Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

:)
Kamila - pieknie powiedziane:))) Cieszę się bardzo, że jest wśród nas osoba, która umie w pozytywnym tego słowa znaczenia wylać na nas kubeł zimnej wody:)Każdej z nas jest taki prysznic w chwilach zwąptpienia potrzebny i na pewno nie omieszkamy skorzystać z Twoich wspaniałomyślnych rad i doświadczeń życiowych:))) Jeszcze raz dzięki:)))
Irena - Tobie kochana życzę spokoju ducha i wytrwałości w wychowywaniu córy. Nie mogę sobie wyobrazić co teraz przezywasz, bo dzieci jeszcze nie posiadam ale zdaję sobie doskonale z tego sprawę jak ciężko jest teraz Tobie, tym bardziej, że walczysz o dobro dziecka sama ze sobą:( Pamiętaj, że w takich chwilach możesz liczyć na nas i bez żadnego problemu sie wygadać. Trzymaj sie i trzymam kciukasy za pozytywny obrót sprawy:)))
Karwenka - no własnie, jak to jest z tą cesarką???? Ja kiedyś miałąm powiedziane, że będę miała cesarkę ale to lekarz oznajmił mi kiedyś ze względu na ciąże patologiczne. A jak jest dzisiaj to sama nie wiem...hmmm..czy kobieta ma prawo ot tak sobie do cesarki czy musi byc tego jakaś przyczyna??? No jestem ciekawa jakie mamy prawa???
Lolamaniola - doskonale pamietam jaka z Ciebie była panikara a teraz to Ty uspokajasz nas:)))) Dzieki serdeczne za słowa otuchy, od razu mi lepiej:))) Niech sobie śpi, nie wywołujmy wilka z lasu:))))))
Afirmacja - no własnie, zastanawiam się za kim Ona taka leniwa hehehe...no bo przecież nie za mną:D:D:D:D:D hihi
Bugi - tak czytam i nie dowierzam:)))) Ten Twój 1kg to pikuś - jak Ty to robisz? Ja wczoraj po 22 jeszcze byłam głową w lodówce i zaserwowałam sobie bułę z dużą porcja lodów...hmmmm...i jak tutaj nie tyć hehe
Tulipan - witamy wśród nas:))))

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny;-) Witam nową mamę, napisz coś więcej o sobie
Irenko przykro mi z powodu problemów z córką. Razem na pewno dacie sobie radę.
Miłego weekendu Wam życzę
Kama ja miałam cesarkę ze względu na położenie i wcześniactwo mojej niuni. Kiedyś można było sobie, że tak brzydko powiem kupić cesarkę nie wiem jak to jest teraz.
Miłego weekendu Wam życzę.
Mnie pobolewa coś żołądek. Chyba żołądek. Wczoraj mnie kuło w górnej części brzucha i chyba przełożę sobie wizytę na najbliższy poniedziałek albo wtorek. Na szczęście młody ruchliwy jak zwykle więc to mnie uspokaja.

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Witam w tę piękną sobotę:)))
Wymarzona pogoda na ślub... I o ile mnie pamięć nie myli- a tak może być ze względu na ciągle ujawniającą się u mnie sklerozę ciążową- dziś jest ślub naszej Dany:). Jeśli się mylę, to mnie szybko oświećcie...

A jeśli nie, to życzę
Młodej Parze
aby czerpała samą radość
z odkrywania piękna
małżeństwa
oraz satysfakcji z budowania
udanego przymierza
dwóch kochających się osób

oraz oczywiście radosnego oczekiwania na uzupełnienie tego małżeństwa:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

No to w takim razie i ja przyłączam się do życzeń, DANA...

Małej dziewczynki z włoskami splecionymi w warkoczyk
Chociaż nie, może lepiej rozbrykanego chłopczyka,
Który szybko z oczu znika.
A jeszcze lepiej dziecięcej gromady rozbrykanej
By wraz z nią wieść żywot usłany różami.
Bądźcie szczęśliwi w pracy i w domu
Czasem róbcie coś po kryjomu
Co tylko Wam sprawia przyjemność
Urozmaicając sobie tym samym szarą i nudną codzienność

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kvb7x3yfk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymubw1i32.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=69224f3a575394868.png

Odnośnik do komentarza

Niechaj szlachetność celów związek Wasz opromieni!
Niechaj po latach wielu nic szczęścia Waszego nie zmieni!
Zdrowie, miłość, dostatek niech w domu Waszym panują!
Wesołe dziecięce uśmiechy niech nad tym wszystkim górują!

