna atrakcja :-)

Yvone Lola wiecie moj maly tez w nocy bardzo sie kreci i przebudza sie tyle, ze ja mu daje smoka i zasypia dalej, hm ale mozliwe, ze tez mu cos sie sni. Bede obserwowac. Yvone kochana fajnie masz teraz w tym centrum :-) same plusy :-) no a my saneczek nie mamy jeszcze, ale chyba dziadki na gwiazdkę mają kupic bo cos tesciowa mowila, zebysmy nie kupowali.

Tymczasem uciekam, zajrze pozniej bo bąbel mi piszczy ... buziaki kochane milego wieczorku ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Sylwuńka23 ale się wściekłam jak czytałam jak Twój mąż Cię traktuje. Trzeba było kochana umówić się z jakimiś koleżankami i zostawić go samego z Alankiem na resztę dnia. Miałby nauczkę,a ty byś się trochę odstresowała może. I masz rację kup mu prezent i daj,dobrze by było jakby teście zobaczyli,ciekawe czy coś powiedzą.
Yvone zazdroszczę Ci nowego domku blisko ludzi,ale też cieszę się bo wiem,że samotność Ci doskwierała a teraz masz tyle możliwości:)
rachotkabiedna jesteś z tymi chorobami! zdrówka dla Majci!

Wiecie jakiś czas temu narzekałam ostro na moje dziecko,że terrorysta,a teraz widzę,że coraz więcej mam do mnie dołącza więc tak sobie myślę,że to kurcze taki wiek a może jakiś skok rozwojowy? Na pocieszenie powiem,że Julcia trochę przystopowała z histeriami. A tak poza tym to powiem Wam,że ta moja praca to najlepsze co mogło mi się przydarzyć ostatnio, wyjście do ludzi, odpoczynek od mojego dziecia i jakaś odmiana, już nie mówiąc o tym,że dzieciaki malutkie więc też mam radochy no i oczywiście zarobek przed świętami, no naprawdę super!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Sylwuńka mam nadzieję, że się nie pogniewasz za szczerość, ale Twojego męża to walnąć wałkiem przez łepetynkę może zrozumie, że taka żona jak Ty to skarb a on to leniuch, który nie docenia tego co ma. Och przykro mi, ale wiesz ja bym kupiła mu ten prezent, niech mu będzie głupio.
A Alanek mały rozrabiaka tak jak mój Kacpero. Wszędzie go pełno i wszędzie wlezie. Oczy dookoła głowy.

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

byłyśmy na spacerku, w sklepie, trochę w ogródku na śniegu pohasałyśmy i wróciłyśmy do domku trochę zmarznięte i Kalinka ewidentnie głodna, bo zjadła parówkę,a później stała i piszczała, żeby jej dać banana, potem mandarynkę a na koniec jabłko.
teraz czekamy już na tatuśka:)

Sylwia ech ten Twój mąż. ale i ja miałam takie sytuacje. bo zapewne nie chodzi o ten prezent tylko bardziej o całą resztę jego zachowania.. przytulam mocno, mocno i mam nadzieję, że następne święto miło Cię jednak zaskoczy!!

Hibiskus a żebyś wiedziała, że teraz to normalnie czuję, że żyje:D a i super, że zadowolona z pracy jesteś:)

rachotka a jakie zadanie było na dziś?? coś dziś przygotowywaliście?

babole wstrętne co milczycie odzywać się!!!

Odnośnik do komentarza

zapomniałam Wam napisać jak moje dziecko zareagowało na śnieg:) no bo można powiedzieć,że dla naszych dzieciaków to pierwszy śnieg. Ja cała nakręcona taszczyłam kule od bałwana i wołałam jak fajnie a Julcia miała to krótko mówiąc w d... i pobiegła w drugą stronę wołając "tati tati" na pakownię do traktora i mojego M. Magia Świąt i białych płatków śniegu:)
rachotka oj mam nadzieję,że dzieciaki szybko wyzdrowieją i będziesz mogła sobie to siedzenie w domu wymazać na następne parę miesięcy!
A dla lubiących ciepło to za 3,5 miesiąca wiosna!:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

A ja dzisiaj znowu dostałam kurteczkę po mojego męża chrzestnej (szkoda tylko ze ona jest o polowa szczuplejsza ode mnie, ale jak wciągne brzuch to nawet się wciskam:D ) Jak zobaczyłam ile ta kurteczka kosztuję to mnie z nóg ścięło (bo sobie sprawdzilam z ciekawosci na allegro). Kurka ludzie to mają fajnie. Kupią sobie ciucha za 2000 zł, po kilku założeniach sie nudzi i po prostu oddają.

