Skocz do zawartości
Forum

Jak radzić sobie z agresją małego dziecka ?


Rekomendowane odpowiedzi

Mój synek jak mnie ciągną za włosy to ja mu lekko oddawałam i mówiłam to mamę też boli po 3 razie zrozumiał i od tamtej pory przestał.
Co do bicia to nie mam sposobu już wszystko testowałam lekkie klepnięcie po rączkach to oddawał krzyknięcie to się śmiał a jak nic nie robiłam to patrzył na mnie i zaczynał płakać i histeryzować :/ Całe szczęście te to się rzadko zdarza :) Choć zauważyłam że z miesiąca na miesiąc jest to częstszy objaw i obawiam się by nie odziedziczył czegoś po rodzicach :( w końcu dwóch nerwusów w domu wystarczy :)
Co do spazmowania i rzucania się na podłogę nie reagowałam choć kątem oka spoglądałam czy nic se nie zrobi i po skutkowało bo teraz jak chce spazmować odprawia swój taniec że się będzie rzucał ale nikt do niego nie biegnie i nie próbuje łapać więc sam się powoli kładzie na podłogę ale tego pilnowałam by nikt w rodzinie nie próbował go łapać bo inaczej nic by mi z tego nie przyszło :)
Według mnie jeśli znajdzie się złoty środek trzeba go konsekwentnie przestrzegać i pilnować by nikt z rodziny nie robił inaczej :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-32776.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59067.png
http://suwaczki.maluchy.pl/ci-71780.png
http://s6.suwaczek.com/20041023040117.png

Odnośnik do komentarza

Mój też jest dzikus, gdy widzę, że robi coś czego nie powinien to mówię nie wolno, jak nie skutkuje coraz głośniej, za 5 razem go ostrzegam, że jeśli jeszcze raz coś będzie chciał zmajstrować to zarobi na tyłek, zarabia na tyłek i jest spokój, jeśli to nie pomogło do łóżeczka i wychodzę - odczekam aż mi się przestanie wyć,marudzić etc. Z reguły albo kończy się na słowie niewolno, albo na klapsie i jest spokój...

Bezstresowe wychowanie to można wsadzić między książki na półki, później chodzą bezstresowe dzieci, które nie mają do nikogo szacunku i wszystkich terroryzują. Jak widzę "bezradnych bezstresowo wychowujących rodziców" To ogarnia mnie śmiech,z racji takiej, że sami doprowadzili, że musi im pomagać super niania lub inne tego typu osoby...

http://lilypie.com/pic/090429/SkiK.jpghttp://by.lilypie.com/j4m9p2/.png
http://s9.suwaczek.com/200711263438.png http://s2.pierwszezabki.pl/011/011436980.png?3512
http://s9.suwaczek.com/20110723310217.png

Odnośnik do komentarza

lutka
rorita jesteś pewna ze jestes gotowa na 2 brzdąz
ca? :hahaha:

