Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Na mnie też karny jeżyk podziałał ;)

Miałam wykorzystać drzemkę Jasia żeby wam opisać nasz wyjazd, ale musiałam pojechać do pediatry i troche mi się zeszło :( teraz też tylko szybciochem podczytalam Was w telefonie i lece robić obiad. Jakoś ostatnio czas ucieka mi między palcami, zupełnie nie mogę się ogarnąć po urlopie. Zajrzę tutaj późnym wieczorkiem.

Miłego popołudnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Jestem Kochane! wybaczcie prosze jeszcze moje milczenie.... ale staram sie śledzić co u Was (u nas) sie dzieje.... ściskam urodzinowo wszystkich! i Lenke na jej 5 urodziny :) Bugi, Rachotka torty cudowne! gratuluje pomysłu i wykonania :)
.... u nas jakoś leci ..... z takich istotniejszych spraw, to mieliśmy dziś komisje z Ewą i dostała to orzeczenie i zasiłek na 2 lata. Zawsze coś....
będę sie odzywać obiecuje, ale póki co wybaczcie.... jestem jednak i pamiętam :*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

a ja zrobiłam bigos, dorobiłam jeszcze gołąbków, na obiad kotlety z ziemniaczkami i fasolką, posprżatałam. moja maleńka aż krzyczy przez ząbki. ślini się niemiłosiernie i ciągle uderza sie po dziąsełkach.. jest pogodna, bawi się, ale widać, ze ją to męczy.
zaraz m wróci z pracy, a jutro wybieram siędo koleżanki ze studiów,ma synka Wojtusia, który urodził się w połowie sierpnia. więc chłopaki wrześniowe bądźcie zazdrośni, Kalinka idzie na randkę;)
hibiskus dobrze, zę wymyśliłaś tego karnego jeżyka, bo w końcu jakiś ruch:)
kassia a co sie stało, zę u pediatry byliście?? no i czekamy na opowieści:)
agusmy kochana, dobre i 2 lata jak na razie:) też o Tobie pamiętamy!!! jak będziesz m iałą chwilę czasu, ochoty i sił to pisz:*

Odnośnik do komentarza

pod groźba jestem i ja:P
u nas niestety Leoś dostal antybiotyk...:( kurcze kaszel ma od 14 maja!! i w końcu mu zeszło na oskrzela.. nasza pediatra mówi że może alergiczne i mówi też że może bedzie trzeba go przebadać pod kątem astmy! masakra! na razie odsuwam od siebie tę myśl i nie wiem czy ona tak palęła czy rzeczywiście ma ku temu poważne przesłanki- nie wiem!
poza tym moje dziecko mówi coraz więcej tzn powtarza aż sama w to nie wierzę - nagrywam filmiki bo stwierdzam że muszę mieć dowód:)
kolejna rzecz to kończyymy dom i z tym dużo pracy... m ciągle coś tam dłubie... wybieramy płytki itd:) fajnie fajnie
mój m jedzie w czw na pólfinał do wawy:) ja się chyba bardziej cieszę niż on:D
pytanie: czy wasze dzieciaczki obczajają jak schodzić z kanapy i schodów? bo Leo nie! na łepetynę leci! ja mu pokazuję ciągle ale on to olewa:)

u nas nocne spanie ciągle pozostawia wiele do życzenia ale jest i tak dużo lepiej! w ciągu dnia też mało śpi np wczoraj godzinę od 12 do 13, przedwczoraj tylko 45 min! potem marudzi...
buziaki dla maluszków, szczególnie tych które miały rocznice swoje! dla was też mamuśki:*

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

hibiskus ja po prostu lubię gotować. a jak mam zapał, to na prawde dużo potrafie zrobić. pamiętam jak przyjechali do nas goście ( ciocia mojego męża z mężęm i córką zięciem i wnuczką) byli w sobotę koło południa, a ja cały stół zastawiłam róźnościami. sałatkami, koreczkami, daniami na zimno, ciepło. pamiętam, ze wtedy ciotka dziwiła sie jak ja mogłam tyle przygotować przy dziecku. ano da sie. tylko trzeba chcieć i zacząć w odpowiednim momencie. Dziś akurat po drzemce Kalinka miała dobry humorek, siedziała w krzesełku do karmienia i śpiewałyśmy sobie, a reszta jakoś sie robiła;)
adarka cieszysz sie , ze m nie będzie czy że ma szanse zobaczyć półfinał;P?
Zdrówka dla Leosia, oby to nie było nic poważnego..
co do schodzenia z kanapy i schodów, to my nie próbujemy, ale jak była u rodziców to poradziła sobie z wyjściem na balkon, a tam jest taki 10-15 cm schodek w dół. początkowo sie wahała, ale dała radę. aż zapiszczałą z radości;)

