Skocz do zawartości
Forum

Narzekalnia cd


bloomoo

Rekomendowane odpowiedzi

witam dziewczyny!!

na Noworodku byl taki watek,i uwazam ze jest on baaardzo potrzebny..narezkac mozemy co prawda na forach i dziewczyny z forów nam na bank pomoga..ale ile mozna im tam narzekac??
o na przyklad,moze moja syuacja w obecnej chwili nie jest za świetna ale nie jest tez tragiczna..chcialabym jednak zeby pare rzeczy sie zmienilo..a otóż..moj mały ma szelki Pałowa na nozkach,podobno przez 6 mcy bo dysplazja jest powazna..no ia chodzilam i wylam bo bylo mi ciezko..małż tylko warczał ze z mojego smędzenia nic nie wyjdzie..do tego malego nie mozna przewinac samej bo szelki,potrzeba kogos kto bedzie trzymal mu nozki...:(..no i ja zostaje sama,do tego mamy przeprowadzke,pooltora dnia na spakowanie 4 pokoi! i 65 metro dupereli moich,malego i małża..przypominam małża nie ma w domu..zapierdzielam sama:duren: wrr..maly wyje,ja pakuje rzeczy,do tego okazalo sie ze zalalam sasiadke pod spodem bo wlewalam sobie wody do wanny i zapomnialam o niej(ups) bo ryk malego..na dodatek małż nie kupil nic do jedzenia i..siedzialam caly dzien glodna b nikogo wokol o pomoc prosic nie moglam a z dzieckiem wyjsc tz nie bo wozek spakowanybyl juz od dawna..wrrr...a jak mażł wrocil to padlo sakramentalne pytanie: czemu w lodowce ni ma nic do zarcia?????
do tego dodawac nie musze ze przede mna podczas przeprowadzki piętrzył sie stos koszul ślubnego("nie mam czasu prasowac i bede chodzil w niewyprasowanych"..taaaaa)...i rzeczy malego tez sie same nie wyptrasuja...a wezcie sie spakujcie na miesiac,siebie i dziecko i psa(hehe)..

tak bylo w sobote...dziwne ze jeszcze nie zwariowalam...dzis jakos wspominam ta chwile z rozrzewnieniem hehe
któraś sie przyłączy????:smieszne:

http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/8d65e417e4.png

http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/cfabcf93d6.png

http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/78e2392ae3.png

Odnośnik do komentarza

Tak narzekalnie to piękne miejsce:brawo:
Ostatnio juz nawet nie narzekam bo sie chyba juz do tego przyzwyczailam.Non stop sama w domu.. Wszystko musze sama zrobić, nie mam nikogo kto by sie zlitowal i chocby na pare godzin malego zabrał, ostro sie musze nagimnastykowac co by do lekarza pojsc, o innych wyjsciach juz nie wspomne. A M wraca do domu i wiecznie ma do mnie pretensje ze ja niezadowolona jestem, zmęczona, że nic tylko bym spala i on nawet ze mna fimu nie moze ogladnąc bo ja zaraz zasypiam o innych rzeczach nie wspomne:Kiepsko:
bloomoo z przeprowadzka mialam podobnie:Zły: sama wszystko zlozylam i sama potem rozlozylam, dobrze ze ekipa przynajmniej to wszystko wniosla:oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

hehe,ciesze sie babolce ze mnie popieracie..myslalam ze zaraz na .łeb posypie mi sie stos negatywow ze eee..co tam,nie narzekac brac sie o kupy i do przodu..a ja mam teraz nerwa ze hoho...jestm u rodzicow ale moja "wytrzymalosc" z moja mamusia jest ograniczona: to zwykle 3 dni..dzis jest wlasnie 3..zamiast pozwolic mi odpoczac bo zajmuje sie dzieckim i naprawde po tej przeprowadzce jestem padnieta,to mam ciagle do mnie"moze poodkurzasz coreczko,moze dokonczysz prasowanie?..moze po zakupy i z psem wyjdziesz..wrrrrr:duren::arf::arf:..masakraaaa..ja chce sobie odpoczac i napisac posty ale nieeee.
jak to jest kobietki? kocham ta moja mame ale ta moja wytrzymalosc mnie troche przeraza..czemu tak jest???nie poznaje jej juz czasem..tak mnie wkurzyc potrafi ze nawet mój małż nie umie rownie dobrze...przeciez ja kocham..hmm i znowu słysze ze mam swoje torby rozpakowac bo stoja na ziemi i (jej) przeszkadzaja a jak ona sie zaraz potknie i przewroci((na pewno to zrobi ostentacyjnie) to bede ja mialana sumieniu... wlasnie odpowiedzialam jej ze nie bede jej miala na sumieniu hehe.a ona sie obrazila..bossshhhhhh

