Skocz do zawartości
Forum

asanna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asanna

  1. asanna

    Listopad 2008

    O rany!ale mnie tu nie było!u nas cały czas prace przy domu i na nim obecnie, mój mąż robi dach!przy tym woła do pomocy wszystkich wkoło więc uciekłam do mamy:) Anastazja rosnie i broi, złości się strasznie jak jej coś nie wychodzi...gratulacje dla Zosi, że tak pomyka po domu, nasza tak jakby chciała ale nie może, chyba pupka za ciężka, za to przy meblach jak najbardziej chodzi a na podwórku pomykamy rowerkiem-mały rajdowiec, nie ma jak za kółkiem, nie ważne gdzie i kiedy!ząbków mamy nadal 8, nic się nie rusza i może dobrze bo zbyt bolesna to sprawa...ja nadal w domu, nie udało mi sie znaleźć pracy w oświacie, szukam gdzie indziej, no ale...albo za wysokie kwalifikacje albo ich brak?!pozdrawiamy!
  2. asanna

    Listopad 2008

    hej! a u nas 8 ząbków!stoimy i raczej zaczniemy wczesniej chodzić niz raczkować!ja podobno tę część życia rozwojowego pominęłam:) na dysleksje nie cierpie więc jest dobrze!ninka nasza po usg ma leniwe jelitka ale z kupkami ok po zmianie klimatu, musimy częściej wyjeżdzać tylko roboty mnostwo w domu i kolo domu-zabieramy sie za dach!
  3. asanna

    Listopad 2008

    mojej niuni wyszedł 4. ząb!!!po 3 dniach męczarni...a tak ogólnie jesteśmy w rozjazdach i w pracy, tatuś Anastzji wczoraj zbił huśtawkę, więc robimy plac zabaw na podwórku, jeszcze piaskownica i zjeżdżalnia a potem coś się do tego wymysli:)
  4. asanna

    Listopad 2008

    Suzy dziekujemy!fakt-czas upływa...Anastazja ładnie siedzi, pozycja do raczkowania tez całkiem nieźle wychodzi, nogi idą tylko głowa jeszcze nie chce:)ale za to stoi sama z podparciem, przy wersalce albo sama jak myśli, że się ją podpiera...ja nie raczkowałam -jak to mnie mama poinformowała 2 dni temu:)więc może i moje małe pójdzie na nogi szybciej, choc to podobno niedobrze...my jestesmy na mazurach, odpoczywamy, pogoda na razie dopisuje! Marciołka to przygód Wam nie oszczędziło, pewnie zmęczeni byliście po wszystkim...pozdrowionka i buziaki Wszystkim!ja idę spać chyba, bo coś zmęczenie mnie wzięło!
  5. asanna

    Listopad 2008

    Dzieki Suzy!ja ostatnio siedze u rodzicow, dom mnie przygnebia a dzisiaj znowu kury wlazly mi w kwiaty i pomieszaly kore ze zwirkiem, tylko ryczec mi sie chce, jeszcze raz i pakuje torby...jakies chorobska sie paletaja wokol nas, dzieciaki choruja, Anastazja cos z rana kaszle i marudzi, oby jej nie zlapalo i ja tez wolalabym ominac chorobe bo zdana jestem na siebie...uciekam spac-mala nie dala mi sie wyspac ostatniej nocy, mze dzisiaj sie uda, buziaki wszystkim!
  6. asanna

    Listopad 2008

    Alila to Twoja niunia wynagradza Ci ten przeklety poród!moja zasypia przy cycu zaraz po kapaniu jak jest zmeczona, popołudniu też przy cycu, a co, albo na rękach...spi z nami w łóżku i wcale nam to nie przeszkadza bo duze mamy i ja mam wygode, bo3 razy w nocy karmię.W ciagu dnia spi w łózeczku.My musimy sie nia zajmować bo sama pobawi się troche ale ogólnie szybko ją nudza zabawy i zabawki i trzeba wymyslać a teraz znowu idzie ząb na górze i maruda ciągle na raczki prosi a wtedy zabawa w szczypanie po twarzy, ech! Inga ciesz się, że masz gdzie wracać ja mam klopot bo w szkole brak miejsc i może mi wyskrobia cos jak się uda a jak nie to do roboty na 8 godzin bede musiala pojsc a nie po to nauczycielem zostałam, tak wskoczę na parę godzin i resztę czasu mam dla niuni a tak klopot tylko, czasami w życiu tak się partoli, że szok i co najlepsze to jak się wali to wszystko na raz, czasmi myslę, że to juz depresja mnie dopada!
  7. asanna