:sofunny: grubo się zastanawiam :D w nerwach już nie raz do A pisałam ,że w piździec się podwiążę normalnie ,bo mam dosyć :alajjj: Ale mój to oczywiście usprawiedliwia ,że przejdzie mi jak ok wróci i coś pomoże ... taaaa jaaaaasneeeeeeee :whistle: haha no i ostatnio jak znowu wspomniałam ,że jedynaka będziemy mieli to powiedział ,że przy dwójce lepiej się chowa haha . jak taki mądry to będzie siedział na tacierzyńskim :Oczko: Ale tatusiowie zawsze najmądrzejsi ,bo tyle nie siedzą z maluchami na co dzień... mój teraz po ponad 2 m-cach przyjedzie i ciekawa jestem jak mały się zachowywać będzie,bo z reguły od rana do wieczora diabeł ,a jak tylko tatuś stanął po pracy w drzwiach to nie to dziecko normalnie :Histeria:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Alan dalej z bańki nawala gdzie się da :alajjj: czy to moja głowa,nogi czy inna część ciała... jak próbuje mnie głową uderzać to w to bite miejsce pięść przystawiam i w te kostki uderza,ale za chwilę zaboli i już przestaję... Boszzzzzzzz a wy mamki mając roczniaków odczuwacie już rzucanie się po podłogach i histerię :Szok:? u nas póki co takich rzeczy "jeszcze" nie ma i tego chyba boję się najbardziej ,bo mam uraz z dzieciństwa normalnie :Kiepsko: Mam 17 lat młodszą siostrę i sporo się nią zajmowałam zanim skończyła 3 latka i poszła do przedszkola ... ona nienawidziła się ubierać,najlpeiej jej w pampku samym było i koszulce... jak jakieś wyjście to od razu histeria,ryk i tarzanie się po podłodzę... Nie wspomne o myciu jej głowy... gehenna jakaś... dwie osoby musiały ją trzymać i przekręcaliśmy ją pionowo i tak głowę się myło ,a ona jak poparzona normalnie ... i w foteliku nie lubiła jeździć..już po chwili ryk był i wyginanie... no masakra z takim dzieckiem..pod tym względem dziękuję ,że mam takiego Alania :love:

Aaaa i ja podobnie jak Emka robię... też jak już jakieś płaczę się zaczynają i nie wiem o co kaman to wsadzam do łóżeczka i szczebelki od razu wsadzam i zazwyczaj popłacze i zaśnie,uspokaja się na swoim kocyku. Czoło ma strasznie posiniaczone ,bo zawsze zaryje w jakiś kant :Histeria:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Rorita - mój też ma taki odchył, że robi się jak z plasteliny, wije się bo coś chce no to bach na podłogę i idę pare kroków dalej w pokoju i nie reaguje, łypając kątem oka na niego - jak nie widzi mojej reakcji zaraz grzeczny.

Dużo jest takich sytuacji,że nawet do tyłka się nie przemówi, bo ręcę same opadają dalej niż do podlogi, na to co on wyrabia. To jest właśnie to, ze tatuś i teściowa pozwalają na wszystko - tak samo z noszeniem, im mniej go noszę tym mój kręgosłup jest mi wdzięczny, jakma problem konkretny z zaśnięciem bo mi wyje, poimo kolacji,kąpieli i zmiany pieluchy, no to hopna ręcę i buju buju bioderkami, po 5 minutach, lędźwie odmawiają mi współpracy,a gdy prostuje się z nad łóżeczka słyszę prawie jak symfonia bethovenna - Hrrrrrruuuuupppp z kręgosłupa :hahaha:

Czasami mam ochotę gada zamknąć w łazience przykleić do ściany z taśmą na ustach i cieszyć się ciszą, ale z drugiej strony brak pałętania sie takiej małej osoby robi swoje,więc trzeba "poodklejać" z taśm i niech biega ...

http://lilypie.com/pic/090429/SkiK.jpghttp://by.lilypie.com/j4m9p2/.png
http://s9.suwaczek.com/200711263438.png http://s2.pierwszezabki.pl/011/011436980.png?3512
http://s9.suwaczek.com/20110723310217.png

Odnośnik do komentarza

Emka
Rorita - mój też ma taki odchył, że robi się jak z plasteliny, wije się bo coś chce no to bach na podłogę i idę pare kroków dalej w pokoju i nie reaguje, łypając kątem oka na niego - jak nie widzi mojej reakcji zaraz grzeczny.

