Skocz do zawartości
Forum

Lipcóweczki 2011


Rekomendowane odpowiedzi

madziu, naprawdę leć do gina albo do szpitala. Lepiej dmuchać na zimne.

lusitano, możesz wrócić do pracy na zmniejszony etat (maxymalnie do połowy) i wtedy przez rok masz dodatkową ochronę przed zwolnieniem pod warunkiem, że przysługuje Ci wychowawczy. Co prawda likwidacja stanowiska pracy może cię objąć ale wtedy dostaniesz odszkodowanie lub będą musieli przesunąć Cię na inne stanowisko (nie niższe) bez możliwość obniżenia pensji.

Odnośnik do komentarza

Znam ten przepis Curry - tzn. mojego stanowiska zlikwidować nie mogą, bo jest jedno jedyne w oddziale, chyba że zlikwidują je we wszystkich placówkach przy okazji zmian organizacyjnych. Mogą ewentulanie kogoś innego na nie upchnąć - teraz tak się to u nas odbywa - z jednego oddziału do drugiego przenoszą ludzi. Jednak ten przepis w takim molochu łatwo obejść - zrobią mi zmianę miejsca pracy na suwałki i d..a. Będę musiała odmówić. Szefa mam spoko, ale wiadomo sympatia sympatią, a konieczność koniecznością - może nie mieć wyjścia.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kd51lvx2h.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961luay3hol6n1yj.png

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=13763

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny ja dzisiaj się wybieram na wizyte bardzo się boje bo pare dni temu dostałam wysypke na brzuchu która swędzi a jak troche podrapie to się powiększa,wcześniej gdzieś miesiąc temu też miałam ale szybko mineła i była niewielka ta jest stosunkowo wieksza boje się ,że może mieć jakiś negatywny wpływ na dzidzie.JUSTINA takie zasłabnięcia miałam na poczatku mam niskie ciśnienie i lekarz stwierdził,że to może być przyczyna.MADZIA nic się nie martw lekarz napewno poda ci progesteron i wszystko będzie ok.ja przyjmowałam cały czas dupfaston teraz mi się skończył i też się obawiam zobacze co powie lekarz czy dalej mam brać czy już nie musze.trzymajcie kciuki za moja wizyte pa pa

http://s2.pierwszezabki.pl/042/0423839a7.png?8729][/url]http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgehidpssmt.png

Odnośnik do komentarza

alis84 mogę do Ciebie dołączyć ja mam cesarkę gwarantowaną na 100%
A dlaczego uważasz, że druga cesarka jest gorsza?

Ja w ciąży z synkiem Mateuszem też plamiłam i to dość długo. Wiadomo duphaston, leżenie, wolno mi było tylko wstać na ubikację. Były chwile kiedy szału dostawałam od tego leżenia, ale było warto, bo pomogło. Przeszłam ten trudny czas i potem znowu mogłam się cieszyć spacerami, wizytami u znajomych, nawet w pracy (na prośbę szefa) się zjawiłam na trochę by załatwić kilka spraw. Najważniejsze to szybko reagować i niczego nie bagatelizować.
Odpoczynek, bez nerwów (wiem, że to niełatwe, ale wiem też o czym mówię), a ten niespokojny czas minie.

Szczerze mówiąc to bardzo się bałam, że ta ciąża też będzie od początku problemowo przebiegać, a jednak już 3-latka w domu mam, który też wymaga mojej uwagi. Raz pojawił mi się śluz o podejrzanym kolorze, ale to była jendorazowa historia.
Ale z pewnością jest trudniej niż wcześniej, bo nie mam w domu już luzu, bo synka energia rozpiera.

Co do pieluch to powiem wam szczerze, że pójdę przypuszczalnie na łatwiznę czyli pieluszki jednorazowe. Z synkiem nastawiałam się na tetrowe, mnóstwo ich kupiłam absolutnie odsuwając od siebie myśl o pampersach, ale życie zweryfikowało, mały był tak absorbujący, a załatwiał się na okrągło. Gdyby nie mąż to nie miałabym kiedy zjeść. No może teraz dziecko będzie bardziej wyrozumiałe dla mamy, nie wiadomo. Ale chętnie poczytam o pieluchach wielorazowych, może to jest jakaś pośrednia kopncepcja?!

