Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2008


Rekomendowane odpowiedzi

asanna
No tak, racja:]Ale strasznie mi ciężko ostatnio, brzuch właśnie zrobił mi się tak twardy, że zaraz chyba wybuchnie a magnez nie pomaga:(nie wiem co robić...

moja droga chyba nie masz się czym martwić... ja mam to samo... jak juz twardnieje to na amen jak kamień... ale nie koniecznie musi to być zaRaz coś złego... ja słyszałam od wielu dziewczyn ze tak im się robi czy robilo....

zreszta dzidzi sie rozciaga to chyba jakos to musisz czuc?? cos tam musi pobolec??
nie ma tak łatwo

Odnośnik do komentarza

No wróciłam :)
A tu patrzę, że jakieś problemy się pojawiają? Pocieszam, że chyba każdej tak twardnieje do czasu do czasu brzuszek i to jest zdaje się całkiem normalne (takie skurcze, nie wiem, ale wydaje mi się, że to skurcze braxtona-hicksa). Jak cię to martwi, to spytaj lekarza - ja do mojego uderzam zawsze, jak mnie coś niepokoi :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny:)Mój brzuch robi się coraz większy, umówiłam się na przymiarkę sukni ślubnych bo w moją wybraną nie wejdę:(((ale jakoś się słabo tym przejmuję, w ciąży wszystko mi obojętnie, tylko zaczynają mnie prześladować sny, że jest nie tak na ślubie jak bym chciała-to pewnie przez załatwianie teraz urzędowych formalności-trzeba sie nieźle nabiegać, żeby wziąć ślub-powoli zaczynam myśleć, żeby sobie odpuścić...teraz liczy się dobro dziecka, które tłucze mamusię coraz mocniej, najgorzej oberwać w żołądek?
Marciołka jak tam dzidzia po wczasach?

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Po wczasach idzie jak po grudzie - jakoś mi się odechciewa pracować, na szczęście mamy sezon ogórkowy, więc nawet niespecjalnie muszę udawać, że coś robię :Oczko:

Nie przejmuj się tak tym ślubem :) My z K. postanowiliśmy sobie, że chcemy, żeby były jakieś potknięcia - i wyszło tak, że to my odstawiliśmy szopkę :) Ale najważniejsze, że gościom się taki luz podobał, nikt nie czuł się zbyt usztywniony, ale też obyło się bez jakiś pijackich numerów. Słowem - impreza jak trzeba. I teraz każdy ze znajomych się martwi, czy jego wesele będzie tak samo udane :) Także pamiętaj najważniejsze słowo - LUZ!!

Sukienką też się nie martw. Ja miałam szytą ciutkę wcześniej, a do ślubu szłam już zafasolkowana :) I kiecka była lekko przyciasna, bałam się nawet, że zabraknie mi tchu w kościele. Ale problem się sam rozwiązał - przy wsiadaniu do auta strzeliły mi 2 guziczki. Na szczęście miałam gołe plecy, a te guziczki były niewidoczne :) Jakoś nie zepsuło mi to zabawy, a defektu nikt nie zauważył :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

po tej historii to mi trochę lepiej:) teraz biegam z moim D.za kotłem, remontujemy dom po dziadkach dosłownie od podstaw, nie wiem czemu zaczęliśmy wszystko na raz-ślub, dziecko, remont...trochę tego jest, co prawda ślub zaplanowalismy, dziecko po drodze- tak wyszło samo:), no a remont chyba dlatego,że mieszkania są strasznie drogie...hmm...start w samodzielność jest dość trudny, nie wiem czy kiedyś było tak ciężko, wydaje mi się, że my zyjemy w trudnych czasach, nie mówiąc co czeka nasze dzieci:)w każdym bądź razie mój mały bąbel się rozbrykał i drzemki sobie robi sporadycznie:)ale to dobrze, choć dość często zaczęlo mi się robić niedobrze,ogólnie jem co chwilę i w tygodniu leci mi kilo więcej:)za tydzień wybieramy się na kontrolę do lekarza i wypadałoby wyniki porobić w tym tygodniu, ciekawa jestem jak tam moja hemoglobina, mam nadzieję, że nie spada...

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Jejku ja też jem teraz jak szalona. Mój apetyt zdaje się nie mieć końca - ostatnio wcinałam czereśnie, a potem w nocy obudził mnie ból brzucha - takie miałam wzdęcie, że nie mogłam wstać z łóżka! No i pękło mi ponad 62kg!!! Czuję się jak słoń ;)
Na pocieszenie kupiłam śliczny zestaw pościeli dla małej, bo co prawda nie mamy jeszcze łóżeczka, ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sobie poprawić humor, nie?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

ja jeszcze nic nie kupuję, krzyczą na mnie i wypominają różne przesądy...także stwierdziłam, że dla świętego spokoju zacznę zakupy robić we wrześniu, ale ciuszki i inne rzeczy oglądam i nie mogę się doczekać kiedy maleńka przyjdzie na świat;ogólnie ostatnio słabo się czuję-od wczoraj nie mogę spać na plecach i prawym boku, bo strasznie mnie flaczki i żebra bolą, no i mała strasznie kopie, tak że czasami stasznie zaboli...od początku ciąży przybyło mi już 10 kilo, jak wchodzę po schodach na drugie piętro to tak jakbym szła na 4,a ty jeszcze 3 i pół miesiąca do końca:)

