Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Ja też nie oddałam po cc na noc i położna akurat taka młoda fajna miała nockę przyszła w nocy sprawdzić czy czasami nie zmieniłam zdania,a jak tylko ją dostałam non stop była ze mną zabierali mi ją tylko na kąpiel i ja w tedy szłam też się kąpać a jak nie dało rady bo prysznice zajęte to szłam jak mój mąż był.

Nie wiem ile wasze mamy maję lat ale moja mama nie jest staroświecka,z postępami idzie,jej się podoba że dzieci po porodzie są z matkami a matki z dziećmi na odziele dziecięcym ( a kiedyś też tak nie było,jak ja miałam 2 m-ce i leżałam w szpitalu na dziecięcym na zapalenie płuc to mama mogła mnie tylko we wtorek zobaczyć i to przez szybę bo to był dzień odwiedzin ),podoba jej się że kobiety chcą jak najdłużej karmić i inne takie tam,na mamę nie mogę narzekać stara być się trendy a teściowej nie mam więc nie wiem jakie ona by miała podejście może by była staroświecka :):)

Odnośnik do komentarza

IWA - Moja pod tym względem staroświecka nie jest, sama z jednej strony cieszy sie ze chce karmic jak najdluzej, ale wg niej powinnam juz wprowadzac harmonogram i dziecko powinno miec juz ustalone pory posilkow - cycek tylko rano [zaraz po przebudzeniau] i wieczorem [bezposrednio przed snem] w ciagu dnia jeszcze sniadanie, obiad i kolacja + przekaski - owoce, jogurty, soki w ciagu dnia...

A z tego że Magde mogłam mieć przy sobie niestety dopiero od dnia nastepnego [1 dzień przeleała na noworodkach - bo wcześniak i chcieli sprawdzić wszystko - urodziła się poznym wieczorem 6.07 o 22:08 - noc w inkubatorze tak na wszelki wypadek [i chyba ja przegrzali bo zdecydowanie lubi jak jest chlodno] rano wyjeli z inkubatora, ale jeszcze dobe obserwowali tak wiec dostalam ją dopiero 8.07 rano...

ale rodziłam siłami natury to prawie caly czas u niej byłam... jeszcze 7.07 sale dostalam po 15 więc nawet wcześniej nie mogliby mi jej dać [na korytarz]... doszłam na spokojnie do siebie po porodzie - dość długim bo ponad 24h wszystko [ale to przez to ze przez pierwsze 7h stopowowali porod], pozniej obserwowali co sie dzieje [nic sie nie dzialo w zadna strone] i jak odebrali wyniki to stwierdzili ze rosnie mi stan zapalny to lepiej wywolac porod :P [to sie nazywa zdecydowanie]
a do malej na sale moglam wejsc kiedy tylko chcialam - i z tego korzystałam :D

i moi rodzice sie cieszyli ze sa wreszcie takie warunki a nie dzieci jak na tasmociagu...
tata wspomina ze brata to nawet nie mogl na rece wziac bo mogl go ogladac tylko przez szybke [za to widzial go wczesniej niz mama bo mama miala CC i spala po narkozie] :D

tesciowie nie wiem... ale swojego czasu zachowywali sie takjakby byli lekko zazdrosni ze Magda jest taka spokojna i pogodna a ich syn to im spac po nocy nie dawal... i ze oni mieli takie warunki a ja mialam lepiej... i nie podoba im sie pomysl jak najdluzszego karmienia piersia bo teraz sie slyszy ze dziecko powinno byc na cycku do 6. mies a ona ma juz rok...

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Realne ja starszego też urodziłam wcześniej o m-c i siłami natury ale potem miałam problemy straciłam przytomność ,jak wstawałam do toalety do dostawałam duszności,i silną anemie że potem w ogóle nie umiałam wstać koło łóżka i syn mimo nie był w inkubatorze bo do szpitala dostałam się wcześniej i byliśmy na podtrzymaniu był na noworodkach bo nie byłam w stanie się nim zajmować u mnie był tylko jak byli goście przywieźli go i potem odwieźli bo ja po porodzie byłam leżąca nawet do toalety nie chodziłam,a potem syn się rozchorował i dali go na dziecięcy jak ja doszłam do siebie po dostaniu krwi to mnie do niego przenieśli więc byłam z nim dopiero gdzieś po tyg.

Młodszego ur. cc półtora m-ca wcześniej był w inkubatorze 4 doby a potem miałam go w ciągu doby po kilka godz.bo miał silną żółtaczkę,byliśmy razem z dwa tyg bo potem mnie przenieśli do innego szpitala na operacje a syna do innego na leczenie,po operacji wyszłam po 2 tyg a syna mogłam go wziąść po m-cu.

Córkę ur cc o czasie tydz. przed terminem więc jak tylko mi ją dali to jej nie oddawałam korzystałam z tego że z synami nie dane mi było tak być :)

Odnośnik do komentarza

realne

tesciowie nie wiem... ale swojego czasu zachowywali sie takjakby byli lekko zazdrosni ze Magda jest taka spokojna i pogodna a ich syn to im spac po nocy nie dawal... i ze oni mieli takie warunki a ja mialam lepiej... i nie podoba im sie pomysl jak najdluzszego karmienia piersia bo teraz sie slyszy ze dziecko powinno byc na cycku do 6. mies a ona ma juz rok...

