Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2010


bjedronka

Rekomendowane odpowiedzi

witam mamusie, brzusie i dzidziusie:)))

Kleopatra gratuluje:) duzy chlopak z twojego synka:)
no jak ty sie rozpakowalas to teraz chyba moja kolej:D ucaluj od nas malenstwo

paulina nie wesolo masz z tymi szpitalami. trzymaj sie, zobaczysz ze szybko zleci i wrocicie do domku z Nikosiem.

bylam na kontroli w szpitalu. ktg idealne. zrobili mi tez usg, cisnienie pepowinowe wzorowe wody w normie. mala wazy 3800g wiec duza z niej dziewczynka:). skurczy niestety zero:(. w poniedzialek nastepna wizyta mam nadzieje ze jakis skurcz sie pojawi:). w klinice powiedzieli mi jak bede miala dosc ciazy to mam sie do niech zglosic w kazdej chwili na wywolanie ale ja mam nadzieje ze skurcze jednak przyjda same. boje sie wywolania i dluzszego czasu w szpitalu. ogolnie na szpitale reaguje niemal fobia. moj ojciec ciezko i dlugo chorowal i spedzilam tam duzo czasu moze dlatego.
zapomnialam napisac ze siostra jakis czas temu napisala mi ze urodze w ta niedziele hehe skad to wziela to nie mam pojecia ale ja naprawde licze n te jutrzejsze skurcze:D:D:D
jej jak za mna dzis chodzila milchcafe. jak sie dorwalam wypilam dwie filizanki niemal duszkiem:). dziwne znowu zrobily mi sie zachcianki.

Dok

Odnośnik do komentarza

cześc dziewczyny

pisze dzis bo jutro mogę nie miec czasu,tzn,po południu wybieram sie do szpiatala i mam nadzieję że juz wróce oczywiscie z dzidziusiem.do tej pory nie mam żadnych skurczy ale lekarz kazał mi juz jechac więc mam nadzieje ze podadzą mi kroplówke w poniedziałek i bede rodzic.cóz zobaczymy jak to będzie....troszke sie boje ale z drugiej strony to juz chce urodzic.mam nadzieje ze długo nie będe sie męczyć,tak więc trzymajcie się ,mam nadzieje że kolejnym razem gdy będe cos pisac na forum to będe juz w domu z moim maleństwem,

pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09x1hpxhzblrri.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny ja tez uzywalam masci bephanten i jest faktycznie rewelacyjna ja co prawda nie dlugo karmilam piersia, ale maly zdazyl mi zmasakrowac sutki i na prawde masc pomogla, ale nie uzywalam tych nakladek, tym razem sprobuje jak beda problemy:)

widze ze pusto tutaj dzis, widac wszystkie nie rozpakowane korzystaja z weekendu bez maluszkow, a rozpakowane ciesza sie swoimi:)

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

no przepraszam - ewelka - proszę nie krakać - owszem sporo już tuli ale jest nas jeszcze pare które wszystko boli i do porodu jeszcze odliczają dni :P - no a w ogóle to powodzenia i do zobaczenia po rozpakowaniu :)

Kleopatra - gratulacje

ja dzisiaj się tak napracowałam jak głupia - i jeszcze sobie pare rzeczy do roboty dołożyłam i wykonałam a brzuch bolał cały dzień i po wczorajszym badaniu jeszcze brązowe upławy miałam - a jak się wreszcie położyłam to miałam tak bolesne skórcze że byłam już pewna że w nocy pojedziemy - i co - i dupa - po gorącym prysznicu wszystko przeszło - ból zmęczenie i skórcze - wrrrrrrrrr - nie wiem gdzie mi sie tak śpieszy

a powiem wam że mi przy pierwszym porodzie też lekarz kładł sie na brzuchu i to pewnie z 15 razy ale źle to robił i tylko przystopował poród - a po kiku kolejnych skórczach jak położna raz przycisnęła to odrazu młody wyskoczył

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

ania_h83
Witam się wieczorkiem!

