Skocz do zawartości
Forum

PAŹDZIERNIKOWE KULECZKI 2018


Rekomendowane odpowiedzi

Gość mamalastminute

Mamaufi-Esseliv forte. Wyciskamy z kapsułki i mieszamy z mlekiem
Teraz jakiś proszek robiony. Podobno mocniejszy
Pozytywkę też mamy
Mała dzisiaj męcząca. Skok rozwojowy czy co?
Dobrze, że się zdrzemnęłam w dzień
Oby nocka była względna
Jak u Was ze spaniem?

Odnośnik do komentarza

Mamalastminute ze
spaniem w dzień czy w nocy;)? Jeśli szukać jakiejś prawidłowości to jeśli marudzi wieczorem to w nocy 2 pobudki, a jeśli ładnie zaśnie to wstaje co 1,5godziny. Wczorajszy wieczór masakra. Marudził chyba ze 2 godziny, a starszaki pomagały. w końcu zasnęli, ale napięcie już było duże. To z rozpędu jeszcze zrobiłam prasowanie i wykład dla męża (No niech się weźmie do roboty).
Młody w dzień śpi od 10do 12 potem zasypia gdy go pakuje w kombinezon. Śpi ok2 godzin. Reszta to krótkie drzemki na rękach. Niby można go odłożyć do łóżeczka, ale po co w kółko chodzić.
Mam nadzieję, że nowy proszek pomoże szybko.
Ładnie dziś za oknem, szkoda,że tak wieje.

Odnośnik do komentarza
Gość Nietracnadzieix

Mamalastminute u nas jeżeli chodzi o spanie, to w dzień drzemki 15 minutowe, max 30 minut. Dziś akurat razem zdrzemnelismy się 2h, a jeżeli chodzi o nic to różnie, ale przeważnie 3h. Wczorajszej nocy dał mi pospać od 21 do 2 i od 2:20 do 6. :)

Mój jest nieco starszy od waszych, ciekawią go już zabawki. Nie długo, ale te 20 minut posmieje się do pałąka z zabawkami.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:-)
Czy ma ktoras z Wąs doświadczenia z ropoeniem oczek i zatkanymi kanalikami lzowymi? My od urodzenia. Czy coś na to zakraplacie i co? Ja przemywam i masuje ale bez efektow, a już 8tyg minęło.
Jeśli chodzi o spanie to podobnie. Dzień jeszcze chaotyczny, staram się żeby spał jak najwięcej, ale odlozony od piersi to max 30min śpi ale z 5dziennie, to się trochę nazbiera snu. W chuście czasem dłużej pośpi, w nosidelku jak jedziemy po statszaka do przedszkola też dłuższa drzemka. Wózek niestety stoi bo chłopcu nie pasuje mroźne powietrze, i odkąd jest zimniej wrzeszczy na spacerze i szybko wracamy, eh. Nie wiem czy mu to przejdzie i jak to rozwiązać, może macie jakieś patenty?!
Noce sen jest ok, pierwsze spanie najdłuższe z 4-5h, a później co 1.5h cyckanie. Śpimy razem więc ja się nie rozbudzam, on raczej też, czasem się ockne po godzinie a on dalej ciumka;-) kiedyś minie:-P hehe. Pozdrawiamy:-)

Odnośnik do komentarza

Akuku mój synuś miał zatkany kanalik i długo oczko mu lzawilo. Wtedy bardziej martwiłam się tym, że może mieć stulejke (siusial z wysiłkiem, czasem aż płakał, a prenatalnie miał podejrzenie wodonercza), więc oczko zeszło na drugi plan. Z tego co pamiętam to czasem masowalam (dość intensywny ucisk od kącika w kierunku nosa). Przestał lzawic po kilku miesiącach, potem jeszcze "bardziej płakał " tym oczkiem. Teraz nawet nie jestem pewna które to było oko...
Niektórzy przepychaja kanaliki, ale bez znieczulenia (w wielu miejscach nie znieczulaja) bym się nie zdecydowała, a usypiać dziecko, jeśli większość kanalikow udraznia się sama, było dla mnie zbędnym ryzykiem.
Nie trać nadziei 20 min skupienia to bardzo dużo dla takiego maluszka. Masz młodego naukowca:) pamiętam, że się cieszyłam gdy się roczniak zajął sobą przez 20min:)