:16_3_204:

Odnośnik do komentarza

Witam lipcoweczki :)

Sama dopisuje sie ;) moj termin to ok 20 lipca i szczerze to jestem mega happy , ze przyjdzie mi urodzic w srodku lata podczas ciepla , pieknej pogody i w pelni sezonu na fantastyczne owoce i warzywa z dzialki.

Moj 10 letni syn urodzil sie pod koniec maja i takze wspoiminam to jako wspanialy okres do porodu , slonce , dookola kolorowo i cieplo.

Jutro ide na usg , wiec troche denerwuje sie czy wszystko bedzie w porzadku . moja poprzednia ciaza byla zagrozona i juz w 4 miesiacu szyjka macicy zaczela sie rozszerzac , wiec mam nadzieje, ze ta sytuacja nie powtorzy sie .

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zx56qufs6.png http://s2.pierwszezabki.pl/044/0442549a0.png?6980

http://www.suwaczki.com/tickers/74disg18e0mu7fgy.png

Odnośnik do komentarza

Plamienia zaczęły się w II miesiącu ciąży (tygodnia dokładnie nie pamiętam), ja miałam je długo, nie pamiętam jak długo niestety, musiałabym zajrzeć w swoje dokumenty. Nie chcę absolutnie straszyć, bo pamiętam, że trwały długo.
Ale fakt jest jeden przeszłam wiele w tej ciąży, a moje plamienia to często były wręcz krwawienia, a mimo to udało mi się ciążę utrzymać. Lekarka mi mówiła, że to nie są nieprawidłowości łożyska, czy dziecka. Najprawdopodobniej był to jakiś krwiak i to on krwawił. A bałam się potwornie bo myślałam, że nie wygramy tej walki, ale się udało.

Może to wszystko chaotycznie napisane i mało medycznie, ale od strony medycznej sporo już zaliczyłam, a nauczyłam się, że pozytywne nastawienie i wiara w to, że będzie dobrze czyni cuda. Banalne, ale prawdziwe.

Mogę oczywiście dokładnie sprawdzić jak to było.

:16_3_204:

Odnośnik do komentarza

alis84
a co do wagi to idzisz takie są zalety karmienia piersią ja tego nie będe robić moje dziecko będzie na mleku modyfikoanym od razu i ja będe musiała ruszyć tyłek na siłownie lub basen! :)
któras z was dziewczyny bedzie miała cesarke? tzn już wie że czeka was cesarka? bo mnie na 90% czeka właśnie cc :(

A dlaczego masz przewidzianą cesarkę i nie będziesz karmiła?
Ja nie wiem jeszcze jak urodzę i nie wiem też jak będzie z karmieniem - przed ciażą miałam mikrogruczolaka i z podwyższoną po ciązy i przy karmieniu prolaktyną może się odnowić / urosnąć. Będę mieć rezonans po porodzie i się okaże. Walałabym karmić i chudnąć, a przy okazji naturalnei odżywiać dziecko, ale jak to będzie groziło mojemu zdrowiu, to nie będę miała skrupułów co do butelki.

curry
madziu, możesz wrócić do pracy na zmniejszony etat (maxymalnie do połowy) i wtedy przez rok masz dodatkową ochronę przed zwolnieniem pod warunkiem, że przysługuje Ci wychowawczy.

Ja się zastanawiam, czy wykorzystam ten pomysł:-)

ana29
cześć dziewczyny ja dzisiaj się wybieram na wizyte bardzo się boje bo pare dni temu dostałam wysypke na brzuchu która swędzi a jak troche podrapie to się powiększa,

Nie martw się, w ciązy jesteśmy bardzo wrażliwe i od proszku czy jedzenia można mieć takei uczulenie.

supermonikas23

Co do pieluch to powiem wam szczerze, że pójdę przypuszczalnie na łatwiznę czyli pieluszki jednorazowe. Z synkiem nastawiałam się na tetrowe, mnóstwo ich kupiłam absolutnie odsuwając od siebie myśl o pampersach, ale życie zweryfikowało, mały był tak absorbujący, a załatwiał się na okrągło. Gdyby nie mąż to nie miałabym kiedy zjeść. No może teraz dziecko będzie bardziej wyrozumiałe dla mamy, nie wiadomo. Ale chętnie poczytam o pieluchach wielorazowych, może to jest jakaś pośrednia kopncepcja?!

