Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Mamma jasne, że Cię pamiętam, Życzę Ci pomyślnego rozwiązania. Będzie córeczka czy synek?

Joasiu czyli Aleks ma szanse u Olivii jejeje :36_2_25:

Monik tak się zastanawiałam czy będziesz mieć dostęp no netu i widzę, że masz, super :)

Wybieram się już spać bo jutro ciężki dzień, cała rodzinka u mnie świętuje ale za to w poniedziałek mam labę.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Pretka pewnie że Twój synuś ma szansę! Mały przystojniaczek z niego to napewno się skusi :)
Monik fajnie że mały dobrze zniósł podróż. Olivia nie lubi leżeć w foteliku i góra pół godziny śpi a potem krzyczy.

Ja dopiero wróciłam do domku bo byłam na małej imprezce u znajomych. Mała śpi i pewnie do 7 się nie obudzi. Wczoraj spała od 20:30 do 8:20. A ja biedna muszę w nocy walczyć z laktatorem bo chociaż ją obudzę to nie chce pić. Ale coraz bardziej cieńko to widzę że uda mi się przetrwać ten kryzys. Piersi są ciągle puste, mimo że karmię małą, ściągam mleko, piję herbatki na laktacje. Mleka coraz mniej...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Ach ja milo mi ,ze pamietacie :love:

Pretka wszystko wskazuje ,ze dziewczynka, ale boje sie nastawiac tak na 100 % bo ostatnie usg mialam w 23 tc :)

Joasia co do karmienia to mi bardzo pomagalo Piwo Karmi podgrzane (nie wrzace tylko takie letnie) wiem ,ze to nie konwencjonalny sposob ,ale u mnie przyniosl pozadane skutki i karmilam malego do 12 miesiaca . Trzymam kciuki za Ciebie i jesli chcesz karmic to nie poddawaj sie :)

http://alanek1.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://laura1.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
:Aniołek:19.06.10

Odnośnik do komentarza

To ja sie światecznie pochwale moim synkiem;)

Dobrze ze juz po swietach bo strasznie mnie zmeczyly, ale wazne ze pierwsza Wielkanoc juz z dzidziusiem zaliczona:)

Trzymajcie za mnie jutro kciuki dziewczyny bo ide zalozyc sobie Mirene...boje sie troche jak to bedzie no i boje sie uspienia chociaz to tylko na chwilke.
Witaminko masz juz zalozone to cudo? jak sie czujesz jakies dolegliwosci sie pojawily?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Mamma próbowałam już karmi, ale nic nie pomogło. Piję też herbatę fito mix nr 4 na laktacje i też nie pomaga. Ja już podejrzewam że to chyba z tego stresu tracę mleko, ale jakoś nie potrafię się nie denerwować...

Amelka słodziutki Twój synuś! A ta czuprynka urocza :) Trzymam kciuki za Twój zabieg. Napewno wszystko pójdzie dobrze :)

A to nasze świąteczne fotki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Amelko twój synuś też taki duży jak mój, tylko czuprynkę ma większą :)

Joasiu malutka jak zwykle urocza, mała śmieszka :) Często małą przystawiasz do piersi? Ja swojego głodomora przystawiałam bardzo często jak miałam miej pokarmu. Wczoraj znowu się nie najadł z dwóch piersi ale wisiał na pustym cycu ile się dało i dziś rano jak się obudziłam to piersi pełne i teraz dalej pełne, ech ciężko z tym karmieniem, cały czas pod górkę, ile się trzeba namęczyć, żeby jakoś to było.... ciekawe jak długo tak się będę bujać.