Z tego co ja się orientuję to 6 m-cy to jest zalecane minimum, a WHO zaleca karmic co najmniej rok. Górnej granicy nikt nie ustalił. Sąsiadka lekarka swoja najmłodszą karmiła ze trzy lata, a teraz ładna panna z niej wyrosła. Przecież i tak zaleca się do 2-3 roku nie podawać dziecku mleka krowiego tylko modyfikowane. To chyba od mamy lepsze, nie?

Ja z głupich komentarzy to kiedyś słyszałam, że karmienie piersią półrocznego dziecka to pornografia, ale uważam, że ten kto tak mówi powinien się leczyć!

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
ja tam wole nie odpoczywać i miec dzidzia obok :D
zresztą takie maniunie to śpi cały czas a człowiek głupi zamiast też wtedy sie zdrzemnąć to się gapi jak ten cukiereczek słodko punia :)))

O to to to... Miałam tak samo, pielęgniarki ze śmiechem krzyczały, że trzeba korzystać jak dziecko śpi i też odpoczywać... :D Ale jak w końcu udało mi się zasnąć w dzień, to któraś z nich wpadała do sali i miała jakiś pytania ::): Czy dziecko bez problemy ssie, czy pomóc przystawić (to te od dzieciaczkow), albo czy stolec był (u mnie):Padnięty: Najlepiej spało mi się nad ranem, od 5:00 do 8:00.

U nas około 5 zabierali na chwile dzieciaczki na ważenie, a potem o 13:00 na kąpiel i ja też szłam się kapać.

Ja rodziłam sn i nawet szybko mi poszło, ale niepełnym rozwarciu (jak się później dowiedziałam od teściowej, a ona od znajomej pielęgniarki z odz noworodkowego) :Męki: MIałam stan zapalny i byłyśmy tydzień w szpitalu. Złościłam się, że mnie nie chcą puszczać, ale jak już taka odkurowana wróciłam do domu, to się nawet ucieszyłam, bo niby mąż pomaga, ale jest chaos i możliwość dość sprawnego chodzenia mi się przydała :D Po porodzie przynieśli mi Oliwkę po 6 godzinach... Potem miała małe problemy z zassaniem, ale dzięki pomocy pielęgniarek juą na drugą dobę nawet sobrze złapała.

W przychodni rozmawiałam raz z mamą, która karmiła 3,5 roku dziewczynką ze skazą. Jak sę spotkałyśmy, to jej mała dopiero 2 mc nie jadła cyca. Siedziałyśmy w takim zakamarku, Oliwka miała około 3mc, więc jeszcze często cyca wołała i ją poczęstowałam tam, jak to ta dziewczynka zobaczyła, to przybiegła popatrzeć i powiedziała mi, że ona już nie je, bo jej mama brała leki :D I tak wywiązała sie rozmowa ::):

Odnośnik do komentarza

ja dużo snu potrzebuję, w szpitalu po porodzie nawet wiztę lekarską przespałysmy, na drugi dzień była ta sama lekarka i sama to mówiła. Co tu mówić - miałam chyba prawo, do szpitala przyjechałam o 23.30 a o 6.30 urodziłam, cała noc nieprzespana , chociaż miedzy skurczami na 5min zasypiałam:36_7_8:.
realne teraz taka pogoda jak tu nie zasypiać, ja wolę w dzień czas dzieciakom poświęcić, z niunią się przespać, a nadrobie jak śpi w nocy. Chociaż ostatnio - chyba ząbki dokuczają co 1godz. się budzi i tak do 24.00

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

marzen@
A mnie się też czasem zdarza zasnąć po południu w czasie karmienia i to jeszcze siedząc na kanapie.
A co do miejsc publicznych to wczoraj karmiłam na kocu na środku parku. Dzidzia się rozbeczała, że głodna, to jej przecież liściem buzi nie zatkam :Śmiech:

hehehehe liściem heheh albo ... szyszką hehe dobre :D

AgO
widok karmiacej matki ma w sobie coś takiego urzekającego. Wokół gwar, harmider a tu dzieciatko sobie cyca zajada. Zaspokaja jedna z najwazniejszych potrzeb, w sposób niezmienny od wieków

ja sie zawsze usmiecham i rozczulam na taki widok :)

realne
marzena - ale jednak ludzie inaczej patrza jak matka karmi 3 mies dziecko [do 6 mies] a inaczej jak roczne lub starsze :/
dobrze ze moja jeszcze lysa i dosc drobna - to ujmuje jej troszke :D

kamufluje się dziecko, żeby mogło doić wszędzie ;) hihi

IWA23
marzen@
no tak, większego to zatkasz bułeczką czy chrupkiem, a jak mi się Zuzia w kościele rozbeczy to cycami świecić nie wypada... wtedy gonitwa do domciu...

Siadasz do konfesjonału i karmisz :)

Prosze bardzo - brawo IWA!!!! :great:
gorzej jak kto do spowiedzi podejdzie hehehehehehe ;)

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...