Dawno nic nie pisałam, ale czytam na bieżąco. Jakoś nie mam weny do pisania ostatnio...
Trochę dzieciaczków przybyło od mojej ostatniej wizyty więc serdecznie gratuluję wszystkim mamusiom :) Wicia, Andzia, Agatka i Kleopatra - bardzo się cieszę, że macie już swoje maleństwa przy sobie :)
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam :)

Wicia - Coś te Jeremiaszki faktycznie uparte :) Mój się nie odwrócił, Twój wyjść nie chciał, ale najważniejsze, że są już z nami :) Czekam na fotki bobaska :)

Kleopatra - No kawał bobasa z siebie wycisnęłaś :D Jestem pełna podziwu! I też z niecierpliwością czekam na foteczki :)

Justa - U nas dziś to samo święto - odpadł kikutek i nareszcie jest pępuszek jak się należy :) Ależ była wielka moja radość, gdy dziś to zobaczyłam podczas przebierania :)

Paulina - Trzymaj się w tym szpitalu! Na pewno będzie wszystko dobrze. Ściskam mocno.

A tak w ogóle to bardzo ładne wszystkie bobaskowe zdjęcia jakie powklejałyście :) Ja też dziś chciałam wrzucić jakieś foteczki, bo mam ich od groma (codziennie pstrykam hehe, to już jest jak nałóg :P), ale nie chce mi się ich w tej chwili ładować, bo to długo zajmuje, a ja mówiąc prosto na twarz padam. Ostatnio mój bobas nic tylko by na cycu wisiał, a uśpić go graniczy z cudem. Taki był grzeczny na początku, a teraz pokazuje różki. No i te moje nieszczęsne brodawki....No masakra co on z nimi powyprawiał. Smaruję jakąś maścią co mi pediatra polecił, ale nic to nie daje. Łzy mi stają w oczach na samą myśl o kolejnym karmieniu. Dziś praktycznie podaję tylko lewą pierś, bo prawa wygląda tragicznie i zanim się mały porządnie wessie to boliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii jak jasny gwint. No ale nie będę tu smęcić.

Tak piszecie dziewczyny (te z brzuszkami jeszcze), że już Wam źle, że macie dość, a ja Wam powiem, że mi brzuszka strasznie brakuje. No normalnie tęsknię za nim. Całą ciążę czułam się świetnie, żadnych bardziej dokuczliwych dolegliwości nie miałam, a brzuszek uwielbiałam. No pod koniec może faktycznie było troszkę ciężko, ale nie tak źle. Chwilami to mi nawet smutno, że już go nie mam, choć teraz mam coś znacznie lepszego - moje kochane dziecko :)

W środę byłam na ściągnięciu szwów i nastawiałam się na ból i takie tam, a tymczasem gin odciął niteczkę, pociągnął i już. Wszystko trwało 5 sekund. Jeszcze od czasu do czasu pobolewa mnie ta rana, ale jest już zdecydowanie lepiej. Chodzę normalnie, schylam się, dźwigam rzeczy. Doszłam do siebie praktycznie po tygodniu, tak że naprawdę nie ma się czego bać idąc na cesarkę.

Kilka dni temu mój mąż zrobił mi niespodziankę i kupił wózek na raty. Wygląda całkiem przyzwoicie. No w każdym razie lepszy taki niż żaden. I już byliśmy na jednym spacerku, fajnie się go pchało z dzidziusiem w środku, a ludzie na ulicy zaglądali do wózka i uśmiechali się :)

Ok, ja spadam. Idę coś zjeść. Aaaaa, co do wagi. Przez całą ciążę przytyłam 9 kg i w chwili obecnej, tj. 11 dni po porodzie mam jeszcze do zrzucenia 2,5 kg :) To tyle. Pa.

Aniu mi też brakuje brzuszka , ciązy i wogóle mam taki sentyment ..może dlatego ze to pierwsza ciąża i wszytko było takie magiczne :) amoze dlatego że moja ciąża zakończyła się za szybko i nagle i niespodziewanie, ominęło mnie czekanie na poród , odliczanie i uczucie że mam juz dość :)a jak patrze na moją córcie to wciąż nie mogę uwierzyć, ze ona wemnie rosła ,dojrzewała :0

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-21082010030_1342270473_Patrycja_2.jpg
21 .08.2010 godz 13.45 - 55 cm i 3300 g

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie!

Ewelka trzymam kciuki. Nie waż się wracać bez dzidziusia :) Życzę Ci z całego serca, żebyś już dziś urodziła.