hibi ja wiosne uwielbiam, ciepelko kocham takze wyczekuję :)
Kuba sniegiem nie jest jakos specjalnie zachwycony, smieszy go jak rzucam w niego kulkami, ale sam się nie bawi nim.
Praca? jaka praca? Nic nie wiem. Chyba cos przeoczyłam

Yvone bardzo sie cieszę ze nowa miejscówka tak ci odpowiada:)

rachotka zdrówka dla córy.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Hejka :)

Lola dzięki za przepisy :) M już napalił się na sałatki, będę robić :)

Bugi ale fajowskie rzeczy zrobiłyście :) Super :) Jak dziewczyny, gorączka im odpuściła?

Lola, Yvone o matko, ależ biedne te Wasze maluchy :( szukałam info w książkach i wszędzie jest napisane, że trzeba takie zachowania przeczekać. Trzeba maluchy przytulać, można zapalać małe światełko w pokoju, ale żadnych konkretnych rozwiązań nie podają. Dzieci z tego muszą wyrosnąć i tyle.

Rachotka brawa dla Kacperka za spanie w dorosłym łóżku :) fajnie wygląda na zdjęciu :) No i dzieciaki z lodowymi figurami extra :) fajne rzeczy dzieją się w Waszym mieście :)
Ooo, macie już choinkę :) a nie opadnie do świąt? ;)
Boziu, znowu choróbska Was dopadły :( współczuję bardzo. Niech szybko zdrowieją.

Yvone cudownie czytać jak miło spędzasz czas :) cieszę się, że przeprowadzka miała same plusy :) a kiedy doczekamy się zdjęć z nowego lokum? ;)

Sylwuńka wstrętnie zachował się Twój mąż :( jak mógł powiedzieć Ci coś takiego?!! Oj, nie darowałabym mojemu M takich słów. No i jeszcze ta zupełna ignorancja Twoich urodzin :( Przecież to nie chodzi o nie wiadomo jak drogie prezenty tylko o pamięć. Na Twoim miejscu kupiła bym mu prezent na gwiazdkę, a wręczając rzuciłabym jakiś kąśliwy komentarz w stylu, że Ty o nim pamiętasz.

Hibi fajnie, że praca daje Ci tyle satysfakcji :) no i własny pieniądz to też coś :)
Jasiek śniegu się boi, dotyka go tylko przez rękawiczki :)

Ja jeszcze w kwestii przepisów świątecznych :) polecam „koreczki” śledziowe. Potrzebne są śledzie w oleju, por, jabłko, majonez (polecam Kielecki) i śliwki kalifornijskie. Pora kroję w drobną kosteczkę, mieszam z jabłkiem startym na tarce, dodaję cukier. Na jedno jabłko daję 3 łyżeczki cukru. Śledzie kroję w kawałki o długości ok. 4 cm, układam na talerzu. Na śledzie nakładam por z jabłkiem, na to majonez, a na wierzch połówki śliwek. Osobiście nie jadłam, bo nie znoszę śledzi, ale innym smakują :)

U nas kończymy walkę z katarem Jaśkowym :) nie wiem czy to dzięki temu syropkowi na odporność, czy dzięki inhalacjom ale coś zadziałało :) Przy okazji polecam rozwieszanie na noc, na poręczy łóżeczka zakatarzonych maluchów, zwilżonej pieluchy tetrowej skropionej 2 kroplami Olbas Oil. Wydaje mi się, że to u nas bardzo pomogło.

