Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Czesc dziewczyny,
nareszcie udalo mi sie dorwac do kompa... niestety jak jest maz to on przy nim siedzi, a jak go nie ma to maly tajfun mi nie da posiedziec,..
Ale dobra jestem. Otoz, cofam sie do momentu kiedy bylam ostatnio...
Mamaola - szczepienie miela na odre , swinke i rozyczke i na meningokoki, czy jakos tak.
Annaz - nie wazyli jej, ale ja ja waze w domu sama no to ma jakies 11 kg.
.... to byly odpowiedzi zalegle, a teraz na biezaco.

Jej od czego zaczac, no tak. Na poczatek.... grrr czeka mnie proteza zebowa... super nie... na szczescie tylko na dole. Po dzieciach stracilam 4 zeby z tylu. No i nie mam czym zuc. Zarabiscie, jeszcze jedno dziecko i bylabym szczerbata!!!!! Jestem zalamana. No nic jakos musze z tym zyc.
Z innej beczki, przeprowadzam od paru dni eksperymenty z jedzeniem, no i doszlam do w niosku, ze moje dziecko NIENAWIDZI papek... min. kaszek, zmiksowanych zupek.... bo - kupilismy ostatnio kilka roznych rodzajow platkow i dawalam jej z mlekeim na kolecje, wcina az jej sie uszy trzesa. Oczywiscie najlepiej smakuja jej czekoladowe , haha. Jesli chodzi o zupy, to jak dostanie tylko podzabana widelcem, zje, ale jak juz ja zmiksuje... masakra. No i dzisiaj po raz drugi zjadla na drugie sniadanie kromke chleba... tez juz wiem, ze nie lubi bulek, zwyklego chleba, tylko tosta i najlepßiej z powidlami sliwkowymi. Moze nie jest to najlepszy jadlospis, ale przynjamniej je . Pozy tym uwielbia owoce, wiec chociaz cos zdrowego.
A ja wlasnie siedze sobie i pije melise i tak caly czas mi chodzi po glowie rzucenie palenia. Laski pomozcie. Chcialabym sie oduczyc tego paskudztwa, bo jak sobie przelicze ile mi kasy miesiecznie na to go...no idzie to slabo sie robi. Poza tym wiadomo zdrowie... bezcenne. Jak ja mam to zrobic. Zaczne od teraz.... trzymajcie kciuki, zebym juz dzis nie palila....

Annaz - oj biedna Ty jestes tyle zmartwien z ta Twoaj kruszynka. Ale glowa do gory, ja jako dziecko tez mialam wiecznie anemie, nie jadlam nic oprocz paru lyzek grysiku i patrz jaka ze mnie baba wyrosla.... Trzymaj sie dzielnie, Super, ze mozesz u rodzicow posiedzec, ech ile ja bym za to dala, zeby tak wpasc do mamy i pogdac... a tak tylko telefon mi zostal. Dobrze, ze mam poloczania do PL za darmo.
Mamaola - znow sama??? Kurcze, tez nie masz latwo. Tym bardzie, ze w ciazy jestes, ale fajnie ze masz pomoc u rodziny. A mowicie juz Leosiowi , ze w brzuszku u mamy jest dzidzius???
Adria - nie martw sie tak finansami, nie warto. Ja zawsze to luk finansowych podchodze z usmiechemö. Np. teraz , w tym miesiacu kupilismy wreszcie auto ,ale to sie wiaze z tym ze i kasy nam braklo do wyplaty, no i na dzien dzisiejszy mam 1,50€ w partwelu, moj maz szaleje z wscieklosci i bezradnosci, a ja patrze na to z boku i sie smieje. Przeciez pieniedze zawsze sie dadza jakos wykombinowac, haha.
Asku - ale fajny ten Twoj Mati!!!! Sliczne zdjecia.
Agatcha - looo zazdroszcze Ci tej chwili luksusu, ja tez tak chce.... FAjnie , ze Zosia juz zdrowa!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Hej, u nas dziś czarne chmury :( Leo od rana bardzo marudny, nawet z teściem nie chciał się bawić, jak ten przyjechał przywieźć mi ryby (był nad morzem na rybach i przywiózł świeże dorsze). Do tego mam problem z usypianiem, bo w pokoiku jasno a roleta zepsuta. Po drzemce (11:20-13) była kulminacja i Leo płakał mi przez 1,5h... Płakał to z resztą mało powiedziane. Próbowałam zabawić, dać cyca, dać pić, posmarować ząbki żelem - nic. Po godzinie dałam syrop przeciwbólowy. Po kolejnych 20 min. wycia płakałam już z nim - z bezsilności i żalu, że tak cierpi. I nie wiedziałam już jak mu pomagać. Nosić już nie daję rady (waży 13.5kg). Przytulałam tylko kiedy chciał (głównie to mnie odpychał), próbowałam jeszcze parę razy dać cyca, mruczałam mu do uszka. W końcu zaczął się trochę uspakajać i jak przyjechała moja mama to zaczał się nawet uśmiechać. Ale ja do tej pory jestem wytrącona z równowagi... Na 16 miałam w mieście wizytę do lekarza, a tu oboje z Leo głodni, obiad nie zrobiony, ech... Zjadłam w końcu jakąś kanapkę, mama nakarmiła Leo kaszką z rana (nic nie jadł od rana - wszystko było na nie) i pojechałyśmy do miasta. Na szczęście zdążyłam.

Na wizycie ok. Babka próbowała podsłuchać bicie serduszka, ale Maluszek sadził tylko kopniaki ;) Pani dr. stwierdziła, że stawia na chłopaka... Poza tym dostałam zwolnienie na miesiąc i mam od 14 tg. brać żelazo profilaktycznie. No i powiedziałam babce że mam często biegunki. Powiedziała, że to nie dobrze i kazała brać probiotyk a jak się nie unormuje to mam zrobić badania w kierunku salmonelli :/ Ładna perspektywa.