Dużo jest takich sytuacji,że nawet do tyłka się nie przemówi, bo ręcę same opadają dalej niż do podlogi, na to co on wyrabia. To jest właśnie to, ze tatuś i teściowa pozwalają na wszystko - tak samo z noszeniem, im mniej go noszę tym mój kręgosłup jest mi wdzięczny, jakma problem konkretny z zaśnięciem bo mi wyje, poimo kolacji,kąpieli i zmiany pieluchy, no to hopna ręcę i buju buju bioderkami, po 5 minutach, lędźwie odmawiają mi współpracy,a gdy prostuje się z nad łóżeczka słyszę prawie jak symfonia bethovenna - Hrrrrrruuuuupppp z kręgosłupa :hahaha:

Czasami mam ochotę gada zamknąć w łazience przykleić do ściany z taśmą na ustach i cieszyć się ciszą, ale z drugiej strony brak pałętania sie takiej małej osoby robi swoje,więc trzeba "poodklejać" z taśm i niech biega ...

u mnie jest podobnie. Tylko, że ja mam taki problem, że on przy wiekszym płaczu, czy też histerii, zanosi sie. Wiec sytuacja z zostawieniem Go płaczącego w łóżeczku odpada..........

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

wiecie co, a moja z bańki bije, powaznie, jak sie ją na ręku trzyma i np. ona pokazuje żeby gdzies iść, a idzie się w przeciwnym kierunku (czyli nie po jej myśli) to wtedy trzeba byc przygotowanym że sie dostanie z bańki.
I też do znudzenia "nie wolno" "mamę to boli" itd. bezskutecznie :/
I wtedy za każdym razem jak tak zrobiła, to ja ją pacnęłam w czółko, była baaardzo zdziwiona, czasem kilka razy muszę to powtórzyć, żeby przestała, albo ją zdejmuję wtedy z rąk, mówię że jest niegrzeczna, wtedy się zezłości, siądzie na podłodze i pomarudzi a ja twedy czekam aż się uspokoi, trwa to ok. minuty i uśmiech wraca na buziol.
Jest lepiej pod tym względem w każdym bądź razie.

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Emcia dokładnie też czasem mam takie myśli ,żeby gdzieś zbója zakneblować :D ale fakt... bez tych Naszych szkrabów nie było by życia :love:. to jak mnie znowu walnie to mówię ostrym tronem ,że ma sobie iść od mamy jak jest taki niegrzeczny i go odstawiam... to bywa ,że się wtedy przytuli... Noooo ,a z tym noszeniem na rękach to masakra... Moi rodzice to stosują i on wykorzystuje to jak nie wiem... Czasem w aptece u siebie go mają i u babci na rękach non stop prawie ,a ta go nosi i nosi nawet obsługując klientów :Szok: nie raz uwagę zwracałam by dali z tym spokój ,bo potem mi żyć nie da ,ale gdzie tam - jak do ściany :Kiepsko: i to samo z dawanie słodkiego :Zły: Wtedy mój tata mi mówi, że dziadki są po to aby rozpieszczać :lup: Ale w domu on wie ,że nie ma na ręce i nawet Wam powiem ,że tego nie wykorzystuję... z dziadkami jak jest to od razu ręce wyciąga...

Mama Monika mój też z bańki rypie :alajjj: i ja mu albo w tyłek po 3 razie upominania,albo teraz właśnie odstawiam na bok i tyle...

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Wiecie ja w takich kryzysowych momentach właśnie jak bije mnie czy jęczy i nie wiem o co mu chodzi to sobie mówię ,że NIGDY żadnych dzieci,albo myślę sobie - na co ja się połasiłam... Ja to chyba jakaś inna jestem ,nie wiem już czy to dlatego ,że mój A na wyjazdach (teraz wróci po 2m-cach) i ja sporo sama tylko z małym,bo dziadki to jak coś w weekendy są ,czy po prostu nie nadaję się na matkę :Płacz: Alan nie potrafi się zająć sam sobą na dłużej niż 5-10 min... Zabawki leżą i czekają na jego zainteresowanie... Tv też go nie obchodzi ani trochę... Czasem do kibla za przeproszeniem nie mam jak iść:Szok: Ja to bym chciała mieć czasem chwilę spokoju... Zanim on zaśnie,ostatnio po 23 :Histeria:,to ja już wypompowana jestem i nawet to wanny nie mam siły i chęci iść... Jak A jest to pomaga ,ale przeważnie ciągłe jest jeżdżenie i załatwianie spraw z budową itd... Normalnie ja czasem wysiadam i chciałabym zasnąć i się nie obudzić :Płacz: Boszzzzzzzzzz może jakaś deprecha mnie łapie hehe. Sorki za zasmęcanie wątku ::(:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Ja żadnej z moich córek nigdy nie uderzyłam, nie wiem, nie umię chyba, ale myśli oczywiscie są różne, zwłaszcza gdy są nieznośne, normalnie otworzyć okno i fruuuuuu ;)
rorita nie zasmęcasz, każda z nas podejrzewam ma takie dni, gdzie się tylko czeka aż przyjdzie wieczór i dziecko pójdzie spać.
Ja chyba codziennie hehe po pracy prosto po dziecko do żłobka i jazda, nie ma czasu zjeść obiad odpocząć po pracy i tak do 23, dziecko, pranie, sprzątanie, spacer.
Moja też na długo sama się nie zajmie, tv w grę nie wchodzi, cały czas teraz trzeba z nią chodzić.
Wiem rorita co to znaczy jak sie na wieczór nawet umyć nie chce (jakkolwiek to zabrzmi;)
A ja dziecko zaśnie, to wtedy muszę obie naszykować na następny dzień i siebie do pracy :/

