Przed Wakacyjne Bobaski-CZERWIEC 2011

[Agness85]

Kochane Czerwcóweczki w Nowym 2012 Roku życzę Wam cudownych 12 miesięcy odkrywania świata z naszymi maluszkami, zdrowia, dużo ciepła, wsparcia rodziny i przyjaciół oraz miłości pięknej i niekończącej się!!!!!!!!!

[drucilla]

W nowym roku, tuż po balu,
oprócz zdrowia, szczęścia, szmalu
oby Wam Niebiosa dały
dużo seksu i gorzały

Dosia kurde, to dużo razy przystawiasz... a ile Twoje małe je poza cycem? Bo u mnie jak 3 razy w dzień (i tak 3 razy w nocy) zje z cyca, to jestem szczęśliwa. A tak ogólnie to z rana je kaszkę (tak ok 120 ml) w południe obiadek (1 mały słoiczek) i wieczorem usiłuję wcisnąć mu ok 40 gr. owoców. A jak przystawiasz to ciągnie długo? No kurde, żeby mi się mały nie odstawił sam od cyca, bo chcę karmić tak jeszcze z rok...

[iwonek]

Witam w Nowym Roku!!!!

I razem z moimi chłopakami życzymy Wam duuużo szczęścia i radości!!! Niech troski i zmartwienia omijają Was wielkim łukiem!

Meldujemy się poświątecznie i posylwestrowo;) z dwoma dolnymi jedynkami (świątecznymi) i samodzielnym siadem płaskim;) - (przedświatecznym;)
Szymulek zabkuje dość boleśnie niestety...

Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze dzieciaczki

[iwonek]

Drucilla, Szymus mi się w dzień odstawił, tzn. na śpiocha go dostawiam ok 15, bo cycki nie wytrzymuja, czesem zje, a czasem nie... wieczorem i ze 2-3 razy w nocy- dobre i to... hja też przynajmniej półtora roku chciałam karmic.... ale niewesoło, bo jak w dzień nie chce zjeść, to musze ściągać i wylewac... bo mojego mleka nawet z butelki nie zje...

[ezelka]

Ja wpadam, żeby zameldować, że jutro wracam do pracy...buuuuuuu

[iwonek]

Ojjj, Elu, to trzymam kciuki - i za Ciebie i za Kalinkę...

[jul100]

Witajcie,

wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!

Powiedzcie mi, czy wiecie gdzie mogę się poradzić w sprawie usypiania dziecka?
Chodzi o to, że był czas, że Lenka usypiała sama w łóżeczku w ciągu dnia. Potem jednak zaczęła płakać i musiałam ją lulać na rękach. Teraz po pierwsze jest już ciężka a po drugie strasznie się wyrywa! Jak jest śpiąca to nie przytuli się i nie zaśnie tylko krzyczy, płacze, wygina się, a śpiąca jest na 1000% a nie pozwala się uśpić. Włożona do łóżeczka płacze przeraźliwie, więc samej jej zosrtawić nie mogę. No i tak jest dopóki się już tak nie zmęczy że nie ma siły się wyrywać. Dopiero wtedy zasypia na rękach i można ją odłożyć. Nie wiem co robić a za pół miesiąca wracam do pracy. Teściowa na pewno sobie z nią nie poradzi. Jestem zrozpaczona.
Będę wdzięczna za wszelkie rady.

[MAŁA34]

EZELKA - trzymam kciuki ,wiem jak ciężko jest wrócić do pracy,sama to przeżywałam w październiku. Daj znać jak poszło pierwszego dnia Kalince bez mamy.