Po wizycie mama pojechała do domu a ja z Leo na zajęcia (pomyślałam, ze przyda mu się w taki dzień trochę zabawy), ale spędził większość nich uczepiony moich kolan i "mama, mama"...

A, tak na dobitkę, to ukradli nam wózek... Zostawiałam go na klatce schodowej. Nie miałam już siły tachać na górę za każdym razem. No i się doczekałam efektów w tym naszym pięknym kraju...

A noc - pół na pół. Leo zasnął o 21:30, pierwsza pobudka o 2, a potem już co godzinę. Łącznie z noszeniem w środku nocy... Oddałabym majątek za jedną przespaną noc. Czuję się wykończona :(

Przepraszam, ze znów tylko o sobie. Czekam jeszcze na mamę, ma mi coś przywieźć i kładę się spać. Żeby ten dzień nareszcie się skończył.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

ech.. jakoś nie mam humoru, a jak jeszcze przeczytałam post Oli..u nas też był podobny dzień jeśli chodzi o humor synka, dużo płaczu i jeszcze rzucanie się na podłogę...

mamaola tak mi Cię żal. I Leo też. ale niechbym ja już nie spała, bylebyś Ty przespała jedną noc, wiem, jak bardzo człowiek tego potrzebuje - a Ty jeszcze w ciąży!!! i jeszcze ten wózek.. łapy pourywać takim...na pewno biegunki się unormują, wierzę w to. ale Maluch kopie sobie:)) super:)) wierzę, że jutro przyniesie Ci lepsze samopoczucie i synkowi też!! mocno tulę i myślę o Was!!! trzymaj się kochana, dużo sił! gdyby Kuba był zdrowy, namówiłabym go na przyjazd do Ciebie!!!!ale niestety chrypi jak stare drzwi;)

blum najważniejsze , że powoli zaczynasz widzieć, co jej smakuje, a co nie. co do protezy - współczucia, ale teraz są takie, że jakby prawdziwe!! rzucenie fajek popieram!!!! ja nigdy nie paliłam i pewnie ciężko mi będzie Cie wspierać, bo nie wiem, jak to jest rzucać, ale masz moje wsparcie!!!!!

agatcha zdrówko wraca, najważniejsze!! no i zabiegi kosmetyczno fryzjerskie - zazdroszczę, ja nie mam jakos teraz czasu:(

adria ja się już tak bardzo denerwuję, co u Ciebie, ale nie chce Cię znowu bombardować smsami, bo może chcesz od nas odpocząć..daj znać..

limonia no właśnie, z Tobą podobnie - wszystko ok??

dobranoc!!

Odnośnik do komentarza

blumchen normalnie tak jakbys mowila moje mysli ad palenia;) ja doslownie wczoraj myslalam o tym samym.najbardziej zalezy mi na zdrowiu, tzn to byl najwiekszy argument.kasa pal licho, ale jak patrze na zoske to tak mysle ze jesli kiedys mnie straci przez fajki to "sobie tego nie wybacze".
ale jak to zrobic nie wiem, niby mam silna wole ale zaraz potem mysle eee przeciez ludzie umieraja na raka a nie maja fajki w zebach etc
nie wiem co i jak, jak wogole rozgrysc ten temat ale tez jest mi ciezko z tym paleniem;(((

mamaola mialas dzis naprawde ciezki dzien;/ale za ten wozek!!!! no co za chamstwo!!!!!przeciez nie rozumiem jak ci ludzie tak moga,szczyt beszczelnosci.przykro mi ze Leos tak cierpi bo wiem jakie to dla ciebie obciazenie, zwlaszcza psychiczne;/pozostaje mi przeslac wielkie sloneczne buziaki i trzymac kciuki aby jutro bylo lepiej!!!

ja ide zaraz do lozka, zosia spi a jutro mamy intensywny dzien;)maz idzie do pracy wiec z zosia i tesciowa jade do jej chrzesnej do wroclawia wiec mamy kawalek drogi do przejechania.oby nie padalo;?)

dobranoc

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

U mnie już dużo lepiej. Leoś obudził się w dobrym nastroju. O 10 przyjechał teść i poszliśmy na mały spacerek - na nóżkach bo wózka brak :/ Było bardzo milutko, po powrocie Leo wciał z 5 placków z jabłkami i zasnął.

A mnie już trzeci dzień boli głowa :/

3nik - kochana jesteś. Już niedużo zostało - mąż wróci w niedzielę lub poniedziałek. Przykro słyszeć, ze u Was też kiepski humor wczoraj. Może to pełnia? A jak dzisiaj?

agatcha, blumchen - trzymam kciuki za walkę z nałogiem. Ja jak 3nik - nigdy nie paliłam - ale tym bardziej wspieram wasze chęci.

blumchen - współczuję ząbków. A co do diety Mani, to czemu miksowałaś jej jeszcze zupki? Leo też nie przepada za papkami. Zdecydowanie woli gryźć :) Tym bardziej, że łyżeczką jeszcze kiepsko mu idzie, a w rączkę trudno taką papkę wziąć :) Leo też lubi dżemik - dziś rano wciągnął 2 kromki z malinowym :) Maluchy jednak mają tendencję do lubienia słodkiego... Choć ja Leosiowi rzadko daję, więc trudno mówić o przyzwyczajeniu. Ale jednak mleko jest słodkie...

realne - oj, to się pewnie męczy Magdalenka jak tyle ząbków naraz idzie... A jest to możliwe. Mi ponoc bardzo późno poszły zęby, ale za to szły mi wszystkie "1" i "2" na raz. Czyli w sumie 8 zębów jednocześnie.

annaz - koniecznie zrób malutkiej badania. Ciekawe skąd taki brak apetytu. A może jakaś infekcja jelitowa? Może warto by posiew zrobić z kupki?

aśku - fotki słodkie - masz odwagę by Matiemu pisaki dawać!

adria - gdzie się podziałaś? Mam nadzieję, ze świętujecie ostatnie wspólne dni razem?

