Skocz do zawartości
Forum

Dla młodych mam, które szybko musiały dorosnąć :)


Rekomendowane odpowiedzi

rorita
aduś ,bo Ty silna babeczka jesteś :love: Te dziewczyny pewnie słabe i pod kloszem rodziców, no innej możliwości nie widzę... Ale szkoda mi ich jak nie wiem ::(: Ja w sumie już męża miałam ,dziecko zaplanowane,ale durne myśli po głowie chodziły w stylu - o jeny,a może to był błąd ,może jednak za szybko,nie mam dobrej pracy tralalala itd :lup: i tak jak piszecie,że dziecko wynagradza wszystko chociaż niekiedy zbója bym udusiła :Oczko::love:

Oj Roritko jestem silna kiedy trzeba ale później wszystko odpłakuję w poduchę jak nikt nie widzi... Także z wierzchu skorupa a w środku mięczak. :hahaha:

Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

Odnośnik do komentarza

A właśnie a pro po koleżanek ... Moje prawie wszystkie koleżanki mają dzieciaczki i też mało co się widujemy... Z Alana chrzestną jeszcze mieszkami praktycznie obok siebie ,a widujemy się sporadycznie :whistle: Ogólnie dla mnie to dziwne ,bo ja tak jak i ada 20 min i jestem już z małym gotowa do wyjścia,chetnie też przyjmuje do siebie na kawki ,a maluchy się bawią. W wakacje poznałam na placu zabaw jedną mamę 3 i 5 latka... Ale jakaś taka zaborcza mi się wydała,bo od razu na drugi dzień na kawę mnie zaprosiła ,a potem do mnie przyszła,tylko jej dzieci chowane bezstresowo hehe. Jakoś ona mi nie podpasowała i nie "koleguj" się z nią ....

I my małego możemy w weekendy podrzucić do dziadków jak chcemy gdzieś wyjść ,ale częściej jest to kino niż dyskoteka, ja raczej nigdy nie byłam za bardzo imprezowa,wolałam domówki :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

:brawo: za swiete slowa

http://www.suwaczek.pl/cache/573bad4133.png
http://www.suwaczek.pl/cache/d718d694a5.png

Odnośnik do komentarza

adriana8899

Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

zgadzam sie w 100% :love:
bezwarunkowa i bezgraniczna milosc - istnieje miedzy matka a dzieckiem :dzidzia: :love: :Podziw:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

rorita
ja też do poduchy płaczę zwłaszcza jak A nie ma,bo na wyjeździe kolejny miesiąc ::(: i wtedy właśnie sobie mówię ,że podziwiam samotne matki :Podziw:

Ja też... :love:

DzIaBoNg
Ide okazac wlasnie swoja milosc - gowniana robota mmnie czeka :lol: To chyba ten najgorszy okaz milosci :D

:sofunny:

rorita
wrażliwe mamuśki z nas :D

Ja to się nie mogę doczekać - kocham cię ... od synia :love: no będę wyła na mur beton :D

Ja jak mówię Małej że ją kocham to odpowiada "teź" :36_1_11:

Odnośnik do komentarza

DzIaBoNg
Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

:brawo: za swiete slowa

a ja znów podpadnę, bo dla mnie w/w połączenie sytuacji jest bynajmniej chore...
w życiu nie miałam ochoty wyrzucić dziecka przez okno dlatego, że zrobiło kupę czy zwymiotowało....:36_19_1:
a faktycznie można pomyśleć nic się nie stało, bo kto jak nie matka ma zadbać o dziecko??

Odnośnik do komentarza

puszek
DzIaBoNg
Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

:brawo: za swiete slowa

a ja znów podpadnę, bo dla mnie w/w połączenie sytuacji jest bynajmniej chore...
w życiu nie miałam ochoty wyrzucić dziecka przez okno dlatego, że zrobiło kupę czy zwymiotowało....:36_19_1:
a faktycznie można pomyśleć nic się nie stało, bo kto jak nie matka ma zadbać o dziecko??

Nie chodziło mi o to że za te rzeczy akurat ma się takie myśli. Tylko o to że czasem dziecko potrafi okropnie wyprowadzić z równowagi.
Przynajmniej mnie czasem Mała doprowadza do białej gorączki i gdybym jej nie kochała to nie wiem co by się stało. Może jestem nienormalna ale tak mam i potrafię się do tego przyznać. :Oczko:

Odnośnik do komentarza

puszek
DzIaBoNg
Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

:brawo: za swiete slowa

a ja znów podpadnę, bo dla mnie w/w połączenie sytuacji jest bynajmniej chore...
w życiu nie miałam ochoty wyrzucić dziecka przez okno dlatego, że zrobiło kupę czy zwymiotowało....:36_19_1:
a faktycznie można pomyśleć nic się nie stało, bo kto jak nie matka ma zadbać o dziecko??

wychodzi na to że nie potrafisz czytać ze zrozuminiem dziewczyno, bo bierzesz wszystko dosłownie i nie potrafisz interpretować słów, ja ten post zrozunmiałam inaczej niż Ty wydaje mi się ze adzie nie chodziło ze ma ochote dziecko wyrzucic przez okno jak zrobi kupke napisała to w przenosni, czasem dziecko moze nas skutecznie z równowagi wyprowadzić swoim zachowaniem a my mimo wszystko zaciskamy zęby opanowujemy się i robimy wszystko koło niego jak zwykle, bo mimo ze nasze dzieci od czasu do czasu dają nam nieźle w kośc to kochamy je ponad życie i na pewno nie zrobimy im żadnej krzywdy.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

75sylwia1
puszek
DzIaBoNg
Wiesz? Wspomniałaś o świętej rzeczy-ta bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie raz dzieciak wyprowadzi z równowagi tak że masz ochotę wyrzucić przez okno, zamknąć w piwnicy albo wystawić na wycieraczkę. Ale mimo to przebierasz kolejne kupsko, wycierasz wymiociny i mówisz "Nic się nie stało kochanie". Kurcze to chyba najbardziej niesamowita i niepojęta rzecz z jaką się spotkałam.....

:brawo: za swiete slowa

a ja znów podpadnę, bo dla mnie w/w połączenie sytuacji jest bynajmniej chore...
w życiu nie miałam ochoty wyrzucić dziecka przez okno dlatego, że zrobiło kupę czy zwymiotowało....:36_19_1:
a faktycznie można pomyśleć nic się nie stało, bo kto jak nie matka ma zadbać o dziecko??

wychodzi na to że nie potrafisz czytać ze zrozuminiem dziewczyno, bo bierzesz wszystko dosłownie i nie potrafisz interpretować słów, ja ten post zrozunmiałam inaczej niż Ty wydaje mi się ze adzie nie chodziło ze ma ochote dziecko wyrzucic przez okno jak zrobi kupke napisała to w przenosni, czasem dziecko moze nas skutecznie z równowagi wyprowadzić swoim zachowaniem a my mimo wszystko zaciskamy zęby opanowujemy się i robimy wszystko koło niego jak zwykle, bo mimo ze nasze dzieci od czasu do czasu dają nam nieźle w kośc to kochamy je ponad życie i na pewno nie zrobimy im żadnej krzywdy.

Lepiej chyba nie dalo sie tego napisac :36_1_1: I pomyslec ze kolezanka ma 2 dzieci Nie urazajac tu nikogo

http://www.suwaczek.pl/cache/573bad4133.png
http://www.suwaczek.pl/cache/d718d694a5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...