A ja nadal z wysypką :/ Na szczęście z twarzy już zeszła, ale za to z brzucha rozniosła się na dekolt, plecy i ręce. Wczoraj rozmawiałam z mamą i chyba już wiem co jest tego przyczyną. Jestem uczulona na penicylinę !!! Dopiero wczoraj mama mi powiedziała, bo myślała, że o tym wiem (od dzieciństwa nie miałam styczności z penicyliną, bo nie biorę antybiotyków, więc nic wcześniej się nie ujawniło). W szpitalu po porodzie miałam podawaną penicylinę (całą strzykawę 20ml) dożylnie co kilka godzin przez dwie doby. Mam nadzieję, że na wysypce się skończy. Jutro postaram się umówić do dermatologa, może jakieś testy mi zrobią.

Piękna pogoda u nas dzisiaj, więc pewnie zaliczymy jakiś spacerek

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, nie wiem, co się dzieje na forum, bo weszłam tu tylko na chwilkę. Urodziłam w środę (15.09.2010) o 1:55, trochę w biegu, bo zaczęło się od delikatnych skurczy ok. 23.00, oglądałam na oddziale film o dziewczynce z 8 - ma rękoma i nóżkami, o 00.30 poszłam do położnej powiedzieć, że mam skurcze co 5 - 6 minut, ale dość bolesne, zbadał mnie lekarz i stwierdził, że to dopiero początek, więc wróciłam na salę, ale skurcze były tak bolesne, że znów poszłam do położnej...Położyli mnie na porodówkę i powiedzieli, że rano podadzą oksytocynę. Podłączyli ktg, no i powiedziałam, że bardzo mnie boli przy skurczach odbyt...Więc położna zagląda i krzyczy: O Jezu, pełne rozwarcie, poród!!! No i zaczęli biegać, nie zdążyła założyć fartucha, więc wody chlusnęły prosto na nią :D, podali szybko antybiotyk, a ja parłam raz, drugi, trzeci i tak na świat przyszła MAŁGORZATA DANUTA :). Nawet nie wiedziałam, że mnie nacięli, dopiero jak lekarz się dosiadł i zaczął szyć - to zaskoczyłam, że to nacięcie. Poza tym obawiałam się bardzo gbs, ale jest ok. Małgośka dostała przez 3 doby antybiotyk profilaktycznie, w oczekiwaniu na wyniki, wszystko db się skończyło. Generalnie jestem bardzo zadowolona z opieki na oddziale noworodkowym, kobietki były super :)
Teraz docieramy się do nowej roli w domku, bo dwoje dzieci to duże wyzwanie.
Mam nadzieję, że innym Wrześniówkom również się układa, teraz uciekam, bo mała wzywa cyca :D

Szczęścia nie mierzę żadn

Odnośnik do komentarza

Kasioleqq Ty się żadnego nacięcia nie bój! Nic nie poczujesz. Ja pękłam bardzo mocno i nic nie czułam. Jeśli będą chcieli Cię naciąć to się nie wzbraniaj, bo pęknięcie jest dużo gorsze. A jak cię delikatnie natną to pewnie ze 3 szwy Ci założą i tyle.

Andzia witamy z dzidzią po drugiej stronie brzuszka. Mam nadzieję, że czujesz się dobrze i będziesz tu do nas zaglądać :)

Odnośnik do komentarza

Hej w piękny niedzielny dzień!
Justa - mam nadzieję, że jutro uda Ci się wpaść do dermatologa.Pewnie trochę Cię to męczy. Oby jak najszybciej zeszło.
Andzia - ale masz fajnie, że już po wszystkim i że mała zdrowa:) Pochwal się córeczką i pokaż jakieś zdjęcia. Poród taki szybki, też tak chcę:)
Kasioleqq- ja też się boję porodu i tego paskudztwa GBS. Mam jednak nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Chciałabym żeby było już po wszystkim, a może będę musiała czekać jeszcze 2 tygodnie. Jakoś na razie mała nie wyrywa się na ten świat, chyba jej tam w środku dobrze. Mam jeszcze trochę do prasowania, ale potem to niech już się dzieje. Najwyżej będę ostatnią wrześniową mamą.
Czy ktoś wie co u Lowell? Ostatnio się nie odzywa.
Miłej niedzieli :)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09wn150ltcewh3.png

Odnośnik do komentarza

Witam sie i ja

Paulina, avalka trzymajcie się mocno i szybko do nas wracajcie.

