Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

PEONIA a jak było u Ciebie z chorobami u dzieciaków. Bo powiem szczerze to najbardziej boje sie chorob ze starsza zarazi mala. A o szpitalu nie wspomnę :(
Jeszcze teraz naczytalam się na forum różnych tematów o napięciu miesniowym i innych chorobach az ciarki mnie przeszły. Że starsza takich obaw nie miałam chyba nie czytałam tyle co teraz.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8u69i2a2d7b8.png

Odnośnik do komentarza

Mamo Joasi
no fiksujesz :) Nie czytaj lepiej tyle.

Moje dzieci nie chorowały i do tej pory prawie nie chorują. Mimo, że córka miała przerost trzeciego migdała, to tylko sapała i chrapała, ale nie chorowała.
Grunt to brak nadmiaru cukru, zdrowe odzywianie, brak przegrzewania.Nieraz w przedszkolu było w grupie 6 dzieci, w tym moich dwoje - był okres, że chodziły do jednej grupy. Oby tak było z najmłodszym :)

Najmłodszy nie łapie infekcji. Wierzę, że to też zasługa kp. Jak miał miesiąc w domu panowała grypa, a on nie zachorował.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny.
Witaj Mamo Joasi, jak przeczytałam Twoje pytanie o grymaszenie przy piersi, to od razu przypomniało mi się jak niedawno koleżanka mi się żaliła, że jej 6-tygodniowy synek też się tak zachowywał, niby pokarmu jej nie brakowało, ale mały też puszczał, popłakiwał i się denerwował. Możliwe, że w tym czasie jest jakiś skok u dziecka albo kryzys u Ciebie i laktacja mu si się unormować, stąd takie zachowanie. Ona po prostu przystawiała małego częściej żeby wypił mniej a laktacja jej się rozkręciła. A co do bąków, to tak jak pisała Peonia, nie muszą być zwiastunem kolek, więc się nie martw. No i ja też na początku ograniczyłam spożycie nabiału i jajek, bo mogą wywoływać problemy u maluszka. A co do nocnych karmień, to z czasem trochę się przyzwyczaisz i w nocy mleczko jest bardziej kaloryczne, więc warto. Na pewno pogoda nie sprzyja i jak maleństwo marudzi, to jest ciężko, ale na pewno dasz radę. Ja miałam wrażenie, że do 3 miesiąca mały wisiał non stop przy piersi, a w nocy pobudki były co 2 godziny. Chyba musisz jeszcze trochę poczekać, żeby mała nie piła tak często, wiele dzieci po 3 miesiącu właśnie trochę się zmienia i wtedy już tak nie wiszą na cycu, może do tego czasu jakoś starsza zrozumie, chociaż wiem, że jest ciężko. A co do napięcia mięśniowego, to mały miał trochę i jak miał 4 miesiące, to pediatra zalecila wizyte u fizjoterapeuty, ta pokazala mi cwiczenia i cwiczylismy w domku i raz w miesiacu do kontroli. Co prawda to bylo w niewielkim stopniu, ale pewnie cwiczenia mialy dobry wplyw.

Kasik wiem jak to jest z częstymi pobudkami w nocy u malucha w tym wieku, a jak wychodzą ząbki, to już w ogóle, ale Peonia ma rację, że musisz usypiać małego zamiast karmić go przy każdej pobudce. Tylko jedna i skuteczna rada, na pewno macie jakieś godziny karmienia nawet przed północą, to jak zaczniesz odzwyczajanie, to załóż sobie, że np. do północy po zaśnięciu nie ma już kp i tego się musisz trzymać, nie możesz już jednego dnia karmić a drugiego nie, bo nic Ci z tego nie wyjdzie. Mój synek miał 15 miesięcy jak zaczęłam go tak odzwyczajać i płakał pierwsze dwa wieczory, a później szukał, ale nie robił już takiego hałasu.

Monika Jasiu też tak miał i czasami jeszcze ma, że jak tylko wchodzę do łóżka, to się budzi. Przeziębienie już chyba za nami, na szczęście, ale wczoraj miał taki dzień, że o wszystko płakał i najczęściej bez powodu,jakaś masakra. Z tymi nockami widzę tak jak u nas było. Nie wiem od czego to zależy że jedne dzieci lepiej śpią, inne gorzej. Ale jak się Lilka budzi, to przed północą jej nie karmisz, a póżniej przy każdej pobudce? Może Lilce wychodzi któryś większy ząbek -4 albo 5 i dlatego tak źle reaguje? Jasiu też przy tych małych w ogóle nie było widać, że coś się dzieje, a przy dużych było bardzo ciężko. No i mniejszy aptety jest normlany jak mala zle sie czuje.