JULL - mam też problem z usypianiem Olinka ,też kiedyś zasypiał sam a teraz wózek ,sporadycznie kiedy uda się go ululać na poduszce na kolanach, teraz włożyłam go do łóżeczka że może sam zaśnie bo już płakał ,oczy tarł w uchu grzebał ( oznaki senności) ale jeszcze tam gada. a wczoraj wieczorem to była masakra żeby go uspać tyle sposobów szukałam że już ja z sił opadłam a on po 2 godz.usypiania ze zmęczenia zasnął z wielkim żalem i płaczem na kolanach. W ogóle nie wiem co się dzieje z tym jego spaniem,zasypiał o 20 i spał do rana a teraz zaśnie ok 20 za 30 min wstaje i zasypia ok 23. Nie wiem też co robić,w dzień też śpi mało 2 - 3 razy po 40 min . jeszcze nie śpi,kręci się po łóżeczku nie płacze ale stęka i ciekawe czy zaśnie. Kochane te nasze bobasy ale ile człowiek się na denerwuje.

[MAŁA34]

JULL - jak dowiesz się jak usypiać bez płaczu i krzyku,wózków itp. daj znać koniecznie.

[iwonek]

jul, Szymuś to samo.... ja go trochę uspokajam na rękach, a potem w wózeczku usypiam.... nie ma szans, żeby sam zasnał... i tez nie da sie przytulic, tylko na siedzaco moge go lulac....

Ardhara, śniłaś mi sie dzisiaj z cała rodziną

Ezelka, czekam na relacje z dzsiejszewgo dnia

[MAŁA34]

Zasnął ,tylko obawiam się że to jednorazowo.

IWONEK - brawo dla Szymusia, silny facet.

[Dosia34]

Cześć!
Sylwester minął przyjemnie i spokojnie, ale niestety w Nowy Rok kuzynka z małym musieli pojechać na izbę przyjęć bo jej synek zaczął płakać przy siusianiu i okazało się że ma zapalenie napletka. Mieli u nas być całą niedzielę a musieli jechać już o 9

Drucilla w ciągu dnia Paweł je rano kaszkę (ok. 150 ml), po południu mały słoiczek obiadu a potem to już nie chce deserków i woli cyca. Do południa to raczej ciągnie krótko, chyba tylko żeby sie napić, po obiedzie są 2 długie karmienia no i w nocy, z reguły 2 razy, chociaż dziś budził się co 2,5 godz.

Ezelka współczuję powrotu do pracy. Trzymam kciuki! Daj znać jak to zniosłyście z Kalinką.

Mała dużo zdrówka! Paweł w ciągu dnia też śpi ok. 3 razy po godzince.

Iwonko brawo dla Szymka za ząbki i siadanie!

Julitko trzymam kciuki żeby Lence unormowało się spanie. Niestety nie wiem kto by mógł pomóc w tej kwestii, może zapytać się pediatry. Na szczęście Paweł nie ma problemów z zasypianiem. Wieczorem zasypia przy cycu, a w dzień to albo na rękach albo przytulony do mnie, a czasami nawet sam.

Pozdrawiam serdecznie!

[ezelka]

Witam się i ja noworocznie

Pierwszy dzień pracy za mną, tzn. poszłam rano na 6, o 7 wzięłam skierowanie na badania i sobie poszłam i już jestem w domu bo nie kazali mi wracać dziś do pracy, także moja pierwsza godzina pracy zleciała szybko i bezproblemowo, dopiero od jutra się zacznie a moja Kalinka zrobiła mnie w balona bo budziła mnie dosłownie co godzinę, o 4 wzięłam ją do łóżka i usnęła przy cycu, o 4.40 zadzwonił budzik, poszłam do pracy a ona z tatą spała do 8...paskudnik mały, z tatem chyba lepiej jej się spało

Drucilla moja Kalinka w nocy je często tak od 2 do 5-6 razów, a w dzień je cyca z 5 razy i w międzyczasie je zupkę, deserek i kaszkę, ale kaszkę nie zawsze, no ale teraz jak wróciłam do pracy to co dzień będzie wcinać kaszę jak mnie nie będzie.

