Dla młodych mam, które szybko musiały dorosnąć :)

[adriana8899]

rorita

aduś ,bo Ty silna babeczka jesteś Te dziewczyny pewnie słabe i pod kloszem rodziców, no innej możliwości nie widzę... Ale szkoda mi ich jak nie wiem Ja w sumie już męża miałam ,dziecko zaplanowane,ale durne myśli po głowie chodziły w stylu - o jeny,a może to był błąd ,może jednak za szybko,nie mam dobrej pracy tralalala itd i tak jak piszecie,że dziecko wynagradza wszystko chociaż niekiedy zbója bym udusiła

Oj Roritko jestem silna kiedy trzeba ale później wszystko odpłakuję w poduchę jak nikt nie widzi... Także z wierzchu skorupa a w środku mięczak.

Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

[rorita]

A właśnie a pro po koleżanek ... Moje prawie wszystkie koleżanki mają dzieciaczki i też mało co się widujemy... Z Alana chrzestną jeszcze mieszkami praktycznie obok siebie ,a widujemy się sporadycznie Ogólnie dla mnie to dziwne ,bo ja tak jak i ada 20 min i jestem już z małym gotowa do wyjścia,chetnie też przyjmuje do siebie na kawki ,a maluchy się bawią. W wakacje poznałam na placu zabaw jedną mamę 3 i 5 latka... Ale jakaś taka zaborcza mi się wydała,bo od razu na drugi dzień na kawę mnie zaprosiła ,a potem do mnie przyszła,tylko jej dzieci chowane bezstresowo hehe. Jakoś ona mi nie podpasowała i nie "koleguj" się z nią ....

I my małego możemy w weekendy podrzucić do dziadków jak chcemy gdzieś wyjść ,ale częściej jest to kino niż dyskoteka, ja raczej nigdy nie byłam za bardzo imprezowa,wolałam domówki :)

[DzIaBoNg]

Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

za swiete slowa

[rorita]

taaaaak i godzinami możesz patrzeć jak słodko śpi i całować po paluszkach i gładzić po główce

Weeeeź ,bo się poryczę

[adriana8899]

Wiesz że mi też łzy stanęły w oczach?

[rorita]

ja też do poduchy płaczę zwłaszcza jak A nie ma,bo na wyjeździe kolejny miesiąc i wtedy właśnie sobie mówię ,że podziwiam samotne matki

[Kinqa]

adriana8899

Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

zgadzam sie w 100%
bezwarunkowa i bezgraniczna milosc - istnieje miedzy matka a dzieckiem

[DzIaBoNg]

Ide okazac wlasnie swoja milosc - gowniana robota mmnie czeka To chyba ten najgorszy okaz milosci

[rorita]

wrażliwe mamuśki z nas

Ja to się nie mogę doczekać - kocham cię ... od synia no będę wyła na mur beton

[75sylwia1]

ale się sentymentalnie dziewczyny zrobiło normalnie łza się w oku kręci na sama myśl

[adriana8899]

Dziewczynki mam pomysł...
Może codziennie rano ta która zawita tu pierwsza wstawi jakąś fajną, mobilizującą piosenkę, filmik na cały dzień??
Ja zacznę. Piosenka na dziś:
YouTube - Patrycja Markowska - Nie Zatrzyma Nikt

[DzIaBoNg]

adriana8899

Dziewczynki mam pomysł...
Może codziennie rano ta która zawita tu pierwsza wstawi jakąś fajną, mobilizującą piosenkę, filmik na cały dzień??
Ja zacznę. Piosenka na dziś:
YouTube - Patrycja Markowska - Nie Zatrzyma Nikt

Jestem ZA za pomysl

[DzIaBoNg]

rorita wrażliwe mamuśki z nas

Ja to się nie mogę doczekać - kocham cię ... od synia no będę wyła na mur beton
Bede tak samo ryczec na 100% ja jeszcze na buziaki czekam

[adriana8899]

rorita

ja też do poduchy płaczę zwłaszcza jak A nie ma,bo na wyjeździe kolejny miesiąc i wtedy właśnie sobie mówię ,że podziwiam samotne matki

Ja też...

DzIaBoNg

Ide okazac wlasnie swoja milosc - gowniana robota mmnie czeka To chyba ten najgorszy okaz milosci

rorita

wrażliwe mamuśki z nas

Ja to się nie mogę doczekać - kocham cię ... od synia no będę wyła na mur beton

Ja jak mówię Małej że ją kocham to odpowiada "teź"

[Gość puszek]

DzIaBoNg

Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

za swiete slowa

a ja znów podpadnę, bo dla mnie w/w połączenie sytuacji jest bynajmniej chore...
w życiu nie miałam ochoty wyrzucić dziecka przez okno dlatego, że zrobiło kupę czy zwymiotowało....
a faktycznie można pomyśleć nic się nie stało, bo kto jak nie matka ma zadbać o dziecko??

