Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Etinko, dołączam się do życzeń dla Mai :) Ależ leci ten czas! Nic nas nie oszczędza ;)

Sylwianna śliczna z Poli dziewczynka! I jaką ma czuprynkę :)

My spacer zakończyliśmy szybko. Zdążyłam zrobić małe zakupy, Młody się obudził w trakcie. Połaziliśmy chwilkę jeszcze i zrobił taką awanturę, że prawie biegłam do domu, bo za żadne skarby się nie chciał uspokoić. W domu pomarudził, nacycał się i śpi. A tu pogoda fajna, nie za gorąco, można by połazić.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Julek wreszcie usnął- spał od wczoraj 22 (dopiero! chociaż wykąpany i najedzony był już o 20.30) do 4.30, póżniej do 8 rano i dopiero teraz padł, a jest 13...masakra...śpiewał i ziewał na zmianę:D
Dziewczyny nie wiem, czy nie przystopować z nowinkami, bo mały już drugi dzień robi taką 'twardszą' kupkę- wczoraj uparowałam mu jabłko (jak doradziła Jomira:D), zmieszałam z kleikiem i wcinał aż miło, no i Silnac daję- więc już nie wiem, od czego to? Może organizm się przystosowuje, bo na zachowanie nie mogę narzekać- nie płacze ani więcej ani mniej, więc chyba go nic nie boli itp...Dzisiaj chyba tylko kaszkę damy...
Monik gratulacje!:D
Sylwinna ślicznotka z małej:D
Przyznaję, że u nas termometr leży w szufladzie jeszcze nie ruszany- oby jak najmniej go używać...
Etinka najlepsze życzenia dla Mai- Julo jutro kończy 5! :Kiss of love:
Smarta witamy wśród lutowych mam :D:D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Etinka

A ciotka Solange zaginęła czy jak?

Jestem, ale jakby mnie nie bylo :ehhhhhh: nabawilam sie zapalenia oskrzeli. mam 39 stopni goraczki, ktorej za chiny nie da sie niczym zbic. poce sie jak prosie i nie moge oddychac :36_1_4: moja malutka jest u ciotki, a ja przyjechalam do lekarza i juz zostalam u rodzicow, bo trzese sie jak galareta i raczej nie dam rady sie nigdzie ruszyc.

po prostu umieram. ja nigdy nie mam takiej goraczki, u mnie 37,5 to max. taka temperature mialam ostatnio w wieku 8 lat, kiedy bylam chora na rozyczke. w sobote mialam wracac do domu, ale w takim stanie to raczej nie dam rady :ehhhhhh:

Odnośnik do komentarza

Solange ależ pech, niech Cię. Zdrowiej szybko i nie daj się gorączce :mylove:

Smarta witaj, rozgość się i napisz coś więcej o sobie. A tak na marginesie przystojnych masz synów.

Monik gratulacje, pochwal się co teraz będziesz robiła?

Co do termometru to ja używam już 4 rok ThermoScan? IRT4520 | Kaz Europe SA zadowolona jestem, pomiar szybki i wygodny, a przy tym głupotoodporny i dobrze znosi wstrząsy (przez jakiś czas była to ulubiona zabawka Myszaka).

Odnośnik do komentarza

My po spacerku, obyło się bez deszczu ;) Teraz będę segregować zdjęcia i wkładać do albumu - o ile Mała pozwoli. Ostatnio każdą chwilę wykorzystuje na przewroty na brzuch, a że nie potrafi jeszcze tak odpoczywać, to po jakimś czasie się irytuje...ja gonię z odsieczą - przekładam ją na plecy, a to po 30sekundach znów na brzuchu i tak w kółko!!!

Solange Gdzieś się tak załatwiła? Zapalenie oskrzeli od razu? Zdrowiej, żebyś jak najszybciej do swojego mężczyzny mogła wrócić :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!

Znowu długo mnie nie było ale teraz obiecuję częściej wpadać!
Smarta witaj! Zagościsz u nas na dłużej?? Mam Cię już wklepane do naszych suwaczków. Dane wzięłam z bloga. Mam nadzieję że nie masz nic przeciwko :D
Solange zdrówka życzę!
Sylwianna śliczna Twoja córusia!
Etinko przesyłam całuski dla Twojej córeczki!
Jomira limuzyna super!
Asiunia mam nadzieję że katarek szybko minie Kamilkowi. Moja mała kataru nie ma ale znowu charczy jakby miała coś w nosie a tam pustki.
Monik gratulacje!!

Więcej nie pamiętam.

Ja mam smoczek z termometrem ale jeszcze ani razu go nie używałam bo nie miałam na szczęście okazji :D

Z suwaczkami jest problem. Moderatorka twierdzi że nie można edytować pierwszego postu bo tylko autorka może to zrobić. Niestety Agnieszka już nie przesiaduje na parentingu. Uderzyłam jeszcze do Dziewczyny która ma drugi post i może ona nam wklei te suwaczki. Szkoda tyle roboty na marne.

