Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Kiecka, podaje na wlasna reke. Nasz pediatra jest ok ale na alergii w ogole sie nie zna a alergolog tez jest troche hmm dziwny wiec stwierdzilam ze nie zaszkodzi i tyle. To polski probiotyk, tu maja inne, wiec nawet nie ma co pytac. Ale jesli masz okazje zapytac to chetnie uslysze opinie polskiego pediatry choc na pewno sa one podzielone. Wychodze z zalozenia, ze skoro dopuszczony do sprzedazy w aptece, to bezpieczny.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Kiecka- ja konsultowałam z pediatra i dermatologiem, bo mój synek też ma problemy ze skórą. Generalnie nie ma przeciwwskazań do stosowania tego probiotyku, na pewno nie zaszkodzi, jednak nie wyleczy z alergii, działa pomocniczo przy leczeniu. A Wy macie stwierdzone azs przez lekarza?
Szara - u nas różnie, raz lepiej raz gorzej. ...jak było kilka dni chłodno to było super. ...a teraz jest troszkę zmian. Dziś jedziemy do arelgologa, bo będziemy rozszerzać dietę o nabiał a przy łzs to troszkę inaczej przebiega i jedziemy po wskazówki :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/7qhegrx.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie.
Olu jak sie czuje Stas? Tak sobie myslalam o tym ze Stas nie lubi kaszy,ja dawalam ugotowana kasze jaglana do pulpetow i mielonych,w smaku sa niewyczuwalne a jednak zawsze cos tam zje.
Emilia jak poszlo u lekarza? Doradzil cos konkretnego? Bo czasami roznie bywa z tymi lekarzami.
Szara,pisalas kiedys o przepisie na zupe z dyni Twojej tesciowej,jesli moge prosic to napisz albo tutaj na forum albo na maila bo chyba wiadomosci prywatne jeszcze nie dzialaja. A tak przy okazji to Aleks juz je jajka? Wiem ze jakis czas temu pisalas ze jeszcze nie, a przypomnialo mi sie przy okazji bo musze zrobic pasztet :-).
U nas dzisiaj bardzo cieplo,wykorzystalismy czas zeby jeszcze sie troche pobawic na zewnatrz. Chociaz troche nienaturalna jest taka temperatura we wrzesniu ale lepsze to niz jesienne sloty.
Jasiu sie przestawil i albo nie chce zeby mu czytac bajke na dobranoc albo poslucha troche i sam zamyka ksiazke i mowi ze idzie aaa :-). Czyli moj plan porzucenia kp na rzecz czytanej bajki moze sie nie udac :-).
Milego wieczoru

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny to ta zupa dyniowa, to nic oryginalnego ale ja zaczelam jesc zupe z dyni dopiero jak moj maz ugotowal wiec dla mnie to byla nowosc ;)
Na 8 osob :
- 500 g dyni
- 1 cebula
- 1 por
- 1 duzy ziemniak
- 70 g masla (50+20)
- kilka lyzek kwasnej smietany
- sol, pieprz
- galka muszkatolowa
- lisc laurowy
- 100g lub 200g de bialej fasoli - zalezy czy sie lubi duzo :)
- ziola - pietruszka, tymianek,lisc laurowy
- 100 g boczku wedzonego
- 4 kromki chleba na grzanki

Fasolę namoczyć w zimnej wodzie na noc.

Ugotować fasolę w osolonej wodzie z bukietem ziol - tymianek, lisc laurowy, pietruszka

Dynie i ziemniaki obrać i pokroić w plasterki. Posiekać cebulę i por.

Rozpuść masło( 20g) w garnku, usmażyć cebulę i pory. Dodac dynie i ziemniaki. Gdy warzywa lekko zmiekna, dodać bulion, wodę i liść laurowy. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową i dodac 50gr masla, gotować przez 30-40 minut na małym ogniu.

Chleb i boczek pokroić na małe kawałki i podpiec na patelni.

Zupę zblendowac, dodać śmietanę i zagotować. Dodac biala fasole.

