Skocz do zawartości
Forum

Przedszkolaki z rocznika 2007


beybe29

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie drogie mamy,

muszę zapytać, bo mnie to gryzie. Mój 3-latek (też pierwszy rok w przedszkolu) był dziś u lekarza, bo katarek ciągnie mu się od miesiąca, poza tym nic mu nie dolega, Pani doktor obejrzała, opukała, że poza katarkiem nic, ale....
Przypisała specyfik na odrobaczanie (podstawą był fakt że to przedszkolak, a opiekunki nie myją dzieciom po podwórku dokładnie rąk itd) i powiedziała że dzieci trzeba odrobaczać 2-3 razy do roku.
Na szczęście to mój M był u lekarza, bo mnie by chyba nerwy puściły. Czy Wasi lekarze też traktują dzieci jak kundelki i wciskają specyfiki w ciemno czy ja jestem przewrażliwiona?

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek9876

Modylek jestem w szoku co twój lekarz przepisał i powiem ze nic takiego nasza lekarka nam nie przepisała . Przeciesz jak dzieci wracaja z placu to idą myć rączki i wiadomo że każde dziecko umyje tak jak umie . Chodź byś odrobaczyła drziecko to co to da jak się bawi i dotyka zabawki po innych dzieciach ?

Odnośnik do komentarza

Martek, odrobaczałaś Szymka? Bo widzę wiek przedszkolny . Mam ten specyfik ale już naprawdę nie wiem co tu zrobić. Chyba najpierw oddam kał do badania, bo mały nie ma do czynienia ze zwierzętami a po drugie piaskownica w przedszkolu jest zakrywana na noc a w dzień teren podwórka przedszkolnego jest zamykany i nie mają tam wstępu pieski ani kotki.

Odnośnik do komentarza

Motylek
Martek, odrobaczałaś Szymka? Bo widzę wiek przedszkolny . Mam ten specyfik ale już naprawdę nie wiem co tu zrobić. Chyba najpierw oddam kał do badania, bo mały nie ma do czynienia ze zwierzętami a po drugie piaskownica w przedszkolu jest zakrywana na noc a w dzień teren podwórka przedszkolnego jest zamykany i nie mają tam wstępu pieski ani kotki.

Jeszcze nie, ale się nad tym zastanawiałam wcześniej, bo my mamy kotka.
A jeszcze jednym z objawów jak dziecko ma robaki, są sińce pod oczami.
Oczywiście jeśli dziecko je ma, to nie oznacza że ma robaki, to tak samo przy alergii mogą one wystąpić.

Widzę, że jesteś z Wawy, tak jak ja. Ja jestem z Powiśla, a Ty? (jeśli chcesz powiedzieć)

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

kwiatuszek9876
Moja chodzi do przedszkola również ale nad takim czymś nie zastanawiałam się i wogóle pierwszy raz o takim czymś słyszę od Ciebie Motylek

U nas też się zdarzają robaki:/
i jak dziecko zaczyna zgrzytać zębami w nocy to na 99% ma robaki

Mam ogromną prośbę o głosy na nasze p-kole::):
Konkurs Ekologiczny dla przedszkoli i dzieci

Dominika mama aniołka 13.04.2004, Filipa i Gabrysi:mis:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-37449.pnghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-37450.png

Odnośnik do komentarza

Witam i ja ::):

Już mam doświadczenie jako mama przedszkolaka (rocznik 2005) :Oczko:, a od września mam doświadczenie podwójne :Oczko:, bo poszedł do przedszkola mój młodszy synek Maciuś. Poszedł 2 tygodnie później niż rówieśnicy ponieważ miał wycinane migdały i lekarz zalecił przerwę od przedszkola. Ale mimo, że zaczął później niż reszta, to z adaptacją nie mieliśmy żadnych problemów, choroby też nas omijają :)

I ja też chętnie podzielę się doświadczeniem :)

Co do poruszanego problemu odrobaczania to uważam, że każde dziecko i dorosły też (nie ma sensu odrobaczać samego dziecka, musi odrobaczać się cała rodzina) powinien się odrobaczać :yes:, najlepiej 2 razy w roku. Nawet nie zdajemy sobie sprawy ile chorób powodują pasożyty. Co ciekawe wcale nie muszą pojawić się w kale, a i tak w organizmie są. Tak więc nie bójcie się odrobaczania. Ja przy najbliższej okazji też poproszę pediatrę o receptę na leki odrobaczające.

Co do chodzenia do przedszkola z katarem, to nie mam nic przeciwko, pod warunkiem, że nie towarzyszą mu ŻADNE inne objawy (tempka, kaszel itd.).
Ważne też jest samopoczucie dziecka. Jeśli to jest zwykły katar, a dziecko w świetnej formie, to puściłabym. Bez przesady żeby z powodu zwykłego kataru miało nie chodzić od przedszkola. Jakby tak miało być, to w sezonie jesienno zimowym niejedno przedszkole by zamknęli :Oczko:

ZDRÓWKA DLA POTRZEBUJĄCYCH!