Miłego dnia Wam życzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witajcie!Olinka śpi w koncu bo od rana spala 10minut mam nadzieję ze pośpi to humor będzie lepszy bo np.wczoraj nie szło z nią wytzrymać ciaglę jeczała i tylko rączki dominowały ech...Do tego myśłałam ze mąż będzie z nami a tu wczoraj około 19 dowiedział się ze wyjeżdza w delegację i bedzie pewnie jutro późnym wieczorem..tak mało się widzimy..całe dnie praca a i osttanio soboty też
Blum widzisz jednak Mania coś lubi, moja dżemu powideł nie tknie jedynie co tylko mięso by jadła najlepiej samo a z zup ulubiona rosól z makaronem inne 2-3łyżki i dosc
Mamaola super że dziś lepszy dzień tylko tak mi szkoda Ciebie że nie możesz się wyspać i że brak Ci odpoczynku ktorego teraz potrzebujesz podwojnie
Realne oj biedna Magdalenka zęby wymęczą nasze maluchy
3nik mam nadzieję ze masz dzis lepszy nastroj i synke tez tryska humorem?a i ze mąż już lepiej się czuje?
LiMonia kochana gzdie znikłas?
Adria martwimy sie daj jakiś znać że u Was wszystko ok!!!!!
Agtacha miłej i bezpiecznej podróży

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Witajcie

U nas ostatnio jakos ciezko i nawal problemow, nie chcialam wiec Was nimi obarczac, a po drugie to nie bardzo mialam czas na pisanie, maz korzystal z tego, ze ma wolny czas i nadrabial zaleglosci podworkowe, a ja siedzialam z Jula caly czas, albo zalatwialam sprawy.

Juz myslalam, ze jakos sie to wszystko nam poukladalo. Maz mial zaczac prace w poniedzialek, ja mialam jechac na wyklady jutro od 8 do 18. Mialam na nich byc, bo sa bardzo wazne i mi na tym zalezalo, a po drugie to mam seminarium o 15. Wiec mial to byc ostatni taki wolniejszy weekend, a na nastepne moje zjazdy, maz mial sie dogadac z szefem, ktory jest jego dobrym kolega, zeby mu dawal wolne soboty i co ........... LIPA.
Maz zaczyna prace dzis w nocy o 3 i wroci jutro ok 14. Z jednej strony bardzo sie ciesze, ze w koncu zaczyna sie cos ukladac, a z drugiej strony, ta moja szkola. Zostawilambym Julie z mama, bo jutro i moja siostra i siostrzenice beda w domu, ale tak bardzo sie boje. Jula zostawala do tej pory z innymi, ale ja zawsze bylam gdzies pod reka, zawsze wiedziala, ze mama jest, a ja czuwalam. Boje sie tego, ze jak mnie nie bedzie widziec, to po zabawie bedzie plakac i sie zaniesie, choc odpukac od szpitala tego nie robila. Wymyslilismy wiec, ze ja zostane w domu, a jak maz wroci o 14 to ja na wariata pojade do szkoly. Ech...
W nastepna sobote umowilam sie z mama i siostra, ze na probe na 2 czy 3 godziny przywioze im Julie, a sama pojde sobie do sasiadki i sprawdzimy jak Jula bedzie sie zachowywac beze mnie. Jesli bedzie ok to sprawa szkoly bedzie rozwiazana.

Dzis bylismy u mamy na odpuscie i obiedzie. Msza byla o 13 i Jula zasnela w kosciele w wozku o 12.50 i wstala o 14.35 jak juz bylismy przy straganach. Nie przeszkadzaly jej nawet dzwony na procesji. Opatulona kocem po sama szyje spala jak susel. W domu sie rozgrzala pysznym rosolkiem.

My zaraz idziemy lepic pierogi, maz musi sobie zabrac w trase, zeby nie byl glodny ;/

Dziekuje Wam za pamiec.

mamaola Kochana tak bardzo mi Cie szkoda. Az mi sie serce kroi jak to czytam, jaka jestes zmeczona i jeszcze ten wozek. Ciesze sie, ze jednak sa tez u Ciebie przyjemne chwile, kiedy Leo jest rozesmiany i nic mu nie dolega. Trzymajcie sie, jestem myslami z Wami caly czas, nawet jak nie pisze.

3nik Kochana dziekuje Ci za sms, przywrocil mnie do porzadku :) Zmobilizowalam sie, zamknelam w pokoju i mam chwilke :)))

annaz Biedulki Wy Nasze Wy tez sie trzymajcie jakos. Wiem, ze nie jest Wam latwo. Jedyne pocieszenie w tym, ze Oliwka coraz jest starsza, moze zacznie wiecej biegac i apetyt jej bedzie bardziej dopisywal i wiecej zeczy jej bedzie mozna wytlumaczyc.

realne biedna MAgdalenka jest z tymi zabkami, niech szybko wychodza i jej juz nie mecza.

agatcha, blumchen trzymam kciuki za rzucenie palenia, dacie rade, bo kto jak nie Wy :) Macie najwieksza z mozliwych motywacje: WASZE CORECZKI !!!

asku piekne fotki, malarz z Mateuszka wielki :) A autko na NK takie wielkie, super, Ptysiu ma zabawe.