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

O to to, też mam tak codziennie czekam do tej 20:30 kiedy młody ma koniec dnia. Wręcz napawam się ciszą, kiedy to młody mi nie miauczy i nie krzyczy- gdy rozmawia po swojemu nie umie cicho, więc czasami jak mi do ucha zacznie nawijać, dzwoni mi dobre pare minut po! Tak więc noc powinna trwać dłużej:D Rorita, młody mój też był taki, że nawet do kibelka nie mogłam bo ryk i, co z tego, że moi rodzice byli i mój narzeczony :| Za to teraz czasem mini mini - dokładniej to elmo - mi pomaga, co by samemu się ogarnąć po spaniu. Noi to, że młody nie potrafi wolno chodzić on biega, a później są takie skutki, że nagle kant stołu wyskoczył, bądź futryna :|

http://lilypie.com/pic/090429/SkiK.jpghttp://by.lilypie.com/j4m9p2/.png
http://s9.suwaczek.com/200711263438.png http://s2.pierwszezabki.pl/011/011436980.png?3512
http://s9.suwaczek.com/20110723310217.png

Odnośnik do komentarza

Emka
O to to, też mam tak codziennie czekam do tej 20:30 kiedy młody ma koniec dnia. Wręcz napawam się ciszą, kiedy to młody mi nie miauczy i nie krzyczy- gdy rozmawia po swojemu nie umie cicho, więc czasami jak mi do ucha zacznie nawijać, dzwoni mi dobre pare minut po! Tak więc noc powinna trwać dłużej:D Rorita, młody mój też był taki, że nawet do kibelka nie mogłam bo ryk i, co z tego, że moi rodzice byli i mój narzeczony :| Za to teraz czasem mini mini - dokładniej to elmo - mi pomaga, co by samemu się ogarnąć po spaniu. Noi to, że młody nie potrafi wolno chodzić on biega, a później są takie skutki, że nagle kant stołu wyskoczył, bądź futryna :|

Ło Jezuuuu. Jak bym swoją sytuację widziała ;/ Mój tez okolo 20,30 zasypia a ja już od 19 odliczam czas niekiedy. Z racji ze moj T nie lubi chodzic na poranne zmiany to bierze popołudniówki i do 22 go nie ma wiec jak synuś raczy zasnąc, mama ma troche czasu dla siebie ;) A co o chodzenia to u nas jest identycznie. Nie patrzy pod nogi, czasami nawet przed siebie, bo akurat ma zabawkę w rączkach i bliskie spotkanie ze ścianą bądz drzwiami balkonowymi gotowe. Ale podnosi sie i biegnie dalej :))