Odnośnik do komentarza

Na początek spóźnione buziaki dla maluchów za wszystkie miesięcznice i urodzinki :) No i gratulacje za nowe umiejętności oraz ząbki :)

Nadrobiłam Was, ale nie dam rady wszystkim odpisać szczegółowo, wybaczcie :)

Yvone ja podobnie jak Hibiskus, jak czytam co Ty potrafisz ugotować i zrobić w ciągu dnia w domu i to jeszcze wpadając na forum, to zaczynam podejrzewać, że zatrudniasz Kalinkę w kuchni ;) Naprawdę podziwiam :)

Adarka od razu astma? Może nie będzie tak źle. Pewnie badania więcej coś powiedzą. W kwestii schodzenia np. ze schodów to u nas jakoś nie ma okazji do uczenia Jaśka radzenia sobie z takimi przeszkodami. Nawet jak coś mu czasami pokazuję to jeszcze nie załapuje, tylko leci na łepek.

Bugi super ten tort! I jak fajny pomysł :)

Rachotka tort piwny extra!!

Katarzyna współczuję straty babci :(

Ech, uwielbiam wakacje :) Byliśmy na Krecie :) Podróż samolotem okazała się nie taka straszna jak myślałam, co prawda Jasiek ze swoim motorkiem w tyłku nie mógł za długo usiedzieć w jednym miejscu, ale jakoś daliśmy radę. W podczas lotu tamtą stronę uśmiechał się do wszystkich, normalnie gwiazda na występach ;) Na miejscu mieliśmy cudowną pogodę, fajny hotel, pyszne jedzenie więc wyjechaliśmy ciężsi o kilka kilogramów ;) Okazało się, że Grecy uważają dzieci za dobro narodowe, także Grecja wraz z wyspami to idealne miejsce dla rodzin z dziećmi. W każdej knajpie są krzesełka do karmienia, obsługa zrobi wszystko aby było dziecku i rodzicom komfortowo, każdy uśmiecha się do dzieci, zagaduje i zaczepia. Na początku ta bezpośredniość w stosunku do dzieci trochę mnie denerwowała, jednak z czasem ją polubiłam. Czas spędzaliśmy na totalnym lenistwie, Jasiek miał stały plan dnia, który ratował nam życie. Na dwa dni wypożyczyliśmy samochód (foteliki dla dzieci są bezpłatne i dostępne) i zwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc. Powiem szczerze, że liczyłam że bardziej odpocznę, w końcu przez całą dobę miałam męża do pomocy. Okazało się jednak, że raczkujący szkrab jest trochę problematyczny. W hotelu takim jak nasz, czyli nastawionym na duży ruch, nie ma dywanów na podłogach, tylko terakota. No nie jest to idealne podłoże dla śmigania na kolanach. W dodatku poziom sprzątania odbiegał daleko od moich oczekiwań, panie sprzątające nie używały odkurzaczy, tylko przemywały podłogę mopem i średnio czystą wodą. Poza tym, Jasiek za długo nie chciał usiedzieć czy to na kolanach, czy w krzesełku i musiałam puszczać go na podłogę, gdzie chodziły setki ludzi w butach (np. główna restauracja hotelowa). Naprawdę musieliśmy namęczyć się, żeby zapewnić młodemu w miarę podobne warunki do tych, które ma w domu. Jednak generalnie wyjazd zaliczam do udanych :)
A teraz coś z bieżących spraw – przed samym wyjazdem odebrałam wyniki biopsji guzków w piersi i okazało się, że nie są złośliwe :) jednak onkolog zalecił wycięcie ich, gdyż rosną i zawsze istnieje ryzyko, że staną się złośliwe. Jednak aby wyciąć te cholerstwa muszę odstawić młodego od piersi i to co najmniej 3 m-ce wcześniej. No i zaczęłam odstawianie Jasia od piersi. Wczoraj oddaliśmy synowi sypialnię, a sami przenieśliśmy się do pokoju dziennego. Niunio został wydelegowany z naszego łóżka do siebie. Najgorzej było w nocy, wczoraj wstawałam do niego co godzinę :( Czasami dawał oszukać się wodą, ale czasami musiałam dać pierś. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej. Byłam dziś u pediatry zapytać się jak mam teraz karmić Jasia. Niestety mój synuś cały czas pluje i krzywi się czując mleko modyfikowane w ustach, co trochę mnie martwi. Lekarka kazała podawać min. 2 x dziennie po 200 ml mm w różnej postaci np. jako budyń czy kisiel. Mogę też zacząć powoli podawać zwykły jogurt naturalny z owocami, a za miesiąc mogę podawać twaróg. Poza tym mam częściej podawać rybę. Także zaczynam walkę z moim cycoholikiem. Nie ukrywam, że troszkę będzie mi brakowało tych naszych wspólnych chwil :) No i zostaje problem usypiania, bo do tej pory Jasiek usypiał przy piersi i inaczej nie umie. Jak widzicie ciężkie chwile przed nami :(
A oto kilka zdjęć z wakacji :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek:)
po pierwsze buziaki dla 10miesięcznych dzieciaczków:
Gosieńka, Mateuszek, Szymuś,Ignaś ( jeśli do nas Mart do nas zagląda jeszcze) buziaki dla Was :*:*:*:*