Zwykłe tetrowe są znacznie gorsze od wielorazowych, bo nie ma tego otulaczyka i innych warstw uniemożliwiających przeciekanie. Wiadomo, że niemowlak siusia często, a potem już coraz rzadziej i regularnie (tak samo z kupą, w końcu dochodzi do 1 dziennie o jednej porze). Zwłaszcza przy małym dziecku zapakować to w pampersa na kilka/kilkanaście godzin to - tak sobie wyobrażam - jak nie zmieniać pół dnia wielkiej nasiąkniętej podpaski sięgającej pępka i z gumkami dookoła ud - nie chciałabym tego poczuć:-) Wiadomo - oprócz wilgoci jest tam wyższa temperatura, to paruje itd. Wolę żeby małe ryczało, że ma nieprzyjemnie i kilkanaście razy dziennie będę wymieniać wkłady na suche - takie mam postanowienie:-)

Poli
Witam lipcoweczki :)

Sama dopisuje sie ;) moj termin to ok 20 lipca
Jutro ide na usg , wiec troche denerwuje sie czy wszystko bedzie w porzadku . moja poprzednia ciaza byla zagrozona i juz w 4 miesiacu szyjka macicy zaczela sie rozszerzac , wiec mam nadzieje, ze ta sytuacja nie powtorzy sie .

Witamy:-) Daj znać jak po usg i pokaż nam zdjęcie - my tu uwielbiamy takie pierwsze fotki:)

alis84
ja jak miałam badana tą glukoze to wymoitowałam i piłam okropieństwo!! tragedia ja nie mogłam wytrzymać!!! nie wiem jak ja to przejde w tej ciąży!
a chciałam się zapytać czy wam tez już bebzunki wystają bo ja to wyglądam jakbym była serio tak w 5 miesiącu ;) hihi

No to pięknie, tak czułam, że to badanie z glukozą może być takie blee.

Co do mojego brzucha to ja rano mam dość mały, za to na wieczór 'wyłązi'. Na leżąco można wyczuć macicę i dlatego jestem pewna, że to co wyłazi, to raczej nie jest dziecko:-) Wyszła mi niestety nowa oponka dookoła:/

magda79 jak poszło?

Tomek ur. lipiec 2011 / Ola ur. wrzesień 2013

Odnośnik do komentarza

ela ja nie bede karmiła bo nie chce nie mam zamiaru i wogule w tym temaie jestem totalnie na NIE! po pirewsze dla mnie to było okropne i nie rozumiem jak komuś może się to podobac , po drugie nie wyobrażamsobie siedzące siebie w domu z cyckiem na wierzchu po trzecie chce mieć jeszcze troche życia towarzyskiego ;) gdzieś wyjść chociaż raz na dwa tygodnie ;)(czy któraś z was też nie ma zamiaru karmić czy jestem jedyną wyrodną matka)? a mój m jest kochany w tym temacie bo popira moją decyzje w 100% i nie mależy do mężczyzn którzy wywierają piętno na swoich żonach że karmienie to mój obowiązek jako matki, nawet mnie popiera i mówi że będzie wstawał w nocy :)
a cesarke to bee miała na 90% bo mam jakąs chorobę szyjki dystocje szyjkową czy coś w tym stylu o mam bardzo twardą szyjke i ona nie chce się rozwierać dlatego przenosiłam GB 2 tygodnie i po 8godzinach miałam cesarke i teraz podobno te tak może byc wiec mam 10% szans na Nat Poród!
Supermonikas a ty kochana czemu cesarka?
Poli witamy w super doorowym towarzystwie :) pisz do nas często :) trafiłaś na forum gdzie są same super laski które wysłuchają uspokoją doradzą i przytulą :) hihi
Buziaki lachonki moje kochane