Młodej parze dużo miłości, cierpliwości i wzajemnego zrozumienia oraz pociechy z dziecka (lub dzieci)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

A my wróciliśmy niedawno z festynu. Lenka brała udział w biegu przedszkolaków na 50 m w ramach akcji "Cała Polska biega". Całkiem fajnie jej szło, była pierwsza wśród dziewczynek, ale zatrzymała się dwa metry przed metą, żeby mnie wypatrzeć :what:. A że było duże zamieszanie, to Panie wyłaniające zwycięzców nawet tego nie zauważyły, ale przecież nie będę się dochodzić, zwłaszcza, że młoda i tak świetnie się bawiła, a to w tym było najważniejsze. Poza tym pamiątkowe medale i jakieś słodycze wszystkie dzieci otrzymały jednakowe. Poza tym były i inne atrakcje dla dzieci, więc miło udało nam się spędzić to popołudnie:great:i to całą rodzinką. Za chwilkę uszykuję pannie kąpiel i myślę, że szybko padnie:).

Kama, nie wiem, jak to z tą moją wagą, bo po rozmiarach brzuchalka myślałam, że będzie więcej. Ale jako, że do szczupłych nie należę, to mam wrażenie, że ubyło mi gdzieniegdzie- zwłaszcza z boczków na rzecz brzuszka- może przez to, że jestem póki co aktywna- praca, ogródek, Lenka:D. Nie martwię się tym, bo wiem, że z maleństwem wszystko dobrze i wód płodowych też mam w normie. Morfologia wzorowa, tylko te jakieś bakterie w moczu- (ale już nie rozstaję się z wodą, więc mam nadzieję, że szybko je wypłuczę, bo do kibelka latam co chwila). Poza tym obawiam się, że jeszcze to nadrobię...

Ja również witam nową wrześnióweczkę:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Bugi - najważniejsze, że bobas zdrowy a reszta się nie liczy:))) Tak więc tylko pozazdrościć tego 1 kilograma na plusie:))) A Twojej małej biję wielkie BRAWA - tak trzymaj Lenka:))))

My też dopiero co odprawiliśmy gości i padam na ryjek. Teraz może namówię męża na wspólny wieczorek przy jakimś dobrym filmie:) Bo o seksie to tylko mogę pomarzyć..hihi..dzisiaj z rana Go atakowałam ale nic z tego. Znowu dostałam kosza:D:D:D

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

To musisz męża postraszyć, że sobie jakiegoś faceta zamówisz na którąś noc:D.

A jeśli chodzi o gości, to mnie się wydaje, że jakoś szybko męczą w ciąży... A piłyście może dziewczyny piwo bezalkoholowe w ciąży? Mnie by to nawet do głowy nie przyszło, bo nigdy wcześniej takiego nie piłam, ale właśnie ostatnio znajomi przynieśli z myślą o mnie na grila, żebym nie czuła się poszkodowana i całkiem mi posmakowało:). Wypiłam tylko jedno małe, bo jednak na etykiecie było napisane, że 0,5% ma, więc więcej to by pewnie też mogło zaszkodzić...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

dana mi pozostaje tylko przyłączyc się do dziewczyn i życzyc wielu lat szczęścia i miłości! niech was omijają wszelkie burze a waszemu małżeństwu przyświeca tylko słońce!