http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/8d65e417e4.png

http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/cfabcf93d6.png

http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/78e2392ae3.png

Odnośnik do komentarza

monikouette
bloomooo, kochaniutka, caluje i sciskam kciukasy za Twoja cierpliwosc, ktorej wbrew temu co myslisz, bedziesz miec coraz wiecej........... :)

MoniqŚwiete słowa:brawo:

bloomoo ja tak w niedziele sobie chcialam odpocząc. Efekt taki ze przez pol dnia jednego watku na forum nie moglam przeczytać a co dopiero posta sklecić, umeczylam sie gorzej niz jak sama w domu siedze. Oczywiscie ja sie musialam do M dostosowac , bo to on biedny ma jeden dzien wolnego i chcialby sobie odpoczac , na kompie pograc, TV poogladac, a my najlepeij zebysmy nie przeszkadzali:Zły:A maly oczywiscie caly dzien marudzil bo chory, w koncu sie wkurzylam olalam wszystko i sie polozylam , no to sie wtedy M ocknąl ze moze by sie z dzieckiem pobawic i lekarstwo mu dać:oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

bloomoo

jak to jest kobietki? kocham ta moja mame ale ta moja wytrzymalosc mnie troche przeraza..czemu tak jest???nie poznaje jej juz czasem..tak mnie wkurzyc potrafi ze nawet mój małż nie umie rownie dobrze...przeciez ja kocham..hmm i znowu słysze ze mam swoje torby rozpakowac bo stoja na ziemi i (jej) przeszkadzaja a jak ona sie zaraz potknie i przewroci((na pewno to zrobi ostentacyjnie) to bede ja mialana sumieniu... wlasnie odpowiedzialam jej ze nie bede jej miala na sumieniu hehe.a ona sie obrazila..bossshhhhhh

jakbym o sobie i swojej matce czytała!!! o dzięki ci kobieto, bo już myślałam, że to ze mną coś się dzieje, że nie mogę z własną matką się dogadać i już myślałam o jakimś psychologu
do wszystkiego się wtrąca, wszystko jest na nie brrrrr

u ciebie walizki były u mnie z kolei zawsze są zakupy, których zwyczajnie nie wypakowałam bo zmęczona byłam albo zwyczajnie nie chciało mi się

też ją kocham, ojciec mój już nie żyje i tylko ona jako rodzic mi została a potrafi mnie tak z równowagi jednym spojrzeniem wyprowadzić, że tylko wyć!!!!!

w sobotę wlazła do piwnicy, żeby ja posprzątać (nie zaglądała już tam od 5 lat), było brudno, fakt ale jakoś nie mieliśmy z m. czasu ani chęci się za to wziąć, przesiedziała tam kilka godzin, fakt niezaprzeczalny, teraz jest błysk ale... od soboty chodzi obrażona i ostentacyjnie stęka bo... nadwyrężyła kręgosłup

to po cholerę tam lazła, mogła ta piwnica jeszcze sobie trochę poczekać wrrrrr

zresztą kiedy mamy to zrobić, m. na dwóch etatach cały czas i też go nigdy nie ma ale to osobna bajka, ja mam małe dziecko, dom 150m do sprzątania, gotowanie, pranie, zakupy po które muszę autem jechać,jeszcze do tego ogród i podwórko i oczywiście fochy mojej mamy

uf, troszkę mi lżej

nastąpi cd.