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpjff71xqf.png

http://www.suwaczek.pl/cache/148c40ed06.png

Odnośnik do komentarza

alis84-i ja jestem negatywnie nastawiona na karmienie piersia, chociaz nigdy wczesniej tego nie robilam :P
zreszta zobaczymy jak bedzie moze akurat mi sie spodoba :P
jak narazie to nastawiam sie na butelke , zrazila mnie koleznka bo ma juz duzego chlopa ma 1,5 roku i dalej ciagnie cyca i jak siedzi mi na kolanach to odchyla mi bluzke i domaga sie jedzonka:D

http://www.suwaczki.com/tickers/961lroeqi2ba9vfo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9gu9re6cle2yb.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044053980.png?4027

Odnośnik do komentarza

Justina potwierdzam w całej rozciągłości, zanim zaszłam w ciąże to nie chciałam karmić piersią, ale teraz chce :)
Mleko matki jest idealne dla maluszka i bardzo wygodne dla matki, nie trzeba ze sobą zabierac paczek mleka modyfikowanego :)

Czas oczekiwania to najpiękniejszy czas :)
Mam dwóch cudownych synów - Tymusia i Tytuska :)

Odnośnik do komentarza

oh kochane jakieś wy napalone na to karmienie :) zobaczymy która wytrwa :) oczywiście są zalety karmienia piersą i karmienia butelką dla mnie butelka to jest poprostu wynalazek nie do zastąpienia ;) robisz mleczko a za 3 godzinki następna porcja itd i tak w kółko ;)
justina powiem ci tak ze z tym karmieniem i nie chorowaniem dzieci to jest różnie moja Gb nie była karmiona (pare razy ją przystawiłam do piersi) i nie choruje tak często tzn mam koleżanke która ma już dwójkę dzieci i jedną karmiła 9 miesięcy (ciągle jej choruje a to na angine a to na zapalenie górnych dróg oddechowych a to na jakieś alergie a to na zapalenie płuc ost miała) druga dziewczynka też ciągle choruje i wcale nie jestem pewna że dzieci karmione piersią lepiej się rozwijaja mniej chorują itd, ja za tym nie jestem! mam do tego strasznie sceptyczny stosunek i nie mam zamiaru nawet żeby mi któraś z pielęgniarek przyszła i nie próbowała dostawiać mi dziecka do piersi bo chyba zabije!!! jeszcze kiedyś przeczytałam że jakas dziewczyna opiywała że jak karmi to ma orgazmy sutkowe przy karmieniu no i dla mnie to jest już zboczoe. a okropne jest jak dziecko 2 letnie chodzi do mamy i ssie cycka :) wiec znacie juz mój stosunek do cycuszków :) to nie dla mnie i nie wiem dlaczego koiety które nie chcą karmić jest na nich jakieś piętno wywierane ze są złymi matkami. (takie opinie też słyszałam) no ale a mam to głęboko ja popieram butelkowe mamy :) ależ się rozpisałam :) oto mój pukt widzenia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpjff71xqf.png

http://www.suwaczek.pl/cache/148c40ed06.png

Odnośnik do komentarza

Madzia nie martw się, dla własnego spokoju idz do lekarza, trzymam kciuki oby wszystko z dzidzią było w porządku, buziaczki :)

Radosna ja też zastanawiam się nad pieluszkami ekologicznymi, czytałam trochę o nich i taki komplet 10 pieluszek z woreczkiem na brudne z rolką jednorazowych papierków koszt od 500-ok800 zł. Pieluszki mają regulowany rozmiar, wiec wystarczają na bardzo dlugo oprócz tego szybko schną po wypraniu. I w całym rozrachunku oszczędzasz pieniądze i nie zanieczyszczamy srodowiska, pampersy to swego rodzaju bomba dla środowiska - moje zdanie :)

Czas oczekiwania to najpiękniejszy czas :)
Mam dwóch cudownych synów - Tymusia i Tytuska :)

Odnośnik do komentarza

Alis ja kiedys, w zasadzie niedawno, też tak myślałam jak Ty i szanuje Twoje zdanie, uważam że to nasza sprawa jak karmimy a stare baby niech się odstosunkują od nas - kiedyś mnie taka wyzwała bo powiedziałam że nie chce dziecka karmić piersią, alw mi się odmieniło i teraz chce, zobaczymy co będzie gdy dzidzia sie urodzi :)