Byłam dziś na badaniu bioderek i wszystko jest ok, jednak lekarz kazał pieluchować i za 2 mies. kontrola. Jak widziałam dziś jak te matki poubierały dzieci to się za głowę złapałam. U nas bardzo ciepło dziś a dzieciaczki poubierane w polary i przykryte kocykami, oczywiście nie wszystkie, ale większość. Ja swojego ubrałam tylko w body z krótkim rękawkiem bluzę i jeansy i czapeczkę na głowę. No byście musiały widzieć miny tych matek co dzieciaki na cebulę ubrały :smile_move: patrzyły się na mnie jak na wyrodną matkę... a mój Aleks był spocony w tym co miał na sobie heh a potem się dziwi jedna z drugą, że dziecko jej często choruje. Nie wspomnę już, że darły się te dzieciaki biedne przegrzane...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Amelko trzymam kciuki, daj potem znać jak poszło... A mały słodki :)
Joasia Twoja mała też urocza, mamusia i córunia śliczne :)

A my już po chrzcinach :) Było super!
W kościele przez całą mszę Bruno był cichutko - albo spał, albo się rozglądał. Przed polaniem główki się obudził, bo mu wyciągnęłam smoka z buzi, ale nie płakał tylko otworzył szeroko oczy i się patrzył co się dzieje :)
Jak będę miała zdjęcie to coś wrzucę.

Dziewczyny pochwalcie się swoimi zdjęciami z chrzcin. Mafinko Ty już dawno po, może pokażesz nam małego :)

A ja od rana sprzątam po imprezie, a ciągle bałagan :/ Zmywarka już drugi raz idzie, a jeszcze streta naczyń do umycia...
Ale jestem zadowolona że zrobiliśmy tą imprezę w domu, młody o 20 zasnął, a ostatni goście poszli po 24 i choć był hałas to sobie spokojnie spał w swoim pokoju. Przed 1 go na spaniu nakarmiłam i dopiero obudził się o 5.
Mieliśmy chyba 24 gości, ale nawet nie odczułam tylu osób w domu. Parę osób zwinęło się dość szybko, to już w ogóle był luz :)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Amelka85
To ja sie światecznie pochwale moim synkiem;)

Dobrze ze juz po swietach bo strasznie mnie zmeczyly, ale wazne ze pierwsza Wielkanoc juz z dzidziusiem zaliczona:)

Trzymajcie za mnie jutro kciuki dziewczyny bo ide zalozyc sobie Mirene...boje sie troche jak to bedzie no i boje sie uspienia chociaz to tylko na chwilke.
Witaminko masz juz zalozone to cudo? jak sie czujesz jakies dolegliwosci sie pojawily?

Amelko, o ile wiem spirale zaklada sie w znieczuleniu miejscowym, wiec nie masz sie co bac "usypiania".

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Pretka
Amelko twój synuś też taki duży jak mój, tylko czuprynkę ma większą :)

Joasiu malutka jak zwykle urocza, mała śmieszka :) Często małą przystawiasz do piersi? Ja swojego głodomora przystawiałam bardzo często jak miałam miej pokarmu. Wczoraj znowu się nie najadł z dwóch piersi ale wisiał na pustym cycu ile się dało i dziś rano jak się obudziłam to piersi pełne i teraz dalej pełne, ech ciężko z tym karmieniem, cały czas pod górkę, ile się trzeba namęczyć, żeby jakoś to było.... ciekawe jak długo tak się będę bujać.

Byłam dziś na badaniu bioderek i wszystko jest ok, jednak lekarz kazał pieluchować i za 2 mies. kontrola. Jak widziałam dziś jak te matki poubierały dzieci to się za głowę złapałam. U nas bardzo ciepło dziś a dzieciaczki poubierane w polary i przykryte kocykami, oczywiście nie wszystkie, ale większość. Ja swojego ubrałam tylko w body z krótkim rękawkiem bluzę i jeansy i czapeczkę na głowę. No byście musiały widzieć miny tych matek co dzieciaki na cebulę ubrały :smile_move: patrzyły się na mnie jak na wyrodną matkę... a mój Aleks był spocony w tym co miał na sobie heh a potem się dziwi jedna z drugą, że dziecko jej często choruje. Nie wspomnę już, że darły się te dzieciaki biedne przegrzane...