To narazie tyle, jutro pewnie nie odezwe sie, bo brak meza i szkola, musze zostac troszke po seminarium, bo robimy projekt na zaliczenie, ale postaram sie od niedzieli pisac znow regulanie:) bo mam nadzieje, ze zla passa juz minie wreszcie.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane,

U nas popołudnie też fajne. Nie kładłam się podczas drzemki Leo, bo mam wrażenie, ze po tych drzemkach w dzień czuję się jeszcze gorzej i wyrwana ze snu długo nie mogę dojść do siebie, przez co cierpi Leo.

A mały dziś zasnął o cywilizowanej porze :) - 20:40. Drzemkę miał 2h do 13:40.

adria - dzięki za ciepłe słowa. U Was widzę ciąg dalszy kłopotów :/ Mam nadzieję, że praca męża nabierze regularności i nie będzie problemów ze zjazdami. Ale i tak myślę, ze warto spróbować Julcię na troszkę zostawiać u mamy. Prędzej czy później będziesz tego potrzebować.

annaz - to widzę, ze chyba jakaś plaga z tym złym humorem maluchów. U Was też wczoraj królował :/ Mam nadzieję, ze po drzemce Olinka była wesoła?

blumchen - jak pierwszy dzień bez papierosa?

3nik - a jak dzisiejszy humor Antosia?

agatcha
- mam nadzieję, ze podróż spokojna i wyprawa udana?

Dobrej nocy. Wczoraj nie udało mi się wcześniej położyć, bo moja mama miała potrzebę wygadania się i została do 23.. Może dziś się uda ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

hej

u nas dziś super dzień, po bardzo ciężkiej nocce. długi spacer, na którym maluch zasnął po dobrych piętnastu minutach na wchodzenia na nóżkach pod górę nad stawem, więc mogliśmy pogadać z mężem, który już lepiej się czuje. no i śmialiśmy się troszkę, bo mu mówiłam, że bym chętnie do Oli pojechała, że u Niej tak ciężko, on powiedział , że też by Ich chętnie zobaczył, ale nie wie, jak byśmy mogli pomóc - więc wyobrazilismmy sobie, ze on by Antka płaczącego usypiał, a ja, żeby Ją odciążyć, bym spróbowała Leo karmić, albo jeden na jednym cycu, drugi na drugim, heheh;) myślę, że te nasze maluchy już by się tak nie dały oszukać, choć w nocy, jak Antek jest taki zaspany i w amoku czasem myślę że ssałby, co by dostał;)
poi południu i pięknie zjedzonym przez smyka obiadku - mięsko z kaszą jęczmienną i jogurtem plus surówka z pora z jabłkiem i marchewką, pojechaliśmy do kawiarni dla rodzin z dziećmi Cafe BeBe - kawiarenka rodzinna - warsztaty dla rodzicĂłw - imprezy okolicznościowe - Poznań zabraliśmy mojego brata, bo to chrzestny i było super - Antek bawił się z innymi dziećmi i dorosłymi, mój brat się trochę nim zajął i my mogliśmy w spokoju zjeść obiad i słodkie:)) fajne miejsce, kilka lat temu to było moje marzenie coś takiego otworzyć, ale niestety brak funduszy je zniweczył:( no i teraz juz spi:) aaa. za dużo nie karmiłam dziś, bo jest mąż i zupełni inaczej to idzie, ale od poniedziałku powrót do "normalności".
no i nowe słówko: goga - zegar;)

mamaola fajnie, że dziś lepiej u Ciebie:) a ja tez tak mam ze spaniem w dzień, jak przekroczę 15 minut, to jest potem bardzo źle. a pytałam ostatnio, jak u Ciebie z tym wegetarianizmem? byłaś wege przed Leo? a jak głowa?? bo mnie wczoraj , potem w nocy i rano bolała, ale wzięłam apap i pomogło. mam zawsze wyrzuty sumienia za leki, ale jestem mało odporna na ból i po dwóch dniach migreny nie daje rady..

adria uff:) bo bałam się ze coś się stało. ale wiadomo, że wciąż jakieś problemy, my tez mamy rożne , ale staram się nie myśleć;) fajny dzień mieliście, a co do zostawiania, pewnie musisz się przełamać, ja wierze, ze będzie dobrze, a w szpitalu wiesz, to taki stres był, że pewnie dlatego zdarzało się zanoszenie. mocno będę myśleć o Was!!
a miałam nie pisać sms, żebyś nie czuła się taka zobligowana, ale denerwowałam się bardzo..

annaz i jak humorek? Antek wczoraj tez miał taki kiepski humor, a dziś dużo lepiej , może te zmiany pogody?

aśku Mati jaki malarz:)) ale zeszło, prawda?? ale On do Ciebie podobny!!!

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas noc taka sobie, znowu... Choć położyłam się wczoraj troszke wcześniej i myślę, ze się wyspałam. W każdym razie głowa przestała mnie nawalać ;) Leo od rana w zmiennym humorze, ale nie jest źle. Trochę się bałam, bo pustki w domu i musiałam jakieś zakupy zrobić. A bez wózka kicha... Ale wzięłam auto, które po jakiejś piątej próbie łaskawie zapaliło i muszę powiedzieć, ze Leo był bardzo dzielny. Obeszliśmy kilka sklepów, w sumie było troszkę chodzenia i dał radę. Raz tylko ze 20m go niosłam. Gorzej, że wracałam obwieszona siatami :/ Ale wczoraj dzwonił teść, ze kuzynka męża, która też spodziewa się maluszka ma po starszej córce wózek parasolkę na zbyciu, bo zamierza kupić wielofunkcyjny. Więc może problem się rozwiąże. Tylko gdzie ja będę ten wózek trzymać?

agatcha - fajnie, że wyprawa udana :) A chcecie używane auto kupić?