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monika4
jakbym o sobie i swojej matce czytała!!! o dzięki ci kobieto, bo już myślałam, że to ze mną coś się dzieje, że nie mogę z własną matką się dogadać i już myślałam o jakimś psychologu
do wszystkiego się wtrąca, wszystko jest na nie brrrrr

u ciebie walizki były u mnie z kolei zawsze są zakupy, których zwyczajnie nie wypakowałam bo zmęczona byłam albo zwyczajnie nie chciało mi się

też ją kocham, ojciec mój już nie żyje i tylko ona jako rodzic mi została a potrafi mnie tak z równowagi jednym spojrzeniem wyprowadzić, że tylko wyć!!!!!

w sobotę wlazła do piwnicy, żeby ja posprzątać (nie zaglądała już tam od 5 lat), było brudno, fakt ale jakoś nie mieliśmy z m. czasu ani chęci się za to wziąć, przesiedziała tam kilka godzin, fakt niezaprzeczalny, teraz jest błysk ale... od soboty chodzi obrażona i ostentacyjnie stęka bo... nadwyrężyła kręgosłup

to po cholerę tam lazła, mogła ta piwnica jeszcze sobie trochę poczekać wrrrrr

zresztą kiedy mamy to zrobić, m. na dwóch etatach cały czas i też go nigdy nie ma ale to osobna bajka, ja mam małe dziecko, dom 150m do sprzątania, gotowanie, pranie, zakupy po które muszę autem jechać,jeszcze do tego ogród i podwórko i oczywiście fochy mojej mamy

uf, troszkę mi lżej

nastąpi cd.

dziewczyny - nic się nie martwcie - nie jesteście same. ja z moją matką nie wytrzymuję nawet 3 dni - góra 1 i to nie za długo .... zawsze sie mnie czepiała i nigdy nie miałyśmy dobrego kontaktu i właściwie od dzieciństwa nic sie w tej materii nie zmieniło...a od niedawna jest masakrycznie bo z połówkiem musieliśmy się przeprowadzic własnie do moich rodziców, więc same możecie sobie wyobrazić...jeździ po mnie jak po łysej kobyle kiedy tylko ma okazję (czyt. gdy nie ma taty w pobliżu bo przy nim to nagle kochana mamusia). ostatnio mnie rozwścieczyła tak, że az sie poryczałam...ehhh...nie cche mi się nawet o tym pisać.

a odnosnie narzekania to bywam ostatnio strasznie marudna bo nie śpię od ładnych kilku dni (znaczy śpię ale tylko do 3rano a potem już nici :-( ).

kalendarze ze zdjęciem na prezent - zapraszam

Odnośnik do komentarza

o,zauwazylam ze dzisiaj nawet czasu nie mialam na narezkanie
a moja Mama pobila sama siebie...widzi ze maly przez te szelki Pawlowa zalozone jest marudny i nie da sie wyjsc z pokoju zeby nie ryknal..to wczoraj marudzila mi o tych torbach,ze stoja i ze sie przwroci na bank i..dzis ostetntacyjnie idac z dzieckiem na rekach..prawie sie nie wykopyrtnela!!!!:bad::bad::grrrrrr::diablo::diablo:..złośliwie???mysle ze tak..a jak nasz cudowny wielki pies Milus lezy w poprzek to jakos zawsze go widzi i przeskoczy nawet ale jak torba z boku stoi to akurat jej sie z dzieckiem chodzic pod ścianami zachcialo!!:diablo::diablo:

no i na dodatek jakb tego bylo malo znow zaczela marudzic ze powinnam odpakowac te torby,moja i malego bo juz tak dawno przyjechalismy i ona juz nie moze patrzec(przyjechalismy w niedziele wrrr)..no i zebym jeszcze poodkurzala,(uwaga! miedzy przewijaniem a cycaniem malego!)..no i wyszla z psem,a najlepiej to zebym klatke umyla a mowila to w miedzyczasie kiedy rozpakowywala torby i myslala ze nie zauwaze( a dostala bana na dotykanie moich rzeczy bo stwierdzilam ze jak bede miec czas to sobie wszystko ładnie uloze bo przynajmniej bede wiedziala co gdzie jest i ona wiedziala ze ma sie nie tykac rzeczy!!).a tu prosze,gada gada ze niby nic i mysli ze nie widze a rece juz jej same pracuja o by szybko wszystko rozparcelowac..no takiego nerwa dostalam..a ona na to wszystko "o,zobacz nawet nie zauwazylam jak sie rozpakowało!!ROZPAKOWAŁOO!!!:grrrrrr::grrrrrr: a po chwili..foch ze ją plecy bola bo se kregoslup nadwyrezyla od schylania sie i rozpakowywania MOICH rzeczy bo ja do tego ZMUSILAM!!!!wrrr

ona chyba menopauze przechodzi....