kama teraz nawet jest na odwrót z cesarkami- czasami jak są wskazania to na siłę każą rodzić naturalnie. ogólnie nadal pewnie można cesarkę kupić- mnie niestety na to nie stać, poza tym trzeba mieć wskazania medyczne. i tu powstaje problem co jest wskazaniem medycznym- tzn podobno kiedyś nfz zaczął się czepiać że jest dużo cesarek (za które oczywiście więcej płacą) i w dużej ilości szpitali czekają naprawdę do ostatniego momentu zanim zrobią cesarkę. moja koleżanka np umawiana była na zabieg w sobotę- bo w tygodniu jest ordynator który pomimo ze dziecko siedzi zamiast być głową w dół każe rodzić normalnie. druga dziewczyna urodziła 36 h po odejściu wód (dziecko już lekko przyduszone) bo przecież nie można nadużywać cesarki- bratowej od koleżanki wyciągali dziecko próżnociągiem, też miało położenie jakieś boczne, mały jest trochę do tyłu z rozwojem - takich przykładów naprawdę dużo słyszałam. z drugiej strony lekarze prowadzący jeżeli pracują w szpitali i widzą potrzebę cesarki (lub dostali odpowiednią zachętę:D) umieją sobie tak poradzić z przepisami że bez problemu te cesarki robią. tak więc wszystko zależy od lekarza tak naprawdę.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Bugi - my wczoraj jednak jeszcze wskoczyliśmy do znajomych na małego grilka i wiesz co, dawali mi małe piwko bo twierdzili, że kobieta w ciąży szklankę piwa może wypić. Moim zdaniem tu nie ma znaczenia szklanka piwa czy flaszka wódki bo skutki w obu przypadkach mogą być opłakane:( Ale piwko bezalkoholowe - czemu nie? Pewno tyle w nim alkoholu co w kefirze hehe:)))
Karwenka - ja dowiedziałam się, że u nas cesarka na życzenie kosztuje 1tysiaczek....nieźle co? Poza tym myślę, że powinniśmy mieć szansę skorzystania oficjalnie w szpitalu publicznym z cesarki chociażby z powodów psychologicznych. Bo psychika i doporność na ból to sprawa indywidulana. Dlatego pomimo wszystkich dolegliwości po cesarce byłby komfort rodzenia, a ta nasza "szara strefa" na porodówkach na pewno przestałaby istnieć!!!!

A ja wczoraj byłam w second handzie - i wiecie co dziewczyny, ile piękych ciuszków ciązowych sobie nakupowałam za marne pieniążki...jestem w szoku bo z tego rodzaju sklepików nigdy nie korzystałam-po prostu nie potrafiłam wyszukać czegoś ciekawego a teraz, dużo rzeczy wpadło mi od razu w rękę i to renomowanych firm:))) Jestem strasznie zadowolona:))) Także polecam:)))

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

bugi zapomniałam o gratulacjach dla córci!
co do piwa bezalkoholowego to ja czasami piję - na lechu bodajże jest napisane że alkohol poniżej 0,5%- to teoretycznie nawet tyle tam nie ma, a znalazłam jakieś niemieckie w którym pisało że jest całkiem bezalkoholowe. myślę że taką zawartość bez problemu metabolizujemy zanim dojdzie do dzieciaczka. ja ogólnie piję takie bo smakowo wolę, jakoś do coca coli mnie nie ciągnie ani innych takich napojów, a czasami mam dość już soków.
kama to ja może podpytam tego mojego gina jakie są wskazania do cesarki- tylko ostatnio mi powiedział że na rozmowy o porodzie jeszcze czas:wsciekly: a mnie to już spędza sen z powiek:D niby podobnie jest ze znieczuleniem- powinno być refundowane przez nfz w razie wskazań- a podobno w praktyce jest tak że nie chcą zwracać szpitalom za znieczulenie więc szpitale pobierają dodatkowe opłaty. nie wiem, pewnie te tematy zaczną nas dręczyc za miesiąc albo dwa, wtedy będziemy ekspertkami:D
a powiedz mi- te ciuszki ciążowe kupowałaś w zwykłym second handzie? czy takim ciążowym- bo wiem ze ciążowe też są- niestety koło mnie blisko nie ma a nie chce mi się specjalnie jechać do miasta obok. a do takich zwykłych dawno nie wchodziłam- to może właśnie błąd? ja w sumie na ciuchy aż tak nie narzekam bo wyposażyła mnie bratowa- ona tego dużo nakupowała- jedyny minus to to że nie wszystkie mi np stylowo pasują- ja np mało chodzę w spódnicach i takich eleganckich bluzkach - a ona mi sprezentowała po 3 z każdego fasonu. no i sobie leżą czekając na jakąś imprezę:D

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Karwenka, ja w pierwszej ciąży, jak już chyba kiedyś pisałam, kupiłam sobie dwie pary spodni ciążowych w ogóle nie zniszczonych w zwykłym lumpku- tylko nie zawsze chyba są. Teraz nawet nie mam kiedy i gdzie szukać... Do tego miałam jeden komplet nowy wyjściowy a teraz noszę do tych spodni dłuższe bluzki i tuniczki. Nowe typowo ciążowe rzeczy są naprawdę drogie, a w naszym przypadku, gdy zrobi się cieplej, to będziemy się raczej rozglądać za zwiewnymi sukienkami. Ja mam tak ze znajomymi, jak wcześniej pisały dziewczyny- jak widzą brzuszek, to się cieszą i gratulują, a jak mówię, że mam termin na wrzesień, to robią taką współczującą minę, że będę musiała się męczyć w upały, że mi się humor psuje:/.

