Cycusiowe mamusie :)

[Aniołek Łysego]

witam :) kacper ma ponad 7 miesięcy i też cycamy... 3 razy dziennie przeważnie i w nocy :)

chciałam popisać ale późno już więc uciekam lulu... zajrzę przy najbliższej okazji

[rekine21]

dziewczyny a ja mam problem tego typu że po prostu ja daje piers mały oprózni ją cała i niestety nadal jest głodny (trafilismy do szpitala z żółtaczka to dostałam zalecenie karmienia na przemian bebiko ,pierś ...) - bo sztuczne mleko tj modyfikowane wypłukuję ta bilurbine
teraz jestem w domu jak dam bebiko to młody spi 3 godzinki czasem 4 a jak daje piers to musze dokarmic i młody wypija jeszcze jakieś 30ml i wtedy idzie spać
nie wiem czy mam cos z pokarmem? czasami czuje ze pokarm mi nie nachodzi na drugie karmienie daje nawet dwie piersi ale i tak musze dokarmić bebiko!!!
dzisiaj powiedziałam to lekarce ale stwierdziła ze wszystko jest ok i że to dobrze ze mały jeszcze jest głodny i ze daje mu bebiko

[martusia]

rekine dokarmianie jest najgorsze. najlepiej nie dokarmiaj i niech maly bedzie przy piersi caly czas a pokarm naprodukuje sie do ilosci jaka on potrzebuje. jak bedziesz dokarmiac to pokarmu bedzie coraz mniej. moj bartek tez palkal bo byl glodny po urodzeniu ale wytrzymalam i nie dalam mu butli (tez mial zoltaczkee) piersi zrobily sie pozniej pelne mleka

[hramitko1]

Rekine ja myślę że dobrym pomysłem będzie odciąganie po każdym karmieniu, wiem, z tego co piszesz że dzidzia wszystko zjada, ale odciągnij chociaż kropelki, wtedy stymulujesz piersi do wytwarzania więcej i więcej!!!No i może po kilku dniach starczy mleczka ;) Tylko musisz być systematyczna, na pewno się uda!

W takim rytmie:7min jedną pierś, potem 7 drugą, wtedy 5 min pierwszą, 5 drugą, 3min pierwszą, 3 drugą. Wiem że to męczące i czsochłonne, ale u mnie na początku pomogło, teraz moja mała ma prawie 5 m-cy i je tylko i wyłącznie moje mleczko :) Powinien być efekt już po 2-3 dniach. A jeśli uda Ci się coś odciągnąc, to do zamrażalki (ja odciągałam po kilka kropelek, więc mroziłam w woreczkach do kostek lodu, można tam dolewać, a potem możesz dawać dzidzi zamiast bebiko np 3-3 kosteczki)

Powodzenia, napisz jak syt się dalej potoczy!

[hramitko1]

Słuchajcie kiedy zaczęliście wzbogacać waszym malcom menu? Lila jak na razie jest na 100% cycku, dałam jej kilka razy herbatkę, ale jakoś niesystematycznie. Czy mogę jej już coś dawać?Nie ma żadnych uczuleń, mogę jeść wszystko. Lekarka mówiła żeby zaczac wprowadzać soczki jak mała skończy 6 m-cy, może warto poczekać? Nie wiem?

[martusia]

ja zaczelam od piatego miesiaca

[justyna@]

hramitko1

Słuchajcie kiedy zaczęliście wzbogacać waszym malcom menu? Lila jak na razie jest na 100% cycku, dałam jej kilka razy herbatkę, ale jakoś niesystematycznie. Czy mogę jej już coś dawać?Nie ma żadnych uczuleń, mogę jeść wszystko. Lekarka mówiła żeby zaczac wprowadzać soczki jak mała skończy 6 m-cy, może warto poczekać? Nie wiem?

ja zaczełam jak mała miała 4 i pół miesiąca ze względu na powrót do pracy

[blondi8412]

witam witam moj Oskarek ma 13 miesiecy i ciagle przy cycusiu;-)

[justyna@]

blondi8412

witam witam moj Oskarek ma 13 miesiecy i ciagle przy cycusiu;-)

Witaj i gratuluje tak długiego karmienia

[kociaaga]

a moja coreczka jak ssie cycka to mleko jej sie wylewa nosem...why?

[justyna@]

kociaaga

a moja coreczka jak ssie cycka to mleko jej sie wylewa nosem...why?

być moze sie przejada ale cały czas czy pod koniec karmienia???

[hramitko1]

ojojoj to musi być dla niej nieprzyjemne :(

[Betty]

Hramitko, zastanawiam się nad tym mrożeniem mleczka w woreczkach do lodu. Bardzo praktyczne, szczególnie przy małych ilościach, jednak czy dość sterylne?
Kusi mnie, żeby tak zrobić. Konsultowałaś to np. z lekarzem?

[justyna@]

Betty

Hramitko, zastanawiam się nad tym mrożeniem mleczka w woreczkach do lodu. Bardzo praktyczne, szczególnie przy małych ilościach, jednak czy dość sterylne?
Kusi mnie, żeby tak zrobić. Konsultowałaś to np. z lekarzem?

ja kupiłam specjalne woreczki do mrożenia pokarmu na allegro koszt 17 z ł jest ich 30szt plus 30 klipsów do woreczków i naklejek i jestem bardzo zadowolona nie raz takie zapasy uratowały nam życie jak byłam w pacy

[Betty]

Ja właśnie dziś spodziewam się przesyłki, też zamówiłam na allegro. Mam 2 butelki mleczka zamrożone ale teraz jestem na ścisłej diecie (podejrzenie alergii na białko), więc chcę teraz trochę zapasów z mleczka narobić. Jeśli się okaże, że to alergia na białko, to dotychczas odciągane mleko trzeba wylać. Poza tym jak teraz poodciągam to po powrocie do pracy mały będzie miał jak znalazł (zawsze to lepiej niz nutramigen).