3nik - ja Piccolo znam, dostałam na któreś Boże Narodzenie płytę analogową od rodziców :) Jest nawet wersja "Old McDonald had a farm" :) Ale dawno nie słuchałam.
Piękne plany snujecie z meżem :))) A ja się tak kiedyś zastanawiałam, czy maluch w tym wieku wypiłby mleko od innej kobiety? Albo czy ssałby pustą pierś (np. babciną)... Jak wyprawiałam urodziny w lipcu to Leo został wtedy u babci na noc jedyny raz i mama mówiła, że dobierał się jej rączkami do cycków :)
Co do głowy, to nic nie brałam, bo okazało się, ze nie mam żadnego paracetamolu w domu, tylko ibuprom. Na szczeście nie bolało mnie jakoś tak strasznie mocno, zeby nie móc funkcjonować no i samo przeszło w końcu.
Wegetarianką byłam przez jakieś pół roku przed ciążą z Leo. Chciałam oczyścić organizm z toksyn, do tego praktycznie nie piłam alkoholu. Chciałam być jak najzdrowsza ze względu na planowaną ciążę.

Miłego dnia. My dziś po południu lecimy na imieniny mojej mamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Ależ tu dzisiaj pustki!

My dopiero wróciliśmy od moich rodziców. Było bardzo fajnie! Leo dzielnie wytrwał do 21:30! Ale był już bardzo zmęczony i zasnął w aucie. Nawet nie drgnął jak go wyjmowałam z auta i niosłam do domu :) Jak zdejmowałam kombinezon i czapę. Dopiero przy spodniach otworzył oczy, ale dałam cyca i śpi :) A ja lecę do niego :)

Dobrej nocy.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

hej

my dziś po imieninkach mojego dziadka, było fajnie, ale Antoś troszkę był nerwowy, gdyż było kilka nieznanych mu osób. Udało się, że nie zasnął w aucie i teraz po kąpieli śpi. Miał dziś jedną drzemkę, był na ślicznym spacerku z tatą:) a ja miałam w tym czasie lekcje. no i mąż nadal nie do końca zdrowy, a jutro wypadałoby już pójść na basen, więc jutro mój debiut;) nogi już wydepilowałam;) musiałam się zmobilizować, bo jednak tak 15 minut mi to zajmuje, depilator stary i nie najszybszy. ale już głaciutko:)

mamaola ja też się bardzo pilnowałam z dietą przed ciążą i w trakcie. zresztą staram się zdrowo odżywiać , alkoholu praktycznie nie piję już od kilku lat - nie żebym przedtem zapijała się, no ale wiadomo, imprezek było trochę;)
jak po imieninkach? najlepsze życzenia dla Mamy!! i ładnie Leonek wie, że musi Cię oszczędzać, na zakupach dzielny! a z wózkiem super, jak się uda. a masz garaż? albo jakąś bezpieczną piwnicę?

adria i jak dziś?

limonia kochana brakuje Cię:) tęsknimy do Majeczki:)

agatcha ja nie lubię kupować takich "ważnych" rzeczy, w ogóle w sumie nie lubię nic kupować, chyba że coś dla Antka:)) super, że wyjazd udany!

Odnośnik do komentarza

Witam

U nas wszystko w porządku,Maja wstaje ok 7 rano, popołudniu idzie spać o 12:30-śpi ok 2h i znów idzie spac przed 21-taka norma nam sie utworzyła. Maja jest coraz bardziej zaskakująca, rozumie już tak wiele, że jestem pełna zachwytu dla niej!! Ostatnio mówię do niej: idź do kuchni, weż ściereczkę do podłogi, przynieś do pokoju i pokaz babci jak sprzątasz" -pomyslała i za chwilę juz pokazywała polecenie-cudo!!!! Zrobiła się też troszkę przekorna, jak proszę ją by powiedziała Maja, to z wielkim usmiechem mówi: Aga, a jak tylko przyjdzie moja siostra(Aga) to ucieka zawstydzona :) O normalnym chodzeniu możemy zapomnieć, Maja biega i wchodzi na wszystko co pozwala jej się znależć na wysokości, po czym odwraca buźkę i z zadowoleniem się cieszy na głos. Dziś (jak zwykle) weszła na podłokietnik fotela ale przeszła sobie z niego do środka łóżeczka, które stało obok i zrobiła to z taką lekkością-choć z lekkim zdziwieniem, że byłam pełna podziwu dla kolejnych jej osiągnięć!
Uwielbia też wyciągać wszystkie równiutko ułożone przeze mnie jej ubranka w szufladach i oglądać je w każdym kąciku pokoju, a jak tylko widzi gdzieś króliczka to krzyczy "Titu"-Adria, wiesz o jakiego króliczka chodzi :) No i rośnie mi moja następczyni - konsultantka Avon, jak zobaczy katalog bierze go, siada na fotelu i ogląda kartkę po kartce i jak tylko jest perfumowana strona to wącha i podaje pod nos każdemu w poblizu he he, potrafi tak przeglądać dobre 10 minut!! A... i ostatnio wieczorami,po kąpieli,zawsze szukamy księżyca na niebie by mu pomachać na dobranoc,jak tylko zbliżamy sie do okna to Maja woł "gdzie?" i szukamy,a jak znajdziemy to woła "Jeeeee" i zaraz "Papa, aaaa" gaduła mała :)
Z nowości to jeszcze jak ją trzymam na rękach i pytam "kto jest słoneczkiem mamusi?" ona głośno krzyczy "Ja!" po czym wtula się we mnie!! Słodziak kochany!
... ehhh kocham ją do szaleństwa!!!!
Mąz ostatnio częściej chodzi na szkółkę pływacką (uczy) więc mniej jest go w domu, a jak już jest to remontuje pokoik na dole. Podjęliśmy decyzję, że należałoby wymienic przy okazji drzwi,a jak u nas to i w pokoju obok –jeden poziom, więc jutro z rana jedziemy do castoramy po drzwi, a może i po panele… zobaczymy ;|
Ja powoli wracam do formy fizycznej i ostatnio wczytuję się w książkę zapamiętale korzystając z każdej wolnej chwili, więc czas mi płynie dośc szybko i intensywnie.