I mam pytanko. Czy mogę dać małej młode ziemniaki? Stare mi się kończą, a nie jestem pewna czy młode ziemniaczki to nie czasem nowalijki.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Monik gratulacje :36_1_11:
Wiedziałam że ci się uda :)

Ja mam termometr taki co się przykłada do skroni na 2 sek, parę razy do próby go używałam i na razie jest ok
Mam też zwykły elektroniczny

mafinka to owocnych zakupów :)

Asiunia to kuruj małego.

Solange
biedulko współczuję, taka temperatura jest wykańczająca. Ja przy 38 ledwo zipię :(

Smarta
witaj, i napisz coś więcej o sobie

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Uffff, w końcu uspałam Radka. Normalnie nie wiem, kiedy ostatnio tak długo to u nas trwało. I co się próbowałam wykraść z łóżka nagle były szeroko otwarte oczy. Do tego sąsiedzi na górze strasznie hałasowali a i odgłosy zza okna przeszkadzały Małemu jak nigdy.
Obawiam się pobudek...
Ja dzisiaj sama w domku, bo mój tata postanowił ukochanemu zięciowi poprawić humor i pojechali na żużel do Zielonej Góry. Jak słyszę ten wiatr za oknem, to się wręcz cieszę, że nie jechałam z nimi! Brrr!
No właśnie, Królowo Angielska, ale nam się pogoda zrobiła na chrzest :/ Ja chyba Radkowi ubiorę pod spód pajacyk albo rajtuzki i body, bo chociaż mamy długi rękaw i nogawki, to jednak len go nie ogrzeje, a w kościele to już całkiem. A miał być ładny lipiec...
Joasia dobre pytanie, bo za Chiny by mi do głowy nie przyszło, że jest różnica między starymi a młodymi ziemniakami. Bez zastanowienia bym upasła dziecko młodymi :lup:
Mam nadzieję, że uda się z tymi suwaczkami. Szkoda by było :(
Asiunia, zdrowia dla Kamilka i sił dla dzielnej mamy!

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Asiunia, zdrówka dla Kamilka.

Smarta witaj :)

Solange to przez tą wycieczkę rowerową tak teraz cierpisz? Współczuję serdecznie, bo pamiętam jak ja się czułam mając taką temperaturę.

Ja termometr mam zwykły, rtęciowy. położna w szkole rodzenia stwierdziła, że najdokładniejszy i najpewniejszy więc kupiłam (są pewnie i nowoczesne superdokładne ale droższe). W zanadrzu mam jeszcze elektroniczny.

Sylwianna śliczna córcia. I przy mojej małej łysolce zazdroszczę czupryny :]

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

A my dziś wybrałyśmy się do kościoła, żeby ksiądz Ulę pobłogosławił (godzina drogi piechotą w jedną stronę). Nawiłam wianków, zapakowałam Ulę w chustę i ruszyłyśmy. Trochę ciepło było, ale lasem przyjemnie się szło. Po pokonaniu 3/4 drogi zgarnęło nas do samochodu małżeństwo, które mieszka w tej samej wsi (nie znałam ich do tej pory, więc tym bardziej miło z ich strony :) ) Przy kościele kobietki zdziwione, że (prawie) piechotą przyszłam :) I przeżywały, że Ula na boso (było tak gorąco, że chciałam żeby chociaż w ten sposób się "chłodziła") ;P W drodze powrotnej skorzystałyśmy z uprzejmości zapoznanego małżeństwa i wróciłyśmy z nimi samochodem (jechali przez las więc obeszło się bez fotelika). Piechotą też dałybyśmy radę, ale jednak wygodniej i dużo szybciej samochodem ;P Po powrocie wzięłam Ulę i weszłyśmy razem pod prysznic ;P Była już zmęczona i nie było czasu na szykowanie kąpieli, a chciałam ją odświeżyć, bo gorąco było i się spociła na pewno. Podobało jej się, była troszkę zdziwiona, ale w ramionach mamy i prysznic nie straszny ;P Ten prysznic trochę ją chyba orzeźwił, bo tak to marudziła z zmęczenia, a po prysznicu zebrało się jej na gadanie i uśmiechanie :) Ale w końcu poległa.

I ja się na dziś pożegnam. Dobrej nocy Dziewczyny.