U nas też jest tak, że termin cesarka na żądanie nie funkcjonuje i wykonują ją gdy jest wskazanie, lub gdy coś się dzieje niedobrego w czasie porodu. Niestety często zwlekają wtedy do ostatniej chwili, albo właśnie czekają na "zachętę". Ja osobiście wolałabym rodzić naturalnie. Pierwszy poród dobrze wspominam, zwłaszcza że po dwóch godzinach po bez problemu wstałam, żeby małej cykać fotki:D- mąż nie chciał jej świecić po oczach, więc czekałam tylko aż pojedzie do domu:D. Ogólnie bardzo szybko wróciłam do formy, ale rozumiem kobiety, które nie czują się na siłach, żeby rodzić naturalnie. Powinny mieć prawo wyboru, oczywiście po wcześniejszym poznaniu wszystkich za i przeciw.

A z córci jestem przede wszystkim dumna dlatego, że nie przejmowała się, czy wygra, czy nie:) i naprawdę się cieszyła z samej możliwości uczestniczenia w takiej imprezie. Np. dziewczynka, która zajęła II m-ce bardzo długo płakała, że nie wygrała... A dziś impreza w ogóle by się chyba nie udała, bo od rana pada deszcz...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Mnie zrobiono cięcie po 8 godzinach, kiedy kompletnie nic się nie działo - zero rozwarcia pomimo zwiększonych dawek oksytocyny i okropnych już wtedy skurczy . Położna powiedziała, że lekarz i tak szybko zdecydował się na cięcie, bo zwykle czekają 12 godzin. Przebijano mi pęcherz płodowy, taką ogromną igłą, że jak ją zobaczyłam to słabo mi się zrobiło i dalej nic. Zero postępu. Widać jestem odporna na oksytocynę :36_2_54:
Pytałam mojego gina jakie jest prawdopodobieństwo drugiego cięcia, a on powiedział że 50/50%. Tak więc powiedziałam mu o swoich obawach przed porodem naturalnym, a on bez żadnego ale stwierdził, że jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań to pod koniec ciąży wpisze mi w kartę "cięcie cesarskie".
Tak więc na swojego lekarza chyba nie mam co narzekać :36_2_25:

Bugi gratulki na córeczki. Dzielna dziewczynka.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kvb7x3yfk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymubw1i32.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=69224f3a575394868.png