Odnośnik do komentarza

Mój synek ma iść do przedszkola od listopada. Cieszymy się bardzo, tym bardziej, że w pierwszym "rzucie" podczas tzw. rekrutacji internetowej nie dostał się nigdzie, pomimo wskazania kilku placówek do wyboru (taki to był ciekawy system rekrutacyjny).
Na szczęście w przedszkolu, które wskazaliśmy jako pierwsze-główne Pani dyrektor jest tak zorganizowana, że zaadoptowała salę, która wcześniej służyła innym celom, pozyskała środki, wyremontowała i dzięki temu znalazło się miejsce dla naszego przedszkolaka!
Chodziliśmy do tego właśnie przedszkola na zajęcia integracyjne, ale kilka miesięcy temu (przed tym procesem rekrutacyjnym) i przedszkole już zna, bawił się świetnie, ale wiadomo rodzice byli jednak cały czas pod bokiem.
Jak teraz będzie to się okaże, chętny jest bardzo, ale spodziewam się kryzysu, na to chyba nie ma rady (dotychczas opiekuje się nim babcia). A druga rzecz, której bardzo się boję to: chorowanie. Mateusz chorował nam bardzo. Ale od roku, odkąd przebywamy poza granicami miasta jest zdrowy jak rydz (wiejskie powietrze mu służy) i mocno obawiam się tego co będzie po pójściu do przedszkola. Słuchając relacji koleżanek, z której jednej synek w miesiącu wrześniu był np. 8 dni w przedszkolu bo cała reszta to było chorowanie to naprawdę strach się bać...

:16_3_204:

Odnośnik do komentarza

Supermonikas23 - świetnie, że dyrektorka przedszkola to obrotna i zorganizowana kobieta, i że synek będzie od listopada chodził, to już niedługo :)
Adaptacje dzieci i choroby to indywidualne kwestie i poniekąd od nas niezależne. Opowiadaj synkowi jak najwięcej o przedszkolu, chodźcie tam na spacery, to trochę go oswoi z nowym miejscem :)
A choroby, no cóż, to taki sezon, że wtedy większość dzieci choruje, ale nie znaczy, że synek musi zachorować. Moi obaj synkowie jeszcze ani razu nie zachorowali w przedszkolu :). Głowa do góry i więcej optymizmu :)

Odnośnik do komentarza

Motylek
Witajcie drogie mamy,

muszę zapytać, bo mnie to gryzie. Mój 3-latek (też pierwszy rok w przedszkolu) był dziś u lekarza, bo katarek ciągnie mu się od miesiąca, poza tym nic mu nie dolega, Pani doktor obejrzała, opukała, że poza katarkiem nic, ale....
Przypisała specyfik na odrobaczanie (podstawą był fakt że to przedszkolak, a opiekunki nie myją dzieciom po podwórku dokładnie rąk itd) i powiedziała że dzieci trzeba odrobaczać 2-3 razy do roku.
Na szczęście to mój M był u lekarza, bo mnie by chyba nerwy puściły. Czy Wasi lekarze też traktują dzieci jak kundelki i wciskają specyfiki w ciemno czy ja jestem przewrażliwiona?

Witaj, Motylek, ja też byłam ostatnio u lekarki z mIchasiem ze względu na powracajacy kaszel. Pani doktor poruszyła temat robaków u przedszkolaków i powiedziała mi że warto byłoby zrobić badanie kału pod tym względem. Zanim nie zrobisz badań lepiej nie podawaj małemu leku na odrobaczanie... Ja w przyszłym tygodniu zaniose próbke do analizy i zobaczymy. Lekarka mówiła ze takie sprawdzanie robaczków u przedszkolaków warto robić 2-3 razy w roku...
Pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/a7fc4dfc01.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7be3a61a97.png

Odnośnik do komentarza

Powiedzcie mi dziewczyny czy jestem przeczulona, czy w tym naszym przedszkolu przesadzają trochę z wymaganiami. Tomek dopiero dwa miesiące temu skończył trzy lata, mówi naprawdę rewelacyjnie jak na swój wiek, jest bystrym radosnym dzieckiem, a przedszkolanka czepia się pierdół (moim zdaniem), że nie potrafi prawidłowo trzymać widelca, niechętnie rysuje, że mówi do przedszkolanki na ty... I zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak, czy naprawdę trzylatek powinien wiedzieć i potrafić dużo więcej niż mi się wydaje, wiedzieć do kogo trzeba się zwracać per "ciocia" do kogo "pani", a do kogo można mówić na ty..Pisze troszkę chaotycznie, ale Synek biega cały czas koło mnie, zadaje tysiąc pytań i troszkę nie mogę się skoncentrować :)

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek9876

Ida dziwne bo u nas Pani nic nie mówi . Chodź powiem Ci że teraz się zapytam . Wiadomo Panie są od tego żeby dzieci też nauczyć a nie wymagać już nie wiadomo czego. MOżesz z synkiem porozm,awiać ze powinnien do nauczycielki mówić Pani a reszta . Jak rysuje czy je to pokazuj mu jak powinnien trzymać i powiedz nauczycielce że synek się jeszcze uczy a nie .
U nas Pani jak dziecko trzyma źle kredkę to pokazuje i przypomina ale nic mi nie mówi ze źle rysuje .
Niechętnie rysuje bo nie lubi nie każde dziecko za tym przepada przeciesz .
Mam nadzieję ze nie bedzie się kobieta trzepiać byle czego