No to mnie by wyzywaly od czci i wiary :) Maja ma body z krotkim rekawem, bawelniana bluzeczke z dlugim rekawem (taka cieniutka jak koszulka) i skarpetki (nie ma nawet spodni). Nozki ma kocykiem ubranym w poszewke przykryte (jedna warstwa kocyka tylko).
Spi w ogrodzie i ma sie cieplo :)
Po domu "zasuwa" jedynie w body i skarpetkach.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Karim
Pretko powiem ci że ja mam problem z ubieraniem małego, staram się go nie przegrzewać, ale wiem, że też niekiedy przeginam i mały jest za grubo ubrany :/
Wiem że to niedobrze, ale ja jakaś taka panikara jestem i często go jednak tym kocykiem nakryję...

Karim, sprawdzaj zawsze na karczku - ma byc cieply, ale ani goracy, ani mokry, no i oczywiscie nie zimny. My w taki sposob wypracowalismy "system" ubierania Mai.

Choc przyznam, ze czasem nie dowierzam :) Bo jakis mi tak dziwinie, ze takie male dziecko jest takie gole. Ale zaraz ide po rozum do glowy - sama siedze w krotkich spodenkach i koszulce, a dziecko bym chciala w polarze trzymac :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Witam po Świętach :)

Ja też mam kłopot z ubieraniem, bo niby cały czas mam w głowie, żeby nie przegrzać Córci, ale trudno tak się nagle przestawić z tych niskich temperatur, gdy trzeba było poubierać trochę, na te 20 stopni... tym bardziej że ze mnie zmarźluch i zauważyłam, że Ula lubi ciepło, albo sobie wkręciłam... :P Teraz śpi na podwórku w body i koszulce z długim rękawem, spodenkach i skarpetkach no i delikatnie kocykiem przykryta jest, bo jednak do snu to tak bez przykrycia jakoś dziwnie...

Wczoraj mieliśmy chrzciny i też w domu robiliśmy uroczysty obiad, ale praktycznie wszystko obie babcie ugotowały i upiekły, naczynia też pożyczały, bo jeszcze się nie dorobiliśmy porządnej zastawy no i te brudne sobie zabrały a nam do pozmywania zostały tylko szklanki i kilka talerzy (mężu będzie zmywał, ale narazie "odpoczywa" po wczorajszych swoich wyczynach), a zamrażarka i lodówka pełne jedzenia :D A Niunia mszę przespała ładnie, potem prawie cztery godziny imprezki na podwórku pod okiem chrzestnej i mojego brata przespała, a że w domu była, w znajomym otoczeniu to dobrze się czuła, bo w niedzielę, gdy jednych i drugich dziadków odwiedzaliśmy to masakra jakaś była. Zmęczona okrutnie była, a spać nie dała rady i się męczyła. Żeby choć trochę sobie odpoczęła mąż ją w chustę zawijał i tylko wtedy sobie drzemała.

Co do karmienia piersią to do tej pory nie miałam z tym problemów, ładnie się z Ulą zgrałyśmy w tym temacie, ale ostatnio coś się popsuło... Mleka mam pod dostatkiem, ale Ula pręży się i kręci przy piersi. To znaczy pierwsze kilka minut ładnie je, ale potem zaczyna się męka dla niej i dla mnie. Mam wrażenie, że dużo powietrza połyka, choć wcale nie je łapczywie i nie widać żeby się zachłystywała powietrzem (a kilka razy słyszałam wręcz jak wędruje po jej brzusiu), które potem ją w brzuszku "uwiera" i od tego nie da rady jeść tylko płacze z powodu dyskomfortu i głodu, bo jeść chce - co chwila łapie pierś, ale po kilku chwilach znów płacze. To na pewno nie z tego powodu, że mleko słabo leci, bo buzia pełna mleka, a z piersi to czasem wręcz tryska na jej buzię i na mnie... Jemy teraz na raty - odbijam ją co kilka minut i na chwilę jakby to pomaga, ale naprawde na krótką chwilę, bo potem zaczyna się to samo. Nie wiem jak mam jej pomóc, a tak mi jej szkoda jak widzę jak się męczy... Dodam, że tylko przy jedzeniu dzieją się takie "brewerie", generalnie z jej brzuszkiem jest w porządku... Może macie jakieś pomysły, co mogłabym popróbować?