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

asiula84
A my dziś wybrałyśmy się do kościoła, żeby ksiądz Ulę pobłogosławił (godzina drogi piechotą w jedną stronę). Nawiłam wianków, zapakowałam Ulę w chustę i ruszyłyśmy. Trochę ciepło było, ale lasem przyjemnie się szło. Po pokonaniu 3/4 drogi zgarnęło nas do samochodu małżeństwo, które mieszka w tej samej wsi (nie znałam ich do tej pory, więc tym bardziej miło z ich strony :) ) Przy kościele kobietki zdziwione, że (prawie) piechotą przyszłam :) I przeżywały, że Ula na boso (było tak gorąco, że chciałam żeby chociaż w ten sposób się "chłodziła") ;P W drodze powrotnej skorzystałyśmy z uprzejmości zapoznanego małżeństwa i wróciłyśmy z nimi samochodem (jechali przez las więc obeszło się bez fotelika). Piechotą też dałybyśmy radę, ale jednak wygodniej i dużo szybciej samochodem ;P Po powrocie wzięłam Ulę i weszłyśmy razem pod prysznic ;P Była już zmęczona i nie było czasu na szykowanie kąpieli, a chciałam ją odświeżyć, bo gorąco było i się spociła na pewno. Podobało jej się, była troszkę zdziwiona, ale w ramionach mamy i prysznic nie straszny ;P Ten prysznic trochę ją chyba orzeźwił, bo tak to marudziła z zmęczenia, a po prysznicu zebrało się jej na gadanie i uśmiechanie :) Ale w końcu poległa.

I ja się na dziś pożegnam. Dobrej nocy Dziewczyny.

No no , niezła wyprawę zaplanowałaś!! Podziwiam,że tak daleko chciałaś maszerować.
A Ula to dzielna dziewczyna.

Solange zdrówka życzę!!

mój mąż też się strasznie przeziębił i teraz boję się o dzieciaczki, ale mam nadzieję że ich nie zarazi.

Odnośnik do komentarza

Justynka, trzymajcie się zdrowo!

Asiula zazdroszczę takich wycieczek po lesie. Radek w chuście szybko się niecierpliwi, więc my tak nie połazimy za bardzo. Chociaż po łące wózkiem daliśmy radę ;)

My wybieramy się dopiero na spacer a potem robimy ostatnie zakupy przed chrztem, więc jeśli zajrzę to pewnie dopiero wieczorkiem.

No i spieszę donieść,że jak mi zameldował po meczu mężulo, w Lubuskim bez zmiany Falubaz pany :oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Asiunia25lat
Dziewczyny a co to się z Kathi stało, że nie pisze? Nie wiecie?

Też się miałam pytać...ostatnio pisała o alergii, ale to już dawno....

AsiulaFajny pomysł z tym prysznicem, też muszę kiedyś spróbować ;)

Moja właśnie zapadła w swoją 30minutową drzemkę, także mam chwilkę dla siebie. Mam nadzieję, że uda się potem na jakiś spacerek wyjść, bo na razie pogoda zryta - pada i zimno:/ A Pola musi zaliczyć przynajmniej jeden spacerek dziennie, bo inaczej jest strasznie marudna.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Hej, zakupy jakie takie zamiast baletek kupiłam (a raczej zamówiłam) ... komodę z drewna egzotycznego. Jeszcze nie wiem, gdzie ją postawię ale tak mi się spodobała, że robiłam ze trzy razy nawrotkę do sklepu, żeby sobie na nią popatrzeć.

Wreszcie znalazłam wytłumaczenie dlaczego Tosio kiepsko śpi w dzień Niemowlęta | Jak śpi niemowlę? najbardziej podoba mi się ten kawałek
Wiele niemowląt nie chce dostosować się do książkowych opisów: wiele razy w nocy budzą się, płaczą. Zamiast słodko spać, mają kłopoty z zasypianiem. Skąd się to bierze? Przede wszystkim z konieczności przystosowania się do życia poza zaciszem brzuszka mamy. W dzisiejszych czasach, paradoksalnie, jest to dla noworodka trudniejsze niż kiedyś. A i kłopoty ze snem niemowląt, jak podkreślają specjaliści, są XX-wiecznym "wynalazkiem”.

Przez tysiące lat niemowlęta po urodzeniu prawie przez cały czas przebywały przy mamie: noszone w chuście, kołysane. Zespolone z nią czuły się bezpiecznie i dobrze spały. System nerwowy dzieci przystosował się do takiego sposobu opieki. Dopiero XX wiek przyniósł rewolucję: oddzielne łóżeczka, wózki, praca kobiet - to wszystko sprawia, że małe dziecko więcej czasu spędza z dala od mamy. Wiele niemowląt nie radzi sobie z tym. Jeśli nie czują jej przy sobie, denerwują się.

Odnośnik do komentarza

Chrzciny Jula za 2 dni ale już wszystko zapięte na ostatni guzik:D Pogoda masakryczna ale już przestałam się przejmować- na pewne rzeczy człowiek nie ma wpływu...
Nulko ja też mam awaryjną koszulkę i body jakby naprawdę było chłodno lub padało i czapeczkę która zakrywa uszka:) Człowiek myśli, że jak imprezka w lipcu to pogoda gwarantowana a tu psikus...:/:) Współczuję tego całego zamieszania z teściową, u mnie jak pisałam też 5 osób od taty Jula, ale ja się nie przejmuję- dla mnie mały teraz jest najważniejszy, a humory niech goście zostawią w domach:) :love sick:
justyna, solange zdrówka! :Kiss of love:

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...