Odnośnik do komentarza

Karwenka - ja kupiłam te ciuszki w zwykłym second handzie...począwszy od tuniczek i sukienek a skończywszy na spodniach w różnych rozmiarach. Zapłaciłam nie całe 50zł a wyszłam z dwoma siatami. Plusem jest to, że nie muszę tam jeździć i co chwila kontrolować czy aby coś znajdę dla siebie. Po prostu dogadałam się z właścicelką, żeby dawała mi cynka i odkładała wszelakiego rodzaju ciuszki. Super układ i dla mnie i dla samej szefowej:)
Powrócę jeszcze do tego cesarskiego cięcia, bo cały czas chodzi mi po głowie fakt, że jednak kobieta powinna mieć prawo wyboru. Poza tym zdaję sobie doskonalę sprawę, że poród za pomocą cesarskiego cięcia niesie też zagrożenia, bo maluch przecież jest wydobywany na świat nagle, a nie stopniowo jak w przypadku porodu siłami natury. I dlatego wolałabym urodzić siłami natury a z drugiej strony jak ja mam rodzić 50km od miejsca zamieszkania to nie wyobrażam siebie podczas skurczy dojeżdżać do szpitala i może na dodatek urodzić we własnym aucie. Hmmmmm....myslę, że przyszedł czas na zadręczanie ponowne mojego doktorka. A co! Niech wykaże sie swoją wiedzą, w końcu ciągnie od nas kupe kasy!
U nas też pada sobie deszczyk i nic nam nie pozostaje jak tylko siedzieć w domku:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Witam kobitki sawno nie pisalam bo nie chcialam za wiele marudzic i narzekac, ale oczywiscie staralam sie was czytac reguralnie, ;-)
U mnie tak ogolnie nic sie nie dzieje, dlatego tez nic nie drukowalam na forum, bo czekam na swoja upragniona wizyte na ktora musze czekac jezcze az tydzien, jutro ide na badanka a za tydzien wizyta, boze jak ja juz sie jej nie moge doczekac. Martwie sie tymi ruchami malenstwa, bo sama nie wiem czy juz je czuje czy nie, czasami mam wrazenie takiego burczenia w brzuszka lub czuje jak mi sie tak napina brzuszek, ale to barzdo rzadko i nie wiem czy to akurat ta moja kruszynka. Pisalyscie ze jak juz wystapią te własciwe ruchy to napewno to poczuje, ale ja sama nie mam pojecia jeszcze sie tak nie poczulam :-( starsznie sie martwie. dzis rozmawialam z mezem i powiedzial ze jak chce to zebym poszla prywatnie do lekarza to soe uspokoje moze, ale ja chyba poczekam do tej wizyty za tydzien zobacze jak bedzie wygladala ta wizyta i co powie mi ta moja lakarka, jesli mnie nie usatysfakcjonuje to pojde napewno prywatnie, ale do tego czasu postaram sie nie martwic i jestem dobrej mysli ze z malenstwem wszystko w porzadku.
Jak dobrze jest sie wygadac.
Widze ze u was praktycznie wszystko w porzadku to ciesze sie bardzo :-)
Pozdrawiam serdecznie buziaki :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

sylwunka a jak co (czyli nadal jak będziesz się martwić) to podzwoń po ginach- powiedz że chodzi ci tylko o usg- bo martwisz się tymi ruchami- to może nie skasują pełnej opłaty- jak nie będzie to zwykła wizyta tylko samo usg.
a co do ruchów to właśnie ja tak miałam że długo nie wiedziałam ze to co czuje to właśnie ruchy- dopiero teraz w drugiej ciąży byłam już taka mądra:D
bugi no właśnie ja chyba ten poród tak źle wspominam także przez to że przez 2 tyg usiąść nie umiałam- inne dziewczyny śmigały po korytarzu a ja wyłam z bólu- moja cicha opcja jest taka że byłam mocno poszyta i końcówki z nici mi się wrzynały w poszytą ranę. bo dopiero jak szwy mi zdjeli to odżyłam. i chyba to ma duży wpływ na to ze myślę o cesarce- natomiast też nie jestem przekonana tak do końca, bo po pierwsze niby lepiej dla dziecka sn a po drugie ja nigdy nie umiałam zagadywać o takie rzeczy "na lewo". drugi powód jest jeszcze taki że mała urodziła się owinięta pępowiną i już lekko zasiniona- a lekarz mi ją wypchnął z brzucha, więc nie wiadomo co by było gdyby nie użył takiego sposobu (a podobno jest to obecnie raczej niedozwolona praktyka)- efekt był taki że ja byłam porozrywana ale za to młoda zdrowa. no i to mi uzmysłowiło że tak naprawdę nic nie zależy od nas i na niektóre rzeczy nie ma się wpływu- odwrotnie jest przy cesarce.
kama fakt jazdy 50 km do szpitala faktycznie ma znaczenie- chociaż się mówi że pierwszy poród nigdy nie kończy się tak szybko- natomiast tak jak mówisz, kobieta powinna mieć prawo wyboru i po rozważeniu wszystkich za i przeciw powinna wybrać to co intuicja jej podpowiada.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

witam!
pobudka!!!!
Wstawać śpiochy:yipi::D
ja dzisiaj zostawiam natalkę w domu bo coś mi podkaszluje- więc zamiast wstawać i szykować się do rozpoczęcia dnia siedzimy jeszcze pod kołdrą:D
podobno w przyszłym tyg ma być 35st upału- nie wiadomo czy się cieszyć czy nie.
czy któraś z was zajada żelazo? zapomniałam się pochwalić że podobno mi spadły wskaźniki czerwonokrwinkowe i mam zalecenie zajdać żelazo- i dostałam jeszcze jakieś globulki dopochwowe na lekki stan zapalny- nic mi się to nie podoba bo chciałam na basen chodzić. i teraz nie wiem co z basenem- czy po leczeniu jakbym sobie kupiła jakiś lactowaginal to bym mogła chodzić? jak myślicie?