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

Hej mamuski ::):

Ja ze wsi zladowalam u mojej mamy i mam kontakt ze swiatem :Oczko: Moja corcia jest kochana, cala droge do Polski przespala (chociaz bylo mega goraco, a nam zepsula sie klimatyzacja). Nie ma tez problemu z nowymi miejscami i twarzami. Cale nocki przesypia tak, jak do tej pory. Jedyna osoba na ktora ma delikatna alergie jest moja tesciowa, jak tylko bierze ja na rece jest ryk (ha, male dzieci podobnie jak psy rozpoznaja zlych ludzi :Oczko:)
Dzis bylam w miescie na zakupach, a malutka mialam w chuscie, wywolalam ogolne poruszenie narodu. Jedna pani nawet przystanela na chodniku i gapila sie na mnie, dopoki nie przeszlam. Wiekszosc osob ma miny "co za wyrodna matka, co ona robi ze swoim dzieckiem".
Jesli chodzi o ubieranie to tez wywolujemy poruszenie, bo malutka nie ma czapki na glowie (no w koncu 20 stopni) i jest lekko ubrana. Polska to dziwny kraj ::):

Asiula moze sprobuj innej pozycji przy karmieniu, moze malutkiej jest niewygodnie. Wiesz, nasze dzieciaczki rosna i moze po prostu to, co bylo dobre tydzien temu, przestalo jej pasowac.

Odnośnik do komentarza

Pretka małą mam praktycznie cały czas na piersi, ale chwilkę pocyca i jest ryk. Widzę że mlaka tam nie ma ale i tak ją dostawiam. Gdy już ryczy i ciągnie z 15 min to daje jej sztucznego mleka bo mi jej żal. Ja już nie mam pomysłu co zrobić by karmić. Do końca tygodnia będę jeszcze walczyć a potem rezygnuję.

Co do ubierania to ja małą ubieram w body z długim rękawkiem i na to ewentualnie cieńką bluzę. Piszę ewentualnie bo jak jestem na dworku na moim zadupiu to ją troszkę grubiej ubieram bo tu pizga jak na uralu. Ale jak jedziemy do kościerzyny to ubieram jej body z krótkim i na to bluzę. Na dół spodenki, skarpetki i buciki. Wrazie czego mam wzięty kocyk bo z pogodą to różnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

No dziewczyny ja juz z Mirena;) Jomira tak jak wczesniej poinformowal mnie lekarz bylam usypiana, czaderskie uczucie gadalam cos do lekarza a potem sie obudzilam i juz bylo po, uczucie jakbym wypila pol litra wodki:smile_move: nic mnie nie bolalo polezalam pol godzinki na takiej mini sali pooperacyjnej pod kocykiem i wrocilam do domu, teraz troche mi sie kreci w glowie ale to chyba z glodu bo nie jadlam nic 5 godzin przed i 3 godziny po zabiegu, tylko ze krawie...znowu:)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Co do ubierania to moj synek dosc dlugo jezdzil na spacery w swoim zimowym kombinezonku...bo poprostu nie wiedzialam jak go ubrac zeby nie bylo ani za zimno ani za cieplo no i zeby mial wygodnie. Teraz jak jest chlodniej to ubieram body z dlugim rekawem a na to bluze skarpetki i spodenki, a jak jest cieplej to body z krotkim rekawem i bluza. Ty sie Solange nie dziw ze sie baba na Ciebie dziwnie patrzyla, bo nawet moja wlasna mama uznala mnie za wariatke jak jej powiedzialam ze nie zaloze malemu rajstop pod spodnie jak jest 20 stopni bo sie ugotuje ona by ubrala:) ja tylko zawsze ubieram czapeczke jak jest juz bardzo cieplo to taka z dziurkami na glowce i malutkim daszkiem, boje sie zeby sie uszy nie przewialy...

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, zazdroszczę tym z Wasz, które już po chrzcinach. U nas ten tydzień wariacki, ale jakoś to będzie. Dobrze, że u mamy w domu, bo bynajmniej zwiniemy małego na czas na mycie i spanie.
U nas milusio, wioseczkowo, ach, ach.. :)

Jesteśmy na dworzu od 11 do 18, teraz jak jest tak ciepło, Konrad jest na body i skarpetach, póżnym popołudniem zakładam mu spodenki i dodatkowy, cienki rękawek.
Ja jestem z tych mamusiek, które nie wezmą dziecka na dwór bez czapki.

