Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Szara,moze uda Ci sie chociaz na spacerach znow przyzwyczaic Aleksa do drzemki i znow Wam sie wszystko pouklada. Jasiu dzisiaj niby ziewal ale nie chcial isc spac. Mam nadzieje ze go nie polozy kolo 17 :-). Otulacze sa do stosowania z pieluszkami wielorazowymi,ja mam akurat tetrowe ale Es_ze kupowala tez inne. Tylko ja jeszcze ich malemu nie zakladalam,musze chociaz przymierzyc ale ciagle cos i albo nie mam kiedy albo zapomne. Wydaje mi sie ze z pieluszka tetrowa szybciej Jasiu zacznie wolam siusiu bo go bedzie ziebila :-) a w tym otulaczu przynajmniej sie nie przesiusia. Mimo wczorajszych zapowiedzi dzisiaj sie uwinal z kupka w pieluszke i przyszedl poinformowal ze mam go przebrac :-). Fajnie ze Twoja Mama przyjezdza. Na dlugo?
Es_ze wlasnie tez mialam zapytac jak sie Kajka czuje? Wczoraj Jasiowi mowilam ze Kaja sie oparzyla bo on ciagle do pieca dochodzi i dzisiaj co chwile przychodzi zeby mu jeszcze raz opowiedziec. Moze jak tak wszyscy o Was myslimy to moze szybciej sie zagoi :-).
Monika,dobrze ze juz mala czuje sie lepiej,teraz juz powinno byc dobrze. Co do nocniczka to mamy tez nakladke ale maly nie bardzo chce na niej siedziec. Masz racje ze kazde dziecko jest inne. Ja tez nigdy o krzeselku nie slyszalam. Ja jestem z Ostrowa Wlkp i u nas dzisiaj na przemian deszcz i slonce,oszlec mozna z taka pogoda a ja jestem strasznie wrazliwa na pogode :-(. Ale tak czulam ze jak Jasiowi w koncu przejdzie katar to sie rozpada i nadal bedziemy siedzieli w domku.

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, mamy jakiś tydzień pecha.
W niedzielę, Kaja podrapała się po buzi (wyrwała rączkę przy obcinaniu paznokci), ma na twarzy sznitę naprawdę brzydką.
Wczoraj oparzyła prawą rączkę (dwa bąble - dziękujemy Wywijaska za słowa otuchy :*)
A dziś...jak była u niej koleżanka to się przeciągały i spuściła sobie na naszych oczach pojemnik z klocków na stopę i ma siny paznokieć u dużego palca u stópki....

Ja już nie wiem, może ze mną jest coś nie tak ze jednego małego dziecka nie mogę upilnować? ;)

Odnośnik do komentarza

Es_ze nawet tak nie mysl. Nie mozesz chodzic przy Kajce krok w krok zeby nawet sie nie mogla pobawic. Nie moglas tego przewidziec,moj synek ma swira na punkcie nozy i mimo ze staram sie uwazac to tez przecial paluszek a w tym tygodniu jakos sie drasnal przy ustach i nawet nie wiem kiedy. Nie wspomne o tym ze przynajmniej 2 razy w tygodniu spadnie z krzesla w kuchni jak mi pomaga albo przy jedzeniu bo chce jesc z nami a jednoczesnie czasami sie tak kreci ze konczy sie susem na tylek. Jak moj maz uslyszal ze maly spadl z krzesla to zapytal jak mogl stac i jak moglam go nie pilnowac (jakby sie dalo upilnowac takie zywe srebro). Nie martw sie,zle sie poskladalo i macie gorsze dni ale nie trac pewnosci siebie bo to na pewno nie Twoja wina. Musze isc do mojego krzykacza :-)

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Dzieciaczki przeważnie robią sobie najwięcej krzywdy pod okiem mamy. Nie wiem czemu tak jest. Ale nie da się uchronić dziecka przed całym złem. Trzeba cały czas mówić, zwracać uwagę na niebezpieczeństwo ale przypadki i tak chodzą po ludziach.