Czas oczekiwania to najpiękniejszy czas :)
Mam dwóch cudownych synów - Tymusia i Tytuska :)

Odnośnik do komentarza

monia83
alis84-i ja jestem negatywnie nastawiona na karmienie piersia, chociaz nigdy wczesniej tego nie robilam :P
zreszta zobaczymy jak bedzie moze akurat mi sie spodoba :P
jak narazie to nastawiam sie na butelke , zrazila mnie koleznka bo ma juz duzego chlopa ma 1,5 roku i dalej ciagnie cyca i jak siedzi mi na kolanach to odchyla mi bluzke i domaga sie jedzonka:D

O matko, gadające dziecko domagające się cycka to dla mnei też jakieś zboczenie.. A niektóre babki karmią po 3 lata o_O Na razie sama sobie siebie nie wyobrażam karmiącej, ale zakładam, ze się to zmieni może po porodzie. Sama nie wiem, teraz mnie wkurzają zmieniające się piersi i wielkie sutki FUJ. A jak mój P. na ich widok sobie zażartował że będzie 'ssać' piersi; czy coś w tym stylu to myślałam, że się porzygam i jak jeszcze raz mnie tak wkurzy to już się nie dam dotknąć. Facet + cycki = seks, noworodek + cycki = mleko, a facet + mleko = pedofilia.

Tomek ur. lipiec 2011 / Ola ur. wrzesień 2013

Odnośnik do komentarza

Ja tez uwazam ze nie nalezy ganic i potepiac matek ktore decyduja sie nie karmic piersia, to jest sprawa indywidualna

Ja dla mnie to jest piekna rzecz,ktora stworzyla natura, ale nie bede karmic w nieskonczonosc, bede tez przyzwyczajac do buteki zeby potem jak bede chciala odstawic piers nie bylo problemu ze "ssaniem":yes:

Dopiero przyszlam z pracy, musze odpoczac. bo cos jestem dzis poddenerwowana i mnie brzuszek zaczal bolec

P.S Kupilam dzis sobie 2 pary spodni do pracy bo w nic sie nie mieszcze! Musze zrobic zdjecie brzuszka i Wam wyslac

Odnośnik do komentarza

witajcie kochane.ja już po wizycie.jest wszystko ok lekarz tak powiedział.dostałam wymiary ale nic z tego nie wiem szukałam w necie ale to też nic nie dało.niektóre wymiary odpowiadaja,że maleństwo jest tydzień starsze.co do płci to nadal nic.było tak obrucone ,że nie dało rady zobaczyć,trudno może następnym razem się uda wtedy wybieram się z mężem może jemu ujawni co ma miedzy nóżkami.co do uczulenia to najprowdopodobnie to zwiększona ilość progesteronu tak na mnie działa.dziewczyny wiecie ile waży wasze maleństwo bo moje 134 g.co do karmienia to narazie jestem za nie wiem czy to się zmieni ale zamierzam przynajmiej spróbować jak będzie coś nie tak przestawie sie na butelke i po sprawie.dostałam na wyniki test obciążenia glukoza.w jakiej ilości wody się to rozpuszcza może wiecie?

http://s2.pierwszezabki.pl/042/0423839a7.png?8729][/url]http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgehidpssmt.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :) dawno mnie tu nie bylo,jakos tak wyszlo. 29 grudnia bylam u lekarza,dzidzia malo sie ruszala,ale wszystko jest ok. Teraz wizyte mam na 26 i oczywiscie nie moge sie juz doczekac :). U mnie niestety ostatnia miesiaczka nie zgadza sie wtzm co wychodyi na usg,czy ktoras z was tez tak ma?

Pisalyscie o karmieniu piersia,ja po urodzeniu Maksa wiedzialam,ze nie bede karmila dlugo,w szpitalu pielegniarki strasznie zmuszaly do tego,mam nieprzyjemne wspomnienia,stawaly nade mna,ja i dziecko bylismy cali mokrzy z nerwow,w dodatku musialam karmic przez plastikowe nakladki, W domu piersi mi krwawily,Maks sie nie najadal ciagle plakal,nie mialam czasu nawet usiasc i zjesc bo on ciagle byl glodny i tak zaczelismy przygode z mlekiem modyfikowanym,dziecko o wiele lepiej spalo,dluzej a ja mialam wiecej silz w dyien po nocz bz sie nim zajmowac. A teraz planuje pokarmic troche dluzej niz 2 tyg ale nie dluzej jak do pol roku..

