Eko Mama

[magdapola]

Witam wszystkie Eko Mamy,

proponuję nowy topik,
tu możemy dzielić się poradami na temat rozwiązań ekologicznych w naszym życiu,
możemy porozmawiać o kosmetykach dla dzieci,diecie,
może macie własną receptę na życie w zgodzie z naturą?

Pozdrawiam:)

[Małgosia]

a co ty taka cisza?
ja już wprawdzie eko-pieluchowanie mam za sobą, ale kupuję jedzenie ekologiczne

[emaran]

Ja dopiero wgłębiam się w temat ekorodzicielstwa. Staram się używać pieluszek wielorazowych, no i jak najwięcej jedzenia bez chemii. Córeczce wychodzi to na zdrowie. Aha,i mam w planie orzecy do prania kupic.

[baszko]

Dziewczyny a uzywa ktoras z Was obecnie tych pieluszek wielorazowych? jak one sie spisuja ?

[beatha85]

no temat ciekawy, nie powiem...ja jestem jak najbardziej za jedzeniem bez konserwantów. W dzisiejszym świecie gdzie wszystko jest zawalone chemią trzeba radzić sobie samemu. Najlepiej załozyć przynajmniej sobie swoją działeczkę z warzywami i owocami...przynajmniej to!

[marzen@]

baszko

Dziewczyny a uzywa ktoras z Was obecnie tych pieluszek wielorazowych? jak one sie spisuja ?

A ja używam i bardzo jestem zadowolona. Moja córcia zresztą też.
Są oddychające, nie ma w nich chemii. Do prania też można się przyzwyczaić - w końcu nie pierzemy w rekach tylko w pralce ;)

[marzen@]

A co do tematu wątku, to oprócz używania wielo segregujemy śmieci, kupujemy jedzonko jak najmniej przetworzone, z naturalnych składników, no i część kosmetyków (szczególnie dla dziecka) tez naturalne - np. zamiast syntetycznej oliwki olej ze słodkich migdałów, kąpiemy czasem w krochmalu itp. No i jak nie zapomnę to chodzę ze swoją torbą na zakupy.

[eliza]

Ja używam szamponów ekologicznych np. z Yves Rocher. Staram się oddawać ciuszki innym mamom, brać od starszych "nowe ubranka", a jak już kupuję to staram się kupować ubranka z ekologicznych tkanin.
Oliwki dla dzieci,też tak naprawdę nie są zbyt dobre. Zawierają mnóstwo chemii i nie mają takich składników odżywczych, jak myślimy. Ja używam olejów dziewiczych albo sprawdzam certyfikat oliwki (coś z napisem "Eco" zazwyczaj).
No i podaję dziecku wodę, a nie soczki czy inne napoje. Myślę, że już ma wyrobiony świetny nawyk...

[Gość jadzik]

Ja używam wielorazówek i od nich moja fascynacja eko się rozpoczęła a w zasadzie w momencie kiedy zaczęłam pisać pracę mgr na temam odpadów komunalnych. Wiele się wtedy dowiedzialam i staram się wcielać rózne rzeczy w nasze życie To było jeszcze przed ciążą, a jak dowiedziałam się, ze jestem w ciąży (to było podczas pisania pracy mgr), wiedziałam, że będę uzywać pieluszek wielo, od kiedy Oliwka skończyła 3,5mc stosujemy również NHN, więc pieluszek mniej się pierze (jeszcze barzdziej eko) Poza tym myślę o orzechach lub kulach piorących, na pewno zagoszczą u nas, ale to początkowo duży wydatek na jaki teraz nie możemy sobie pozwolić. Jedzenie u nas też jest raczej eko, bo warzywa z działki moich rodziców, my za domem też kilka pomidorków mamy Do tego nie kupuję już gotowych sosów w torebce (które ułatwiały mi często życie), wegety i ogolnie produktów INSTANT, co odbiło sie na mojej wadze Torby zawsze zabieramy ze sobą, a jak dają mi w jakimś sklepie za free, to odmawiam czym wywołuję niemałe zdziwienie, raz to się nawet z babką spierałam z pięć minut żeby mi jednego chleba nie pakowała do foliówki, bo mam swoją szmaciankę Co jeszcze? Coś by się znalazło... Ale jest wiele do zrobienia w tym kierunku, a ich nie robię z wygody lub braku czasu (np pieczenie własnego chleba lub choćby produkcja domowego mydła ---> DOMOWE MYDŁO). Z czasem się to może zmieni, wszystko powoli, nie lubię wielkich rewolucji w życiu, a mój mąż jeszcze bardziej

[Gość jadzik]

Wątek dodaję do ulubionych. Będę dodawać ciekawe linki, bo mam ich trochę w zapasie Mam też nadzieję dowiedzieć się czegoś od Was i dowiedzieć się jak eko sprawdza się u Was.

[marzen@]

jadzik

a jak dają mi w jakimś sklepie za free, to odmawiam czym wywołuję niemałe zdziwienie, raz to się nawet z babką spierałam z pięć minut żeby mi jednego chleba nie pakowała do foliówki, bo mam swoją szmaciankę

He he najbardziej to się dziwią w sklepach z ubraniami. jak idę, to jak mi w pierwszym dadzą, to potem następne ubranka pakuje do tej jednej torby (w szmacianki nie pakuję, bo brudne bywają po warzywach itp.). A kiedyś sie z babka w sklepie prawie pokłóciłam, bo nie potrafiła zrozumieć, że ja marchewkę luzem do swojej torby wrzucam, a nie chcę worka :(

[Margeritka]

fajny wątek, a zanikł, może reaktywacja???

[marzen@]

No pewnie, ze reaktywacja. Pani w piekarni już się nawet nauczyła, ze ja foliówki nie biorę i mi nie proponuje

[Ulla]

no ja z miłą chęcią nauczę się czegoś nowego

[Margeritka]

Marzena, to super wyszkoliłaś tą panią z piekarni:):)

[marzen@]

Tak jej uparcie odmawiałam tej torby, że dała sobie w końcu spokój :)

[Ulla]

no widzisz i całe życie człowiek się uczy

[Margeritka]

a u mojej mamy jest taka piekarnia, gdzie to właściciele nauczyli ludzi przychodzić z koszykami, worki foliowe są raczej dla "nietutejszych", cała wieś ma koszyki:):)

[Ulla]

no i super że koszyki znowu modne, ja sama pamiętam jak biegałam z koszykiem na zakupy

[Gość jadzik]

Taki koszyk fajnie wygląda, najlepij wiklinowy Ja teraz pakuję wszystko do wózka, wcześniej nosiłam ogromną torebkę i w niej miesciło mi się większość zakupów

[Margeritka]

my mamy trzy szmaciane torby zakupowe, jedna w koszyku w wózku, druga u męża w samochodzie, a trzecia czeka w szufladzie i jeździ na większe zakupy

[Ulla]

e no to super, a ja pakuję do auta a mąż później idzie po torbę i przepakowuje

[marzen@]

Ulla

no i super że koszyki znowu modne, ja sama pamiętam jak biegałam z koszykiem na zakupy

A ja koszyków nie znosiłam, bo obijały mi się o kolana

[Ulla]

marzenka nic nie straciłaś

[Margeritka]

ja lubiłam koszyki, bo dobrze mi się woziły na rowerze,