Ależ właśnie dzwona z ławą zaliczyła. aż ma ślad na czole. wygląda tak jakby po prostu wlazła z całej siły w nogę od ławy. będzie guzior na samym środku czołą.

Kassia super, ze wakacje się udały., zdjęcia super. najbardziej podoba mi sie to ostatnie. mina Jasia bezcenna:)
no i najważniejsze- ciesze się, ze biopsja ok. teraz życzę powodzenia w odstawianiu małego od piersi i powodzenia w usypianiu.

alez siewczoraj wkurzyłam. maż wyciągnął ze skrzynki 2 awiza do mnie. mało tego, ze są to powtórne zawiadomienia, a pierwszych nie było, to jeszcze przecież ja cały dzięń siedzę w domu i jakoś listonosza nie było. jeszcze ta poczta jest kawał drogi ode mnie. a to już jest druga taka sytuacja, ze znajdujemy awizo a listonosza nie było, choć w domu byłam. chyba skargę złożę.
Dziś jedziemy do mojej koleżanki za miasto. chyba, zę m po mnie nie przyjedzie, bo jakiś nabuzowany od rana i zdążyliśmy mieć spięcie.
Pogoda do dupy. pada, chłodno, nieprzyjemnie.
ale mimo wszystko miłego dnia zyczę:)

Odnośnik do komentarza

Yvone
Dzień doberek:)
po pierwsze buziaki dla 10miesięcznych dzieciaczków:
Gosieńka, Mateuszek, Szymuś,Ignaś ( jeśli do nas Mart do nas zagląda jeszcze) buziaki dla Was :*:*:*:*

Ja również witam i dołączam się do życzeń i buziaczków dla tej licznej gromadki, pamiętam jak przeżywałyśmy ten wysyp maluszków jednego dnia:D

Yvone, oj te upadki i guzy, jak ja ich nie lubię:(, ale bez nich dzieci nie nauczą się same łapać równowagę i omijać przeszkody... Z tą pocztą to naprawdę przegięcie, u nas nie ma takiego problemu, listonosz wie, że jak nas nie ma, to zostawia u teściów, albo u nas pocztę dla nich:). Ja w sumie też lubię gotować, zwłaszcza dla gości i przy dobrej organizacji i rozplanowaniu udaje się zrobić naprawdę dużo, ale Ty bijesz wszelkie rekordy:D. Jakbyśmy wszystkie do Ciebie wpadły, to i tak pewnie miałabyś czym nas poczęstować:). Udanej randki:)

adarka
, zdrówka dla Leosia!, szkoda że tak długo się męczy z tym kaszlem:(, może to na podłożu alergicznym, ale mam nadzieję, że obawy lekarza się nie sprawdzą. Ucałuj go mocno:). Ale z mową, to pięknie Ci się Leoś rozwija:), Lidzia to raczej tylko sylabizuje... Świadomie woła da i wyciąga rączkę, gdy czegoś chce, mama przeważnie woła, jak coś się jej dzieje, raczej nie nadużywa tych sylab:D, a tak to najczęściej po prostu sobie coś ćwiczy, ostatnio dużo śpiewa lalalala:D. No i życzę, żeby kończenie domku przebiegało jak najsprawniej:)

agusmay, cieszę się, że komisja wydała pozytywne dla Was orzeczenie, przy dzieciach każde pieniążki się liczą:)