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

Ojjjj fajny wateczk znalazlam :D:D
Wlasnie przeczytalam co mnie czeka :D:D az strach mnie ogarnol
Ale musze sie przyznac ze ja zasem juz mam ochote wyjsc z siebie i nie stanac obk lecz wyjsc z mieszkania
Ten moj Maly diabel nauczyl sie lazic i raczkowac i non stop za mna i lazi po mnie
Jak mnie nie widzi to rykkkk az glowa peka
A dzis to przeszla sama siebie Jeszcze zęby jej ida MASAKKKRRRAAAAAAAA
a jak juz zasypia ok 21 to az szkoda mi sie klasc odpoczac bo to trzeba zrobic i tooo i tak w kolko ehhhhh ..

http://www.suwaczek.pl/cache/573bad4133.png
http://www.suwaczek.pl/cache/d718d694a5.png

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie nienormalne, chore i karygodne jest bicie 11 miesięcznego dziecka! :surprised: W tym wieku drapanie, gryzienie, popychanie zawsze jest PRÓBĄ ZWRÓCENIA SIEBIE UWAGI. Niemowlę Cię bije? - Zajmij się nim i to zanim zakoduje sobie dane zachowanie jako formę zwrócenia na siebie uwagi. Naszą bronią przeciwko takim zachowaniom może być poważna mina, stanowczy, acz spokojny głos, ale w żadnym wypadku nie wolno krzyczeć, ani stosować żadnych form przemocy, typu klepanie w rączkę! :surprised: Nie jestem żadna zwolenniczką metod bezstresowego wychowania. W zadnym wypadku nie godzę się, żeby dziecko robiło mi coś, co mnie może boleć. Również nie mam zamiaru tłumaczyć maluszka że "to taki wiek", ani mówić, że "z tego wyrośnie", (bo tak nie będzie), ze to dlatego, że "nie radzi sobie z emocjami", (chyba że z odrzuceniem przez opiekuna, którego uwagę chce na siebie zwrócić), ale wszelkie formy przemocy zwłaszczana niemowlęciu są karygodne i na szczęście są już na to paragrafy!

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/v/vgsx049lm.png

Odnośnik do komentarza

Słoneczny nie obraż się ale osobiście mam w duszy te paragrafy... Młody za 4 mc kończy 2 lata i nie pozwolę, co by robił to, co mu się podoba! A uwierz jest złośnikiem nieziemskim! Ale czasem głupi krzyk - podniesiony ton jak kto woli, nie daje rady, a delikatne lecz stanowcze słowa mogę sobie wsadzić, bo jest "mów mi do duuuuuu...y, bo uszy mam na wakacjach" I czasamu trzeba strzelić, bo wie, że zmajstrował, został parokrotnie ostrzeżony, a wbrew pozorom jest kumaty chłop. - i po tym jest spokojniejszy, i wie, że jak znowu coś zaczyna majstrować za,co dostał. i podniosę głos, przestaje majstrować.

http://lilypie.com/pic/090429/SkiK.jpghttp://by.lilypie.com/j4m9p2/.png
http://s9.suwaczek.com/200711263438.png http://s2.pierwszezabki.pl/011/011436980.png?3512
http://s9.suwaczek.com/20110723310217.png

Odnośnik do komentarza

Słoneczny blask zgadzam sie z Emką. Ty chyba naprawdę masz anioła a nie dziecko, skoro reaguje na Twoje ,,nie wolno,, ;/ Bo moj jak tak do niego mówie to śmieje się i tym bardziej psoci. Jak dostanie po łapce, albo w dupsko ( umówmy się, że przecież nie chodzi posiniaczony, tylko ostrzegawczo klepnięty ;/ ) to wie od razu ze coś przeskrobał. Robi podkówkę a za chwile już psoci w innym miejscu. U nas nie ma, że si, kuchenki nie można odpalac, bo sie synku popażysz, tylko co raz pyka zapalaczem. I to nie wiadomo kiedy. A moje nie wolno ma głeboko w dupeczce. I tak jest ze wszystkim. Szanuje Twoje zdanie, że dziecka nie wolno bic. Ale klepniecie za złe zachowanie to nie jest bicie. Takie jest moje zdanie na ten temat.

