fotokartka

i ja dołączam do brzydulomaniaczek. jestem wielką fanka Violetty przez 2 t ;-). troszkę mnie już ostatnie odcinki zaczęły nudzić bo ta ula z markiem to jak taka zabawa w kotka i myszkę, a człek by chciał coś romantycznego i pozytywnego zobaczyć :-). nie zmienia to jednak faktu, że na każdy kolejny odcinek czekam z niecierpliwością ;-). i wkurza mnie ten piotr, bleeeeeee...

dorotea72Witam! Czy ktoś z was spotkał w sprzedaży jogurt naturalny ale nie z mleka pasteryzowanego? a może samemu zrobić jogurcik z takiego mleka jakie chcesz? są takie maszynki do robienia jogurtu, siostra kupowała na giełdzie, na allegro pewnie też się znajdą ;-).

Witam KIEROWNIczki! Emila ty tutaj?

WITANKO, wieki mnie tu nie było, ledwo udało mi się zalogować. Pozdrowionka!

mój też opuszcza, nawet nie muszę przypominać :-D

zubelekDzięki za kciuki ale nie udało się...ogólnie było gites ale źle ustawiony samochód przy lewoskręcie przekreślił moje marzenie, że dziś zdam... ..a jechała bez stresu i byłam opanowana...no prawie bo jednak źle stanęłam...ale ...kiedys sie uda...dziś ogólnie byłam zdołowana bo pogoda fatalna...wymarzłam, zmokłam...w nocy Rozii znów miała częste pobudki, wieczorem nie mogłam zasnąć...ale też i po rozmowie z egzaminatorem nabrałam więcej wiary w siebie, bo powiedział, że był pewny iz zdam, że dawno nie miał tak dobrze jeżdżącego kursanta itd...chwalił mnie fajnie...szkoda, że spiaprzyłam sprawe i stanęłam na torowisku:36_2_52:, choc w sumie jakbym stanęła przed cięzko byłoby mi szybko wyjechać jakbym miała wolna droge...a moim pechem był tramwaj, który tam stał na przystanku...jakby go nie było to może byłoby dobrze.......mam mieszane mysli czy nie zdawać w mieście gdzie sa prostsze drogi, nie ma tramwajów i ogólnie jest wieksza zdawalność...ale są inne minusy...mam dylemat... zubelku - napisałam ci na innym forum wiadomość - nie wiem czy odebrałaś. kochana - tak jak mówiłam wcześniej na N. proponuję zdawanie w Skierniewicach - po pierwsze są tu tylko 3 ronda (w tym jedno osiedlowe :-D), nie ma tramwajów, nie ma praktycznie autobusów (malutko), ruch jest taki sobie, miasto jest dość łatwe - mogę tez polecić ci dobrego instruktora (albo nawet sama mogę cię przewieźć po mieście żebyś się rozeznała - jeśli z instruktorem byłoby ci mało). gdybyś się zdecydowała - pisz do mnie, postaram się pomóc w miarę możliwości i czasu!

u mnie dziś będzie holender - danie jednogarnkowe: gotowana kapusta kiszona, gotowane ziemniaki, podsmażony boczek wędzony z cebulką i to wszystko wymieszane. wygląda obleśnie ale bardzo to lubimy ;-). a jutro pierogi z kapustą i grzybami jak uda mi się dziś je zrobić :-).

hej, hej, kogo ja tu widzę

w Polsce centralnej też zamieć śnieżna...zamiast szukania zajączka w ogrodzie będzie chyba lepienie bałwana

MałgosiaPamiętajcie o nich ;) i życzcie najlepszego- nawet jak to TYPOWE Teściowe ja na szczęście nie wiedziałam, że jest taki dzień....

mineralkano to ja się dorzucę - za 39 dni pierwsza rocznica - 14.04.2007aha- te zdjęcia to nie fotomontaż - tak mnie słońce oświetliło - i ten motyl na sukni też naprawdę przyleciał i usiadł - skubany ale mnie wtedy zestresował i rozśmieszył jednocześnie piękne zdjęcia !

u nas wczoraj ogórkowa, dziś kopytka z sosikiem mięsnym.

u nas nie ma świąt bez...pieczonych mięs i ostrej ćwikły aż w nosie kręci i łzy ciekną :-)

u nas dziś schabowe, ziemniaczki i gotowana marchewka z groszkiem a jutro będzie " nasz brokułowy przysmak " czyli zeszklona mieszanka warzywna (brokuły, kalafior, marchewka), do tego duuuużo czosnku, do tego ugotowany makaron kokardki lub rurki, do tego żółty ser - chwilę podgrzane aż się serek roztopi, przyprawione - pychotka mniam mniam...

u nas dziś pikantne schabowe zawijane z serem i brzoskwinią w chrupiącej panierce serowej, ziemniaczki, surówka :-)

u nas dziś krupniczek :-)

dziś na obiad była wręcz nieprzyzwoita ilość pączków a jutro to raczej coś lekkostrawnego ;-).

u nas dziś gulasz lub bitki w sosie (jeszcze nie wiem) i pampuchy i buraczki na ciepło lub sałatka szwedzka :-)

Sara_Szwitam drogie panie! mam do was pytanko:) czy wasi mężowie ( mimo tego ze pracują) robią czasami obiad? bo własnie sie tu spieram z moim bo twierdzi ze tylko bezrobotny mezczyzna gotuje obiady... OCZYWIŚCIE, że robi, jeśli nie w całości samodzielnie (z braku czasu) to ZAWSZE mi pomaga, ziemniaki, obieranie warzyw, robienie surówki - norma. do tego codziennie robi śniadanie i pyszną kawkę :-). zapomniałam dodać, że zmywanie to też jego działka - ja nie pamiętam kiedy miałam zmywak w ręku :-D.

u nas dziś chińszczyzna (szynka wieprzowa z duża ilością imbiru i przyprawy chińskiej, sos słodko-kwaśny, mieszanka warzywna chińska,ananas, ryż).

u nas dziś fryty z surówą

a ja jakoś nie mam pomysłu w tym roku, pewnie jak zwykle będzie kolacyjka przy świecach zrobiona przez NAS (walentynkową i rocznicową kolacje zawsze robimy RAZEM), czerwone winko, jakaś miła muzyczka i pogaduchy do późnej nocy, może jakiś film romantyczny (wbrew pozorom mężczyźni też lubią romantyczne filmy-tylko się nie przyznają i czasem łezkę uronią - jest kilka takich tytułów, które rozmiękczyłyby największego twardziela hihi). Zazwyczaj myślałam też o jakimś "romantyczno-erotycznym" akcencie typu pończoszki albo fajna bielizna, albo coś śmiesznego ale do "wykorzystania", ale w tym roku niestety @ mi wypada w walentynki więc nic z tego :-((. nie kupujemy sobie prezentów z tej okazji - ważniejsza dla nas jest bliskość.

Zagłosowałam na TAK :-), jednak nie tacy źli ci nasi panowie ;-)

i mi smaka narobiłyście na szaszłyki - w ogóle mam już ochotę na jedzonko z grilla :-D, a u nas dziś nie mam wizji co na obiad, wczoraj był gulasz z ziemniakami i surówką taką jak do gyrosa dają z sosem czosnkowo-koperkowym.

właśnie ostatnio siostra próbuje mnie wciągnąć w robienie tych błyskotek...może niebawem i ja dołączę do grona hobbystek :-D możecie podać linki do allegro gdzie by można było dostać taki zestaw - chętnie bliżej bym to sobie obejrzała :-).