Odnośnik do komentarza

ida
Powiedzcie mi dziewczyny czy jestem przeczulona, czy w tym naszym przedszkolu przesadzają trochę z wymaganiami. Tomek dopiero dwa miesiące temu skończył trzy lata, mówi naprawdę rewelacyjnie jak na swój wiek, jest bystrym radosnym dzieckiem, a przedszkolanka czepia się pierdół (moim zdaniem), że nie potrafi prawidłowo trzymać widelca, niechętnie rysuje, że mówi do przedszkolanki na ty... I zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak, czy naprawdę trzylatek powinien wiedzieć i potrafić dużo więcej niż mi się wydaje, wiedzieć do kogo trzeba się zwracać per "ciocia" do kogo "pani", a do kogo można mówić na ty..Pisze troszkę chaotycznie, ale Synek biega cały czas koło mnie, zadaje tysiąc pytań i troszkę nie mogę się skoncentrować :)

Z tego co napisałaś to panie przesadzają z wymaganiami, a Ty nie jesteś przeczulona.
Przyjmuje się, że dziecko 3 letnie powinno umieć trzymać w ręku łyżkę i widelec, powinno umieć samodzielnie pić z kubka itd. Ale nie każde dziecko umie to robić tak na tip top. Musi doszlifować swoje umiejętności, a przedszkole (poza domem) jest tego najlepszym miejscem :)
Co do rysowania, to nie ma wymogu by dziecko chętnie rysowało. Nawet niejeden 4 czy 5 latek nie lubi rysować czy malować, nie ma takiego obowiązku, dlatego Pani może zachęcać do rysowania ale nie zmuszać!
Z mówieniem na "ty" to choć to poważniejszy problem, to nie jest to nic niepokojącego. Dużo dzieci w tym wieku (3 lata) tak ma :Oczko: i z czasem samo z tego wyrasta, bo wstydzi się mówić do dorosłej osoby po imieniu. Tymczasem Wy jako dorośli tłumaczcie jak najwięcej, że ma mówić "pan/pani". Szybko załapie :yes:

Odnośnik do komentarza

trochę się opuściłam, bo mała chora, ja chora, ehhhh

Jutro idziemy na kontrolę i jak lekarka powie, żeby poszła w czwartek do przedszkola, to znowu będę miała dylemat czy jej nie przetrzymać :hmm:
niby tylko wirus, gorączki nie ma od soboty, ale sama nie wiem - oj te nasze dylematy :)

poczytałam Wasze wypowiedzi i tak ogólnie (mam nadzieję, że wybaczycie, ale głowa mi pęka):

wszystkim chorym - zdrówka,
wszystkim zmartwionym - uśmiechu
wszystkim zatroskanym - spokoju

a zadowolonym - utrzymania nastroju ;-)

Asia

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgu1rjm8tnuaj.png

Odnośnik do komentarza

no po tamtej anginie chodziła prawie 2 tygodnie. W czwartek wieczorem wyskoczyła gorączka 39. Byłam pewna, że znowu angina, ale okazało się, że zapalenie gardła. Co prawda pediatra ostrzegała, że może się przerodzić w anginę, ale na szczęście nic z tego. Od niedzieli śmiga, jakby w ogóle chora nie była, tylko katar miała.

No właśnie z tym zostawieniem jest problem, ale coś pokombinuję.

kwiatuszek9876, a w jakiej postaci dajesz czosnek? I jaki syrop? Własnej roboty?

Asia

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgu1rjm8tnuaj.png

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek9876

Jak umiesz własnej roboty to możesz ja kupiłam dla dzieci od 3 lat . Chodź nieraz to jest z tym połykaniem różnie ale daje radę . Kup sobię też jakiś syrop odpornościowy , dawaj soki z malin . Mam nadzieję że Oleńce przejdzie i już nie będzie chorować .

Odnośnik do komentarza

kwiatuszek9876
Jak umiesz własnej roboty to możesz ja kupiłam dla dzieci od 3 lat . Chodź nieraz to jest z tym połykaniem różnie ale daje radę . Kup sobię też jakiś syrop odpornościowy , dawaj soki z malin . Mam nadzieję że Oleńce przejdzie i już nie będzie chorować .

Dziękuję :)
Ja się zastanawiałam nad tranem.
A kontrola wypadła pomyślnie, jednak przetrzymamy ją do końca tygodnia.

Asia

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgu1rjm8tnuaj.png

Odnośnik do komentarza

Wiszą u Was w przedszkolach informacje o chorobach?
U nas była już informacja, że stwierdzono kilka przypadków wszawicy i żeby dokładnie sprawdzać głowy dzieciom. Kartka już zniknęła więc sytuacja na razie opanowana. Teraz wisi info o przypadku szkarlatyny.

Margaretka – niefajne takie przerwy w przedszkolu. A co wtedy z dzieckiem? Rodzic dostaje urlop?

Raas – zdrówka dla Was!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...