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

Jestem zdania, ze żadne dziecko nie jest aniołkiem ani diabełkiem. To kwestia wychowania, (lub jego braku) i odpowiedniego stawiania dziecku granic, wypracowywania sobie u niego autorytetu i ... żelaznej konsekwencji. Odnośnie konsekwencji, bo ona ma tutaj kluczową role, to jeśli coś powiem, to ma tak być i koniec, (choćby się waliło, paliło i było trzęsienie ziemi). Dziecko wie, ze protest jest nieskuteczny. Choćby się rzuciło na podłogę i nie wiem co jeszcze, (bo moje dziecko tak nie robi - wie, że to nie działa), będzie i tak tak, jak mama mówi. Nie znaczy to że się z dzieckiem nie liczę. Przykładowo na placu zabaw gdy mówię, że idziemy do domu, a synek nie chce, to mowę, ile jeszcze babek mu zrobię i pozwalam mu wybrać foremki, albo mówię, ze może 2x zjechać na zjeżdżalni. Po tym zbieramy zabawki, (on zbiera) i wracamy. W tym przykładzie ważne są jeszcze rytuały (zbieranie przez synka swoich foremek do wiaderka), bo one upewniają dziecko w tym, że idzie do domu i wybory. Jeśli np. synek nie chce zmiany pieluszki, to daje mu 2 do wyboru i gdy zadecyduje, którą ubierze - z łatwością daje się przebrać.

Jeszcze raz podkreślam, ze mój synek nie jest aniołkiem. Pracowaliśmy nad gryzieniem rodziców, uciekaniem przed ubieraniem, brakiem chęci spania, uciekaniem na dworze, wielkim krzykiem przed jedzeniem, że jak jest głodny, to ma jeść "tu i teraz" - nie poczeka ani 10 sekund. Ze wszystkiego da się dziecko wyprowadzić konsekwencją, tłumaczeniem i przede wszystkim ... MIŁOSCIŚĄ, bo bez tego rodzicielstwo nie ma sensu. A kto bije swoje dziecko - powinien się wstydzić! Takie jest moje zdanie.

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/v/vgsx049lm.png

Odnośnik do komentarza

I jeszcze chciałam dopisać, ze naprawdę karygodne jest bicie dziecka tak małego, że jeszcze nie potrafi mówic, ani w żaden inny sposób wytłumaczyc sie ze swojego postępowania. Przykładowo moje dziecko nie umie pić przez słomkę i tylko ją gryzie, licząc że soczek poleci. Skąd wiecie, czy takie ugryzienie Was nie miało być "buziakiem"?

Druga rzecz. Dzis dziewczynka w sklepie podbiegła i "ni z gruszki ni z pietruszki" popchneła mojego synka z całej siły. Skąd ona wzięła takie zachowanie? Albo nauczył ja tego rodzic, "że słabszych można bić", albo inne bite dziecko w przedszkolu czy piaskownicy. Przemoc rodzi przemoc.

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/v/vgsx049lm.png

Odnośnik do komentarza

słoneczny_blask
I jeszcze chciałam dopisać, ze naprawdę karygodne jest bicie dziecka tak małego, że jeszcze nie potrafi mówic, ani w żaden inny sposób wytłumaczyc sie ze swojego postępowania. Przykładowo moje dziecko nie umie pić przez słomkę i tylko ją gryzie, licząc że soczek poleci. Skąd wiecie, czy takie ugryzienie Was nie miało być "buziakiem"?

Druga rzecz. Dzis dziewczynka w sklepie podbiegła i "ni z gruszki ni z pietruszki" popchneła mojego synka z całej siły. Skąd ona wzięła takie zachowanie? Albo nauczył ja tego rodzic, "że słabszych można bić", albo inne bite dziecko w przedszkolu czy piaskownicy. Przemoc rodzi przemoc.