Odnośnik do komentarza
Gość mamalastminute

Uff to uspokoiłam się dziewczyny czytając że u was z tym spaniem podobnie w kilku krótkich drzemkach za dnia..no i ogólnie chaos zero rytmu dnia a i w nocy mamy podobnie raz 3-4h reszta co 1.5-2.5h. Mam nadzieję, że z czasem się unormuje.Też jesteśmy na piersi i mała dzisiaj ważyła 4500.
Akuku-na początku trochę ropiało 1 oczko ale solą fizjologiczną przemywałam i przeszło
Mamaufi-u nas drzemki po karmieniu najlepiej u mnie na kolanach na rogalu do karmienia. A spróbuj odłożyć do łóżeczka...chociaż ostatnio z rogalem ją włożyłam i pospała chwilę. Trzeba być mega pomysłowym
Wczoraj w użycie poszedł leżaczek bujaczek. Ale wszystko tak max 15min. I tak ucieka dzień za dniem. Milenka już skończyła miesiąc Wieczory długie ale w komplecie całą rodzinką więc jest wesoło

Odnośnik do komentarza

Te rytmy dnia są przerwklamowane;)
Pewnie zdarzają się dzieci, które mają wszystko poukładane jak w zegarku. Dorośli pewnie też się tacy zdarzają. W mojej rodzinie nikt taki nie jest. Nawet zegary chodzą jak chcą. Każdy wskazuje inną godzinę, a dwa się uparły i ok 11 stają. Zmieniałam kilka razy baterie i nadal to samo.

A na płacz w wózku miałam tylko jeden patent. Przestałam chodzić na spacery. Koło 6 miesiąca Ufi się odmieniło i już moglam spacerować. Wcześniej wózek służył do wożenia zakupów, a Ufi była naręczna...

Odnośnik do komentarza

Tak grzeczne dzieci są w ogóle przereklamowane;-) a najgorsze, że kogo nie spotykam i nie rozmawiam, to ma dzieci super śpiące, jedzace co 3h i przesypiajace całe noce:-P ale... wszystko jest do przejścia. Trzeba tym maluszkom zapewnić maksimum spokoju i szczęścia, trochę kosztem własnych wygód. Wszystko mija.
Z tym odkadaniem u mnie podobnie, zaczęłam karmić z poduszka żeby możliwie najdelikatniej odłożyć małego, ale i tak szybko się budzi:-)
U nas jeszcze jest wstręt do smoczka, więc prawie zawsze dostaje piers, tylko jak jadę autem i ma problem z usnieciem to dostaje mojego palca do ssania, ledwo dosiegam do fotelika z tyłu, komicznie to wygląda, jadę i sama śmieje się pod nosem ile to się nagimnastykowac trzeba z tymi dziećmi:-)
Miłej nocy dla wszystkich:-)

Odnośnik do komentarza

My nadal męczymy się z katarem. W ciągu dnia jest super, a po nocy Mały nad ranem strasznie się męczy. Cały czas stosuję wodę morską, odciąganie aspiratorem ale jakoś nie chce nas ten dziadowski katar ominąć.
Jak to fajnie wiedzieć, że nie każde dzieci są grzeczne, poukładane jak na filmach ;D Mój Młodzieniec też uwielbia być noszony, bujany. Jak leży to ewidentnie widać problemy z kręgosłupem ;D chociaż powiem Wam, że im jest starszy tym widzę poprawę. Ostatnio przez cały dzień miałam Go na rękach (po za karmieniem) raz, RAZ! Tak to leżał, gawożył, po prostu szaleństwo! W ogóle ostatnio nie mogę narzekać. Młody ma taki humor że ciągle się uśmiecha, "rozmawia" aż miło. (Piszę to i stukam jednocześnie w niemalowane żeby nie zapeszyć :P)
Mamalastminute- Szymek na początku na leżaczku bujaczku wytrzymywał max 10 minut. Teraz nawet w nim zasypia :o
Dla mnie spacery to zbawienie i chwila na odpoczynek. Szymon przesypia cały spacerek, nawet jak jestem na dworzu kilka godzin. Teraz w ten mróz niestety odpuszczamy, ale widziałam w prognozie że znowu ma wrócić pogoda na plus więc czekamy . :) Pozdrawiam Mamusie i Maluchy :)

Odnośnik do komentarza

paulina9494, my też mieliśmy katar prawie 2tyg, słyszałam że u maluszków się tak ciągnie długo właśnie. Sól do nosa, odciaganie i na noc koniecznie nawilzacz w pokoju, ja dolewam do wody specjalną sól bromkowa. Świetnie się sprawdza nocą na spokojniejszy sen, bo udraznia nosek, mi samej się lepiej z tym śpi, jakoś tak zesko się robi w pokoju;-)
Mój 8tyg maluch też już ma fajne momenty aktywności, śmieje się dużo, guga troszkę, fajnie się cieszy jak mu jego rączkami robię brawo-brawo:-) ale długo nie wytrzymuje, nadal główna potrzeba jest cycek i sen. Na brzuszku też max 5minutek, ale głowę ładnie już podnosi wysoko więc gimnastykę mu zaliczam :-P