Kobitki pomarudzę Wam troszkę, ale miałam dziś koszmarny dzień (a myślałam, że w zeszłym tygodniu miałam „pod górkę”). Dziś miałam to drugą rozmowę w sprawie pracy. Oczywiście jak na złość, M miał dziś wyjazd służbowy i musiałam Jaśka ogarnąć sama. Jadąc na spotkanie najpierw odwiozłam Jasia do żłobka i tu pierwsza przeszkoda – nie mogłam ruszyć spod żłobka :( samochód nie chciał odpalić :( a każda minuta była cenna :( wezwanie taksówki było bez sensu, mieszkamy na obrzeżach miasta, a spotkanie miałam na drugim końcu Warszawy, żadna taksówka nie dowiozłaby mnie na czas. Po 15 min. auto cudem odpaliło :) ledwo zdążyłam na spotkanie, które trwało 20 min!!!! nie mam pojęcia po co tam dziś pojechałam, chyba tylko po to żeby te 2 kobitki, z którymi rozmawiałam, popatrzyły sobie na mnie ;) Przed Świętami mają dać odpowiedź.
Po spotkaniu pech dopadł mnie na całego, wychodzę do auta, a mojego samochodu nie ma! Pier….. Straż Miejska odholowała mi samochód! A ja ok. 25 km od domu, w jesiennym płaszczyku (przecież do samochodu nie ubieram się za ciepło), Jasiek w żłobku, a ja nie mam jak go odebrać, M w Poznaniu :( no i zaczęło się latanie po mieście, w sumie, żeby odebrać samochód, musiałam pokonać z 70 km. Zmarzłam potwornie, do żłobka spóźniłam się godzinę, o nerwach i frajersko wydanych pieniądzach, nie wspomnę. Także ja już swój prezent gwiazdkowy mam – wykupiony samochód ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

kassia o kurcze jak pech to pech;-( Ale z tą rozmową to może nie tak źle co? Ostatnio też pisałaś, że nie za ciekawie. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie
A co do choinki to i tak na Święta wyjeżdżamy. W tamtym roku stała prawie miesiąc, bo codziennie była podlewana. Zobaczymy.
U nas nocka ciężka przez Majkę. Płakała w nocy, przychodziła do nas. Bidulka moja.
Miłego dnia kochane

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)

To ja też tylko na momencik... Lidzia póki co ok, tę gorączkę miała tylko jedną noc, pewnie to jakiś wirus, najpierw Lenka tak miała z piątku na sobotę, a potem Lidzia, obie tak do 38,5, a potem cisza...

rachotka, katarzyna, mnóstwo zdróweczka i sił dla Was!!!!!

kassia, a ja też wierzę, że pomimo mega kumulacji pecha na rozmowie wypadłaś b. dobrze:36_2_15:. No i najważniejsze, że Jasiowi katar odpuszcza:), ja też od czasu do czasu stosuję olbas, ale na poduszkę i też wydaje mi się, że fajnie działa:)

Sylwuńka,
przykro mi, że Twój mąż się tak źle zachował, bo już nie chodzi faktycznie o ten prezent, ale o samo podejście i te okrutne słowa:(

Yvone, rozumiem, że i dziś cały dzień poza domem, że nawet na forum nie zajrzałaś:), ale na prawdę się cieszę, że bliżej Ci teraz do ludzi:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie z rana:)

kassia co za niefart Cię spotkał:( szkoda kasy to fakt. a to gdzie Ty zaparkowałaś, ze Cię odholowali??
a zdjęcia obiecuję , że dziś lub jutro zrobię:)

rachotka jak tam samopoczucie dziś? zdrówka dla Was. dawaj zdjęcie choinki. my dopiero przed zakupem, ale już się nie mogę doczekać:)

kasia matko jedyna i jeszcze takie rewolucje Was dopadły.. jak się dziś macie?? mam nadzieję, że na sylwestra nic nie złapiecie, co?

bugi byłam na forum, nawet post napisałam, ale teraz zobaczyłam, ze go nie ma. net mi się coś wczoraj wieszał ciągle i pewnie to przez to.
dobrze, ze ta gorączka to tylko chwilowa była i jest ok.

u nas dzisiejsza noc taka sobie, ale nie tak tragiczna jak wcześniejsza. przebudziła się i wzięłam ją do nas na górę, usnęła i zaczynało jej się coś śnić, bo zaczęła pokrzykiwać i rzucać się, ale od razu ją przytuliłam, tak 2-3 razy i usnęła i spaliśmy do 8:)

Dziś ma wpaść do mnie znajoma z synkiem za jakąś godzinkę. musze trochę ogarnąć, bo przecież tajfun Kalina wszystkie zabawki w swoim pokoju ( na szczęście tylko w swoim!) powywalała;)

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Hej kobitki :-)

Mały już buszuje chociaz spal do 9.10 :-) ja sobie zajrzałam do lapka i mialam czas, zeby kawkę w spokoju wypic ;-) Dziekuję za słowa pocieszenia w sprawie męża ... przykre to było no, ale już w tej kwesti go chyba nie zmienię... niestety... nie chce go usprawiedliwiac, ale w złości czasem człowiek powie o wiele za duzo nie myslac, ze drugiej osobie moze byc przykro... co do prezentu to oczywiscie zakupię mu jakis i niech mu bedzie glupio jak go rozpakuje w wigilię.