Jezu, kobieto,,,,Przecież nie ma tu słowa o BICIU własnego dziecka!!! Daj sobie na luz;/

A co do ,, buziaków przez ugryzienie,, to uwierz mi, że wiem kiedy moje dziecko chce mi dac buziaka, a kiedy biegnie z zamiarem ugryzienia ;//

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

zana27
A co do ,, buziaków przez ugryzienie,, to uwierz mi, że wiem kiedy moje dziecko chce mi dac buziaka, a kiedy biegnie z zamiarem ugryzienia ;//

Ty widzisz różnicę w celu zachowań, a dziecko niekoniecznie.
zana27
Jezu, kobieto,,,,Przecież nie ma tu słowa o BICIU własnego dziecka!!! Daj sobie na luz;/

Wiek dzieci widać po suwaczkach. Dla mnie to jakaś abstrakcja. Szoku poznawczego dosłownie doznałam, że można takie małe dzieci i niemowlęta bić. Naprawdę smutno sie to czyta.
zana27
...Q zgadzam sie z Tobą. I przyznam sie że mały już kilka rzay po łapach dostał....
rorita
...I dostał kilka razy po łapkach i po tyłku (...) pediatry pytałam to powiedziała ,że nie reagować tylko lekceważyć i broń borze nie krzyczeń ani nie bić...
Sayen
...
Co do bicia to nie mam sposobu już wszystko testowałam lekkie klepnięcie po rączkach to oddawał krzyknięcie to się śmiał ...
rorita
...np jak wyć mi zaczyna to wystawiam go na przedpokój i tam popłaczę ,uspokoi się i zaczyna pukać do mnie to wpuszczam i już ok. Także taka metodę na jego chimery stosuję póki co...
<--zwłaszcza tu warto spojrzeć na wiek dziecka

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/v/vgsx049lm.png

Odnośnik do komentarza

Kto powiedział, że klaps na tyłek w dodatku przez pieluchę(!) jest biciem? Lać to można po nerkach, po tyłku pasem ze skóry itp itd, a nie ręką! - chociaż każdy interpretuje jak chce. Ja dostawałam od swoich, i wyroslam na człowieka, nadal jak coś przeskrobię pomimo tych dwudziestu paru lat, i się do tego przyznaje to czuje skruchę... Młody ma prosty układ, kilka max 3 - słów nie wolno. Po tym ma ostrzeżenie, że nie wolno, jak znowu broi dostaje w pupuche, jest podkówka na twarzy i przestaje. Później gdy jest powtórka z jego brojeniem, gdy słyszy nie wolno i wskazujący palec, przestaje. - więc reakcja prawidłowa. A nie będę udawać debila, że dziecko ma ADHD, bull szit, nie ma takiego czegoś, nie ma jakiś tam dysortografii i innych cudawianek, to wszystko wymysł człowieka, który chce zarobić. Kiedyś tego nie było. Nawet za czasów moich rodziców nauczyciele dawali linijkami po łapach i nikt nie krzyczał,że biją! Więc słoneczny, zapytaj swoich rodziców, babcie, starszych wujków cioć, jak było. Bo nie obraź się ale trochę jak obrońcy krzyża się zachowujesz.

I jeszcze coś, synek jak chce to sam podchodzi i daje buzi bez niczego,gdy go po proszę też chętnie daje. Moją mamę 2 razu dziabnął, ale to było w zabawie.

Słoneczny dziecko w wieku 1,5 roku jest na tyle kumate jak na swój wiek, że teraz sprawdza, co może, aczego nie...

I osobiście mnie szlag jasny trafia gdy widzę super nianię "bezradność " rodziców, którzy sami sobie zgotowali los, bo jakby dzieciaki raz, drugi trzeci dostali, od razu by chodzili jak w zegarku!