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Melduję się z rana:36_2_53:
karwenka ja też myślałam o basenie, ale właśnie ze względu na to ryzyko zapaleń nie chodzę;-( Ja mam do tego skłonności dość duże a w ciąży podobno zdarzają się często więc ja nie ryzykuję. A najlepiej podpytaj ginka.
Sylwuńka jak masz wątpliwości to pewnie że idź prywatnie. A z tymi ruchami to już tak jest, że ja podobnie jak karwenka długo nie wiedziałam, że to co tam się w brzuchu dzieje to ruchy. U mnie to było coś takiego jakbym miała wzdęcia;-))))
Kama ja też uwielbiam ciucholandy. Za parę groszy można kupić super rzeczy, nie zniszczone, czasem oryginalne. Teraz jak jestem w ciąży to właśnie tam kupuję, bo urania w sklepach typowo ciążowych są strasznie drogie.
To i ja opowiem Wam moją historię z cesarką. U mnie było błyskawicznie.W 34 tygodniu przed 23 odeszły mi wody ok 23.30 byłam na porodówce. Oczywiście zanim mnie przyjęli bla bla bla... była prawie pierwsza. Nie miałam żadnych skurczy, a może byłam tak przestraszona że nie czułam. Lekarka mnie zbadała, oczy wywróciła do góry nogami, że znów cesarka, bo mała była ułożona nóżkami w dół. Ale stwierdziła, że czekamy na skurcze. Trafiłam akurat na super położną która kazała udawać, że skurcze które się zbliżają bardzo bolą. Tak więc o 2.25 maja się urodziła;-)

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Sylwuńka - i dobrze, że się wygadałaś - nie tłum w sobie złych emocji! Ja na pocieszenie powiem Tobie, że moja kumpela nie czuła prawie wcale ruchów dziecka bo okazało się, że dzicia ułożona była pleckami do brzuszka mamusi i kopała ją w plecy:) Także te Twoje burczenie świadczy o tym, że Maleństwo jednak się rusza:))) A i tak podziwiam Ciebie za tak długie oczekiwanie, tylko pamiętaj Sylwuńka, że w Twoim przypadku powinnaś expresowo reagować jak coś zaczyna Cie niepokoić. Bo ja to przy pierwszych ciążach może też coś zbagatelizowałam i nie mogę powiedzieć teraz sobie, że zrobiłam wszystko w tym kierunku aby donosić ciążę. Bo a nóż na widelec coś przegapiłam, a dla rozwoju dziecka liczy się każda godzina - ale ja Tobie życzę aby to tylko były Twoje niedomówienia i oby wizyta byłą bardzo pomyślna:)))))))))))))))
Karwenka - ja zajadam suplement diety dla kobiet w ciąży gdzie m.in. składnikiem jest żelazo. A jeśli lekarz przepisze dodatkową dawkę to niestety kochana jesteś zmuszana je brać a basen jak na razie omijałabym z daleka dla waszego dobra:))))

Jezusie a ja dopiero teraz widzę jak moja pupa i brzuszek rosną...!!! Od tygodnia to jest jakaś masakra!!! Diametralnie brzuszek wyskoczył do przodu a ja jem(źrę) jak mała świnka:( :36_11_23::36_11_23:

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny witam,powiem wam po ostatnich waszych postach doszlam do wniosku ze chyba boje sie porodu :((((( A jak nie bedzie mojego,a jak zaczne rodzic w samochodzie,a jesli w momencie akcii porodowej bede sama w domu...???????i wiele wiele innych pytan,ktos przypomnil ze drugi porod przybiega bardzo szybko ...... o matko myslalam ze wczoraj zwariuje.Rodzilam 12 lat temu byli inne zasady,a co do szpitala czy trzeba brac rzeczy dla bebika,pampersy i t.d.Chyba zaczyna sie panika srodkowa :)nienawidze takiego stanu

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki,
bardzo ale to bardzo dziekuję za pamięć o nas i piękne życzenia, aż mi się łezka dziś zakręciła jak czytaliśmy juz razem z męzem.Powiem tylko tak w skrócie że udało sie wszystko, a nawet nie spodziewałam się że bedzie tak pięknie.Dołanczam zdjęcia i pakuję się bo jedziemy w mini podróż poślubną.Całuję Was mocno

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...