http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/8d65e417e4.png

http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/cfabcf93d6.png

http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/78e2392ae3.png

Odnośnik do komentarza

bloomoo, szkoda ze tak daleko bo bym ci powiedziala zebys do mnie przyjechala na ten okres do swiat... :)
a mame to masz faktycznie przebojowa... zreszta wszyskie macie je przebojowe!
moja tez pewnie taka jest ( podobno, z opowiadan siostry) ale ze jej nie mam pod reka to nie wiem...

a to podejrzenie o menopauze to trafne, bo to chyba faktycznie to... zapytaj sie jej!!

Odnośnik do komentarza

monikouette
bloomoo, szkoda ze tak daleko bo bym ci powiedziala zebys do mnie przyjechala na ten okres do swiat... :)
a mame to masz faktycznie przebojowa... zreszta wszyskie macie je przebojowe!
moja tez pewnie taka jest ( podobno, z opowiadan siostry) ale ze jej nie mam pod reka to nie wiem...

a to podejrzenie o menopauze to trafne, bo to chyba faktycznie to... zapytaj sie jej!!

moja mama tez zrobiła się jeszcze bardziej czepialska gdy dopadła ja menopauza....moja T. skolei 10 lat była upierdliwa (znam ją od 7 ale z opowiadań połówka wiem) właśnie przez menopauzę :-(....

kalendarze ze zdjęciem na prezent - zapraszam

Odnośnik do komentarza

no ja nie wiem, odwyklam od narzekanai bo ja z tych twardzielcow co dobra mine do zlej gry :)
ale moge ponarzekac...
boli mnie gardlo... buuuuuuuuuuuuuuu
pogoda do bani.................
koniec miesiaca i zero kasy na koncie....
skonczyl sie drugi sezon Skazanego.................
maly szkodnik nie spi.........................
za tydzien wracam do pracy............................;

Odnośnik do komentarza

a ja nawet nie mogłam tu przyjść, żeby ponarzekać :grrrrrr::grrrrrr::grrrrrr::grrrrrr:
dziecko mnie do komputera nie dopuszcza:grrrrrr::grrrrrr::grrrrrr::grrrrrr:

moja mam dawno po menopauzie a jest upierdliwa okropnie:Zły:
ale fakt, nasiliło jej się podczas menopauzy i .

... niestety zostało w nasileniu:Zły:

a najbardziej wkurza mnie to, że wtrąca się do naszych pieniędzy ila, na co itd, M. dostał spore wyrównanie w pracy, w zasadzie to była równowartość pensji i mieliśmy niesamowite plany na co to wydamy a......... poszło na życie, raty, płatności i sama nie wiem na co, rozeszło się i tyle, myśmy już to jakoś przeboleli, ponarzekali, że wszystko takie drogie i nie da się żyć, przynajmniej wyszliśmy na zero z bieżących rzeczy itd

a mama dzisiaj pyta
-to kiedy przyjdzie to wyrównanie
ja
-już było i poszło
ona oburzona
- na co, tyle pieniędzy, trzeba było odłożyć i takie tam
aż nie mogę o tym pisać bo mnie trzęsiawka bierze

jakby nie wiedziała, że jeździliśmy po kilka razy do marketu, byliśmy chorzy i trzeba było kupować leki dla trzech osób, że mamy raty, kart kredytowe itd

zresztą g... powinno ją to obchodzić, to nasza kasa, ona ze swoich się nie rozlicza i nie tłumaczy, czasami da na życie, czasami nie, ja nie wołam

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

to i ja sobie ponażekam :(

ostatnio dostałam maila od tesciowej - wkleje 2 linijki tekstu które mnie przerażają :(

"MARIUSZKU I AGNIESZKO PISZE DO WAS BO JEST MI CORAZ TRUDNIEJ .
TATA CHCE KUPIC DZIAŁKĘ I MIEWIEM CO MAM ROBIĆ.
ONA JEST W OKOLICY KTOREJ NIE ZNAM - DALEKO GDZIES."