Odnośnik do komentarza

Dzięki Wywijaska :* tak, to są najgorsze momenty, kiedy raz, ze wiadomo, ze ma się wewnętrzny problem, ze na moich oczach dziecko zaliczyło jakąś krakse (choćby upadek, czy jak dziś z tym pudełkiem) a tu najbliższa osoba jeszcze pyta "ale jak to? na twoich oczach?". Nie lubię też takich chwil...Jaś też widzę taki, że oczy do okola głowy trzeba mieć.

Monika masz z tym rację. Nie mam pojęcia jak to działa, ale to jest jak reguła...

I zawsze jak mnie pytają koleżanki "nie nudzi Ci się już w domu" to mam dziwna minę :)

Odnośnik do komentarza

Liliana u nas tak wyszło z odpieluszkowywaniem. Mała po prostu potrafiła mi ściągnąć pampersa bokiem przez bodziaka, nie rozpinając bodziaka...

Szara nie znałam tego patentu z krzesełkiem, ale u nas mamy stabilny nocnik, który mała uwielbia (jest jak krzesełko, taki masywniejszy z oparciem) i w sumie ona pierwsze na nim siada, ściąga gadki i dopiero sikanie. Co jest w tym że dzieci nie mogą siedzieć w gadkach na nocniku?

Odnośnik do komentarza

Wywijaska trochę od nas mieszkacie :) My jesteśmy ze Skawiny, u nas też wczoraj i dziś deszcz, jutro ma być ładnie. Wczoraj pomiędzy deszczem a gradem byliśmy u nas na podwórku, dziś nie dało rady, ale była koleżanka. Z tym że nie wiem, czy nie będzie problemu z zaśnięciem, bo mała bardzo przyzwyczaiła się do codziennych wyjść na spacer, nawet na chwilkę

Odnośnik do komentarza

Tak, z tego co zauważyłam, to jesteśmy wszystkie "rozrzucone" na duże odległości.
Es_ze, wiem, że ciężko jest się nie przejmować w takiej sytuacji, ale tak jak pisze Monika, możemy się starać jak tylko się da, ale nie ma możliwości uchronić ich od wszystkiego. I Jasiu też milion pomysłów na minutę i czasami aż strach pomyśleć co mogłoby się stać.
Jasiu dzisiaj nie spał w dzień i już ładnie śpi :). Gotowaliśmy dzisiaj bigos, Jasiu ładnie się bawił dopóki widział, że jestem zajęta, a jak tylko na moment usiadłam, to od razu niczego nie umiał zrobić, tylko potrzebował pomocy-mały terrorysta :). A na kolację robiliśmy mikserem :) leniwe i nawet Jasiowi smakowały. Mały wieczorkiem jeszcze wycisnął małą kupkę na nocniczek i chodził jakąś godzinkę bez pieluszki i nic mu się nie przytrafiło, tylko na końcu zrobił siusiu na nocniczek. Także miło zakończył nam się dzień.
Dobrej i spokojnej nocki

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Witajcie. Wiecie ja też tak miałam z synem jeśli chodzi o zabawę. Gdy tylko byłam zajęta, to Mały przy mnie się super bawił. Gdy siadalam jemu nagle się nudziło. Coś w tym jest. Chciałam się Was zapytać, czy Wy też odczuwalyscie jakiś taki wew niepokój przy całkiem małym dziecku. Ja ciągle takie coś czuje, albo inaczej było już lepiej a teraz po tej chorobie Małej uzmysłowilam sobie ze takie dziecko jest takie kruche, nic nie mówi co mu jest, co go boli. Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci. Rodzeństwo miało być wcześniej ale jedna ciążę po synu straciłam. Teraz ten starszy ma już 6 lat. Tyle się zapomniało juz jeśli chodzi o maleństwo. A Wy macie po jednym dzieciątko?