Iwonka współczuję sytuacji z niechęciom małego do cyckania, ja sobie nie wyobrażam, że moja mała miałaby nie jeść mojego mleczka, strasznie lubię karmić oczywiście wielkie brawa dla Szymka za postępy w siedzeniu i za ząbki

Dosia to faktycznie nie fajnie się skończył pobyt kuzynki

Mała brawo dla Oliego, że tak ładnie dziś zasnął w łóżeczku

Julitka moja Kalina albo usypia sama w łóżeczku bądź w leżaczku albo trzeba ją pobujać, mojej mamie kupiłam używane nosidełko samochodowe i w nim ją usypia, buja, ale sama też sobie zasypia u mojej mamy. Może spróbuj ją bujać w nosidle lub leżaczku.

[Ardhara]

iwonek

Ardhara, śniłaś mi sie dzisiaj z cała rodziną

o matulu.. no tak to jest jak się horrory ogląda ;)

a u nas grypa żołądkowa :( Grześ w sylwestra 3 razy wymiotował, później już tylko sraczka ( do dzisiaj lekka jest jeszcze ), M już się wykurował prawie a u mnie epicentrum więc łażę i kwiczę do przybytku smrodliwości :/

Masakra ogólna....

ezelka - a gdzie ty tak biegasz że o tak panieńskiej godzinie wstajesz...

[jul100]

Jej, trochę mnie uspokoiłyście, bo już myślałam, że jakaś wyrodna matka ze mnie bo swojego dziecka uśpić nie mogę. Staram się Lenkę znów nauczyć zasypiać w łożeczku, a u teśców w wózku. Zobaczymy czy mi wyjdzie. Dam znać.

Wczoraj i dziś wkładam ją do łóżeczka jak widzę, że ziewa i trze oczy. Przykrywam ją kocykiem i grzechocze taką cichą grzechotką. Takie usypianie zajmuje dość długo 30-50min. Wczoraj jak Lenka usypiała to spała po 30 minut i budziła się niedospana i marudna. I taka była calutki dzień. Ale dziś jesteśmy już po pierwszej drzemce i Lenka spała ponad godzinę i obudziła się w cudnym humorze. Wiec mam nadzieję, że się przyzwyczai i niedługo nie będzie usypianie zajmować prawie godzine tylko dużo krócej.
U teściów mam plan na wózek, żeby wkładać ją i wozić jak będzie senna tylko nie wiem czy przejdą dwa różne sposoby usypiania... Jak myślicie?

Dziś dzwoniła do mnie kadrówka żebym badania przed powrotem do pracy zrobiła, ale tak się zastanawiam...dlaczego ja mam wolny czas poświęcać na robienie badań? W sumie teraz jestem już na urlopie a nie na macierzyńskim, ale czy nie mogę tego zrobić jak wrócę do pracy? Jak uważacie?

[iwonek]

Ardhara, hehe, no tak źle to nie było

ezelka, nooo niestety, każde dziecko inne, Tymek uwielbiał cycka zawsze i wszędzie..... Myślałam, że wszystko o karmieniu wiem.. a ti zonk.. dzieci uczą pokory;) Ale nie jest źle, w nocy je, raz w południe, raz przed snem, a w dzień przystawiam częściej, ale nie nazywam tego karmieniem, bo pociągnie ze 3 razy i koniec tylko się napije co najwyżej - a raczej zwilży gardełko;)

Jul, ojjj, no ja niestety nie mogę sobie pozwolic na takie długie usypianie przy Tymku... później będę wypleniac złe nawyki

Dosiu, ale fajnie, jak synio tak przy cycu zaśnie, uwielbiałam to... Tymek mi tak zasypiał Szymuś ew. wieczorem, ale on jak zje to odłącza się od cycka i takie nieprzytomne oczka robi i wtedy zasypia:) no ale to wieczorem tylko , w dzień to bujanie musi być;)

[drucilla]

Jul kwestię badań prawcowniczych reguluje Kodeks pracy i tam jest wprost napisane, że pracodawca nie może dopuścić do pracy pracownika, który nie ma badań zrobionych (art. 229 §4 k.p.), ergo najpierw musisz zrobić badania żeby w ogóle móc wrócić do pracy.

