Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Tez czytałam ze na początku tętno dziecka jest niskie zaczyna chyba od 60 uderzeń i rośnie :) ja w 6t1d miałam 119 a w 8t3d miałam tętno 174 norma do 9tyg to 175 , bo potem powinno sie obnizyc i wachac się od 120-180 :)
Marionetka na każdym zdjęciu usg u mnie jest podane tętno pod znakiem FHR ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k9tkoahf3.png

Odnośnik do komentarza
Gość Jomiśka

Dlatego nie ma co się denerwować na zapas. A co do tętna na USG to chyba zależy, w którym momencie zostanie zrobiony wydruk. Mi mój ginekolog najpierw sprawdzał tętno, a później robił pomiary, więc zdjęcie dostałam z informacjami o pomiarach, a to z FHR zostało u niego w dokumentach.
Ja na pierwszej wizycie od razu sama pytałam jakie tętno, gdyż przy pierwszej ciąży właśnie to spowodowało obumarcie, także pytać dziewczyny, pytać! :)

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina J

Witam serdecznie,

Uprzejmie proszę o wypełnienie poniższej ankiety. Badaną grupą są mężczyźni powyżej 18 roku życia, którzy kiedykolwiek byli lub są w trakcie trwania ciąży swojej partnerki.
Wyniki ankiety posłużą jedynie do celów naukowych. Więcej informacji pod linkiem:

https://docs.google.com/forms/d/1AXrsOxX_LJJ6PxK-bjH-BSiZvnh1wIn9asumSP6f8-k/viewform?edit_requested=true

Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza

wiele kobiet karmi będąc w ciąży i to o wiele młodsze dzieci niż mój synek , a co za tym idzie karmią więcej razy w ciągu dnia niż ja (ja tylko raz wieczorem, a w weekendy 2 razy bo dochodzi nam drzemka w dzień ). To prawda, że podczas karmienia wydziela się oksytocyna ale na tak wczesnym etapie ciąży nie wywoła to porodu, po 38t może się tak zdarzyć. Póki co dziecko czuje tylko lekkie falowanie jak podczas orgazmu. Ale nikomu niczego nie narzucam i każdy ma swoje zdanie na ten temat.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Hej, to jeszcze raz ja.
Powiedzcie mi, czy jest jakaś możliwość/ sposoby na przyspieszenie poronienia w przypadku obumarłej ciąży?
Lekarz nie dał mi żadnych tabletek, tylko kazał czekać, w ostateczności w przyszłym tygodniu stawić się w szpitalu, jeśli nic się nie będzie działo.

A ja już wariuję od tego czekania. Boję się wyjść z domu, bo mnie nastraszyli, że jakaś ciotka dostała takiego krwotoku, że nieprzytomną wieźli ją do szpitala...

Nie wiem czy mam leżeć i odpoczywać czy właśnie wykonać jakąś aktywność fizyczną...

Odnośnik do komentarza

Babeczqa nie mam pojęcia co to oznacza... Znam się na tych terminach tyle co nic.
U mnie 18 maja serce biło. Jak mocno, nie wiem, bo nie spytałam. Lekarz powiedział, że jest ok i więcej nie wnikałam.
Przedwczoraj, pomimo długiego badania i szukania przez pana doktora, nie znaleziono bijącego serca.

Ja jestem teraz taka rozdarta... krwawienia nie ma. Zaczynają mi się pojawiać w głowie jakieś schizy, że może czegoś tam nie było widać, albo to serduszko na chwilę stanęło, a potem ruszyło... Juz nie wiem :(

Co prawda objawy ciążowe już jakies 2 tygodnie temu mi ustały; chodzi mi o bóle podbrzusza i obolałe piersi.
Dzisiaj częściej czuję ból jajnika.
Z apetytem nadal średnio, ale nie wiem czy to po prostu moja psychika nie siada...

Odnośnik do komentarza

Natalaai Bardzo mi przykro ..

Na twoim miejscu udała bym się do szpitala powiedziała o co chodzi , napewno tam jeszcze raz cię zbadają i ci pomogą.. przynajmniej będziesz pewna co się dzieje .

Mi tez ostatnio objawy trochę osłabły i już się martwiłam ze coś nie tak , ale wczoraj wieczorem miałam takie mdłości ze szkoda gadać , dzisiaj rano to samo do tęgo ciagle uczucie jak by mnie tam ściskało w żołądku i w gardle .. naszczescie wizyta juz niedługo :))

A wy dziewczyny kiedy macie wizyty ??;)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k9tkoahf3.png

Odnośnik do komentarza

Natalaai - wydaje mi się, że krwawienie się zacznie, kiedy beta hcg spadnie, no i progesteron też. Po prostu będzie tak, jakbyś dostała silniejszego krwawienia menstruacyjnego. Niczego nie przyśpieszysz. Możesz tylko sobie zaszkodzić. Jeśli się nie zacznie (u mnie przez trzy tygodnie się nie zaczęło), zrobią Ci zabieg. Usg, dopochwowe tabletki (pewnie z 4 sztuki), a potem poczekasz kilka godzin na krwawienie. Jak już się zacznie, wezmą Cię na stół. Wykonują to w narkozie. Ja 4 godziny po zabiegu wyszłam do domu. Potem jakieś maksymalnie 8 tygodni czekasz na pierwszy po poronieniu okres. To wszystko jest cholernie trudne. Serduszko, skoro stanęło, raczej nie ruszy... Nic się nie zmieni. (Chyba, że lekarz miał zły sprzęt, bo i takie historie się zdarzają). Na pewno. Przed zabiegiem zrobią dokładne usg, aby rozwiać wątpliwości i potwierdzić brak FHR zarodka.