kassia, ale się cieszę, że biopsja wypadła dobrze:), tylko jeszcze żeby z tym odstawieniem poszło w miarę bezboleśnie... Lidzia chyba też z tych, co to same się od piersi nie odstawią- w sumie na razie nie mam na to parcia, ale kiedyś ten moment nadejdzie i obawiam się, że też będzie ciężko. No a zdjęcia i Wasze uśmiechnięte buźki mówią same za siebie- widać, że wakacje się udały:))))))))), super:)))) i aż miło, jak tak dbają o dzieci, szkoda, że u nas w Polsce w restauracjach wciąż brakuje krzesełek i kącików dla dla dzieci

A u nas pogoda do bani, strasznie wieje, jak byłyśmy zaprowadzić Lenkę do przedszkola, to aż Lidzię momentami zatykało:(, wczoraj po południu było jeszcze całkiem fajnie. W ramach zajęć szkolnych mieliśmy festyn rodzinny i dzięki ładnej pogodzie się udał, zaczęło padać o 19- wtedy, kiedy kończyliśmy. Mogłam zabrać dziewczyny, więc się wybawiły. Obie były też na przedstawieniu i Lidzia nawet była zainteresowana, bo były fajne kolorowe dekoracje i jak dzieci coś głośno odpowiadały, to i ona po swojemu krzyczała i piszczała, no i na czworakach zwiedzała salę, ubaw mieli z niej wszyscy po pachy:))))))

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

adarka biedny Leoś. Mam nadzieję,że antybiotyk pomoże i ,że nie będzie to alergicznie albo astmowo!Kaszel potrafi być uciążliwy i uprzykrzyć życie zwłaszcza takiemu maluchowi! A na schody i przepaście chyba jeszcze za wcześnie:) choć Julka już obczaja,że jest wysoko i dalej nie idzie,chyba,że z rozpędu. Myślę,że za miesiąc dwa
zacznie im świtać,żeby schodzić tyłem! Bo z takimi małymi pojedynczymi schodkami to daje radę ale schodzi przodem na łapkach.
Yvone to może powinnaś gotować na jakieś imprezy:) śluby komunie byś sobie dorobiła:)
Katarzyna trzymaj się kochana!
kassia_34dobrze,że wyjazd się udał. Pękam z zazdrości! I fajnie,że mają takie podejście do dzieci ,bo w Polsce to różnie bywa... ja byłam niemile zaskoczona,że w wypasionej sali której Julka miała chrzciny nie było krzesełka do karmienia! Dobrze,że guzki nie złośliwe! Może to i lepiej,że musisz odzwyczaić go od piersi,przynajmniej masz motywacje i powód i będziesz mieć z głowy! powodzenia!
Yvone u nas też tragiczna pogoda! Aż się nic nie chce! A listonosz leń patentowany jakiś też bym się wkurzyła. No i mam nadzieję,że jednak się wybierzecie do koleżanki i i będziecie się dobrze bawić!
Gosieńka, Mateuszek, Szymuś,Ignaś ja również wszystkiego najlepszego dla maluchów!

Ja mam armagedon w domu,Julka jest przeokropna niczym się nie zajmie jak jestem w pobliżu,najlepiej na mnie,koło mnie, pode mną a jak odstawię ją dwa metry dalej to się drze jak opętana! Ma napady złości jak całkiem duże dziecko. I nie płacze tylko wrzeszczy,drze się w niebogłosy jakbym ją obdzierała ze skóry. Może ktoś ma sposoby na małego terrorystę? bo mi już brak,a nie mam zamiaru jej ulegać ciągle zwłaszcza,że jej się nic nie dzieje,nic ją nie boli,najedzona przewinięta, napita. Ewidentnie próbuje postawić na swoim.Jestem na skraju wytrzymałości...
PS. Jak wasze dzieci reagują na słowo "nie"? Bo moja albo naprawdę nie rozumie,albo idealnie udaje,że nie rozumie. Co ją odstawię to zaraz jak po sznureczku wróci i będzie dalej to robić i mogę tak 50 razy i nie płacze tylko po prostu wraca i robi swoje. Mam nadzieję,że nie odziedziczyła uporu bo tatusiu...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Mały zasnął. Trochę się martwię bo to już dziś 3 drzemka. Nie wiem czy odsypia czy ta pogoda tak na niego działa. Godzinę po wstaniu rano już chciał spać,koło 11 druga drzemka i teraz 3. I tak po godzinkę do półtorej sobie śpi. To raczej nie w jego stylu.
hibiskus dobrze jeszcze, że nie płacze, bo mój jak go odciągam od czegoś to wrzeszczy jak opętany.
Jak ja Cię doskonale rozumiem. Kacper wisi mi na nodze non stop. A jak mnie nie widzi to szuka mnie i płacze. Nawet jak bawi się z tatą to po chwili krzyczy i płacze;-(((
adarka Kacper też nie uważa ale myślę że na to jeszcze czas. Życzę Leosiowi zdrówka. U nas też było podejrzenie alergii jak Kacper tak długo kaszlał i miał oskrzela. Dostaliście jakiś syropek antyalergiczny?
kassia zdjęcia przepiękne, cieszę się, że wakacje udane. A jeszcze bardziej cieszy mnie to, że wszystko w porządku z Twoim zdrówkiem. Powodzenia w odstawianiu od cyca. Mnie coś to nie idzie. Najgorzej wieczorem, bo w dzień nie dostaje.
Yvone miłego wypadu do koleżanki Ci życzę. U nas listonosz wrzuca awizo jak jest paczka. Ale jakby miał każdemu kto mieszka w bloku przynieść paczkę to by się nie zabrał;-))