Moja tesciowa ma zaawansowaną nerwice i defakto jest z tym sama. Wszystko przez jej męża i brata mojego M ( ciągle z nimi mieszka i jest na ich utrzymaniu a ma charakter ojca ).
Jest całkiem zmiarzdżona psychicznie przez nich , nie ma tak naprawde słowa w tej rodzinie :(

A to co chce zrobić jej mąz jest posunięciem w celu całkowitego odseparowania jej od nas a obecnie tylko my chcemy jej pomóc aby odcieła sie od tego rodzinnego bagna.
Ona się boi tego... ale jedynym rozwiązaniem jest pomoc psychiatry i leki antydepresyjne jednak sama nie podejmie leczenia bo rodzina na to niepozwala - odpowiada im to że godzi sie na wszystko i ich obsługuje

Jej mąz na codzień potrafi sie do niej zwracać słowami " ty k...o " a sam ostatnio łoży kase na jakieś dziwki ....

Jej syn natomiast robi wszystko oby myślała ze to przez nas on jest śmieciem ( zawalił studia na ostatnim roku , pracy nie zamierza podejmować bo uważa ze min. płaca dla niego to 3 tys. na ręke ) , do tego oczernia nas ciągle i wymyśla jakieś bujdy o nas i o osbie aby matka sie nad nim użalała ( potrafi płakać przed nią nad swoim losem )...

Chciała bym jej pomóc ale mieszkają ponas 100 km od nas a dodatkowo my nie jeździmy tam bo nie zamierzamy miec kontaktu z ojcem M i jego bratem ( ostatnio nas bezpośrednio zwyklinali itp. tak że wstaliśmy i wyszliśmy z domu bez słowa )

do tego za wszelką cene chcą nam rozwalić małżeństwo i pozbawić mieszkania - ostatnio nawet ojciec M chciał je sprzedac bez wiedzy matki M ( a ona ma połowe tego mieszkania ) , zfałszował nawet podpis nie mówiąc o tym że podpisał sie za nią 2 razy gdy brał kredyt aby jakiejś dziwce kupić laptopa itd.

Ręce mi odpadają poprostu ale mam nadzieje ze uda nam sie jej pomóc ....

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

matko boska współczuję i jej i wam...to na prawdę trudna sytuacja.
a nie macie możliwości wziąć mamę do siebie lub gdzieś blisko was?może nie jest to 100% komfortowe rozwiązanie żeby mieszkać z mamą ale w sumie dopóki by nie doszła do siebie w sensie psychicznym (leczenie) to może dla jej dobra można by to było zrobić? wiem że to też pewnie jest kwestia innych czynników (pewnie również finansowych)..ale sytuacja jest taka, że jak wy mamie nie pomożecie to się kobieta wykończy.

a u mnie nie mam na co narzekać ostatnio hehe - jakoś lepiej jest ze wszystkim :-)

kalendarze ze zdjęciem na prezent - zapraszam

Odnośnik do komentarza

O to chyba jest całkiem odpowiednie miejce i dla mnie:Oczko:
Co prawda na moją mamcię nie mogę narzekać, czasami bywa tylko lekko upierdliwa, ale ogólnie jest bardzo kochaną kobitką. Nawet moje psiapsiółki swego czasy przychodziły się do niej wypłakać , wyżalić i radzić. Teraz jest daleko, a ja tak sobie po cichu tęsknię za nią. Ale takie jest życie.

Ponarzekać to mogłabym sobie na m (to chyba normalne) i na moich najukochańszych teściów i szwagra.

Może wieczorkiem zasiądę i opiszę wszystko i w końcu komuś od początku do końca się wyżalę.

Pomysł z takim działem jest zajefajny. Buziaki dla wszystkich narzekających.:Całus:

Odnośnik do komentarza

fotokarta - problem polega na tym że ona pracuje jeszcze więc nie można jej tu ściągnąć - jedynie możemy namawiać na wynajęcie kawalerki ale to bardzo trudne :(

finansowo może sobie na to pozwolić ale gożej z psychiką :(

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

monia siadaj i wynarzekaj się do końca

agusiu macie fatalną sytuację, najważniejsze to leczenie teściowej, bo do załamania psychicznego blisko a wtedy to już ukochany mąż i syn zrobią co będą chcieli
mówisz, że jest czynna zawodowo - to może mogłaby liczyć na pomoc kogoś z pracy, chodzi mi o takie wsparcie psychiczne, pójście do lekarza, rozmowę...

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...