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Hahaha no tak, słyszałam, że im bliżej końca, ty wyżej się mieszka :) Ja na razie odczuwam to tak, jakbym miała jeden stopień więcej :)
Ale parówka. Siedzę w pracy i normalnie zrobiłyśmy z koleżanką zaciemnienie, bo jak słońce tak grzeje w okna, to mamy w biurze istną szklarnię... Żałuję, że sobie nie wzięłam zwolnienia lekarskiego na ten tydzień :(
Dziewczyny, łapie was też czasami taka chandra, że wydaje się wam, że to wszystko bez sensu? Ja teraz wracam po pracy do domu i leżę do wieczora czekając na koniec upału, bo dopiero wtedy można wyjść z domu. No i tak się tym dołuję, wiecie, że w jakimś cholernym zamknięciu żyję... Ehh Ja naprawdę uwielbiam słońce, ale od kiedy jestem w ciąży to widzę przede wszystkim wady takiej pogody...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

A ja wczoraj wróciłam ze szpitala, no i muszę Wam powiedzieć, że jakiekolwiek skórczowe bóle brzucha mogą być dość poważne, moje zapowiedziały -jak brzmi diagnoza na wypisie-negatywną obserwację porodu przedwczesnego.W niedzielę w nocy obudziałam się zalana potem z okropnym bólem brzucha w dole, czułam przy tym jak mnie ciągnie gdzies tam w środku, tak jakby ktoś wsadził mi rękę do środka i chciał mi wyrwać dziecko, czekałam aż przejdzie ale nie dałam rady i trafiłam na oddział, teraz jestem skazana na leżenie a jak zachce mi się spaceru to tylko 20 minut, no i co 2 tygodnie do lekarza, tylko, że mój jest teraz miesiąc na urlopie-jak pech to pech:(cóż muszę się umówić do jakiegoś.Z niunia na szczęście dobrze, mnie jeszcze brzuch pobolewa, boję się ale staram się myśleć,że będzie dobrze, w każdym bądź razie zamierzam spakować torbę na wypadek wcześniejszego porodu. Ja też mam "wahania"nastroju, to chyba hormony, a o upałach już nie wspomnę, dzisiaj przy 30 stopniach trzęsą mi się ręce i chodzę rozbita, albo śpie, pocieszające jest to, że już bliżej niż dalej, buziaki:)

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Nie ma co się martwić, trzeba się cieszyć z każdego dnia, skoro Bozia dała dzidzię to będzie dobrze:)tylko trzeba uważać i nie lekceważyć tych bóli, jak to powiedział mi lekarz w szpitalu.Moje maleństwo rośnie coraz szybciej i prawie wcale nie śpi,potrafi już wybudzić mnie ze snu, a przewraca się całą noc:)nie lubi głośnej muzyki za to Ave Maria w wykonaniu Celine Dion ja uspokaja...pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ależ się wczoraj wieczorem uśmiałam! Nasza mała nie daje ostatnio zasnąć swojemu tatusiowi - wczoraj leżeliśmy przytuleni, brzuch do brzucha i się zaczęło... Jak zaczęła walić kopniakami... K. w końcu się musiał odsunąć, bo dawała takie popisy ponad 15 minut, a rano trzeba wstawać do pracy :) Mała wariatka :Oczko:
A jak u was? Ja się wczoraj straszliwie męczyłam, jakieś dziwne kolki (czy coś podobnego) miałam, ale tylko jak chodziłam. Troszkę się wystraszyłam, ale skoro dziś się czuję bardzo dobrze, to widocznie nic poważnego się z nami nie działo :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny!Ale mam zgagę:)2 dni temu chwaliłam się, że ja?!jaka zgaga?a tu masz:)pomaga mi rennie ale w smaku dla mnie nie do zniesienia, wysysm połowę i wywalam.Maleństwo moje różnie-raz kopie tak, że spać nie mogę a raz mało co się rusza, pewnie wymęczone tak jak mama tymi tabletami, zastrzykami i kroplówami-czasami mam dość, już nie ma mnie gdzie kłuć, ale jakoś żyję i ciągnę do końca, a modlę się nie o to aby moje dziecko było zdrowe, ale o to aby urodziło się żywe...