Madlene ja tam na Twoim miejscu bym się zdecydowała na to wywołanie – nic strasznego.

Ewelka trzymam kciukasy za powrót z maleństwem.

Mineralka to ja się zaliczam do tych co już wszystko boli i co ciągle narzekają – masakra jakaś!

Justa to dobrze, ze już znasz przyczyne wysypki a swoja droga to jak Ty dziewczyno się uchowałaś bez brania antybiotyków. Ja też się zwykle przed nimi bronie, ale niestety musze się przewaznie poddac antybiotykoterapii.

Andzie gratulacje, no kochana tempo do pozazdroszczenia i historia opowiedziana z dreszczykiem. Wyobrażam sobie zaskoczenie poloznej jak została oblana wodami :))

lolall się faktycznie nie oddzywa, moze któraś ma do niej telefon?

Zawijka tez sie nie pojawiła, czyżby az tak byla zajeta Janeczką?

Olachte ja tez się tocze i toczę :))

Ponażekam sobie, bo mam już dosć. Boje się tego szpitala jak cholera, cc też się boje, ale juz tak bardzo chciałabym mieć to za sobą.
Znów dziś mi sie sniło moje maleństwo. Nie pamietam dokłodnie o co chodziło, ale ubiealam moja kruszynke. Dziewczyny ja juz chyba wariuje, chce żeby juz wyskoczyło dziecko ze mnie.

Dobra wpadne jutro a teraz chyba troszke poprasuję.

Miłego wieczoru Wam życzę :)

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23092010031_7346961904_Marysia_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16122001004_2098503445_Marcin_4.jpg

Odnośnik do komentarza

justa83
Kasioleqq Ty się żadnego nacięcia nie bój! Nic nie poczujesz. Ja pękłam bardzo mocno i nic nie czułam. Jeśli będą chcieli Cię naciąć to się nie wzbraniaj, bo pęknięcie jest dużo gorsze. A jak cię delikatnie natną to pewnie ze 3 szwy Ci założą i tyle.

Andzia witamy z dzidzią po drugiej stronie brzuszka. Mam nadzieję, że czujesz się dobrze i będziesz tu do nas zaglądać :)

justa wiem kochana ze nie poczuje podczas nacinania z Kacprem mnie nacinali, i nie wygladalo to az tak wesolo mialam 8szwow, no i do tego bylam popekana w srodku...juz Wam pisalam ze nie moglam chodzic ani siedziec przez dwa tyg.nawet z lezeniem byl problem bo jak sie ulozylam w jednej pozycji to przelozyc sie w inna to byl nie lada wyczyn...
kazdy znosi to inaczej moja mama mowila ze ze mna i moim bratem bylo to samo nie mogla chodzic ani siedziec dobre dwa tyg.;/ dlatego okropnie sie boje...

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

a ja mam termin na jutro ciekawe co to bedzie czy Kornela bedzie taka posluszna i "punktualna" i wyjdzie w terminie czy jeszcze troszke posiedzi w brzucholku:) mam nadzieje ze jeszcze troszke posiedzi i podrosnie;) tez jestem juz zmeczona i mam dosc bo wszystko mnie boli i ciezko mi jest masakrycznie ale chcialabym zeby byla duza i zdrowa...(tzn.zeby wazyla tak ok.3200g) tak by wystarczylo:)

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

gogi jesli wiem ze mala jest zdrowa i obie jestesmy pod dobra opieka to wole zaczekac az sama zdecyduje sie wyjsc:) no jasne ze wolalabym zeby to bylo juz no ale jakos jeszcze ten tydzien wytrzymam.

kasioleqq ja po nacinaniu mialam tak jak ty. ani siedziec ani chodzic ani lezec i tez strasznie sie tego boje. mam nadzieje ze obie tym razem bedziemy mialy lzej:)

Dok

Odnośnik do komentarza

Kasioleqq, Madlene to rzeczywiście miałyście nieciekawe doświadczenia z pierwszego porodu. Ja mimo tego, że szwów miałam pełno na zewnątrz (już zdjęte) i wewnątrz (mają się rozpuścić) to czuję się bardzo dobrze i nawet kółko do siedzenia nie było mi potrzebne. Ja to chyba naprawdę mam wysoki próg bólu, bo nawet poród wspominam dobrze i nie aż tak boleśnie :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...