Odnośnik do komentarza
Gość JustynkaR

Hej dziewczyny.
Długo mnie tu nie było ale zaglądałam czasami.
Opowiadam co u nas.
Marcelina dziś kończy 8 tyg waży 4330kg. Jest Drobinka ale fajna.
Szczepienie było straszne mała dochodziła do siebie 2 dni.
Ogólnie je i spi. Aktywności u nas jeszcze nie za dużo. Śmieje się i interesuje się karuzela.
Tydz temu walczyliśmy z katarem ale jest już dobrze.
Ile przybrały wasze maluchy w ciągu 8 tyg? Ja Mam schize że moja za mało przybiera. Pediatra mówi ze jest ok i powiedziała że ona do dużych nie będzie należeć. Zresztą bliźniaczki też takie drobne były A ona też urodziła się malutka bo 2800. Może którejś z was też dzidzia jest nie duża i podzieli się swoimi doświadczeniami
Pozdrawiam was gorąca i zapraszam na fb na Październikowe mamy 2018.

Odnośnik do komentarza

Paulina, Akuku ja też już drugi tydzień zmagam się z katarem. już było lepiej. odciągałam tylko w nocy, a teraz znowu więcej.

Moja niunia w dzień bardzo aktywna. Max. trzy króciutkie drzemki. Czasami przyśnie na bujaczku. Za to w nocy daje pospać , budzi się dwa razy, zje i od razu zasypia.

Może macie jakieś super patenty na zabawki do powieszenia w wózku, Tak żeby zająć brzdąca i móc np coś ugotować w tym czasie...

Też czekamy na pierwsze święta z naszą niunią. Marzylismy o tym już od kilku lat.

Justynka moja niunia była miniaturowa. Ważyła 2550. Pani Doktor na oddziale mówiła na nią Calineczka. Teraz po 5 tygodniach waży 3500. Dziecko przybiera w pierwszych miesiącach około 700 g miesięcznie. Zupełnie niepotrzebnie się martwisz.

Pozdrawiam wszystkie Mamy i Brzdące.

Odnośnik do komentarza

JustynkaR, nie martw się sama waga, najważniejsze są przyrosty, minimum 120gramow tyg w tym wieku. Jeśli tyle przybiera to jest super wszystko. Dzieci są różne jak i różni dorośli. Mój jest duży, urodził się duży, no i dużo je. Mój pierwszy syn urodził się podobnie jak Twoja 2900, a ponad 4 ważył dopiero na trzy miechy:-/ i do dziś jest bardzo drobny, taka uroda, trzeba zaakceptowac. A takie drobniaczki łatwiej nosić i szybciej rozwijają się fizycznie. :-)

Odnośnik do komentarza

Witajcie w ten ponury poranek.
Właśnie mamy czwarte śniadanie:)

JuatynkaR Nie wiem ile mały waży. Dziecko ma przybierać, a nie bić rekordy wielkości. To nie wyścig;)

Akuku super patenty nie istnieją... co działa dziś może nie działać jutro.
U nas sprawdza się pozytywka, taka na sznurek. Dostaliśmy w spadku od kuzynki. Zabawka ma chyba z 15 lat i gra Mozarta. Naciągasz sznurek i masz czas żeby zadzwonić po pizzę :D
Żartuje oczywiście. Obiady gotuje na raty jak się da, a jak się nie da, to nie gotuje.
Paulina Pierwsze Święta z pierwszym malenstwem są wyjątkowe. Moja Ufi na pierwsze swoje Święta zaczęła chodzić:) miała 10 miesięcy. Taka mała pchelka wedrowala pod choinką...

Odnośnik do komentarza
Gość JustynkaR

O to mnie uspokoilyscie bo ona 8 będzie miała 2 miesiące A wazy 4400 takze tak jak pisalyscie. Po prostu będzie drobna.
Moja Marcelcia uwielbia karuzele mamy taka z tiny love z spokojnym i dźwiękami nawet zasypia przy niej.
Dziewczyny a na katar u nas tez sprawdziła się maść majerankowa smarowalam pod noskiem.

Odnośnik do komentarza
Gość mamalastminute

Hejka
To moja kruszynka to waga ciężka. Waga urodzeniowa 3480. W piątek 4500. 5 tygodni za nami. Karmię tylko piersią.
W dzień ze spaniem tak jak u Klary dwie drzemki po 30min za to nocki cudne. Co 3-4 h karmienie i spanie. Czasem kupa się zdarzy w międzyczasie.
Co do obiadów to tak jak Mamaufi na raty coś pichcę a jak nie mam ochoty to z lodówki pierogi wyjmuję. Lokalna pierogarnia ratuje mi życie.
Na zabawki na razie za wcześnie u nas. Wystarczy futryna albo moje głupie miny.
Na szczęście zdrowi jesteśmy. Starszaki też.
Ten tydzień wolny od lekarzy ale w przyszłym cd badań Milenki.
Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Mamalastminute pierogi, mrożone warzywa, makarony - szybkie obiady dla mamy karmiącej:)

My też tylko na piersi. Wreszcie przestały mnie boleć brodawki, piersi się zmniejszyły to i plecy mniej bolą. Dziś szczepienie to się zważymy. Młody nadal żółtooki. Wczoraj robiliśmy usg - biodra i brzuch ok, ale okazało się, że miał wylew do główki. Niby mały i nic się z tym nie robi, ale jakoś lęki mnie dopadły.