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Czolem Zaloga :D

karny jezyk powiadacie? czy to znaczy ze mi juz kara sie nalezy? i siedzi sie tyle ile ma sie lat prawda? to ja poprosze podwojna kare - bo schodzic z jezyka nie wolno i wogole robic nic nei wolno?! to ja sie zglaszam! :D bo padam na ryj doslownie.

u nas chorobska, zaczelo sie z tydzien temu od goraczki 40C, nic innego tylko ta goraczka 3 dni, panadol nie pomagal, wyladowalismy raz nawet na pogotowiu bo kazdy czopek wylatywal z biegunka, syropy wymiotowane, w koncu jak sie udalo to po 2 h nadal goraczka rosla, balismy sie strasznie, ogladanie swojego dziecka prawie nieprzytomnego to straszne przezycie, okazlao sie ze mial opozniona reakcje, goraczka zaczela spadac po 3 h! - i tak w kolko przez 3 dni, nie chcial jesc, jak zjadl kaszlal i wszsytko wylatywalo, odkad nie ma goraczki jest mega katar, odssysanie to koszmar choc i tak dziekuje bogu za wynalazek z odkurzaczem bo recznie to chyba musialabym go wiazac :( w miedzy czasie przyplatala sie infekcja oka, jakby tego bylo malo Bolo zarazil mnie i meza i tak chodzimy we 3 z gilami po kolana my z goraczka, na szczescie maly juz bez wiec szaleje a ja podpierajac sie nosem wyciagam go z kabli czy szafki na buty...

nie ogarne wszystkiego ale

adarka zdrowka dla mojego ulubienca, oby to nie astma, choc powiem ci ze przewlekly kaszel moze byc obajwem alergii nawet pokarmowej czy na kurz, niekoniecznie od razu astma, z calego serca wam jej nie zycze

yvonne na boga! co czytam twoje wpisy to dola lapie bo ja czasem nawet kanapki nie zrobie... na szczescie moj maz jest wyrozumialy i sam woli cos zamowic zebysmy chociaz wieczorem odpoczeli razem, ale twoj to powinnien ziemie po ktorej stapasz calowac!!! super babeczka z ciebie, chetnie sama bym za ciebie wyszla :D :D :D

hibi moj zaczal rozumiec slowo "nie" niedawno, bylam cholernie konsekwentna chciiaz czasem to wyprowadzal mnie z rowmnowagi juz - ale oplacalo sie, groznym ale nie krzyczacym tonem, stanowczo patrzac w oczy mowilam setki razy nie, nie wolno, do tego macham palcem wskazujacym ( zna ten gest bo go uzywam jak mu mowie wierszyk o chorym kotku i tam jest taki fragment ze doktor mowi "zanatto sie jadlo.... " i tak groze wtedy :D ) i zaskoczyl! tzn teraz 9 na 10 razy nie musze go odciagac tylko mowie nie wolno z tym palcem, on jeszcze probuje, ja powtarzam i odchodzi, tzn po 5 min znowu ma podejscie do tematu ale ja przynajmniej nie latam jak oszalala, poza tym ja juz widze ze czas na zasady, jakies granice i ze to male to wiecej kuma niz mi zawsze sie wydaje.
Jesli chodzi o czepianie sie to w czasie choroby Bolo postanowil wrecz zamieszkac na mnie wiec od paru dni to istny sajgon jak go od siebie odciagam, zawsze musi mnie miec w zasiegu wzroku a najlepiej reki, do tego drze morde ( kocham go kocham! ale on autentycznie drze morde :D ) tak starsznie ze mnie tylko irytacja bierze...