    Listopad 2008

    cześć dziewczynki:)u nas tez ciężko, Anastazja wciąż ma kłopoty z kupką, bez czopka nie zrobi, dwa dni jest dobrze i znowu sie zapiera, 10 czerwca jedziemy na usg do Gdańska, bo u nas trzeba za długo czekać...poza tym ma bakterie w moczu bo to sie wiąże z zapraciami i birze furagin, czeka nas jeszcze badanie moczu na posiew-zobaczymy!a tak u mnie to dół, dom mnie załmuje, bo nie czuję się w nim jak w domu:(straciłam psiaka ukochanego, pracy brak na horyzoncie i kasy też brak, dobrze , że pomagają rodzice-już nie wiem co robić, może jechać gdzieć za granicę?!tylko tam tez lipa...Anastazja nie lubi chyba mojego męża siostry starszej bo ostatnio jak ją wzięła na ręcę to mała zaczęła ją gryźć, szczypać, drapać z taką złością jakiej nigdy dotąd nie widziałam-podobno dzieci znają się na ludziach:)hmmmm...
  8. asanna

    Listopad 2008

    Milka jak ja Ci zazdroszcze tych 7 kilo do noszenia, nasza wazy 9500, po dniu calym jestem jak potrzaskana!acha!wyszly nam 2 gorne zeby, mala marudna i w nocy spac nie dala, budzila sie z placzem chyba z 8 razy...Anastazja je z lyzki, butla poszla w odstawke bo ponownie zaczela bawic sie smokiem, musze zainwestowac w kubek niekapek, na razie pije ze szklanki tyle tylko ze teraz probuje ja gryzc a ma juz czym wiec raczej zmienimy na kubek, a jeszcze do jedzonka wracajac to najchetniej jadla by sama, zabiera mi lyzke i pcha sobie do buzki takze jemy na dwie i cale jestesmy upaplane, oby tak dalej. Marciolka powodzenia z praca mgr, ja pisalam trzy i nawet to lubie ale wiem ze moze sprawiac tez przykrosc, tym bardziej z malym dzieckiem...ide malowac paznocie, w koncu czas dla siebie...
  9. asanna

    Listopad 2008

    no Suzy i co sie martwisz, moja probuje sie czolgac ale jeszcze lewa raczka ucieka do tylu i nie daje rady, przekreca sie tylko na boki a ostatnio nawet tylka nie mogla podniesc jakna bok chciala sie przerzucic:)tez ulewa jeszcze jak za duzo zje to tragedia a tak to nawet jak odbije troche uleje jak na brzuszek nacisnie...a tak na marginesie to ninka chyba to Ciebie mocno podobna:) Dziewczyny a jak figura, moj brzuch troche lepiej wyglada ale pepek to szok-jeszcze na wierzchu i troche kreske brazowa widac, stan skory sie polepszyl ciut,takze moze na plaze wyrusze w bikini?!
  10. asanna

    Listopad 2008

    Ivona gratuluje!nam wyszly dokladnie w tym samym czasie!buziaki pozdrawiam!
  11. asanna

    Listopad 2008

    hej, moja zasypia ok 20, 21 czasami jak marudzi to pozniej, w nocy budzi sie 3,4 razy podziumac cyca troszeczke, teraz to mnie to wisi bo nie pracuje gorzej bedzie jak zaczne, spi z nami, jak ide spac to ja przekladam, dzisiaj czopkami odblokowalam kupe, poszlo ostro i duzo...aaaaaaaaaa i zmienilam lekarza, w pon wizyta zobaczymy co na kupki powie?!Suzy my tez na Nastke wolamy bulka:)hihi, ciekawe skad to sie bierze?
  12. asanna