Podawać zupę z boczkiem i grzankami.

smacznego :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dziewczyny!
Szara, bardzo dziękuję za przepis, myslę, że w następnym tygodniu wypróbuję :). Kiedyś ugotowałam zupę z dyni, ale jakoś nie specjalnie przypadła nam do gustu, ale ta opcja z fasolką i boczkiem wydaje się ciekawa :). Mój Tata jak usłyszał, to już wzdycha, ale myślę, że będzie mile zaskoczony :).
Ola, bardzo się cieszę, że Staś już czuje się lepiej i że dobrze się bawi w żłobku, wczoraj kuzynka mi mówiła, że posłała swojego Synka od września i mały bardzo płacze w żłobku i nawet w sobotę nie chciał iść na spacer, bo myślał, że go do żłobka zabierają :(.
Ja myślę, że jeśli uda nam się przezwyciężyć temat nocniczkowy, to za rok Jasiu mógłby iść do przedszkola. Na razie jesteśmy na etapie, że Jasiu siada na chwilę i najchętniej, to chodziłby z pokoju do pokoju pokazywać wszystkim jak przysiada na nocniczku a i tak nawet nie nasiusia, ale nie chcę go na siłę przytrzymywać, żeby się nie zraził, a nawet jak go czymś zabawię dłuższą chwilkę, to i tak wstrzymuje siusiu nawet po nocy.
Ola a Staś spokojnie siedzi na nocniczku czy też z nim chodzi zanim zrobi siusiu?

Odnośnik do komentarza

Hej.
Moja myszka ma prawie 4 m-ce.
Karmilam ja piersia ale ze bardzo duzo ulewala (oj bardzo!) i znowu glodna byla, a w cycu juz pusto, zaczelam ja troche dokarmiac mm.
Ostatnio niestety mala jest prawie juz tylko na butli, bo pokarmu coraz mniej...prawie juz go nie mam.
Jestem zalamana, tak bardzo chcialam karmic corcie piersia, dlugo karmic :( chyba juz nie ma ratunku, nie sprawie, by bylo go wiecej. Wczesniej karmilam na zadanie, czasem caly dzien potrafilam z nia lezec i dostawiac ja tylko do piersi. Nadal pije sporo wody, herbatek laktacyjnych itp. Niestety.. :(
Da sie jeszcze cos zrobic...?

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

Xlzax- hmm jesli pobudzalas laktacje i juz nie bylo to raczej nie . Maluszek przyzwyczail sie do butli i latwiej juz bedzie ;) u nas tak samo bylo tylko u mmie byla presja tesciowej i jeden raz dziennie dawalam butle. Teraz jest na butli ma 6,5 mieisaca je wszystko i jestem dumna ze karmilam ile karmilam i to wcale mm nie jest zlem jak mowia inne mamy ;d ja jestem dumna ze moje dziecko je wszystko I twraz mamy ustalone pory jedzenoa , przespane noce ;) nie przejmuj sie , bedzie dobrze ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Emilia Hania co prawda nie ma stwierdzonego azs, ale ma skłonności przez skazę białkową (której de facto też nie stwierdził pediatra), nie mniej jednak skaza występuje i na początku, kiedy jeszcze nie trzymałam ścisłej diety egzema była.
Szara genialny przepis. Muszę zrobić, bo za dynią nie przepadam, a bardzo chciałabym żeby się to zmieniło.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Mamuska dziekuje za slowa otuchy. Troche przeszlam z tym karmieniem piersią...bo piersi swojego czasu bardzo bolaly, jak zaczynalam karmic czulam jakby ktos wbijal mi igly, krwawily, mialam rany, strupy...po wyleczeniu tego nadal karmilam. Chcialam. A teraz tak malo tego pokarmu... :( ubolewam nad tym, chcialam, chce! ja karmic piersią...ale z czego? Ciezko mi sie z tym pogodzic.
Moze teraz inne posilki wprowadze, mleczka mniej bedzie potrzebowala...
Powodzenia tez dla Was i wszystkiego dobrego :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

Wywijaska, nie znam dziecka, ktore by poszlo do zlobka z usmiechem na ustach przez te "pierwsze tygodnie"... najpierw jest krzyk, płacz itd. A jak dlugobto trwa, to zalezy od wielu czynnikow, m.in. tez od samego dziecka.Stas juz nie placze tak od jakiegovczasu, a z usmiechem na ustach i sam biwgnac do pań to tak pd kilku tygodni dopiero (a chodzi od kwietnia...). Znam dzieci, ktore maja po 5 lat i co rano odstawiaja cyrki rodzicom, bo nie xhca do przedszkola...;)