Bugi widzialam tort - ja pierdziu!!! Boski!

Kasia extra z guzkami, i Jasiek jako turysta wymiata!!! :D

no tyle, lece Kochane, bo caly salon zamieniony w plac zabaw, moze sie zmusze i troche ogarne, a jak nie to chociaz poleze bo Bolo ma juz 3 drzemke... achhhh jak ja chce na tego jezyka, na godzinke... zeby nikt nic ode mnie nie chcial...

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Lola, Kochana, ja też chce na jeżyka z takiego samego powodu jak Ty! żeby nikt nic ode mnie nie chciał... choćby przez chwile.... :) Julek taką histerie nam odwalił, że mąż aż zaczął sie rugać.... on niestety nie rozumie słowa nie, albo raczej rozumieć nie chce. Nie rozumie, że dostał już np. wszystkie samochody do zabawy, łazi, wrzeszczy, chce coś jeszcze, ryczy, wyje, wszystko na raz! nie ma szans, żeby spokojnie to ogarnąć .... Boże, co za dziecko nam wyszło .... ;)
a Ewunia zupełnie inna .... :)

Kasiu, mnie też zżera zazdrość jak pomyśle i popatrzę jakie cudne wakacje mieliście :) ale cieszę się, że udało sie Wam pojechać, że było fajnie, miło itd. I tak myśle, czy i kiedy nam sie uda wyjechać.... gdziekolwiek ..... ;)
No i super, że z wynikami dobrze. Kurka, wiesz, jak piszesz o tym odstawianiu Jasia... może jestem wyrodna matka (choć tak sie nie czuje ;) ) ale jakoś psychicznie też z takiego względu nie byłam w stanie podjąć karmienia...

Yvone, ja też zawsze z podziwem czytam o tym co przygotowałaś do jedzenia. Boziu, ja ledwo kotlety mielone ;)

reszta jutro, bo też padam z lekka na twarz....

gorąco całuje dzisiejszych małych Jubilatów: Gosie, Szymonka, Mateuszka, Ignasia :*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie:)
Bugi aja serdecznie Was wszystkie zapraszam. urzadzimy taą imprezę, że hoho;)
chętnie bym coś dla Was przygotowała:)
hibiskus no ale aż tak dobra w gotowaniu nie jestem;)
a moja dobrze rozumie co znaczy nie i nie wolno, wtedy tak trochę groźniej i głośniej powiem to zabiera rączki i tak sieśmiesznie denerwuje. za chwilę znowu próbuje i znowu trzeba pogrozić palcem i idzie dalej. sprawdza mnie czy aby na pewno nie wolno;)
rachotka z tym spaniem to może przez pogodę co?
lola hehe... żeby tylko jeszcze ten mój facet czasami umiał to docenić..;) ale jakby co to będę pamiętać o propozycji małżeństwa;P
zdrówka dla Was:*
agusmay kochana odpoczywaj a jutro pełna sił wracaj:)
i jużmi tak nie słodźcie, bo sięjuż rumienię;P

my wrćóiłyśmy do domu przed 19. było czadowo. potrzebowalam spotkania z człowiekiem. pogadałyśmy, poplotkowałyśmy, dzieci siępobawiły. Wojtuś spodobał sie Kalince, ślicznie sie razem bawili. a ja sie nasłuchałam, jakie to mam fajne dziecko, jak ładnie sama je, jak ślicznie pije z kubeczka, jaka grzeczniutka, jaka drtobiniutka, jaka śliczniutka, jak sie fajnie sama umie sobą zająć, jaka kumata.. no normalnie duma mnie rozpiera:):)
a teraz lecę trochę ogarnąc kuchnie.
buziaki dla Was:*