    Listopad 2008

    Suzy to ten kraj jest do bani, mam nadzieję, że chociaz woda jest ciepła!ciekawi mnie jak wolasz na mala Nastka czy Michelle bo na suwaczku nie widze zmian:)nasza Nastenia tez siedzi z podparciem, do siedzenia samemu to jeszcze miesiac z tego co czytam, my od wczoraj mamy bynt na butle, znowu sie zaczyna, mala jak je to strasznie szczypie, no i juz gryzie zebami brodawki, aj!chcialabym zeby juz miala 2 lata przynajmniej, dobrze ze ten czas tak zasuwa, bo ja juz zdycham, po calym dniu nie daje rady!Milka u nas takie samo latanie za mama:)ciezka sprawa!
  13. asanna

    Listopad 2008

    my po szczepieniu a z kupa norma przy zabkowaniu, ma sie unormowac, akurat?!ja juz cos znajde na zaparcia!Nastenia wytrzymala, troche tylko zajaknela!zeby mamy piekne 2 i ida kolejne, ech!!! Suzy a jakie to zwyczaje napisz, doksztalc kolezanki!
  14. asanna

    Listopad 2008

    hej, sprobuje wrzucic troche zdjec, to w suwaczku jest najswiezsze:)moja Nastka:)puszcza baki non stop-to chyba po tacie, no ale mnie sie wydaje, że to akurat dobrze, dzisiaj znowu wydusila 2 bobki-rece opadaja ale nawet jak jest na samym cycu to dusi kupcie, pewnie te zeby wstretne...a co do zebow widzialam w sklepie zel do pielegnacji, pucujecie juz paluszkiem zabki?
  15. asanna

    Listopad 2008

    Dziękujemy bardzo! Nam wrócił problem z kupą, szlak by to trafił!we wtorek idziemy na szczepienie wiec może dadza inny syropek na rozrzedzenie stolca bo nawet kleiki nie pomagaja...wciąż problemy i tak już zostanie...
  16. asanna

    Listopad 2008

    Matko!mamy juz 6 miesiecy i wazymy tez jakies ok 10 kilo wiec Inga nie martw sie!to chlopak dobrze sobie radzi, jak lekarz nic nie mowi to ok, tym bardziej ze bedzie zwlanial teraz na masie, jak nie to dopiero zaczniesz sie martwic!a czym ty go karmisz tak na marginesie?
  17. asanna

    Listopad 2008

    hej z tym glutenem to tez mam problem, gotowalam wczesniej kasze i dawalam ale mi sie odechcialo:]teraz od czasu do czasu kupuje kaszke na dobranoc, chyba hipp i daje malej cala jak zje , jak nie to pol sloiczka i kolejnaego dnia kolejne pol, chodzi o to, żeby dziecko przyzwyczailo sie do glutenu bo jak zauwazylyscie to wszystko co dajemy jest bezglutenowe a jak bedzie jadlo caly czas bezglutenowe jedzonko to tak zostanie na zawsze bo nabawi sie celiakli i nie bedzie moglo wogole spozywac glutenu...teraz trzeba przyzwyczajac stopniowo, a kiedys nam mamy dawaly i mleko krowie i zwykla kasze i nikt nie patrzyl na gluten i nie mamy celiaklii a teraz wszystko bezglutenowe, ale mowie te kaszki po 4 miesicu na dobranoc z biszkoptami maja gluten-mojej niuni nic sie nie dzieje po tym(odpukac)
  18. asanna

    Listopad 2008

    Inga a ja mam niedoczynnosc a waze juz 49 kilo i modle sie zeby wiecej nie spadalo bo same gnaty mi juz stercza!moja kumpela tez poszla do dietyka i jakos powoli spadaja kilogramy takze powodzenia! Marciolka dzieki!i mam pytanie jakie mleko masz w proszku, bo ja malej daje kaszki do picia na wodzie i sinlac, z cyca jakos nie moge sciagnac laktatorem, ninka sciaga choc teraz przez te zebiska malo co je...
  19. asanna

