Skocz do zawartości
Forum

jul100

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jul100

  1. Ale dość istotne jest ile dziecko ma lat/miesięcy. Z uniwersalnych zabawek, niekoniecznie zabawek to przytulanka zawsze spełni swoją rolę, bez względu na wiek :)
  2. jul100

    Sklepy dla dzieci

    U mnie jest tak, że jak urodziła się córeczka to czytałam czytałam i sama już nie wiedziałam jakie ubranka kupować. Po kilku miesiącach i wypróbowaniu ubranek niemowlęcych naprawdę wielu producentów, zaczęłam kupować tylko i wyłącznie bieliznę polskich producentów. W sklepach stacjonarnych polskich produktów było jak na lekarstwo więc szukałem po allegro (ale tam jest coraz drożej) i e-sklepy. Mam w tej chwili 3-4 sklepy w których najczęściej kupuję ale największy sentyment mam do sklepu http://lencia.pl bo moja córka ma na imię Lenka :) W tej chwili kupuję już tam tylko kapciuszki Befado bo Lenka nosi rozmiar 116 :) Ale dla osób, które lubią produkty dobre jakościowo (mają w sprzedaży między innymi ubranka Pinokio) z czystym sumieniem polecam ten sklep. pozdrawiam
  3. A ja niedawno się witałam, a dziś się żegnam. Moje plamienia skończyły się niestety źle. Dziś wyszłam ze szpitala. Straciłam moje maleństwo. Jest mi strasznie ciężko. Życzę Wam siły i aby Wasze maleństwa urodziły się zdrowe, a ciąża minęła bezproblemowo. Pozdrawiam.
  4. Witam się i ja. Wczoraj pierwszy raz widziałam pięknie bijące serduszko:-) Termin z OM na 8.12. Z USG na 15.12. Jestem również mamą Lenki ur. 02.07.2011:-) Od wczoraj, z powodu krwiaka i podejrzenia odklejania, jestem na zwolnieniu. Na razie do 6.05. Mam nadzieję, że do tego czasu wszystko będzie dobrze i będę mogła wrócić do pracy. Wszystkim grudniowym mamusiom gratuluję i życzę spokojnych ciążowych tygodni i szczęśliwego porodu.
  5. Łał, Elu, jaki piękny!!! Nie wierze, że to pierwszy raz! Masz talent Kochaniutka! Wygląda jak z cukierni! A ja jutro idę do pracy. Pierwszy dzień. Wczoraj pół nocy przepłakałam, a dziś boli mnie głowa. Piorę, prasuję i i szykuję się na nieuniknione. To już jutro. I wcale się nie cieszę. Przez pierwsze dwa tygodnie mój mąż ma tacierzyński i będzie siedział z Niuńką i będzie jeździł do teściowej, żeby się przyzwyczajały do siebie z Lenką. Potem będę rano zawozić Lenkę i po pracy odbierać. Ech, nie wiem jak ja tą rozłąkę przetrwam. Pewnie się w końcu przyzwyczaję, ale na razie skutki są takie że właśnie od płaczu boli mnie głowa...
  6. drucillanie filmik, ale wyjaśniają słownie o co lata -> Sitting Raczkowanie - Niemowlę - Rodzina - Polki.pl to coś podobnego, tylko po polsku jakby ktoś chciał poczytać, ale podobnie napisane i mniej iecej o to samo chodzi.
  7. Dziewczynki, przepraszam, że nie piszę, ale w poniedziałek wracam do pracy i mam trochę zamieszania. Poza tym w krótkim czasie zmarł brat cioteczny mojego męża, jego ciocia, a wczoraj babcia. I tak jest nie za wesoło po prostu. Mam takie szybkie pytanie. Wstawiałyście zdjęcia swoich maluszków jak siedzą. Czy one same siadają? Czy może to tak tylko do zdjęcia? Czy po prostu mimo że same nie siadają to je sadzacie? Moja królewna jak ją posadzę w pozycji pół leżącej, opartą o poduszkę to sama wstaje ciągnąc tułów do przodu. Jak nie może usiąść to się "awanturuje" że ją położyliśmy za nisko. Nie wiem czy tak można jej pozwalać na to siedzenie skoro sama z pozycji leżącej nie usiądzie... W internecie czytam, że dopóki sama nie siada to nie wolno sadzać. No i nie wiem, czy z nią walczyć czy jej pozwolić na to jej wstawanie. Dodam, że nie siedzi jeszcze jakoś super stabilnie. Nie przewraca się, ale buja się na boki jeszcze. Co o tym myślicie? Jakie jest Wasze zdanie?
  8. Przepraszam że się wetnę. Mam do odsprzedania po symbolicznej cenie Bebilon Pepti 1. Więcej informacji tu: http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/19124-bebilon-pepti-1-sprzedam.html Przepraszam za zakłócenie spokoju i pozdrawiam.
  9. jul100