I gdy widzę konkretnego "pulpecika" i mamusię z pytaniem "Syneczku chcesz szyneczkę, czy paróweczki? - Mamo czipsy... - dobrze kupimy czipsy" - to aż mam ochotę walnąć tej matce przez łeb.

http://lilypie.com/pic/090429/SkiK.jpghttp://by.lilypie.com/j4m9p2/.png
http://s9.suwaczek.com/200711263438.png http://s2.pierwszezabki.pl/011/011436980.png?3512
http://s9.suwaczek.com/20110723310217.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez jestem zdania ze klepniecie w pupe przez pieluche czy lekkie "trzepniecie" po lapkach za cos to nie jest bicie!! I wcale nie pojmuje rozumowania slonecznej i czytajac jeden Twoj tekst doszlam do wniosku z Twoje dziecko to jest wychowane i bedzie pod wielka presja mamy i nigdy nie bedzie takie jakie bedzie chcialo bo mama kaze to tak musi byc...nestety ... "Odnośnie konsekwencji, bo ona ma tutaj kluczową role, to jeśli coś powiem, to ma tak być i koniec, (choćby się waliło, paliło i było trzęsienie ziemi)."
Paranoja !! DZIECKO TO DZIECKO CZASEM TRZEBA POPUSCIC OD TEGO JEST DZIECINSTWO!!

Co do tego
"
Cytat:
rorita napisała Zobacz post
...np jak wyć mi zaczyna to wystawiam go na przedpokój i tam popłaczę ,uspokoi się i zaczyna pukać do mnie to wpuszczam i już ok. Także taka metodę na jego chimery stosuję póki co...
<--zwłaszcza tu warto spojrzeć na wiek dziecka"

Nie atakujac tu nikogo ale wydaje mi sie ze Ty sloneczna to na jakis lekach uspakajajacych jedziesz bo nawet mnie A Tyska ma dopiero 10 miesiecy potrafi wyprowadzic z rownowagii placzem swoim ( z rownowagii -TO NIE ZNACZY ZE WYRZYWAM SIE NA DZIECKU!!) I mysle ze jezeli rorita uwaza taki sposob za odpowiedni i skuteczny niech go stosuje
Moja Tyska czasem tak sie rozbeczy bo cos chce ze nie ma bata noszenie na rekach jej nawet nie uspokaja ani nic Dopiero jak ja pozostawie sama sobie w lozeczku sie uspokaja
Moze dla jednych to karygodne odkladanie malenstwa samopas do lozeczka gdy sie jeszczze zanosi podczaas placzu
Ale kazde dzieckko jest inywidualnoscia i kazda matka ma swoje sposoby na swojego smyka I nie powinno sie negowac za to nikogo

http://www.suwaczek.pl/cache/573bad4133.png
http://www.suwaczek.pl/cache/d718d694a5.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Emka
Nawet za czasów moich rodziców nauczyciele dawali linijkami po łapach i nikt nie krzyczał,że biją! Więc słoneczny, zapytaj swoich rodziców, babcie, starszych wujków cioć, jak było. Bo nie obraź się ale trochę jak obrońcy krzyża się zachowujesz.

I jeszcze coś, synek jak chce to sam podchodzi i daje buzi bez niczego,gdy go po proszę też chętnie daje. Moją mamę 2 razu dziabnął, ale to było w zabawie.

(...)


I osobiście mnie szlag jasny trafia gdy widzę super nianię "bezradność " rodziców, którzy sami sobie zgotowali los, bo jakby dzieciaki raz, drugi trzeci dostali, od razu by chodzili jak w zegarku!




czytajac watek,a szczegolnei ostatnich kila wpisow
mialam podneisione cisnienie-ale dalam rade,i przemilczalam

ale teraz po tym co przeczytalam

klepniecie czy w lape czy w pieluche malego dziecka,czy tez duzego jest naprawde karygodne!
a tekst
bo jakby dzieciaki raz, drugi trzeci dostali, od razu by chodzili jak w zegarku!


jestem w szoku!co za bullshit!!!!!



a wogole co ma obronca krzyza- do kobiety ktora pisze ze klapsy sa zle!



dlaczego doroslego nie moze bezkarnie uderzyc/klepnac inny dorosly,bo ten
zrobil cos zle??mimo wczesneijszych ostrzegawczych "polecen"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...