Odnośnik do komentarza

Yvone super, że tak fajnie spędziłaś popołudnie. Zawsze miło się z kimś spotkać i pogadać. Od razu humorek lepszy prawda? A Twoja Kalinka to istne cudo, grzeczne, śliczne i w ogóle więc masz powód do dumy. Poza tym to jedna z wrześniaków 2011 czyli najsłodszych najwspanialszych dzieciaczków na świecie.
Lola masz karę więc marsz wziąć sobie karną kąpiel i zrelaksować się troszkę, bo się wykończysz kobieto. Gdybyś wiedziała jak moje małpki mnie wkurzają jak ciągle czegoś chcą. A ostatnio to już w ogóle, zwłaszcza mały jak piszczy, marudzi. Wiem, że to nie jego wina, ale we mnie narasta irytacja i muszę się na chwilę zamknąć w łazience i pooddychać;-))) Zdrówka dla Was
Agusmay Ciebie tulam mocno;-))
Ja mam chwilę spokoju, ogarnęłam mieszkanie, upiekłam ciasto z porzeczkami, umyłam się(w zimnej wodzie brrr, bo nam wyłączyli na 3 dni) i jestem gotowa do spania więc dobranoc

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

jestem troszke....

jakiś czas temu pisałyście o zasypianiu, usypianiu,ile śpią w ciągu dnia, o smoczkach... Ewa ma smoczek, ale w zasadzie tylko do spania. Julek niestety też jeszcze ma smoczek, i odkąd jest Ewa używa go częściej. To chyba na tle nerwowym (emocjonalnym). Na razie nic z tym nie robie... przyjdzie jeszcze czas i sroczka zabierze smoczek :))) Ewa zasypia sama, nie trzeba jej usypiać, czasami tylko trochę ją pokołyszę na rękach to sie tak do mnie przytuli :) ale ona tego nie wymaga. Bardziej dla siebie to robię :) No i w dzień jeszcze sporo śpi. Jak czytam, że Wasze dzieciaczki po 2 drzemki po pół godz. to Ewa bije rekordy! Pierwsze spanie ok. 1-1,5 h, drugie i trzecie podobnie. Jak za drugim razem śpi krócej to potem po południu może spać i 2 h. Nie boje sie jej położyć spać nawet o 17 czy 18, bo wiem, że potem i tak mi pięknie zaśnie :) .... druga Kalinka hehe :)

Yvone, ciesze się, że wypad sie udał :) jakie to ważne! niby nic, a jednak... ale kiedyś to człowiek wychodził z domu kiedy chciał, a teraz o ile sie wszystko zmieniło. Spotykajcie sie częściej, zwłaszcza, że to druga mama z małym dzieckiem. Dzieciaczki sie zaprzyjaźnią :)
Rachotka, gratuluje ciasta i współczuje zimnej wody! nam jakiś czas temu też zakręcali, ale tylko w dzień, w godz. 7-17. Nie byłabym w stanie chyba zasnąć bez kąpieli :)

Julek nasz śpi ostatni lepiej. Nie ma wrzasków, płaczu, histerii. Ale nauczył sie przyłazić do nas do łóżka żeby sie napić herbatki! macie pojęcie jak denerwuje to jego picie przez smoczek! ;) siorbie, hlipie, jest już duży na swój sposób i pewnie ciężko mu pić przez małą dziurke .... normalnie mamy go przez to dość! w nocy człowiek słyszy to 2 razy tak ;) dziś o 4 jak przyszedł ostatni raz, zabrałam sie i poszłam na kanape, bo już nie wytrzymałam. Kiedy ja go oducze?.... tej butelki, tych pieluch.... troche mnie to przerasta....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Witam!
I tak moja skleroza nie pozwoli mi odnieść sie do wszystkich postów ale spróbuje
Dziękujemy za życzonka na 10m-c. Moim starszym jak powiem że Gosiak skończył któryś tam miesiąc to zawsze śpiewają jej sto lat :)
Lola rozbawiłaś mnie swoim postem, że Bolo zamieszkał na tobie. Zdrówka życzę waszej trójce
adarka Leoś powtarza :eee: moja niestety jest na etapie nazwałam to tarzana, bo jak zobaczy pieska czy książeczkę o zwierzątkach to wydaje dżwięki jak małpka u-u-u-u-u, a-a-a-a-a :D Trzymam kciuki za odstawianie, nadrobisz przy drugim dziecku :grin: i zdrówka dla małego
kassia34 fantastycznie że urlop się udał, zdjęcia super, mały na nich wygląda jakby miał 1,5roku
Yvone fajnie że rozerwałaś się na ploteczkach
hibiscus no to chyba rzeczywiście rośnie ci panna z charakterem, wydaje mi sie że tylko twoja stanowczość i konsekwentność w końcu przyniesie jakiś rezultat, ale pewnie łatwo powiedzieć prawda
rachotka z tymi drzemkami to chyba pogoda, bo moja juz od dwóch dni szybko robi sie zmeczona i marudna i muszę ją kłaść
agusmay cierpliwości kochana, hahaha ja sama jej potrzebuję bo ostatnio naprawde mi jej brak
Gosiak coś ostatnio przystopował z jedzeniem. Zupy czy kaszki zje kilka łyżeczek i koniec odpycha rękę, owoce ze słoiczka też są już blee. Czy wasze dzieci tez są łapczywe, boziu mojej jak dam na talerzyku pokrojoną paróweczkę to zamiast po kawałeczku wepchnie na raz kilka a potem sie dławi