[ezelka]

drucilla

Jul kwestię badań prawcowniczych reguluje Kodeks pracy i tam jest wprost napisane, że pracodawca nie może dopuścić do pracy pracownika, który nie ma badań zrobionych (art. 229 §4 k.p.), ergo najpierw musisz zrobić badania żeby w ogóle móc wrócić do pracy.

No ok, ale ja dziś poszłam do pracy nie mając badań i dostałam skierowanie na badania i poszłam robić badania w godzinach pracy, a nie na urlopie wypoczynkowym, więc dzień dzisiejszy mam zaliczony jako normalnie przepracowany dzień. A jeśli chodzi o przepisy to każdemu pracownikowi należy się dzień wolny na badania jeśli mieszka poza miastem w którym znajduje się zakład pracy, a jeśli w miejscu gdzie jest zakład to przysługują 4 godziny na badania. No u mnie na szczęście nie kazali mi dziś już wracać do pracy ale absolutnie n ikt by mnie nie zmusił do tego, żebym badania robiła na swoim urlopie wypoczynkowym.

[ezelka]

Ardhara

ezelka - a gdzie ty tak biegasz że o tak panieńskiej godzinie wstajesz...

Hmmmmm....do pracy koniec wolnego

Zdrówka dla was

[Agness85]

Hej, hej:)
U nas powrót do codzienności, M jutro wraca do pracy a my dwie sierotki w domku będziemy się gnieździć. Ogólnie święta fajne i Sylwester kameralny ale sympatyczny. Kubuś zaczął higienę zębów no i rano i wieczorem "szczotka, pasta, kubek ciepła woda tak się zaczyna pierwsza przygoda.."śmiesznie wygląda, ale jak tylko widzi szczoteczkę buźkę otwiera z radością. W łóżeczku akrobata z niego że hoho...nawet w poprzek się klinuje długas jeden i pisk bo ratunku potrzebuje:)

JUL nie wiem co ci poradzić z problemem usypiania, nasz Pysio od początku ładnie zasypiał na noc sam zasypia w łóżeczku, nad ranem też, a w dzień czasem sam a częściej dwa razy bujnę na rękach i śpi jak aniołek. Co dziecko to inne nawyki i charaktery. Życzę cierpliwości i 3mam kciuki za was:)
IWONEK ja co prawda nie karmię z piersi tylko odciągam i butlą podaję ale też mały ograniczył picie mleka do 5-6razy na dobę, więc może to normalne!!???brawo za postępy Szymusia!!!
DOSIA przykro mi z powodu problemów z kuzynką, dużo zdrówka życzę
EZELKO powodzenia w pracy kochana, mam nadzieję, że czasem znajdziesz czas żeby nas odwiedzić na forum:))))))

[kasia001]

ezelka wspolczuje,powroty do pracy sa meczace,powodzenia!

Ardhara duuuzo zdrowka dla calej waszej rodzinki!

jul100 moj Olo ma problem z usypianiem praktycznie od samego poczatku,robi zawsze tak jak ty piszesz,wygina sie prezy,krzyczy,nie moze sie uspokoic,trze oczka i krzyczy,nie raz spedzilam w jego pokoju godziny zeby go uspic a on pospal 30 min i na nowo darl sie
:( ostatnio biore go na rece ale w poziomie i lekko lulam,kolysze,czuje jak bije mu serduszko i jak tylko sie uspokoi odkladam go zazwyczaj to dziala i po wlozeniu go do lozeczka obraca sie na boczek i zasypia.