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Hehe, a u nas ciągle siuski w pieluszce, i jeszcze długo tak będzie. Gratuluję Wam, to takie fajne wydarzenia, tak cieszą mamy zwłaszcza. U nas cycek w paszczy i drzemeczka. Szkoda ze ja tak nie potrafię w dzień spać za bardzo. Od porodu mimo tego leżakowania z Mala w ciągu dnia, może raz się zdrzemnelam. Ale jak dobrze ze są smartfony :-D

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Es_ze fajnie ze masz dwie córeczki. To ta starsza teraz się buntuje? Faktycznie duża różnica wieku. Mi się wydawało ze przy Młodym będzie luz a on strasznie to przeżył, jeszcze na końcówce ciąży odechciało mu się chodzić do przedszkola widząc ze przecież mama jest w domu, a po porodzie myślał że wracam do pracy a siostra zajmą się dziadkowie jak nim. Teraz jest lepiej ale i tak są próby zwrócenia uwagi na siebie. No i znów jakiś bunt, wszystko na nie.

Czemu boisz się świat jeśli chodzi o pozbywanie się pieluch. Malutka z tego co piszesz juz kojarzy co i jak. A małe wpadki mogą się jeszcze długo zdarzać. Mój syn czasem posiakal się w łóżku, zdarzało się to nawet do 5 lat, jak się mu czasem coś przyśniło, lub przy chorobie. Także mimo sporadycznie sytuacji długo dawałam mu podkład do łóżka.

Odnośnik do komentarza

Monika, moje starsze dziecko jest zamknięte i bezkonfliktowe. Więc"długo" nie wiedziałam że aż tak to przeżyła. Wychowawczyni mi powiedziała o dużej zmianie w zachowaniu. Myślę że każde dziecko przeżywa powiększenie rodziny. A co do odpieluszkowywania to chodzi mi o to że na weekendach jest problem, dużo pomoczonych pieluszek. Dla porównania dziś do teraz ani jednej...

A Ty jak się odnajdujesz w byciu mamą po raz kolejny? W bydziu mam takiego malutkiego słodziaka :)

Odnośnik do komentarza

Es_ze to fajnie ze dzisiaj udalo Wam sie tak na sucho :-). W swieta pewnie Kaja nie bedzie miala czasu myslec o nocniczku :-) ale chyba tak od razu nie zapomni tylko mozesz miec w tym czasie wiecej prania a pozniej wszystko wroci do do normy. A jak raczka? Kaja sie jeszcze skarzy?
Monika,ja mam jednego synka,mam nadzieje ze jeszcze bedzie mial rodzenstwo za jakis czas. Po chorobie tak jest ze jednak zostaje taki lek ze moglo sie stac cos zlego. Przynajmniej ja tez tak mialam ale z czasem jak bylo dobrze to mijalo. Szybko Ci przeleci ten czas i malutka zacznie sama sie o swoje dopominac :-).
U nas dzisiaj cieplo i bylismy pospacerowac na nozkach,wrocilismy na zupke i Jasiu sie troche zdrzemnal. Ale na szczescie nie za dlugo. Zobaczymy jak dzisiaj bedzie z nocniczkiem bo rano juz jest bez problemu,w dzien jak go posadzs to tez usiadzie wiec moze mu niechcec juz minela :-)

Odnośnik do komentarza

Monika, u nas niestety ze spaniem nadal kiepsko :(. Jasiu potrafił się budzić co 2 godziny na cyca, później jak miał jakieś 1,5 roku to odzwyczajałam go od picia nocnego i zostaliśmy na niby jednym karmieniu, ale wiem, że dziewczynom dzieciaczki szybciej przesypiały. Jasiu nie jest dobrym przykładem bo teraz wychodzą mu ząbki więc budzi się od 3 tygodni co godzinę :(, nawet lek przeciwbólowy nic nie zmienia i mając ponad 2 latka nie przespał ani jednej nocy w całości. To się wyżaliłam :). Lekarka mówi, że niektóre dzieci tak mają, najpierw niby budził się z przyzwyczajenia na pierś, teraz nie karmię od 1,5 miesiąca, to idą zęby więc zawsze jest coś. Czekam aż się uspokoi i może wtedy się to wszystko unormuje. Ale tak jak pisałam, Jasiu jest raczej wyjątkiem, bo w większości dzieci lepiej śpią, więc się nie martw. Na pewno dziewczyny napiszą coś bardziej optymistycznego :)

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Uuu. To malutki daje czadu. No ciekawe jak to będzie u nas. Synek jak juz przesypial noc, a miał 10 miesięcy, to może z trzy razy się mu zdążyło ze się obudził jakoś w nocy, raz daliśmy butle, potem już wodę. I po tej wodzie z dwa razy się mu odwidziało. Kurcze z zębami tez nie było większych problemów. To pewnie dla równowagi córka będzie musiała mieć. Jedyne co ich łączy na razie to niewielka ilość snu przez dzień. Wręcz żadna.
A jakie ząbki teraz idą Jasiowi? Meczy się bardzo?