Odnośnik do komentarza

WYWIJASKA. Najgorsze jest to że ja ci nie przeczytam przypisuje swojej małej. Moja mama już się na mnie złości. Bo tłumaczy mi ze z dzieckiem jest wszystko w porządku ze jest zdrowa itd a ja wymyślam. Jestem przewrazliwiona. Może dlatego że na początku miałyśmy problemy z żółtaczka . Do tej pory ja mamy ale już jest poprawa. Poprostu przedłużyła się ze względu na kp.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8u69i2a2d7b8.png

Odnośnik do komentarza

U nas to chyba była trzydniowka, choć temperatura nie była tak wysoka jak się czyta. Ale wczoraj po południu na szyi i brzuchu pojawiła się lekka wysypka. Ale z zębami chyba tez coś jest, bo Lilka nie chce za bardzo jeść lyżeczka a jak się jej coś wsadzić bezpośrednio do buzi to je.
Wywijaska, dziś wstała o 22.30, ululalam i spala do północy, potem ja biorę do łóżka i karmie jak chce. Ale chciałam zanim zacznę rezygnować z kolejnych karmien żeby jednak spala przynajmniej do tej północy, w tamtym tygodniu juz się udawało. Teraz może przez ta chorobę coś się popsuło.
Mamo Joasi rozumiem ze jesteś przewrazliwiona, ja też mam takie tendencje. I powiem Ci ze ograniczam czytanie internetu bo to często negatywnie nakręca. Wiem ze dobrze się mówi ale pomaga. Z napięciem mięśniowym wiem ze jest trudno, i pomimo ćwiczeń takie dzieci już długo mogą odczuwać jego skutki. Ale warto ćwiczyć bo bez ćwiczeń może być gorzej.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Mamo Joasi, niestety dostępność informacji ma swoje dobre i złe strony. Jeszcze 6 lat temu kiedy ur syna nie miałam smartfona na którym szybko mogłam przeczytać co może oznaczać kropka na ciele dziecka itd. Dziś chwila moment i człowiek czyta wszystko. Staram się to ograniczać, bo najczęściej człowiek się źle nakręca. Twoje dziecko jeszcze małe, i tyle przed nim różnych rzeczy, matka do końca będzie się stresować o swoje dziecko. Nie szukaj na sile czegoś czego nie ma, jak piszesz o napięciu czy o problemach z biodrami. Jeśli jest to stwierdzone to tak przyjmij i juz. Trzymaj się i nie daj się zwariować bo się wykończysz :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Mamo Joasi my byliśmy w szpitalu przez 10 dni i wypuścili nas z wynikiem na pograniczu tylko dlatego, że była Wigilia i wiadomo, że każdy chce być w domu jeśli jest taka możliwość. I mały też był cały czas pod obserwacją co z żółtaczką,a le na szczęście zeszła sama. Na pewno chodzisz na kontrolę do pediatry i na tym polegaj, a sama zaoszczędzisz sobie nerwów jak nie będziesz się doszukiwać chorób :). Ja jeździłam co 1-1,5 czy się coś działo czy nie prywatnie do lekarki do której miałam zaufanie. Ja też jednego razu się naczytałam o wynikach które mały miał zrobione i to był ostatni raz, bo okazało się, że to nic takiego, a ja narobiłam paniki.
Monika na pewno przez chorobę mogło być gorzej ze spaniem,tym bardziej, że trzydniówka jest dość trudna dla dziecka, przynajmniej Jasiu dobry tydzień po trzydniówce miał problemy z apetytem, więc nic się nie martw, na pewno się Lilce poprawi

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamy. Piszę do WAS ponieważ potrzebuję porady. Od 2 miesięcy walczę z kamieniami w piersiach. Karmiłam kp 3 miesiące dopóki synek ssał było ok. Potem odciagałam laktatorem i zaczął się problem z kamieniami. Stopniowo zmniejszając ilość odciągniętego mleka chciałam zakończyć laktację. Tydzień po zakończeniu odciągania było ok żadnych kamieni czy bólu piersi. Potem pojawiły sje kamienie.
Co wieczór rozmasowuje je a rano jest to samo.
Co robić ???