[rorita]

dziabong nooo buziak pierwszy też najsłodszy ,teraz na każdym kroku daje mokrego ,znaczy wyglada on tak, że małego w język się całuję
ada hehe bosko musi to brzmieć przynajmniej Ty już wiesz hehe ,że niunia kocha :)

[DzIaBoNg]

Tu nie chodzi o wyrzucenie dziecka pzez okno bo zrobilo kupe Tylko w przenosni o to ze dzieci bywaja upierdliwe i dokuczajace strasznie I ze chociaz czasem ciezko nam zapanowac nad soba dalej je kochamy bezgranicznie

[rorita]

puszek to była przenośnia

[adriana8899]

puszek

DzIaBoNg

Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

za swiete slowa

a ja znów podpadnę, bo dla mnie w/w połączenie sytuacji jest bynajmniej chore...
w życiu nie miałam ochoty wyrzucić dziecka przez okno dlatego, że zrobiło kupę czy zwymiotowało....
a faktycznie można pomyśleć nic się nie stało, bo kto jak nie matka ma zadbać o dziecko??

Nie chodziło mi o to że za te rzeczy akurat ma się takie myśli. Tylko o to że czasem dziecko potrafi okropnie wyprowadzić z równowagi.
Przynajmniej mnie czasem Mała doprowadza do białej gorączki i gdybym jej nie kochała to nie wiem co by się stało. Może jestem nienormalna ale tak mam i potrafię się do tego przyznać.

[DzIaBoNg]

ADRIANA MAM TAK SAMO!! I nie jest mi z tym zle bo to chyba normalne

[adriana8899]

DzIaBoNg

ADRIANA MAM TAK SAMO!! I nie jest mi z tym zle bo to chyba normalne

Nie wiem.
Wiesz-takie jest moje zdanie i moje odczucia. Ktoś może mieć inaczej i nie zgadzać się z tym co napisałam.

[75sylwia1]

puszek

DzIaBoNg

Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

za swiete slowa

a ja znów podpadnę, bo dla mnie w/w połączenie sytuacji jest bynajmniej chore...
w życiu nie miałam ochoty wyrzucić dziecka przez okno dlatego, że zrobiło kupę czy zwymiotowało....
a faktycznie można pomyśleć nic się nie stało, bo kto jak nie matka ma zadbać o dziecko??

wychodzi na to że nie potrafisz czytać ze zrozuminiem dziewczyno, bo bierzesz wszystko dosłownie i nie potrafisz interpretować słów, ja ten post zrozunmiałam inaczej niż Ty wydaje mi się ze adzie nie chodziło ze ma ochote dziecko wyrzucic przez okno jak zrobi kupke napisała to w przenosni, czasem dziecko moze nas skutecznie z równowagi wyprowadzić swoim zachowaniem a my mimo wszystko zaciskamy zęby opanowujemy się i robimy wszystko koło niego jak zwykle, bo mimo ze nasze dzieci od czasu do czasu dają nam nieźle w kośc to kochamy je ponad życie i na pewno nie zrobimy im żadnej krzywdy.

[DzIaBoNg]

75sylwia1

puszek

DzIaBoNg

Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

za swiete slowa

a ja znów podpadnę, bo dla mnie w/w połączenie sytuacji jest bynajmniej chore...
w życiu nie miałam ochoty wyrzucić dziecka przez okno dlatego, że zrobiło kupę czy zwymiotowało....
a faktycznie można pomyśleć nic się nie stało, bo kto jak nie matka ma zadbać o dziecko??

wychodzi na to że nie potrafisz czytać ze zrozuminiem dziewczyno, bo bierzesz wszystko dosłownie i nie potrafisz interpretować słów, ja ten post zrozunmiałam inaczej niż Ty wydaje mi się ze adzie nie chodziło ze ma ochote dziecko wyrzucic przez okno jak zrobi kupke napisała to w przenosni, czasem dziecko moze nas skutecznie z równowagi wyprowadzić swoim zachowaniem a my mimo wszystko zaciskamy zęby opanowujemy się i robimy wszystko koło niego jak zwykle, bo mimo ze nasze dzieci od czasu do czasu dają nam nieźle w kośc to kochamy je ponad życie i na pewno nie zrobimy im żadnej krzywdy.

Lepiej chyba nie dalo sie tego napisac I pomyslec ze kolezanka ma 2 dzieci Nie urazajac tu nikogo

[Kinqa]

jak zwykle wiedzialam, ze sie nadazy taka sytuacja, ze ktos kogos slowa zle zrozumie
i zacznie sie robic z tego... bigos

[DzIaBoNg]

kingusia1991

jak zwykle wiedzialam, ze sie nadazy taka sytuacja, ze ktos kogos slowa zle zrozumie
i zacznie sie robic z tego... bigos

Niektorzy "dbaja" o to zeby Nam sie nie nudzilo na watkach