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.
Dziś buziaki dla dziesięciomiesięcznego Leosia:*
rachotka ciasto z porzeczkami..mmm. to kiedy mozemy wpaść na kawkę;)?
agusmay bardzo chciałybyśmy sieczęściej spotykać, ale to nie takie proste. oni mieszkaja poza miastem, samochodem od nas to prawie 20 minut, a połączenia autobusowe kiepskie, pomijam to, zę Kalinka jak jechałyśmy autobusem to się bała. więc i ja i ona musiałyb yśmy prosić mężów o wyrwanie się z pracy i podwózkę. ale mam nadzieję, ze raz na jakiś czas się uda:)
Kamila u nas zjedzeniem to jest tak, ze Kalinka jak ma w buzi do gryzienia, to póki nie przełknie następnego nie weźmie. musze przyznać, ze bardzo ładnie nam je, gryzie i przełyka. nie krztusi sie nawet jak ma za duży kawałek, tylko tak go będzie długo przeżuwać, ze w końcu będzie w stanie połknąć. czasami biszkopcika, albo bananka naładuje tak dużo do buzi, mi się wydaje, ze zaraz sie udławi tym, ale nie, ładnie gryzie i połyka.
a teraz kolejno tłumaczyć się co z Wami: Afirmacja, Irenka, karwenka, Kama,Beata,Kati- bo te panie to nam coś zamilkły bardzo!! czekamy na wieści od Was!!
Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry
U nas nocka w miarę i tylko dwie pobudki. ok 24 i 5 rano czyli nie jest źle. Pospał do 7.30;-)))Zobaczymy co przyniesie dzień.
Kamila Kacper też wpycha wszystko na siłę. Nie ma miejsca w buzi, ale i tak pcha tyle ile ma na talerzyku. Powiem Ci, że mój mały też ciężko z apetytem. Zwłaszcza kaszy nienawidzi. Wczorajszy obiadek za to zjadł wspaniale, widocznie lubi moje eksperymenty. Zrobiłam mu makaronik ze szpinakiem i cukinią.
Rocznicowe buziaki dla Leona

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

A co tu taka cisza?Myślałam że wejdę i nie nadążę czytać a tu pusto;-(((
U nas lepiej Kacper mniej marudny, ale wyszły mu dwie górne jedynki, w tym samym momencie. Bidulek musiał się nacierpieć.
Dziewczyny dajecie swoim maluchom pomidory? Takie świeże? Kacper uwielbia kanapki i zastanawiam się jak mogłabym mu urozmaicić. Dzisiaj pięknie zjadł obiadek. Doszłam do wniosku, że nie będę mu miksować, bo poradził sobie super z mięskiem. Oczywiście nie pogryzł dokładnie i znajdę w pieluszce niestrawione, ale tak wcinał ze smakiem, że od tej pory dostanie kawałki. Cwaniak widocznie lubi wiedzieć co je;-)))

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

a moja coś maruderka. popłakuje sobie jakby z bólu i zastanawiam się, czy to dlatego, ze dwójeczka i jedyneczka rosną, bo prawie razem się przebiły czy coś nowego jej tam będzie szło. dałam syropek i już powoli się uspokoiła.
ja czasami daję Kalince pomidorka. ale czego ja jej nie daję. w sumie to wczoraj piła ze mną kawę i jadła ciasto z galaretką;)
zaskoczyła mnie jak coś się kręciła w krzesełku do karmienia jak my obiad jedliśy i zabrałam m z tależa garść fasolki szparagowej i położyłąm przed nią. moment i nie było. myślałam początkowo, ze zrzuciła, ale obszukałam i nie, a ona domaga sie jeszcze, wiec dostała kilka kawałków kotleta i też sobie z nimi poradziła.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...