Co do brzuszka to ja mam widoczny jak pojem na wieczor,w spodniach zamka nie dopinam niestety juz,a to dopiero 2kg wiecej :smile_move:

http://maksiulek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023011940.png?8899
http://aleksander001.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=53064f880337c0a04.png

Odnośnik do komentarza

hej laseczki!
przepraszam za nieodzywanie się... ale jakieś przesilenie mnie dopadło chyba...
do tego M. dalej bez pracy... ehhhh dupowato mi...
co do karmienia piersią to ja jestem jak najbardxziej za!
mimo że do 3go miesiąca jedną miała cała pokiereszowaną to teraz nie żałuję że kacperka karmiłam 15 i pół miesiąca! odeszło samo nawet nie wiem jak... ale to jak moje dziecko się do mnie tuliło jak się w nocy przytulało! ahhh samo szczęście wypelniało mnie i duma!
mam nadzieję że drugiego bobasa też będę tak karmić:lol:
a butli mój młody nie miał w ustach do końca pierwszego roku życia:lol:
z tego też dumna jestem:Śmiech:
noooo to skończę sobie już tu słodzić:Śmiech:

buziaki laseczki... cieszę się że nie jest źle u was... postaram się teraz częściej zaglądać:Całus:

proszę o aktualizację kobietek których nie ma na pierwszej stronce:love:

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7je6ydopwft2b3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6yd9zs70fzs.png
jesteśmy ze sob

Odnośnik do komentarza

madziu, jak się miewasz? Jak Twój maluszek? Proszę, odezwij się, bo się martwię.


Co do karmienia piersią to ja nie mam zdania. Nie wiem jak to jest bo nie mam dzieci oprócz tego w brzuszku. Owszem, chciałabym spróbować ale bez ciśnienia, że na siłę. I chyba maksymalnie do pół roku. Potem dziecko wydaje mi się za kumate trochę na cyca. Nie wiem sama. Zobaczymy jak to będzie w praktyce ;)

Odnośnik do komentarza

ela84 Względem pieluszek. Naprawdę fajnie by było tak jak piszesz, ale tak jak pisałam, życie wszystko weryfikuje. Kupka raz na dzień byłoby fajnie. Ja synka karmiłam piersią i w związku z tym kupki były kilka, a nawet kilkanaście razy na dobę i takie wręcz lejące (to jest normalne przy karmieniu piersią) i mój synek nie leżał godzinami w tych pieluchach. W nocy nawet jak nie chciał jeść to wstawaliśmy z mężem po to właśnie by zmienić pieluchę. W związku z tym nie wyobrażałam sobie używania innych pieluch, bo nie wiem kto i kiedy by mi je wyprał. Każdy ma prawo do własnego zdania, a ja chętnie poczytam o pieluchach wielorazowych, świetnie, że coś się w tej dziedzinie dzieje. Ale na chwilę obecną nastawiam się na pampersy i gwarantuję, że moje dziecko nie miało odparzonej pupci, a załatwiało się na okrągło.

Co do karmienia piersią, to ja jestem jak najbardziej ZA! Synka karmiłam dobry rok. Oczywiście, że nie było lekko, na początku piersi bolały, brodawki krwawiły, musiałam karmić przez specjalne nakładki, bo moje brodawki były wklęsłe, ale nie żałuję absolutnie, to był cudowny czas i jak małego już odstawiłam od piersi to bardzo mi tego brakowało. Po macierzyńskim wróciłam do pracy, ale to mi nie przeszkodziło w dalszym karmieniu. Jasne, że synek jadł już wówczas różne rzeczy, pierwsze obiadki, kaszki, ale rano przed wyjściem z pracy nakarmiłam go piersią i po po powrocie też, a w pracy mleko ściągałam-obrzydliwe, może, ale nikt w pracy nosem nie kręcił, a ja szczerze, byłam dumna, że sama wykarmiłam mojego synka.
Każdy ma prawo wyboru, moja przyjaciółka od początku synka karmiła mlekiem modyfikowanym i maluch wyrósł przecież na zdrowego fajnego chłopca. Po prostu niech każdy robi jak uważa. Nie nam jest to oceniać, a już tym bardziej krytykować.