Odnośnik do komentarza

To w miarę szybko Synek dał Wam spokój w nocy :). Do trójek w ogóle nie wiedziałam kiedy mu ząbki wychodziły,nigdy nie gorączkował a z jedzeniem jest różnie, bo jest raczej niejadkiem, więc zależy od dnia, przy czwórkach były gorsze noce, później było lepiej, bo 2 pobudki w nocy, a teraz wychodzą mu 3 piątki jednocześnie, więc jest ciężko. W dzień nic po nim nie widać, tylko te pobudki w nocy. To już ostatnie, więc mam nadzieję, że jak wyjdą, to już będzie dobrze. Jak patrzyłam, to wygląda, że już 2 są całe, a jednej niewiele brakuje. Dzieci tak różnie śpią, a Jasiu kiepsko, tyle, że lekarka twierdzi, że wszystko jest w porządku a przyczyny mogły być różne, również przyzwyczajenie. Zobaczymy, trochę narzekam, bo bywa ciężko, ale przecież damy radę :). Mam nadzieję, że Twoja córeczka pójdzie w ślady Braciszka i da Wam pospać :).
Jasiu dzisiaj spał w dzień i dlatego dopiero zasnął.
Uciekam,dobrej nocki

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny troche mmie nie bylo a tu tyle stron do czytanis bylo . Dziekujemy. Wydaje mi sie ze wysoka jest ale nie mierza :) u nas duzo na glowie praca , szkola , dom ,dziecko a teraz w soboote poparzenie drugiego stopnia , codzienne jezdzenie do szpitala rano zeby zajac kolejke i zmienic opatrunek dobija. Dzisiaj zalozyli nam opatrunek ze srebrem miejmy nadzieje ze pomoze w sobote musze sama zmienic a we wtorek znowu do szpitala i czekanie w tej kolejce :( dlatego nie mam zupelnie czasu na czytanie forum , swoje marcoweczki tez zaniedbuje troche no ale ;(
Jesli nas nie bedzie zyczymy Wam spokojnych i rqdosmych swiat . Zycze ja i moja kluseczka. Ktora jest najdzielniejszym dzieckiem na swiecie !

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Hej, powiem Wam że chciałabym żeby Mała przesypiala juz więcej nocy. Dziś np. Budziła się często a i ten pierwszy sen był krótszy niż przez ostatnie tygodnie. Niby nie przeszkadza mi to nocne karmienie, ale nie pamiętam kiedy mogłam się swobodnie wyciągnąć w łóżku. Dziś u nas piękna pogoda choć zimno. Byłam na spacerze ale po tej grypie to słaba jestem. Mała spala nie cała godzinę. Albo raczej czuwała. Ciągle to karmienie takie nijakie, je tak długo, zmieniam jej pozycję żeby nie usypiala ale to dodatkowo wszystko wydłuża, i karmienie trwa np prawie godzinę. Będziemy ją dziś ważyć, zobaczymy czy dobrze przybrała po tej chorobie. Apetyt raczej wrócił :-) mąż ciągle gada o butli, żeby porządnie zjadła. A ja walczę ze sobą, ale jak mało przymierze to już sama nie wiem. Ok. To idziemy kąpiel zrobić. Dam Wam znać.

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

No niestety, przyrost jest mały. Nie wiem co robić, moje piersi są na żądanie, staram się aby nie zasypiala. A i tak nici. Nie wiem czemu do pewnego momentu fajnie przybierala a teraz mniej. Niby mieści się to tam gdzieś w dolnej normie albo bardzo naciągane to jest. Gdyby tylko była spokojniejsza to bym pomyślała ze taka jest, ale ona kiedy by jej nie przystawic do piersi to chętnie ciągnie. No i sama nie puszcza. Brak mi sił do tego.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...