moj maz pracuje poza miejscem, gdzie mieszkamy przyjezdza na weekendy i niewiele pomagał przy wychowaniu synka. Kiedy był jeszcze na miejscu to kapla synka od 3 miesiąca, ale nie wstawala do małego w nocy, nie podawał mi go dokarmienia, tak nie dokonca umiał sie nim zajac:(, ogolnie to na spacer poszedł kiedy go poprosiłam,a le jakosbrak mu wlasnej intekcji. kocha małego , no ale wciaz dojrzewa;)