    Grudzień 2011 :)

    Przepraszam że się wetnę. Mam do odsprzedania po symbolicznej cenie Bebilon Pepti 1. Więcej informacji tu: http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/19124-bebilon-pepti-1-sprzedam.html Przepraszam za zakłócenie spokoju i pozdrawiam.
  10. jul100

    wrześnióweczki 2011

    Przepraszam że się wetnę. Mam do odsprzedania po symbolicznej cenie Bebilon Pepti 1. Więcej informacji tu: http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/19124-bebilon-pepti-1-sprzedam.html Przepraszam za zakłócenie spokoju i pozdrawiam.
  11. Pix-maCześć kochane :) Pamiętacie mnie jeszcze? Czytam Was często ale nigdy nie mam czasu naklikać.... wróciłam do pracy. Od miesiąca się męczę. Ale co do mojego synka to jest do rany przyłóż :) O 19 czasem o 20 zależy jak wrócę z pracy kąpiemy się jemy butlę z kaszką, daję mu smoka przykrywam kocykiem ( jego ulubionym) i zamykam w pokoju. Sam idzie grzecznie bez grymasów spać. Wstajemy o 07:00 czasem 08:00 ( zależy czy mam na rano do pracy). Chcę dodać że śpi całą noc nie budzi się :) tak mam odkąd skończył 2 miesiące. Rano pobawię się z nim 1,5 godz i znów idzie na 2 godz spać. Potem się bawimy spacerek, obiadek i ok 13 idzie na 2 lub 3 godziny spać. Wstaje bawimy się i znów godzinna lub 1,5 h drezmka a potem wytrzymujemy do wieczora bez snu przy czym nie objadam go by mi wieczorem kolację zjadł w miarę obfitą. I znów na nockę całą idzie nyny. Tak więc jestem strasznie zadowolona. Nie znam kolek, płaczów, marudności. Ma dwa ząbki i nie odczułam ząbkowania. On sam o tym nic pewnie nie wie:) Chciałby już chodzić...siedzi już sam ale czasem go zahwieje i upada :) Teraz 01.01 skończył 7 miesięcy. Jak na swój wiek u lekarza mi mówią,że jest drobniutki. Warzy tylko 7,4 kg ale je wszystko co mu dam. Nie znam czegoś takiego by mu nie smakowało :) Korzystając z okazji chciałam Wam kochane mamusie życzyć Szczęśliwego NOWEGO 2012 ROKU!!! Powiedzcie mi proszę ile wasze szkrabki ważą?? Caluję i spadam spać bo mały już śpi dawno a teraz mam od południa i o 10 mąż go zawozi do teściowej a po 19 ja go odbieram. Mua :* Pewnie że Cię pamiętamy. A swoją drogą zazdroszczę tego dziennego snu... Z wieczornym u nas jest podobnie. Czasem są jakieś pobudki, ale to nie zdarza się często. A jak zasypiacie w dzień? Pozdrawiamy
  12. mammaCo do zasypiania to ja mam niezawodny sposob na moje dzieci jakim jest projektor i nigdy nie zamienie na co innego - same zasypiaja w lozkach . Ja mam cos takeigo TOMY- projektor-pozytywka,usypiacz 3W1 (1991894676) - Aukcje internetowe Allegro I to działa w dzień? Mi o dzień najbardziej chodzi. Wieczorem Lenka najczęściej zasypia sama. Gaszę jej światło i wychodzę. W dzień odbywają się te wszystkie walki i to z zasypianiem w dzień jest problem :-(
  13. candys007Od tygodnia mam kojec, najwięklszy na rynku i super się sprawdza choć mały długo w nim nie wyleży. Ale przynajmniej turla się bezpiecznie i mogę spokojnie wyjść do innego pomieszczenia czy siusiu. Wcześniej rozkładałm koc i kołdrę nA DYWANIE I DAWAŁAM ZABAWKI. alE TO BYŁO NIebEzpiECzne. z fotela tyłka odnieść nie zDążyłam A maŁY JUŻ Na poDŁOdZE gołej leŻał... Candys, a powiesz mi jaki macie kojec? Przymierzam się do zakupu zanim wrócę do pracy.