A u nas snieg sypie :-) tak bialo fajnie i nie az tak starsznie zimno, wiec pewnie pozniej wyjdziemy na dwor :-) A mialam was sie wlasnie zapytac kochane sluchajcie czy wasze dzieciaki tez są takie nieostrozne?? Boze bo ten moj to jak chodzi/ biega to przewraca sie ciągle, kurcze normalnie pod nogi nie patrzy czy to jakas zabawka nawet najmniejsza albo pufa, kapec czyjs zresztą i o wlasne nogi sie potyka czy na palskiej zupelnie powierzchni... juz ja nie wiem co mam o tym myslec, i trochę mnie to zastanawia?? co wy o tym myslicie??
A i jeszcze pytanie czy wasze dzieci jeszcze sie ślinią??? bo ten moj jak mu ta 3 wychodzi to ślinotok na potęge, ze juz mam dosc tego..... kiedy on sie przestanie slinic ?? aj....

A i kochana Rachotko poproszę przepis na twoje pierniczki :-) bo ja wkoncu muszę sie zabrac za ich robienie :-) i proszę zainspiruj mnie swoimi pierniczkami :-) poproszę o zdjęcia :-) No i kochana zdrówka dla ciebie i dzieciaczków :-)i póki dzieciaczki nie buszują za bardzo to wygrzewaj sie pod kocem ile mozesz :-)

Kasia kobitko, no naprawdę mialas pecha oj oby juz nigdy nie zdarzyl ci sie taki dzien aj.... no i obys sie tylko nam nie rozchorowala przez te eskapady przez cale miasto aj :-( chociaz dobrze, ze juz Jasiowi katar odpuscil :-)

Yvone czekamy na zdjęcia :-) chyba kazda z nas jest ciekawa jak tam sie urzadzilas na nowym miejscu :-) no i kochana oby te nocki i złe sny nie dokuczały Kalince bidulka kochana. No u nas dzis tez maly dwa razy z takim placzem sie tez obudzil, ale wstalam dalam mu smoka, porzewracal sie troszkę i spal dalej, takze nie wiem czy to tak tylko czy tez ma te sny jakies :-( moze wlasnie taki czas teraz dla naszych dzieciaczkow, ze juz rozumieją bardziej te sny swoje....

Katarzynko zdrówka dla was oj u was znowu jakies marne choróbsko sie przyplatalo :-( zdrowia kochani!!!

Hibi fajnie, ze mozesz sie oderwac od codziennych obowiazkow,na ten czas chyba twoj maż zostaje z małą co?? no i pare grosza wpadnie to zawsze satysfakcjonuje :-)

Zmykam bo ten urwis moj juz piszczy buzialki milego dnia :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Rachotka, Katarzyna fatalny ten sezon jesienny, chyba jakieś zmutowane wirusy atakują :( Kochane trzymajcie się dzielnie. Dużo zdrowia dla Was i waszych chorowitków.

Bugi a zdarzyło Ci się, żeby po tym Olbasie pękały dzieciom naczynka w noskach? Wczoraj rano Jasiowi spłynął katar z wyraźną nitką krewki :( dziś rano to samo. Zastanawiam się, czy to nie przez ten olejek, bo nic innego na katar już nie stosuję. I teraz zastanawiam się, czy ten olejek nie wysuszył mu za bardzo śluzówki. Tylko, że ja używam go bardzo mało, bo tylko 2 krople, a pieluchę wieszam w nóżkach.