No i witam was w nowym roku :).
U nas jakos leci,przed swietami sie troche rozchorowalismy,ale juz jest ok,wszyscy zdrowi. Olo jest na etapie zabaw na kocu,pieknie podnosi sie na raczkach jak foczka,a dzis przy kapieli sprawdzilam mu buziaczka i okazalo sie,ze wychodzi nam dolna jedyneczka Jutro ide z malym na 2 badanie bioderek. Dalej chodzimy na cwiczenia ale juz blisko konca,pod koniec miesiaca mamy neurologa wiec wszystko sie wyjasni,ale zdaniem rehabilitantki wszystko jest ok.
Pozdrawiam i caluje :*

[iwonek]

Agness, a co jeszcze poza butlą Twojego mleka mały dostaje?
Może normalne, że ogranicza, tylko swojego czasu były dni, że absolutnie za nic w świecie cyca nie chciał, a przecież pić coś musi i bardziej to mnie martwiło;) A może mam też skrzywienia po Tymku, ktyóry po każdym posiłku jeszcze cycem poprawiał;)

my też musimy się zabrac za szorowanie zęboli jakiej pasty używasz?

kasiu, gratulujemy Oliemu pierwszego ząbka!

[candys007]

Hej dziewczynki:)

U nas już po chrzcinach Oskiego, mały po wejściu do kościoła po jakiś 10 minutach zasnął i przespał nam całą mszę:) Super, bo myślałam że będzie ciężko.

I mieliśmy dzisiaj wypadek. Oskar zawsze wstaje 3-4 i biorę go do siebie do łóżka bo inaczej już nie będzie spał. I tu rano mało zawału nie dostałam... Oskar spadł mi z łóżka. Ja jeszcze spałóam i nie usłyszałam kiedy się obudził i chciał pilota na brzegu łóżka złapać. I wpadł mi pomiędzy ścianę a łóżko, w 30 cm przestrzeń. Pilot leżał mu nad głową więc nAPEWNO GO ZAINTERESOWAŁ. Tyle dobrego że nic mu się nie stało. Mimo że obudził mnie przeraźliwy płacz po tym jak go wzięłam i przytuliłam mocno odrazu przestał płakać. No momentalnie. Rozebrałam, obejrzałam i nawet otarcia nie miałó. Na głowie nawet guza nie ma, no nic. Łóżko mamy dość niskie. Cały dzień zachowywał się normalnie, jak zawsze. Więc pogotowie sobie odpuściłam. Ale ten jego krzyk mnie normalnie spAraliżował. Zerwałam się i nie wiedziałam przez chwilę gdzi jest! SzarpałAM KOŁDRĘ I SKAKAŁM DOOKOŁA ŁÓŻKA...a jak go zobaczyłam w tej szparze tak płaczącego to poryczałam się strasznie...byłam i nadal jestem przerażona...mam wyrzuty sumienia że do tego dopuściałam.....

[iwonek]

candys współczuję przeżyć.... mojemu J też dzieciaki pospadały z łóżek.... Szymuś jakoś niedawno, ale raczej osunął się niż spadł, J go w locie łapał... na pewno mu nic nie jest:) WIęc główka do góry. U nas mniejsza szpara miedzy łóżkiem a ścianą - ja tak poduszki upycham;)

[candys007]

jul100 Ja mam to samo kochana. A jeszcze jak mu smok wypadnie to dopiero jest szał... szarpie mi go pluje.. jednak jak chwilę mu wcisnę i trzymam "na siłe" to robi ym ym ym i już trzyma i zasypia. chociaż u nas usypianie i tak trwa przynajmniej 30 min. na rękach, ale na siedząco, ze smokiem, i kołysaniem, a i koniecznie musie miętosić pieluszkę w rączkach! i jakoś idzie. chociaż też już brakuje mi sił chwilami. nawet na drzemki tak to wygląda. a wcześniej też powiercił się w łóżeczku, na koniec dostawał smoka i pieluchę i zasypiał sam.