  14. candys007Hej dziewczynki:)U nas już po chrzcinach Oskiego, mały po wejściu do kościoła po jakiś 10 minutach zasnął i przespał nam całą mszę:) Super, bo myślałam że będzie ciężko. I mieliśmy dzisiaj wypadek. Oskar zawsze wstaje 3-4 i biorę go do siebie do łóżka bo inaczej już nie będzie spał. I tu rano mało zawału nie dostałam... Oskar spadł mi z łóżka. Ja jeszcze spałóam i nie usłyszałam kiedy się obudził i chciał pilota na brzegu łóżka złapać. I wpadł mi pomiędzy ścianę a łóżko, w 30 cm przestrzeń. Pilot leżał mu nad głową więc nAPEWNO GO ZAINTERESOWAŁ. Tyle dobrego że nic mu się nie stało. Mimo że obudził mnie przeraźliwy płacz po tym jak go wzięłam i przytuliłam mocno odrazu przestał płakać. No momentalnie. Rozebrałam, obejrzałam i nawet otarcia nie miałó. Na głowie nawet guza nie ma, no nic. Łóżko mamy dość niskie. Cały dzień zachowywał się normalnie, jak zawsze. Więc pogotowie sobie odpuściłam. Ale ten jego krzyk mnie normalnie spAraliżował. Zerwałam się i nie wiedziałam przez chwilę gdzi jest! SzarpałAM KOŁDRĘ I SKAKAŁM DOOKOŁA ŁÓŻKA...a jak go zobaczyłam w tej szparze tak płaczącego to poryczałam się strasznie...byłam i nadal jestem przerażona...mam wyrzuty sumienia że do tego dopuściałam..... Ach te dzieciaczki nasze, już naprawdę bardzo trzeba uważać. Ja ostatnio położyłam Lenkę na łóżku i odwróciłam się, żeby przygotować jej łóżeczko. A Lenka podnosząc się na rękach odepchnęła się do tyłu i zsunęła z łóżka... Odwracam się, a ona leży na dywanie i się bawi. Nawet nie płakała, widocznie się zsunęła na nóżki, na pupę i poleciała delikatnie na bok. Też byłam przerażona i przestraszona i już jej nie spuszczam z oka!!!
  15. ezelkadrucillaJul kwestię badań prawcowniczych reguluje Kodeks pracy i tam jest wprost napisane, że pracodawca nie może dopuścić do pracy pracownika, który nie ma badań zrobionych (art. 229 §4 k.p.), ergo najpierw musisz zrobić badania żeby w ogóle móc wrócić do pracy.No ok, ale ja dziś poszłam do pracy nie mając badań i dostałam skierowanie na badania i poszłam robić badania w godzinach pracy, a nie na urlopie wypoczynkowym, więc dzień dzisiejszy mam zaliczony jako normalnie przepracowany dzień. A jeśli chodzi o przepisy to każdemu pracownikowi należy się dzień wolny na badania jeśli mieszka poza miastem w którym znajduje się zakład pracy, a jeśli w miejscu gdzie jest zakład to przysługują 4 godziny na badania. No u mnie na szczęście nie kazali mi dziś już wracać do pracy ale absolutnie n ikt by mnie nie zmusił do tego, żebym badania robiła na swoim urlopie wypoczynkowym. A no właśnie. Ja bym musiała specjalnie jechać do miasta (mieszkam w miejscowości pod miastem w którym pracuję). Musiałabym zapakować małą i jechać, albo mąż musiałby się zwolnić z pracy i jechać. A potem jeszcze organizować opiekę nad dzieckiem, bo na badaniua nie będę z Lenką biegać. Chyba zadzwonię i powiem, że nie dam rady. W końcu to moje dni wolne i ostatnie z dzieckiem. Co do usypiania... Dziś stałam nad łóżeczkiem ponad godzine. Masakra. Skończyło się płaczem i usypianiem na rękach, także poniosłam klęskę. Ale będę dalej próbować. Iwonko, stanie nad łóżeczkiem tyle czasu niestety jest potrzebne u nas bo Lenka płacze jak tylko widzi że wychodze... Ale wole stać niż się z nią szarpać. Myślę że zarówno Lenka jak i ja mamy lepsze odczucia po takim zasypianiu niż kiedy muszę ja trzymać mocno, żeby mi się z rąk nie wyrwała. Mam trzy tygodnie, żeby wyćwiczyć jakąś regułę. Oby się udało.