Yvone ale jesteś towarzysko rozrywana ;) super :) nareszcie żyjesz tak jak chciałaś :)
W kwestii zaparkowania to zaparkowałam przy bardzo długiej ulicy, gdzie było dużo uliczek dojazdowych więc zasugerowałam się znakiem w takiej małej uliczce, a okazało się że tam obowiązywał znak z początku tej głównej ulicy :(

Sylwuńka ale masz parcie na pierniczki :) mnie się nie chce nic, nawet sprzątać mi się nie chcę, chyba tak zapuszczonej łazienki jak teraz, to nie miałam nigdy :( no niemoc mnie ogarnęła ogromna.
Jasiek idzie (raczkuje) jak spychacz, nie ważne co jest przed nim, na co włazi, on po prostu idzie przed siebie. Ale to chyba normalne, więc pozostaje mi kontrolowanie przestrzeni za niego i oglądanie siniaków na nogach.
Jaś ślini się tylko wtedy, gdy pcha całe rączki do buzi i wtedy ślina wycieka mu bokiem ;) Niestety nic na to nie poradzimy, trzeba uzbroić się w cierpliwość i wyrozumienie :)

Hurrraaa….wczoraj doczekałam się pierwszych samodzielnych kroczków Jasia :) :) :)
Co prawda idąc musi trzymać w ręku zabawkę (pszczółka na kiju, którą prowadzi się po ziemi i jak się idzie to tej pszczółce obracają się kółka i grzechoczą koraliki). Na razie pokonuje tak małe odległości, zazwyczaj idąc między mną a mężem. Cieszę się jak głupia, bo to jego niechodzenie samodzielne troszkę mnie martwiło. Ależ mi Niunio zrobił prezent na gwiazdkę :)

Poza tym chyba znów idą kolejne zęby, bo od wczoraj jest mega marudny i płaczliwy. Nie chciał jeść niczego poza kanapkami, owocami i jogurtem. W nocy budził się w z płaczem, jakiś taki wkurzony, rzucał się po łóżeczku. Ech, jedno się skończy zaczyna drugie.

Dziewczyny widzę, że część z nas aktywnie dołączyła do grupy na FB. (Przy okazji, Kati dziękuję za zaproszenie :) ). Mam nadzieję, że tego miejsca nie porzucicie na rzecz FB :) Ja zdecydowanie wolę nasze forum, ale to pewnie wynika z faktu, że bardzo powoli zadomawiam się w takich wirtualnych miejscach i jeszcze wolniej otwieram się przed nieznajomymi. Tym bardziej cenne jest dla mnie to nasze miejsce :) także proszę nas nie zaniedbywać :) !!

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Wróciliśmy od lekarza. Majka lepiej ufff, ale Kacper gorzej. Zmiany na oskrzelach, dostał antybiotyk. Ja przynajmniej nie mam na razie gorączki. Nie wiem jak to ogarnę Jeszcze jutro Tomek wyjeżdża do Warszawy na Wigilię pracowników i wraca dopiero w sobotę;-( No ale cóż jakoś trzeba przetrzymać
Sylwuńka ja robiłam w tym roku z tego przepisu i wyszły pyszne, choć robiłam bez orzechów które były na liście składników Robiłam 2 razy, bo za pierwszym razem połowę zjedli zanim była polukrowana.
Pierniki świąteczne > przepis na pierniki świąteczne
Kacper też nie patrzy pod nogi a powiem Ci, że jeszcze trochę czasu minie zanim zaczną uważać. Chociaż Majka była o wiele ostrożniejsza. Zanim coś dotknęła to popatrzyła Kacper to idzie na żywioł, wszędzie biegiem.
A jak z mężem lepiej?
Yvone mam nadzieję, że wkrótce skończą się małej te koszmary.
Widzę, że Twoje życie towarzyskie kwitnie;-) Ja jestem uziemiona. Dzieci chore, ja chora, wszystkie koleżanki mają dzieci to nie przyjdą po zarazki. Rodzina daleko. Och czasem mi ich brakuje.
Kacper zasypia a Majce włączyłam bajkę Rudolfa czerwononosego renifera. W ramach zadania przedświątecznego. Mało wychowawcze wiem, jestem przeciwniczką wychowywania przez telewizję ale nie mam dziś siły.
Kassia gratulacje dla Jasia. To Ci prezent zrobił
Miłego dnia

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

My już wrocilismy z dluuuugiego spaceru :-) zaszlismy po drodzę do mojej cioci, ale okazalo sie, ze jej nie ma, ale byl za to mój dziadek ktory teraz u niej jest kuruje sie u cioci po pobycie w szpitalu. Wiec zaszlismy do dziadka i ja uradowana i dziadek tez bo dawno sie nie widzielismy i Alanka dawno nie widzial :-) zakupy zrobilam postne na jutrzejszy postny piątek :-) i zakupilam wykrawaczki do pierniczków :-) takze moze jutro bede dzialac z nimi, a jak nie to w poniedzialek:-)

