Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2008


Rekomendowane odpowiedzi

Asanna, lepiej podjedź gdzieś jednak, bo może ci po prostu wody zaczęły odchodzić! A ten śluz to może być też ten cały czop śluzowy... Wow!
Ja właśnie wróciłam z zakupów - kupiliśmy wózek! I fotelik! I termometr! Kurczę, ale zaraz chyba się położę spać, bo przez pół nocy nie mogłam zasnąć.
W każdym razie, Asanna, powodzenia!!!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

asanna

Dziewczyny mam teraz pytanie:czy mierzyli Wam macicę albo coś wogóle, że wiedzą, że dziecko spokojnie się przez kości przedostanie. Mam zagadkę, bo moja koleżanka właśnie miała cesarkę bo uznali, że ma za wąską macicę, żeby się jej dziecko przedostało!?a mi nikt nie mówił, czy moja jest ok...

Nie macicę a miednicę ::): chodzi o wymiary. Mierzenie wykonuje położna przed porodem (lub przy pierwszym KTG) takim śmiesznym ni to cyrklem, który przykłada do miednicy, w sumie są to 4 wymiary. Na podstawie tych wymiarów i orientacyjnych gabarytów dziecka (USG) można wywnioskować czy możliwy jest poród naturalny. W moim przypadku okazało się, że mam za małą miednicę (wszystkie wymiary poniżej normy) i nie jest możliwe aby urodziła siłami natury dziecko o wadze 3600g.

Odnośnik do komentarza

Izabelin dzięki za wytłumaczenie:) Jutro muszę pójść gdzieś do lekarza bo mi ten śluz dzisiaj rano znowu wyleciał w dużych ilościach i zaczyna brzydko pachnieć a się martwię czy to nie zakażenie jakieś, bo te wody to jak leżę to nic nie leci tylko czasami jak pochodzę po domu to pocieknie parę kropel...i zrobiłam się przez to strasznie nerwowa, zaczynam przeklinać:)boję się, nie jestem jeszcze przygotowana do końca.Marciołka zazdroszczę, mnie się żaden wózek nie podoba, no i muszę jeszcze kupić ten termometr, gruszkę do nosa i fotelik...

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Asanna, ale do lekarza wybierz się koniecznie (ja bym już go odwiedziła na twoim miejscu) albo chociaż zadzwoń i podpytaj! Bo to raczej nie jest normalna sytuacja, a z tego co wiem, to wody mogą odejść na raz albo właśnie tak się sączyć. W każdym razie MASZ IŚĆ TO SPRAWDZIĆ DZIEWCZYNO!!!
Co do wózka - też się nie mogłam zdecydować, zwłaszcza, że postanowiliśmy nie przekraczać kwoty 1500 :) I znalazłam wózeczek, który obojgu nam się spodobał! O dziwo w sklepie w necie kosztował prawie 1500, a w hurtowni we Wrocławiu znalazłam go za 999zł!!!!
Ja nie kupiłam gruszki - kuzynka poleciła mi Fridę - taka nowoczesna wersja gruszki. Niedogie toto, dokupiłam od razu filtry na zapas i już mam to z głowy :)
A termometr kupiliśmy BabyOno do czoła - mam nadzieję, że się sprawdzi (też podpatrzyłam go u kuzynki i wiem, że oni sobie go chwalą).

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Zapisałam sobie nazwy i jak nie zdążę już kupić tej nowoczesnej wersji gruszki i termometra to zwalę to na męża- będzie miał na kartce:nana_bobo:my też na wózek za dużo nie chcemy wydać, mnie się podobają trójkołowce ale babeczka w sklepie powiedziała, że zimą na śniegu się zakopię więc kupimy normalny na 4 pompowanych kołach:)jutro to koniecznie idę do lekarza tym bardziej, że źle się czuję,brzuch mam twardy, pocę się i ogólnie mi słabo, mam nadzieję, że to nic poważnego:36_2_58:

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Asanna koniecznie daj znać, co powiedział lekarz.
Ja właśnie wróciłam z zakupów kosmetyczno-higienicznych. Masakra, znowu na same maluszkowe rzeczy wydałam ponad stówkę, a trzymałam się zasady, że im mniej kosmetyków tym lepiej... Kupiłam emulsję do kąpieli Oilatum, żel do ciałka i włosków Nivea, krem na każdą pogodę Nivea, Sudokrem, waciki i patyczki do uszu, spraj do noska dla dzidzi i tyle. Jeszcze muszę dokupić chusteczki jednorazowe (ale nie było takich jakie chciałam) i spirytus :)
No i już naprawdę mam prawie wszystko. Jeszcze mam dostać zestaw ciuszków od kuzynki i dokupić te nieszczęsne braki i to wszystko! Co ja teraz będę robić? :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

nie martw się! ja niby kupiłam wszystko a tak się tylko wydaje, bo za chwilę stwierdzisz, że może coś jeszcze się przyda:)a ten spirytus to na receptę po porodzie dostaniesz, bo to jest 70%, w szpitalu wypisują...ja byłam u lekarza i nie do wiary mam grzybicę-tylko zastanawiam się gdzie do ciorta się zaraziłam, ja akurat mam manię na punkcie higieny, już zwaliłam winę na mojego męża, że się gdzieś szlajał i mnie zaraził, co chwilę jeździ na te swoje szkolenia:)ciekawe czego tam szkolą?!:) no i mam wód na minimum, ale jeszcze może być, w każdym bądź razie za tydzień do kontroli a jak wkładki będą mokre to od razu do szpitala, ale ja teraz pękam!ze strachu, bo kurcze co będzie jak do tego Gdańska nie zdążę?!nie urodzę bez znieczulenia!!!matko!masakra!

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

EEE no to w sumie dobre wiadomości :) Z tą grzybicą to jest tak w ciąży, że jesteśmy na nią po postu bardziej narażone ze względu na zmianę flory bakteryjnej. Ja np. strasznie się męczylam z upławami a przecież teraz wyjątkowo się dba o higienę (ja mam teraz na tym punkcie fioła normalnie). Okazało się, że np. problemem była tutaj moja dieta, bo w ciąży najbardziej smakują mi słodycze a nadmiar cukru stanowi świetną pożywkę dla wszelkiego paskudztwa :(
Hhihihihi widzę, że masz takie samo podejście do poodu jak ja... Jak nie dadzą znieczulenia albo nie zrobią cesarki to nie rodzę ;)
Ja mam dziś jakiś kryzys - Zosia uciska w brzuchu, aż boli, jestem niewyspana (normalnie nie mogę spać w nocy mimo zmęczenia), muszę wymęczyć tą moją pracę mgr i już naprawdę mam dość!
A co do męża na szkoleniu - zasada ograniczonego zaufania ;) Ale bez kontroli, bo to działa jak płachta na byka ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Ja też się boję, ale tak serio to chciałabym już! Nie jestem przyzwyczajona do takich gabarytów, jak teraz; spać nie mogę; wszystko mnie już wkurza i męczy... Słowem - poród to chyba jedyne wybawienie ;)
Uważaj teraz na siebie, bo ty faktycznie już końcówka, więc lepiej, żebyś miała siły na to wszystko!
Ja mam dodatkowo doła - dałam kawałek pracy promotorowi i on mówi: "to chyba nie to". Sam kurna chyba nie wie, bo jak z nim rozmawiałam wcześniej o koncepcji, to wszystko było ok... Masakra jakaś. Chyba się poddam i pozostanę licencjatem :(
Z tego wszystkiego zaraz zabieram się za robienie kącika dla małej w naszej sypialni!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Marciołka nie przejmuj się tą pracą!ja przy magisterce kilka razy usłyszałam niemiłe słowa i ciągle miałam mnóstwo poprawek i poprawiałam, aż się wkurzyłam i któregoś razu oddałam mojej promotor pracę dokładnie taką samą jak na początku, bez poprawek-i wszystko było nagle ok!oni sami nie wiedzą czego chcą...jestem nauczycielem z zawodu i pisałam trzy (a może cztery) prace z pedagogiki, więc jak tematyka Ci bliska to mogę pomóc!