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Kurczę troszkę się ostatnio wystraszyłam - lekarz powiedział, że mam skróconą szyjkę i jest już napór, więc mam się oszczędzać :( Weekend oczywiście pod znakiem rozmyślań o maleństwie i leżenia plackiem. Rzekomo w celu odpoczynku, ale powiem jedno - mnie to leżenie tylko zmęczyło... Już rozumiem Asanna twoje strachy, ale przyjęliśmy taktykę, że wszystko się dobrze skończy. A małą sztorcujemy za ten pośpiech :Oczko: Chyba się wystraszyła bo właśnie kopie:Śmiech:
Ale w tym wszystkim straszliwie mi szkoda mojego Kuby - biedak nie dość, że wszystko za mnie nosił, woził mnie, to teraz jeszcze będzie musiał dbać o porządki :Oczko:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Z tą szyjką to nie żarty, ze mną na oddziale leżała dziewczyna z tym samym problemem, co gorsza teraz pisze mi, że ma już rowarcie na pół palca i ciągle musi leżeć- na szczęście jest juz w 34 tygodniu, więc dzidzia sobie poradzi:)ja wybieram się dzisiaj do lekarza, bo znowu mam dziwne bóle, muszę się uspokoić, poza tym słabo mi sie robi, spada mi mocno ciśnienie a puls skacze. Wczoraj byłam u znajomych i poznałam cudownego Stasia, który urodził się w 26 tygodniu, ma już ponad rok i rozwija się super, także lepiej mi się zrobiło, bo wiem, że moje dziecko ma szansę. Teraz zaczęłam kupowac ciuszki, oglądać łóżeczka i takie tam, cieszę się ale każdy skurcz i ból brzucha mnie przeraża, ale to chyba normalne, że zależy mi na tym aby moje dziecko tam w brzuchu miało dobrze i żeby urodziło się w miarę terminowo, bo wiadomo, że warunki w naszych szpitalach pozostawiają wiele do życzenia i nie każdy poradzi sobie z takim maluszkiem. W każdym razie jak człowiek zadba to wszystko będzie dobrze!

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Nie bój żaby - na pewno jak już się tak pilnujesz to wszytko się musi udać! Najważniejsze to nie zaniedbać siebie i maluszka, a wszystko co niepokoi lepiej wyjaśniać z lekarzem.
Ja tez zwolniłam, dużo odpoczywam (chociaż to bardzo męczące zajęcie), no i czekam :)
Jutro rano idę na usg trójwymiarowe, więc teraz skupiam się na tym! No i sprawdzam cały czas, jak tam moja mała Zosia - jak już się zaczynam martwić, że cisza i spokój nadzwyczajny w brzuszku, to córcia daje kopa :Oczko:
A ty w którym dokładnie tygodniu teraz jesteś? Jesteś na zwolnieniu? Dalej leżysz czy już możesz sobie pozwolić na jakąś aktywność? Ja najbardziej się boję leżenia - właśnie odkryłam fajny park niedaleko domu i nie zniosłabym tego, jakbym musiała leżeć plackiem te kilkanaście tygodni... Ale jestem dobrej myśli!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

A ja wróciłam od lekarza i dostałam skierowanie na oddział patologii ciąży ze względu na skróconą szyjkę macicy:hmm:zamiast 4 cm ma 2!muszą mi założyć jakiś szef prawdopodobnie!? ciągle mam skurcze, jutro będzie 29 tydzień, także jeszcze trochę przydałoby sie wytrzymać:autka:pozostaje mi leniuchowanie a mam szczerze dość leżenia w szpitalu no ale cóż...:solar:uważaj na siebie, i poczytaj w necie o tym usg trójwymiarowym bo ja tez chciałam ale lekarze mają różne zdanie na ten temat, podobno szkodzi dziecku i wykonuje się je kiedy to zwyłe usg pokaże jakieś wady. Uważajcie na siebie!:list::list:

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Byłam na tym usg!!! Potwierdziło się na 100%, że będzie dziewczynka. Jesteśmy teraz najzwyczajniej na świecie zakochani w małej :) Nieskromnie twierdzimy, że jest śliczna i chyba będzie podobna do dumnego taty :)
Lekarz był super, wszystko dokładnie opowiadał, pokazywał nam po kolei serduszko, żołądek, nerki... Wyszliśmy z gabinetu bardzo zadowoleni i jacyś tacy weseli, wczoraj cały dzień myślałam tylko o córci, a w pracy nie robiłam nic poza oglądaniem w kółko filmu z badania. Zresztą współczuję teraz naszym znajomym, bo będziemy ich molestować tym filmem i fotkami :Oczko:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Witam Listopadowe mamy :)

widze jakieś zamartwianie się tutaj...

dziewczyny was bynajmniej lekarz bada, mój ani razu mi do tej pory nie zrobił badania ginekologicznego :Wściekły: ??? ale wszystko chyba jest dobrze... znaczy od wczoraj miewam jakieś dziwne bóle w podbrzuszu... i jak siedze też trochę boli... :/ :Smutny: i do tego panikuje... czy oby napewno wszystko dobrze do lekarza idziemy za tydzień w czwartek...
dzisiaj nie poszłam do pracy zostałam w domu i leże , obserwuje ten niesamowity remont w brzuchu... cały brzuch faluje ... nie wiem co się dzieje... a już najabardziej mnie kopie na samym dole brzucha... bardzooooooooo nisko... strasznie nie miłe uczucie....

MARCIOŁKA DASZ RADE... tylko oszczędzaj.... :Uśmiech:

ASANNA trzymaj się moja droga będzie dobrze, czekamy na wieści... :)

Marciołka to witaj w klubie mamy małej panny :)
i zazdroszcze Ci filmu z badania ... ja nie mam takich bajerów... mi zawsze tylko normalne usg robią....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...