  16. Jej, trochę mnie uspokoiłyście, bo już myślałam, że jakaś wyrodna matka ze mnie bo swojego dziecka uśpić nie mogę. Staram się Lenkę znów nauczyć zasypiać w łożeczku, a u teśców w wózku. Zobaczymy czy mi wyjdzie. Dam znać. Wczoraj i dziś wkładam ją do łóżeczka jak widzę, że ziewa i trze oczy. Przykrywam ją kocykiem i grzechocze taką cichą grzechotką. Takie usypianie zajmuje dość długo 30-50min. Wczoraj jak Lenka usypiała to spała po 30 minut i budziła się niedospana i marudna. I taka była calutki dzień. Ale dziś jesteśmy już po pierwszej drzemce i Lenka spała ponad godzinę i obudziła się w cudnym humorze. Wiec mam nadzieję, że się przyzwyczai i niedługo nie będzie usypianie zajmować prawie godzine tylko dużo krócej. U teściów mam plan na wózek, żeby wkładać ją i wozić jak będzie senna tylko nie wiem czy przejdą dwa różne sposoby usypiania... Jak myślicie? Dziś dzwoniła do mnie kadrówka żebym badania przed powrotem do pracy zrobiła, ale tak się zastanawiam...dlaczego ja mam wolny czas poświęcać na robienie badań? W sumie teraz jestem już na urlopie a nie na macierzyńskim, ale czy nie mogę tego zrobić jak wrócę do pracy? Jak uważacie?
  17. Witajcie, wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!! Powiedzcie mi, czy wiecie gdzie mogę się poradzić w sprawie usypiania dziecka? Chodzi o to, że był czas, że Lenka usypiała sama w łóżeczku w ciągu dnia. Potem jednak zaczęła płakać i musiałam ją lulać na rękach. Teraz po pierwsze jest już ciężka a po drugie strasznie się wyrywa! Jak jest śpiąca to nie przytuli się i nie zaśnie tylko krzyczy, płacze, wygina się, a śpiąca jest na 1000% a nie pozwala się uśpić. Włożona do łóżeczka płacze przeraźliwie, więc samej jej zosrtawić nie mogę. No i tak jest dopóki się już tak nie zmęczy że nie ma siły się wyrywać. Dopiero wtedy zasypia na rękach i można ją odłożyć. Nie wiem co robić a za pół miesiąca wracam do pracy. Teściowa na pewno sobie z nią nie poradzi. Jestem zrozpaczona. Będę wdzięczna za wszelkie rady.
  18. Hej, dzięki za odpowiedzi. Ja na razie się tak chciałam zorientować. Lenka jeszcze sama nie siedzi więc nie zamierzam jej pakować w inny fotelik. Jest dosyć długa bo już zaraz będziemy się w ubranka rozmiar 80 pakować. Ale jeszcze długo będzie jeżdźić w tym foteliku co teraz. Co nie znaczy, że nie mogę się interesować czy nawet kupić wcześniej fotelika. No nie tak? A my też mamy już pierwszy ząbek od jakiegoś czasu i drugi jest tuż tuż pod dziąsełkiem. Już go widać. To dwie dolne jedyneczki :-) Czyli standardowo. Dziś jak włożyłam palca Lence do buźki, żeby sprawdzić jak z tą drugą jedynką to zostałam nadgryziona. Także już trzeba uważać :-) Chorowitkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia a wszystkim SZCZĘŚLIWYCH, RODZINNYCH, SPOKOJNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA. ZAKOŃCZENIA WSZYSTKICH SPORÓW I DUŻO MIŁOŚCI NA TE ŚWIĘTA!!!