3nikAntoś już zdrowy, nie kaszle już? Mam nadzieję,żę ząb Cię juz nie boli i nie trzeba będzie leczyć kanałowo!! Słyszałam,że to dośc boli-sama nigdy jeszcze na szczęście nie miałam. A mężowi współczuję,ja też na wakacjach leczyłam krtań i wiem jakie to było uciążliwe i czasochłonne,a w efekcie nawet antybiotyk okazał się pudłem :| Zdrówka dla męża zyczę!!
Zdjęcia Antolka cudne-taki słodziak z niego, na pewno złamie niejedno serce w przyszłości!!Brawo za zegar!! O a my dzis na imieninach u mojego taty,czy Twój dziadek to Witold?? Oj depilator to ja łukiem omijam :| Powodzenie jutro na basenie!! Dziękuję CI kochana za pamięć o nas!! Jak mi się uda w wolnej chwili to zamieszczę filmik z Majcią jak szaleje hehe :)

Mamaola Super, że urodzinki udane,a co do wyjścia to jednak namawiam Cię na wykorzystanie tych kart upominkowych, bo jak nie nie uda Ci się teraz to potem będzie jeszcze trudniej!
Maja też juz rozpoznaje kształty w sorterze a jak juz trafi z dziurkę to męczy i męczy,ale w kółko jeden klocek :) i u nas jest pupka-Maja klepie się w nią :)
Oj krzzywa cukrowa :| wiem cos o tym.. miałam cukrzycę ciążową i trochę przeleżałam w szpitalu-na szczęście uniknęłam zastrzyków!! Mam nadzieję,że wyniki wyjdą dobre!!
Oj niech te czarne chmury już przejdą!! Mam nadzieję,że nowy dzień przyniesie lepszy dzień!!

Anazz Kochane zdrowiejcie!! Trzymam za Was kciuki!! Mam nadzieję,że Olinka nie będzie miała anemii i że zacznie ładnie jeść,zrób zrób badania!! Szkoda,że mąż w delegacjii-odrobicie sobie w swoim czasie,głowa do góry!

Agatcha Miła taka wizyta :) Zdrówka dla Ciebie i męża!

Aśku Oj biedny Ptysiek,mam nadzieję że juz lepiej sie czuje!! U nas też są jaja,na jaja,ale czasem Maja też tak woła jak zaglądnie mi pod bluzkę ;| Ale pięknie Ptys maluje!! Przystojniak z niego - nawet z pomalowaną buźką!!

Adria Słodka ta dyskoteka!! Maja tez jak coś zniknie woła "ni-ma" i rozkłada rączki ze smutna minką :) Fajnie,że o mąż rusza z pracą! Wiem,że się martwisz,ale poradzicie sobie-wierzę w to. Julcia będzie wśród swoich i na pewno będzie się ładnie bawić,ani sie obejrzysz,a wrócisz!! W tygodni sobie to sparwdzisz na spokojnie a sama nie szalej z tą szkołą,są ważniejsze rzeczy!!

Realne Majeczce szło naraz własnie 6 zębów,więc jest to możliwe,życzę aby Wam w miarę szybko i bezmarudkowo wyszły!

Blumchen
O widzisz,Maja też nie lubi papek,a dziś rozmawiałam z ciocią która opowiadała o 2 letniej wnuczce,która wszystko je wyłącznie zmiksowane-podobnie jak jej starszy już o 6 lat brat!! Szok!! Z protezką przyzwyczaisz się,a za palenie trzymam kciuki!

Zmykam spać do męża który spi już od dobrej pół godziny-biedaczek nie doczekał się żony :] Spokojnej nocki i miłego dnia!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

U nas wczoraj szalony dzien, musialam jechac po meza do pracy, udalo mu sie wyrwac, mam nadzieje, ze bez konsekwencji :/ Przyjechalismy szybko do domu i ja pojechalam do szkoly. Zdazylam na seminarium. No, ale niestety promotor odrzucil moj drugi rozdzial i musze napisac go jeszcze raz.
Ja napisalam go tak jak na licencjacie, a tu sie okazalo, ze trzeba dodac wiecej rzeczy. Wiec czeka mnie znow pisanie :( bleee

Julcia wczoraj ostatni raz pila ziolka, ciekawe jak bedzie teraz z jej zanoszeniem. A z nowych slowek mamy:
wujek - tutu
Krzysiu - Kysiu
pan - tan
pani - tani
Julia - niania

Dzis maz czeka na telefon kiedy jedzie w trase, bedziemy sie do tego musieli przywyczaic, taka niepewnosc, no i to ze w kazdej chwili ktos moze zadzwonic, ze musi jechac, mam nadzieje, ze z czasem to sie unormuje.

3nik wiesz ? milutkie są sms'y od Ciebie, wiec pisz :)))) Zdrowka dla meza i powodzenia dzis z basenem, no i dla dziadka spoznione, ale szczere zyczenia :)))

mamaola a kiedy Twoj maz wraca ?? Wiem jak Ci ciezko bez wozka, a jeszcze zakupy, jednak dobrze, ze mozesz znow miec pojazd, ale faktycznie, gdzie go trzymac, czy wnosic do domu, czy zostawiac na dole i liczyc na uczciwosc ??