A jutro mikołajki :D

Odnośnik do komentarza

My dziś już po wizycie u lekarza. 8 tygodniowy Szymon waży 6520 :p ciagle nie wiadomo co z Jego napięciem mięśniowym. Dzisiaj znowu przyjmowała nas inna lekarka i jak powiedziała sama nie wie. Dwa dni temu mieliśmy umówioną wizytę u fizjoterapeutki i... nie pojawiła się w swoim gabinecie. Nawet nie napisała/ nie zadzwoniła, nic. Także takich mamy specjalistów :/ i w końcu się zaszczepiliśmy. Mam nadzieję że nie będzie żadnych gorączek i tak dalej dziś.
A co u Was? :)

Odnośnik do komentarza

Paulina duży chłop:)
Napięcie się wyrówna:)
Może pani fizjoterapeuta ma jakieś problemy, może chore dziecko?
Mama mi przypomina o telefonach z życzeniami, do znajomych Baś. Nie mam do tego głowy. Mały ma żółtaczkę, ja zapalenie płuc. Widzę świat w czarnych barwach. Wczoraj mąż dostał pismo od swojego szefa z "obniżką". Jak się okazało było wprost odwrotnie, ale tak dziwnie napisane, że po tylu kiepskich informacjach człowiek się nastawil na kolejną złą wiadomość.
Latem umówiliśmy się z pewnym panem, że nam coś zrobi w ogródku. Potem zerwał kontakt. Myśleliśmy, że jest jak każdy "fachowiec". Umawia się, może raz przyjdzie i znika, a okazało się, że ma nowotwór i wylądował w szpitalu. Nie zadzwonił, bo nie miał do tego głowy. Także nie ma co się nakrecac na panią fizjoterapeutę.
Wracając do tematu. Młody zaszczepiony. Za 2 tygodnie pneumokoki. Jeśli nadal będzie żółty robimy więcej badań. Zagadałyśmy sie i dr nie wpisała do książeczki ile mały waży. Ubzduralo mi się, że jakoś za mało i cały wieczór miałam zły humor.
Czeka mnie jeszcze wizyta u gina.
A Wy już po przeglądach? Jak maluszki znoszą szczepienia?

Odnośnik do komentarza

Zacznę od mikołajowych buziaków dla Wszystkich, szczególnie naszych przegrzecznych Maluszków. Mój od babci dostał karuzelke nad łóżeczko... niewiele w nim przebywa, ale nawet się pogapil kilka minut:-)
Szczepienie mieliśmy tydz temu, ja wybrałam podstawowe bezpłatne. Starszego szczegółami skojarzonymi. Po szczepieniu zupełnie ok. Nic się nie działo. Płakał porządnie na samych wkluciach, ale cycus pomógł oczywiście:-) za trzy tyg rota i pneumokoki.
Mieliśmy kilka dni ostatnich kryzys że spaniem, wydawało mi się że całe dnie nie śpi. Tyle co przy piersi, odlozony max 10 min. Ale zmieniłam mu warunki do spania i jest lepiej. Kładę go teraz na górze, w zaciemnionyn pokoiku i ze sporym szumem. Dziś przespał jedna drzemkę 2h, co się nie zdarzyło od tygodni. Coprawda o niczym to nie przesadza jeszcze, mógł to być przypadek, ale jestem dobrej myśli:-) wyspane dziecko to szczęśliwe dziecko, sprawdziło się przy starszaku, bardzo pilnowałam jego drzemek i do 1.5roku nie marudził wcale i nie wiedziałam co to jeczace dziecko. Teraz jęczy więcej niż jego malutki brat:-) Hehe.

Odnośnik do komentarza

A jeśli chodzi o badanie podwozia, to ja już trzy wizyty zaliczyłam. Pierwsza, tydzień po porodzie, miałam zapalenie na cięciu, po zdjęciu szwów, dopiero się ładnie zaczęło goic, koszmar...
Druga, 6tyg po, i się okazało że mam jakieś dwie małe zmiany na sluzowce w pochwie, niby endometrioza.
No i trzecia, usunięcie tego.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...