U mnie mdłości :) Wizyta w przyszły poniedziałek... Dla mnie najbardziej stresująca, bo na drugiej wizycie dowiedziałam się o obumarciu ciąży. Teraz objawy nie zniknęły, więc jestem bardzo dobrej myśli. Kupiłam jeszcze wczoraj kwas DHA dla mojego Dziudziutka :) I naoglądałam się maleńkich ciuszków ❤️ Już nie mogę się doczekać, kiedy z mężem coś pierwszego, takiego maleńkiego kupimy :)

https://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kf7knpspe.png
24.11.2017 - Nasza Maleńka Istotka

Odnośnik do komentarza
Gość Jomiśka

Moniulla, niekoniecznie zabieg, u mnie ubyło się bez zabiegu, wystarczyły same tabletki dopochwowe, a ze szpitala wyszłam po 40h.. pierwsza miesiączka równo po 6tyg. Także zależy pewnie od podejścia szpitala, czy personelu.

Odnośnik do komentarza

Kawa - to już prenatalne będziesz miała? :) Chyba najdalej z nas jesteś :)

Jomiśka - ja byłam w bardzo złym stanie psychicznym, więc cieszyłam się, że zabieg i do domu. Nie zniosłabym czekania na poronienie samoistne i samego faktu, mimo, że brak ingerencji jest zdrowszy. Wolałam tego nie widzieć. W sumie, nikt mi też nie dał wyboru, od razu stół, jak mówisz. Dzisiaj, ze względu na szyjkę, drugi raz zabiegu bym nie chciała. Poradziłabym sobie, choć wierzę najmocniej, że nie będę musiała i limit nieszczęścia mam wyczerpany :) Właśnie czuję, jak mi się przewraca wszystko na wszelkie strony w żołądku, więc... ❤️

Gemma - trzymam kciuki, będzie dobrze :) ❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kf7knpspe.png
24.11.2017 - Nasza Maleńka Istotka

Odnośnik do komentarza

Ja pierwsza ciążę poronilam. Byłam akurat na urlopie w Polsce. Poszlam do gin. Niby wszystko było ok. Był zarodek, serduszka jeszcze nie było widać. Był to 5t3d. Po 2 tygodniach zaczął mnie strasznie boleć brzuch. Bylam już w uk. Zaczęłam krwawic. Pojechałam do szpitala. A oni nic nie zrobili. Kazali czekac i wrócić jak się będzie rozkrecac. Miałam nadzieje, ze to nic takiego ale niestety na następny dzien było jeszcze gorzej. Poronilam w domu. Wróciłam do szpitala. Stwierdzili ze to poronienie ale jeszcze nie całkiem się oczyscilam i dali mi wybór. Moglam poczekac aż sama się oczyszcze, wziąść tabletki albo zabieg tego samego dnia. Byłam przerażona. Potraktowali mnie jak jakaś zwykła pacjentke która przyszła z bolem palca ktorej da się paracetamol i odesle do domu. Masakra. Najgorsze moje wspomnienie w życiu. Dobrze ze w polsce sa bardziej ludzcy ludzie i jakos pomoga to przejsc.

Na szczescie druga ciaza rozwijala sie nornalnie. Mialam super polozna, która na każdym kroku dawała wsparcie. Tez miałam problemy z przodujacym lozyskiem, dlatego od 28 tygodnia byłam na zwolnieniu. Teraz kolejna ciąża. Nie martwię się, czuje ze jest ok. Mam objawy takie jak poprzednio. Badanie prenatalne będę mieć pewnie na początku lipca.

Wszystko będzie dziewczyny ok. Rozumiem wszystkie wątpliwości i troski. Wiem co czujecie. Tez przez to przechodziła, ale zamartwianie się nic tu nie pomoże a może zaszkodzić. A i jeszcze coś... Nie czytajcie tych złych scenariuszy bo tylko się nakrecicie. Bądźcie dobrej myśli i się usmiechajcie. To na prawdę pomaga.

To tyle :) wracam do mojego urwisa. Wychodzi mu pierwszy ząbek wiec mam w domu niezły sajgon...

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hmxofz3q9.png

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eopz9vbnp.png

Odnośnik do komentarza

Mnie nadal męczą mdłości i nie mogę patrzeć na mięso i wędliny. Tak też miałam w pierwszej ciąży. Dobrze ,że jestem z synem na działce u moich rodziców bo nie muszę wymyślać obiadów. Mój mąż raczej mięsożerny więc nie obyłoby się bez mięsa a sam widok mnie odpycha nie wspomnę już o zapachu hehe ja do wizyty z USG mam jeszcze bardzo długo a z chęcią zobaczyłabym Maluszka wcześniej :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem38u696l30qqx1.png
url=https://www.suwaczki.com/]https://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jb3d8zpun.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Misia21 to już będzie wielkie dzidziuś ;) to ile między nami jest rozniczy bo już sama nie wiem , dzisiaj jest u mnie 10t4d a u ciebie ;) ?

Ja tez nie moge patrzeć na mięso a jak czuje zapach to odrazu mnie odrzuca ,ciezko obiad ugotować chociaż teraz i tak już coraz lepiej i czasem coś zjem , za to na szynkę poprostu nie mam ochoty :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k9tkoahf3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...