LiMonia fajnie, ze napisalas, mialam Cie dzis molestowac sms'em, ale jestes, wiec uff i ciesze sie, ze wszystko ok :) Szkoda, ze meza masz mniej w domu, szkoda, ze nie da sie pobyc ze soba na zapas, bo taka okazje mieliscie w wakacje. Ech.. zycie. Moj maz w sobote pojechal o 4 rano na to przyuczenie i jesli by sie nie urwal to by dopiero ok 18 byl w domu :( Kroliczek titu u nas dluugo krolowal, teraz jest od czasu do czasu :) Fajnie, ze Majeczka Wam sie pieknie rozwija, to cieszy.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

HEJ HEJ

maz zwiozl zosie do babci, bo dzwonila steskoniona;)sam pojechal do kolegi cos podrzucic,a ja zrobilam obiad i bede sobie "nic nie robic";)))
rano bylam w kosciele i kupilam super ksiazke;)otoz nasz parafianin pozbieral wszystkie stare zdiecia a naszej parafi i zrobil z nich ksiazke;) nie sprzedaja ich tylko w zamian za nia beda remontowac kapliczke we wsi z ktorej pochodze;\)wiec "zakupilam" ja;|) noi jest w niej moja babcia z dziadkiem i mnostwo znajomych,jeszcze mlodych sasiadow wiec bede zaraz sie nia delektowac;))

mamaola tak chcemy kupic uzywany samochod ale taki z mlodszym rocznikiem cos od 2006r. ale nie jest to latwe;/ bo niby mielismy swoj tym opla zafire ale teraz codziennie inna opcja;/
a ten wozek to parasolka? bo tak zrozumialam z posta,wiec chyba latwo go skladac?ja bym brala do domu.po takim przezyciu nie zaufalabym juz;/

limonia mowisz ze majeczka jest konsultantka;)) super, bedzie modna dziewczynka;) zoska tez lubi Titou noi ja uwielbiam tez te piosenki;))

adria no sama jestem ciekawa jak bedzie po odstawieniu ziolek.ale mysle ze wszystko juz bedzie dobrze;)a zpraca meza najwazniejsze zeby byla, jakos sie do tego przyzwyczaicie a napewno maz bedzie sie cieszyl bo wiadomo ze facet bez pracy sierpi;/

3nik i jak po basenie? no a depilacja nog to nie lada wyzwanie;))) ja juz to robie jak musze,bo mi tez zajmuje to duzo czasu ktorego ciagle brak;/
wczoraj siedzialam z zosia w brodziku bo mialysmy wspolna kapiel, wzielam maszynke bo chcialam ogolic nogi ale po jednym przejechaniu zosi zabawa sie spodobala wiec musialam skonczyc;/

a my podjelismy decyzje ze zosi kupujemy lozko i wywalamy lozeczko. w nocy jakos tam spi w nim ale w dzien i tak na lozku wiec chyba ja przestawimy.troche boje sie czy nie bedzie spadac w nocy jak sie wybudzi ale mam nadzieje ze barierki beda odpowiedno duze. chcemy kupic takie Łóżka Łóżko TEDI-S 2 - RaTY - WYSYŁKA 0 zł w 48h ! (1908173096) - Aukcje internetowe Allegro

a i jeszcze co ciekawego, zoska od 2 dni robi cyrki ze spaniem wieczorem.ale juz wam pisze o co chodzi;)
otoz pije butle mleka i chodzi i wola mniam mniam, na poczatku nie wiedzialam o co chodzi az wkoncu dalam jej kromke chleba.noi co ? zjadla i odraazu poszla spac;)
aledzieki temu jak wczoraj zasnela o 22 dzis obudzila sie dopiero o 7!!! to pierwszy raz takiego dlugiego spania i mam nadzieje ze nie ostatni;))

milego dnia,ide leniuchowac!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

agatcha to wypoczywaj :)) Co do lozka to powiem Ci, ze jest bardzo fajne, ja chce w niedalekiej przyszlosci, jak spelnia sie nasze plany, kupic pietrowe z dobrymi zabezpieczeniami i najlepiej z meblami w komplecie, ale i tak pewnie wczesniej niz za dwa czy trzy lata Jula nie bedzie spala na gorze tylko na dole. O to Zosia maly glodomorek, zeby sie wyspac musi sie najesc.
A mi sie tez spodobaly takie meble tylko troszke drogo wychodzi. BIURKO SOSNOWE NAROŝNE MEBLE DZIECIĘCE SUPER!
A moim marzeniem jest z tej strony komplet niebieski Pokoje dziecięce i młodzieżowe- meble | MEBLE.pl

Dziewczyny a ja Wam powiem, ze wreszcie sie przelamalam i daje Julii jesc samodzielnie, co prawda czesto musze ja przebierac potem, ale co tam, musi sie nauczyc kiedys.
Na razie je samodzielnie obiady, mini-widelcem i danonki. Jeszcze zostana nam zupki :/

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

hej

po basenie Ok, ale musiałam się przełamać, oj musiałam.. chodzi o te ręce, co Wam już kiedyś pisałam, po 10 minutach czułam się strasznie, wciąż chciałam je wycierać, ale potem jakoś już było. tylko Antos kiwał głową i mówił nie nie jak pytali go czy z mama fajnie. i momentalnie mówił tata i pokazywał na męża, który na trybunach. no tak, wiadomo, tata go nie podtapia, a mi ze trzy razy się zdarzyło;) i raz nawet zrobił koziołka w wodzie..;) ale podobało mu się bardzo. a tak to raczej kiepski humor i w dzień i w nocy - była pobudka o 2.00 i nie spał do 4.00 wciąż płakał, ale to przez ząb, bo rano zobaczyłam że dolna 4 już pękło dziąsło w trzech miejscach. biedaczek, dałam syropek przeciwbólowy w nocy, ale i tak się męczyliśmy;) i tak jak nie było kataru kaszlu ponad tydzień, to dziś coś mu się w nosku zaczęlo charczeć wieczorem ,a el myślę, że od tych zębów.
dziękuję Wam za życzenia dla Dziadka:))

adria ale fajnie że jesteś, super te mebelki sosnowe, bardzo mi się podobają. a Juleczka na filmikach super, tylko dziś muszę bez głosu, bo Antek śpi obok i posłucham jutro! i nowe słówka - u nas tutu to był cycuś;) szkoda z tą prać, ale dasz radę! u męża praca się tez unormuje, albo przywykniecie, najważniejsze, że ma te pracę!! no i super z tym jedzeniem samodzielnym , u nas po pierwszej euforii rożnie bywa, ale zawsze trochę sam pomacha;) a ziółka na pewno unormowały już organizm Julki - wierzę w to!!