Takze Rachotka dziekuję za przepis :-) kochana a ile ci pierniczków z tej porcji wyszlo??? czy podwójną porcję robisz na raz :-) a i mam pytanie czy ty zanim będą dekorowane to trzymasz je w jakims pudełeczku/puszce?? zeby zmiękły?? bo ja robię pierwszy raz i nie wiem czy to pozniej da sie ugryzc?? :-) no i na choineczce chce powiesic :-) No i zdrówka dla was szkoda, ze u Kacperka potrzebny jest antybiotyk, ale jesli ma mu pomoc to trzeba go wziac niestety. Niech wracają twoje szkraby szybko do zdrowia i ty sie nie rozchoruj.
Kochana a z mężem jako tako. Ja jestem taka, że nie potrafię sie gniewac. Powiedzialam mu ostatnio, ze jestem kobietą i w odroznieniu od niego potrzebuję z jego strony czulosci, wsparcia i zainteresowania... ze bylo mi przykro, ze tak sie zachowal w moje urodziny :-( ale czy to cos zmieni to nie wiem.... mam zamiar mu cos tam kupic na swieta.... zobaczymy jak on sie zachowa.... czas pokaze.

Kasia powiem ci, ze ja tez wole nasze forum :-) choc obawiam sie, ze przez fb moze slad po nas zaginac, no ale moze wszystkie sie nie wykruszą :-) zajrze i na fb, ale o nas na parentingu nie zapomne :-) kochana ja tam tez jakos specjalnie chyba nie przygotowuje się do świąt, a sprzatac to bym mogla codziennie ... dzieki malemu oczywiscie :-) a robinie pierniczkow jakos mi sie ubzduralo :-) i pomyslalam tez ze fajnie by bylo miec co roku taką tradycję :-) no i frajda dla malego zapewne :-)
No i kochana gratuluję pierwszych samodzielnych kroczków Jasia :-) niedlugo dołączysz do nas, tzn do mam które narzekają jak dobrze bylo kiedy maly/mala sobie spokojnie lezeli :-) a nie wspinają sie gdzie popadnie :-) no ale fajnie fajnie :-) naprwde masz super prezent od Jasia :-)

Buzialki :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

no i Kalinka dziś na drzemce też się wybudziła z takim płaczem..:/ ech.. płakać mi się chce razem z nią:( na szczescie szybko się uspokoiła.
ale teraz już jest śpiewająca i chichrająca się jakby w ogóle o tamtym nie pamiętała.
Była koleżanka z synkiem, Kalinka nie dała się Jasiowi rozebrać, od razu pchała go do pokoju i pokazywała zabawki, później ganiali się i się śmiali do siebie. Fajnie się razem bawili:)

Sylwuńka u nas ślinienie się jak ząb idzie i wtedy wszystko jest wściekle gryzione a przy tym obślinione. ale tak samo z siebie to nie.

kassia gratulacje za pierwsze kroczki!! super:) to teraz nie nadążysz za nim;) z każdym dniem będzie pewniej chodził. wielkie brawo dla Jasia:)

rachotka dobrze, że chociaż z Majeczką lepiej. mam nadzieję, że Kacperkowi szybko przejdzie- zdrówka dla malucha!!

Afirmacja a co u Was? zadziergałas się na śmierć, że tak rzadko do nas zaglądasz?;) jak Ninusia?

Kassia, Sylwuńka ja również liczę, że nam forum nie umrze przez tą grupę na fb.
choć i tak już jest pustawo..:( ale ja to uzależniona od Was jestem i musi się coś tu dziać i już;)

Odnośnik do komentarza

Mnie też się płakać chce z bezsilności. Mój mały tak kaszle, że aż wymiotuje. Teraz za każdym razem kiedy zakaszle to płacze;-( nie chce jeść i pić;-( boję się, że się odwodni. Dobrze, że chociaż leki bierze już chętnie. I cały czas na rączkach.
Sylwuńka ja robiłam najpierw z jednej porcji a potem z 2 czyli w sumie 3 i wyszło mi mnóstwo pierniczków. Zostawiłam je kilka dni w pudełeczku zamykanym a przedwczoraj lukrowałam, wczoraj lukrowałam i dziś lukruję. Też lądują na choince;-)
Yvone a zdjęcie choinki wstawię jak już będą wszystkie pierniczki i masa solna bo póki co troszkę uboga;-)
Towarzyska ta Twoja Niuńka;-)

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...