Co do nocniczka, to my jeszcze bardziej się cofamy....Stas nie chce nawet na nim usiasc ostatnio, czasem tylko w zabawie... ale jeszcze pocieszam sie faktem, ze wiele dzieci moich kolezanek tak robi ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Xlzax - roUmiem cie ja tez mowilam ze chce krmic jak najdluzej itp ale to ze karmia mm nie czyni cie gorsZa matka musiaz o tym pamietac . Ja sie z tym pogodzilam i jakies np gluoie komentarze mnie nie obchodza juz :) wole zeby moje dziecko zjadlo porzadnie i wiem ze zdeowo niz zeby sie nie najadalo i np ciagle ulewalo :) takie jest moje zdanie ;) mm to nie lo kochana . A maluszek napewno jest zadowolony ze mamusia dba ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Xlzax, nie wiem jaj jest z pobudzaniem laktacji laktatorem, czy to coś wiele zmieni, ale może tak po prostu miało być, że dłużej nie będziesz karmiła, niepotrzebnie się stresujesz, bo to i tak nic nie zmieni, tak jak piszesz za chwilkę rozszerzycie dietę, a Córunia będzie piła tylko mm i na pewno jej to nie zaszkodzi. Wiem, że to żal, bo chciałaś karmić dłużej, ale jeśli nic nie pomaga, to nie ma sensu się zadręczać. Różnie bywa, mojej koleżance już po miesiącu zaniknął pokarm i też nie miała wyjścia, a na pewno sprawy nie mamy wpływu. Postaraj się myśleć pozytywnie :).
Ola, masz rację, że pewnie częściej się spotyka dzieci, które ciężko przechodzą etap żłobka, mam nadzieję, że kuzynki Synek się zaaklimatyzuje, bo pewnie jest im ciężko. A co do nocniczka, to pytam, bo nie wiem czy może niepotrzebnie pozwalam Jasiowi biegać z nocnikiem, ale z drugiej strony musiałabym go siłą przytrzymać. U nas też był czas, że Jasiu nawet nie chciał usiąść, ale chyba się pocieszam jeszcze faktem, że Jasiu po nocy nie wstaje z suchą pieluchą, tylko dość mocno posiusianą, nawet jak rano go wysadzę na nocnik, więc pewnie jeszcze nie czas :).
U nas dzisiaj pochmurny, ale bardzo ciepły dzień, Jasiu właśnie śpi, później obiadek i już się wczoraj "poumawiał" z koleżanką i kolegą na popołudnie :).
Miłego dnia

Odnośnik do komentarza

Xlzax mysle tak samo jak dziewczyny pisaly, nie doloj sie tym ze przeszliscie na mm. Pamietam jak b. sie staralas zeby kp i pisalas jakis czas temu o problemie z ulewaniem, z tym ze malutka wciaz na piersi wisi i ze nie wiadomo co sie dzieje, nawet po wizycie poloznej nie wiadomo bylo co dalej. Tak jak pisze Wywijaska, mysl pozytywnie bo duzo dzieci nawet od samego poczatku jest tylko na mm a Ty karmilas przeciez kilka miesiecy. Podobno czasem pobudzanie laktatorem pomaga, to pewnie zalezy od wielu rzeczy. Nie jestem psychologiem, ale jesli maluszek jest syty, przytulany, dobrze spi, nie ma kolek z powodu mm to moze nie warto sie stresowac pobudzaniem laktacji.. Ja Cie rozumiem, ale przede wszystkim dobry nastroj! :) bo zestresowana mama, z obojetnie jakiego powodu, to rowniez stres dla maluszka, a mysle ze lepiej dac butle i przytulic i sie usmiechnac niz byc przygnebiona z powodu utraty pokarmu. Buziaki dla Was :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

xlzax.. a moze ja Cie tym co napisalam zniechecilam do wysilku.. bo jesli czujesz, ze jednak chcesz powalczyc to tu na tym watku byly kiedys dziewczyny ktorym udalo sie rozkrecic laktacje, uzywaly sądy, odstawily zupelnie mm.. z tym ze to byly maluszki zaraz po urodzeniu. Mozesz jeszcze poszukac doradcy laktacyjnego, jakiegos do rzeczy, bo kazde duo mama/dziedzius jest inne, u was byl problem ulewania i chyba jest juz dobrze, prawda? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny :) troszke mi lepiej po Waszych słowach. Staram sie jeszcze dostawać ja do piersi, odciagam laktatorem ale... Roznie z tym jest. Raz malo, raz Emilii sie tym uleje.
Szara-Ulewa jej sie nadal :( bylismy u gastrologa-prywatnie, bo na nfz mamy termin na koniec listopada :/
Pani doktor powiedziała, ze mala za duzo je...i dlatego ulewa. Wkłada raczki do buzi bo chce wywolac wymioty, bo ma mdlosci, niedobrze jej. Nie zgadzam sie z tym... Ona po prostu tak ma, ze mamla raczke. Nie chce smoczka-od urodzenia, ciumka palca. Dalam jej zjesc 90ml-ulala. Nadal ulewa. Raz mniej, raz wiecej, duzo... Ja juz nie wiem gdzie isc... Ulewa tyle bo cos jest nie tak... Lekarka mowila by dawac 120-150 ml, przepisala syrop przed i po jedzeniu. Czasem i to nie pomaga...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