  19. Dziewczynki, a fotelik samochodowy już kupowałyście nowy? Myślę właśnie nad tym i jest taki wybór... Nie wiem co powinien mieć, jaki zakres wagowy wybrać. Pomożecie?
  20. Hej, ja mam do zrzucenia jakieś 15kg. Mogę zapytać jakich tabletek używasz? Możesz napisać na priv jeśli wolisz. Dzięki
  21. Dzięki Iwonko, ale mi chodzi konkretnie o herbatkę. Inne rzeczy jak marchewkę czy jabłuszko Lenka je. Chodzi mi o to, że pewnie jak nie będzie piła, zwłaszcza przy rozszerzaniu diety to będzie miała problemy z kupką. Prawda? bo to tak jakbyśmy my tylko jadły a nic nie piły. No i nie wiem co z tą moją łobuziarą zrobić. Chyba przestanę jej na razie dawać te nowe przysmaki skoro nie chce pić. Może jak skończy to pół roczku to polubi herbatkę albo soczki... Pogadam jutro z lekarzem.
  22. Cześć Wszystkim, ja wpadam tylko na chwilkę. Wkurzyłam się dziś strasznie. Lenka dostała jakiś czas temu jakichś krostek czerwonych przy oczku i ta powieczka jej puchnie co jakiś czas.. Jak byłyśmy na szczepieniu to zapytałam o to naszej dr pediatry. Powiedziała, żeby przemywać rumiankiem. Ale nic to przemywanie nie daje i tylko tych krostek jest więcej. Zadzwoniłam do przychodni i mówie głupiej babie żeby córkę na jutro zapisała. Na to ona, żebym zadzwoniła jutro rano, bo osoby, które będą się chciały zarejestrować jutro nie będą miały szans. Zrozumiałabym, bo to w sumie logiczne i bardziej sprawiedliwe.... gdyby nie to, że już dwa razy jak dzwoniłam tego samego dnia to oczywiście nie było już "miejsc"! Powiedziałam, że już dwa razy tak mnie odprawiono i potem był problem bo jednych rejestrują tak a innych tak i że trzymam ja za słowo! Normalnie jak jutro zadzwonie i nas nie zarejestruje to pojade tam i chaju narobie, bo sobie paniusie w kulki lecą normalnie. A jeszcze Lenka marudna strasznie, ma problemy ze snem i jakieś zatwardzenie ma dziś chociaż nic nowego jej nie wprowadzałam ostatnio... Wogóle nie wiecie co zrobić jak dziecko nie chce nic pić poza mlekiem? I to jeszcze zagęszczanym z powodu ulewania? Od początku nie chciała pić żadnych herbatek. Czasem łyżeczką jej dam, ale wypije pierwsze dwie łyżeczki a potem jest pisk. A jeszcze dziś to zatwardzenie... No masakra. Nie wiem już co robić. Macie jakieś pomysły? Będę wdzięczna.
  23. Witam, jestem mamą 5-miesięcznej Lenki. Chciałabym zrzucić pozostałe po ciąży kg. Jest ich trochę, bo przytyłam 25 kg. Pod koniec stycznia wracam do pracy. W maju planujemy chrzciny i ślub kościelny. Chciałabym "z tej okazji" ładnie wyglądać no i co najważniejsze wrócić do formy. Mam nadzieję, że przyłączycie się do mnie. Razem raźniej!
  24. Hej, pochwalic sie chcialam. Lenka dzis jadla marchewke z ziemniaczkiem i sukces! W koncu marchewka zaskoczyla i zjadlysmy pol sloiczka, drugie pol czeka na jutro. Lenka pieknie szeroko otwiera bube! wreszcie zaskoczyla z jedzonkiem :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...