limonia no, jesteś:))))) super:))) i tyle Majeczka umie:))) czekam na filmik!! a dziadek Witold, tak:))

mamaola a u Was jak dziś? mąż wrócił?

agatcha fajne łóżko, super z tą książką, lubię takie historie lokalne:)) no i piękna noc:)) tylko pozazdrościć:)

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane,

U nas w sumie miły dzień, choć kiepsko się czuję. Znów boli mnie głowa i nasiliły się mdłości :/ Przedpołudnie spędziłam z Leo w domku, a po drzemce pojechaliśmy znów do moich rodziców na obiadek. Leo oczywiście nie odstępował dziadka na krok. To chyba jedyna osoba oprócz mnie i męża do której Leo podchodzi i spontanicznie się przytula :) Mój tato dumny, choć po takiej wizycie wymęczony. Mnie prawie nie zauważa ;) Dziś przeczytałam sobie gazetę, nie pamiętam kiedy ostatni raz to robiłam... Leosiowi najbardziej podobała się zabawa w dotykanie ciepłego kaloryfera i wołanie oooojojojoj :) Oczywiście do wtóru z dziadkiem. Do tego Leo nauczył się dmuchać i razem z dziadkiem grał na harmonijce.
Wieczorem za to ni stąd ni zowąd podczas przeglądania książeczki przy wilku sam zawołał auuu :) No i Leo rozpoznaje już wszystkie kształty w sorterze.

Co do wózka to wczoraj przywiózł mi go teściu. Póki co stoi na dole zabezpieczony takim kablem do rowerów na kluczyk, choć to raczej kiepskie wyjście jeśli Ci co ukradli ostatnio zajmują się tym "zawodowo" :(

3nik
- słodziutki filmik :) I mam swojego goryla :))) Ja tak sobie czasem myślę co te nasze maluchy sobie o nas myślą, ze wciąż zadajemy im te same pytania ;) Ale i tak odpowiadają z radością (o ile nie mają ważniejszych spraw na głowie ;) )

adria - fajne te mebelki! Ja podobnie jak agatcha, mimo że mam pokoik dla Leo to w blokach one są takie malutkie, że nie można popuścić wodzy wyobraźni. Będę szczęśliwa jak uda się "upchać" dwoje dzieci w naszej sypialni łącznie z biurkami, łóżkami itd. Choć czarno to widzę. Łóżko wchodzi w grę tylko piętrowe.
Fajnie, ze Julia sama je. A ja ostatnio coraz więcej sama karmię Leo, bo sam to zje kilka kąsków i zaraz chce uciekać :/ A potem płacze mi z głodu i nie zawsze wiem dlaczego, bo jeszcze mi głodu nie sygnalizuje.
Filmiki przesłodkie. Moim faworytem nadal jest myszka :) Ja sobie to trochę inaczej wyobrażałam - że trzeba będzie każdej rzeczy uczyć malucha osobno. A tu po iluś tam razach czytania książeczki Leo bezbłędnie pokazuje zwierzątka, owoce czy przedmioty na obrazkach. Czasem coś tam pomyli, ale większość wychodzi bezbłędnie. Albo zaskakuje mnie jak dziś z tym wilkiem albo ostatnio z krową. Czasem mam wrażenie, że on po nocach siedzi i ćwiczy ;)
Super, że udało się dojechać na zajęcia. A Julia to gna z tymi słówkami jak szalona. U nas przestój.
A mąż ma wrócić we wtorek rano. Miał być w niedzielę, ale już się przyzwyczaiłam że w tej jego prazy ZAWSZE wynikają jakieś dodatkowe sprawy do załatwienia...

agatcha - oj, fajnie z tym nicnierobieniem :) A pomysł z albumem super, stare zdjęcia mają w sobie wiele magii :)
Co do wózka to problem z wnoszeniem taki, ze mieszkam na 2 piętrze i wnoszenie dodatkowych 8 kg razem z Leo i często zakupami jest teraz dla mnie problematyczne :/
Ale te nasze maluchy szybko rosną! Już własne łóżko! Jest bardzo ładne :) I myślę, ze bezpieczne. Leo śpi od paru tygodni na moim i mimo braku barierek nie wygląda na to by miał spaść.
Ładny łakomczuszek z Zosi :) No i super spanie. Cieszę się i zazdroszczę.

limonia - fajnie, ze sie odezwałaś :) Majeczka widzę też gna z nowymi umiejętnościami jak szalona. Niesamowite jak takie maluchy szybko się uczą!
Mi w pierszej ciaży też udało się przetrwać cukrzycę tylko na diecie, bez insuliny. Teraz będzie trudniej trzymać rygor żywieniowy jakby co, za to na pewno więcej cukru spalam ganiając za Leo. Choć mam nadzieję, ze może tym razem mnie to ominie?

Wgrywam filmiki, skoro wszystkie się chwalimy :) to może jeszcze dzis zamieszczę.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...