Odnośnik do komentarza

Mamuta
nie każde piersi "lubią" laktator. Moje tak mają i jak np. podczas mojej nieobecności babcia karmiła synka odciągniętym pokarmem, a ja musiałam ściągać mleko żeby zapobiegać zastojom, to też jednak laktator mi piersi nie opróżniał jak maluch i właśnie te zastoje się i tak pojawiały - Ty je nazwałaś kamieniami.
Laktację chyba łatwiej wygasić jak jest już taka dojrzała, przy starszym dziecku, które ssie stopniowo coraz mniej. Starsze dzieci odstawione były właśnie na takim etapie i laktacja zakończyła się u mnie samoistnie, bez laktatora czy leków.
Może wybierz się do lekarza. Jak zależy Ci na zakończeniu laktacji już teraz może zaordynuje odpowiedni lek i wtedy sobie piersi poradzą.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Tak, ja też u siebie zauważyłam że stopniowo rzadsze lub krótsze kp powodują że produkcja mleka jakoś sama się reguluje. Pewnie w przypadku kiedy kobieta wytwarza dużo mleka potrzebna będzie pomoc farmakologiczna. Słyszałam tez o herbacie z mięty ze ogranicza produkcję.
U nas ze spaniem postęp. Tzn Lilka zasypia kolo 20 i często budzi się koło 1-2. Czasem zdarzy się jej przebudzi w międzyczasie ale głaskanie usypia ja dalej. Jak wstanie kolo 1-2 biorę ja do łóżka, i tam ja głaskam, tule i po krótszym/ dłuższym czasie zaśnie dalej do 3-4. Potem ja juz karmie dwa razy do rana czyli do 7.30. Niestety po tym nocnym przebudzeniu płacze na początku albo jest rozbudzona i trochę bryka ale w końcu zasypia bez piersi.
Zmienia się natomiast rytm dnia, chyba lepsza noc spowodowała ze w dzień już nie potrzebuje tyle snu, no i później wypada pierwsza drzemka. Dziś to w ogóle zasnęła dopiero przed chwila kiedy zwykle była już po pierwszej drzemce. Czy w tym okresie wystarczy jej już jedno spanie w ciągu dnia?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Monika
no właśnie -tylko 4 dni :)
Dlatego kiedyś Cię pytałam, czy nie próbowałaś kiedyś zadomowić sie na forum grudniówek 2015 lub styczniówek 2016 - ale styczniowe umarło, więc jakby co zapraszam do grudnia :) miałam termin na 30.12.15. i tam zawitałam, zostałam co prawda styczniową mama, ale juz miejscówki nie zmieniałam. Fajne, w większości dojrzałe mamy tam piszą, sporo wymiany doświadczeń.

U nas ze spaniem od kilku dni zdecydowana róznica, bo (tfu, tfu, co by nie zapeszyć...) synek przesypia noc. Kładzie sie około 21 i omija juz pobudkę około 2-3, budzi się po 5, dziś to była 6,15 i pospał do 8.20.
Zauważyłam powiązanie z tym ze nauczyła sie sam sensownie siadać i raczkować, wtedy uspokoił sie sen, a zaczął ćwiczyć paluszki (chwyt pęsetkowy i operowanie samym palcem wskazującym).
Ciekawe, czy moge sie spania w nocy przyzwyczaić, czy to tylko taka zmyłka...
W dzień więc spis trochę mniej, ale to s dalej 2 lub 3 drzemki po około godzinie, do 1,5.
Róznie dzieci spią,mój najstarszy spał długo w dzień, ale córka nie.
Pewnie Lilce wystarcza jedna drzemka, nasze dzieci już spore są, niektóre śpią juz tylko raz i to krótko w dzień.

Ale twoja Lilka juz zdecydowanie Ci odpuszcza, lepiej sie chyba czujesz :)

Co do uspokojenia laktacji - to natura tak to sobie wymyśliła, ze jak dziecko ma około 3 miesięcy to jest dużo mleka i trudno tak od razu wygasić produkcję. Podejrzewam, że gdybym teraz spróbowała, to samoistnie by to wyszło, zresztą tak było jak najstarszy sam podziękował za współpracę w wieku 8 miesięcy, a córkę odstawiłam jak miała około 14 miesięcy.

Mamo Joasi
jak nie chce smoka, to może i dłużej "powisi" :)
Moja córka tak mi wisiała około 4 miesięcy, właśnie bezsmoczkowa.
Obaj moi synkowie smoka bardzo chcieli a mnie to ratowało przed ciągłym ssaniem, choć najmłodszy lubił ssać pierś często, nawet i w dzień nieraz co godzinę.

Dasz rade, to wszystko przecież mija :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

No to jeszcze jakieś 2 miesiące :)
Dziewczyny mam teraz problem ze starsza. Jest strasznie zazdrosna
Zrobiła się trochę agresywna ale tylko w stosunku do zabawek na szczęście! A tak to płacze bez powodu denerwuje się itd. Staram się jak mogę ale serce mi pęka bo nie radzę sobie w sytuacjach kiedy młodsza płacze cyca a akurat bawiłam się ze starszą i jest złość :(

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8u69i2a2d7b8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...