Skocz do zawartości
Forum

Niejadek


bajustyna

Rekomendowane odpowiedzi

właśnie poczytałam o tej tzw. służbie zdrowia i dosłownie ręce opadają wrrrrrrrrrrrr
o swojej przychodni to powiem tylko tyle, że jako taka, chodziłam tam tylko na szczepienia z Kubusiem i po recepty na mleko, mam w rodzinie lekarza rodzinnego, którą wołam do Kubusia jak tylko coś się dzieje, jak na razie nie mogę na kuzynkę narzekać, mieszkamy w tej samej miejscowości i nigdy nie ma problemu, żeby zbadała dziecko

co do prywatnych pediatrów to też się zraziłam, bo głównie nastawieni na robienie kasy i dodatkowo dziecko zrazili mi do badań definitywnie

nie chce mi się nawet gadać, same wiecie jak jest, każdy zbywa jak najszybciej, jakby łaskę robił, że pracuje
prosty przykład,w naszej przychodni jest kilku pediatrów, nie zawsze w danym dniu jest ten, do którego chce się iść i przyjmują różnie, Kuba jest alergikiem i jak miał trzy miesiące zapytałam się na jakiejś wizycie od kiedy można wprowadzać mu inne pokarmy niż nutramigen, pediatra powiedziała, że jak skończy trzy miesiące właśnie to ostrożnie mogę próbować, jak miał sześć miesięcy to znów byliśmy na szczepieniu i wtedy przyjęła nas inna pediatra i zaczęła mi robić wykład na temat wprowadzania nowości do jadłospisu, ja jej odpowiadam, że już od czwartego miesiąca podaję słoiczki a ona na mnie z krzykiem, co ja sobie wyobrażam, kto mi pozwolił, alergikowi najwcześniej w siódmym miesiącu można coś nowego podać

czyli jedna przychodnia, dwóch różnych lekarzy i zupełnie inne postępowanie

czyli to chyba jednak prawda, że studiowali różne medycyny

sorki ale się rozpisałam ale pamiętam jak strasznie źle się wtedy poczułam

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciłam z pobrania krwi na posiew i miała jeszcze robioną morfologię, ob i rozmaz.. Boże jaka maskara tam była. Kinga tak płakała i krzyczała, że krew robiła się krzepliwa i musiały nabierać ponownie do pojemniczka bo tamta nie nadawała się do badania. Musiały ją kuć w drugą roczkę i tam jakoś pomału ta krew leciałą i udało się. Ale ile było płaczu, krzyku aż całą była mokra jakby z pod prysznica wyszła. Musiałam później odczekać prawie 30 minut aż wyschnie i się uspokoi bo bałam się, żeby ją znowu nie przewiało.

Posiew krwi kosztował mnie 55 zł!

JAK TAM DZIECIACZKI? JEDZĄ WAM?

Odnośnik do komentarza

bajustyna
No moja też dzisiaj nawet je!

Rano zjadła mleko z kaszką,
o 11 dość dużą miseczkę zupy pomidorowej z lanymi kluseczkami,
o 14 zjadła prawie cały filet z rybki i frytki też sporo ( ale oczywiście wszystko z ketchupem musi być)
teraz jest 16 i je właśnie jabłko
I wypiła sporo!

Także myślę, że nawet nieźle!

wielkie:brawo::brawo::brawo:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

ZAPRASZAM NA:kawa:

Anulka ze wstępnych wyników z posiewu krwi jest wynik ujemny. Z ogólnych badań ma podwyższone leukocyty i OB ale to ponoć przez infekcję co miała. Jak narazie nie choruję i wychodzimy na dwór.
Jest taka piękna pogoda. A ja nie weim jak ją ubierać. Wasze dzieciaczki chodzą jeszcze w zimowych butach i kurtkach? Bo moja tak. Ale pod kurtką ma body z długim rękawem i golf. Ale widzę, że już dzieciaczki chodzą w pół butach hmmm nie za wcześniej jeszcze?
Ale trzeba zastanowić się nad kupnem butów i kurtki. Macie jakieś upatrzone?

Moja bardzo ładnie je. Jestem w szoku. Wasze chyba też? Może to przez taką ładną pogodę bo przecież są częściej na dworze:sarcastic:

Odnośnik do komentarza

bajustyna brawa za jedzenie a co do posiewu to w sumie nie wiem czy to dobrze, że nic nie wyszło, bo dalej nie wiadomo czemu mała ma te nawracające gorączki i infekcje, z jednej strony dobrze, że nic nie wyhodowali a właśnie z tej drugiej - to dalej musicie szukać przyczyny

a jedzenie u nas w kratkę, dzisiaj głównie mięso, w nie za dużych ilościach ale pocieszam się, że jest syte i dlatego mu wystarcza, warzywa beeeee
a wczoraj zjadł gęstą jarzynową zupkę i pewnie wyczerpał dzięki temu limit warzywek na najbliższy tydzień:lol:

zobaczymy co będzie jutro

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

WITAM DZIEWCZYNKI Z POPOŁUDNIOWĄ :kawa:

No z tymi badaniami to rzeczywiście nie wiadomo jak lepiej. Ale wiecie bardzo się bała czy ona nie ma jakiegoś dziadostwa i jestem teraz spokojniejsza. A od pukać mineły ponad dwa tygodnie i cisza. Na dwór wychodzimy zajada nawet ładnie.
Mamy problem z nocnikiem ale to już pisałam na innym wątku :Oczko:
Co do ubranek to jak ubieracie maluchy?

A wiecie kupiłam Kingusi ciastolinę i farbki do malowania palcami rewelka ona teraz jak się zajmie to nawet godzinę jest cisza ani bajki nie chcę oglądać. Ja z nią też troszkę lepie ale później zostawiam ją a ja idę robić obiadek. Rewelka polecam. A te farbki wystarczy zmyć ciepłą wodą nie zostawiają śladów.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...