xIzax po pierwsze to wszystkiego dobrego dla Emilki na te 4 miesiące :) a po drugie w temacie ulewania: moja Hania też ulewała. Non stop, po każdym jedzeniu. Też mnie to niepokoiło. Pediatra powiedziała mi, że jeśli dobrze przybiera to nie ma się czym martwić, bo dzieciom ma prawo się ulewać do 9 mż. Że je dużo to i się ulewa. Więc nie martw się i ja bym się nie doszukiwała niczego złego. U Hani wielkie ulewanie (wręcz chlustanie czasami) się zmieniło z dnia na dzień, ale i teraz się zdarzy jej ulać.
A co do wkładania rączki w celu uzyskania wymiotów - to chyba panią poniosło.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Dokladnie u nas tez btlo ulewanie i ciagle wiszenie na cycusiu alw pani doktor powiedzial ze dzieci do roku potrafia ulewac i jesli orzybieraja na wadze dobrze jesT wszystjo dobrze. Wikusia raczki tez pchala do buzi i ulewala i czasem teraz mimo ze jest na mm tez uleje ale dlatego ze ona nie usiedzi w miejscu raczkuje i cce ciagle to robic , brzuch to jej ulubiona poza ;) ale tyje kilogram na miesiac a to jwst baaaardzo dobrze ! Wiec sie nie przejmuje ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Hej Kobietki! Dawno mnie tu nie było :( U nas niestety zwrot w nieoczekiwaną stronę jeśli chodzi o nocne karmienie... Były już jakiś czas noce z dwiem pobudkami na karmienie, a od kilku dni drżę na samą myśl o wieczorze :( O 20:00 jest kaszka, lulanie na rękach (niestety) i odłożenie do łóżeczka. Po 5 minutach jest płacz, złość, kolejno: lulanie, odkładanie, za 15 minut płacz... Kapituluję zazwyczaj po 22:00, biorę malucha do cycusia, a on ssie... praktycznie do rana, z małymi przerwami na sen bez cycusia w buzi :(
Nie wiem, czym to jest spowodowane (stawiam na zęby) i jak to przerwać? Niedługo wracam do pracy, nie wyobrażam sobie takich nocnych maratonów. Mało śpię, na dodatek w jednej pozycji, marzę o spaniu bez maluszka uwieszonego u piersi przez całą noc :(

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom2n0a5yei1s9t.png

Odnośnik do komentarza

Vanilia nie sadze ze pocieszy Cie to co napisze ale ja mialam to samo w podobnym wieku Aleksa - 8 i 9 miesiac, pobudki w nocy co godz lub 1,5 i albo piers albo szukanie smoczka, np 22, 24, 2, 3 i 4 piers, o od 5 na przemian smoczek i piers co pol godz do 7np..myslalam ze padne. A wczesniej bylo "pieknie" ;) pobudka w nocy co 4 godz.. Trwalo to u nas 2 mies jakos. I nie tylko ja tak mialam, dziewczyny pewnie napisza jak u nich to wygladalo. Nie wiem co sie dzieje w tym wieku.. nie jestes jednak odosobnionym przypadkiem. Mnie na sama mysl o nocy plakac sie chcialo, tez bylam polamana od spania w jednej pozycji. Coreczka mojej kolezanki przez poczatkowe miesiace spala w nocy a w 8mies zwrot i nocne karmienia po kilka razy. Ja zaczelam pod koniec 10mies dawac na kolacje mm a raczej nutramigenem, pobudek bylo coraz mniej az zostaly znowu 2. Potem juz przeszlam na mm w nocy, gdy mial jakos 15 miesiecy i po jakims miesiacu przestal domagac sie jedzenia w nocy. Nie karmie piersia od 3mies z innego powodu. Moze dziewczyny jeszcze cos doradza.. wspolczuje zmeczenia..

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...