    Listopad 2008

    wczoraj mojej niuni pojawiły się pierwsze dwie jedynki!nadal mamy kłopoty z kupcią-może dzisiaj pójdzie?!wybieramy się na spacer koło zamku albo może do lasu-tylko klesczy się boję, osttnio moje psisko przytachało jednego, miłego dnia!
  20. asanna

    Listopad 2008

    Biedna Zosia!ja też kiedys miałam taka akcję a co najlepiej nie mogłam znaleźć lekarza, ktory przyjmowal prywatnie, skonczylo sie niezle-na wizycie kolejnego dnia:)coż-taki system!wiesz Marciołka i dobrze, że nie je słoiczków-moja jak zaczęła jeść teraz te po 5 miesiącu to ma takie zaparcia, że bez czopka ni rusz, a jak kupcia idzie to sie czerwona biedna robi i placze-koszmar, mamy syropek na uregulowanie ale nie pomaga, daje jej jabluszka i brzoskwinie bo podobno rozrzedzaja kupki-szok!!!
  21. asanna

    Listopad 2008

    hej laski! a u nas luz i zmeczenie, Anastazja je z butli kleik i kaszki, sloiczki to norma - caly na obiadek i jakis deserek w ciagu dnia, cyca coraz mniej, w nocy i tak 3 razy sie budzi do jedzonka...zabow brak, ciekawi ja wszystko i wszyscy a ja szukam pracy, dzisiaj zostawilam sliczna z tatusiem i pojechalam do fundacji sprawdzic czy podolam pracy z niepelnosprawnymi w stopniu glebokim, praca spoko tylko godziny pracy do dupy, chyba wole w normalnej szkole no ale kryzys, co nie?!trzeba brac co jest, jade jeszcze jutro a potem pomysle, ogolnie moje dziecko jest coraz wieksze i ciezsze, juz nie moge jej dzwigac a jeszcze teraz te kaszki!wow!mam nadzieje, że jej nie utuczę! ide spac, dobrej nocki!
  22. asanna

    Listopad 2008

    hej!Anastazja pic z butli zaczęła w samochodzie, dziumdzila az zaciągnęła a ja poryczalam sie z radosci, pije, raz dziennie daje jej herbatke albo soczek, mleka nie daje ale na noc kaszke zaczne podawac...my dzisiaj sprzedalismy gleboki wozek i jutro kupujemy spcerowke, mala juz sie nie miescila w glebokim a tak czy inaczej podnosi sie do pionu sama wiec mi bez roznicy czym bede wozic, tylko ze ja bym chciala spacerowke z raczka z przodu a jedyny dostepny model jest brzydki!!!
  23. asanna

    Listopad 2008

    Cześć po świetach!szybko minęło!u nas postępy-niunia z butelki pije!teraz tylko mamy problem z zaparciem, od 4 dni kupki nie ma, może to na zęby- u jednych zaparcie u innych rozwolnienie!?jak myślicie?
  24. asanna

    Listopad 2008

    Marciołka to tanio u Was rotarix, u nas 700 zl dlatego zrezygnowalam, a ciekawe jest to , że Wam odradzono pneumokoki a nam mowiono ze lepiej szczepic na pneumo i meningo niz rotawirus?!no!i miej tu człowieku rozum...w kazdym badz razie ja grype zoladkowa mialam nie raz i myslalam, ze zdechne a pneumo faktycznie moze sie zarazic do 5r,ż od innych dzieci , szczegolnie w zlobku w przedszkolu i szkole, i powiem szczerze, z obserwacji nauczyciela (ostatnio w zerowce)-duzo dzieci jest nosicielami pneumokokow!no ale my tez nie szczepiemy, coz brak kasy! My dzisiaj bylysmy na szczepieniu 5 w1, mala nawet nie jeknela!wazymy 8045g!no i zeby rosna i rosna!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...