[hramitko1]

No włśnie mi taki pomysł dała położna na wizycie patronażowej, a była przy tym lekarka i nie zanegowała, ja używam woreczków jana niezbędnego, bo są mocne i tak wyglądają porządnie, dla mnie mrożenie w kostkach jest super, bo zazwyczaj nie wychodzę na długo, więc mała może dostać tylko troszkę mleczka, a nie całą porcje. Co do sterylności, to eż się zastanawiałam, ale wiesz moja mała potrafi polizać sobie np wózeczek jak w nom siedzi, albo bierze do buzi kocyk, a tam jest też dużo bakterii. Myślę że nie warto dziecka chować w 100% sterylnych warunkach, bo się nie uodporni. Nie mówię tu o jakimś brudzie, tylko o normalnym życiu. Więc nie panikuję i np Lila nigdy nie miała pleśniawki, aLaura miała gotowane codziennie smoczki, sparzane wrzątkiem zabawki i co chwilę buźka biała była :(

Jak uważacie, te specjalne woreczki też byłyby ok, bo też dolejesz, ale już np. pół woreczka nie dasz musisz rozmrozić całość!

[justyna@]

hramitko1

No włśnie mi taki pomysł dała położna na wizycie patronażowej, a była przy tym lekarka i nie zanegowała, ja używam woreczków jana niezbędnego, bo są mocne i tak wyglądają porządnie, dla mnie mrożenie w kostkach jest super, bo zazwyczaj nie wychodzę na długo, więc mała może dostać tylko troszkę mleczka, a nie całą porcje. Co do sterylności, to eż się zastanawiałam, ale wiesz moja mała potrafi polizać sobie np wózeczek jak w nom siedzi, albo bierze do buzi kocyk, a tam jest też dużo bakterii. Myślę że nie warto dziecka chować w 100% sterylnych warunkach, bo się nie uodporni. Nie mówię tu o jakimś brudzie, tylko o normalnym życiu. Więc nie panikuję i np Lila nigdy nie miała pleśniawki, aLaura miała gotowane codziennie smoczki, sparzane wrzątkiem zabawki i co chwilę buźka biała była :(

Jak uważacie, te specjalne woreczki też byłyby ok, bo też dolejesz, ale już np. pół woreczka nie dasz musisz rozmrozić całość!

zawsze możesz zamrozić pół woreczka

[hramitko1]

No tak, dlatego nie neguję woreczka. Po prostu dla mnie tak jest wygodnie, moja mama daje małej czasem naewt tylko 2 kosteczki, to bardzo malutko, ale podjada i czeka na mnie ;) Każdy musi znaleźć najlepszy sposób dla siebie ;)
Dzisiaj mam plan zjeść ciut ogórkowej, zobaczymy co z tego wyjdzie?! w sumie Lila wszystko dobrze znosi (oprócz herbaty laktacyjnej hehe)

[madzius001]

oj te zamrarzanie pokarmu w woreczkach od lodu to swietny pomysl :Uśmiech:
u mnie tez bardzo sie sprawdza. dzieki temu nie odciagam pokarmu,jak to sie mówi "na wariata", tylko przygotuje kilka godzin wczesniej i jest ok.
dzieki Hramitko,bo to Ty mi o tym powiedzialas

[hramitko1]

O Madzius cieszę się bardzo że pomysł się sprawdza :)

a na ogórkową jeszcze za wcześnie zjadłam tylko troszke i mała wysypało, ale już jest ok :)

[cohenna]

Moja córeczka jeszcze sie cycka ale tylko w nocy bo tak to nie chce cycusia:Smutny:

[cohenna]

Wiecie świetna sprawa z takim mrożonym mlekiem. Jak jechałam do szkoły to mąż mógł dawać córeczce takie jedzonko....znaczy moje mleczko a nie jakieś modyfikowane ....

[justyna@]

cohenna

Wiecie świetna sprawa z takim mrożonym mlekiem. Jak jechałam do szkoły to mąż mógł dawać córeczce takie jedzonko....znaczy moje mleczko a nie jakieś modyfikowane ....

u nas modyfikowane odpada Młoda jak go poczuje zaraz pluje i mdlatego nadal na cycyusiu

[hramitko1]

No u mnie to samo, nie ma szans, ja tylko raz próbowałam, jak nie udało mi się ściągnąć, a musiałam wyjść. Nie jadła wtedy nic przez 6 godzin!!!i czekała na cycusia!
To samo jest ze smoczkiem takim do butelki, nie pije z niego i koniec, na szczęście polubiła gumowy niekapek :) może to i lepiej ;)

[agagt]

Zgłaszam się i ja. Karmię Jasia prawie 17 miesięcy (minie dokładnie za 4 dni). Teraz karmimy się tylko rano i wieczorem. Dotąd wyjeżdżałam dwa razy i udało się z pomocą laktatora utrzymać laktację. Nie ustawiłam sobie żadnego terminu zakończenia karmienia. Zobaczymy jaki będzie rozwój sytuacji.
Jaś początkowo też nie dawał się przekonać do butelki z moim mlekiem (smoczka nie chciał nigdy, gdy miał kolki to byłaby ulga, ale nic z tych rzeczy, nie wziął do ust). Z czasem udało się przyzwyczaić go do picia mleka z butelki i gdy było to potrzebne zamrażałam mleko. Teraz, gdy mnie nie ma pije już z klasycznego kubeczka.
Mam za sobą trzy poważne kryzysy (3 tydzień, 3 miesiąc i 6 miesiąc). Najgorzej było w 3 miesiącu, ale się zaparłam i przetrwałam.