Swoją drogą zastanawia mnie ciągle, co to znaczy, że dziecko płacze przy cycu, zasysa i wypluwa, i strasznie się denerwuje- gdzie jestem pewna że pokarm jest...
U mnie jakoś tak się porobiło, że po nocy (podczas której Mały jest karmiony 2 razy) mam piersi jak dętki, i karmienie koło 9ej rano jest z butli-wyrzutów sumienia nie mam. To jest jedna butla z mm na dobę.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Witam po świętach z lekką nadwagą :Oczko:

jak tak czytam o tym denerwowaniu się przy piersi, to coś musi być na rzeczy bo u Nas jest idento. Najpierw Tosiu ładnie je a potem zaczyna szarpać pierś, wyginać się i denerwować. Czyli taki etap w rozwoju i nie ma się czym martwić. Zresztą ostatnio młody dość płaczliwy się zrobił, wystarczy pogadać z nim na płaczliwą nutę od razu buźka na podkówkę i płacz, albo wystarczy płaczący Myszak i już mamy duet.

Co do ubierania, to dzisiaj Tosiu wentylował się na ogrodzie w body z krótkim rękawem, spodniach dresowych i skarpetach (na termometrze zamontowanym od północy było +21). Należę do matek raczej z zimnego chowu dzieci, i jak widzę te przegrzane dzieciaki w parku czy na placu zabaw to ciśnie się mi na usta motto mojej koleżanki "miesiąc bez antybiotyku, to stracony miesiąc". Zresztą starsze panie nie raz zaglądając mi do wózka, upominały mnie, że za lekko ubieram dziecko :Szok:

Solange witamy w Naszym ciemnogrodzie :Śmiech: toż pisałam niedawno jaką sensacyję wzbudziłam w Zakopanem z chustą.

Odnośnik do komentarza

Eee to nie jest ze mną tak źle, też zakładam młodemu body + spodenki i skarpetki, lub body krótki rękaw + spodenki i bluzę na suwak. Kiedyś werandował w samym body + skarpetki. Czapeczkę też zakładam, choć on tą głową zawsze tak kręci że i tak uszy na wierzchu. Ale to by już musiał być halny żeby mu uszka przewiało :) Tylko że ten nieszczęsny kocyk ciągle za mną chodzi ;) i choć mam opory to i tak mu zazwyczaj zarzucę :)
Ostatnio kupiłam taki cieniusieńki na lato z bawełny to jak jest ciepło to ten mu daje.

Jomira sprawdzam karczek, jeszcze nie miał mokrego :)

Co do jedzenia to u nas identycznie, też gdzieś od 2 tyg jest cyrk z jedzeniem, niekiedy już nie mam sił więc wtedy szybko odciągnę i podaję z butli.
I właśnie robi tak że je, a potem nagle w ryk, a wiem że dalej chce jeść, bo jak się w końcu uspokoi i poodbija, to dalej ciągnie. A wiem że jak nie jest głodny to nie będzie na siłę jadł. Też go teraz często odbijam, zawsze przy zmianie piersi, lub nieraz w trakcie jedzenia. Już ostatnio właśnie komuś mówiłam, że już mam dość tego cyckowania, przez ten cyrk przy jedzeniu. No ale nie mam co narzekać, póki co pokarm mam więc młody pije. Ale właśnie te karmienia mnie dobijają...

Ja dzisiaj wreszcie jadę do mojej gin na kontrolę (rychło wczas :/ )
ALe nie miałam kiedy, bo ona przyjmuje w środy, a my ostatnie środy to z młodym jeździliśmy to na szczepienia, potem jedno usg i drugie. Wreszcie dzisiaj mam czas.

A wiecie że mnie dalej boli miednica, ten mi musiał nieźle te kości pogruchotać przy wyjściu... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...