:16_3_204:

Odnośnik do komentarza

ana29
dostałam na wyniki test obciążenia glukoza.w jakiej ilości wody się to rozpuszcza może wiecie?

Powinni Ci to przyrządzić w przychodni, ale tego jest podobno szklanka. Fuuu:-)

Zostałam od dzisiaj do piątku sama w domu - P. w Wawie; uroki nowej pracy. Mam nadzieję, że później nie będzie już tam często jeździł. Właśnie mu szukam nowych koszul w sklepie internetowym, bo swoje strasznie szybko niszczy zarostem.

Choróbsko mi powoli przechodzi:yuppi:

Tomek ur. lipiec 2011 / Ola ur. wrzesień 2013

Odnośnik do komentarza

supermonikas23
ela84 Względem pieluszek. Naprawdę fajnie by było tak jak piszesz, ale tak jak pisałam, życie wszystko weryfikuje. Kupka raz na dzień byłoby fajnie. Ja synka karmiłam piersią i w związku z tym kupki były kilka, a nawet kilkanaście razy na dobę i takie wręcz lejące (to jest normalne przy karmieniu piersią) i mój synek nie leżał godzinami w tych pieluchach. W nocy nawet jak nie chciał jeść to wstawaliśmy z mężem po to właśnie by zmienić pieluchę. W związku z tym nie wyobrażałam sobie używania innych pieluch, bo nie wiem kto i kiedy by mi je wyprał.

monika widze że mamypodobne myślenie co do pieluch :) moja GB też była na pampersiakach od urodzenia nigdy nie miała odparzonej dupci i żadnych problemów :) pieluchy nie zmienia się 4 razy na dobę tylko jak jest potrzeba i też nie wyobrażam sobie prania tych wkładów co chwile jakbym miała nie dość pania :) więc pmpersiakom mówie tak a ekologicznym mówie nie ;)
ela tego nie jest szklanka tylo pół szklanki i jest to okropne naprawde ja tego nie mogłam zdzierżyć! wymiotowałam! bleeeee nawet jak sobie przypomne to juz mi się cofa! ja jeszcze zrobiłam błąd bo powinno się najpierw iść i powinni pobrać kew bez tej glukozy potem wypić w tym laboratorium poczekać godzine i znowu krew do pobrnia a ja se wypiłam w domu i szybko tam leciałam i tam babka mi powiedziała że źle zrobiłam i że pawdopodobnie trzeba będzie to powtórzyć ja im powiedziałam że nie ma takiej opcji bo ja tego drugi raz nie wypije! ;) takie jaja :) hihi ale teraz zrobie inaczej pójde dzień wcześniej na cukier potem następnego dnia wypije glukoze i pojade na badanie! innej możliwości nie ma!!
A co do karmienia nie myślcie sobie że ja jestm jakąś wyrodną matką jestem po prostu nowoczesną matką która chce jeszcze wyjść gdzieś z przyjaciółmi zostawić dzicko z dziadkami i się pobawić :) hihi
Dziewczny le starałyście się o dzidzie? bo ja 2 miesiące :) tk sybko mi się udało :) z GB też dwa miesiące :) taka szybka jestem

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpjff71xqf.png

http://www.suwaczek.pl/cache/148c40ed06.png

Odnośnik do komentarza

Ech ja ogólnie widze że będę miała problem z przewijaniem, bo mam nadwrażliwy węch. Będzie mi niedobrze tak coś czuję bo nieraz od byle zapachu potrafi mnie zemdlić..;/ I to wcale nie w ciąży, tylko tak normalnie, wyczuwam dawno przez innych zapomniane zapachy itp. Raz po wejściu do pokoju poczułam farbę z biurka 2 lata po jego malowaniu i koleżanki trzymały dosłownie nosy przy blacie i nie kumały, jak to może jeszcze śmierdzieć. To są te niemiłe strony macierzyństwa.

Tomek ur. lipiec 2011 / Ola ur. wrzesień 2013

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...