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Aha no i byłam u gina! Mówi, że Zosia jest drobniutka, ale mieści się w normie. Mnie to nawet cieszy, bo wiadomo, którędy droga na zewnątrz ;)
Za 2 tygodnie mam następną wizytę, będziemy wtedy dokładnie mierzyć itd.... No i lekarz mówi, że spóbujemy dociągnąć te "męki" do końca ciąży, także może się urodzi w terminie, jak Bozia da :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Ooooo to nie zazdroszczę - będziesz miała dwoje dzieci w domu ;) Wiadomo, jak facet cierpi, to cały świat razem z nim ;)
Właśnie wróciłam z zakupów, kupiłam lampkę na ścianę (śliczny różowy kwiatek) i taką ozdobę na ścianę - Myszkę Miki. Ale czuję niedosyt, chciałam kupić w Ikei taką żabę do powieszenia (taka z siatki, z kieszonkami), ale we Wro jej nie ma!!! A ja się na nią uparłam i koniec :)
Jejki, dziś mój brzuch żyje naprawdę swoim życiem, ale to chyba ze zmęczenia - calutki dzień na nogach, także i ja mam dość, i Zosia pewnie też...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

a ja dzisiaj umierałam... Alex tak namiętnie tańczy że mało kości mamie nie łamie... a mówili że dziecko przed porodem mniej sie rusza... Alexowi to nie grozi :)
U mnie mój syneczek ma już 2,500 i mierzy ok 47 cm... Nie za wysoki ale nie ma po kim być wielki :)... Za to mam bardzo malo wod plodowych i musze chodzic do lekarza co 3-4 dni bo nie wiadomo czy wczesniej mnie do szpitala nie wysla... Z tymi mezami to faktycznie cos jest... Kazdy z nich jak male dziecko :) Ja ostatnio przezywam burze w zwiazku z wyprawka... wozek lozeczko posciel itp Alex dostal od dziadka ale ubranka musze sama pokupywac... Meza nie chcem ciagnac ze soba bo on na wszystko co widzi mowi ok... i taki tylko z niego pozytek :) czesc jush kupilam... te ciuszki dla niemowlakow sa cudowne... w sb w Bialymstoku znalazlam cudowny kombinezonik dla mojego szkraba... ojjj obym tylko nie wpadla w obsesje kupowania bo co za duzo to nie zdrowo :) A pytanko mam gdzie rodzicie w szpitalu czy klinice??

Odnośnik do komentarza

Ta mania kupowania dopada chyba każdą z nas :) Ja ledwie przygotowałam miejsce dla małej u nas, a już myślę, że trzeba by kupić też rzeczy do rodziców (mieszkają jakieś 100 km od Wrocka i często tam jeździmy). Potrzebne będą oczywiście łóżeczko, przewijak, wanienka, drugi zestaw kosmetyków.... Ale tak sobie też myślę, czy nie zostawić tego dziadkom, bo moja mama też ma wielką radochę z takich zakupów.
Ja rodzę w szpitalu, w którym pracuje mój lekarz prowadzący. Nie rodzę we Wrocławiu (choć tu mieszkam), bo jakoś nie mam zaufania do tychanonimowych molochów, jakimi są miejscowe szpitale...
Fajnie wam, że już znacie wymiary maluchów. Ja mam za 2 tyg. wizytę i dopiero wtedy się dowiem, jaka faktycznie mi wyrosła Zośka :)
Ale fakt -moja maleńka dopiero teraz pokazuje mi na co ją stać! Jak dziś dostałam kopniaka pod żebro to aż się zwinęłam z jęknięciem :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

no proszę jak się żywo zrobiło:)ja na razie zajmuję się remontem domu, kafle, meble i inne pierdoły-musimy pogonić robotę to może do grudnia się wprowadzimy:) moja niuńka waży - ratunku - 3350g i na wyjściu ma dojść do jakiś 3800-4000g!przecież ja zdechnę przy tym porodzie...no i usg wyliczyło mi termin na 28 października:)w sumie wcześniej, czy później, ból i tak mnie nie ominie...

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, mam pytanie - jakie zwolnienie lekarskie dostałyście? Pytam, bo ja dostaję tak na 2-3 tygodni, potem mam wizytę i dostaję następne zwolnienie. Także w tych zwolnieniach mam ciągłość. Mi to nie przeszkadza, bo i tak chodziłabym do lekarza, ale dziś się mnie w pracy pytali...
Mała dziś mnie podkopuje z boku, niefajnie się robi od tego :) I powiem wam, że dziś caluteńki dzień nie robię w zasadzie nic :) Ale szykuję kolacyjkę dla męża! Wraca o 19 z próby i będzie miał romans z żoną przy świecach :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...